• Nie Znaleziono Wyników

Komunikacja Publiczna, R. 10, nr 2 (51), 2013

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Komunikacja Publiczna, R. 10, nr 2 (51), 2013"

Copied!
68
0
0

Pełen tekst

(1)

Komunik cja

k w a r t a l n i k

nr 2(51)/2013

Jak zmieniają się Jak zmieniają się

współczesne współczesne

media?

media?

140 lat 140 lat tramwajów tramwajów w Gdańsku w Gdańsku Bliżej osób Bliżej osób

z niepełnosprawnością z niepełnosprawnością

ISNN 1426-5788

publiczna

MAJ-LIPIEC 2013

(2)

fi nalistą fi nalistą jest tegorocznym jest tegorocznym PRESTIŻOWEGO KONKURSU

„Szpalty Roku 2013” „Szpalty Roku 2013”

(3)

3

o d redakcji

W ostatnim czasie bardzo wiele mówi się o bezpłatnej komunikacji miejskiej. Wszy- scy powołują się na przykład Tallina, gdzie od 1 stycznia mieszkańcy cieszą się darmo- wą komunikacją miejską. To przywilej dla tych, którzy w mieście są zarejestrowani jako mieszkańcy i rozliczają tam swoje podat- ki. Władze stolicy Estonii likwidując opłaty chcą zachęcić do rozliczania się osoby, któ- re mieszkają tam i pracują, ale podatki płacą gdzie indziej. Takie rozwiązanie to również sposób na zmniejszenie ruchu w centrum miasta i element jego ekopolityki, ponieważ dzięki takiemu zabiegowi mieszkańcy mają ograniczyć korzystanie z samochodów. Tallin jest pierwszą europejską stolicą, która zde- cydowała się na to rozwiązanie.

Dyskusja rozgorzała na dobre, kiedy Żory ogłosiły, że również mają zamiar wprowa- dzić na swoim terenie darmową komunika- cję. I choć eksperci od lat przekonują, że taki pomysł to utopia, znalazło się wielu, którzy chcą w swoich miastach bezpłatnego trans- portu zbiorowego. Czy jednak darmowa ko- munikacja jest naprawdę możliwa? Moim zda- niem w życiu nie ma nic za darmo. Taka oferta na pewno jest bardzo kusząca, ale… No wła- śnie, zawsze jest jakieś ale. Jak to dobrze opi- sał w swoim felietonie Przemysław Jedlecki, dziennikarz „Gazety Wyborczej”: jeśli obiecana darmowa komunikacja nie będzie pojawiać się wszędzie tam, gdzie potrzebują jej pasa- żerowie, to i tak będą zmuszeni korzystać z sa- mochodów. Jeśli nasycenie komunikacji bę- dzie słabe, to mieszkańcy Żor prędko zaczną domagać się kolejnych połączeń, a to będzie oznaczać większe wydatki. No bo przecież i tak ktoś za komunikację płacić musi.

Niezależnie od zajmowanego stanowiska w sprawie komunikacji miejskiej, należy so- bie zdawać sprawę, że koszty jej funkcjono- wania nie znikną. Co najwyżej może zmienić się źródło jej fi nansowania. Dziś obowiązu- jącym modelem w większości systemów jest częściowe pokrywanie kosztów trans- portu publicznego przez bilety oraz dotacje z budżetu miast. Polecam szczególnie Pań- stwa uwadze artykuł Marka Sieczkowskiego:

„Komunikacja miejska za darmo” oraz wspo- mniany już felieton „Darmowa komunikacja w Żorach”. Myślę, że i tak opinie dotyczące bezpłatnego transportu publicznego będą podzielone.

Jak zmieniają się współczesne media? Jak mówić, żeby dziennikarze chcieli słuchać?

Jak zachowywać się w sytuacjach kryzyso- wych? Czy takich w ogóle da się uniknąć w komunikacji miejskiej? Na te pytania szu- ka odpowiedzi Anna Koteras w artykule: „Jak zmieniają się współczesne media?”. Okazuje się, że z Internetu w Polsce korzysta obecnie ponad 60 procent społeczeństwa. Liderem na rynku mediów społecznościowych jest Facebook, jednak pamiętać trzeba, że so- cial media to nie tylko ten portal. Zachęcam zatem do lektury tego ciekawego tekstu w dziale „Gorący temat”. Polecam również artykuły z działu „Analizy i opinie”, szczegól- nie zaś tekst Michała Dębca, niepełnospraw- nego eksperta, o dostępności przestrzeni publicznej dla osób z niepełnosprawnością.

W miastach europejskich od ponad trzydzie- stu lat prowadzi się konsultacje i rozmowy ze środowiskiem osób niepełnosprawnych, co przekłada się na wysoki poziom przyja- zności transportu, a to wpływa na jakość całego życia osób niepełnosprawnych. War- to również u nas rozpocząć wspólną drogę starań i uczyć się od siebie nawzajem. Takie zasady dialogu z niepełnosprawnymi poda- je autor w artykule „Bliżej osób z niepełno- sprawnością”.

Na koniec chcemy się pochwalić. „Komuni- kacja Publiczna” została fi nalistą ogólnopol- skiego, prestiżowego konkursu „Szpalty Roku 2013”. To dla nas wielkie wyróżnienie i nagro- da za sumienną i rzetelną pracę. Dziękujemy nie tylko komisji konkursowej za docenie- nie nas, postawienie wysoko w środowisku branżowych mediów, ale także Wam, drodzy Czytelnicy, za ciągłe wsparcie! Mam nadzie- ję, że jeszcze wiele przed nami!

Życzę zajmującej lektury!

WYDAWCA

Komunikacyjny Związek Komunalny GOP 40-053 Katowice, ul. Barbary 21a tel. 32 743 84 01, fax 32 251 97 45 e-mail: kzkgop@kzkgop.com.pl www.kzkgop.com.pl

ADRES REDAKCJI

40-053 Katowice, ul. Barbary 21a tel. 32 257 25 33

fax 32 251 97 45

e-mail: komunikacja@kzkgop.com.pl www.kzkgop.com.pl

REDAKTOR NACZELNA

Katarzyna Migdoł-Rogóż

RADA PROGRAMOWA

Grzegorz Dydkowski Barbara Kos Maria Michałowska Jerzy Mikulski Robert Tomanek Roman Urbańczyk Andrzej Wilk Barbara Żmidzińska

REDAKCJA

Anna Koteras Łukasz Kosobucki Emil Markowiak

WSPÓŁPRACA

Aleksander Kierecki Marek Sieczkowski Michał Wolański

KOREKTA

Renata Chrzanowska

OPRACOWANIE GRAFICZNE

M-art poligrafi a

PROJEKT

Marcin Korus

DRUK

Omega Press w Sosnowcu

NAKŁAD

1500 egzemplarzy

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówio- nych oraz zastrzega sobie prawo do skrótów i redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. Za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada.

Wydawca pisma „Komunikacja Publiczna”

dziękuje za współpracę wszystkim autorom tekstów, wyrażając przekonanie, że przyczynią się one do wzbogacenia wiedzy naszych Czytelników.

Komunik cja

publiczna

k w a r t a l n i k

W życiu nie ma nic

za darmo

KATARZYNA MIGDOŁ-ROGÓŻ Redaktor naczelna

(4)

komunikacja publiczna

s pis treści nr 2/2013

AKTUALNOŚCI

Najnowsze wieści z polskiego i światowego rynku trans- portu zbiorowego.

GORĄCY TEMAT

Jak zmieniają się współczesne media?

Anna Koteras

LIDERZY RYNKU

Sprawdzian miłości bliźniego

z księdzem Piotrem Brząkalikiem rozmawia Katarzyna Migdoł-Rogóż

O fenomenie kampanii społecznej „Prowadzę – jestem trzeźwy”, trzeźwości i odpowiedzialności na drodze opowiada pomysłodawca całego przedsięwzięcia.

ANALIZY I OPINIE

Bliżej osób z niepełnosprawnością

Michał Dębiec

Powtórka z przepisów ruchu drogowego

Krzysztof Wójcik

Od publikacji artykułu rozpoczynającego serię powtórek z przepisów ruchu drogowego minął już przeszło rok.

W tym czasie w „Komunikacji Publicznej” ukazywały się artykuły dotyczące zagadnień związanych z wejściem w życie Ustawy o kierujących pojazdami. Ustawy, która od 19 stycznia 2013 roku zmieniła część przepisów doty- czących kierujących pojazdami, poprzez zaimplemento- wanie ich do prawa polskiego z dyrektyw unijnych.

Inteligentne systemy transportowe również w Gliwicach

Łukasz Kosobucki

Wzrastająca mobilność mieszkańców miast i, co za tym idzie, większa liczba podróży, wykonywanych nieko- niecznie transportem zbiorowym, powoduje wzrost liczby samochodów osobowych. Wzrost ten wpływa niekorzystnie na warunki życia w miastach – hałas, zadymienie oraz wibracje. Powoduje to również szkody w środowisku naturalnym.

Komunikacja miejska za darmo

Marek Sieczkowski

Komunikacja miejska za darmo? To blef, kit, Prima Apri- lis czy mrzonka? Jak zareagowalibyśmy, gdyby ktoś nam powiedział, że od dziś bilet na pociąg, metro, tramwaj, trolejbus czy autobus nic nie kosztuje? Przecież ktoś za to wszystko musi zapłacić! Kto?

WYDARZENIA

Światowy Kongres UITP

– transport publiczny dziś i jutro

Artur Perchel

Tegoroczny, 60. już Światowy Kongres Międzynarodowej Unii Transportu Publicznego, zorganizowany pod koniec maja w Genewie, odbył się pod znakiem zrównoważo- nego modelu biznesowego dla transportu publicznego jutra. Ta największa na świecie impreza organizowana przez i dla aktorów zbiorowej komunikacji przyciągnęła w ciągu pięciu dni ponad 25 tysięcy gości oraz dwa tysiące delegatów z 78 krajów świata.

JAK ONI TO ROBIĄ?

STOP gapowiczom

Agnieszka Hamankiewicz, Sebastian Grochala

Przede mną grupa dzieci z jednej z łódzkich podsta- wówek, która przybyła do Muzeum MPK Łódź, aby poznać historię komunikacji miejskiej i wiele ciekawostek na temat jej funkcjonowania. W trakcie zajęć edukacyj- nych poruszamy również tematy związane z właściwym zachowaniem w środkach komunikacji miejskiej.

NASZE SPRAWY

Nowy tramwaj z gwiazdami

Marek Gancarczyk

Pasażerowie, którzy korzystają z komunikacji miejskiej, oczekują przede wszystkim punktualności, ale równie ważne są dla nich komfort i bezpieczeństwo podróży.

Transport bardziej przyjazny

z Anną Wandzel rozmawia Katarzyna Migdoł-Rogóż

O dostępności transportu publicznego dla osób niepeł- nosprawnych oraz o tajnikach Konkursu na Produkt w Komunikacji Miejskiej Przyjazny Osobom z Nie- pełnosprawnością, który odbywa się podczas targów SilesiaKOMUNIKACJA, opowiada członkini komisji konkursowej.

PREZENTACJE

140 lat tramwajów w Gdańsku

Alina Żarnoch-Garnik

DOBRE STRONY

MZKP w sieci

Łukasz Kosobucki

Międzygminny Związek Komunikacji Pasażerskiej w Tar- nowskich Górach organizuje komunikację autobusową dla dziewięciu gmin członkowskich. Pod adresem www.

mzkp.pl można znaleźć wszystkie potrzebne informacje nie tylko o samym Związku, ale także o funkcjonowaniu komunikacji.

KĄTEM OKA

Potok wpuszczony w kanał

Marek Błoński

Jeszcze niedawno znawcy komunikacji przekonywali mnie, że nowoczesny tabor i sprawny system mogą zwiększyć potoki pasażerskie o około 30 procent. Stałem się i ja kropelką w tym potoku, który jednak z czasem został wpuszczony w kanał.

Darmowa komunikacja w Żorach

Przemysław Jedlecki

Polska zachłysnęła się wiadomością o tym, że mieszkań- cy Żor będą mogli za darmo korzystać z komunikacji miejskiej. To bardzo ciekawy eksperyment, ale wszyscy powinni pamiętać o tym, że nie ma czegoś takiego, jak

„darmowy obiad”. Rachunek uregulować trzeba.

Trendom nie trzeba ulegać

Michał Wroński

Nikt nie goni za uciekającymi pasażerami, nie próbuje kusić ich zmodyfi kowaną w jakiś sposób ofertą. Odeszli, trudno, widać tak musiało być. Czy mamy sądzić zatem, że kiedy za kolejnych 5 lat okaże się, iż liczba osób korzystających z komunikacji publicznej pod szyldem KZK GOP stopniała do 250 milionów rocznie, to ów fakt również nie wywoła poruszenia?

6

8

15

18 24

30

32

37

43

52 48

54

63

66 65 64

OKŁADKA Fot. Jakub Hoły

(5)

s pis treści

W

siadając do tramwaju raczej nie prowadzimy rozważań nad samym pojazdem. Bo i po co?

Oczekujemy, że będzie punktualny, czysty, bezpieczny, wygodny i oczy- wiście szybki. Przynajmniej jak na miejskie warunki. Denerwujemy się, że tramwaj jest zbyt zatłoczony, znowu nie mamy miejsca sie- dzącego, a bilety podobno znów mają być droższe. Pewnie nawet nam do głowy nie przyjdzie, żeby zastanowić się przez chwilę, jak wyglądała podróż tramwajem jesz- cze sto, sto kilkanaście lat temu.

A może czasami warto, bo historia tramwaju, a zwłaszcza jej początki, są bardzo interesujące.

54

L

iczba publikacji na temat dostępności przestrzeni publicznej oraz uniwersalnego projektowania wciąż rośnie. W ostatnim czasie spotkać można wiele poży- tecznych inicjatyw, które przyczyniają się do podnoszenia świadomości na temat barier i możliwych do wykona- nia rozwiązań.

Fot. Jakub Hoły

18

W

tym roku już po raz pią- ty Komunikacyjny Związek Komunalny GOP zorganizował konfe- rencję odbywającą się przy Targach Transportu Publicznego SilesiaKO- MUNIKACJA. Głównymi punktami tegorocznego spotkania były dysku- sje panelowe. Pierwsza poświęcona została kontaktom z mediami i ko- munikacji medialnej. Jak mówić, żeby dziennikarze chcieli słuchać?

Jak zachowywać się w sytuacjach kryzysowych? Czy takich w ogó- le da się uniknąć w komunikacji miejskiej? Jakie są obecnie najważ- niejsze aspekty kontaktów między instytucjami a mediami? I jaka jest rola mediów społecznościowych, który to temat zdecydowanie zdo- minował dyskusję?

8

140 lat

tramwajów

w Gdańsku

140 lat

tramwajów

w Gdańsku

Jak zmieniają się

współczesne

media?

z niepełnosprawnością osób

Bliżej

Fot. MPK Kraków

(6)

komunikacja publiczna

6

ŚLADAMI KORFANTEGO Jest luty 1920 roku. Bytom. Hotel Lomnitz. To właśnie stąd Woj- ciech Korfanty dowodzi akcją plebiscytową na Górnym Ślą- sku. Te działania doprowadzają w końcu do powstania, które wybucha 3 maja 1921 roku. Tyle historia. Czy dzisiaj możemy podążyć śladami Korfantego i powstańców, aby odkryć nieod- kryte tajemnice tamtych czasów?

Na taką wyjątkową wycieczkę zaprosił Komunikacyjny Związek Komunalny GOP, wraz z „Gazetą Wyborczą”. 6 lipca br. ruszyła pierwsza w tym roku „Śląska objazdówka”.

„Śladami Korfantego i powstań- ców” – to propozycja trasy po By- tomiu, w ramach pierwszej ob- jazdówki. Organizatorem tego niecodziennego projektu od 2011 roku jest Komunikacyjny Związek Komunalny GOP, we współpracy z katowickim dodatkiem „Gaze- ty Wyborczej”. Przewodnikiem po bytomskich miejscach związa- nych z Korfantym był Józef Krzyk, dziennikarz „Wyborczej”, wybitny znawca regionu i historyk. Temat lipcowej objazdówki był jego au- torskim programem. A gdzie szu- kano bytomskich śladów historii Korfantego i powstańców?

Pierwszym punktem zwiedzania był sąd rejonowy, który z oczywi- stych przyczyn nie jest na co dzień dostępny dla turystów. Gmach sądu, w którym toczył się przeciw- ko Korfantemu proces wytoczony przez biskupa wrocławskiego,

dysponuje bardzo interesującym holem, przypominającym pa- łacowy dziedziniec. Uczestnicy objazdówki mieli niecodzienną możliwość przyjrzeć mu się z bli- ska. Wśród innych miejsc na trasie wycieczki znalazła się ulica Dwor- cowa, która w latach dwudziestych minionego stulecia szczyciła się kilkoma reprezentacyjnymi ho- telami. Do dziś przetrwał tylko jeden – i to pod zmienioną nazwą.

Również Rynek wygląda teraz inaczej niż przed ostatnią wojną, ponieważ wkraczający do mia- sta czerwonoarmiści podpalili między innymi ratusz oraz byłą siedzibę Polskiego Komisariatu Plebiscytowego.

„Śląska objazdówka” to spotka- nia historyczno-krajoznawcze, których celem jest poznawanie turystycznych perełek regionu oraz promowanie nowoczesnej komunikacji publicznej. Niespeł- na setka uczestników podróżuje pomiędzy gminami należącymi do KZK GOP wynajętym auto- busem miejskim, a towarzyszy im dziennikarz „Gazety Wybor- czej”, który nie tylko jest autorem trasy, ale również przewodnikiem całej wyprawy. Każda wycieczka ma swoje hasło przewodnie, inne atrakcje, miejsca i miasta. Dlatego nie dziwi fakt, że co roku chętnych przybywa. Są i tacy szczęśliwcy, którym udało się uczestniczyć we wszystkich organizowanych do tej pory objazdówkach. Takie spotkania to na pewno dobra oka- zja do promocji komunikacji zbio- rowej, pokazania jej z innej strony.

Następna „Śląska objazdówka”

planowana jest w październiku.

Będzie można wcielić się w rolę szpiega, gdyż wycieczka przebie- gać będzie pod hasłem: „Śladami polskich szpiegów, Jana Kiepury i wielkich przemysłowców”. 

CAŁODOBOWA INFOLINIA SMS

Co jakiś czas Poznań oddaje w ręce pasażerów aplikacje mo- bilne czy internetowe, które uła- twią im korzystanie z transportu zbiorowego. Tym razem, wspólnie z jakdojade.pl oraz Innovestments,

a ktualności

przewoźnik przygotował infolinię SMS. To kanał komunikacji dla osób, którym wygodniej jest za- dzwonić. SMS-owa infolinia jest czynna 24 godziny na dobę i wska- zuje pasażerowi, jak dojechać z punktu A do punktu B. System działa w oparciu o mechanizm jakdojade.pl, zintegrowany z au- tomatycznym interlokutorem.

Pasażer podczas rozmowy musi podać nazwę punktu początko- wego, punktu końcowego oraz wskazać godzinę rozpoczęcia po- dróży. Po zakończeniu połączenia użytkownik otrzymuje wiadomość z opisem trasy na swój telefon ko- mórkowy. Poznański przewoźnik liczy, że w okresie letnim to na- rzędzie przyda się szczególnie turystom, odwiedzającym miasto.

Podając lokalizację będą mogli sprawniej poruszać się po mieście komunikacją publiczną. Sposób korzystania z infolinii określa regulamin dostępny na stronie:

http://jakdojade.pl/infolinia-po-

znan.html. 

PEKA TAKŻE W BIBLIOTECE Poznańska Elektroniczna Karta Aglomeracyjna spełnia funkcję Elektronicznej Karty Bibliotecznej w Bibliotece Raczyńskich. Jest to możliwe dzięki porozumieniu podpisanemu przez Bibliotekę Raczyńskich i Zarząd Transportu Miejskiego w Poznaniu, który koordynuje wdrażanie różnego rodzaju usług w ramach syste- mu PEKA. Karta PEKA stanie się podstawowym nośnikiem biletów komunikacji miejskiej w aglomeracji poznańskiej. Jednak z założenia ma być używana nie tylko przez pasażerów transportu publicznego. Karta PEKA ułatwi również mieszkańcom Poznania i całej aglomeracji korzystanie z wielu usług. Za jej pomocą będzie można płacić za postój w Strefie Płatnego Parkowania, na stacjach benzynowych, w ki- nie czy aptece, a także można ją wykorzystać jako elektroniczny identyfi kator cyfrowy, na przykład na imprezach masowych. Zaletą PEKI będzie to, że za pomocą jed- nej karty załatwimy wiele spraw

Fot. Arkadiusz Ławrywianiec

Pierwszym punktem zwiedzania na trasie

„Śląskiej objazdów- ki” był sąd rejonowy, który z oczywistych przyczyn nie jest na co dzień dostępny dla turystów. Gmach sądu, w którym toczył się przeciwko Korfantemu proces, wytoczony przez biskupa wrocław- skiego, dysponuje bardzo interesują- cym holem, przypo- minającym pałacowy dziedziniec

S E R W I S P R Z Y G O T O W A N O N A P O D S T A W I E T R A N S I N F O . P L

(7)

7

a ktualności

w mieście czy gminie, a pakiet usług dostępnych posiadaczom karty będzie sukcesywnie posze- rzany. Możliwość wypożyczania książek z bogatego księgozbioru Biblioteki Raczyńskich to właśnie jedna z tego typu funkcji. System PEKA na dobre ruszy prawdopo- dobnie w przyszłym roku. 

NA ŻĄDANIE

– WYSTARCZY TYLKO ZNAK Korzystanie z przystanków „na żą- danie” jest łatwe. Najistotniejsza jest dobra komunikacja z kierow- cą. Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie doradza, jak to zro- bić najlepiej.

Wszystkie przystanki „na żąda- nie” są odpowiednio oznaczone i wyróżnione. Pasażer znajdzie informację o nich w wielu różnych miejscach – wewnątrz pojazdów (na klasycznej lub elektronicznej tablicy bocznej), na przystan- kach (na naklejce z numerem linii i w rozkładach jazdy) oraz w rozkładach zamieszczonych w Internecie.

Jeżeli chcemy wysiąść na przystan- ku na żądanie, to musimy o tym poinformować kierowcę. Do tego celu służą przyciski „STOP” lub

„na żądanie”, znajdujące się w każ- dym pojeździe. W autobusach są umieszczane najczęściej na po- ręczach przy drzwiach. Większość przycisków „STOP” jest w kolorze czerwonym, a w najnowszych pojazdach przyciski oznaczono dodatkowo opisem w alfabecie Braille’a, żeby ułatwić podróżo- wanie osobom z wadami wzroku.

Bez względu na typ pojazdu, naciśnięcie przycisku „STOP”

jest natychmiast sygnalizowa- ne prowadzącemu i pasażerom.

Sygnałem dla pasażerów, po- twierdzającym zgłoszenie ta- kiej dyspozycji, w większości autobusów będzie wyświetlenie odpowiedniego napisu na elek- tronicznej tablicy umieszczonej pod sufitem, a w najnowszych wozach – podświetlenie przycisku po jego naciśnięciu. W niektórych pojazdach dodatkowo rozlegnie się sygnał dźwiękowy. W sukce- sywnie wycofywanych z ruchu

ikarusach wciśnięcie przycisku

„na żądanie” spowoduje wyłącz- nie podświetlenie się przycisku.

Równolegle odpowiedni sygnał otrzymuje kierowca.

Zbliżając się do przystanku na żą- danie, kierowca ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożno- ści. Musi mieć czas na bezpieczne zatrzymanie, dlatego należy na- ciskać przyciski z odpowiednim wyprzedzeniem. Żeby uniknąć wszelkich nieporozumień i kon- trowersji związanych ze zbyt póź- ną sygnalizacją, najlepiej wciskać przycisk „STOP” już kilka sekund po odjeździe z przystanku poprze- dzającego.

Komunikacja jest również ważna podczas wsiadania na przystanku

„na żądanie”. Tutaj sygnałem dla kierowcy jest wyraźne i zdecydo- wane podniesienie ręki w momen- cie zbliżania się pojazdu do przy- stanku. Tylko wtedy prowadzący pojazd ma szansę na bezpieczne zatrzymanie autobusu na naszym przystanku. Jeżeli kierowca otrzy- ma znak zbyt późno, na przykład dopiero w momencie, gdy pojazd mija przystanek, musimy liczyć się z przykrymi konsekwencjami – autobus się nie zatrzyma. Najlepiej informować kierowcę o zamiarze skorzystania z danego autobusu wyciągniętą ręką z otwartą dło- nią, poprzez kilkukrotne „po- machanie” nią w górę i w dół.

Wtedy nie będzie miał żadnych wątpliwości.

Osoby niepełnosprawne ruchowo, osoby niewidome i niedowidzące, poruszające się z białą laską lub

z psem przewodnikiem, są trak- towane w sposób szczególny. Aby ułatwić im korzystanie z autobusu, uznano, że wystarczy, by ocze- kiwały na przystanku w miejscu widocznym dla kierowcy. Prowa- dzący pojazd widząc taką osobę, musi się zatrzymać.

Warto także dodać, że warszaw- ski Zarząd Transportu Miejskie- go zwrócił się do przewoźników z wnioskiem, by w sytuacji, gdy na przystanku „na żądanie” będzie stał już jeden autobus, kierowcy następnych autobusów zbliżających się do takiego przystanku traktowali go jako przystanek stały. 

PŁACISZ PODATKI?

MASZ TAŃSZY BILET!

Od 1 stycznia 2014 roku osoby płacące podatki w Warszawie będą miały prawo do tańszych długo- okresowych biletów komunikacji miejskiej w ramach Karty Warsza- wiaka – zapowiada stołeczny ratusz.

Oferta ma być rozszerzana o zniżki przy zakupie biletów do teatrów.

Projekt w sprawie Karty Warsza- wiaka powinien trafi ć na sesję Rady Warszawy zaraz po wakacjach.

Urzędnicy chcą, aby karta zachęciła kilkaset tysięcy osób mieszkających i pracujących w Warszawie do pła- cenia podatku właśnie w stolicy.

Wpływy z PIT stanowią znaczną część budżetu miasta. W ubiegłym roku było to ponad 3,5 miliarda złotych. Od 1 stycznia 2014 roku płacący w Warszawie podatki mo- gliby kupić taniej bilety 30-dniowy

i 90-dniowy. 

Fot. ZTM Warszawa

Jeżeli chcemy wysiąść na przystanku na żądanie, to musimy o tym poinformować kierowcę. Do tego celu służą przyciski

„STOP” lub

„na żądanie”, znajdujące się w każdym pojeździe.

W autobusach są umieszczane najczęściej na poręczach przy drzwiach

a ktualności

(8)

Fot. Dominik Gajda

g or ący t emat

8

komunikacja publiczna

W tym roku już po raz piąty Komunikacyjny Związek Komunalny GOP zorga- nizował konferencję odbywającą się przy Targach Transportu Publicznego SilesiaKOMUNIKACJA. Głównymi punktami tegorocznego spotkania były dyskusje panelowe. Pierwsza poświęcona została kontaktom z me- diami i komunikacji medialnej. Jak mówić, żeby dziennikarze chcieli słuchać? Jak zachowywać się w sy- tuacjach kryzysowych? Czy takich w ogóle da się uniknąć w komunikacji miejskiej? Jakie są obecnie najważ- niejsze aspekty kontaktów między instytucjami a mediami? I jaka jest rola mediów społecznościowych, który to temat zdecydowanie zdomi- nował dyskusję?

W panelu udział wzięli dziennikarze mediów re- gionalnych i lokalnych, zajmujący się tematyką transportu publicznego. Podczas dyskusji mieli możliwość zaprezentowania swojego punktu wi- dzenia, a także omówienia tego, co z ich perspek- tywy może być traktowane jako błąd komunika- cyjny. Jak się okazało, podczas dyskusji najwięcej miejsca poświęcono bardzo istotnej obecnie roli mediów społecznościowych – głównie portalowi Facebook, co już w znaczący sposób wskazuje kie- runek, w którym podążają media. Jakie jest więc w chwili obecnej miejsce mediów społecznościo- wych? Czy ich dynamiczny rozwój oznacza koniec mediów tradycyjnych, czy może są jednak ich uzu-

pełnieniem? I jak wykorzystać te narzędzia, które mogą być doskonałą platformą do kontaktu z pasa- żerami, ale jednocześnie mogą stać się zarzewiem niejednego kryzysu?

Media społecznościowe

Z Internetu w Polsce korzysta obecnie ponad 60 procent społeczeństwa1. Liderem na rynku me- diów społecznościowych jest Facebook, jednak pa- miętać trzeba, że social media to nie tylko ten por- tal. Generalnie rodzaje serwisów społecznościowych można podzielić na: ogólne (na przykład Facebo- ok, Google+), skierowane do wybranych grup spo- łecznych (na przykład uczniów – nk.pl), nastawio-

ANNA KOTERAS

Jak zmieniają się

współczesne

media?

(9)

g orący temat

9 ne na dzielenie się konkretnymi treściami (YouTube,

Flickr, Fotka.pl), łączące grupy zamknięte, do któ- rych można dostać się poprzez zaproszenie od in- nego użytkownika (na przykład kiedyś Grono.net), dające internautom możliwość prowadzenia wła- snych profi li – stron (na przykład Friends.pl, My- space), dziennikarstwa obywatelskiego (EIOBA.

pl, Wiadomości24.pl, Interia360, Nowy Ekran, Sa- lon24.pl), przeznaczone do prezentowania opinii i recenzowania (na przykład Filmweb, BiblioNET- ka, nuta.pl, opiniuj.pl, dood.pl, Yelp.com), branżowe i tematyczne. Oprócz tego elementy serwisów spo- łecznościowych adaptują też często portale oferują- ce innego rodzaju usługi, na przykład zajmujące się handlem on-line (Amazon.com) czy dostarczające głównie informacje prasowe (gazeta.pl) lub oferu- jące katalogi branżowe fi rm i produktów, wzboga- cone panelem społecznościowym2.

Z najpopularniejszego obecnie serwisu – Face- booka – korzysta już ponad 13 milionów użyt- kowników, co stanowi więcej niż połowę polskich internautów (Nasza Klasa może się pochwalić nie- co ponad 8 milionami użytkowników)3. Popular- ność tego typu serwisów rośnie bardzo szybko, a ich „siła rażenia” może być ogromna. Informa- cja przekazana tą drogą niemal w kilka sekund do- ciera do imponującej liczby odbiorców. Możliwość dynamicznego umieszczania bieżących informacji pozwala na szybkie przekazywanie wiadomości, a jednocześnie pamiętać trzeba, że media społecz-

nościowe mają zupełnie inną specyfikę niż media tradycyjne. W przypadku prasy, radia czy telewi- zji przekaz nadawany jest jednostronnie. Odbiorca informacji praktycznie nie ma możliwości reakcji na nią. W mediach społecznościowych mecha- nizm ten działa zupełnie inaczej – odbiorcy pre- zentowanych treści mogą niemal natychmiastowo wyrazić swoją opinię, a co więcej, mogą oni sami tworzyć własne treści. W ostatnich latach coraz częściej to właśnie odbiorcy, poprzez przeprowa- dzone w sieci akcje, byli w stanie wpływać na zmia- ny decyzji nawet największych firm czy wywołać kryzysy wizerunkowe.

Media tradycyjne kontra nowe media

Rosnąca rola mediów elektronicznych sukcesyw- nie wymusza zmiany na tradycyjnym rynku me- dialnym. Jak informowano podczas tegorocznego Kongresu Profesjonalistów PR, w roku ubiegłym zatrudnienie w redakcjach amerykańskich gazet zmniejszyło się o 30 procent w porównaniu z ro- kiem 2000. W 2006 roku 42 procent dorosłych poniżej 30. roku życia regularnie śledziło lokal- ne programy informacyjne. W roku 2012 ich licz- ba spadła do 28 procent. Pew Research Center za- uważa, że telewizje informacyjne coraz częściej pełnią funkcję kanałów dyskusyjnych, natomiast coraz bardziej ograniczane są wydatki na autor-

skie materiały i bezpośrednie relacje4. Jak podkre- F Duża liczba osób zainteresowanych profi lem KZK GOP na Facebooku świad- czy o tym, że jest on potrzebny. Zaletą tej formy komuni- kacji jest możliwość szybkiego

przekazania infor- macji, zwłaszcza w sytuacji bieżących utrudnień

(10)

10

komunikacja publiczna

g orący temat

ślili autorzy prezentacji, mimo że badania te doty- czą rynku amerykańskiego, w Polsce obserwowana jest taka sama tendencja. Obecnie w naszym kra- ju nie ma ani jednego dziennika, któremu nie spa- dłaby sprzedaż5. Bernard Poulet, francuski dzien- nikarz i redaktor naczelny opiniotwórczych gazet, odnotowuje zanik znaczenia prasy drukowanej.

Stwierdza on następujące symptomy postępują- cego kryzysu prasy: strony informacyjne stają się nierentowne, rozpadł się dotychczasowy model fi - nansowania mediów z reklam, spada nakład gazet i ich dochodowość, redakcje zwalniają pracowni- ków, a młodzi czytelnicy przechodzą do Interne- tu6. Wydawcy próbują wprowadzać rozwiązania, które mają zapobiegać tym niekorzystnym zjawi- skom. Jak podkreślają medioznawcy, niewątpliwie jedną z najbardziej znaczących dla całego rynku prasy drukowanej decyzji była decyzja o całkowi- tym zamknięciu drukowanego wydania amerykań- skiego „Newsweeka”. Jeśli to doświadczenie okaże się sukcesem, można spodziewać się całkowitej di- gitalizacji kolejnych tytułów. Eksperci przewidują, że w ciągu kilku lat, a niektórzy nawet podają kon- kretny rok 2015, nastąpi śmierć prasy w postaci, pod jaką dziś ją znamy7.

Komu jednak wierzymy?

Mimo tych pesymistycznych prognoz warto podkre- ślić, w jaki sposób oceniana jest zawartość różnych rodzajów mediów. Jak się okazuje, mimo ogromne- go zainteresowania mediami społecznościowymi

i zaangażowania w nie, odbiorcy nadal najbardziej cenią te treści, które są przekazywane drogą trady- cyjną. Poprzez prasę drukowaną, telewizję oraz ra- dio, które niezmiennie cieszy się największym zaufa- niem odbiorców.

Badanie dotyczące stopnia zaufania Polaków do wy- branych źródeł informacji, z jakich korzystają media, zostało zrealizowane przez MillwardBrown SMG/

KRC w dniach 16-19 marca 2012 roku, na losowej i reprezentatywnej próbie 1002 osób w wieku 15+.

Jak piszą autorzy raportu, tradycyjnie od lat na czele listy mediów godnych szczególnego zaufania znajdu- je się radio8. Z medium tym codziennie ma kontakt 75 procent społeczeństwa, choć spada czas spędza- ny przed odbiornikiem. W 2012 roku były to 4 go- dziny 15 minut (o 54 minuty krócej niż 10 lat temu);

radio w formie klasycznego odbiornika również po- woli odchodzi w zapomnienie9.

Badacze zaznaczają, że pozycję tę radio zawdzięcza najprawdopodobniej głównie brakowi jednoznacz- nych odniesień politycznych. Zaufaniem Polacy obdarzają także media związane zarówno z insty- tucjami publicznymi, jak i fi rmami. Najmniejszym zaufaniem cieszą się natomiast blogi internetowe i serwisy społecznościowe. Z kolei ranking zaufania do źródeł otwierają z jednej strony instytucje nauko- we, z drugiej bezpośredni świadkowie. Instytucje o charakterze komercyjnym cieszą się słabszym za- ufaniem. Dosyć nisko (choć jednak wyżej niż dzia- łania PR) plasują się blogerzy i internauci10. Mimo więc dużego zainteresowania mediami elektronicz-

komunikacja publiczna F

W mediach społecz- nościowych odbiorcy prezentowanych treści mogą niemal natychmiastowo wyrazić swoją opinię, a co więcej, mogą sami

tworzyć własne treści

(11)

g orący temat

11 11 nymi i ich ogromnym udziałem w naszej rzeczywi-

stości, media tradycyjne nadal wygrywają z nimi w rankingach wiarygodności i sympatii, jakimi od- biorcy darzą różne kanały informacyjne.

Komentując te wyniki, warto jednak pamiętać o tym, że dziennikarze często korzystają z mediów społecz- nościowych jako źródła inspiracji. Post w serwisie, dyskusja na forum, fi lmik na YouTube, zdjęcie czy artykuł na blogu może znaleźć się w mediach „main- streamowych”, będąc z dziennikarskiego punktu wi- dzenia znakomitym tematem. Odpowiedzi na pyta- nie, na ile media społecznościowe są wykorzystywane przez dziennikarzy i jak oceniają oni wiarygodność informacji w nich znalezionych, szukali także autorzy raportu „Dziennikarze i social media”. Ankiety do- tyczące tej kwestii rozesłane zostały do 150 pracow- ników mediów. W ich wyniku okazało się, że wśród ankietowanych media społecznościowe wykorzy- stywane są bardziej intensywnie do celów prywat- nych. Ponad 70 procent przepytanych z serwisów takich korzystało co najmniej raz w tygodniu w ce- lach prywatnych. Nieco ponad 50 procent w zawo- dowych. W ogóle w celach zawodowych tego typu portali nie używało około 20 procent ankietowa- nych. Natomiast na pytanie, czego dziennikarze po- szukują w serwisach społecznościowych, najczęściej odpowiadano, że inspiracji oraz komentarzy i opi- nii. Jako najczęściej wykorzystywane wskazywano blogi, Facebook, Wikipedię oraz YouTube. Wpraw- dzie wedle oceny ankietowanych treści znajdowane w mediach społecznościowych są bardziej atrakcyj-

ne niż wiarygodne, ale jednak prawie 75 procent re- spondentów przyznało, że skorzystali z treści w nich znalezionych przy tworzeniu tekstu w miesiącu po- przedzającym badanie11.

Social media – dla kogo?

Jeśli nie ma cię na Facebooku, to nie znaczy, że o to- bie tam nie mówią – ten nieco zmodyfi kowany bon mot dość precyzyjnie obrazuje podejście do najpo- pularniejszego portalu społecznościowego. Lawi- nowy wzrost popularności tego serwisu, ogrom- na liczba użytkowników i łatwość obsługi zachęca do korzystania z tego narzędzia. Dotyczy to nie tyl- ko osób prywatnych, ale także ogromnej liczby fi rm komercyjnych i instytucji publicznych. Pojawiają się profi le konkretnych produktów, programów, kampanii, akcji, wydarzeń. Można znaleźć profi - le zakładane dla poparcia jakiejś idei albo – wręcz przeciwnie – wyrażające opinie negatywne (strony

„anty-”). Serwis pomaga w kontakcie z klientami, ale również może stać się źródłem zapalnym, ogni- skiem konfl iktu czy kryzysu. Facebook umożliwia bowiem manifestowanie niezadowolenia w wyjąt- kowo prosty sposób. Nie tylko bez wychodzenia z domu, ale także bez odwiedzania urzędów czy uczestniczenia w manifestacjach, a nawet bez wysy- łania podpisanych własnym nazwiskiem petycji czy e-maili12. Dobrze wykorzystywany jest niewątpliwie ogromnym atutem, umożliwia bezpośredni kontakt z klientem, ale jednocześnie wymusza szybką reak-

cję i dostosowanie się do zasad panujących w świe- F

Jak będzie wyglądać przyszłość komuni- kacji medialnej?

W odpowiedzi na to pytanie specjaliści nie są zgodni. Mimo że część wróży nie- uchronną śmierć mediów tradycyj- nych, z drugiej strony odzywają się głosy, że media dru- kowane nie zginą

(12)

12

komunikacja publiczna

g orący temat

cie mediów elektronicznych. Jak zaznaczają autorzy opracowania „Kryzys w czasach Facebooka”, któ- re jest analizą dziewiętnastu sytuacji kryzysowych z roku 2012, praktycznie każda taka sytuacja znaj- duje swoje odbicie na Facebooku, a nierzadko tam się zaczyna (choć w niektórych przypadkach zna- czenie zyskują także inne kanały społecznościowe, zwłaszcza blogi i wideoblogi oraz serwis Wykop.pl, który może pełnić rolę akceleratora kryzysów). Na- leży także pamiętać, iż mimo że praktycznie każde wydarzenie o negatywnym wydźwięku nazywane jest kryzysem, to wiele przypadków można okre- ślić jako problemy w komunikacji czy obsłudze, które nie wyróżniają się szczególną intensywno- ścią, a w dłuższym okresie nie mają wpływu na po- strzeganie marki w grupie docelowej13. Jak zauważa natomiast Tomasz Nadolny z Projekt PR, cytowa- ny w tym samym opracowaniu, „sytuacje kryzy- sowe są naszym nieodłącznym towarzyszem, jeśli działamy na portalach społecznościowych, i czas się do tego przyzwyczaić (…). Większość z gło- śnych «kryzysów weekendowych» przechodzi nie- zauważona lub szybko zostaje zapominana”. Jed- nocześnie należy mieć świadomość, że w obecnej rzeczywistości klientom łatwiej jest wymieniać się informacjami i podejmować działania zbiorowe.

Dzięki takim narzędziom komunikacji jak Face- book użytkownicy sami mogą podejmować dzia- łania, które w znaczący sposób mogą wpływać nie tylko na wizerunek, ale również na konkretne po- sunięcia fi rmy14.

KZK GOP na Facebooku

Komunikacyjny Związek Komunalny GOP zdecydo- wał się na uruchomienie swojego ofi cjalnego profi - lu na portalu Facebook od 1 lutego 2012 roku. Start ten odbił się dość szerokim echem w mediach, któ- re skrupulatnie odnotowały ten fakt. Niestety, już debiut profi lu przerodził się, można powiedzieć, w „sytuację kryzysową”. Jego otwarcie zbiegło się bowiem z awarią serwerów Facebooka i przez kil- ka dni zarówno użytkownicy, jak i administratorzy mieli ogromne problemy z obsługą serwisu. Wy- syłane wiadomości bądź w ogóle się nie pojawiały, bądź, co gorsza, po pewnym czasie znikały. Sytu- acja po kilku nerwowych dniach została opanowa- na, a użytkownicy, mimo wyrażanego chwilami znie- cierpliwienia, do wpadki portalu odnieśli się jednak ze zrozumieniem.

Jak z półtorarocznej perspektywy można ocenić funkcjonowanie profi lu? Obecnie ma on ponad 9 ty- sięcy użytkowników. Od początku jego działania głównym założeniem był brak ograniczeń w wypo- wiedziach dyskutujących. Jedynym wyjątkiem jest bezwzględnie przestrzegana zasada kasowania po- stów zawierających na przykład wulgaryzmy, ob- raźliwych, zawierających krytykę ad personam i tym podobne. Trzeba dodać, że taka polityka administra- cji profi lem jest przez użytkowników doceniania, a ewentualne protesty osób, których posty zostały usunięte, gaszone są w zarodku przez stałych użyt- kowników. Duża liczba osób zainteresowanych tym profi lem także świadczy o tym, że jest on potrzebny.

F Komunikacyjny Związek Komunalny GOP zdecydował się na uruchomienie swojego ofi cjalnego profi lu na portalu Facebook od 1 lutego 2012 roku. Start ten odbił się dość szerokim echem w mediach, które skrupulatnie odno- towały ten fakt

(13)

g orący temat

13 13 Zaletą tej formy komunikacji jest możliwość szyb-

kiego przekazania informacji, zwłaszcza w sytuacji bieżących utrudnień. Z kolei przez pasażerów ka- nał ten wykorzystywany jest zarówno do uzyskania konkretnych odpowiedzi w kwestiach związanych z korzystaniem z autobusów i tramwajów (pytania dotyczące na przykład taryfy, możliwości wymia- ny biletów, aktualnych rozkładów jazdy na przykład w czasie remontów i tak dalej), jak i składania skarg czy wyrażania swoich opinii. I mimo że częściej oczy- wiście zdarzają się głosy krytyczne czy posty będące skargami, profi l nie jest wyłącznie „księgą skarg i za- żaleń”. Pasażerowie potrafi ą docenić zarówno dobre rozwiązania, jak i pozytywne zachowanie osób pra- cujących w komunikacji miejskiej, kierowców, kon- trolerów biletów czy pracowników Punktów Obsłu- gi Pasażera. Biorąc pod uwagę specyfi kę branży, jej powszechność, a także oczekiwania użytkowników, trudno nie zgodzić się z cytowanym wyżej Toma- szem Nadolnym – mniej lub bardziej intensywnie dyskutowane sytuacje problematyczne pojawiają się na profi lu praktycznie regularnie, jednak nie moż- na za każdym razem mówić o sytuacji kryzysowej, a wiele spraw, które mogłyby się gwałtownie rozwi- nąć, niejednokrotnie udaje się wyjaśnić bezpośred- nio na portalu.

Trudno także zignorować rolę, jaką profi l ten pełni również w kontaktach z mediami. Systematycznie korzystają z niego bowiem także i dziennikarze, dla których stał się on źródłem informacji (na przykład o utrudnieniach komunikacyjnych, które to informa-

cje niemal natychmiastowo znajdują się na portalach czy w radiowych serwisach) czy właśnie inspiracji – niejednokrotnie wykorzystywane są tematy porusza- ne w na profi lu przez użytkowników, i to nie tylko te o wydźwięku negatywnym – dość często powsta- ją także materiały prasowe i telewizyjne, które doty- czą pozytywnych aspektów i historii.

Pracownicy a media społecznościowe

Na marginesie warto także wspomnieć o problemie, który w związku z używaniem mediów społeczno- ściowych ujawnia się coraz wyraźniej i na pewno wy- maga szerszego omówienia. Prowadzenie fi rmowe- go profi lu musi zostać przekazane konkretnej osobie (bądź osobom), które wiedzą, jak zarządzać wizerun- kiem fi rmy i w jaki sposób komunikować się z użyt- kownikami. Trzeba jednak pamiętać, że pracownicy fi rmy, którzy nie są administratorami profi lu, a me- diów społecznościowych używają jako osoby pry- watne, również w pewien sposób są reprezentantami instytucji. Niejednokrotnie wypowiadają się w spra- wach dotyczących jej funkcjonowania, czy są roz- poznawani jako pracownicy konkretnej instytucji (chociażby poprzez umieszczenie na swoim profi lu informacji dotyczącej miejsca pracy). Odpowiedzią na ten problem są tzw. kodeksy dobrych praktyk. Jak jednak przekonać współpracowników, że takie zasady nie są odgórnie narzuconymi zakazami, a wskazów- kami, które mają pomóc wyeliminować zachowania, które szkodzą fi rmie? Tu warto przywołać przykład

telewizji TVN, która jako pierwsze tego typu medium F

Prowadzenie fi rmo- wego profi lu musi zostać przekazane konkretnej osobie (bądź osobom), któ- re wiedzą, jak zarzą- dzać wizerunkiem fi rmy i w jaki sposób komunikować się z użytkownikami

(14)

14

komunikacja publiczna

g orący temat

wprowadziła skodyfi kowaną politykę. Natychmiast podniosły się głosy o cenzurze, protestowali także sami dziennikarze. Wówczas to rzecznik TVN Karol Smoląg podkreślał, że zasady te powinny być trakto- wane jako zbiór zaleceń i wskazówek, a nie nakazy i zakazy15. Po krótkotrwałej medialnej dyskusji śla- dem TVN poszła również TVP, wprowadzając ana- logiczny dokument16. Nad problemem tym warto się zastanowić głębiej, ponieważ, jak alarmują specjali- ści, bardzo częste są przypadki, gdy to właśnie pra- cownicy ujawniają poufne informacje na portalach społecznościowych17, natomiast tylko 35 proc. naj- większych polskich przedsiębiorstw posiada specjal- ne wytyczne dla pracowników, dotyczące korzysta- nia z tych mediów18.

Co dalej?

Jak będzie wyglądać przyszłość komunikacji me- dialnej? W odpowiedzi na to pytanie specjaliści nie są zgodni. Mimo że część wróży nieuchronną śmierć mediów tradycyjnych, z drugiej strony odzywają się głosy, że media drukowane nie zginą. Koncentro- wać będą się one na formie opiniotwórczej. Znacze- nie będzie miała ich jakość, a słowo pisane będzie komentowane w kanałach digitalowych19. Można znaleźć jednak również mniej optymistyczne prze- widywania. Według Adama Łaszyna obecnie obser- wujemy gwałtowną tabloidyzację sfery publicznej, która będzie się coraz bardziej pogłębiać. Zaczyna się liczyć przekaz prosty, emocjonalny, acz nieko- niecznie prawdziwy. Tabloidyzują się nie tylko me- dia, ale także politycy, sportowcy, urzędnicy, artyści i eksperci. Media on-line, w tym social media, są ta- bloidowe niemal z natury. Tabloidowych treści szu- ka bowiem sam odbiorca20.

Media na naszych oczach ewoluują – zarówno te tra- dycyjne, jak i elektroniczne. Te drugie przeobrażają się w tempie niemal lawinowym, a rozwój nowych tech- nologii wymagał będzie nieustannych zmian sposo- bu komunikacji. Jedno jest pewne – przed zmianami nie da się uciec, ale zarówno nasza, jak i dziennikarzy rola jest niezmienna – informowanie. ‰

1 Julia Kozak, Co się stało z mediami i co z tego wynika dla PR. Kon- gres Profesjonalistów PR, Rzeszów 2013.

2 http://pl.wikipedia.org/wiki/Serwis_spo%C5%82eczno%C5%9B- ciowy

3 Millward Brown SMG/KRC NetTrack, XII 2000- XII 2012, Megap- anel PBI/Gemius, XII 2004- XII 2012. Za: Julia Kozak, op. cit.

4 Barbara Sołtysińska, Mateusz Krogulec, Livebrand communica- tions, Jak wbiec na stadion przy pełnej publice – o tworzeniu i wy- korzystywaniu kontekstów komunikacyjnych. Kongres Profesjona- listów PR, Rzeszów 2013.

5 Kantar Media, 2011-2012; ZKDP, 2011-2012, rozpowszechnianie płatne razem (średnia).

6 Julia Kozak, op. cit.

7 Julia Kozak, op. cit.

8 Kuba Antoszewski, Prawda czy zwykły PR. Źródła i mechanizmy komunikacyjne w oczach Polaków. MillwardBrown SMG/KRC, 2012.

9 MB SMG KRC (Radio Track); I 2001 – XII 2012; populacja 15+.

10 Kuba Antoszewski, op.cit.

11 Bartosz Lewicki, Dziennikarze i social media 2011, Multi Com- munications, Warszawa 2011.

12 Kryzys w czasach Facebooka, Sotrender, http://www.sotrender.

com/uploads/fi les/kryzys-w-czasach-facebooka.pdf.

13 Ibidem.

14 Por. Kryzys...

15 TVN: Kodeks social media to rady, a nie zakazy i nakazy, www.

wirtualnemedia.pl.

16 TVP wzorem TVN ureguluje sprawę wypowiedzi pracowników w mediach społecznościowych, www.wirtualnemedia.pl.

17 Pracownicy ujawniają poufne informacje na portalach społeczno- ściowych, www.interstandard.pl.

18 Instytut Homo Homini, Badanie Crisis Shield na zlecenie agencji Th ink Kong, 2012.

19 Julia Kozak, op.cit.

20 Adam Łaszyn, Subiektywny przegląd najciekawszych wydarzeń PR minionego roku 2012-2013. Alert Media Communication.

Kongres Profesjonalistów PR, Rzeszów 2013.

Jeśli nie ma cię na Facebooku, to nie znaczy, że o tobie tam nie mówią – ten nieco zmodyfi kowany bon mot dość precyzyjnie obrazuje podejście do najpopularniejszego portalu

społecznościowego.

Lawinowy wzrost popularności tego serwisu, ogromna liczba użytkowników i łatwość obsługi zachęcają do korzystania z tego narzędzia. Dotyczy to nie tylko osób prywatnych, ale także ogromnej liczby fi rm komercyjnych i instytucji publicznych.

F Pasażerowie potrafi ą docenić zarówno dobre rozwiązania, jak i pozytywne zachowanie osób pracujących w komunikacji miej- skiej, kierowców, kontrolerów biletów czy pra- cowników Punktów Obsługi Pasażera

(15)

Fot. Business ConsultingFot. Business Consulting

Fot. Business Consulting

15

O fenomenie kampanii spo- łecznej „Prowadzę – jestem trzeźwy”, trzeźwości i odpo- wiedzialności na drodze opowiada ksiądz Piotr Brząkalik, proboszcz parafi i Matki Bożej Nieustającej Po- mocy w Katowicach-Szopienicach oraz pomysłodawca całego przed- sięwzięcia, w rozmowie z Katarzyną Migdoł-Rogóż.

Katarzyna Migdoł-Rogóż: Jest Ksiądz pomysło- dawcą kampanii „Prowadzę – jestem trzeźwy”. Jak zrodziła się idea tego przedsięwzięcia?

Ksiądz Piotr Brząkalik: Sięgamy tak naprawdę roku 1999. Pomyślałem wtedy, że trzeźwość trzeba propa- gować nie tylko w Kościele. Przestrzeń liturgiczna, rekolekcyjna, kazaniowa jest oczywiście przestrzenią ważną, ale warto byłoby uruchomić inną przestrzeń, jakby nie związaną z religijnością, wiarą czy Kościo- łem. W tamtym czasie ogromny rozwój przeżywała reklama zewnętrzna, dlatego pomyślałem, że do tego celu dobrze byłoby wykorzystać bilbordy czy city li- ghty. Nikt do tej pory nie promował w taki sposób postawy, zachowania czy wartości, więc dlaczego nie spróbować? Skoro można i reklamować na przykład pastę do zębów czy proszek do prania, to można rów- nież jakąś postawę społeczną, a w tym wypadku za- chowanie, które nazywamy trzeźwością. I tak trafi łem do agencji reklamowej Business Consulting.

Tak zaczęła się Wasza wspólna przygoda, która trwa do dziś i nosi nazwę: „Prowadzę – jestem trzeźwy”.

Wyznaję zasadę, że niech robią ci, którzy się na czymś znają najlepiej. Tak to się właśnie zaczęło. Pomysł spo- tkał się z zainteresowaniem i akceptacją oraz pozytyw- nym odbiorem. Jestem też zwolennikiem tego, aby robić wszystko swoimi siłami. Swoimi, to znaczy tutejszymi.

Dlatego zrodził się pomysł, aby do tego przedsięwzięcia zaangażować najlepszego plakacistę ostatnich czasów, pana profesora Romana Kalarusa. Zapalił się od razu do tego pomysłu. Nie musiałem go w ogóle przekony- wać, wystarczył jeden telefon. Najpierw były bilbordy, potem city lighty, za każdym razem nowy projekt i ha- sło każdej edycji. Przez te czternaście lat wykorzysta- liśmy wszystkie możliwe środki reklamy zewnętrznej.

Zapomniał Ksiądz chyba o spotach fi lmowych.

Cały czas dochodzą nowe rzeczy, Internet, Facebook, naklejki na samochody. Wykorzystujemy wszystkie

Sprawdzian

miłości

bliźniego ider zy r ynk u l

(16)

Fot. Business Consulting

komunikacja publiczna

16

l iderzy rynku

możliwe kanały informacji i promocji. Rzeczywiście był taki rok, kiedy został przygotowany specjalny spot fi lmowy przez katowickich studentów szkoły fi lmowej, który był emitowany we wszystkich kinach na Śląsku.

Pamiętam i taki rok, kiedy to przesłanie trzeźwościowe było umieszczone na pistoletach do tankowania pa- liwa, na każdej stacji benzynowej. Potem pojawił się pomysł tego słynnego już dzisiaj breloka.

No właśnie – to wyjątkowy brelok, którego nigdzie nie można kupić.

Naprawdę stał się hitem akcji. Jest to sympatyczny podarunek, nie można go kupić. Był i jest rozdawa- ny przez policję, wydziały ruchu drogowego, wydzia- ły komunikacji wybranych urzędów miast i oczywi- ście przez nas. Z nieśmiertelnym brelokiem jest o tyle ciekawa historia, że właśnie nie byliśmy do końca do niego przekonani. Wiele jest breloków reklamo- wych, prawie każda fi rma ma taki gadżet. Ale nam się udało uczynić ze zwykłego gadżetu niezwykły i wyjątkowy podarunek.

Kampania jest fenomenem, nigdy się nie kończy, cały czas trwa.

No właśnie. Zmienia się, ale się nie kończy. To swego rodzaju perpetuum mobile. Ale nie jest tak, że wszyst- ko nam się udaje. Nigdy nam się nie udało namówić do współpracy fi rm ubezpieczeniowych. Wydawało mi się, że fi rmy, które oferują na co dzień ubezpiecze- nia samochodowe, powinny być tym żywo zaintereso- wane. Może dlatego, że wszystkie centrale są poza na- szym regionem, a jak już jest jakiś pomysł z głębokiego południa, to może nie jest dla nich atrakcyjny. Jesteśmy natomiast dumni z tego, że rozpoczęliśmy pewną lawi- nę. To właśnie po naszej kampanii namnożyło się dużo różnych innych społecznych akcji, nie tylko dotyczących trzeźwości. Otworzyliśmy pewną furtkę i to uznajemy – nieskromnie – za nasz największy sukces.

Udało Wam się na skalę masową wypromować nie produkt, który można kupić, ale zachowanie, któ- re warto naśladować.

Dokładnie tak. Tego typu przesłanie można przypo- minać medialnie, w sposób publiczny, wykorzystując klasyczną reklamę. Tak naprawdę każdy rok był i jest trochę inny. Wszystko zależy od dostępnych środ- ków. Warto podkreślić, że kampania ma podwójnie społeczny charakter. Pierwszy to przesłanie, a drugi sposób wykonania. Potrzebujemy środków fi nanso- wych tylko na produkcję. Wszystko inne jest poda- rowane. Praca ludzka, choćby na przykład plastyka, czas emisji czy ekspozycji. Wszystko za darmo. To nie udaje się każdemu.

Czy przez te wszystkie lata jesteście w stanie zmie- rzyć, jak bardzo pomogła ta reklama w promo- waniu trzeźwości? W końcu „po owocach ich po- znacie”…

Powiem szczerze, że nie lubię tego typu pytań.

Bo jak zmierzyć, czy zmieniła się czyjaś postawa czy też nie? Biorąc pod uwagę zainteresowanie społeczne, mogę powiedzieć, że trzeźwość, kon- kretnie na drodze, nie jest tematem obojętnym.

Przypominamy o niej i już nie jest wstydliwe po- wiedzieć w towarzystwie, że się nie pije. Tego nie uda się ująć w liczby, można zobaczyć na przykład na imprezie. Jak bardzo temat ten jest ważny dla wielu, świadczą e-maile z prośbą o brelok. Niektóre były naprawdę niezwykłe. W ubiegłym roku poja- wiła się informacja, że spada liczba zatrzymanych nietrzeźwych kierowców. Oczywiście nie przypi- sujemy sobie całego sukcesu, jest to splot wielu czynników, jak reklama, różne kampanie, prawo i coraz częstsze kontrole policji. Mamy świado- mość, że dzięki kampanii zmieniamy jakiś obyczaj.

Na pytanie o to, czy kampania pomaga, odpowia- dam często z przekąsem, może z odrobiną złośli- wości, że Kościół od dwóch tysięcy lat mówi „nie kradnij”, a czy jesteśmy w stanie zmierzyć, czy tych kradzieży jest mniej, czy więcej? Nie znaczy jed- nak, że mamy przestać przypominać, że kradzież jest złem. Dokładnie odnosi się to także do trzeź- wości, zwłaszcza na drodze. Ruch drogowy jest ge- nialnym sprawdzianem miłości bliźniego.

F Dzięki kampanii trzeźwość, kon- kretnie na drodze, nie jest tematem obojętnym. Ruch drogowy jest genial- nym sprawdzianem miłości bliźniego

(17)

Fot. Dominik Gajda

17

l iderzy rynku

Jakby Ksiądz rozwinął hasło: „Prowadzę – jestem trzeźwy”, bo…

Bo jestem dojrzały, bo myślę, że miarą dojrzało- ści jest trzeźwość, czyli bardzo trzeźwa ocena sy- tuacji. Nie udawanie i bagatelizowanie. Jestem od- powiedzialny za siebie i za bliźnich. Przecież ruch drogowy nie dotyczy tylko mnie samego, jest zawsze z kimś, nawet, jeśli jedzie się sa- memu w samochodzie. Dla mnie waż- na jest też współodpowiedzialność gospodarza imprezy za bezpiecz- ny powrót swoich gości do domu.

O tym też warto przypominać i to robimy przy okazji promo- wania kampanii.

Co Ksiądz ma na myśli?

Dla nas miarą gościnności jest często poczęstunek alkoholem. I dobrze, niech jed- nak nie kończy się tylko na poczęstunku. Dobry go- spodarz zadba o bezpieczny powrót do domu swo- ich gości.

Ale trzeźwość nie równa się abstynencji.

Absolutnie nie. Tu nie ma znaku równości. Nasza kampania nie jest antyalkoholowa. Trzeźwość jest ja- kąś formą abstynencji, bo jako kierowca podejmuję abstynencję, bo jestem trzeźwy, oceniam właściwie sytuację. Jestem przede wszystkim odpowiedzialny za siebie i swoją rodzinę, za współuczestników ru- chu. Mówiąc o abstynencji, często dokonujemy takie- go przekłamania, myśląc, że abstynencja jest wtedy, kiedy nie pijemy całe życie. Abstynencja ma też wy-

miar czasowy. Przecież są takie momenty w naszym życiu, kiedy jest ona absolutnie niezbędna. To czas ciąży, dzieciństwa, choroby. Czasem wzdrygamy się, gdy ktoś mówi nam, że jest abstynentem. Tak napraw- dę ta postawa towarzyszy nam wszystkim w pewnych okresach życia, jako coś oczywistego i normalnego.

I właśnie tak należy rozumieć związek, a może raczej zależność abstynencji z trzeźwo- ścią. Będąc człowiekiem trzeźwym,

podejmuję abstynencję w określo- nym momencie, ponieważ prowa-

dzę samochód.

Od wielu lat KZK GOP jest part- nerem kampanii. Jaki związek ma transport publiczny z Wa- szą akcją?

Komunikacja miejska jest jak najbar- dziej związana z ruchem drogowym. Nie chodzi tylko o zawód kierowcy czy motorniczego.

Komunikacja miejska to świetna alternatywa dla osoby, która już została poczęstowana alkoholem.

To świetny wybór dla uczestników imprezy.

Dlaczego warto co roku przypominać hasło „Pro- wadzę – jestem trzeźwy”?

Trzeźwości trzeba się uczyć codziennie, o niej przy- pominać. To dobra postawa. Jeśli nakleimy na sa- mochód naklejkę z hasłem kampanii, przy klu- czykach do samochodu mamy przywieszony nasz brelok, dajemy sygnał innym, że jesteśmy trzeźwi i odpowiedzialni za siebie i innych uczestników ru-

chu drogowego. ‰

Pomysłodawca akcji

„Prowadzę – jestem trzeźwy” ksiądz Piotr Brząkalik przy- znaje, że trzeźwości trzeba się uczyć codziennie i wciąż o niej przypominać

(18)

Fot. Dominik Gajda

komunikacja publiczna

a nalizy i opinie

18

L iczba publikacji na temat d o s tę p n o ś c i p r ze s t r ze n i publicznej oraz uniwersal- nego projektowania wciąż rośnie.

W ostatnim czasie spotkałem się także z wieloma pożytecznymi ini- cjatywami, które przyczyniają się do podnoszenia świadomości na te- mat barier i możliwych do wykonania rozwiązań.

Bardzo pozytywnym przykładem takich działań może być Warszawska Mapa Barier, prowadzona przez Adama Zająca w SISKOM-ie. Podobne ak- cje zaczynają się pojawiać w innych częściach kra- ju. Wysnuwam zatem śmiały wniosek, że tematyka barier dla osób niepełnosprawnych i ich bezpie- czeństwa zaczyna przebijać się do świadomości planistów, ale również środowiska osób z niepeł- nosprawnościami zaczynają być bardziej aktywne i obecne w konsultacjach. Ten artykuł opracowa- łem w taki sposób, aby naświetlić klimat konsultacji społecznych i możliwe postawy. Wierzę, że przybli- żenie czytelnikowi tej tematyki pozwoli na podej- ście do tematu konsultacji ze spokojem i rozwagą – bez dużych obaw.

Kontakty ze środowiskiem osób z niepełnosprawnością

Mój wgląd w sprawy środowiska osób niepełno- sprawnych w Polsce nasuwa mi pewne wnioski, z którymi nie trzeba się zgadzać. To ważne, ponie- waż przedstawiam tutaj swoją prywatną opinię w celu lepszego pokazania, z jakimi postawami spotkają się osoby, które planują konsultować ze środowiskiem istotne kwestie techniczne w transporcie.

W swoim życiu spotkałem wielu bardzo zdolnych i kompetentnych ludzi, których otwartość i zdrowy rozsądek potrafi ły zdziałać cuda na polu zwiększa- nia dostępności. Dzięki ich zaangażowaniu nie tyl- ko zwiększał się poziom świadomości u urzędników i planistów, ale także ja odczułem większą motywację

z niepełnosprawnością osób

Bliżej

MICHAŁ DĘBIEC Specjalista ds. niepeĂnosprawnoěci i dostÙpnoěci przestrzeni publicznej

w Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego, bloger www.MoimiOczami.pl

(19)

Fot. MPK Kraków

19

a nalizy i opinie

i inspirację do prowadzenia moich własnych działań.

Znałem także zupełne przeciwnieństwa takich ludzi, które równie często występowały na szczycie drabi- ny decyzyjnej, jak i na niższych szczeblach. Często było tak, że już pierwsze minuty rozmowy pozwala- ły ocenić, z jakim dyskutantem mam do czynienia.

Zwykle też towarzyszyła mi myśl, że ci zdolni i za- angażowani urzędnicy i pracownicy przedsiębiorstw transportowych powinni się poznać, porozmawiać, wzajemnie inspirować i wypracowywać ciekawe ana- lizy i rozwiązania problemu barier. To wielka szko- da, że jak dotąd nie powstała taka platforma poro- zumienia na rzecz dostępności transportu, ale może jeszcze wszystko przed nami.

Jeżeli chodzi o postawy, zupełnie podobnie wyglą- dają one w środowisku osób z niepełnosprawno- ścią. Można trafi ć w rozmowie na eksperta wyedu- kowanego, znającego trendy i problematykę barier dla wszystkich typów niepełnosprawności, potra- fi ącego rozmawiać i rozumieć uwarunkowania stron w dialogu. Niestety, często zdarzają się także eks- perci, których wiedza jest dosyć wybiórcza, a posta- wa raczej roszczeniowa i rozżalona, niż nastawiona na konsensus.

Porady kompetentnego eksperta zmierzają zwykle do poprawy dostępności dla kilku grup użytkowni- ków, a przedstawiane przez niego argumenty można łatwo sprawdzić. Ponieważ rozumie on uwarunko-

wania budżetowe, prawne i kompetencyjne, pro- ponowane rozwiązania są wyważone i dostosowa- ne do realiów. W przypadku szkodliwych doradców często inwestor kierowany dobrą wolą daje się prze- konać do czegoś, co później jest krytykowane przez szeroką publiczność, nie wyłączając środowiska osób niepełnosprawnych. Ponadto pojawia się zdumienie, że rozwiązanie zakupione i wdrożone za duże pienią- dze nie spełnia wymaganych celów.

Jak najlepiej podejść do rozmów z przedstawiciela- mi takiego środowiska? Doświadczenia, które zbie- rałem przez ostatnie lata, przekonały mnie, że do- brze jest, gdy udział w konsultacji rozwiązań mają przedstawiciele różnych typów niepełnosprawno- ści, które powinny być traktowane na równi. Udział kilku osób podczas konsultacji daje szanse na bar- dziej kompleksowe i niedyskryminujące którejś gru- py porady. W większym gronie widać też nieco le- piej cele każdego dyskutanta. Ponadto istotne jest to, aby szukać przykładów wdrażanych rozwiązań w in- nym regionie, sprawdzać, z kim były konsultowane i jakie efekty osiągnięto (wokół czego pojawiały się opinie krytyczne). W Internecie pojawia się coraz więcej publikacji tematycznych, z którymi warto się zapoznać jeszcze przed podjęciem wspólnych roz- mów i konsultacji.

W idealnym modelu dialogu organem konsultacyj-

nym powinna być lokalna powiatowa społeczna rada F Wiedzy na temat rozwiązań dostępno- ściowych w trans- porcie można także szukać w organiza- cjach zrzeszających planistów i inżynie- rów transportu.

Bywa, że są one w posiadaniu własnych analiz już wdrożonych rozwią- zań, a także mogą polecić kompetentną osobę do udzielenia odpowiedzi

Cytaty

Powiązane dokumenty

4 w razie konieczności, przy uwzględnieniu warunków amortyzacji środków trwałych, okres obowiązywania umów o świadczenie usług publicznych może być

Ponadto bardzo pożądana jest unifikacja takich elementów jak malowanie pojazdów, obsługa systemów otwierania drzwi, system informacji pasa- żerskiej czy też wyraźna ekspozycja

Zawód kontrolera biletów, czyli popularnego „kanara”, od lat znajduje się w czołówce najbardziej nielubianych profesji świata, i to niezależnie od tego, czy zestawienie

agują na tego typu zachowania. Coraz bardziej wi- doczny na rynku usług komunikacji miejskiej jest także terroryzm informacyjny, przy czym przybiera on najczęściej

To się przekłada też na pracę redakcji – podkreślił Tomasz Głogowski i dodał, że z tego powodu ważna jest nie tylko opinia samego dziennikarza, ale też re- daktorów,

pasów ruchu lub jezdni, po których poruszać się mogą tylko pojazdy transportu zbiorowego oraz inne, które posiadają odpowiednie uprawnienia, na przykład karetki, pojazdy

Trzeba więc umiejętnie rozdzielić strumień informacji pod hasłem „co się stało” nie na jeden (media), ale kilka kanałów, nie tylko przygotowując informacje dla prasy,

Kontraktowanie usług przewozowych, relacje po- między organizatorami a operatorami komunikacji miejskiej, niuanse kolejnych projektów ustawy aglo- meracyjnej oraz jej wpływ