• Nie Znaleziono Wyników

Życie w okupowanej Izbicy - Marianna Hajduk - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Życie w okupowanej Izbicy - Marianna Hajduk - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIANNA HAJDUK

ur. 1926; Izbica

Miejsce i czas wydarzeń Izbica, II wojna światowa

Słowa kluczowe Izbica, II wojna światowa, rodzina i dom rodzinny, okupacja niemiecka, Niemcy, kontyngent, praca w gospodarstwie, sól, Żydzi, łapanki do Niemiec, folksdojcze

Życie w okupowanej Izbicy

Na wiosnę Niemcy dali drewno, żeby odbudować to wszystko. Jakiś sufit zrobili, podłogę drewnianą, jeden pokoik wykończyli, no i żeśmy jakoś tak zamieszkali w tym domku. Nas było w domu wszystkich czworo dzieci, [jedna] siostra [żyła] już osobno [z mężem], a [troje] przy rodzicach. Brat był najstarszy, później siostra, ja byłam najmłodsza.

[Przez] zimę nie mieliśmy [prawie] co jeść. Zostało trochę kartofli, [tyle co]

wykopanych i wsypanych do piwnicy, ale nie było tej piwnicy czym przykryć. Mróz z wierzchu [i] te kartofle zmarzły, ale jakoś od spodu [się] brało [i] się jadło. Każdy [czekał na] żniwa, [bo wtedy] będzie mąka. Wiosną, nasiało się, nasadziło, [jak] się zbierze, [to] będzie co jeść. Niemcy, jak przyjechali, [to] dali sołtysom takie jakieś pisemko, żeby spisali, ile kto, co ma posiane na polu, co posadzone. [Tamci] spisali wszystko i [wtedy na czas] żniw [wywiesili] kartkę: „Tyle [i] tyle masz oddać żyta, tyle i tyle pszenicy, tyle i tyle ziemniaków. Nie wywiązałeś się z obowiązków – kara śmierci.”. Wtedy nie było maszyn, rżnęło się sierpami, wyrżnęło się to zboże, nie było czym młócić, maszyn nie było. Brata akurat przyjęli do klinkierni, do roboty, bo każdy szukał pracy, nie miało [się] z czego żyć, a my [dwie dziewczyny] byłyśmy w domu.

[Dlatego] najmowało się mężczyzn, żeby to wymłócili i trzeba [jeszcze] oddać państwu. Zboże, [które] oddawało się [w] kontyngent musiało być ładne, czyste.

[Nam] zostało tylko, takie małe, drobne, co się nie nadawało [do jedzenia].

Przesiewaliśmy, żyto mieszaliśmy z pszenicą, żeby było troszkę mąki i robiliśmy kluski, takie żytnie. Na drugi rok, to się [już] siało więcej grochu, sadziło się kukurydzę, szparagówki, bób [i] jakieś inne, żeby w zimie było do jedzenia.

Łapali nas do Niemiec, do roboty. Rodzice nie zgadzali się na to. Wysyłali [mnie i siostrę] do rodziny, chowaliśmy się, uciekaliśmy, bał się każdy, bo już zaczęli mówić, że jest Majdanek, że mordują. [Jak] do miasta [poszło się], tylko [się patrzyło] na te jęki, na te zbrodnie.

(2)

U nas nie było prądu wcale, świeciliśmy lampami na naftę [i] to wszystko kupowało się u Żydów. Jak już Żydzi pozamykali sklepy, to po ciemku się siedziało. Jak się [już]

świeciło w domu [czymś], to trzeba było okna czarnymi zasłonami zasłaniać, żeby, broń Boże, na zewnątrz światła nie było [widać].

Kto miał niemieckie nazwisko, to [był uważany za] folksdojcza, u nas [był] Gut, Klim.

Nie [można] było kupić soli, cukru. [Pewnego razu] Niemcy wieźli całą przyczepę soli.

Zjeżdżając do Izbicy, [te] worki [jakoś im spadły], [sól] rozsypała się przy szosie. Całe worki Niemcy zabrali i odjechali, a [tam] kupę soli zostało, kto to widział, [to przybiegł]

z wiadrami. [Ludzie] brali z wierzchu tą czystą [i] na spodzie, z tą ziemią i piachem.

Przynosili do domu, nalali wody ciepłej, żeby to się rozpuściło, no i ta woda była brudna, ale słona. To trochę solili, tą brudną wodą, bo to nie można było jeść bez soli.

Data i miejsce nagrania 2015-09-03, Izbica

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Katarzyna Maceńko

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dla mnie osobiście wolność to po prostu możliwością wyrażania swoich poglądów politycznych i religijnych. Kiedyś nie było możliwości

Słowa kluczowe ulica Targowa, ulica Kowalska, synagoga, Żydzi w mieście, ulica Lubartowska, mieszkania pożydowskie.. Już nie było Żydów

Później, też przez ZMW [Związek Młodzieży Wiejskiej –red.], kupiliśmy pierwszy wzmacniacz do gitary –żeby było na czym grać.. To był wzmacniacz od

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzieciństwo, czas wolny, kino Staromiejskie, kino Kosmos, kino TPPR, poranki filmowe, Dom Partii, życie kulturalne.. Złych filmów

I przy domach, które są po tamtej stronie ulicy Weteranów, dzisiaj są garaże, stoją samochody, a przedtem stały budki, w których trzymano kozy. Pamiętam, w dzieciństwie dla mnie

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, Wojciechów, PRL, praca strażaka, pożarnictwo, Ochotnicza Straż Pożarna w Wojciechowie,

Później jak ta wilgoć się pojawiła, wiem że wybudowali taki murek wokół tego baraku, metr dwadzieścia i żeby się wilgoci pozbyć, to ładowali między tymi cegłami

Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska", choroby pszczół, warroza, leczenie warrozy, motylica.. Kiedyś, to żadnych chorób