MLODY ROLNIK
Rok I. D O D A T E K D O „ R O L N 1 K A “ Nr. 18
C o d a j^ k o n k u rs y ?
Jak to dobrze, Ae zostaly pobndzoae do Ayeia konkursy przysposobienia rolnlczej mlodzleAy, Ae jej dano wykonac czqatk§ tej wielkiej pracy, ktörq wykonujq nasl rodzice. Pobudzajqc takle sekcje do zycla, zaprz§ga sl§ wprost mlodzleA do pracy, ktöra, gdy poczuje, Ae dana rzecz jedynle zaleiy od jej wiasnego „ja“, poczyna pracowac ze zdwojonq sllq, by nie dac
b1§ wyöclgnqc od swych towarzy- szy 1 byc w jednym 1 w drngim pierwszq. Bo czyA cl, ktörzy stajq w rölnych zawodacb, nie starajq sl§ w nlch kaAdy byc plerwszym ? Ile to zmlenilo
s
S
qjaA przez te konkursy. A tak doplero nledawno, jak mlodzleA byla wykonawcq rozkazöw rodzlclel- sklch. Gdy mlodzleA wykonuje takq prac§, z göry nakazanq, wykonuje jq bezmyälnle, a co gorsza, to wykonuje jq bez zamllowanla. Ot tak, czlowlek pracaje, bo na to stwcrzony 1 koniec. A dalej to jul tarn Aadne nie pomyölalo, ile korzyäci daje pra*
ca dobrze wykonana. 0 Ue zwaAamy na korzyäcl materjalne taklch konkursöw, to im wl§kszq wsg§
oilqgnlemy, wyehowujq« proslQ czy to zyskujqc naj- wlQksze plony z danego poletka, tem leplaj si§ to nam oplaci. AAeby z korzyAclq pracowac na roll, trzeba r§kawy zakasac 1 si§ nie lenlc. Praca w konkursacb czlowleka uszlacbetnla, daje duAo za*
dowolenla, uczy myölec. A nauczyc Ile by si§ mo- Ana przy pracy, czytajqc z otwartej ksi^gl przyrody, jak tarn wszystko ldzle swym trybem. Tarn nlcze- go nlema za wlele, jedno druglemu robi mlejsee.
Starzy Indzle umlerajq I mlode pokolenla nastajq, a z nowem pokolenlem wlnna nastac nowa praca, nowe poczynanla. Tak samo owadöw nlema nadto,bo wlelkq lloöc leb zjadnjq ptaki. A ptasz^ta teA nad mlar§ «lg nie rozmnaaajq, msjqc swych drapleAalköw, bo gdyby Ich nie mlaly, to zakrylyby nam bf§kit nieba i zaslonlly zlote slonce, ktörego promlenle tak bardzo potrzebne dla zdrowla naszego, jak I iycia roölln. A to slofice, Ile eno nas uczy swym wschodem. CzyA 1 u nas mlodzleAy nie jest teraz wschöd, ktörego nam marnowac nie wolno ? CzyA nie uczy na», Ae 1 stac nie wolno ?
„bo kto stanie, ten sl§ cofa“. Co powledzlellbyfimy, gdyby ono stan^lo? 0 wtenczas podnlöslby »1§
wielki „krach“ na Swlecle. KoleAankl, koledzy! I my nie stawajmy w pracy konkursowej w polowie. A choö troch§ zawodzl, czy to poletko, ozy wyehöw jaklegoA zwlerzqtka, nie trzeba siq nlczem zraiac, a pracowac z nadzlejq, „bo kto wytrwa,ten zwycl§- Ay*, möwl przyslowle. A nuA sl§ karta odwröcl 1 ten przy swej wytrwaloöcl zdob§dzle plerwsze mlejsce w sekeji. Och! jakiAon b§dzle zadowolony z siebte.
Ojej! rozgwarzylam ■!§, a moAe »zanowna re- dakeja „Mfodego Rolnlka* nie zechce umleöclc ml tych moralöw na lamach swego plsma. Lecz ja zapewnlam, Ae calq all? „wyladowalem z aiebie , by coö z aerca napisac, a pocieszyc bardzo nkocha*
nego „Mlodego Rolnlka“. Wl§c koöczq 1 zasyiam pozdrowtenla dla wszystklch koleAanek i kolegöw konkurslstöw z okollcy I Omula, ktörym bardzo
zazd?oszcz§, Ae pierwsi urzqdzili zabawQ doAynko- wt\ z arcywesolem przedstawlenlem swych figor h m ! przepraszam ! przedstawlenlem toatru, Ae teA czlowlek zawsze t a koficu musi si§ zmyltc, ale 1 to sprawka konkursöw, w ktörych sl§ nablerze duAo humoru. A wl§c cza» przygotowywaö sl§ do przy*
szlych konknrsöw!
W nowych poczynaniacb, Szcz§£c BoAe lü Jadzia z Tuazewa.
Z sekeji i do sekeji.
W naazej wsi jest duAo mlodzleAy, ktöra pracu- je w »zkole konkursöw I tarn pogl§bla swq wledz§, by w przyszloöcl stanqc na swym zagonie. My dzlewcz^ta mamy sekcj? kur zielononöAek, sekcj§
kapnsty 1 sekcj§ nprawy buraka pastewnego, zaö sekeja wyehowu Swifi zostala skofiezona w m ajnrb.
0 sekeji buraka pastewnego chc§ par§ slöw »kre- öllc, ale tak na „predee“, gdyA szczegölowy opis b$dzie w jesieni. Uczestnlczek w tejAe sekeji jest 6. Pracnjemy, cboclai apotykamy*I§ z trndnoöcla- ml w przyrodzie. Bo gdy po wyslewle buraköw trwala poaucha przez 9 dnl, to gdy powschodzüy padal przez par§ dni z rz^dn ulewny deszcz, tak, Ae duAo buraköw zostalo znlszczonych. I znowuA po nlm nastala susza, trwaj^ca coS okolo 3 tygodnle, co spowodowalo, Ae burakl zle rosly. Bylo kiopotu, ale przy silnej woli, w ktörq zwykli uzbrajaö w sekcjach mlodzi, dalo sl§ zleml§ utrzymac w stanie wilgotnym. KaAdq czynnoäc ootowalyömy *krz§tnie w dzlenniczkach. I tak oczekiwalySmy lustraeji naszvch poletek z bnrakaml. Oj, ta lustracja. Lu- straeja jest to slowo, przy ktörego wymö wientu Ay- wlej serce bi je. Sq röAue powody: cboc z radoicl eobie zaskacze, to znowuA z clekawoöol sl§ tlucze, a I ze strachu sl§ nleraz szarpnie, chcqc jak sza- rak gdzieö zemknqc pod mledz§. Tak bylo t w na- szej clcho pracujqcej sekeji, gdy jak grom z jasne- go nieba spadlo slowo: lustracja. Czlowlek, chodby niewiem jak silnle stal, musi pod tem slowem dy- gnqc. No, no! nie myölcle, koleAankl 1 koledzy, Ae ze strachu! Ej, gdzleAby tarn. To panom lustrato- rom na przywitanie tylko. PP. lnstratorzy w oso*
bacb pp. InA. SwieAyöskiego I patrona Olszewsklego przeprowadzall lustracja, ktöra wypadla na ogöl dobrze. P. InA. powiedzlal: „bnraki nie dule, ale to wlna posuchy, natomiast poletka I dzlennlczkl utrzymane w naleAytym porzqdkn*. Przy zwiedza- nln poletek p. InA. S. prowadzll z naml oAywionq rozmowQ.
Na odjezdnem zapewnll nas p. InA., Ae na wy*
stawle konknrsöw b§dzle obeenym, poczem odjechal da Samplawy. Ciekawam,co teA porabiajq konkur-
■Hel w Satnplawle ? A w Innych miejscowoäolach, czy Ich nlema ? „Mlody Rolnik“ przychodzl takl smutny 1 skarAy sl§, Ae nlkt o nlm nie pami§ta.
Czy* naprawdQ to przyslowle ma byc görq: „Z po*
czqtku zapal wielki“? Nie dajray sl§!
Jadzia, przodownlczka se!tcjl uprawy buraka
pastewnego z T u ^ w a ,
Moje cipki!
Pod tym naglöwkiem cbclaJabym coö naplsac do moich kolelanek (boc koledzy to „pewnlkiem“
nie zajmnjq Big
wtym powlecie kurkami konburso- weml.) Otöi slyszqe tyle o tycb konkursacb, a czy- tajqe jeszcze wlgcej, nlowllam sig 1 ja na wgdbg konknrsu. Jaja wyl^gowe otrzymalam w marcu, po ktörycb podloienlu pod nailatk§, wyI§gto ml sl§.
(po röänycfa przeglqdacb) 7 pisfal^t. Nie wfedzqc co z nieml zrobic, dalejte „zaglqdnqc“ do Instrakcjl, 2 dodanej nam przy rozdawanlu jaj, do ktörej przedtem | wcale nie zajrzalam, gdyi jak myölalam nie eie- j kawego tarn byc nlemogto. Lecz (moie to za kar§) nie znalazlam w nlej nie taklego, co by mnte ponczyto. Wtedy to „ociekajqca“ tzami, skoczylam po roznm do... gtowy, wyelqgajqc wnloiek, ze mamy dawac kurcz^tom pozywienie smaczne, a nie drogie.
Poiywlenle to zrobltam z sevka jajecznego. Jak go przyrzqdzllam nie b§d§ oplsywac, gdyi szczegötowo opUz§ przebieg konknrsa po jego zakcnczenla, co niediugo nastqpl. PleI§gnowalam plsklgta bardzo troftkliwie. Pasz§ w poczqtkach dawalam 6 razy dzlennie, zawsze öwleio przygotowanq. Przestrze- gatam od zazl§blenla, podkladajqc stary koc. Za to wszystko, jak spostrzegtam, byly mi bardzo wdzl§czne.
Wdzi^cznoöc t§ okazywaty mi w ten sposöb, ie wskakiwaly mi na ramlona i pociqgaty za wlosy, a jedna to sl§ tak rozznchwallla, ie wskoczjta ml na gtow§, dlatego nazwalam jq „Frugawka“. Po
■zeöeia tygodniaeh karcz§ta, opnszczone przez na-
•latk§, poszly do knrnika. Kuralk byl jasny, grz§dy ustawlone w czworobok 1 metr wysokie, a ixa trzy palce ezerokie, na ktorych mogty spae wygodnfe, nie bojqc *1?, by spadty. Bo kury fiplqce na nlewy- godnych grz^dacb, sq podobne do pijanego czlowiek», ktöry, gdy troch§ zafinle, zaraz sig zacznie „kiwac“.
Kura nie moÄe utrzymae sig na grzgdzie, bo przy mocnlejszem zadnigeiu, tracl röwnowagg 1 spada.
A jeÄell uda «lg jej utrzymae, to obawla Big za*n^c, co jej na dobre nie wyehodzi, gdy4 w dzlen, zamiast zbierac po4ywlen!e, to ona fipl. Z moich 7 plsklqt lest 6 kekoezek I 1 kogut. Prowadzg dziennlczek
®. kontrolg nleösoöcl, co Bzczegölowo opiszg pozniej. A teraz kenezg moje plsanie, jak na pierwazy raz nie takle ,udatne“ ale myfilg, 4e gdy nasz kochany „Mtody Rolnik“ nas nie opuöcl, to odwa4g aig do nlego czgöciej naplsac, bo 1 ja ko- cham „Mlodego Rolnika“ na röwni zinnyml 1 zaiy*
tarn mu milutkle uktony.
Lutka, konkurslstka z Tnszewa.
12 pröSb p id do c z lo w le k a .
Polaka Liga Przyjadol Zwlerzqt zajgla Big i Blormutowanlem prööb, jakie do cztowleka i skierowac mo4e najwlerniejszy jego przyjaclel — pies, ktöry tak czgsto bywa krzywdzony bqdz to przez zlofillwoöc, bqdz z powodn niefiwladomoöcl.
1. Pragng byc twoim przyjacielem 1 ströiem twego mlenla.
2. Zwracaj sig do mnie mowq. Co mam uczy- nfc, pokaÄ ml kllkakrotnte, abym twe 4adania zrozumiat.
3. Nie blj mnie — ustna nagana wystarczy.
Jeieli uczynig co§ nie po twojej myöii, to nieöwia- domoöö moja, a nie zla wola.
4. Nie zngcaj
Bignadomnq. Nlecb cl nie elu4g za 4ywy
Objektdo doäwladczeö medyezno-nauko*
JPCc^ ,t .^ ^ c*uwam köl» Jakl ty 1 iycle jeat mi mite,
jak tobte. ’