• Nie Znaleziono Wyników

Jakość dzisiejszych produktów jest bardzo niska - Krystyna Doroń - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Jakość dzisiejszych produktów jest bardzo niska - Krystyna Doroń - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

KRYSTYNA DOROŃ

ur. Niedrzwica Duża

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe Projekt "Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność", produkty ze skóry, jakość produktów

Jakość dzisiejszych produktów jest bardzo niska

Nie ma takiej marki teraz; [która by się nie psuła]. Nawet najlepsza firma nie dorówna, żaden producent butów, temu co na zamówienie się robiło. Ani towarem, ani jakością.

Kiedyś były mocne buty. Te buty przykładowo mam dwadzieścia lat i mam ładne.

Reperujemy, to my wiemy jakie [teraz są] buty. Klientka dała dwieście siedemdziesiąt złotych, przyszła do mnie i pokazała buty, i pyta mnie się czy to są ze skóry. Ja oglądam, a to są z ceraty, a ściółka skórzana. Mówię, wie pani, to nie są skórzane, muszę panią zasmucić. Ona mówi: „No myślałam, że tyle pieniędzy dałam, to kupiłam skórzane”. A niestety nie kupiła skórzanych. Po co ten znaczek skórzany dają, skoro to nie jest skóra? To przesada.

Jestem na targu, córka chce sobie kupić torebkę, więc mówię do niej: słuchaj, nie kupuj torebki, bo to wszystko cerata. Usłyszała pani, która siedzi w kiosku - „Czego mi pani odstrasza klienta?” Ja mówię: Proszę pani, to jest moja córka. Nie chcę, żeby kupowała z ceraty torebkę. Niech sobie kupi skórzaną, to jej ta torebka trochę posłuży, no z ceraty to ile taka torebka może wytrzymać? Powyciera się, te brzegi, brzydko to wygląda, już się tej torebki nie nosi.

Data i miejsce nagrania 2016-06-09, Lublin

Rozmawiał/a Anna Góra

Transkrypcja Karolina Szczapańska-Jeremicz

Redakcja Karolina Szczapańska-Jeremicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

To nie była daleka droga, ale jeszcze trzeba było mnie odprowadzać i odprowadzała mnie niania Marysia, która brała ze sobą także psa, to był owczarek alzacki, nazywał się Lord

Tak, takie to jest wrażenie, takie to jest przeżycie, nie tylko wrażliwców, takich jak ja [śmiech], ale także nieraz pytałam pracowników naukowych na Majdanku: „Jak

święty Michał diabła, a on bierze i czyta reportaż o naszych dzielnych „Tkaczkach”i herodach, i mówi: „A tu jest nasza pani redaktor, gościmy ją dzisiaj” cały kościół

Przez bardzo wiele lat pani Basia [Koterwas] współpracowała z Danką Nagórną, która jeszcze na etapie studenckim była związana z Jaskółką.. Potem została lokalną gwiazdą

Tak że już jest zlikwidowana, nie wiem czy tam już, na pewno nie żyje, ktoś tam z rodziny może jeszcze żyje w tym domu, ale to bardzo był piękny ogród warzywny i kwiatowy.. Tak

Pani Działoszyńska powiedziała tę uwagę, mama się rozpłakała, potem one rozmawiały i pani Działoszyńska jej powiedziała – znowu cytuję mamę, dlatego że tego ja nie

Wiem, że była długa podróż, i wiem, że pani Działoszyńska poczęstowała nas kurą, co było dla nas świętem, bo na co dzień to się takich rzeczy nie kupowało.. Pamiętam, że

I ja do niej podeszłam porozmawiać, i ona mówi, bo ona wiedziała, że ja już mam narzeczonego, podeszłam do niej, zapoznałam ją z męża kolegą – taki był trochę starszy –