• Nie Znaleziono Wyników

Przyjemności Władysława Panasa - Wacław Sadowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przyjemności Władysława Panasa - Wacław Sadowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WACŁAW SADOWSKI

ur. 1948; Leszczyn k. Rymania

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Panas Władysław (1947-2005)

Przyjemności Władysława Panasa

Oczywiście [w liceum] się jeszcze po prostu nie sięgało po używki. Nie. On później to już palił bardzo, bardzo dużo. To pewnie go zgubiło. [Na studiach] już zaczął palić.

Natomiast jeżeli chodzi o picie, to on preferował głównie piwo. To jest taki napój studencki. Ja też, siłą rzeczy, no musiałem chodzić na piwo, mimo że go bardzo nie lubiłem. ‘69 też jakoś tak upływał na różnego rodzaju spotkaniach, na dyskusjach, oczywiście tu piwko, tu kawka, on wtedy już strasznie dużo pił kawy. No on był kawosz „nie wyjęty”, ja do tej pory kawę to tam od „wielkiego dzwonu”, on natomiast kawę, no i oczywiście ogromną ilość papierosów jeszcze. Wtedy palił, to się nazywało

„Sporty”, potem „Popularne”. Bez filtra takie papierosy były. To było zabójstwo. I ja, słyszałem że on już potem palił do śmierci bez opamiętania.

Data i miejsce nagrania 2010-01-22, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Arkadiusz Lemieszek

Redakcja Marek Nawratowicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

święty Michał diabła, a on bierze i czyta reportaż o naszych dzielnych „Tkaczkach”i herodach, i mówi: „A tu jest nasza pani redaktor, gościmy ją dzisiaj” cały kościół

Tutaj się wypadek zdarzył, jak zimową porą mężczyźni podkopywali i obalali trochę tej ziemi, żeby się zawaliła. Bo na początku, jak myśmy się sprowadzili, to jak były

Później mąż w 1990 roku umarł, to przydział, światło, wszystko, przeszło na mnie. Tu mieszkało dziesięć rodzin i tam dziesięć rodzin, ale już i tam powymierali, i tu już

Jeszcze przez rzekę się przechodziło tam do szkoły, a wcześniej, przed rzeką, to była też szkoła, tylko starsze już klasy. A młodsze chodziłam tam –

Tego krytyka literackiego, który, chyba w 2000, czy 2002 roku zmarł chyba w Stanach Zjednoczonych, a przecież w PRL-u to był na indeksie.. Widocznie musieli być mądrzy tam

Ojca stracił w wieku siedmiu lat, wychowuje go matka, i nagle student drugiego roku jest głównym przywódcą wydarzeń studenckich w Poznaniu, czyta manifest pod

Kiedyś pamiętam, jak się nie dostałem na Uniwersytet Warszawski, patrzę Władek przyprowadził dwie takie laski, blondynki, do mnie, i mówi: „Możecie go zapytać czy

Wyobraź sobie, że KUL przyjmował wszystkich tych straceńców, dysydentów i tych innych odrzuconych przez PRL”.. A potem to już się spotykaliśmy na