• Nie Znaleziono Wyników

Medycy w przedwojennych Puławach - Helena Witesik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Medycy w przedwojennych Puławach - Helena Witesik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HELENA WITESIK

ur. 1919; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, medycy, doktor Honigsfeld, doktor Dawidson, felczer Boratyński, Franciszek Boratyński

Medycy w przedwojennych Puławach

[Był] wojskowy lekarz taki bardzo tęgi, Żyd, nazywał się Dawidson. Honigsfeld był też taki gruby, tylko cywil. Pamiętam, że mama mnie zapisała, żebym sama poszła w godzinach szkolnych, zwolniła się i poszła. Ja miałam taką cerę jak krew z mlekiem, za dużo miałam tych kolorów, takie mocne. Ten Honigsfeld mnie tak jeszcze uszczypnął lekko i powiedział: „Ładnie tak wyglądasz”, że rumieniec jest, więc musiała mama jednak drugi raz ze mną pójść, bo uważał, że mi nic nie jest. Ja tam mówiłam, co mnie boli. Powiedział, że takie ładne policzki, to zdrowa jestem. [W domu] się rozpłakałam i powiedziałam, że nie pójdę już teraz sama. To chyba tak z sympatią [było], bo to nie było takie uszczypnięcie mocne, takie za policzek wzięcie.

Tak wyglądało, jakby to żartem [było], bo się uśmiechał, ale ja powiedziałam, że nie pójdę już sama. Z mamą [jak poszłam, to] już powiedział wtedy, że to po przeziębieniu było, jakieś lampy mi zapisał, bo mnie ramiona trochę bolały. Ten Dawidson był taki sympatyczniejszy, chyba kiedyś byłam z mamą raz [u niego].

Boratyński to słynny felczer [był]. Wyleczył doktora Mastalerza, ginekologa. To i dzieci [leczył], i zęba wyrwał, wszystko leczył. Córka była lekarzem dentystą.

Mieszkał przy Polnej. Ja sama u niego byłam.

Kasa chorych była, tak jak u nas teraz. Tata był na stałej posadzie, dlatego należał, bo tak to ludzie jak byli bezrobotni, to nawet do tej kasy chorych nie należeli.

Data i miejsce nagrania 2003-11-12, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętam tego pana Boratyńskiego, felczer pierwszej klasy był, rzeczywiście.. To był człowiek starszy już, ja go

To chyba było na Izabelli, tam były takie domy, gdzie teraz jest remiza strażacka, to gdzieś w tym miejscu to było. Data i miejsce nagrania

Słowa kluczowe Puławy, Wólka Profecka, dwudziestolecie międzywojenne, medycy, felczer Boratyński, Franciszek Boratyński, Halina Boratyńska, Halina Arasimowicz, doktor

A myśmy go lubili jako dzieci, dlatego bo on zawsze kawały nam opowiadał, jak leczył to zawsze coś nam powiedział śmiesznego.. Mam gdzieś zdjęcia w jakiejś

Naprzeciw miejskiej rady, gdzie most jest, to był dom pani Rogoszewskiej, to tam się część klas też mieściło, ale tam jeszcze było gorzej niż pod kościółkiem.. W

Pamiętam, że Weppo jakiś był, co miał [lokal] przy Lubelskiej, to mówili mężczyźni, że idą do Weppy wypić czy coś, ale to żeby nazwa jakaś była, to nie, restauracja i

Przy Zielonej są jeszcze [inne wille] – Duninów i jeszcze była taka mała willa, to taka willowa ulica [była]. Data i miejsce nagrania

Tam była już bóżnica i łaźnia, to wszystko było, jak się idzie do mostu po prawej stronie.. Kiedyś, pamiętam, tata nam musiał kupić buty czy coś na zimę, to taki w mieście