• Nie Znaleziono Wyników

Autobiagrafizm jako zagrożenie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Autobiagrafizm jako zagrożenie"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Treugutt

Autobiagrafizm jako zagrożenie

Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 3 (27), 183-184

(2)

183 R O Z T R Z Ą SA N IA I R O Z BIO R Y

książki przeceniać. K iedy bow iem a u to r dochodzi do stw ierd zeń dla siebie n ajw ażn iejszych , do kw estii roli i m iejsca pisarza w społe­ czeństw ie, wów czas sp raw a przenosi się na g ru n t rodzim y.

K rzyszto f Biskupski

Autobiografom jako

zagrożenie

Z w ew n ętrzn ej p e rsp ek ty w y zainteresow anego jego w łasn a biografia je st z reg u ły biografią nieudaną. Poniew aż ty lk o z zew nątrz, z nieosiągalnej dla au to b io g rafisty pozycji, ocenić m ożna, czy m u się udało, czy nie, czy i w jakiej m ierze zrealizow ał sw e życiow e szanse, czy uczestniczył w działaniach sensow nych, czy był żałosną ofiarą bezsensu... A utobiografizm skłania do rozgo­ ryczeń, bo od środka, czyli od stro n y idealn ych w yobrażeń o tym , ja k być pow inno, stro n a druga, realizacji i przebiegu zdarzeń rze ­ czyw istego, m usi w ydać się chropaw a, niedoskonała, om ylna. A uto ­ b iografizm jest postaw ą klęski, a już spraw ą ta k tu i delikatności zainteresow anego jest to, czy przedstaw i on ją łagodnie, n a w e t z se n ty m e n te m , czy też rzecz u d ram aty zu je. Na zagrożenie — a je st zagrożeniem p rzyjęcie p ostaw y autobiografizm u, zgoda n a k o n w en ­ cję autobiografizm u, decyzja, by in ty m n e dośw iadczenie uczynić m ia rą św iata — m ożna reagow ać histerycznie, m ożna i stoicko, a n a w e t z m asochistyczną radością (tylko z kim ś tak im , ja k ja, m ogło aż tak źle wyjść).

Pow ieść Ju lia n a K o rn h a u sera K ilka chwil jest dow odem łagodnego w ejścia w m ro k w łasnego w n ętrza, je st m łoda i u jm u jąca. I bez­ nadziejna, jak w szelkie autobiograficzne do ku m en ty dojrzew ania, czyli poszukiw ania p rzy w ejściu w św iat czegoś mocnego pod stopą, gd y w iadom o, że św iat jest m ocny ty m w łaśnie, że, w iro w a ty i za- paściowy, w sobie w iadom ym ry tm ie przew raca się do góry nogam i. A utor, jak i jego generacja, czekał w oczyw isty sposób na coś in ­ nego, toteż uczciw ie n o tu je sm u tek rozgoryczenia, opisuje kolejne stad ia sp adania „w jak ąś ciem ność, gęstą jak kisiel” . A u to r je s t tak to w n y i nie chce nas sobą epatow ać (uprzejm ość wobec czy teln i­ ków nieoczekiw ana, sym patyczna), gdyż tek st swój k w alifik u je jako „pew ien sen, k tó ry raz był czerw ony, a raz różow y” . Zapis więc o różnym sto p n iu intensyw ności (czerw ony — różowy), ale zapis snu. Więc czegoś z założenia m niej obowiązującego, niekoniecznego, chaotycznego, a przez ową senną intym ność ty m b ardziej p raw d zi­ wego, nie skażonego błędem rea ln ej p erspektyw y, om yłką in te r­ p re ta c ji dośw iadczeń n a jaw ie. P ra w d ą o m oim życiu je st mój w łasn y ra c h u n e k zysku i s tra ty , m iłości i znudzenia, a ten mój

(3)

w ła sn y b ila n s w olno mi nazw ać m oim w łasnym snem . Godne po­ sta w ie n ie sp ra w y , bez n arzu can ia się kom ukolw iek. Zw ażm y, że zw ykle b yw a odw rotnie, że rozgoryczeni autobiograficzni tropiciele k lęski o n iry czne fan ta zje na osobisty tem a t n azyw ają rea ln y m św iatem , p o dsuw ają n am schorzałą subiektyw ność jako coś, co m a m ieć po zasu b iek ty w n ą ważność...

Pow ieść K o rn h a u sera regu łę autobiograficznej stylizacji tra k tu je serio, jego m echanizm au to rsk iej świadom ości (o p ry w a tn e j nie w iem nic i w ogóle pryw atno ść tak a z autobiografizm em niew iele lu b nic nie m a wspólnego) p rac u je w edle m oralnej decyzji, by mieć „sen ” n a poziom ie w łasnych ze św iatem porachunków , niedom ó­ w ień, w łasn y ch m iejsc ciem nych i nierozw ikłanych. Zw ykle z a u to ­ b io grafizm em jest gorzej, zw ykle to byw a pisane na w yrost, n a m ia rę w łasn y ch w yobrażeń o sobie. S u b iekty w izacja rozbiła ju ż p rze d jak im ś czasem (co n ajm n iej od m odernizm u) m odelow ą spójność powieściowego opisu. A utobiografrzm jako jaw n y lub u k r y ty zabieg sty lizacy jn y doprow adził na koniec powieść do ja w ­ nego odejścia od fikcji fa b u la rn y c h na rzecz au te n ty k u , jeżeli za­ pis św iadom ości, p am iętn ik jest au ten ty k iem . Ale w ąski to i sk ła ­ m an y a u te n ty zm , p raw d a o sobie sam ym bez p raw dy innych, a ty l­ ko w ko ń cu poprzez fik cję fa b u la rn ą p o trafim y rozum ieć coś z w łasnego m iejsca na świecie, z całości sy tuacji, z tego, że je s te ­ śm y cząstką ty lk o — i to niekonieczną cząstką — procesu. A utobio­ g raficzn a reg u ła powieści K o rn h a u sera w y daje się pozbaw ionym m eg alom anii dok u m en tem w łasnego i pokoleniowego dojrzew ania. D o k u m en tem m ało może pocieszającym , ale także w ty m sm u tk u d o jrz e w a n ia je st praw d a czasu. Jeszcze jest. J a k będzie dalej? K ied y a u to r zacznie p rzy n astęp n y ch u tw o rach pseudopow ieścio- w y ch pisać po pro stu o tym , jak tru d n o m u pisać powieść? K ied y będzie nas ju ż ty lk o zabaw iał listam i w łasn ych le k tu r k rajo w y c h i zag ran iczn ych, kiedy z n ach aln ą dojrzałością dojdzie do w niosku, że k r y je się w nim nieopisane (i nie-do-opisania) bogactw o przeżyć w e w n ę trz n y c h , kiedy, jed n y m słow em , zatraci m oralną m iarę w aż­ ności i przyzw oitość zatraci... Może i nie zatraci, może u m rze m ło­ do. A fo ry sty czn a m yśl C oleridge’a: „ Je st bardzo w iele k w iatów ro z k w ita ją c y c h w nocy; ale każdy z ty ch kw iatów w idzi ty lk o je ­ d e n księżyc” . M ożna to rozum ieć na dw a sposoby. Że je st ty lk o jed e n księżyc, chociaż go każdy widzi po sw ojem u. Albo że każd y w idzi sw ój osobisty księżyc, do innych niepodobny.

Stefan Treu gu tt R O Z T R Z Ą S A N IA I R O ZBIO R Y 1 ^ 4

Cytaty

Powiązane dokumenty

The Rock Simulator wydaje się w tych funkcjach podobny do The Mountain, choć twórcy wzbogacili tę grę o serię minigier, w których zwyczajowo nieruchomy obiekt, jakim

2010.. Indagini sulla concezione della frode alla legge nella lotta politica e nella esperienza giuridica romana, M ilano 1983, s. Entstehung, Eigenart und

Prezydium Rady Najwyższej ZSRR - O karaniu niemiecko-faszystowskich przestępców winnych zabójstw i znęcania nad ludnością cywilną i jeńcami czerwonoarmistami,

Podobnie w spraw ie Du Roy i M alaurie przeciwko F rancji 35 Trybunał powtórzył, że nie wolno pozbawiać prasy praw a do inform ow ania opinii pu ­ blicznej o

Postępow anie przetargow e je st wysoce sform alizow ane, a celem jego regulacji jest nie tylko um ożliwienie organizatorow i wyboru najkorzyst­ niejszej dla niego

P lag iat jawny, zwany p lagiatem zupełnym , to efekt uczynionego wprost przejęcia cudzej twórczości w całości (najczęściej) oraz opatrzen ia jej swoim nazw

Nakaz wzbudzania zaufania nie odnosi się tylko do organu prowadzące­ go postępowanie, ale też do innych organów władzy państwowej (władzy sądowniczej,

wiek uczestniczy, od piękna stworzenia poczynając, a na pokoju i wolności kończąc, zawiera otwarte możliwości wzrostu. Zbawienie jest procesem otwie- rającym