• Nie Znaleziono Wyników

RODZINA – WSPARCIE I POMOC

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "RODZINA – WSPARCIE I POMOC"

Copied!
216
0
0

Pełen tekst

(1)

RODZINA – WSPARCIE I POMOC

pedagogika rodziny w teorii i praktyce

(2)

seria

pedagogika rodziny w teorii i praktyce

tom 04

redaktor serii dr hab. Danuta Opozda

sekretarz serii dr Magdalena Parzyszek

(3)

RODZINA – WSPARCIE I POMOC

pod redakcją

Magdaleny Parzyszek, Marty Samorańskiej

Katedra PedagogiKi rodziny

instytutu PedagogiKi KatolicKiego uniwersytetu lubelsKiego Jana Pawła ii

(4)

recenzent

dr hab. prof. nadzw. Teresa Olearczyk

korekta

Magdalena Parzyszek i Marta Samoranska projekt okładki

Bogdan Słomka skład, łamanie

Studio Format ∙ studioformat.pl

© Katedra Pedagogiki Rodziny Instytutu Pedagogiki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, Lublin 2017

isbn 978-83-65172-97-6

w ydawnict wo

Episteme ∙ wydawnictwoepisteme.pl

druk i oprawa Elpil ∙ elpil.com.pl

(5)

Spis treści

Wstęp 9

Część pierwsza ∙ rodzina i formy jej wspomagania 15

Rozdział 1.

Ks. Jan Śledzianowski ∙ Rodzeństwo to więcej niż 500 Plus 17 Rozdział 2.

Marta Buk-Cegiełka ∙ Dziecko w wieku wczesnoszkolnym wobec wartości rodziny 35

Rozdział 3.

Zbigniew Chodkowski ∙ Czynniki wspomagające rozwój rodziny 47 Rozdział 4.

Sylwia Gwiazdowska-Stańczak ∙ Profil rodziny uczniów z wysokimi osiągnięciami szkolnymi 57

Rozdział 5.

Magdalena Woźniak ∙ Praca z rodziną dziecka z autyzmem na przykładzie praktyki pedagogicznej 71

Rozdział 6.

Magda Urbańska ∙ Mediacje jako forma wsparcia rodziny – na przykładzie transgranicznych mediacji w rodzinach

dwunarodowościowych 79 Rozdział 7.

Katarzyna Braun ∙ Wolontariat jedną z form wsparcia rodziny dysfunkcjonalnej 89

Rozdział 8.

Bożena Mat yjas ∙ Dzieciństwo w rodzinie rozwiedzionej.

Formy wsparcia psychologiczno-pedagogicznego rodzin po rozwodzie 99

(6)

Rozdział 9.

Sylwester Bębas ∙ Nowe media a problem sekt 111 Rozdział 10.

Emilia Mulawa ∙ Samobójcza śmierć rodzica

w narracjach dorosłych dzieci – perspektywa pedagogiczna 131

Część druga ∙ pomoC dzieCku i rodzinie 139

Rozdział 11.

Karolina Mirosław ∙ Rodzina w trosce pracownika socjalnego 141 Rozdział 12.

Izabela Gątarek ∙ Środowisko rodzinne a doświadczanie choroby przewlekłej dziecka – konteksty opieki i edukacji 151 Rozdział 13.

Łucja Reczek-Zamróz ∙ Opieka – płaszczyzna współpracy rodziny i szkoły podstawowej – na przykładzie badań przeprowadzonych

na terenie powiatu tarnowskiego (Polska) oraz Egeru i Ózd (Węgry) 165 Rozdział 14.

Dorota Dolata ∙ Dorosłe Dziecko Alkoholika na terapii grupowej – studia przypadków 179 Rozdział 15.

Michał Kotala ∙ Zastosowanie gier planszowych w profilaktyce i terapii uzależnień dzieci i młodzieży 195 Rozdział 16.

Andrzej Ładyżyński ∙ Terapia jako forma pomocy rodzinie w powrocie do równowagi 205

Noty o autorach 213

(7)

Table of contents

Preface 9

parT one ∙ famiLy and forms of iTs supporT 15

Chapter 1.

Ks. Jan Śledzianowski ∙ Siblings are more than 500 Plus 17 Chapter 2.

Marta Buk-Cegiełka ∙ A child in early school age towards family values 35

Chapter 3.

Zbigniew Chodkowski ∙ Factors Supporting Family Development 47 Chapter 4.

Sylwia Gwiazdowska-Stańczak ∙ Family profile of students with high school achievements 57

Chapter 5.

Magdalena Woźniak ∙ Work with the family

of an autistic child based on the example of pedagogical practice 71 Chapter 6.

Magda Urbańska ∙ Mediation as a form of support for a family –

on an example of cross-border mediation in families of dual nationality 79 Chapter 7.

Katarzyna Braun ∙ Volunteering as a one form of support for dysfunctional families 89

Chapter 8.

Bożena Mat yjas ∙ Childhood in a divorced family.

Forms of psychological and paedagogical support for divorced families 99

(8)

Chapter 9.

Sylwester Bębas ∙ New media and problem of sects 111 Chapter 10.

Emilia Mulawa ∙ Suicide death of parent in adult children’s narratives – pedagogical perspective 131

parT Two ∙ CHiLd and famiLy assisTanCe 139

Chapter 11.

Karolina Mirosław ∙ Family in concern of a social worker 141 Chapter 12.

Izabela Gątarek ∙ Family and school environment

and experiencing chronic child disease – contexts of care and education 151 Chapter 13.

Łucja Reczek-Zamróz ∙ Care – a common ground of cooperation between a family and primary school based on the research done in Tarnów district (Poland) and Eger and Ózd (Hungary) 165 Chapter 14.

Dorota Dolata ∙ Adult Child of Alcoholic attending Group Therapy – case studies 179 Chapter 15.

Michał Kotala ∙ Use of board games in preventive health care and addiction therapy for children and teenagers 195

Chapter 16.

Andrzej Ładyżyński ∙ Therapy as a form of family counselling in treatment 205

Note about the Authors 213

(9)

Wstęp

Rodzina ma podstawowe i decydujące znaczenie w życiu każdej istoty ludz- kiej. Zdrowa, pełna i zjednoczona stanowi nie tylko punkt odniesienia, ale także znaczącą podporę dla jej członków. Pozwala im stawać się silnymi, stabilnymi, dojrzałymi, przygotowanymi do zmierzenia się z trudnościami życia ludźmi. Jakże znaczące wydają się być słowa papieża Jana Pawła II, że przyszłość przechodzi przez rodzinę. Dlatego należy na nowo pobudzić świadomość wielu, że przyszłość przechodzi przez rodzinę zdrową, pełną, zjednoczoną, nierozerwalną, moralnie i duchowo silną. Trzeba na nowo pobudzić świadomość, że to, co dobre, pochodzi od rodziny i z rodziny, a tym samym przekształca się w dobro całego społeczeń- stwa. Zniszczenie rodziny, jej dezintegracja zagrażają rodzinie, osłabiają naród i unicestwiają państwa. Często zapomina się, że istnienie człowieka charakteryzuje się rozwojem, lata biegną i nie można ich zawrócić, aby rozpocząć wszystko od nowa. Dzieci potrzebują uczucia, stabilności, bezpieczeństwa. Miejsca, w którym będą mogły wzrastać i dojrzewać. Nie mogą być pozbawiane oparcia w rodzinie, ani wykorzystywane, nie mogą stawać się przedmiotem kłótni, czy też służyć jako element rozgrywki między dorosłymi.

W mentalności wielu dostrzega się pewien rodzaj ślepoty, która nie pozwala dostrzec niszczących skutków działań godzących w rodzinę, w jej istotę, cele i zada- nia, stawiając ją na krawędzi unicestwienia. Problemy są już widoczne, na przykład dramaty wielu młodych ludzi pozbawionych zasad i wartości, mających trudności z komunikacją między sobą, otwarciem się na innych; wzrost osób niepewnych, wycofanych, z niskim poczuciem własnej wartości, ulegających wpływom innych;

często wykorzystywanych, moralnie i psychicznie słabych; zamkniętych w ano- nimowości i nieumiejących patrzeć w twarz drugiej osobie. Separacje, rozstania, rozwody stały się smutną rzeczywistością. Zapomina się, że jeśli we wzajemnych stosunkach między członkami w rodzinie przeszkadza się w harmonijnym rozwoju, pociąga to za sobą negatywne następstwa. Powiększa się liczba dramatów rodzin- nych, wzrasta nieufność, osłabia się więź między ludźmi. Szukając substytutów szczęścia dostrzega się szaleńczą pogoń za zarobkiem, za rozrywką, za realizacją własnych pragnień. W takich okolicznościach trzeba na nowo przypomnieć, że rodzina znajduje się w centrum dziejów ludzkości i jako taka znajduje się także w centrum przemian, które związane są z szeroko rozumianymi współczesnymi

(10)

przemianami cywilizacyjnymi. Są one z jednej strony bardzo rozległe, a z drugiej często zakamuflowane, związane z liberalnym, hedonistycznym i utylitarystycz- nym stylem życia, często przedstawiane jako wyzwolenie, szczęśliwe życie, a więc jako jawiące się dobro.

Współcześnie podważa się wartość rodziny. Ukazuje się ją jako źródło wielu schorzeń dotykających człowieka. Przekonuje się, że rodzina jest przeżytkiem, warto ją próbować „przez jakiś okres” i ewentualnie rozwiązać w jakimkolwiek momencie i z jakiejkolwiek przyczyny.

Niniejsza publikacja, wpisująca się w obchody 20-lecia utworzenia Katedry Pedagogiki Rodziny w Instytucie Pedagogiki KUL, jest wyrazem włączenia się w dyskurs nad współczesną rodziną, świadczonym jej wsparciem i pomocą, jaką winna być otoczona. W przedstawionych rozważaniach dominuje perspektywa nauk społecznych, głównie perspektywa pedagogiczna. Publikacja stanowi swoistą próbę nakreślenia obszarów refleksji naukowej w odniesieniu do zainicjowanych zagadnień. Ich treść niesie ze sobą wiele ważnych tematów związanych ze wspar- ciem i pomocą świadczonym rodzinie, pozwalając na podejmowanie dyskursu oraz podejmowania praktycznych działań.

W naszych czasach istnieje nowa potrzeba myślenia, mówienia i pisania o rodzi- nie, większa i inna aniżeli wcześniej. W związku z tym, podjęta przez współautorów problematyka została uporządkowana wokół dwóch kwestii, co wyraża zapropo- nowana struktura publikacji. Pierwsza część, zatytułowana Rodzina i formy jej wspomagania, skupia się wokół kategorii rodziny jako najcenniejszej i najważniej- szej wartości, bez której nie jest możliwy rozwój społeczeństw (M. Buk-Cegiełka) dokonujący się między innymi poprzez uspołecznianie dzieci w rodzinie (J. Śle- dzianowski), oraz wskazuje – z jednej strony – na zagrożenia i trudności, z jakimi się mierzy, zaś z drugiej – na czynniki i formy wsparcia rodziny.

Właściwa atmosfera wychowawcza, odpowiedni sposób porozumiewania się, tolerancja i akceptacja względem wszystkich członków rodziny są tym, co wspo- maga rozwój i funkcjonowanie zarówno rodziny jako systemu, jak i jej członków jako indywidualnych jednostek (Z. Chodkowski).

Współcześnie tym, co utrudnia i hamuje pełny rozwój rodziny, jest między innymi upowszechnione zjawisko rozwodu rodziców, wskutek czego dochodzi równocześnie do dezintegracji i rozkładu więzi rodzinnych (B. Matyjas). Dzieci, dorastające w atmosferze braku wzajemnego szacunku i zaufania, braku bliskości i akceptacji w rodzinie, poszukują ich jako osoby dorosłe w swoim otoczeniu. Nie- jednokrotnie są zagubione, nie wierzą we własne możliwości i nie potrafią budo- wać zdrowych relacji z innymi. W obliczu zmagań z codziennymi problemami często decydują się na ucieczkę od problemów, na przykład w używki, konsump- cjonizm, świat wirtualny, który to może stać się miejscem poszukiwania wsparcia

(11)

i pocieszenia. Internet, lecz również film, muzyka, gry komputerowe czy prasa stały się współcześnie doskonałymi narzędziami dla sekt do pozyskania nowych członków (S. Bębas).

Tym, co także jawi się jako trudność – zarówno w budowaniu wspólnoty osób w rodzinie, jaki i w doskonaleniu własnej osobowości jednostki – jest choroba członka rodziny. Chore dziecko potrzebuje specjalistycznej opieki, wiedzy i zaan- gażowania rodziców. Wskazuje na to sytuacja rodzin z dziećmi cierpiącymi na autyzm (M. Woźniak). Specjalne potrzeby edukacyjne dotyczą jednak nie tylko dzieci z zaburzeniami rozwoju, ale również tych, których osiągnięcia są ponadprze- ciętne. Wsparcie, jakie rodzice ofiarowują swoim wybitnie uzdolnionym dzieciom, nie może sprowadzać się jedynie do wspomagania ich aktywności intelektualnej czy kulturalnej. Muszą oni dbać na równi – a może nawet bardziej – o ich rozwój emocjonalny, fizyczny, duchowy i społeczny (S. Gwiazdowska-Stańczak).

Należy zauważyć, że wsparcie, z jakim spotyka się współczesna rodzina, może płynąć z różnych źródeł. Może pochodzić od członków bliższej i dalszej rodziny, krewnych, przyjaciół czy znajomych (wsparcie osobiste). Źródłem wsparcie są rów- nież różnego typu organizacje, na przykład organizacje charytatywne (K. Braun), kluby sportowe, grupy i wspólnoty kościelne. Taki rodzaj wsparcia określa się jako wsparcie formalne. Trzecią kategorią jest wsparcie profesjonalne, którego udzielają poradnie zajmujące się profesjonalnie udzielaniem pomocy i terapią, to jest: poradnie pedagogiczne, psychologiczne czy grupy wsparcia. Wpisuje się tu także działalność mediatorów, którzy wspomagają członków rodziny w odbudo- wywaniu wzajemnych więzi, ucząc ich właściwego porozumiewania się i współ- działania (M. Urbańska). Przykładem wsparcia udzielanego jednostce w postaci konkretnego działania, mającego na celu dostarczenie uzależnionym dzieciom i młodzieży poczucia przynależności poprzez spędzanie z nimi wolnego czasu i wspólne podejmowanie różnych form aktywności, jest zastosowanie gier plan- szowych w profilaktyce i terapii uzależnień (M. Kotala). Wsparcie to, nazywane integrującym czy koleżeńskim, opiera się przede wszystkim na uzdrawiającym przebywaniu młodzieży i dzieci z życzliwymi osobami.

Druga część książki, zatytułowana Pomoc dziecku i rodzinie, odnosi się do pomocy jako do czynności związanej z wywoływaniem pożądanego rezultatu, w postaci między innymi: usprawniania i optymalizowania procesu rozwoju rodziny, powrotu rodziny do równowagi (A. Ładyżyński), zapewnienia odpowiedniej pomocy i opieki tym członkom rodziny, którzy aktualnie jej potrzebują, na przykład ze względu na chorobę (I. Gątarek). W tej części publikacji zagadnienie pomocy rodzinie i dziecku rozpatrywane jest z zewnątrz: z perspektywy pracownika socjalnego, który pomaga rodzinie i troszczy się o jej dobro (K. Mirosław), z perspektywy szkoły jako insty- tucji współpracującej z rodziną w obszarze pomocy i opieki udzielanej uczniom

(12)

(Ł. Reczek-Zymróz) czy z punktu widzenia osób uczęszczających na spotkania grup wsparcia Dorosłych Dzieci Alkoholików (D. Dolata).

Składamy serdeczne podziękowania Autorom, reprezentującym różne ośrodki akademickie, za ich twórczy wkład w powstanie niniejszej publikacji, a także wzbo- gacenie jej pogłębioną refleksją naukową, wynikami prac badawczych i doświadcze- niem. Szczególne słowa wdzięczności kierujemy do Pani Profesor Teresy Olearczyk za życzliwe przyjęcie książki do recenzji i wnikliwe uwagi, dzięki którym zebrane w tomie teksty zyskały na jakości.

Magdalena Parzyszek Marta Samorańska

(13)

Preface

The family is of elementary and crucial imortance in every human being’s life. Healthy, conjugal and united family is a reference point as well as a signifcant pillar for its members. It enables them to become strong, stable, mature and pre- pared to face the hardships of life. John Paul II’s words, reading the future comes by the family, appear so meaningful in this circumstances. Therefore, it is necessary to rewake people awareness that the future comes by the family which is healthy, conjugal, united, indissoluble and ethicality and spiritually strong. What is more, it is the need to remind the society the good comes from family and by family and thereby tranforms into the whole society’s good. Destruction and disintegration of family endanger its existence, weaken the nation and annihilate countries. It is commonly forgotten that human’s existence is marked by development – years pass and we cannot turn them back to start from scratch. Children need love, stability and safety. They need a space where they can grow and mature. Children cannot be deprived of family’s suport and become the subject of arguments. They cannot be used as a part of adults’ games.

Nowadays family’s value is generally undermined. It is often presented as source of many afflictions that people suffer from. We are persuaded family is a relic of the past that is worth trying ‘for a while’ and than can be dissolved at any time and for any reason.

This volume, fitting in celebrating 20th anniversary of Department of Pedagogy of Family in Pedagogy Institute of The John Paul II Catholic University of Lublin, is a sign of coming in the discourse about contemporary family, as well as sup- port and help that are provided in this range. The book contains articles that are predominantly based on social sciences’ perspective, pedagogical perspective in particular. Their contents put forward plenty of important subjects relevant to assistance and help provided to family, as a result of which the volume makes tak- ing up the discussion and engaging in practical activities possible.

We would like to express our sincere thanks to the Authors for their creative contribution to this book and for the variety of subjects They are raising. The sum- maries of articles, that delineate the subjects’ matters, are sat at the end of every article.

Marta Samorańska

(14)
(15)

Część pierwsza

Rodzina i formy jej wspomagania

(16)
(17)

Ks. Jan Śledzianowski

Rodzeństwo to więcej niż 500 Plus

Wprowadzenie

Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II przygotowuje się do obchodów Jubi- leuszu 100 – lecia zaistnienia Uczelni. W ową jubileuszową rocznicę wpisuje się biegiem historii 20 – rocznica utworzenia Katedry Pedagogiki Rodziny w Insty- tucie Pedagogiki KUL. Aby podkreślić znaczenie KPR i jej działalności w ostatnim dwudziestoleciu, Katedra wraz z Fundacją Centrum Opieki nad Rodziną „COR”, organizują i zapraszają na Ogólnopolską Konferencję Naukową pt.: Rodzina w teorii i praktyce pedagogicznej. Zgłaszając udział w niniejszej Konferencji, pragnę podjąć temat aktualny, zakorzeniony w teorii i praktyce kształtowania i wychowywania nowego pokolenia Polaków: Rodzeństwo to więcej niż 500 Plus.

Wiadomo, iż program 500 Plus został zaproponowany społeczeństwu i wpro- wadzony w życie po zwycięskich wyborach jesienią 2015r. i dojścia do władzy w RP Prawa i Sprawiedliwości. Rząd podszedł pragmatycznie do istotnego problemu dla przyszłości Narodu i państwa polskiego, przy ogromnej zapaści demograficznej. Ta zapaść to 207 miejsce w świecie i ostatnie w Europie pod względem przyrostu natu- ralnego za rządów PO i PSL. „Według naukowców z Rządowej Rady Ludnościowej, zagrożeniem dla polskich rodzin jest zmniejszająca się liczba dzieci. Demografowie obliczyli, że tylko w ciągu ostatnich dwudziestu lat liczba dzieci i młodzieży zmniej- szyła się o ponad 3,5 miliona” (Ambroziak, 2009). Według danych z Narodowego Spisu Powszechnego Ludności z 2011 roku na przestrzeni lat 2002–2011 liczba Polaków do 17 roku życia włącznie zmalała o 1648,4 tys. Osób (GUS, Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań, 2011,s. 51). Wzrasta natomiast z każdym rokiem liczba emerytów i rencistów.

Jednak prorodzinna polityka rządów PiS sprawia, że w 2016 roku wzrosła w Polsce liczba zawieranych małżeństw (Gajewska, 2017, s. 6–7) i urodzonych dzieci w stosunku do lat poprzednich: „Młode kobiety otwarcie przyznają, że podjęcie decyzji o zajściu w ciąże ułatwił im program finansowo wspierający

(18)

rodziny. Eksperci chwalą 500 Plus, ale podkreślają, że dzietność w Polsce pozostaje jedną z najniższych w Europie. W ubiegłym roku na jedną kobietę przypadało zale- dwie 1,3 dziecka, a żeby zapewnić zastępowalność pokoleń, ten wskaźnik powinien wynosić co najmniej 2,1. Podejmowanie kolejnych działań w polityce parorodzinnej jest zatem konieczne: 500 zł na dziecko miesięcznie to krok w dobrym kierunku, ale może nie wystarczyć, żeby wyrwać nas z demograficznej zapaści” (Kalbarczyk, 2017, s. 8). Dlatego mądrość rządu w zasadzie nie daje pięćset złotych na pierw- sze dziecko, lecz na drugie i następne, aby powiększać potencjał demograficzny Narodu, a zarazem promuje te rodziny, w których przychodzące na świat dziecko będzie miało rodzeństwo. Jednak w mediach i dość szerokim odbiorze społecznym widzi się dobro w 500 Plus, jako niewątpliwie materialne wsparcie dla rodziny, zaś mało poświęca się uwagi owemu psychospołecznemu dobru jakim jest rodzeństwo dla emocjonalnego i wszechstronnego osobowego rozwoju dziecka. Stąd rodzi się aktualny w aspekcie pedagogiki temat: Rodzeństwo to więcej niż 500 Plus.

1. Psychologiczne i pedagogiczne refleksje nad dobrem posiadania rodzeństwa

W nurt refleksji nad dobrem jakim jest potomstwo dla małżonków i społeczeństwa, jednocześnie świadomość odpowiedzialności za prokreacje, wchodzi dla wskazania współczesnym właściwej drogi Karta Praw Rodziny Stolicy Apostolskiej:

„Małżonkowie mają niezbywalne prawo do założenia rodziny i decydowania o czasie narodzin i liczbie dzieci, uwzględniając w pełni obowiązki wobec siebie samych, wobec dzieci już narodzonych, rodziny i społeczeństwa, we właściwej hierarchii wartości i zgodnie z naturalnym porządkiem moralnym, który wyklucza uciekanie się do antykoncepcji, sterylizacji, spędzania płodu” (Stolica Apostolska, Karta Praw Rodziny, 1983; por. Paweł VI, Humanae vitae, 1968).

Chrześcijanie pozostający w więzi wspólnie wyznawanej wiary w Kościele kato- lickim, gotowi do zawarcia sakramentalnego małżeństwa, w którym Jezus Chrystus uświęca ich związek w miłości i wierności do końca ich ziemskiego życia, wobec Boga i Ludu Bożego ślubują i przysięgają to pełne wzajemne w miłości oddanie się sobie, z gotowością w owym obdarowywaniu się, „z miłością przyjęcia i po katolicku wychowania potomstwa, którym was Bóg obdarzy” (Episkopat Polski, 1974, s. 17).

W owym obdarowywaniu przez Stwórcę życia i wzajemnym pożyciu małżeńskim, razem z poczęciem i narodzinami dziecka małżonkowie osiągają nową niezwykle ważna jakość życia – stają się rodzicami. Zwykle wydają na świat jedno dziecko. To jedno i zarazem pierwsze dziecko łączy się z pojęciem „jedynak”, ale tylko wtedy, gdy jest jedynym i równocześnie ostatnim dzieckiem w rodzinie (Zborowski, 1975,

(19)

s. 26). Jedynactwo może zaistnieć również w większej rodzinie, np. z powodu śmierci rodzeństwa i zachowanie przy życiu tylko jednego dziecka (Śledzianowski, 1985, s. 345).

W rodzinach, gdzie rodzice wychowują dwoje i więcej dzieci można mówić o two- rzeniu się więzi między rodzeństwem. Wskazują na nią, jej bogactwo psycholodzy i pedagodzy. „W rodzinie współżycie polegające na dawaniu siebie, na rezygnowaniu z dominacji własnych interesów na rzecz drugiego człowieka odbywa się na zasadzie bliskości tworzonej przez więź uczuciową między rodzicami i dziećmi jak i między samymi dziećmi, ułatwiają identyfikację między nimi” (Poręba, 1981, s. 38).

Józef Dembowski zajmujący się problematyką rodziny, więzi między rodzeń- stwem określa jako miniaturowy świat grupy rodzinnej. Więzi braterskie są podobne do stosunków między dorosłymi, jednak rządzą się innymi prawami ze swoim rodzeństwem, są „dostawcą” przeżyć niemożliwych do odtworzenia w innych grupach (Dembowski, 1984, s. 137).

Kształtowanie się więzi wśród rodzeństwa jest regulowane różnymi mechani- zmami. Jednym z ważniejszych jest empatia, która daje możliwość zrozumienia innych osób. Maria Tyszkowa w swoich badaniach wskazuje, iż dzieci posiadające rodzeństwo przejawiają wyższy poziom zdolności do empatii niż jedynacy. Wystę- pujące u nich częściej przejawy potrzeby partnera spowodowane są znacznym doświadczeniem w relacjach z braćmi bądź siostrami oraz regulowaniem ich przez rodziców. Korzyści z empatii w wieku dorosłym przejawiają się pojmowaniem społecznych zmian otoczenia, wznoszą osoby na wyższy poziom moralny poprzez wzbogacone formy współpracy, pomocy i współdziałania oraz powodują wzrost szacunku dla siebie samego (Tyszkowa, 1984, s. 97–99).

Podobne cechy u dzieci wychowujących się wśród rodzeństwa zauważa Halina Filipczuk: „Więzi dzieci w rodzinie charakteryzują się stosunkiem współpracy, równorzędności, współdziałania, partnerstwa, wzajemnej wymiany usług. Cechy te są niezbędne dziecku w dorosłym życiu, bardziej niż cechy nabyte od dorosłych i polegające na zależności i podporządkowaniu” (Filipczuk, 1975, s. 157–159).

Relacje jakie panują między rodzeństwem są „zależne od wielu czynników, szczególnie od wieku rodzeństwa, płci, wzajemnych stosunków między doro- słymi. Na ogół chłopcy inaczej odnoszą się do braci niż sióstr” (Ziemska, 1978, s. 140). Różnica wieku między rodzeństwem wpływa na ich stosunki i na sposób traktowania ich przez rodziców. W młodszym wieku przedszkolnym i wczesnosz- kolnym stosunki braterskie i siostrzane cechuje często rywalizacja. Polega ona najczęściej na rywalizacji dzieci o uczucia miłości, uwagę i zainteresowanie swoją osobą rodziców. Dziecko nie myśląc racjonalnie jako dorosły traktuje swego brata lub siostrę, któremu rodzice poświęcają więcej czasu za rywala lub konkurenta. Czę- sto powodem zachwiania więzi między rodzeństwem jest także zazdrość o brata czy

(20)

siostrę. Rywalizacja rówieśnicza przybiera różne formy: kłótni, skarg do rodziców, donosicielstwa, przechwalania się czy lizusostwa. Najbardziej niepokojącą formę konkurencji wśród rodzeństwa są akty przemocy, najczęściej przybierające formę:

gryzienia, kopania, bicia pięściami, odpychania czy przewracania (Kohnstamman, 1989, s. 115–123). W ogólnie zarysowanej przemocy wśród rodzeństwa R.Kohn- stammana w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku nie wynika ich zasięg w rodzi- nach, gdzie dzieci mają rodzeństwo. Natomiast badania prowadzone pod moim kierunkiem w 2003 roku na próbie 1163 uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i liceów dowiodły, iż formy przemocy podane wyżej wystąpiły w 89 rodzinach wśród rodzeństwa (7,65%). W 91 rodzinach dzieci były jedynakami (7,83%). Biorąc pod uwagę całą badaną populację, 983 uczniów zaprzeczyło, aby w ich rodzinach dochodziło do przemocy fizycznej między rodzeństwem (84,52%) (Śledzianowski, 2004, s. 95–105). Korzyści z posiadania rodzeństwa zostały wielokrotnie przez

respondentów podkreślone i do nich jeszcze wrócimy.

Podejmując ten problem Beata Bodnar pisze, że „ środowisko rodzinne nie oddziaływuje jednakowo na każde dziecko. Jak wynika z licznych obserwacji rodzin, różnice w osobowości dzieci uwarunkowane są wielorako, między innymi kolejno- ścią, w jakiej się urodziły, jak też liczbą dzieci w rodzinie. Pozycja dziecka, zdaniem Z. Freuda, w stosunku do braci i sióstr oraz miejsce w kolejności urodzenia mają wielkie znaczenie do przebiegu jego dalszego życia. Podkreślono korzyści płynące z pozycji najmłodszego dziecka w rodzinie. Jego przewaga polega na tym, że jest ono bardzo umiłowanym dzieckiem. A. Adler położył nacisk na dobro dziecka płynące z pierwszeństwa w rodzinie większej i z oryginalną pomysłowością opisał niebez- pieczeństwo dla dziecka wynikające z jednodzielnej rodziny” (Bodnar, 2008, s. 24).

Maria Ziemska pisze, że każdy członek rodziny powoduje specjalne relacje i formy zachowania się u innych, a ubytek każdego z nich decyduje o udaremnieniu pełnego systemu współzależnych działań (por. Ziemska, 1975, s. 138). Im bardziej liczna jest rodzina, tym więcej zachodzi wzajemnych relacji.

„Są one różnorodne: identyfikacja płci – jeżeli dzieci mają starsze rodzeństwo tej samej płci przejawiają wcześniej zachowanie odpowiadające płci niż dzieci, które nie posiadają starszych sióstr lub braci. Obecność dwu lub trzech wzorów odpowiedniej płci, a więc ojca i brata, lub braci dla chłopca, czy matki i starszych sióstr dla dziewczynki, ułatwia dziecku przyswajanie typu zachowania odpowia- dającego płci. Po prostu chłopiec łatwiej rozpoznaje swoją życiową rolę, jako męż- czyzna a dziewczynka jako kobieta. Ma nawet możliwość patrzenia na rozwój tej drogi: przez przyjście na świat młodszego, szybki wzrost starszego brata i dojrza- łość ojca. Dziewczęta i chłopcy wśród braci i sióstr lepiej poznają płeć odmienną, a poprzez cześć dla matki i ojca, szacunek i miłość dla rodzeństwa, uczą się życz- liwości i miłości bliźnich. Doświadczeniem, które wyniosą dzieci ze współżycia

(21)

z rodzeństwem odegrają dużą rolę w ich przyszłym życiu małżeńskim i rodzinnym”

(Śledzianowski, 1985, s. 358–359).

Więź miłości i przywiązania między rodzeństwem dziś nabiera szczególnego znaczenia, gdy rodzice pracują poza domem i nie wracają do niego przez długie godziny, dni a nawet tygodnie czy miesiące, jak to ma miejsce w sytuacji tzw. euro- sierot. W takich warunkach rodzinne więzi miedzy rodzeństwem polegają na kształtowaniu zasad współdziałania, wspólnym pokonywaniem trudności oraz budzeniem wzajemnej odpowiedzialności. Prowadzone przez rodzeństwo wspólne odrabianie lekcji (pomoc w nauce starszych wobec młodszych), pogawędki, zabawy, wspólne działania rodzą więź przeżyć, pozwalają się poznać i bardziej zbliżyć do siebie. Rodzeństwo dzięki współdziałaniu zdobywa wiedzę oceniającą oczekiwania wobec siebie oraz możliwości pomocy ze strony brata czy siostry.

Badania wśród rodzin wielodzietnych są dość zaskakujące: okazuje się, że to jakimi jesteśmy ludźmi (i czy w ogóle) założymy rodzinę, w ogromnym stopniu zależy od tego, czy wychowujemy się sami czy z rodzeństwem. Udowodniono, że rodzeństwo to jeden z najpotężniejszych układów świata. Brat na siostrę, brat na brata, siostra na siostrę, mają znacznie większy wpływ, niż chcieliby mieć rodzice, rówieśnicy, nauczyciele. Są jednym z najistotniejszych czynników kształtujących osobowość. To posiadanie rodzeństwa (lub jego brak) determinują bardzo ważne cechy charakteru. To relacje bratersko-siostrzane rzeźbią z człowieka przywódcę, rewolucjonistę, filozofa, artystę, nieudacznika (Jan Paweł II, 1981).

Polak – Papież Jan Paweł II poświęcając całą swoją uwagę i intelekt małżeń- stwu i rodzinie, gdzie razem ze sobą współżyją małżonkowie – rodzice i dzieci – rodzeństwo pisał: „We wzajemnych stosunkach członkowie wspólnoty rodzinnej są inspirowani i kierują się «prawem bezinteresowności», które szacując i umac- niając we wszystkich i w każdym godność osobistą jako jedyną rację wartości, przybiera postać serdecznego otwarcia się, spotkania i dialogu, bezinteresownej godności służenia, wielkodusznej służby i głębokiej solidarności. W ten sposób umacnianie autentycznej i dojrzałej harmonii w rodzinie staje się pierwszą i nie- zastąpioną szkołą życia społecznego, szacunku, sprawiedliwości, dialogu i miłości”

(Jan Paweł II, 1981, nr 43). Jak ów proces wychowania ku dojrzewaniu w rodzinach polskich przebiegał, ze szczególnym uwzględnieniem znaczenia i wpływu rodzeń- stwa, ukażę to na przykładzie badań 3123 rodzin.

2. Prezentacja badań

W 2012 roku przeprowadzono badania na terenie województwa: mazowieckiego, świętokrzyskiego i fragmentarycznie – łódzkiego. Badaniami objęto gimnazjalistów

(22)

i młodzież szkolną ponadgimnazjalną. W skład reprezentacji weszło 1790 dziewcząt (57,32%) i 1333 chłopców (42,68%), razem 3123 osoby. Wiek badanych: 13–19 lat. Najliczniejszą grupę stanowili 15-latkowie – 21,81% badanej populacji.

Miejsce zamieszkania: wieś: 45,52%, małe miasto – 11,37%, średnie miasto – 12,23%, duże miasto – 30,10% i brak odpowiedzi – 0,80%.

Poziom wykształcenia rodziców ankietowanych uczniów osiągnął następujące wskaźniki: podstawowe: matka – 6,85%, ojciec – 7,11%, zawodowe: matka – 28,82%, ojciec – 36,37%, średnie: matka – 31,48%, ojciec – 25,90%; wyższe: matka – 29,81%, ojciec – 27,60%. Ogólnie matki osiągnęły wyższy poziom wykształcenia na pozio- mie matury i studiów wyższych (por. J. Śledzianowski, S. Bębas, 2013, s. 104–109).

Od podstawowych danych o badanych uczniach i ich rodzinach, przejdźmy do szczegółowego zagadnienia – dzietności w tychże rodzinach.

3. Życie wśród rodzeństwa

Elżbieta Sujak pisze, że dziecku rodzeństwa nie da się niczym zastąpić, a brak ten pozostaje na całe życie (Sujak, 1972, s. 137; por. Sujak, 1987, s. 107). Natomiast Antoni Kępiński idzie dalej i dowodzi, że brak ten może powodować zaburzenia w rozwoju psycho-seksusalnym i społecznym (Kępiński, 1975, s. 61). Problem braku rodzeństwa w rodzinie, gdzie wychowują się jedynacy badał Zbigniew Zaborowski i doszedł do stwierdzenia, że istnieje w człowieku mechanizm wyrów- nywania uczuć, który związany jest z potrzebą stałego zwiększania równowagi interpersonalnej i występuje przy ustosunkowaniu emocjonalnym o charakterze dwustronnym, co w dzieciństwie daje dziecku rodzeństwo (Zaborowski, 1976, s.  90). Dzięki wskazanemu mechanizmowi „dziecko wychowuje się w ciągłym procesie wyrównywania uczuć, a przez ich otrzymanie i przetwarzanie i emi- towanie utrzymuje z najbliższym otoczeniem względną równowagę uczuciową”

(Rembowski, 1972, s. 92). Dane statystyczne dotyczące rodzeństwa w badanej reprezentacji ukazuje tabela 1

Dane z tabeli 1 informują nas o ilości rodzeństwa w rodzinach badanych uczniów, na pierwszym miejscu w tabeli jest 289 jedynaczek i 229 jedynaków, razem 518 i stanowią oni 16,59% respondentów. Jednego brata lub siostrę ma 687 dziewcząt i 494 chłopców, razem 1181 osób (37,82%). Dwoje rodzeństwa posiadają 442 dziew- częta i 338 chłopców, razem 780 (24,97%). Troje rodzeństwa ma 191 dziewcząt i 98 chłopców, razem 289 (9,25%) Z czwórką rodzeństwa jest 76 dziewcząt i 63 chłopców, razem 139 (4,45%). Pięcioro rodzeństwa jest udziałem 27 dziewcząt 17 chłopców, razem 44(1,41%). Z sześciorgiem, z siedmiorgiem i ośmiorgiem rodzeństwa razem żyło w 40 rodzinach (1,28%) badanych uczniów. 132 osoby

(23)

(4,23%) nie udzieliły odpowiedzi, w jakiej rodzinie wychowują się z rodzeństwem, czy też jako jedynaczki/cy.

Tabela 1. Posiadanie i nieposiadanie rodzeństwa.

Rodzeństwo w liczbach Dziewczęta Chłopcy Razem

N % N % N %

Nie mam 289 16,14 229 17,18 518 16,59

Jedno 687 38,38 494 37,06 1181 37,82

Dwoje 442 24,69 338 25,35 780 24,97

Troje 191 10,67 98 7,35 289 9,25

Czworo 76 4,24 63 4,73 139 4,45

Pięcioro 27 1,51 17 1,27 44 1,41

Sześcioro 9 0,50 7 0,52 16 0,51

Siedmioro 6 0,33 5 0,37 11 0,35

Ośmioro 10 0,55 3 0,22 13 0,42

Brak odpowiedzi 53 2,96 79 5,93 132 4,23

Razem 1790 100,00 1333 100,00 3123 100,00

Na podstawie uzyskanych danych, biorąc pod uwagę aspekt dzietności w rodzi- nach, na pierwszym miejscu jest rodzina z dwójką dzieci, na drugim z trójką, na trzecim z jednym dzieckiem (por. Śledzianowski, Bębas, 2013, s. 170–171).

Zapewne model dzietności kształtowany jest w dużej mierze przez rodziny zamieszkujące na wsi, które w tej próbie badawczej były dominujące (45,52%).

Należy także wziąć pod rozwagę czas narodzin badanej populacji, co wiązało się z latami 1993–1999, a więc jeszcze przed gwałtownie postępującą zapaścią demo- graficzną, która nastąpiła po roku 2002 (GUS, 2012, s. 51–52).

Życie wśród rodzeństwa wytycza funkcje i zadania w rodzinie do spełnienia, w zależności od miejsca jakie się wśród sióstr i braci zajmuje.

„Starsze rodzeństwo jest dla młodszych dzieci najbliższym i największym wzo- rem do naśladowania. Gdy różnica wieku jest mała, starsze dziecko jest mode- lem w prowadzonej zabawie; przy większej rozbieżności lat jest ideałem godnym podziwu i naśladowania.

Naśladownictwo starszego rodzeństwa i miłości dla niego wypływa z postawy opiekuńczej wobec młodszych. Zaczyna się to bardzo wcześnie, gdy rodzice polecają kilkulatkowi, aby zakołysał niemowlę, podał smoczka, przypilnował by mały nie wypadł z wózka. W starszym wieku rozwija się w podobnych okolicz- nościach opiekuńczość, troska, tkliwość, wrażliwość na niedostatek młodszego

(24)

i słabszego. Z czasem starsze rodzeństwo uczy młodszych zasad postępowania moralnego i społecznego, które zostały im przekazane przez rodziców” (Śledzia- nowski, 1985, s. 359). Otóż to ważne miejsce wśród rodzeństwa możemy poznać z pomocą tabeli 2.

Tabela 2. Miejsce wśród rodzeństwa

Miejsce wśród rodzeństwa Dziewczęta Chłopcy Razem

N % N % N %

Najstarszy/a 517 28,88 358 26,86 875 28,02

Średni/a 367 20,52 236 17,70 603 19,31

Najmłodszy/a 529 29,55 416 32,04 945 30,26

Bliźniak 5 0,28 4 0,30 9 0,28

Brak rodzeństwa 289 16,03 229 17,18 518 16,59

Brak odpowiedzi 83 4,64 90 6,72 173 5,54

Razem 1790 100,00 1333 100,00 3123 100,00

Z tabeli 2 wynika, że wśród respondentów najstarsze dzieci w rodzinie – 875 osób, stanowiły 28,02% ogółu badanych. Dzieci średnie między najstarszym i naj- młodszym rodzeństwem to 603 osoby, ze wskaźnikiem 19,31%. Dzieci najmłod- szych wśród badanych było najwięcej – 945 osób i stanowiły 30,26% ogółu. Pięć dziewcząt i czterech chłopców było bliźniakami (0,28%). Jedynacy w badanej społeczności uczniów tworzyli podgrupę 518 osób (16,59%). Nie określiły swojej sytuacji w rodzinie na tle rodzeństwa 132 osoby, tj 4,23%, a szkoda, bowiem miejsce wśród rodzeństwa wpływa istotnie na kształtowanie się osobowości dziecka. Naj- starsze dzieci w rodzinie są wychowywane w poczuciu obowiązkowości i odpowie- dzialności za młodszych braci i siostry. Najmłodsi w rodzinie korzystają najbardziej ze wsparcia i różnej pomocy starszego rodzeństwa, bowiem dzieci najmłodsze w rodzinie często doznają – podobnie jak jedynacy – dużo opieki, a nawet nadopie- kuńczości (Śledzianowski, 1992, s. 30–35; por. Śledzianowski, 1985, s. 350–351).

Ponieważ jedynacy nie mają rodzeństwa (16,59%) oraz 5,54% ankietowanych nie udzieliło odpowiedzi, co do ich uwarunkowań rodzinnych wśród rodzeństwa, z całą pewnością możemy stwierdzić, że w relacjach rodzinnych z rodzeństwem pozostają 2432 osoby, czyli 77,87% badanej populacji.

(25)

4. Rodzeństwo w życiu przedszkolnym

Od czasów Arystotelesa po współczesność wiemy, że „jądro psychologiczne” oso- bowości dziecka kształtuje się intensywnie w okresie przedszkolnym. Świadczy o tym moja książka z tego okresu życia, zatytułowana Ona była taka… chodzi o okupację hitlerowską w Polsce, którą przeżywałem jako przedszkolne dziecko (Śledzianowski, 2009).

Natomiast w badanej reprezentacji podstawowym materiałem do analizy tego okresu jej życia były postawione pytania w kwestionariuszu ankiety: Kto z rodziny w okresie przedszkolnym zajmował się twoim wychowywaniem? Z kim w tym okresie najczęściej się bawiłeś/łaś? Kto Ci towarzyszył na dobranoc? Naturalnie, że w tym procesie wychowywania i opieki byli rodzice, dziadkowie, ale nie zabrakło też starszego rodzeństwa. Rozmiary bratniej i siostrzanej opieki nad badanymi uczniami przybliża tabela 3.

Tabela 3. Opiekuńcze zadania rodzeństwa w okresie przedszkolnym

Opiekuńcze zadania Dziewczęta Chłopcy Razem

N % N % N %

Wychowanie 274 15,31 167 12,53 441 14,12

Dziecięce zabawy 1031 57,60 711 53,34 1742 55,78

Dobranocki 112 6,26 52 3,90 164 5,25

Odwołując się do danych tabeli 3 zauważamy, że funkcje opiekuńczo-wychowaw- cze spełniało starsze rodzeństwo wobec 274 dziewcząt (15,31%) i 167 chłopców (12,53%), razem 441 badanych uczniów (14,12%). Z tej opieki korzystały najczę- ściej dzieci z rodzin wielodzietnych, a nawet dwudzielnych – tam, gdzie między urodzeniem pierwszego i drugiego – ostatniego dziecka była duża przestrzeń czasowa, nawet ponad 10 lat.

Ze wspomnień i obserwacji małych dzieci wiemy, że specyficzną, częstą i powszechną formą ich aktywności jest zabawa. Wpływa ona najpełniej na wszyst- kie sfery ich rozwoju, począwszy od etapu przedoperacyjnego do konkretno-obra- zowego i pełni różne funkcje w rozwoju fizycznym, emocjonalnym i społecznym (por. Śledzianowski, 2008, s. 108–109). Z tej formy aktywności badani gimnazjaliści i szkolna młodzież starsza korzystali jako maluchy, najczęściej i na pierwszym planie, przez zabawy z rodzeństwem. 1031 uczennic (57,60%) i 711 uczniów (53,34%), razem 1742 (55,78%).

Dla porównania zabawy z mamą wspomina „tylko” 28,08% córek i synów. Tak więc w zabawie dziecięcej rodzeństwo okazało się bezkonkurencyjne. Jednak przy

(26)

dobranockach mama była pierwsza. Pamięta ją 1754 osoby (56,16%), tatę – 914 osób (29,27%). Rodzeństwo spisało się jako ci, co opowiadali, albo czytali na dobranocki 112 siostrom i 52 braciom, tj 164 maluchom (5,25%). Doznawali od starszego rodzeństwa czułej miłości, zapisanej na lata (por. Śledzianowski, Bębas, 2013, s. 112–117).

Nawiązując do podjętego tematu: Rodzeństwo to więcej niż 500 Plus, już na pozio- mie dziecka przedszkolnego zauważamy, jak wiele dobra wnosi w życie i rozwój dziecka rodzeństwo, jeśli je ma.

Bolesne dla mnie stwierdzenie, że bawiłem/łam się sam/a dotknęło 72 respon- dentów (2,30%). A obrazem tego opuszczenia i izolacji uczuciowej jest wypowiedź 18-latka: „Nikt mnie nie lubił”.

W wypowiedziach „innych” (2,11%) są występujące w zabawie dziecięcej „nia- nia” i „opiekunka”, ale także personifikowane – zgodnie «z duchem czasu» albo lansowaną modą: pies, kot, królik, lalki, misie i inne zabawki. Są to doświadczenia i przeżycia dzieci, którym brak rodzeństwa.

5. Okres szkolny badanych przy wsparciu rodzeństwa

W okresie przedszkolnym warunki w jakich dziecko żyje, są uzależnione od rodziny, w momencie gdy przekracza progi szkoły, sytuacja dla dziecka staje się inna. „Z chwilą podjęcia obowiązku szkolnego dziecko wkracza w wiek szkolny i zostaje poddane oddziaływaniom zupełnie nowego środowiska. Pod wpływem systematycznego i planowego nauczania i wychowywania dokonują się w jego psychice zasadnicze zmiany i przeobrażenia. Kończy się okres beztroskiego dzie- ciństwa. Dziecko staje się uczniem, a jego światem wewnętrznym zaczynają rządzić nowe prawa” (Przetacznikowa, 1978, s. 131–132). W tym czasie następuje rów- nież „dalszy znaczący rozwój więzi z najbliższą rodziną i rozwija się z dalszą. Bar- dzo ważnym choć czasami kłopotliwym osiągnięciem w tym okresie rozwoju jest formowanie się więzi z rówieśniczą grupą społeczną […] Rozwój emocjonalny w okresie szkolnym ulega dalszemu wzbogacaniu i zróżnicowaniu dzięki intelektu- alizacji myślenia i powstawania uczuć wyższych” (Pomykało, 1993, s. 742). W tym okresie aktywność dziecka zaczyna się rozwijać w trzech podstawowych środo- wiskach: rodzinie, szkole i w środowisku koleżeńskim (por. Śledzianowski, 2000, s. 84). To właśnie rodzina winna towarzyszyć dziecku, gdy rozpoczyna i realizuje naukę w szkole podstawowej, gimnazjum (Śledzianowski, 2001, s. 106–109), bądź też w szkołach ponadgimnazjalnych. Drugi i trzeci poziom kształtowania został objęty badaniami. Na pytanie ankiety: Kto z rodziny pomaga Ci w nauce szkolnej?

Otrzymany zbiór odpowiedzi dotyczył członków rodziny: z rodzicami, dziadkami

(27)

i rodzeństwem. Tutaj na tabeli 4 zostaną ukazane relacje badanej populacji tylko z rodzeństwem, i to w różnych aspektach życia ucznia.

Tabela 4. Wkład rodzeństwa w naukę szkolną respondentów i przekaz wartości

Formy oddziaływania Dziewczęta Chłopcy Razem

N % N % N %

Pomoc w nauce szkolnej 557 31,12 335 25,13 892 28,56

Rodzeństwo najbardziej dbające o rozwój zdolności

i zainteresowań 254 14,19 125 9,38 379 12,14

Przeżywanie wakacji

z rodzeństwem 786 43,91 510 38,26 1296 41,50

Przekaz wartości przez rodzeństwo

Troska o życie Więź rodzinna Bóg, życie religijne Moralność Miłość Ojczyzny Tradycja narodowa Miłość bliźniego

518540 294429 202221 514

29,94 30,17 16,42 23,97 11,28 12,35 28,71

480440 250323 237228 406

36,00 33,00 18,75 24,23 17,78 17,10 30,46

998980 544752 439449 920

31,20 31,08 17,42 24,08 14,06 14,37 29,46

W świetle danych tabeli 4 zauważamy, że pomoc badanym uczniom w nauce szkolnej była bardzo duża ze strony starszego rodzeństwa. Przyznaje się do takiej pomocy 557 dziewcząt 335 chłopców, razem 892 uczniów/nic (28,56%). Bracia i siostry uczyli ich rozwiązywania zadań, odrabiania lekcji, jako początkujących czytania i pisania.

Na szczególne podkreślenie zasługuje przekonanie 254 dziewcząt (14,19%) i 125 chłopców (9,38%), że to właśnie starszy brat albo siostra wykazywali największą troskę w rodzinie o ich rozwój zdolności i zainteresowań. Motywowali i czuwali, aby osiągali dobre wyniki w nauce.

Wspólne przeżycia w rodzinie bardzo chętnie respondenci przenosili na czas wakacji i wypoczynku poza domem. Z rodzeństwem czas wakacji spędzało 786 dziewcząt (43,91%) i 510 chłopców (38,26%), razem 1296 uczniów, tj 41,50% całej badanej populacji. Wspólne przeżycia wakacyjne z rodzeństwem wzmacniały poczu- cie bezpieczeństwa w nowym środowisku, umacniały wzajemne zaufanie w więzi rodzinnej. Taką żywą więź rodzinną Edmundem szczególnie po śmierci matki zacho- wał Jan Paweł II. Niestety brat też zmarł gdy Karol miał lat 12, ale doświadczenie brata starszego o 14 lat, który wspierał młodszego troskliwą opieką (np. wspólne wakacje), pozostały z Papieżem na całe życie (Jan Paweł II, 2005, s. 8–10).

(28)

W rodzinie z rodzicami i rodzeństwem, często i z dziadkami tworzy się dziecko – młody człowiek na dojrzałe życie. To tworzenie się osobowości, dokonuje się przez asymilację wartości, które są przekazywane w rodzinie, z pokolenia na następne pokolenie. W przekazie wartości, które otrzymało starsze rodzeństwo od rodziców bardzo często i od dziadków – uczestniczyli badani uczniowie. Dlatego zapytaliśmy naszą reprezentację: Kto wprowadzał Cię w powszechne przyjmowanie i przeży- wanie wartości?

1. Szacunek i troska o życie – W odpowiedzi 518 uczennic stwierdziło (29,94%), że rodzeństwo spełniło taką rolę. W wyższym stopniu potwierdziło to 480 uczniów (36,00%). Może dlatego chłopcy bardziej zauważyli tę troskę o zdrowie i życie star- szego rodzeństwa, że częściej podejmują ryzyko, np. częściej wchodzą na cienką powierzchnię lodu i toną… A rodzeństwo jak anioł stróż ostrzega, pilnuje.

2. Więź rodzinna z rodzicami, dziadkami i krewnymi jako ukorzenienie czło- wieka, była przekazywana przez braci i siostry badanym uczniom: 540 dziewcząt (30,17%) i 440 chłopców (33,00%), razem 980 respondentów (31,08%). Ważny także przekaz historii rodowej, przy zmianach zamieszkania, migracjach krajo- wych i w Globalnej Wiosce. Warto wspomnieć, że rodzice badanych jako emigracja zarobkowa przebywali 27 krajach świata.

3. Przekaz wiary w Boga i życie religijne to niewątpliwie wartość, wskazująca na głębszy sens życia, cierpienia, śmierci i pełni życia ze zmartwychwstałym Jezusem Chrystusem na wieczność. Niejako katechistami stawało się rodzeństwo dla 294 dziewcząt (16,42%) i 250 chłopców (18,75%), razem 544 osób (17,42%) wyznało, iż rodzeństwo przygotowywało ich np. do Pierwszej Komunii Św., zabierało do kościoła na Mszę św. itp.

4. Nauka rozróżniania między dobrem i złem, a więc kształtowanie sumie- nia. Uczenie tej podstawowej mądrości, o której pisał Mikołaj Rej: „Nie ten jest mądry, kto wiele spraw umie, lecz kto zło od dobra rozróżnić rozumie” (por. Śledzia- nowski, 1994, s. 109–116). W chrześcijańskie życie moralne z pomocą rodzeństwa wchodziło 429 dziewcząt (23,97%) i chłopców (24,23%), razem 752 ankietowanych (24,08%).

5. Miłość Ojczyzny, patriotyzm to następny problem badawczy, który znalazł się w kwestionariuszu ankiety jako zadanie do odrabiania każdego dnia w rodzinie. Tak bardzo potrzebny, a by Polska nie zginęła. Według danych, aby „Polska była Polską, aby Polska była w Polsce”, patriotyzmu umacnianego przez rodzeństwo doświad- czyły 202 uczennice (11,28%) i 237 uczniów (17,78%), razem 439 osób (14,06%).

6. Pielęgnowanie tradycji narodowej przez starsze rodzeństwo i przekazywanie jej badanej populacji stało się udziałem 221 dziewcząt (12,35%) oraz 228 chłopców (17,10%), tj 449 osób (14,37%). „Tradycja była główną ostoja życia – pisze Małgo- rzata Wolska-Długosz. Ważne wartości były przekazywane w całości z pokolenia na

(29)

pokolenie. Tradycyjnym wartościom trzeba było dochować wierności. Dotyczyło to tak sfery życia duchowego, jak i materialnego” (Wolska-Długosz, 2007, s. 27). Tak więc tradycja narodowa to przekaz z pokolenia na pokolenie, tych wartości, które kształtują z nas dzieci tej ziemi w środku Europy Polaków i Polskę. Jej – Polski nie było na mapie Europy od końca XVIII wieku aż do 1918 roku. Jednak w tym okresie rusyfikacji i generalizacji podbitego kraju była tradycja i kultura polska w rodzinach i dlatego przetrwał naród i odrodziła się Polska. Dziś o tej powinności przekazu tradycji uczy starszy brat i starsza siostra młodsze rodzeństwo.

7. Miłość bliźniego – każdego człowieka jako fundamentalna wartość w religii judeochrześcijańskiej prowadząca do Boga, dziś w zlaicyzowanym świecie jest wartością podstawową dla ładu, pokoju i braterstwa w świecie. Tej miłości od rodzeństwa uczyło się 514 dziewcząt (28,71%) i 406 chłopców (30,46%), czyli 920 osób z badanej reprezentacji (29,46%).

W oparciu o powyższe dane zauważamy, że tradycje wychowawcze wobec młod- szych braci i sióstr wchodzi starsze rodzeństwo. Ich bowiem jako najmłodszych wychowawców w rodzinie badani nagrodzili: dziewczęta 2718 i chłopcy 2364 wyborami.

Bardziej szczegółową analizę życia badanej reprezentacji w rodzinie można znaleźć w: Blaski i cienie współczesnej rodziny polskiej (Wolska-Długosz, 2007, s. 118–131).

6. Więzi „tu i teraz” badanych uczniów z rodzeństwem

Badana młodzież szkolna z perspektywy lat 13–19 życia ukazywała swoje relacje z rodzeństwem, począwszy od wczesnego, przedszkolnego dzieciństwa, po okres szkolny. Wiosną 2012 roku dotarła do niej ankieta i był to dla respondentów czas

„tu i teraz”, kiedy należało określić własne relacje z rodzeństwem, co zawiera tabela 5.

W oparciu o dane z tabeli 5 możemy stwierdzić, że relacje z rodzeństwem są na pierwszym miejscu przeniknięte miłością i serdecznością. Tak uważa 1154 dziewczęta (64,47%) i 773 chłopców (58,00%), razem 61,70%. Są to głównie rela- cje badanych z rodzeństwem młodszym. Natomiast najmłodsi wśród rodzeństwa ankietowani i średni w stosunku do starszego rodzeństwa mają cześć i szacunek, uznanie za doznawaną pomoc. Takie postawy wobec najstarszego rodzeństwa ma 661 dziewcząt (39,94%) i 454 chłopców (34,06%), razem 35,70%.

Obojętność, chłód wobec rodzeństwa wyraziło 96 dziewcząt (5,36%) i 115 chłop- ców (8,63%), razem 7,08%. Zupełny brak więzi z rodzeństwem ma 69 dziewcząt (3,85%) i 68 chłopców (5,10%), razem 4,39%.

(30)

Tabela 5. Relacje badanych z rodzeństwem

Relacje Dziewczęta Chłopcy Razem

N % N % N %

Miłość, serdeczność 1154 64,47 773 58,00 1927 61,70

Cześć i szacunek 661 36,93 454 34,06 1115 35,70

Obojętność, chłód 96 5,36 115 8,63 221 7,08

Brak więzi 69 3,85 68 5,10 137 4,39

Inne 80 4,47 54 4,05 134 4,29

Brak odpowiedzi 37 2,07 28 2,10 65 2,08

Nie mam rodzeństwa 289 16,14 229 17,18 518 16,59

„Inne” odpowiedzi są pozytywne: „szczęśliwe dzieciństwo”, „Wzajemne zrozu- mienie”, „wsparcie na każdą chwilę” itp. – wyrażone przez 80 dziewcząt (4,47%) i 54 chłopców (4,05%), razem 4,29%. Nie udzieliło odpowiedzi 37 dziewcząt (2,07%) i 28 chłopców (2,10%), razem 2,08%.

Jedynacy/czki – 518 (16,59%) starają się rekompensować brak rodzeństwa w kontaktach z rodzeństwem ciotecznym i stryjecznym, z kolegami i koleżankami ze szkoły i sąsiedztwa.

Obraz relacji badanej reprezentacji z rodzeństwem ma wymiar w większości pozytywny, ale też rzutuje cieniem na życie 358 uczniów (11,47%), którzy mają zupełnie zerwane więzi z rodzeństwem, albo są przesycone urazami, cierpieniem i obojętnością. Z tej młodzieżowej podgrupy 235 osób (7,52%) wyznaje, że naj- więcej cierpienia w rodzinie doznaje od rodzeństwa. Dlaczego? Bo 59 osób (1,89%) jest uzależnionych od alkoholu, w tym 23 osoby (0,74%) materialnie rujnują rodzinę. Cierpienie spadające na 116 dziewcząt (6,48%) i 118 chłopców (8,85%), razem 7,49% to stosowana przemoc fizyczna i psychiczna przez rodzeństwo.

Przyczyny złych relacji miedzy tą podgrupą (11,47%), badanej populacji z rodzeństwem tkwią w złych relacjach małżeńskich między rodzicami. Np. po rozwodzie, albo przy rzeczywistym rozpadzie małżeństwa bez przeprowadzonego rozwodu, obojętności od matki doświadczyło 146 uczniów (4,67%) utrzymujących więź z ojcem. Gdy odszedł ojciec przestał się interesować 316 uczniami (10,12%).

W tych konfliktowych małżeństwach, wchodzących na drogę rozstania i rodzinnej

„wojny”, dzieci podzielone między rodziców, uczestniczyły w konflikcie z rozdzielo- nym rodzeństwem – 159 osób (5,09%). Do dezintegrafii życia rodzinnego i patologii przyczynił się alkoholizm 250 ojców (8,00%) i 100 matek (3,20%).

W rodzinach, gdzie zachowana została więź małżeńska i rodzinna – rodziców z dziećmi, tam wytwarzał się klimat pozytywnych relacji między rodzeństwem. Dane

(31)

z tabeli 5 wskazujące na więź z rodzeństwem, opartą na miłości i serdeczności, szacunku, czci i uznania dotyczą 2605 uczniów (83,41%). To pozytywne otwarcie się na rodzeństwo i współdziałanie z siostrami i braćmi „tu i teraz” przekłada się na konkrety:

• dla 440 dziewcząt (24,58%) i 275 chłopców (20,63%) najbardziej kochaną przez nich osobą w rodzinie jest brat lub siostra (22,89%),

• najchętniej lubią przebywać z rodzeństwem 564 siostry (31,51%) i 307 bracia (23,03%) tj 20,40% respondentów,

• głęboko rodzeństwo zapisane w pamięci i sercu 315 dziewcząt (17,60%) i 244 chłopców (18,30%), czyli 17,90% badanej populacji;

• za dobre warunki bytowe stworzone przez starsze rodzeństwo dla rodziny wdzięczni są: 30 sióstr i 49 braci, tj 2,53% ogółu badanych;

• za opiekę nad rodziną na czas wyjazdu rodziców za granicę w poszuki- waniu pracy, najstarszemu rodzeństwu wdzięczni są: 65 dziewcząt i 48 chłopców, razem 3,62% w stosunku do reprezentacji;

• wśród osób najbardziej odpowiedzialnych za wychowanie w rodzinie: 114 dziewcząt (6,37%) i 76 chłopców (5,70%) wskazało najstarsze rodzeń- stwo (6,08%).

Wdzięczność wobec rodzeństwa u 13–19 latków przybrała różne określenia, w zależności od sytuacji i uwarunkowań rodzinnych: za miłość we wspólnocie życia 22,03%, za opiekę i wychowanie – 10,37%, za braterską, siostrzaną pomoc w nauce – 13,67%, za udane dzieciństwo w zabawie – 16,55%, za bezpieczeństwo, codzienne wsparcie – 10,15%.

Odpowiedzi „inne” tworzy 130 dziewcząt i 100 chłopców, razem 7,36%. Jest to wdzięczność wyrażona bardzo indywidualnie i niepowtarzalnie, np.: „Wdzięczna jestem młodszemu rodzeństwu za wykształcenie w sobie cierpliwości”. „Rodzeń- stwo nauczyło mnie umiejętności obcowania z rówieśnikami”. „Wdzięczność, że mogę zaufać i pogadać”, „Wdzięczność za to, że jest”. „Wdzięczność za ukazywanie Boga i wartości”, którymi żyje rodzeństwo (16 dziewcząt i 8 chłopców), za naukę szacunku dla własnej osoby i drugiego człowieka (5 dziewcząt i 2 chłopców). Są podkreślane walory osobowe rodzeństwa: dobry charakter, poczucie humoru, dobroć, serdeczność, zaufanie, solidarność, umiejętność prowadzenia rozmowy…

za co trzeba być wdzięcznym (Śledzianowski, Bębas, 2013, s. 132–204)

W zakończeniu podjętego tematu: Rodzeństwo to więcej niż 500 Plus, trzeba powiedzieć, że reprezentatywna grupa młodzieży szkolnej – 3123 osoby ukazała przez sondaż diagnostyczny całe złożone bogactwo życia wśród rodzeństwa, wpły- wające na kształtowanie się ich osobowości i wzrastania w gronie braci i sióstr. Bada- nia dowiodły, że rodzeństwo to bogactwo życia indywidualnego i uspołecznienia, znaczące daleko więcej niż 500 Plus. Dobrze się jednak stało, że Rząd Prawa

(32)

i Sprawiedliwości zubożałe małżeństwa, albo zmaterializowane, nastawione na konsumpcję z jedynakiem plus piesek lub kotek, bodźcami materialnymi pobudza do prokreacji, aby każde dziecko w rodzinie doznawało miłości bratniej i siostrzanej.

Sądzić należy, iż wartość rodzeństwa towarzyszyła Janowi Pawłowi, gdy w Liście do Rodzin pisze: „W sakramencie małżeństwa małżonkowie wzajemnie się sobie oddają i wzajemnie przyjmują, oświadczając gotowość przyjęcia i wychowania potomstwa. Są to niewątpliwie zręby ludzkiej cywilizacji, której niepodobna określić inaczej niż jako «cywilizację miłości». Rodzina jest wyrazem takiej miłości. Jest jej zaczynem. Można powiedzieć, iż poprzez rodzinę przepływa główny nurt cywili- zacji miłości. Jeśli cywilizacja ta nie ma pozostać utopią w takim razie w rodzinie powinna szukać swoich «społecznych postaw» (Jan Paweł II, 1994, p. 15).

Bibliografia

Ambroziak A. (2009). Mniej dzieci, większy kryzys. Nasz Dziennik. Nr 231.

Bodnar B. (2008). Więź międzypokoleniowa w rodzinie na przykładzie uczniów szkół średnich w Sanoku. Kielce: praca magisterska, archiwum UJK.

Dembowski J. (1984). Stosunki emocjonalno społeczne. W: Materiały do nauczania psycholo- gii. S. H. t. II. Warszawa: PWN.

Episkopat Polski (1974). Obrzędy sakramentu małżeństwa: dostosowane do zwyczajów die- cezji polskich. Katowice: Wydawnictwo Kurii Diecezjalnej: nakł. Księgarni św. Jacka.

Filipczuk H. (1975). Poznaj swoje dziecko. Warszawa: Nowa Księgarnia.

Gajewska I. (2017). Na całe życie. „Tygodnik eM”. Nr 6. Kielce.

GUS (2012). Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań 2011. Warszawa: Zakład Wydaw- nictw Statystycznych.

Jan Paweł II (2005). Autobiografia. Kraków: Wydawnictwo Literackie.

Jan Paweł II (1981). Familiaris consortio. Wrocław: Wydawnictwo Wrocławskiej Księgarni Archidiecezjalnej TUM.

Jan Paweł II (1994) List do Rodzin. Wrocław: Wydawnictwo Wrocławskiej Księgarni Archi- diecezjalnej TUM.

Kalbarczyk M. (2017). Porodówki pękają w szwach. „Gość Niedzielny”. Nr 5.

Kępiński A. (1975). Z psychopatologii życia seksualnego. Warszawa: Wydawnictwo Literackie.

Kohnstamman R. (1989). Praktyka i psychologia dziecka. Wprowadzenie dla rodziców i nauczy- cieli. Warszawa: WSiP.

Paweł VI (1999). Humanae vitae. Wrocław: Wydawnictwo Wrocławskiej Księgarni Archi- diecezjalnej TUM.

Pomykało W. (red.). (1993). Encyklopedia pedagogiczna. Warszawa: Fundacja „Innowacja”.

Poręba P. (1981). Współżycie pokoleń na bazie rodzinnej. Olsztyn: WWD.

(33)

Przetacznikowa M. (1978). Podstawy rozwoju psychofizycznego dzieci i młodzieży. Warszawa: WSiP.

Rembowski J. (1972). Więzi uczuciowe w rodzinie. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe.

Stolica Apostolska (1983). Karta Praw Rodziny. Rzym: Komisja Duszpasterstwa Rodzin.

Sujak E. (1972). Sprawy ludzkie. Kraków: Znak.

Sujak E. (1978). Życie jako zadanie. Warszawa: Instytut Wydawniczy PAX.

Śledzianowski J. (2001). Aspiracje życiowe gimnazjalistów. Kielce: Wydawnictwo Jedność.

Śledzianowski J. (1992). Jedynak w życiu małżeńskim i w rodzinie. Kielce: Agencja Wydaw- niczo-Poligraficzna „Rubikon”.

Śledzianowski J. (2009). Ona była taka…, Kielce: Wydawnictwo Jedność.

Śledzianowski J. (1985). Optymalny model dzietności. Aspekt pedagogiczny. W: F. Adamski (red). Miłość, Małżeństwo, Rodzina. Kraków: Petrus.

Śledzianowski J. (1994). Prawdziwe sumienie stróżem miłości. W: J. Śledzianowski (red.). Ku małżeństwu w Chrystusowym Kościele. Kielce: Rubikon.

Śledzianowski J., Bębas S. (2013). Blaski i cienie współczesnej rodziny polskiej. Kielce: Wydaw- nictwo Jedność.

Śledzianowski J. (2004). Wychowanie wobec przemocy. Kielce: Zakład Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji Akademii Świętokrzyskiej.

Śledzianowski J. (2008). Rodzina międzypokoleniowa w Polsce na progu XXI wieku, Kielce:

Wydawnictwo UHP JK.

Śledzianowski J. (2000). Ach ten tata … Kielce: KARAD.

Tyszkowa M. (1984). Uspołecznienie dzieci jedynych i mających rodzeństwo. W: Materiały do nauczania psychologii. S.II. t. II. Warszawa: PWN.

Woźniak O. (2006). Rodzeństwo, układ, który nami rządzi. „Przekrój”. Nr 30.

Wolska – Długosz M. (2007). Dziecko w świecie tradycji kształtowanych przez pokolenia. W:

K. Gąsior, E. Lisowska, S. Cudak (red.). Dziadkowie, Rodzice, Dzieci. Zaburzenia trans- misji międzypokoleniowej. Tom II. Kielce: Zakład Poligraficzny Kaligraf.

Zaborowski Z. (1976). Stosunki międzyludzkie. Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk:

Wydawnictwo Ossolińskich.

Zborowski J. (1975). Uczeń – jedynak. Warszawa: PWN.

Ziemska M. (1975). Rodzina a osobowość. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Wiedza Powszechna.

Ziemska M. (1978). Rodzina i dziecko. Warszawa: PWN.

(34)

summary

Siblings are more than 500 Plus

This article is alluding to financial programme supporting polish families that was initiated by Prawo i Sprawiedliwosc – goverment party in Poland. The author, basing on research of schoolchildren (at the age of 13–19) from 2012, on the example of 1790 girls (57,32%) and 1333 boys (44,68%), is presenting amount of children in analysed families. In this representation 518 students (16,59%) are only children. 132 students (4,23%) did not answer the question about their siblings. The others – 1448 girls and 1025 boys, 2473 students altogether (79,19%) claimed that they have one sibling (37,82%) or two nad more siblings (41,37%). This numerous group of almost 2,5 thousands of young Poles indicates that siblings are the ultimate gift for schoolchildren throughout their lifes. This gift comes down to loosing children from the egocentrism and the selfishness, socialising and teaching cooperating to them. The siblings the most effciently influence their brother’s or sister’s emotional and personal development.

Key words: amount of children in families, siblings, egocentrism, socialising

(35)

Marta Buk-Cegiełka

Dziecko w wieku wczesnoszkolnym wobec wartości rodziny

Pojęcie rodziny i jej funkcje

W literaturze możemy spotkać wiele definicji rodziny. Z. Tyszka definiuje rodzinę, jako „Zbiorowość ludzi powiązanych ze sobą więzią małżeństwa, pokrewieństwa, powinowactwa lub adopcji” (Tyszka, 1982, s. 74). Według Z. Zborowskiego „rodzina jest grupą naturalną opartą na związkach krwi, małżeństwa lub adopcji. Jest ona grupą o charakterze wspólnoty, której podstawową funkcją jest utrzymanie ciągłości biologicznej społeczeństwa”(Zaborowski, 1980, s. 14). J. Szczepański określa rodzinę jako „(…) grupę złożoną z osób połączonych stosunkiem małżeń- skim i rodzicielskim” (Szczepański, 1970, s. 300). Natomiast według W. Okonia rodzina to „ mała grupa społeczna składająca się z rodziców, ich dzieci i krewnych;

rodziców łączy więź rodzicielska, stanowiąca podstawę wychowania rodzinnego, jak również więź formalna, określająca obowiązki rodziców i dzieci względem siebie” (Okoń, 2007, s. 355).

Na wspólnotowy charakter rodziny wskazuje J. Wilk (Wilk, 2002, s. 31). Zwraca on uwagę na współpracę wszystkich członków rodziny, w której następuje zespo- lenie cnót i działań. Podobnie jak J. Wilk, T. Kukołowicz określa rodzinę jako wspólnotę. „Rodzina jako wspólnota osób, wyrasta z ich wzajemnej miłości, wycho- wuje poprzez obecność swoich członków pozostających ze sobą w relacji miłości i życzliwości” (Kukołowicz, 2001, s. 197). Tylko z powyżej przytoczonych definicji należy wnioskować, że rodzina stanowi wielką wartość dla wszystkich jej człon- ków. Jest także wartością dla całego społeczeństwa. Rodzina oprócz wartości samej w sobie jest jednocześnie miejscem, w którym bytują wartości i są w niej urzeczywistniane. Stanowi przestrzeń aksjologiczną, w której dzieci poznają war- tości oraz w której ma miejsce proces wychowania ku wartościom. Proces ten jest definiowany przez K. Chałas, jako „zespół czynności wykonywanych przez wychowawców wspomagających wychowanków w procesie urzeczywistniania oraz tworzenia wartości, kreowania własnego życia przez pryzmat właściwych struktur

Cytaty

Powiązane dokumenty

Modelling study on the three-dimensional neutron depolarisation response of the evolving ferrite particle size distribution during the austenite–ferrite phase transformation in

Pod wpływem dyskusji i referatów wydaje się, że trzeba i można już dziś dojść do wyraźnego określenia elementów składających się, według definicji

ry-Gacy, Unia Europejska Rosja. Kosmana, Unia Europejska wobec konfliktu rosyjsko-gruzińskiego w 2008 roku', 4) Mirasa Daulenova, Wy­ brane problemy prawne stosunków zewnętrznych

In the final part of the thesis the measured courses of the deformation indexes were confronted with their distributions modelled with the use of the determined values of the

Próba umieszczenia materiału z zakresu teologii moralnej społecznej oraz bioetyki w ramach prezentacji poszczególnych cnót powoduje nieczytelność układu treści i

RECENZJE I OMÓWIENIA 191 Święto izraelskie jest także miejscem, gdzie rodzi się odpowiedzialność społeczna, stąd też teksty prorockie oraz mądrościowe

P ropo­ n u je on zarów no odejście od w ąskiego rozum ienia środow iska człow ieka, w czym zbliża się do postu lató w drugiej fali, jak i od zbyt

Na szyjce znajdują się liczne poziomo ułożone odciski sznura, a na brzuścu zachowały się dwa pla­ styczne guzki ułożone obok siebie (ryc.. Przyna­