• Nie Znaleziono Wyników

Stał się trochę nonszalancki wobec świata - Wacław Sadowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stał się trochę nonszalancki wobec świata - Wacław Sadowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WACŁAW SADOWSKI

ur. 1948; Leszczyn k. Rymania

Miejsce i czas wydarzeń Dębica k. Rymania, PRL Słowa kluczowe Panas Władysław (1947-2005)

Stał się trochę nonszalancki wobec świata

[Władysław Panas] wtedy [w ’68 r.] wrócił z więzienia w Śremie. I on się dopiero wtedy otworzył, wtedy stał się takim kumplem, takim bratem-łatą stał się. I po tej kwarantannie, kiedy wrócił, tam [do Dębicy] na wieś, do domu, po jakimś czasie, już były w pełni wakacje i wtedy Władek jakby odreagował. No i wtedy staliśmy się bluesmen’ami. Zabawy, wódeczka, panienki. Kiedyś pamiętam, jak się nie dostałem na Uniwersytet Warszawski, patrzę Władek przyprowadził dwie takie laski, blondynki, do mnie, i mówi: „Możecie go zapytać czy wojna będzie”. Wtedy wojna w Wietnamie, takie ruchy kontestacyjne, ruchy te młodzieżowe w Europie tam, tu hipisowskie w Ameryce. I on taki stał [się, że] zapuścił włosy, brodę, wąsy, taki stał się trochę nonszalancki wobec świata. To już wtedy niemalże codziennie się stykaliśmy. No i

’69 [rok] też jakoś tak upływał na różnego rodzaju spotkaniach, na dyskusjach, oczywiście tu piwko, tu kawka. Bo ten okres ‘68/’69, to był taki okres dla niego…, on jakby chciał coś wyrzucić z siebie, stał się bardzo luzacki, co wcześniej było dla niego [obce]. Ktoś by powiedział: „Władek, panienki?”. Nieee. Wtedy panienki tak podrywał, że aż miło. No fakt, że fajnie wyglądał. Tu włosy miał takie dłuższawe, do tego erudyta, o dużej kulturze osobistej, do tego człowiek, który nie bluźni, zachowuje się szarmancko. No to co? Dziewczyny lubią takich ludzi.I w ‘69 roku ja zrobiłem tak[ą]

imprezkę, jeszcze u swojej, wówczas dziewczyny, a obecnie żony, na leśniczówce [w Rymaniu]. To był lipiec, albo sierpień. No i Władek wtedy oświadczył, że właśnie jedzie do Lublina.

Data i miejsce nagrania 2010-01-22, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Arkadiusz Lemieszek

Redakcja Marek Nawratowicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

‘69 też jakoś tak upływał na różnego rodzaju spotkaniach, na dyskusjach, oczywiście tu piwko, tu kawka, on wtedy już strasznie dużo pił kawy.. No on był

Wyobraź sobie, że KUL przyjmował wszystkich tych straceńców, dysydentów i tych innych odrzuconych przez PRL”.. A potem to już się spotykaliśmy na

On miał [wtedy] tego jednego syna, ja już miałem córkę, no i syna, który miał wtedy też może 3 albo 4 lata.. My tam siedzieliśmy, popijaliśmy wódeczkę, a te dzieciaki się

To prawdopodobnie przyjechał sobie tam do siostrzenicy, a może wynajął jakąś kwaterę, bo z tego co ja wiem, to jego żona pisała pracę doktorską z psychologii, jakieś tam

Z powrotem, kończyliśmy służbę o ósmej, to jeszcze do Wojciechowa bezpośrednio nie było połączenia, tylko tak, albo w Miłocinie musiałem wysiąść albo w

Stary żydowski cmentarz był też na Kołłątaja, teraz tam mieści się Przedsiębiorstwo Komunikacji.. Tam są takie domy, tak zwane rządowe, to znaczy pracowników dawnego Rejonu

Z tego co pamiętam, to miał swój pokój [w domu w Dębicy], bo: raz, że miał dużo książek i druga sprawa, stół to u niego był zastawiony różnego rodzaju książkami,

To jest miejscowość na trasie Koszalin – Szczecin, a najbliższa taka większa miejscowość to jest Rymań, która jest siedzibą gminy.. Uczęszczałem do