• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pietrowic : gazeta lokalna gminy Pietrowice Wielkie. Nr 52.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Pietrowic : gazeta lokalna gminy Pietrowice Wielkie. Nr 52."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

AMANDÓW CYPRZANÓW GRÓDCZANKI KORNICE KROWIARKI LEKARTÓW MAKÓW PAWŁÓW PIETROWICE WIELKIE SAMBOROWICE ŻERDZINY

ISSN 1509-1112

GAZETA L O K A L Ul A GMINY PIETROWICE WIELKIE

Wilija

5 decymbra na weczur chodzi po wsi Mikołauszek.

Na sobe mau koszulom, abo je owinuti płachtum. Na gambie mau larwam a na głowie welkum myckam.

Idzie od stawynia do stawy- nia i dzwuni. Dzieci muszum rzykać. Jak ne posłuchały dostawajum hiby, a jak były svarny dostawajum jabka, koluszka i orzechy.

Na wiliam pojści se całi Sjfyń. Aż na nebe ukazuje se

^tfrsau gwiauzda. Dziywky uwijajum se s pochrunanim, aż su rychli gotowy. Gospo­

dyni robi weczerzam: wilio- wum mauczkam s korzynków, ruzynek, mangli, pernika, chleba cukru, piwa, zopau- sky i ryby. Jak je weczerza uwarzynau, zbirajum se wszycy w kuchyni. Przed je- dzynim każdi winszuje go- spodaurzowi i gospodyni:

winszujam wum sczejsti, zdrowi na tam śwyntum wi­

liam. Potim zacinajum jejść.

Chasa ne dostawau ryb. Pije se tyż kafei i jy kołaucz- Kai je kristbaum tam rożygajum swycky i spiwajum. Nekerzi ludzie kładum na stuł sztyry orzechy. Jak sum wsycky do­

bry to całi rok bydzie dobrze.

Je pyrsi złi, to se do roku wydarzi: abo gdo s fami- liy bydzie nymocni abo umrze.

Bydło dostauwau kra- iczek chleba abo buchtam z mauczkum. Rauz o dwunau- stej w nocy słuchoł jedyn se- dlauk co tam kunie w masz- talni rzundzum.

Na świyntego Szczepana świyncum w kościele jyncz- myń, owes, kartaufly, chlyb i wajca. W tyn dziyń wandru- jum pachołcy.

Na Nowi Rok winszuje se drugymu sczejści i zdrowi.

Jak przychodzi baba pyrszau powinszować to krowa co se pyrszau ocieli mau cielacz- kam, a jak chłop je pyrszi to krowa mau byczka.

Z książki F. Steuer

„Dialekt Sułkowski”

Kraków 1934.

P.S. Podobną gwarą jeszcze nie tak dawno mówiono w Krowiarkach, Makowie i Pawłowie czyli lewobrzeż­

nych wioskach rzeki Cyny.

Grafika przedstawia Wielką Stronę zimą w Pietrowicach Wielkich około 100 lat temu.Pierwsze zabudowania z prawej strony to prawdopodobnie gospodarstwo przodków Gerarda Pientka.

Weihnachtslied

WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA

Vom Himmel in die tiefsten Kliifte

I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2002

Ein milder Stern hemiederlacht;

Vom Tannenwalde steigen Dufte Und hauchen durch die Winterliifte, Und kerzenhelle wird die Nacht.

Mir ist das Herz so froh erschrocken, Das ist die liebe Weihnachtszeit!

Ich hóre femher Kirchenglocken Mich lieblich heimatlich verlocken In marchenstille Herrlichkeit.

Ein frommer Zauber halt mich wieder, Anbetend, staunend muB ich stehn;

Es sinkt auf meine Augenlider Ein goldner Kindertraum hernieder, Ich fuhl’s, ein Wunder ist geschehn.

FRÓHLICrlE WEIrlNACHTEN

UND EIN GLUCKLICHES NEUES JAHR2002

PREJEMY YAM YESELE YANOCE

A STASTNY NOYY ROK 2002

(2)

WIEŚCI GMINNE WIEŚCI GMINNE WIEŚCIGMINNE WIEŚCI GMINNE WIEŚCI GMINNE WIEŚCI GMINNE WIEŚCIGMINNE WIEŚCIGMINNE WIEŚCI GMINNE

Budżet

Na sesji Rady Gminy w dniu 7 grudnia uchwalono budżet na rok 2002:

• 27 września w raciborskim muzeum odbył się wykład Benedykta Motyki pt. „Hi­

storia Śląska w okresie mię­

dzywojennym

• 2 października w Szkołach Podstawowych odbył się ogólnopolski egzamin prób­

ny dla klas VI.

•16 października Ogólno­

polski Egzamin Próbny od­

był się w gimnazjum.

• Najpierw młodzież Z Kro­

wiarek rozrabiała w opol­

skich dyskotekach, a w od­

wecie młodzież opolska

„lała" tych z Krowiarek w nocy z 26 na 27 październi­

ka. Tej nocy na ulicach Kro­

wiarek było wielkie larmo.

• 30 października w Urzędzie Miasta w Raciborzu odbyła się prezentacja sytemu ORFA (system rozwiązujący problem segregacji i prze­

twarzania odpadów komu­

nalnych), którą prowadził przedstawiciel niemieckiej firmy Hartex. Prezentacja nie wzbudziła większego za­

interesowania wśród samo­

rządowców powiatu raci­

borskiego.

• 18 listopada parafianie Z Nowej Cerekwi, Rogożan i Księżego Pola przygotowa­

li swojemu proboszczowi uroczystość z okazji 70 rocz­

nicy urodzin. Dostojnym ju­

bilatem jest ksiądz Joachim Kubiczek pochodzący z Pie­

trowic Wielkich.

W tym roku, już po raz VII, odbył się konkurs plastycz­

ny „Barwy jesieni". Jego rozstrzygnięcie nastąpiło w niedzielę 18 listopada w Młodzieżowym Domu Kultu­

ry w Raciborzu. W tym roku nadesłano dokładnie 1148 prac plastycznych wykona­

nych różnymi technikami.

Spośród młodych plastyków jedną z nagród zdobyła 14- letnia Ramona Weiser i 11- letnia Anna Łyczko z Kro­

wiarek. Wyróżniono również 11-letnią Joannę Kowa- czek, też z Krowiarek. Do po­

konkursowej wystawy za­

kwalifikowały się, obok prac nagrodzonych, również 62 obrazy w tym 2 z Krowia­

rek - Marietty Grytner i An-

II. Wydatki budżetu gminy ustalono w wysokości 8.600.000 zł.

Z wydatków, o których mowa powyżej przeznacza się na:

Dochody budżetu gminy ustalono w wysokości 8.600.000 zł.

Kwota ta obejmuje:

a. dochody własne 3.800.000

b. subwencje 4.200.000

c. dotacje 450.000

d. dochody z zezwoleń

na sprzedaż alkoholu- 65.000

e. dotacje celowe 4.000

12. Wykonanie sieci wodno-kanalizacyjnej i wymiana okien

w SP w Krowiarkach - 38.000

a. wydatki bieżące - 18.200.000

b. wydatki inwestycyjne - 400.000

Jako, że czytelników najbardziej zawsze interesują wydat- inwestycyjne - przytoczymy je dokładnie:

1. Prace modernizacyjne na ujęciu wody w Samborowicach

i Makowie 10.000

2. Odwodnienie i utwardzenie ulicy Kościuszki w Krowiarkach

(w ramach programu z Unią Europejską)

100.000 3. Odwodnienie ul. I-Armii

w Komicy 20.000

4. Utwardzenie odnogi ul. Wyzwolenia

w Pietrowicach 10.000

5. Utwardzenie ul. Osiedleńczej

w Pawłowie 7.500

6. Wykonanie nawierzchni ul. Lipowej

w Makowie 15.000

7. Uzbrojenie terenu pod działki budowlane

- Góra Kórnicka 20.000

8. Wymiana pieca C.O. w budynku

Urzędu Gminy 20.000

9. Wykonanie wejścia głównego w SP

w Samborowicach 20.000

10. Wymiana kanalizacji w SP

w Pietrowicach 30.000

11. Adaptacja pomieszczeń w SP

w Pawłowie 12.000

Ponadto w trakcie sesji ustalono przeznaczyć:

a. 40.000 - na remont remizy OSP w Pietrowicach Wlk.

b. 10.000 - na program „Partnerstwo lokalne”

c. 3.000 - dla SP w Cyprzanowie

B.Stojer

dżeliki Jaworowskiej.

• 29 listopada w Domu Kul­

tury w Kobyli odbył się od­

czyt Piotra Sput pt. „Plebiscyt na Górnym Śląsku - geneza i przebieg”.

• 6 grudnia w sali OSP Pie­

trowice Koło Emerytów i Rencistów zorganizowało spotkanie mikołajkowe dla swoich członków. Były pacz­

ki, kawa, ciastka, kiełbaski i dużo uciechy.

• 11 grudnia w sali OSP Pie­

trowice , Tutejsze koło DFK zorganizowało Mikołaja.

• 15 grudnia w Kornicy od­

był się turniej skata sporto­

wego.

• Dwujęzyczny XI Festiwal Pieśni Chóralnej do słów Josepha von Eichendorfa w Raciborskim Domu Kultury zgromadził w tym roku jede­

naście chórów i zespołów śpiewaczych z całego regio­

nu. Zadaniem każdego chó­

ru było przedstawienie co najmniej dwóch pieśni do słów Eichendorfa, jednej w języku polskim, jednej ślą­

skiej pieśni ludowej oraz

„Hymn Raciborza”. W festi­

walu brał udział chór mie­

szany „ Cantate ” z Pawłowa.

Złote Gody

Jubilaci w Urzędzie Sianu Cywilnego

Dnia 30 listopada br. od­

były się w Urzędzie Stanu Cywilnego w Pietrowicach Wielkich „Złote Gody” Pań­

stwa: Anny i Leona Posmyk z Pietrowic Wielkich, Gertru­

dy i Alojzego Franosz z Paw­

łowa, Anieli i Wojciecha Bu- giel-Czekała z Krowiarek, He­

leny i Józefa Tomas z Mako­

wa.

Gdy 50 lat temu wstępo­

wali w związek małżeński to­

warzyszyły im uśmiechnięte i radosne twarze bliskich: ro­

dziców, rodzeństwa, krew­

nych i znajomych. Życzyli oni zdrowia i wszelkiej pomyśl­

ności na nowej drodze życia.

Zastanawiali się wtedy ja­

kie będzie to nowe życie. Jed­

nak pełni odwagi i młodzień­

czego zapału wstępowali w nowe życie, które nauczyło ich wiele. Nauczyło szanować

1OO tys. zł. dla Gminy

Nasza gmina została nagrodzona w konkursie na zagospo­

darowanie odpadów na terenach wiejskich. Konkurs organizu­

je Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska I Gospodarki Wod­

nej. Nagroda została wręczona na niedawnych Targach Poznań­

skich.

Przypomnijmy: od l stycznia 2000 r. w naszej gminie dzia­

ła nowy system zbiórki odpadów wraz z segregacją u miesz­

kańców. Wszystkie gospodarstwa domowe otrzymały darmo­

wo kubły o pojemności 120 l. Śmieci są wywożone na składo­

wiska spełniające surowe normy ekologiczne. Urząd bezpła^

nie dostarcza worki, do których mieszkańcy wrzucają pose^B gowane: plastyk, szkło i makulaturę. Raz w miesiącu są one bezpłatnie odbierane. Na gminne wysypisko wywożony jest tylko żużel, gruz i ziemia. Przy dużym zaangażowaniu komisji ekologicznej samorząd systematycznie likwiduje nielegalne wysypiska śmieci i rekultywuje teren. Wśród uczniów i przed­

szkolaków prowadzona jest edukacja ekologiczna.

B. Stojer

Najskuteczniejsi!

Gazeta „Dziennik Zachodni” ogłosiła plebiscyt na najbar­

dziej skutecznego polityka i samorządowca roku. Decydowali o tym czytelnicy gazety wysyłając na adres redakcji stosowne kupony. W kategorii samorządowców na 27 miejscu znalazł się jedyny przedstawiciel ziemi raciborskiej - Antoni Wawrzynek, wójt Gminy Pietrowice Wielkie.

Gratulujemy!

człowieka, wielkość związku małżeńskiego, zahartowało cierpieniem. Pozwoliło ugruntować wzajemną miłość, jedność i przywiązanie. I dziś zapewne, kiedy myślą sięga­

ją wstecz i widzą owoce swo­

jego trudu nie żałują tych wspólnie przeżytych szczęśli­

wie 50 lat - to symbol wierno­

ści i miłości rodzinnej, to wzór i piękny przykład zgody, mi­

łości małżeńskiej dla tych wszystkich, którzy dzisiaj, podobnie jak oni przed 50 laty, decydują się związać węzłem małżeńskim.

W tej uroczystości udz^B wzięli: Wójt Gminy Antom Wawrzynek, Przewodniczący Rady Gminy Adrian Plura, Z-ca Wójta Marek Tomczy- szyn i Kierownik USC Krysty­

na Mludek.

K.M.

Wydawca:

Adres redakcji:

Rada Gminy Pietrowice Wielkie

Urząd Gminy Pietrowice Wielkie, ul. Szkolna 5, pok.6, tel. 419 80 99, e-mail: glospietrowic@poland.com

Redakcja nie odpowiada za poglądy autorów publikowanych artykułów.

0

(3)

WIEŚCI GmiNNE WiESCIGMINNE mi™ C^iNNE

Norbert Mika (Racibórz)

Z dziejów ziemi

pietrowickiej i sudickiej

Analizę (struktury narodowościowej - przy.red.) można tu­

taj przeprowadzić na podstawie danych z 1910 r., podanych w pracy J. Vyhlfdala, Pod perutemi pruskeho orla. Obrazuje je poniższa tabela.

Pietr.Wlk. Sudice Samborowice (z dworem)

Razem obywateli 2674 1142 797

Katolików 2643 997 789

Protestantów 31 145 6

Żydów - - 2

Posługujących się

jęz.morawskim 2091 187 641

Posługujących się

jęz. polskim 145 34 114

Posługujących się

jęz. niemieckim 275 913 34

Jak wynika z powyższych danych liczba mieszkańców Pie­

trowic, zdecydowanie wzrosła i podobnie jak w średniowieczu była w tym okresie 2 razy większa od mieszkańców Sudic.

Wpływ na taki stan rzeczy miał niewątpliwie fakt, że Sudice przestały być miastem, a tym samym utraciły swoją uprzywile­

jowaną pozycję. Do sprawy wiarygodności podanych przez J. Vyhh'dala liczb, gdy chodzi o sprawy narodowościowe nale- Ij/ jednak podejść dość ostrożnie. Publicysta ten, jeden z entu­

zjastów czeskiego odrodzenia narodowego w tzw. kraiku hul- czyńskim, nie zawsze rozumiał lub chciał zrozumieć skompli­

kowanej problematyki etnicznej ludności pogranicza. Używał zwykłych uproszczeń nie mających wiele wspólnego z nauko­

wymi poglądami w tej sprawie. Stąd jego tendencja do zawy­

żania liczby osób używających języka (narzecza) morawskie­

go. Z drugiej jednak strony problem tzw. Morawców nie został dostatecznie przebadany. Nie sposób też go bagatelizować, tym bardziej, że chodzi tutaj o rdzenną ludność północnej części byłego księstwa opawskiego (kraiku hulczyńskiego), która w wyniku wojny Fryderyka II z cesarzową Marią Teresą w 1742r. znalazła się w granicach Prus. Stąd nazwa Prajzacy (Pru­

sacy), często używana obecnie wobec rodzimych mieszkańców ziem między rzeką Opawą a Cyną (Psiną).

W tym miejscu zatrzymamy się na chwilę nad problematy­

ką zmian granic politycznych, jaka miała miejsce w wyniku tzw. wojen śląskich w XVIII wieku. Podpisane 11 czerwca 1742 r. we Wrocławiu preliminaria pokojowe przewidywały:

„Artykuł V. Jej Królewska Mość, Królowa Węgier [i Cesa­

rzowa Maria Teresa] odstępuje na mocy niniejszych prelimina- Jego Królewskiej Mości, Królowi Prus, jego sukcesorom i następcom jednej i drugiej płci, na wieczne czasy, ze wszystki­

mi prawami zwierzchnimi oraz Z zupełną niezależnością od Korony Czeskiej zarówno Śląsk Dolny, jak i Górny bez księstw cieszyńskiego, karniowskiego i części opawskiego, na północ od rzeki Opawy [...].

Artykuł VI. Jego Królewska Mość, Król Prus zachowa religię katolicką na Śląsku w poprzednim stanie, jak również własność, wolność i przywileje każdego mieszkańca tego kraju [...]. Po­

nadto Jego Królewska Mość, Król Prus nie będzie korzystać ze swych praw monarchy na szkodę religii katolickiej na Śląsku [również w jego części na północ od rzeki Opawy]. ”

Cytowany tekst źródłowy zawiera ważną informację. Prze­

prowadzona jeszcze w 2 połowie XII wieku granica polityczna została w 1742 r. przesunięta z rzeki Cyny (Psiny) daleko na południe aż po rzekę Opawę. Co ciekawe, nie uległa jednak korekcie granica podporządkowana państwu pruskiemu, gdy chodzi o jurysdykcję kościelną w dalszym ciągu znajdowała się pod władzą biskupa, a od 1777 r. arcybiskupa ołomuniec- kiego, rezydującego na, należących do Habsburgów, Morawach, czyli na terenie obcego państwa. Sytuacja taka prowadziła do rozbieżności na polu językowym. Urzędowym językiem w pań­

stwie pruskim był niemiecki. W tym to języku spisywano akty

prawne i inne różnego rodza­

ju dokumenty. Tymczasem miejscowa ludność idąc do swoich kościołów używała czeskich (morawskich) modli­

tewników i kancjonałów. Nie oznacza to bynajmniej, że i w życiu codziennym posługiwa­

ła się literackim czeskim (mo­

rawskim). Po prostu używała czeskiego (morawskiego) jako języka liturgicznego, obowią­

zującego na terenie diecezji ołomunieckiej, obejmującej swym zasięgiem Morawy i Śląsk Opawski aż po rzekę Cynę (Psinę). Język obszaru Pietrowic i Sudic, jak już to zasygnalizowano wcześniej, był swego rodzaju mieszani­

ną gwary śląskiej i północno- morawskiej. Możemy tu więc mówić o typowej gwarze po­

granicza, zwanej przez fa­

chowców narzeczem laskim.

W ślad za czeskimi (mo­

rawskimi) modlitewnikami szły publikowane przez miej­

scowe duchowieństwo z tego rejonu czasopisma i inne róż­

nego rodzaju druki np. wyda­

wane przez księdza Cypriana Lelka od 1847 r. czasopismo - miesięcznik Holubici, oraz in­

nego kapłana Józefa Hlubka - kancjonał i wiersze. Wartą odnotowania inicjatywą miej­

scowych entuzjastów czeskie­

go przebudzenia w kraiku hul- czyńskim było wydawane od 1893 r. przez okres 27 lat cza­

sopismo Katolicke Nowiny pro lid morawsky w Pruskem Slez- sku - Jedine w morawske reći

Na Hubertusa

W niedzielę 4 listopada w po południu w kościółku św. Krzy­

ża myśliwi z Koła Łowieckiego „Bażant” obchodzili swoją uroczystość św. Huberta. Po mszy św. Na Hubertusa jak zwy­

kle odbyło się wspólne ognisko z pieczeniem kiełbaski.

Udane polowanie

wychazejici nowiny w Nemec- ku. Ciekawostką może być tu­

taj fakt, że pierwszym redak­

torem tej gazety był wielolet­

ni mieszkaniec Sudic, a także proboszcz ze Szczepankowie Ernest (Amost) Jureczka, zaś twórcą osobnego dodatku te­

goż czasopisma pt. Zabawu nedelni - ksiądz dziekan z Pie­

trowic Wielkich Tomasz Kam- radek. Możemy tu więc mó­

wić o świadomych kontaktach sudicko-pietrowickich.

Wpływ na taki stan rzeczy miał niewątpliwie fakt, że obydwie te miejscowości od XVIII wieku do końca I woj­

ny światowej wchodziły w skład powiatu raciborskie­

go-

Należy przy tym zauwa­

żyć, że swoisty bum, gdy cho­

dzi o druki w języku czeskim (morawskim), a częstokroć również w polskim był odpo­

wiedzią na postępującą ger­

manizację tych terenów, albo, inaczej mówiąc, wzrastającą siłę żywiołu niemieckiego.

Ten ostatni, praktycznie nie­

obecny w rejonie Pietrowic i Sudic w średniowieczu, stop­

niowo pojawiał się w tychże miejscowościach w okresie nowożytnym, co wiązało się z wpływami reformacji prote­

stanckiej oraz pojawieniem się nowych niemieckich właści­

cieli tych ziem po klęsce Cze­

chów pod Białą Górą w 1620r.

Dopiero jednak czasy pruskie doprowadziły do trwałych zmian demograficznych w ob­

szarze na południe od rzeki Cyny (Psiny). Wpływy języ­

ka niemieckiego, znajdujące­

go przychylny grunt, zwłasz­

cza pod rządami Bismarcka, a później Hitlera, zostały gwałtownie zahamowane po

zakończeniu II wojny świato­

wej w 1945 r.

W tym miejscu warto jesz­

cze skupić uwagę na sytuacji politycznej badanego obszaru w XX wieku. Po I wojnie światowej, zgodnie z decyzją konferencji pokojowej, w dniu 4 lutego 1920 r. wytyczo­

no granicę między Niemcami a nowym państwem czecho­

słowackim. Pietrowice i Sudi­

ce znalazły się po jej różnych stronach. Pietrowice - nie­

mieckiej, Sudice - czechosło­

wackiej. Obydwie te miejsco­

wości zostały poddane działa­

niom władz państwowych:

w Przypadku Pietrowic - ger­

manizacji, zaś Sudic - czechi- zacji. Choć - naszym zdaniem - nie należy przecenić skali tego zjawiska. Wynikało ono z normalnych kontaktów urzę­

dowych miejscowej ludności z przedstawicielami władzy państwowej i oświaty.

Sytuacja uległa pewnej zmianie po II wojnie świato­

wej, kiedy to Śląsk, w tym i Pietrowice, znalazły się pod administracją polską. Gdy chodzi o przynależność pań­

stwową Sudic to nie uległa ona zmianie.

Podsumowując należy stwierdzić, iż kontakty miesz­

kańców ziemi pietrowickiej i sudickiej mają swój bardzo stary rodowód. Wzajemne od­

działywanie szło tutaj w oby­

dwu kierunkach. Zaowocowa­

ło też wieloma wspólnymi ini­

cjatywami na polu gospodar­

czym, religijnym i edytor­

skim. Wpływ na taki stan rze­

czy miały niewątpliwie wspól­

ne dzieje tego terenu i podob­

na struktura demograficzna.

Pomoc

Pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Pietrowicach Wielkich, składają serdeczne podzięko­

wania Firmom MIESZKO S.A. i HENKEL S.A., które przekazały dary rzeczowe w postaci słodyczy i środków czystości, dla podopiecznych Gminy Pietrowice Wielkie.

Paczkami zostali obdarowani najbiedniejsi mieszkańcy Gminy, otrzymując proszki do prania oraz czekoladki dla dzieci.

Była to duża pomoc dla rodzin najuboższych w zbliżającym się okresie świąteczno-nowo- rocznym.

Kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej mgr Ewa Paletta

(4)

OŚWIATA KULTURA OŚWIATA KULTURA OŚWIATA KULTURA OŚWIATA KULTURA OŚWIATA KULTURA OŚWIATA KULTURA OŚWIATA

Muzeum w Pietrowicach

Zawiązała się grupa ini­

cjatywna , pragnie stworzyć Muzeum w Pietrowicach Wiel­

kich. Powstanie czegoś na miarę muzeum uchroni od za­

pomnienia regionalną historię.

Nasze dzieci, następne poko­

lenia będą miały obraz życia nas, naszych przodków . Gro­

madząc pamiątki powrócimy do swoich korzeni, poznamy losy naszej Małej Ojczyzny . Nasza miejscowość , gmina ma bogate tradycje rolnicze , krawieckie , rzeźnicze stra­

żackie .górnicze - czy nie war­

to tego zachować ? Historia parafii. Św. Krzyża .folklor , obyczaje - jest czym się chwa­

lić! W siedzibie muzeum za­

mierzamy urządzić coś w ro­

dzaju biblioteki , archiwum , gdzie będziemy gromadzić publikacje , wydawnictwa , prasę lokalną, mającą związek z regionem raciborskim . Na początek grupa inicjatywna przekaże swoje bogate zbiory . W przyszłości liczymy na pomoc mieszkańców gminy .Będziemy przyjmować eks­

ponaty w formie darowizn , depozytów . Wszystkie prze­

kazane przedmioty będą in- wentaryzowane . Eksponaty będą opisane , w notce będzie informacja o ofiarodawcy lub osobie która przekazała depo­

zyt . Wstęp będzie bezpłatny , jedynie wolne datki .Zebrane pieniądze będą przeznaczone na utrzymanie sali , drobne remonty , materiały biurowe i ewentualnie na zakupy ekspo­

natów . Każda złotówka bę­

dzie rozliczona .Będziemy pozyskiwać sponsorów i już teraz apelujemy o pomoc nie tylko finansową . Pragniemy urządzać w muzeum lekcje dla dzieci i młodzieży , oprowa­

Przedświąteczny kiermasz

W 1-szą niedzielę Adwentu 2 grudnia w Sudicach w szkole odbył się przedświąteczny kiermasz.

Koledzy z Sudic ze swoimi pracami

dzać wycieczki i oczywiście otwierać je na prośbę zainte­

resowanych osób . W przy­

szłości chcemy organizować dla młodzieży wycieczki do muzeów, organizować im czas wolny, zarazić pasją pod tytu­

łem „Historia”. Inicjatywa powstania muzeum jest dzia­

łalnością całkowicie społecz­

ną, bez etatów, dotacji i nie­

dochodową. Dalsze losy Mu­

zeum w Pietrowicach Wiel­

kich będziemy zamieszczać na łamach lokalnej prasy.

Wszystkie osoby, instytucje, firmy pragnące wesprzeć nasz pomysł prosimy o kontakt

Za grupę inicjatywną Krystian Paletta

Adres do korespondencji 47 - 480 Pietrowice Wielkie ul. Daszyńskiego 17

tel. kont. 419 -84-61

Czy nie warto zachować dla przyszłych pokoleń cząstkę naszych przodków, nas samych.

Grupa inicjatywna pragną­

ca utworzenia Muzeum w Pie­

trowicach Wielkich zorgani­

zowała spotkanie z mieszkań­

cami Pietrowic Wielkich. Zo­

stały rozwieszone na terenie miejscowości ogłoszenia. Ks.

proboszcz i ks. wikary na na­

szą prośbę przekazali także zaproszenie na niedzielnych mszach św. Nasz pomysł bar­

dzo się spodobał duszpaste­

rzom i otrzymaliśmy szerokie poparcie i pomoc z ich strony.

Osobiście, na spotkanie zapro­

siłem wszystkich radnych Rady Gminy Pietrowice Wiel­

kie na sesji, która odbyła się 16.11.200lr. Celem spotkania było przedstawienie naszej

inicjatywy, omówienie jej, oczekiwaliśmy pomysłów ze strony mieszkańców. Na spo­

tkanie przygotowaliśmy się solidnie. Każdy z nas przy­

niósł niewielką część swoich eksponatów, dokumentów.

Urządziliśmy w siedzibie bi­

blioteki małą, interesującą wystawę dokumentującą losy naszej Małej Ojczyzny. W dniu 21. XI. odbyło się spo­

tkanie z mieszkańcami!!!! Nie licząc najbliższych organiza­

torom osób, na spotkanie przybyły dwie osoby : sołtys Pietrowic Wielkich p. Róża Paletta i radny Bruno Sztojer.

Postawa kolegi Brunona nie zaskoczyła mnie gdyż wiem , że interesuje się historią lokal­

ną. Czy na terenie Pietrowic Wielkich nie ma nikogo komu by zależało na powstaniu mu­

zeum, czy wstydzimy się na­

szej tradycji, historii? Te py­

tania pozostaną bez odpowie­

dzi. Gdzie były osoby repre­

zentujące naszą gminę, osoby odpowiedzialne za rozwój gminy nie tylko w sensie za­

rządzania czy inwestycji.

Mały odzew społeczny, oczy­

wiście nie zniechęcił nas. Bę­

dziemy dalej dążyć do po­

wstania muzeum. Już skiero­

waliśmy pismo do Zarządu Gminy Pietrowice Wielkie z prośbą o udostępnienie loka­

lu / po starym kinie/ pod przy­

szłe muzeum, liczymy na po­

zytywną odpowiedź. Mamy nadzieję, że odzew mieszkań­

ców Pietrowic Wielkich w przyszłości będzie pozytywny i zechcą nam udzielić wszech­

stronnej pomocy i wsparcia.

Za grupę inicjatywną Krystian Paletta

Na początku był występ dzieci z klas młodszych. Po­

tem rodzice dzieci i goście ro­

zeszli się po szkole, oglądali i podziwiali bożenarodzenio- we prace ręczne: wieńce ad­

wentowe, stroiki, dzwonki, stajenki z liści kukurydzy, pierniczki - wszystko wyko­

nane przez dzieci na pracach ręcznych.

Za niewielką opłatę moż­

na było nabyć dziecięce arcy­

dzieła.

W kiermaszu wzięła udział delegacja ze szkól z Pietrowic Wielkich.

B.Stojer

Festiwal

Dnia 28 listopada w Raci­

borskim Domu Kultury odbył się IX festiwal piosenki dzie­

cięcej pt. „Malujmy Nasz Świat Piosenką”. Wchodzi on w skład festiwalu szkolnych zespołów artystycznych. Fe­

stiwal jest przeglądem cało­

rocznej pracy w placówkach oświatowych i instytucjach kultury. Uczestnikami prze­

glądu byli uczniowie szkół podstawowych, gimnazjaliści i młodzież szkół średnich.

Każdy uczestnik konkursu wykonał dwa utwory. Jury oceniało wykonawców biorąc pod uwagę ich przynależność do grupy wiekowej. Wyniki ogłoszono po zakończeniu uroczystości. Następnego dnia laureaci przeglądu spotkali się na próbie w czasie której prze­

ćwiczyli utwory, dzięki któ-

Ks. Augustyn Strzybny (1879-1921)

80 lat temu, wieczorem 31 października 1921 roku na placu przy kościele w Modzu- rowie zamordowano ks. Au­

gustyna Strzybnego, tamtej­

szego proboszcza. Sprawcy pozostali niewykryci.

Ks. Augustyn Strzybny urodził się w 1879 r. w Cy- przanowie. Pochodził z ro­

dziny głęboko religijnej. Jego brat Franciszek był również księdzem, proboszczem para­

fii św. Jacka w Bytomiu. Ks.

Augustyn Strzybny uczęsz­

czał do polskiego gimnazjum w Bytomiu. Potem wstąpił do wyższego seminarium Du­

chownego w niemieckim Wrocławiu. Święcenia ka­

płańskie otrzymał w 1901 r.

i był kapelanem w Opolu, a potem prefektem w Semina­

rium we Wrocławiu. W 1906 roku na krótko pracował w Ściborzycach Małych a w la­

tach 1906- 1921 był probosz­

czem parafii Modzurów. Ks.

Augustyn był bardzo gorli­

wym kapłanem, głębokiej po­

bożności i wielkim czcicielem Eucharystii. Eucharystia sta­

nowiła centrum jego życia i pracy duszpasterskiej. Ks.

Augustyn założył w parafii Modzurów kilka bractw i sto­

warzyszeń religijnych.

Jego duszpasterstwo przy- padło na ciężki okres. Były to na Śląsku czasy podziału i nie­

nawiści na tle narodowościo­

wym. 20 marca 1921 roku odbył się plebiscyt, który Śląsk podzielił terytorialnie.

Ks. Augustyn w życiu poli­

tycznym nie brał udziału, ale

Magda ze swoją gitarą

rym stali się finalistami.

W piątek 30 listopada odbył się finał całej imprezy. Wszy­

scy zwycięzcy jeszcze raz za­

prezentowali swoje piosenki, a później zostały wręczone nagrody. Najpiękniejszą jed­

nak chwilą było to, kiedy my - finaliści stanęliśmy na sce­

nie i wspólnie zaśpiewaliśmy piosenkę pt. „Pomaluj mój świat”. - Tak, to było wspania­

łe przeżycie, które będę pa­

miętać bardzo długo.

Magda Kolowca z Gimnazjum w Pietrowicach

szczerze dążył do uspokoje­

nia Górnego Śląska. Szykano­

wano go na wiele sposobów:

przez rewizje, plądrowanie plebanii, konfiskatę koni, uprowadzenia i areszt. Para­

fianie radzili mu, by tak jak inni księża z dekanatu opuścił parafię. Jednak nie zrobił tegod Własnym sumptem wydał ka’

techizm w języku polskim i niemieckim. W gorącym okresie powstań śląskich i ple­

biscytu nie prowadził agitacji politycznej, ale też nie skry­

wał swojego propolskiego na­

stawienia. Wyrażało się to w głoszeniu kazań i katechez po polsku.

4 listopada w niedzielę w Modzurowie w kościele od­

prawiono uroczystą Mszę św.

Z okazji 80 rocznicy męczęń- skiej śmierci kapłana z Cy- przanowa. Po mszy św.

Uczestnicy uroczystości prze­

szli w procesji na cmentarz, by pomodlić się nad grobem ks.

Augustyna i jego matki.

Zebrał B.Stojer

(5)

Koronacja

W sobotę 10 listopada w Winowie koło Opola miała miejsce Koronacja Obrazu Matki Boskiej Trzykroć Prze­

dziwnej - Sanktuarium Piel­

grzymujące. Obraz ten od pię­

ciu lat pielgrzymował po ro­

dzinach parafii św. Michała Archanioła w Pawłowie i był pierwszym sanktuarium piel­

grzymującym w Polsce. Przed rokiem zrodził się pomysł ko- ronacji obrazu. Głównym motywem tej koronacji było dostrzeżenie przez wielu z nas nadchodzących trudnych cza­

sów. Czasów lęku, niepokoju terroryzmu, upadku moralne­

go, znieczulenia społecznego, nienawiści i wielu innych trudności życia codziennego.

Akt koronacji ma nas zachę­

cić do głębszego zawierzenia Maryi.

Na tę uroczystość autobu­

sami i samochodami wybrali się przedstawiciele parafii z Pawłowa, Pietrowic i innych miejscowości w których roz­

wija się Ruch Szensztacki.

Sztandar

Proboszcz Sudic Ics. Jon Szkondero

25 listopada w Sudicach - naszej wiosce partnerskiej - po­

święcono sztandar gminy. Aktu poświęcenia dokonał nowy pro­

boszcz Sudic ks. Jan Szkandera.

Na sudickim sztandarze na bordowym tle umieszczono herb gminy przedstawiający głowę Jana Chrzciciela na złotej tacy.

Kościół katolicki w Sudicach jest również pod wezwaniem Jana Chrzciciela.

B.Stojer Koncelebrowanej Eucharystii przewodniczył ks. Zygmunt Hupka, proboszcz z Pawłowa oraz w asyście był ks. Walde­

mar Klose z Pietrowic oraz ks.

Waldemar Klingier, proboszcz z Winowa. Uroczystość uświetnił występ chóru „Can- tate”, schola, ministranci i lek­

torzy z Pawłowa. Aktu koro­

nacji dokonał ks. Hupka.

Po uroczystym Tedeum wszyscy uczestnicy procesjo- nalnie przeszli z nowo koro­

nowanym obrazem do Sank­

tuarium znajdującego się nie­

opodal kościoła. Tam odbyło się krótkie nabożeństwo, po­

dziękowania i występ chóru z Pawiowa. Potem zaproszo­

no nas do podziemia kościoła na skromny poczęstunek (zupa, kawa, herbata, kołocz).

Ukoronowany obraz Matki Boskiej zaraz następnego dnia rozpoczął na nowo peregryna­

cję po rodzinach parafii Paw­

łów.

Alojzy Strzeduła

Do źródeł - Troja

Zgodnie z obietnicą w tym numerze udamy się do źródeł Troji, drugiej rzeki przepływającej przez naszą gminę.

Troja wypływa spod góry Hulberg widocznej z szosy Głubczyce - Krnow. Na tej drodze jest pierwszy murowa­

ny z cegieł mostek z łukowa­

tym sklepieniem. W tym miej­

scu można rzeczkę bez proble­

mu przeskoczyć. Kilka kilo­

metrów dalej w kierunku Głubczyc znajduje się duży staw rybny zasilany Troją. Ze stawu rzeczka płynie dalej w kierunku wioski Zopowy.

Tam na pięknym mostku jest jedyna tabliczka z napisem -

„Rzeka Troja”.

Trojo - Zopowy

Rzeczka jest tam czysta i choć niewinnie wygląda sta­

ła się przyczyną wielkiej lo­

kalnej powodzi w okresie mię­

dzywojennym niszcząc bu­

dynki, zwierzęta i ludzi. Na­

stępną wioską, przez, którą płynie Troja to Zubrzyce. Pły­

nie tu przez środek wsi mając wysoki murowany lewy brzeg.

Później Troja płynie w po­

bliżu Włodzienina. Tam za wioską znajduje się dość duży i jedyny wodospad na Troji.

Z Włodzienina Troja płynie w kierunku Nowej Cerekwi, gdzie nad rzeką można ujrzeć piękny trzyprzęslowy most kolejowy o konstrukcji krato-

Tcojo - wodospad - Wlodzienin

Trojo - Gródczanki

Trojo wpada do Cyny. Na boryzontie jest widoczna wieża kościoła z Cyprzanowa

wej nitowanej.

Poprzez Kozłówki Troja płynie do Kietrza a stamtąd już do naszych Gródczanek. Ja- dąc z Pietrowic polną drogą (Sudzicką) w kierunku Pietra- szyna przejeżdżamy Troję na Kamiennym Mostku. Przed tym mostkiem do Troji wpły­

wa potok z Czech o nazwie

Trzebońka.

Troja mija Samborowice z boku i na wysokości Cyprza­

nowa wpada do rzeki Cyny.

Pod mostem - koło boiska LZS Samborowice - płyną już połączone obie rzeki i w oko­

licach Tworkowa wpadają do Odry.

B.Stojer

Grzędzin, ul. Kościelna

palm pogrzebowych

Pu nkty

usług pogrzebowych Tworków, ul. Raciborska, tel. 419 6186

m kraju i za granicą zagranicy

Świadczy usług <

wyrób li •>

• transport

• transport

kondukt

• wyrób mi

(6)

iweł Newerla

iistoria gminy

>olska administracja

Skoro już powołano doku- enty sporządzone przez Za- ąd Gminy Pietrowice Wiel- e, nasuwa się pytanie, kie- y w Pietrowicach Wielkich jjawily się polskie władze Jministracyjne. Nie ma

tym zakresie przekonują­

cych dowodów. Z materiałów rchiwalnych Starostwa Po-

■iatowego wynika, że „do 15 zerwca |1945r.J powstają alsze gminy zbiorowe” - w /m Pietrowice Wielkie.

Wydaje sie jednak, że se- retarz gminy Langner, który ajmował całe piętro w bu- ynku ul. 1 Maja 34 (sklep p.

iudolfa Mutke, dzisiaj mieści ię tam lokal DFK), przybył o Pietrowic już na początku zerwca i w mieszkaniu sekre- irza Langnera władze gminy oczątkowo urzędowały, aby od koniec czerwca 1945 r.

irzenieść się do budynku p.

Tanciszka Mludka (ul. 1 /łaja 59), opuszczonego w niędzyczasie przez koinen- lanturę radziecką.

Wspomniano już o Stani- ławie Langnerze, który był ńerwszym sekretarzem gmi- ly. Na stanowisko wójta zo­

ila! powołany Franciszek Ze- nelka. len pochodzący z

’awłowa uczestnik powstań śląskich, po plebiscycie prze- liósł się do Polski. Zachowa- le rękopisy Zemełki wskazu- ą, że posługiwał się dobrym, -hoć trochę archaicznym, jed- lak bardzo poprawnym i bez- dędnym językiem polskim.

Nastawienie polityczne wójta lie jest znane, nie było ono phyba zbyt lewicowe, ponie­

waż na dokumencie z 7 listo­

pada 1947 r. jako wójt podpi­

ła! się już niejaki „Górecki”.

Sytuacja narodowościowa v gminie była zróżnicowana.

Miejscowości położone na prawym brzegu rzeki cyny dzisiejsza Psina) - a więc Pie- rowice Wielkie oraz Sarnbo- owicc - wchodziły w skład ar- hidiecezji w Ołomuńcu. W przeciwieństwie do pozosta- ych wsi, które były objęte ar- hidiccezją wrocławską. To niało wpływ m.in. na język, akim się ludność - poza urzę- lowym językiem niemieckim posługiwała. O ile w pobli­

skiej Kornicy i Cyprzanowie nówilo się po polsku, to w Pietrowicach i Samborowi- :ach posługiwano się języ-

<icm morawskim. Pietrowi- :z.anic początkowo z mowy 1’olaków niewiele zrozumieli i dość często dochodziło do wzajemnych nieporozumień językowych, które dopiero z

ipływem czasu zanikły.

(np. Dwie grupy wyrostków -

„my" i „oni" - grali w „poli­

cjantów i złodziei". Powstałą przerwę w grze usprawiedli­

wiano „ niusimy se porzondzić (porozmawiać) (dla omówie­

nia sytuacji. Odpowiedziano na to: „wy tu już teraz, nie rzą­

dzicie - teraz my tu rządzimy”;

Kiedy urzędnik gminy interwe­

niował w sprawie odstaw zbóż, gospodyni poinformo­

wała: „Panie, dyć my już ni momy, my se obiły (zboże) poiśćali (pożyczyli) i oddali”, na co urzędnik: „ale wy ma­

cie suche zboże oddawać”.) Posługiwanie się w Pietrowi­

cach i Samborowicach języ­

kiem morawskim a także po­

bliże granicy z Republiką Cze­

chosłowacką spowodowało niejednokrotnie przyjazdy czeskich grup operacyjnych, które namawiały do zdejmo­

wania z domów polskich sztandarów (których wywie­

szania domagały się polskie urzędy) i wywieszania przy­

wiezionych czechosłowackich flag, co opatrzono także ko­

mentarzem, iż „nie jesteście przecież Polakami a mluvite Ćesky”. Reakcja ludności była jednak na ogól niezbyt chęt­

na: „my ne mluvime Cesky my rondzimy po morawska”. Za­

pewne wpływ na ten niechęt­

ny stosunek do Czechów mia­

ły liczne przypadki grabieży dokonywanych na ludności wracającej ze swoimi wozami z przymusowych ewakuacji na tereny czeskie. Faktem jest jednak, że nieliczne rodziny przeniosły się jeszcze w 1945 roku przez granicę do Czech.

Raporty sytuacyjne o miesz­

kańcach wskazują na zamiesz­

kanie w gminie w okresie od grudnia 1946 do listopada 1949 jedynie 5 cudzoziemców - Czechów.

Ta „inność” ludności mó­

wiącej po morawsku przyspo­

rzyła władzom zapewne nie­

jakie trudności, ponieważ 18 września 1945 r. wójt gminy Żcmelka piszc do starostwa:

„ Gromada Pietrowice, stano­

wiąca połowę całej gminy, nie jest łatwą pod względem poli­

tycznym. Mówi się tu wiele o propagandzie czeskiej, ale przedstawiciele polskich władz wykonują również pro­

pagandę dokładnie. ” Prze­

wodniczący Gminnej Rady Narodowej Stanisław Knap jeszcze w 1946 r. nadmienia o wpływach czeskich: „ Praca w terenie jest na ogół ciężka i niewdzięczna... Nie przeszła jeszcze bez echa propaganda czeska do zakusów na te zie­

mie...Ludność spodziewa się

powrotu Niemców. ” Władze gminy różnicowały mieszkań­

ców Pietrowic i innych wsi.

Zarząd Gminy pisze 28 kwiet­

nia 1946 roku, że stosunek ludności do władz nie jest zu­

pełnie poprawny, że ludzie • ociągają się z obowiązkowy­

mi dostawami (choć dodaje, iż to repatrianci i osadnicy bar­

dziej stronią od spełnienia obowiązków względem Pań­

stwa), aby wreszcie stwierdzić wyraźnie: „autochtoni w Pie­

trowicach są oporni, nato­

miast ludność tut. polskich gromad, Kornica (Kornica), Szardziny (Zerdziny), Jano­

wice (Cyprzanów), Lekartów jest bardzo chętna. ”

Skoro była mowa o wła­

dzy, nie można pominąć wła­

dzy mundurowej, reprezento­

wanej w Pietrowicach przez Milicję Obywatelską, która urządziła swój posterunek w gospodarstwie p. Alojzego Pieczarka (dzisiaj przy ul.

1 Maja 13 mieszkają pp.

Chwałek). Wiadomo, że wśród „utrwalaczy władzy lu­

dowej” bywały jednostki nie- . odpowiedzialne, przypadko­

we, czasami nawet kryminal­

ne. Jest charakterystyczne, że wójt pietrowicki Zemelka przez cały prawie czas swej działalności skarży się do władz powiatowych na mili­

cjantów. Nadmienia, np. o skardze z początku września 1945 r. zastępcy sołtysa w Le- kartowie Hermana Wieczorka o rekwizycji przez MO ciela­

ka, czy podobnej z 14.09.45 Jana Cieplika, dodając, iż

„przy okazji rewizji po do­

mach posterunkowi MO czę­

sto konfiskowali różne artyku­

ły żywnościowe”. Wójt infor­

muje, że 5.09.1945 wezwano MO do zwrócenia Janowi Mice „nieprawnie zabranych skrzypiec i kożucha”, a 14 września kapral Wincenty G.

i posterunkowy Roman W. w nietrzeźwym stanie przybyli do Urzędu Gminy i używali

„ubliżających wyrazów”, zaś 18.09. posterunkowy Kazi­

mierz W. przechodząc ulicą koło Urzędu Gminy strzelał z rewolweru, co zostaje podsu­

mowane. iż są to: „jasne fak­

ty świadczące o tym, że MOw Pietrowicach mało dba o swo­

ją godność i powagę”. Na se­

sji Gminnej Rady Narodowej w dniu 30 sierpnia 1950 r. w obecności przewodniczącego Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Raciborzu Sta­

nisława Marchewki poruszo­

no sprawę nie uczestniczenia w sesjach jej radnego - ko­

mendanta posterunku Milicji Obywatelskiej w Pietrowicach Wielkich ppor. Getnbarzew- skiego.

Wójt Żymełka informował władze o niektórych czynach

nie licujących z postawą mi­

licjantów. Jest oczywiste, że wójt nie o wszystkim wie­

dział. Milicjanci zastraszali mieszkańców, grozili im, oga- lacając ludzi nieraz z resztek dobytku. Nie stronili także milicjanci od przelewu krwi.

Mieszkaniec Pietrowic Rudolf U.[Rudolf Urlich-przyp. red.], współpracujący zresztą z mi­

licjantami, w dniu 27 paź­

dziernika 1946 r. „ utopił się ” w pobliskiej Młynówce, w której woda sięgała do kostek.

Rodzinie zakazano rozebrać zmarłego, pozwolono jedynie na włożenie świątecznej ma­

rynarki, choć koszula denata była cała zakrwawiona. Pro­

boszcz pietrowicki ks. Henryk Weidler , dokonując zapisu o pochówku, jakiego dokonał 30. września jako przyczynę śmierci napisał „ Unfall” (wy­

padek).

Trzeba wspomnieć o jesz­

cze jednym zdarzeniu. Na wiosnę 1946 r. (dokładnej daty nie udało się autorowi ustalić) rzekomo miał miejsce zamach na posterunek MO w Pietrowicach Wielkich.

W późnych godzinach wie­

czornych słychać było wy­

buch. Okazało się, że pod bu­

dynkiem posterunku nastąpi­

ła detonacja materiałów wy­

buchowych, która wyrządziła zresztą dość poważne szkody.

Dziwnym trafem jednak w chwili „podłożenia” ładunku i jego wybuchu przed główny­

mi drzwiami nie było uzbro­

jonego milicjanta, zwyczajo­

wo pilnującego wejścia. Po­

dobnie jak w tym czasie aku­

rat nie było nikogo ani w kan­

celarii, mieszczącej się od uli­

cy po lewej stronie wejścia, ani w sypialni zbiorowej po prawej - także od frontu. Dość na tym, że żaden z milicjan­

tów nie został nawet draśnię­

ty, bo wszyscy na szczęście znaleźli się w pomieszczeniu od strony podwórza. Bardzo szybko w Pietrowicach znala­

zła się grupa funkcjonariuszy Powiatowego Urzędu Bezpie­

czeństwa Publicznego w Ra­

ciborzu. Po krótkim czasie funkcjonariusze z krzykiem i poszturchiwaniem kolbami prowadzili przez wieś kolum­

nę mężczyzn. Kolumna za­

trzymywała się przed niektó­

rymi domami, skąd wyprowa­

dzano dalsze osoby odczyta­

ne z listy, przezornie wcze­

śniej sporządzonej. Ponieważ relacje o tym zdarzeniu były dość rozbieżne (mówiono o „kilkunastu " ale i o „ponad 50 osobach”) pomijamy po­

dania „efektów" tej niewątpli­

wej prowokacji, którą nazy­

wano „zamachem hitlerow­

skiego podziemia na ludową władzę”. Aresztowanych umieszczono początkowo w

obozie na terenie raciborskiej strzelnicy (dzisiejsze tereny

„RAFAKO” przy ul. Łąko­

wej). Niektórych po kilku dniach zwolniono zobowiązu­

jąc ich do milczenia pod groź­

bą zastosowania ostrych kar.

Innych umieszczono w osłą- wionych obozach w Jaworz­

nie i Świętochłowicach, a dal­

szych przekazano wojskom radzieckim. W zachowanych aktach Urzędu Gminy nie ma wzmianki „o zamachu” na po­

sterunek Milicji Obywatel­

skiej w Pietrowicach Wiel­

kich.

W wyniku działalności NKWD oraz Milicji Obywa­

telskiej w różnych miejscach odosobnienia znajdowało się 20 osób z Pietrowic Wielkich, 3 z Lekartowa, 7 z Cyprzano­

wa, 5 z Żerdzin, 2 z Kornicy, 2 z Ocic oraz 6 z Samborowie - razem 45 osób z terenu całej gminy. Byli to wyłącznie męż­

czyźni w wieku od 17 do 57 lat. Dane te dało się ustalić na podstawie trzech wykazów:

Rejestr osób cywilnych wywie­

zionych z Rosji, Rejestr osób opornych przebywających na pracy w Kraju a także na pod­

stawie zestawienia pozbawio­

nego tytułu. Oznaczenie ru­

bryk („zabrany przez kogo” i

„miejsce pobytu w obozie”) nie pozostawia jednak wątpli­

wości co sensu tego zestawie­

nia. Należy podkreślić, że 6 nazwisk z pierwszego „Reje­

stru” pokrywa się z danymi z zestawienia pozbawionego tytułu. „Rejestry” są oznaczo­

ne datą sporządzenia (zapew­

ne przez Zarząd Gminy) w dniu 5 czerwca 1946 r.

(Pietrowice Wielkie: Wilhelm Burda, Jan Ciepły, Eryk Eichler, Paweł Gotzmann, Jó­

zef Kollar, Józef Krettek, Ja­

kub Labud, Emil Marcinek, Józef Mende, Franciszek Mendzigal, Józef Mludek, Rudolf Philipczyk, Alojzy Pieczarek, Alojzy Pientka, Walter Posmyk, Alojzy Sker- hut, Alfons Wieder i Jerzy Wieder. Lekartów: Eugeniusz Langsz, Izydor Marcinek i Florian Siwoń, Janowice (Cy­

przanów): Franciszek Backa, Emeryk Modlą, Augustyn Stiebler, Franciszek Stoszck.

Wilhelm Szudzich, Józef Tc- berl i Józef Witeczek, Szardzi­

ny (Żerdziny): Alojzy Gieroń, Franciszek Haase, Augustyn Kuśnik, AlojzyWyrtki i Ry- szar Żymła. Kornica (Korni­

ce): Alfred Leks i Antoni Wo- snitza. Ocice: Ignacy Kapinos i Robert Zok oraz Szamarzo- wice (Samborowice): Józef Krzyżok, Jan Robenek, Izydor Rózga. Wacław Sollicli, Fran­

ciszek Świerczek i Franciszek Trojański.

(7)

Człowiek i przyroda

Od niepamiętnych cza­

sów życie ludzkie rozwijało się w otoczeniu lasów, drzew i krzewów. Takie potrzeby towarzyszą nam również obecnie. Niemniej w ciągu ostatnich wieków człowiek prowadził akcję wyniszcze­

nia i pustoszenia doprowa­

dzając do częściowycli lub całkowitych zmian środowi­

ska naturalnego. Możliwości człowieka są ogromne. Po­

mimo, że jest częścią przy­

rody potrafi być również panem przyrody, często za­

pominając, że jest panem swego losu.

Teren naszej Gminy jest wciąż ubogi w zakresie ilości zadrzewienia, i zalesienia, który stanowi zaledwie 4%

powierzchni. Starsi mieszkań­

cy gminy pamiętają i wspo­

minają piękne aleje drzew czereśniowych wzdłuż dróg śródpolnych. Było dużo zie­

leni i dorodne owoce czere­

śni. Drzewa stanowiły znako­

mitą osłonę przeciwwiatrową, znacznie zapobiegały erozji gleby, były siedliskiem dla ptaków oraz filtrowały zanie­

czyszczenia powietrza.

V'^Bbie szybkiego rozwoju m^manizacji i motoryzacji

Ochrona Środowiska

Racjonalne gospodaro­

wanie odpadami komunal­

nymi jest zadaniem gminy realizowanym według usta­

wy z dnia 13 września 1996 i 27czerwca 1997 roku. W myśl tyci) ustaw już od dwóch lat mieszkańcy naszej gmi­

ny stosują bezpieczne dla środowiska składowanie od­

padów komunalnych.

Do realizacji tego zadania wy­

dzierżawiono mieszkańcom bezpłatnie tz.w. kubły do skła- lowania popiołu i innych drob- lydi odpadów. Równocześnie wprowadzony system selektywnej zbiórki odpadów.

U źródeł powstania odpadów, żyli u każdego mieszkańca w domu istnieje możliwość składowania w stosownych

■Yorkach. odpadów z tworzyw sztucznych i szkła. Wypelnio- le worki z odpadami odbiera- ie są bezpłatnie z każdego łomu w dniu pierwszego wy-

yoz.u śmieci w danym miesią- :u. Plastyki i szkła są objęte re-

•yklingiem materiałowym, czy- i przeznaczone do ponownego 'agospodamwania. Dlatego za­

pełnione worki poddane są po- lownej selekcji na placu daw- lego „Pagetu”, gdyż bardzo :zęsto plastyki i szkła wymie­

rzane są z puszkami metalowy- ni i innymi zanieczyszczenia- ni co jest niedopuszczalne.

Śiby takie sobie drobne pomyl-

występują duże zanieczysz­

czenia powietrza spalinami.

Dlatego drzewa owocowe w obrębie dróg śródpolnych musiały ustąpić miejsca wy­

sokim drzewom liściastym jak klony, jesiony dęby, lipy itp.

Mimo ogromnych korzyści jakie stanowią drzewa śród­

polne, część rolników nie­

chętnie akceptuje nowe nasa­

dzenia. Pośpiesznie zaorywu- ją pobocza dróg niemal do samego asfaltu. Jest to spo­

łecznie niedobra i niedopusz­

czalna praktyka. Pas ochron­

ny większości dróg wynosi 7,5 m mierzony od osi drogi.

Dlatego jesteśmy otwarci na współpracę i pomoc przy re­

alizacji nasadzeń wzdłuż po­

boczy dróg śródpolnych, oraz na systematyczną pielęgnację drzewostanu przez rolników.

Jesienią bieżącego roku wy­

sadzono 1550 szt. drzew i krzewów, które zostały nam zrefundowane z Fundacji Ekologicznej nie obciążając budżetu gminy. Nasadzenia dokonano w obrębie 7 placó­

wek szkolno- przedszkolnych oraz 2 obiektów sakralnych terenu Gminy. Na zrekultowa- nej części wysypiska śmieci w Pietrowicach Wielkich na-

ki, lecz wymagające dodatko­

wej pracy. Niemniej cieszy fakt, że coraz więcej mieszkańców gminy wszelkie tworzywa sztuczne przez, cały miesiąc gro­

madzi w żółtym worku by móc w danym dniu wystawić i prze­

kazać we właściwe miejsce.

Wszystkim selekcjonerom nale­

żą się słowa uznania i podzię­

kowania za to co robią. A robią rzeczy wielkie w trosce o zdro­

wie współmieszkańców i wła­

sne. Ponieważ spalanie plasty­

ków w przydomowych piecach to niebezpieczne zatrtiwanie po­

wietrza, gleby i wody wywołu­

jące groźne choroby. Również niedopuszczalne jest wyrzuca­

nie lub wywożenie plastyków na tzw. dzikie wysypiska śmie­

ci. Ten temat jest doskonale znany całej młodzieży szkolnej i przedszkolnej. Członkowie mojej Komisji Ekologii przeko­

nali się w czasie edukacyjnych spotkań z młodzieżą. 'Pak przy okazji, dla przypomnienia mło­

dym mieszkańcom, nie zapomi­

najcie przed włożeniem do wor­

ka butelek plastykowych zmniejszyć ich objętość przez podeptanie lub ręczne skręce­

nie. Ten temat wspólnie przera­

bialiśmy z młodzieżą w całej naszej gminie - to oszczędno­

ści kilku tysięcy worków rocz­

nie, oraz zmniejszą się koszty transportu odpadów. Worki do składowania odpadów miesz-

sadzono 97 drzewek liścia­

stych, oraz 128 krzewów. Czę­

ściowych nasadzeń dokonano wzdłuż ulicy Bończyka i Mickiewicza w Pietrowicach.

Dotychczasowe nasadzenia’

już obecnie dodają kolorytu i pięknie oznaczają drogi ko­

munikacyjne. Do wykonania tego wszechmiar cennego za­

dania włączyła się młodzież szkolna, rodzice, mieszkańcy, pszczelarze, członkowie ko­

misji ekologii, pracownicy Urzędu Gminy, nauczyciele - jednym słowem sympatycy i miłośnicy przyrody. Teren parkingu, oraz pobocza drogi w obrębie kościoła Św. Krzy­

ża obsadzono drzewkami przy współudziale i pod nadzorem ks. Wikarego W. Klose wraz z. grupą gimnazjalistów klasy drugiej „A” i wiernymi. Sło­

wa podziękowania kieruję do Proboszcza parafii w Pietrowi­

cach Wlk. i Pawłowie, Sekre­

tarza UG Andrzeja Wawrzyn­

ka oraz Dyrektorów szkół i przedszkoli terenu gminy za przystąpienie i udział w akcji pod nazwą „Posadź swoje drzewko.” Przygotowanie a"

później zagospodarowanie pierwszego sektora na wysy­

pisku odpadów w Pietrowi- kańcy mogą otrzymać bez­

płatnie w Urzędzie Gminy. Po dwuletnim okresie selektyw­

nej gospodarki odpadami w naszej gminie możemy doko­

nać osobistej oceny tego przedsięwzięcia. Napewno nic wnosimy uwag co do rze­

telności firmy wywozowej ALTVATER oraz naszej „Ko- munalki.” Większośćuciążli- wych odpadów jest składowa­

na na ekologicznym wysypi­

sku w Knurowie. Nie wyrzu­

camy i nie spalamy tworzyw sztucznych, gdyż są odbiera­

ne spod domu. Raz w roku wiosną gmina organizuje od­

biór odpadów wielkogabary-

Pasowanie

Zgodnie z tradycją pietro- wickiej podstawówki dzień 8 listopada to Święto Szkoły. W tym dniu w obecności star­

Uczestnicy akcji zadrzewiania

cach Wielkich wymagało kil­

kunastogodzinnej pracy sprzętu i ludzi. To wezwanie podjął administrator wysypi­

ska radny Alojzy Strzeduła.

W imieniu komisji d/s Ekolo­

gii dziękuję wszystkim, któ­

rzy cokolwiek uczynili na rzecz poprawy wizerunku na­

szej gminy w zakresie ochro­

ny środowiska . Niechaj każ­

dy mieszkaniec pamięta, że znacznie trudniej i znacznie drożej jest budować niż nisz­

czyć. Dlatego namawiam wszystkich do ochrony i opie­

ki nad nowymi nasadzeniami.

Nie pozwólmy na wycinkę dorosłych, zdrowych drzew, które tak pięknie zdobią nasz krajobraz. Przejdźmy się po swoim przydomowym ogro- towych bezpłatnie. Notujemy mniejszy wywóz śmieci na tzw.

dzikie wysypiska. Byłoby ide­

alnie, gdyby wywóz śmieci z kubłów był bezpłatny. Niestety każdy mieszkaniec jest produ­

centem odpadów. W Polsce wynosi ona ok. 280 kg na oso­

bę rocznic. Większość państw Europy ciężar finansowy odbio­

ru, wywozu i utylizacji odpa­

dów przenosi na ich producen­

tów. Dotyczy to również ście­

ków komunalnych. Wymogi Unii Europejskiej obligują rady gmin do opracowania, zatwier­

dzenia i wdrażania „Planów gospodarki odpadami.” Pod pojęciem „gospodarka odpada-

szych kolegów, nauczycieli i rodziców odbywa się paso­

wanie na ucznia. Zanim jed­

nak pierwszoklasiści złożyli

dzie, być może znajdzie się miejsce na jedno lub kilka drzewek ... Badania naukowe wykazały, że otoczenie drzew ma pozytywny wpływ na nasz nastrój i emocje. Ponadto two­

rzą korzystny, łagodny mikro­

klimat wokół domów oraz są buforem chroniącym przed hałasem komunikacyjnym i zanieczyszczeniami. Zapew­

ne każdy przyzna, że zieleń jest naturalnym strażnikiem naszej domowej intymności.

Myślę, że wiosna przyszłego roku to dobry czas by wnieść swój osobisty udział w akcji na rzecz zadrzewienia i upięk­

szenia również przydomo­

wych ogródków.

Leon Mludek

mi” w myśl nowej ustawy to głównie: zbieranie, pozbywanie się, transport, odzysk i uniesz­

kodliwienie odpadów. Dlatego władze gminy są w trakcie opra­

cowania planu, gdzie określa konieczne zadania związane z gospodarką odpadami ze wskazaniem sposobu ich reali­

zacji i finansowania. Wskaźni­

kiem skuteczności zaplanowa­

nych działań będzie docelowo zmniejszenie ilości odpadów kierowanych na składowisko i ilość odzyskanych odpadów użytecznych. Czyli bardziej po­

szerzona segregacja odpadów i recykling materiałowy.

Leon Mludek

ślubowanie musieli wykazać się wiedzą, sprawnością fi­

zyczną oraz olbrzymią odwa­

gą przechodząc przez „grotę faraona”, „salon piękności”

i wypijając napój czarownicy.

Po uroczystym ślubowaniu na sztandar szkoły pani dyrektor M.Rowińska pasowała trzy­

dziestu pierwszaków na peł­

noprawnych uczniów. Przed­

stawicielki Rady Rodziców, uczniowie z klas drugich oraz wychowawczynie kl. la B.Łącka i kl. Ib B.Kiełtyka wręczyły drobne upominki.

Uroczystość zakończyły wy­

stępy artystyczne starszych kolegów gorąco oklaskiwane przez zgromadzonych.

B.Ląeka

(8)

WIEŚCIGMINNE WIEŚĆGMINNE _ _ _ WIEŚCIGMINNE WIEŚCI GMINNE WIEŚCI GMINNE WIEŚCIGMINNE WIEŚCI GMINNE WIEŚCI GMINNE WIEŚCI GMINNE

Otrzęsiny

Przewodniczqcy kłos pierwszych składają ślubowanie

Zgodnie z tradycją w dniu 26 września 2001 r. odbyły się w Gimnazjum w Pietrowicach Wielkich uroczyste otrzęsiny i pasowanie uczniów wstępu­

jących w progi tej szkoły.

Gimnazjaliści uczący się w Oddziałach Zamiejscowych Gimnazjum w Pawłowie i w Krowiarkach przyjechali w tym dniu wraz z wychowaw­

cami do siedziby Gimnazjum w Pietrowicach Wielkich. Za­

nim nowi koledzy dostąpili

Kort

12 listopada w Szkole Podstawowej w Pietrowicach Wielkich odbyła się nieco­

dzienna uroczystość - otwar­

cie i poświęcenie nowego kor­

tu tenisowego.

Jest to kort o sztucznej na- wierzchni - pierwszy taki w gminie i powiecie racibor­

skim. Został on sfinansowany wyłącznie ze środków spo­

łecznych szkoły. Kosztorys wstępny był szacowany na 6G000 zł.

Dokładnie w południe za­

proszeni goście z panią dyrek­

tor szkoły Mariolą Rowińską udali się na szkolny kort, by go oficjalnie otworzyć i prze­

ciąć wstęgę. Wśród gości zna­

leźli się poseł Ziemi Śląskiej Andrzej Zając, przedstawicie­

le powiatu raciborskiego, wła­

dze gminy, delegacja ze szko­

ły w Sudicach i liczni sponso­

rzy.

Ks. Proboszcz L.Dziech z wikarym dokonali aktu po­

święcenia. Potem wśród szpa­

leru zrobionego przez uczniów udano się na salę gimnastyczną na uroczystą akademię. Na początku pani dyrektor M. Rowińska przed­

stawiła w skrócie historię kor­

tu. „Jeszcze za dyr. Władysła-

zaszczytu pasowania musieli pokonać tor przeszkód, pod­

dać się zabiegom upiększają­

cym w salonie „kosmetyczno- fryzjerskim”, wykazać się od­

wagą w pokoju grozy, skosz­

tować pysznych dań serwowa­

nych w specjalnym bufecie oraz pokłonić się wizerunkom naszych dyrektorów. Wszyscy przeszli egzaminy pomyślnie i mogli przystąpić do ślubowa­

nia. Wychowawcy klas pierw­

szych wznieśli cytrynowy to­

Pani dyrektor wyszło oie tylko z myślą budowy kortu ole również wyszła z groblami do proty

wa Niedźwieckiego z szkol­

nego placu zdjęto płytki be­

tonowe z myślą o przyszłej budowie kortu. Plac jednak przez kitka lat straszył swoim wyglądem. Najbardziej prze­

straszył nową panią dyrektor, która ostro wzięła się za bu­

dowę. Liczne festyny szkol­

ne, dożynki, zabawy karnawa­

łowe organizowane przez szkolę z Radą Rodziców po­

zwoliły uzbierać niebagatel­

ną sumę około 30000 zł., co pozwoliło na zakup sztucznej nawierzchni. Sponsorzy wy­

równali teren, nawieźli pia­

sku, grubego a potem drobne­

go kamienia. Potem dwóch fa­

chowców ułożyło krawężniki na obwodzie kortu do pozio­

mu, a firma z Pawłowa ubiła

ast za pomyślność i sukcesy swoich podopiecznych. Po tych wszystkich zmaganiach i próbach nastąpiła oficjalna część uroczystości. Przewod­

niczący klas pierwszych zło­

żyli uroczyste ślubowanie na flagę państwową. Przyrzekali między innymi sumiennie wypełniać swoje obowiązki i godnie reprezentować swoje Gimnazjum. Po ślubowaniu każdy pierwszoklasista został pasowany specjalnym ołów­

kiem przez dyrektora Brygidę Dyrszlag oraz z-cę dyrektora mgr Jana Tokara, otrzymał pamiątkowy dyplom, legity­

mację potwierdzającą przyna­

leżność do społeczności szkol­

nej oraz identyfikator. Zmaga­

niom gimnazjalistów oraz ślu­

bowaniu przyglądali się za­

proszeni goście, między inny­

mi z-ca wójta Gminy Pietro­

wice Wielkie mgr Marek Tomczyszyn i przedstawicie­

le Rady Rodziców. Pod koniec uroczystości odbyły się pre­

zentacje klas pierwszych oraz dyskoteka integracyjna z udziałem całej „braci gimna­

zjalnej” z Pietrowic, Pawłowa i Krowiarek. Uroczystość zo­

stała przygotowana przez Sa­

morząd Gimnazjalny.

Anna Kucharczyk

i wyrównała nawierzchnię. Na tak przygotowaną powierzch­

nię firma z Bielska ułożyła sztuczną trawę o wysokości 2 cm. Do trawy wsypano czysty drobnoziarnisty piasek i wy­

równano go. Taka nawierzch­

nia jest sprężysta i łatwa w utrzymaniu. Pozostało jesz­

cze, bagatela ogrodzić teren i nawieść czarną ziemię wokół kortu. Przy plantowaniu zie­

mi w wolne soboty udzielała się nieliczna grupa uczniów, rodziców i nauczycieli. Słu­

py na ogrodzenie (3 i 4 m) ma­

lowali uczniowie klasy Vb.

Siatkę naciągało dwóch szkolnych woźnych. Trawa na bokach zostanie zasiana już wiosną. Wokół ogrodzenia posadzono żywopłot.;’ Oto krótka historia kortu.

Potem pani dyrektor po­

dziękowała wszystkim za pra­

cę i wsparcie materialne przy budowie obiektu, wręczyła dyplomy i róże. Następnie wy­

stąpiła młodzież szkolna: były wiersze, piosenki, gra na dzwonkach i fletach, układy gimnastyczne i tańce nowo­

czesne. Goście z Czech za­

śpiewali też kilka piosenek.

Na zakończenie zaproszono wszystkich na mały poczęstu­

nek przy szwedzkim stole.

B.Stojer

Feliks Steuer urodził się w 1889 roku w Sułkowie koło Baborowa. Jego ojciec był kowalem wyrabiającym gwoździe, czyli gwoździa- rzem. Matka z domu Wecze- rek prowadziła niewielkie go­

spodarstwo i dbała o liczną gromadkę dzieci. Feliks po ukończeniu Szkoły Ludowej w Sułkowie został wysłany do Gimnazjum Klasycznego w Głubczycach, które kończy egzaminem dojrzałości w 1911 roku. Następnie podej­

muje studia na Wydziale Teo­

logicznym w Insbrucku. Po roku studiów przenosi się do Wrocławia na Wydział Filozo- ficzny i kończy go doktora- tern. Krótka służba wojskowa

„dlau cysorza” w czasie 1 woj­

ny światowej zakończyła się dla doktora Steuera tragicznie - utracił prawą nogę. Po po­

wrocie do zdrowia rozpoczął starania mające na celu uzy­

skanie dyplomu nauczyciel­

skiego. Zdał egzaminy prak­

tyczne z języka francuskiego, niemieckiego, polskiego, ro­

syjskiego i językoznawstawa porównawczego. Pracował kolejno jako referent i asesor studiów we Wrocławiu, póź­

niej jako radca studiów w Re- ichenbach, a przez rok był re­

ferentem w Katowicach. Od 1925 roku do wybuchu II woj­

ny światowej pełnił obowiąz­

ki dyrektora Gimnazjum w Katowicach. Po zakończeniu wojny został dyrektorem tego samego gimnazjum, ale zdro­

wie, które zaczęło szwanko­

wać spowodowało, że w 1947

Przy procy uczoiowie z księdzem wikorym Woldemorem

Kort w całej okazałości

zrezygnował z pracy zawodo­

wej. Zamieszkał u siostry w Sułkowie, gdyż żona wcze­

śniej wyjechała do Niemiec.

Zmarł dwa lata później, w 1950 roku i zgodnie z życze- niem został pogrzebany na cmentarzu w Baborowie, gdzie ... „stojum chruby, wy- soky lipy a smutne wiyrby.

Yny wiater od czasu do czasu chwieje gałunzkama a grau se w ich listkach. A tak je wszań- dzi cicho”. Dorobek naukowy dra Feliksa Steuera jest waż­

ny dla badań śląskoznaw- czych. Napisał takie prace jak:

Branickie podrzeci (1932), Dialekt Sułkowski (1934), Na­

rzecze baborowskie (1937).

Materiały gwarowe zbierał w czasie urlopów spędzonych u siostry w Sułkowie w latach 1929 - 1935. Od 1 września 1939 otrzymał od Polskiej Akademii Umięjętności w Krakowie półtoraroczny urlop na zbieranie materiału gwaro­

wego w wioskach położonych po prawej i lewej stronie Odry.

Niestety z powodu wojny urlopu tego nie wykorzystał.

Na szczególną uwagę zash^

gują dwie niewielkie pozycM pisane dialektem Sułkowskim.

Pierwsza to tomik poezji - „Z naszej źymjy ślunskiej”, któ­

ra zawiera utwory wyrażają­

ce stosunek do stron rodzin­

nych. Druga pozycja - „Ostat- ńi gwojźdżaurz” - to serdecz­

ne wspomnienia o domu ro­

dzinnym, o rodzicach, a szcze­

gólnie o ojcu, któremu za­

wdzięczał wykształcenie.

B.Stojer

Cytaty

Powiązane dokumenty

nym oraz ustawy z dnia 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach Rada Gminy Pietrowice Wielkie po zasięgnięciu opinii Państwowego Terenowego

Nawet starania gminy nie znajdują odzewu - temu jednak trudno się dziwić - co jest po ­ chodną sytuacji w rolnictwie.. Czy nie czas wreszcie, by sa ­ memu coś

O pierwszej wzmiance o istnieniu szkoły podstawowej w Pietrowicach Wielkich dowiadujemy się z protokołu wizy ­ tacyjnego z 1596 roku, w którym czytamy: „Szkoła ma ogród,

Festyn rozpoczął się około godz. 14.00 po ­ kazem dziewczęcych drużyn pożar ­ niczych: druhny z Samborowie i Pietrowic uwijały się

A tym, co oprócz domu mają dużo budynków gospodarczych, podatek znacznie się zwiększył.. Prawdopodobnie

W Pietrowicach Wielkich urodził się Paweł Schebesta (1887-. 1967) światowej sławy etnolog, wy ­ bitny

Z kart historii dowiadujemy się, że już w 1913 roku hodowcy gołębi pocztowych ziemi raciborskiej, jak i Gminy Pietrowice Wielkie, zaj­.. mowali się hodowlą

A wieczorem odbył się tradycyjny już capstrzyk strażacki: przemarsz z pochodniami ulicami Pietrowic.. W niedzielę rano