• Nie Znaleziono Wyników

Długość programów kabaretu "Czart" - Ryszard Nowicki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Długość programów kabaretu "Czart" - Ryszard Nowicki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

RYSZARD NOWICKI

ur. 1933; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe kabaret "Czart", życie kabaretowe, kawiarnia "Czarcia Łapa"

Długość programów kabaretu „Czart”

No, to mniej więcej zamykało się w czasie dwóch godzin. Taki był program z przerwą.

Po pierwszej godzinie programu te przerwy były konieczne, bowiem występowaliśmy, w „Czarciej Łapie”, w warunkach niezwykle trudnych. Garderoba mieściła się we wnęce okiennej, takiej dużej, zasłoniętej kotarą. A wykonawcy, albo musieli siedzieć w tej wnęce albo po prostu na sali na krzesłach. Bolały kości. Trzeba było w tej nieszczęsnej wnęce przybierać różne pozycje, więc paronastominutowa przerwa po pierwszej godzinie była potrzebna. I nam, a pewnie i widzom, bo wtedy kelnerki roznosiły kawę, czy herbatę, ciastka i to wszystko czym „Czarcia łapa” stała.

Data i miejsce nagrania 2014-02-26, Olsztyn

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Anna Jowik

Redakcja Marek Nawratowicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zaczął płynąć z powrotem, żeby się ubrać w te majtki.. Wtedy Kazio Łojan (on zawsze był zgrywus) wziął majtki i uciekł z nimi na drugą

Przewodniczący Miejskiej Rady miał nam za złe pewną balladę, którą Łojan też śpiewał.. Ta Wołga podjechała pod Ratusz, a trolejbusy nie mogły

Atmosfera w „Czarciej Łapie” na programach „Czarta” była taka niemal rodzinna.. Tak jak gdyby się wszyscy doskonale rozumieli, wszyscy

Nam zależało bardzo na recenzentce pani Mirosławie Knorr, która potem nawet do „Czarta” pisała jakieś teksty, bo to była również osoba uzdolniona poetycko.

Przychodziła pani Barbara Kostrzewska, która wtedy pełniła funkcję dyrektora artystycznego Teatru Muzycznego.. Wielka aktorka o

Był taki cenzor, on Wielopolski chyba się nazywał, lubiliśmy go, bo on właśnie był takim cenzorem liberalnym i mrużył oko, że „Dobrze, dobrze robicie. Ja nic

Był ukochany nasz Władysław Ćwik, który miał szczególny zmysł do tekstów satyrycznych, oraz do takich pomysłów [na tytuły programów].. On przychodził z propozycjami od

Muszę powiedzieć, tym, którzy nie wiedzą, że wtedy nie kupowało się papieru, nie dostawało go się na zamówienie, tylko obowiązywały przydziały.. Papieru, jak