• Nie Znaleziono Wyników

Monitor Warszawski. Nr 16 (1826)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Monitor Warszawski. Nr 16 (1826)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

N- 16.

MONITOR W ARSZAWSKI.

W W A R S Z A W IE DJNIA 4 L U T E G O 1826. ROKU W SOBOTĘ.

iJI'J'Hl... II .K ,1.^1111111-

D o ü t r z e z e m a m e t e o r o l o g i c z n e w W a r s z a w i e .

C iepłom ierz ](. B arom etr. t r i a t r. Stan N ieba.

Dnia a Lutego

|

Zrana . . Popołudniu . Wieczorem .

Stopni zimna . — 9 Sto pni zimna . — 5 Sto pni zimna . __ 3

Gali »7 liniy 9.9

i o ,5

m

* * » a

P o łu d n io w y

P o iu dniow y Połu dniowo-z achodni P o łu d n io w y P oju dnio w o-z achodni

Pogod a.

Pogoda.

Chm urno.

3

Zrana . Popołudniu •

Wieczorem .

Stopni zimna . — 3 Stopni ciepła . -f. a Stopni zimna — i

Cali »7 liniy 11,1 ,. m ,5

>».9

P ołu dniow y P o łu d n io w o -za ch o d n i P ołu dniowy P o łu d n io w o -za ch o d n i P ołudniowo-zachodni

Chmurno.

Słońce blade.

Gwiazdy.

— Z D zie n n ik a P ra w . —

IF y p is z P r o to k ó łu S e k r e ta r ia tu S ia n u K ró le stw a Polskiego.

z B o Ł e y ł - a s k i M y M 1 K O h A Y I»*r Cesar? W s z e c h R ossyi, Król Polski,

ctc, e t c . etc.

i

W skutek prośby braci Morawczyków ( H e rn h u te r) pragnących osięśc w Nasze'm K rólestwie P ołsk ie m , b y le b y nazawsze b y ­ li w olnem i od obow iązku osobistey s łu ż b y

«voyskowey;

Zw ażywszy, i i podobne uw oln ie n ie z o ­ stało iuż udzielone Mennonistom postano­

wieniem K róleskim z d. A Lipcu 1817. r. ; N a rapport. N am iestnika N asze go wKró*

l*stwie polakiem ; p ostanow iliśm y i' stano­

wieni y, co następuie:

A r t y k u ł 1. Rozporządzenia pom ienio - nego K r ó )e 3 k i e g o p o sta n o w ien i« z dnia ^ Lipca 1817 r. dla Mennonistdw w y d a n e g o , r o z c i ą g a ć się r ó w n i e ż m aią do braci M o­

r a w c z y k ó w (H e rn h u te r), k t ó r z y b y osie d li w Nnszem Królestwie Polskie'm.

' Art. 2. O głosz en ie , tudzież w ykonanie ninieyszeg o postanowienia , które w D z ie n ­ niku Praw umieszczone'tn bydź m a , Kom- missyom R z ą d o w y m , w c ie m do którey należy, polecam y.

B a n w Petersburgu d. 2 2 Grudnia 1825.

f3 Stycznia 1 8 2 6 j r o k u , a panowania N a ­ szego pierwszego.

( P o d p is a n e j M IK O LA Y . przez Cesarza i Króla.

Minister Spraw W ewn: i Pol:

fpodp») 'J'. M ostow ski.

Minister Sekretarz Stanu:

(podp.) Stefan Mr. G rabow ski.

Za zgodność z O ryginałem : Minister Sekretarz Stanu:

(podp.) Stefan Hr. G rabow ski.

Zgodno z Oryginałem : Radca Sekretarz Stanu, Jenerał B d y

(podpisano) Jios&ecki.

Zgodno z Wypisem:

Minister Sprawiedliwości:

W Zastępstwie , Radca Stanu:

M. V V oznicki.

Sekretarz Jeneralny:

W Zastępstwie, S z e f Bióra K. H o ffm a n n .

R O Z K A Z D Z I E N J N Y D o W o y s k a P o l s k i e g o .

t --- -

w Kwaterze G lów ney Dnia 17 ( 2 9 ) Stycznia.

•w Warszawie. 18*6 roku.

Z A N A Y W Y Ź S Z Y M R O Z K A Z E M .

Postępuie na Podporucznika i um ie­

szc z on y zostaie.

w B a ta lio n ie W e te r a n ó w c zy n n y c h . Z p u łk u 3 Strzelców pieszych ; Sierżant starszy Jakób Rubinkiew icz.

O tr zy m u ią żądane d y m i s s y e , dla s ł a ­ bości zdrowia.

I

w G w a rd y i.

W p ułku G r e n a d y e r ó w , Podporucznik Jó ze f Eysenbach.

w K o rp u sie A r t y l l e r y i i Inzenierów . P r z y k o m m e n d e ro w a n y do kom panii 3 lekkie'y piesze'y , Kapitan Józef Bem.

D la interessów familiynycli.

w Piechocie.

MV P u ł k u 5 lin io w y m , Porucznik Józef Zienkiew icz, w stopniu K apita na, z p o z w o ­ leniem noszenia munduru.

w J e źd zie .

W P u ł k u 2 Strzelców k o n n y c h , Pod*

purucznik Kaietan Bratkowski.

O trzym uią urlopy, w G w a r d y i.

W P u ł k u Grenadyerów , Podporucznik C z e c h o w sk i, przedłużenie u r lo p u , na t y ­ godni 6 , do Gallicyi A ustryackiey.

w J e źd zie .

W P u łk u U ła n ó w Jego K rólew iczow skiey Mości X ię c ia Oranii N r. 1, Porucznik K ar­

bowski, na dni 15, do Gallicyi austryackie'y.

— w P u ł k u 4 U łan ów , Podporucznik Kier- s n o w s k i , przedłużenie u r lo p u , na miesię- cy 2 , w Gubernię Wileńską.

w B atalionie W e te r a n ó w c zy n n y c h . Podporucznik K o r y ty ń sk i na dni 2 4 , do L w o w a.

w K o rp u sie Inw alidów i W e te r a n ó w . Podporucznik Weteranów S ł o m i ń s k i , ria dni 2 0 , do Pruss,

W y k r e śle n i zostaią z kontrol.

w K o rp u sie A r ty lle r y i i Inzenierów . W D y r e k cy i A r t y l l e r y i , P o d p u łk o w n ik Franciszek P le w iń s k i, z m a r ły w dniu r. b.

w J e źd zie

Ś P u ł k u U ła n ó w Jego K rólew iczoskiey X ięcia Oranii N r. 1, Kapitan Igna- o d le w s k i , z m a r ły w dniu S t y -

r. b.

N a c z e l n y W ó d z (P o d p isa n o ) K O N S T A N T Y .

P Y . X R . Z godno z O r yginałem p. t. ob. Pod-

szefa Sztabu G łó w n e g o . P u łk o w n ik S ie m ią tk o w s k i.

D y r e k c y a Jen e ra ln a P o c zt I u ó le s tw a P o l' skiego.

Pragnąc zabezpieczyć podróżnych tak D eliżansum i iako i Extra-pocztą jadących

od wszelkich nieprzyjem ności i zapobie dz wszelkim nadużyciom , ponawia nin ieyszem dawniey czynione o b w ie s z c z e n ia , iż p o d r ó ­ żni Extra-pocztą iad-ący, ty lk o t ax ą wska­

zane o p ła t y za konie, i przepisany trynk- geld P o cz tylion om opłacać są w i n n i ; Pas- sażyerow ie zaś iadący D e liż a n 6 a m i, prócz o p ła t y od o so b y i r zeczy, żadnych iakich bądź ani konduktorom ani poczty lionom oddzielnych w ynagrodzeń do d a tk ow yc h da­

wać nie są o b o w ią z a n i.— Uprasza się prze­

to przeiezdżaiących Extra-pocztą lub De- liżansem aby wrazie doznaney tego rodza­

ju n ie p r z y je m n o śc i, tak od konduktorów iako też i po cz tylion ów zawiadomili o lem D y r e k c y ą p o d R ubryką bezpłatną Interesu po c z to w e g o celem pociągnienia do nay- surowsz«y odpow iedzialności przekraczają­

c e g o zakazy t y le razy ponawiane, w Warszawie 22 S tycznia 1826.

Iladca Stanu D y r e k to r Jeneralny Po- Jicyi i P o c z t A. S u m iń s k i.

Sekretarz Jeneralny P Y id u liń sk i.

K o m m is s y a oiew ództw a M azow ieckiego.

Z P o w o d u że o g ło s z o n a przez Pisma p u ­ blic z n e w „dniu 6 Grudnia r. z. L icytacya in minns na re p a ra c ją Magazynu S o ln e g o w K a m io n ie na dniu 19 Grudnia r. z. do skutku nie d o s z ła , K om m issya W oiew ódż- ka do p o w sz e c h n ey wiadomości p o d a i e , iż, do odbycia powtórnie rz e c zo n ey minus L icy taćyi na m ieyscu w Kam ionie przed upow ażnionym do te g o R ew izorem Woie*

w ó d z k iin , R echertem dzień 13 L u te go r, b. o god zin ie 10 zrana przeznaczony został,

w W arszawie dnia 1 L u te go 1826.

Radca Stanu Prezes R em liiclińsld Sekretarz Jeneralny F ilip e c k i

W H S Z A W A.

Z A u g u s to w a d n ia 19go S ty c z n ia . — W K ościele tuteyszym Parafialnym o d b y ­ ł a się dnia dzisieys7-ego uroczystość zaprzy ­ siężenia na wierność N ayia śn ie ysze m u C e­

sarzowi i K r ó low i M IK O ŁA IO W I I. z o- kazałością g o d n ą tak w ażnego przedm io­

tu. Uroczystość r ozpoczęła się Mszą Śtą. o

g o d z in ie 11 przy o d g ło sie p ięk n e y m u z y ­

ka ; znany z w y m o w y JX . D a b ko w sk i Ka-

n o nik, m i a ł kazanie w wyrazach p ełn y c h

c z u ł o ś c i ; poczem Kom m istarz O b w od ow y

Wr. C z y i stosow ną przem ow ą w e z w a ł do

przysięgi O b y w a t e li, Urzędników i inne

klassy m ieszkańców O bwodu A u gu stow ­

skiego. P o w y k o n a n e y przysiędze licznie

zebrane D u ch o w ień stw o z a in to n o w ało T e

D e u m , K o ś c ió ł po praw ey stronie W i e l ­

kiego Ołtarza p r zyozdobiony b y ł gusto-

(2)

wuie ubranym t r o n e m , wśrodku którego zawieszona b y ła Cyfra N ayiaś. P A N A .

te n k a m p fa %, San u czo w a , Czedciiewa i C zełw ernikow a na stopień Kapitanów; Pod-

— N a przeciw ko domu N r 2597 przy u- porucznika Olchenu^ na^ stopień Poruczni- l ic y B u g a i , wyrobnik P a r a s z c z a k Ł u k a sz j ka.

lat 4 0 m iiią cy , nieostrożnie łu p ią c d rzew o! 2.) ł V d y w iz y i lu d o w n iko w w oiennych przez usunięcie się kloca z o s ta ł zabity ; P o d p u łk o w n ik ó w łossow i Fiosrnin, na w szelka pomoc iuż stała się nieużyteczną, stopnie P ułkow nika; Kapitanów D iakow a i

P R Z Y J E C H A L I

(dnia a i 3 Lutego)

B o g d a n o w i c z a

1 , na stopnie Maiora.

Clulmicki Ignacy obyv». z Okolowa — Bryeh S a ­ muel kupiec ¡É Torunia — Lieven Konstanty Hrabia z Petersburga — Zaborowski Teofil Sę dzia z Brześcia

rektor Teatru z Kawy

z Mąkolina.

z e S z w a y c a r y i 13 S t y c z n i a .

— D a w n y zw yc z ay przesyła nia pstrągów Bogusławski Woyciecli Dy- z ieziora g enew skiego na n o w y rok , Kró- Boieht Augusit obyw. io w i Jmci S a r d y ń sk ie m u , pierwszem u iego

¡ M in is t r o w i, Biskupowi F r e y b u r s k ie m u , / / Y JE C H A L I (dnia a i 3 Lutego 1 W ik aryuszow i iego i Ministrowi francuz- Baykow Ł<on Jenerał do Wilna — Gurski Fran- j k ie n>u interessów zagranicznych , i w tym ciszek Pólkownik do Pułtuska— Popielowa Ana- . roku d o p e łn io n y został.

stazya Obyw: do Piastowa — Widuliński Jan Obyw . do Końskich — te m p ic k a Katarzyna Obyw . do Maliszewa — Fuxinan Szymon K u ­ piec do Krzeszowa — Blumenthal Wilhelm Feld ja gcr do Petersburga.

z l ‘tiet $l«rga 7 (10) Styczni».

Jego K rólew iczow ska Mość X ią z e Pru.

ski W i l h e l m , p r z y b y ł do tuteysze'y sto ­ licy.

— O negda y ( d. 5 S ty c z n ia J k o ł o trze.

c ie y g o d z i n y , kupcy zgromadzeni w g i e ł ­ dzie przyiem n ie zachwyceni zostali nie spod'ziewanem pr z y b y c ie m Cesarza Jmci i Cesarzowey Jmci A le xandry. U przeym ośc

ł

iaką Cesarz Jmć rozm aw iać r a c z y ł z kilko kupcami doprow adziła do nnywższe- go stopnia z a p a ł , jaki spraw iło p r z y b y ­ cie do g i e ł d y naszego ukochanego M o ­ narchy i iego. dostoyne'y M ałżonki.

— Y ice - Hrabia Saint P riess, J enera ł p o ­ rucznik Króla Jmci chrześciańskiego, przy*

b y ł do Petersburga.

— Hrabia R om anzow K anclerz Państwa z m a r ł w tuteysze'y stolicy. Statysta ciągle z alecony pod panowaniami poprzedniczemi, zaszczycony przez d łu g ie lata szc z e góln ie y- szem zaufaniem Cesarza Jmci A le x a n d r a , u ż yty do zawarcia ied n eg o z aktów przez który Cesarstwo tak korzystnie p o w ię k sz o­

ne zosta ło , w sp a n ia ły i ś m ia ły opiekun sztuk i nauk w ostatnich latach sw ego ż y ­ cia , które im sz cz e g ó ln ie y pośw ięcił. Imie ie g o zaym uie chlubne m ieysce w dzieiach narodu rossyysk ieg o , a pamiątkę z wdzię­

cznością zachow uią w sz y sc y ci którzy u- m ieią cenię ważność i pożytek przedsię­

wzięć które tak hoynie w spiera ł, i m iło ść dobra publicznego które g o o ż y w ia ło .

— Gazeta Senatska ob e y m u ie następują­

c y ukaz p r ze słan y 25. Grudnia r. z. przez N . Cesarza do Senatu rządzącego.

W dowód szczegolne'y wdzięczności na- sze'y za zasługi z m ar łe go Gubernatora woy- skow ego, Jenerała piechoty H ra bieg o M i- ło ra d o w icza , miunuiemy Radcą Stanu, Rad­

cę K olle g ia ln e g o M iło ra d o w ic za iego kre­

w n e g o , który iest przy wiązany do P roku- rora Senatu w pierwsze'y sekeyi piątego Departamentu.

Baron D y lic s J enerał Adiutand S z e f Sztabu G łó w n e g o J. C. Mci p r z y b y ł tu przed kilko dniami z T a g a n r o g u .

__ N . P A N na przedstawienie J. K. X . Mości Alexandra W iirtem berskiego D y r e k ­ tora Jeneralriego kom u n ik a cyy lądow ych i w o d n y c h , r a c z y ł 31. Grudnia r. z. posu­

n ą ć :

1.) W Korpusie, I n i y n i e n m : Kapitana Z eg u e de L aurenbet g na stopień Maiora, Poruczników Iz y k o w a 2 , M o n te v e r d e , B o .

Listy z Hospicium góry S. Bernarda d o n o s z ą , że nigd y j e s z c z e tak wielkich mass śniegu nie widziano; lawiny okropnie się pomnażaią ; za każdym razem ilekroć t y lk o psy w ychodzą; sądzą zakonnicy że ie iuż po raz ostani widzą. Jednekże po ostatniem niesz c zę śc iu , ż a d e n 'n o w y przy.

padek nie w y d a r z y ł się. Ś n ie g kilka razy spadł na psy, szczęściem iednak zawsze unikły, niebezpieczeństwa.

— D w ie kobiety z granicy S e k u b e lb a c h , w Szw aycaryi zaięte b y ł y 25 Grudnia przelewaniem okowitki. Ogień od świecy do sz e d ł św icy , obiedwie tak okropnie się p o p a r zy ły [że um arły z ran swoich.

O d G r a n i c W ł o s k i c h 10 S t y c z n i a .

— J. C. X . Mość A rcy-X iężna V ice K r ó ­ lowa L om bardzko-W eneckiego Królestwa, szczęśliwie p o w iła syna 7 Sty cznia w Me- dyolanie.

— D o n osz ą z W e n e c y i, że w sp a n ia ły ko- ś c i o ł przez sła w n e go Kanowę w iego miey- scuf rodzińnem zaczęty , a z praw dziw ą szla ­ chetnością i wspaniałom yślnością przez brata iego Senatora kończo ny z poświę­

ceniem ca łe g o maiątku pozostałego po z m a r ły m artyście, kilka m ilionów w y n o ­ szącego , w roku bieżącym dókonany z o ­ stanie. Sum iennie d o pełnia no planów i r ysunków tego wielkiego£m ęża;;$a znaw cy zachwycają się tym utworem sztuki.

— D o n o s z ą z..Ceri pod dniem 22 z. m i e g w a łt o w n y wicher w n o c y z d. 8 t.

m. o d k r y ł napis grobow y jz^czasów r z y m ­ s k ic h , obaliw szy m a ły d o m e k , którego część dolna muru opierała się na marmu­

rowy m grobowcu.

z R z y m u 2 9 G r u d n i a .

się idzie do drzwi ś w ię t y c h , zdięte zosta­

ł y i na mieyscu ich wystawiono drewniane 1 schody okryte kobiercami. C egła , gips i w a p n o , przeznaczone do zamknięcia drzwi, u ło ż o n e b y ł y wytwornie i porządnie po j obu stronach d r z w i, iako też i narzędzia j które m iały słu ż y ć do pracy. Jego Swią- I tob liw ość zstąpiw szy po stopniach tron u , z mitrą i ś w ie c ą , p o ś w ię c ił wapno i c egłę które le ż a ły na s t o lik u , i wielki Mistrz obrzędów p r z y p ią ł mu fartuch. U klękną­

wszy pfzededrzwiami Oyciec S. w z ią ł kiej- nię srebrną z rąk K ardynała, wielkiego Penitencyarza , nab r ał wapna i p o ł o ż y ł go na środku proga , odmawiaiąe przepisane pacierze: to samo u c z y n ił z lewe'y slrony

j

i z prawe'y, b ło g o sła w ią c c e g łę którą na wapnie p o ł o ż y ł . Wtenczas właśnie śp'e- | wano I lim n Celestia Urhs Jeriisalem . Kar­

d y n a ł P e nitency ary usz toż samo u c z y n ił co P a p ie ż , p o ł o ż y ł wapno i c e g ł ę , poczem Penitencyaryusze S. Piotra za nim tęż pra­

cę dokończyli. N areszcie przyszli robotnicy i okryli drzwi święte p łótn e m które dos­

konale n a śla d ow ało tynk mularski. O y ­ ciec Ś. p o w r ó c iw iz y na tron odpasał far­

tuch, i i u m y ł ręcę wodą którą pin podał' X ią ż e de G r a v in a , i o ta rł ie ręcznikiem podanym przez Kardynała pierwszego Pres- bytera. Jego Św ią to b liw o ść o d m ó w ił zwy- czayne m o d ł y ; pogaszono » w ie c e , Papież zaśpiew ał T e D.‘.urn i duł b ło g o s ła w ie ń stw o Pasterskie; pocze'in u d a ł się do pobliskie­

go namiotu , z d ią ł z siebie siiktiie pflnf.y,- ftlk a ln e , wsiadł do lektyki i zaniesiony z o s ta ł na pokoie do siebie* Przy sionek kościoła b y ł bogato ubrany i o ś w ie c o n y , gdzie przysposobiono osobne m ieysce dla Królow ey Snrdyńskiey i iey córek , dla X ią żęcia i Xię£aiey Ł u k ie s k ie y i dla d a ła dyplom atyznego. W oyska w wielkim n- biorze, n a p e łn ia ły tnieysra pr z yle głe Ś w ią ­ tyni , i niezliczone m n ó stw o ludu b y ł o obecne tem u obrzędowi.

__ W D z ie ń B ożego Narodzenia K a r d y ­ n a ł Pacca celebrow ał w kaplicy S y x t y ń - skie'y i u d zie la ł Kommunią K ardynałom D y ak o n o m . Podczas M szy S. dwóch ludzi trzym a ło szpadę i p e n d e n t, które b y ł ) o d łu g zw yczaiu przez Papie- po M szy czytaney którą m i a ł w swo iey kaplicy. Po nabożeństw ie Kardyna­

ło w ie i Prałaci w kapach , udali się do wyższe'y galery i K ośc ioła ś . Piotra. Jego Św iętobliw ość ud a ł się tam także w lek ­

t y c e , i ubrawszy się pontyfikalnie dal na yw yższe b ło g o sła w ie ń stw o Pasterskie I

11

-

:ri w e -

11 k. v . íc íri

W W igilią Bożego N a rod zen ia, po p ie r ­ wszych uroczystych nieszporach w kapli­

cy Syxtyń»kie'y odbytych , K a rdynałow ie i P r a ł a c i , ubraw szy się w szaty w łaściw e godności swoieły , tow arzyszyli O ycu S.

który rów nież w sukniach pontyfikalnycli z e sz e d ł po schodach prowadzących we wnątrz do kaplicy Nay: SAK KM E z tamtącl u d a ł się uroczyście do k Ś g o Piotra. Po oddaniu czci relikw i xMay: S A K R A M E N T O W I , za c z ą ł Je­

go św ią to b liw o ść antyfonę C u m ju c u n d i- l a t e , poczem cała processya udała się do drzwi kościoła. Porządkiem szli nayprzód D u ch ow n i zakonów i P r a ł a c i , p o d łn g s t o - p n i , Biskupi i Arcy-Biskupi w ka p ach , K a rd y n a ło w ie ; za niemi szedł. Papież trzy- maiąc w lewe'y ręce świecę-, prawą'ręką lud b ło g o sła w ią c . Oyciec ;S. w stąpił na tron p rzy gotow an y dla niego w przysion- ku i każdy sta n ą ł o k o ło niego p o d łu g do- stoieństwa. Sch od y m a r m u r o w e, k tó n mi

poświę cone

dowi zebranemu na placu. Potem o g ł o ­ szono Odpust po łacin ie i po W ł o s k u , i z Zamku Ś. A n io ła, artyllerya ognia da­

wała. Oyciec Ś. po zrlięcin z siebie siikni p o n ty fik a ln y c li, p r z y ią ł od Kardy nała P a c ­ ca , w imietjiu całego Świętego K o lle ­ g i u m , zwyczayne w tym dniu pow inszow a­

nie.

Królowa Mary a T e r e s a , wdowa ostat­

niego Króla S a r d y ń s k ie g o , przy była do R z y m u z Xl,ężniczkami Córkatni Swoiemi.

W dniu 22 u d a ły się do Waty kanu dla od wiedzenia Oyca Ś. przyięte z ostały z ho­

no r a m i, i Jego Ś w ię tob liw ość w y s z e d ł na przeciw Nich. Królowa i X iężniczki chcia­

ł y , pom im o usiłow ania P a p ie ż a , tił»Ir - knąć i ucałow ać stopy Jego. Rozm ow a trwa­

ł a przez p ó ł g o d z i n y , i Jego Sw iętobli-

wośći p rzypuścił do ucałowania ńóg O-

soby należące do orszaku X ię żn ic ze k .

(3)

71

W i a d o m o ś c i z G r e c y i*

— W echabitow ie pobiw szy zupełnie w oy- ska egipskie, weszli z tryumfem do Mekki.

— W e d łu g n a jn o w s z y c h rapportów ze S tam bułu (donosi korrespondent niemiecki) m iało to b yd ź w skutek przełożeń n ie k t ó ­ rych europeyskich P o słó w (o s o b liw ie au- slryackiego Internhnćyuszu i posła fr an c u ­ skiego^ że Porta sk ło n iła się do wysłania pełnom ocników do g łó w n e y kwatery Ibrahi- nta , w celu rozpoczęcia układów z naczel­

nikami greckiemi. L ecz osoby świadome rzeczy zapewniaią, ze w y łą cznie przedsta­

wienia Ibrabima, wsparte wstawieniem się oyca ieg o A li Mehemeta, s k ł o n i ł y Port«

do w ysłania rzeczonych p e łn o m o c n ik ó w . Zapewniaią ze PortA daw niey iuż z apew ni­

wszy naczelnictwo Grecyi Ibrahim ow i, chce teraz ograniczyć swę włądzę zaięciero lortec greckich, nadając każdey prowincyi wielkorządcę z rodaków te'yze prowincyi , którzyby iednak pod naczelnictw em Ibra- hima zostawali. T ak ow e stopnie rozdane bydź maią tym naczelnikom greckim , Iftó- rzyby naypierwsi z poddaniem się pospie­

szyli. Mówią iuż w iele o propozycyach , które w ty m wzglę dzie p o c z y n i o n o , a k tó ­ re, p r z y n a y mnie'y iak w Konstantynopolu utrzy n in ią , m ia ły b y d ź przyięte przez n ie ­ których naczelników. L e cz z drugie y stro­

ny sły chać iż Anglia, ctfyli racze'y ie'y A- ie n c i, staraią się przeszkodzić tym układom mimo przyjacielskich oświadczeń sprawuią- cego intéressa angielskie ; zawsze iednak Porta lęka się protektoratu angielskiego , nad Grecyą , i ma bydź mocno przekona­

ną iz usiłowania gabinetu angielskie go do tego jedynie zmierzają , i że poselstwo P.

Strutforl Caiming w tym w zględzie nastą-

■ p i ł o .

— Oflła strata woyska egipskiego w r o z ­ maitych bitwach do 12 Sierpnia r. z. w y ­ nosiła, w e d łu g dziennika wypraw y w Ale - xandryi w y d a w a n e g o , 8*27 ludzi vv zabitych i rannych , m iedzy Lemi ¡eden p u łko w nik .

l M t t d r y i n 8 S ł y c z n i a .

— C ąceta um ieściła następniący rys cha­

rakterystyczny Króla Jmci: Bryg^dypr Ci- enfuego* nazw ał b y ł Króla Jmci Absolu- tystą; pociągnięty za to z o sta ł do o d p ow ie­

dzialności przed Kommissyą woienną. Lecz Król Jmć p o s t a n o w ił, jż J en e ra ł nie ma bydź dule'y badany , gdyż Król Jmć nie- Zapomniał jeszcze iego u s ł u g , których doznał będąc w krytyczne'm p o łożeniu.

— Postanowieniem z dnia 3 Stycznia Król Hiszpański p od n ió sł d o -21,000 rea- lów pensye audytorów, alkadów k ry m ina l­

nych i fiskalnych.

— B ryga d y er R o d il który o k a z a ł taką wierność, prawość i stałość w obronie zam­

ku Callao, mianowany iest za nagrodę sw o ­ ich z a słu g marszałkiem pplow ym woysk króles'< ich.

— P u łk o w n ik D. Autonia Q ientanilla gubernator wysp C liilo e , z tegoż powodu posunięty iest na stopień brygadyera pie- choty.

— U w a ża n o , mówi dziennik h a n d l o w y , że Jenerał Castanos , b y ł w teraźnieyszym rządzie siedm razy radcą Stanu m iano­

wany.

— Wdowa po Jenerale B e s s ie r e s , do­

nosi tenże d z ie n n ik , otrzym ała p ensyą;

córki ie y z o st a ły pannami honorowemi w p a ła c u , a naystarszy syn ("16 lat maiący^

m ianow any Jenerałem ,

— P F o n zi, R o ssyy sk i dentysta w Pary-

żu zam ieszkały , p o w o ła n y został przez | Króla do Madrytu. W nagrodę iego u sług m ia now ał go Król nadwornym swoim den­

tystą , i w y z n a c z y ł mu pensyą 1500 t'ealów, którą1naWet za granicą pobierać b ę d z ie , pod tym iednym warunkiem , iż uczyć ma m ło d e g o Hiszpana. N adto d a ł mu Król Jmć 'z ło tą , brylantami wysadzaną ta- bakierę, z cy frą swoią. (P. F o n z i w ró cił iuż do Paryża.j

— Gazeta Madrycka , o g ło s iła nastepu- ią c y a rty k u ł w yięty ze sław n e go wyw odu zrobionego w Villanueva del F resno w Estremadurze k28. Wrrześnia z. r.

Panna Elżbieta C a n o urodziła się 2.

Stycznia 1786; b y ła delikatne’y i flegma- tyczne'y ko m plexyi. D o s z ła do lat 15 nie doznaiąc innych słabości prócz zw yczay- nych dziecinnych. W r. 1805 w 19 roku dostała w ielkiey ch or ob y która z ak o ń c z y­

ła się uśpieniem trw»iące'm przeA trzy miesiące. Po tem przypadku b y ła w do­

brem zdrowiu przez kilka miesięcy , le sz wpadła znowu w letarg który tr w a ł mie­

sięcy siedm. W y sz e d łsz y z niego o d z y s­

kała zdrowie i świeżość sw oię i u tr z y ­ m yw ała się w tym [stanie nż do początku roku 1 815, w którym to czasie znow u w letarg wpadła ; lecz tą rażą odzyskała przy­

tomność dopiero 21. Września 1825 roku i tak b y ł a słabą że ż y ła ty lk o 6 dni po przebudzeniu. Zm arła 28. Września r. z.

Przez te sześć dni zachowała wszystkie swoie w ładze u m y s ło w e i uważano i e po­

znawała po g ło sie ospby które w 1815 by.

ł y ieszcze w dzieciństwie gdy, ostatni raz w letarg wpadła.

— Pew ien dziennik fraYicuzki utr z y m y ­ w a ł ż e , w dniu imienin królowe')- , Markiz A lu u » tie rt p o se ł francuski , ch ciał weyść do króleskiego p o k o tu , że mu odm ów iono weyścia zpowodu

i ż

się K ról Jmć ubierał;

lecz że

M a r g r a b i a

pom im o tego oświad­

czenia żądał w e y ś d ź koniecznie.

Tak się zaś ma rzecz cała : P o d ł u g e t y ­ kiety hiszpańskiego d w o r u , K r ó l, w cza­

sie w ielkiego przyięcia c zy li besa ruanos, przyym uie zw ykle m ężczyzn z rana , K ró­

lowa zaś przyym uie dam y w wieczór.

W w ieczór dnia 6 Grudnia: Pani M o u - słier udała się w towarzystwie sw oiego m ę ­ ża na besa m anos do Królowe'y n w chwili weyścia do soli w którcy iedynie przyymuią damy i szambelanów będących na służbie przy K ró low e 'y, p o s e ł francuz- k i , nieznaiąc zapewne e ty k ie ty tego d w o ­ r u , c h c ia ł także weyśdź z swoią ż o n ą ; lecz gdy po obiaęnieniu p o z n a ł swoię o- m y łk ę o d sz e d ł nieupieraiąc się by n a y - mnie'y. (D r. Bla.J

* 1 ' a r y z a 24 S tyc zn ia .

Mówią iż w mowie króleskie'y przy o- twarciu P a r la m e n tu , wzmianka b ę d z i e , o- znaczaiąca nieukontentow anie z wyroku sądu paryzkie go w sprawie I iu r y e r a i H o n sły tu c y o n isty .

— Dnia 16 b. m. na posiedzeniu akade­

mii umieiętnośoi Professor - K u n th w sw o- ie'm i P: H um boldta mienieni z ł o ż y ł 36ty i ostatni zeszyt dzieła N o v a genera -planta- ru m . N a tem same'm posiedzeniu P. Bai- m o n t c z y t a ł rozprawę o wegetacyi szczy­

tów P ireneyskich ; — owoc 35 letnich badań iego. Opisane w nich iest 133 gatunków r o ­ ślin; między któremi 62 Kriptogamu.

Ostatni ze szy t dzieła H u m b old ta o 1 roślinach Ameryki ob eym n ie opis 925 n o ­ wych roślin.»

— N a polu niedale ko T o u Ń znaleziono ułamki zbroi arabskiey,między któremi m i e ­ dziany srebrem w yk ład an y h e łm z piękne»

mi ozdobami. Zdaie się iż szczątki te le- że'ć m usiały w ziemi przeszło tysiąc l a t , od pam iętney porażki Abdorrhamann prze?.

Karola Martella.

— Ostrość pory rokü od nieiakiego cza­

su w str z ym ała prace o k o ło budowli d o ­ mów w Paryżu. W ielu rzemieślników p o ­ w r ó c iło do swoich m ieysc rodzinnych ; lecz ła g o d n o ść dwóch zim poprzedzający cli za­

trzym ała w stolicy znaczną ich ilość któ­

rzy, że tak powiem, w nie'y osiedli i powięk­

szyli liczbę osób w niey zam ieszkałych a w ziemie za zw yc z ay pozbawionych za­

robku. D la zaradzenia niedogodnościom takiego stanu rzeczy , administracya używa od nieiakiego czasu codziennie p rzeszło tysiąc tych robotników i przeszło 400 ka­

rów nadliczbowych do rozbiiania lodu i p- czyszczenia ulic ze śniegu. Śr o d e k ten sprawniąc ochędóstwo u l i c , dostarcza za­

razem liczne'y klassie tym czasow ego utrzy­

mania się , mieśzkańców zaś tego miasta zaćhowuie od przykrych przypadków, m o . że naw et od i nnycli niebezpieczeństw : lecz iak widać ten p o d w óy n y cel osiągnięty z o sta ł znaczną ofiarą pieniężną.

— P ew ien dziennik tak inaluie wiek te«

rnźnieyszy :

Zdaie się że każda epoka ma swoie szczególne znamię j że w wieku naszym g łó w n ą cechą społeczności iest sz czególny pospiech w używaniu i życiu. Jest to wiek im prowizowania. C h w a ła , fortuna, g e n iu s z , i potęga wszystko się improwi- zuie. W e wszystkich zawodach w idzim y puszczaiące się z niezrównaną g w a łt o w n o ­ ścią m nóstw o wozów z goreiącemi k ołam i, które w krotce zapnlaią eię na drodze i swoicli panów przyprawiają o zgubę. Zda­

ie się. że życie nie iest dostatecznem. D ł u ­ gie tm dzie ie, trudne n a u k i, pracowite n- siłowanin wstrętem nas przeymuią. W i ­ dząc takową g o r ą cz k o w ą c z y n n o ś ć , taki k o n w u ls y y u y n a c isk , m yślim y iak Pani G etilis , że koniec świata się zbliża i p rzy­

patrujemy się niebu dla odkrycia ogona te'y K om ety W histona który ma nas strącić z przestrzeni i między zniszczone światy rzucić trupa naszey planety.

Pawszechue'm haslèin lesl : TJzywiiyrH v ż y c ia ; S p ie s z m y eię isfnir.ć! Ślepy u f iednego poranku na g ie łd z ie niszczy lub /•bogacą bladego spekulanta. W szędzie graią. V a b a n q u e , a towarzystwo iest ciągie m m artyngałem . Przedsiębierca no- we'y części m ia sta , widzi upadek funda­

mentów sw oiey fortuny, wtenczas gdy w z n o szą się filary tych galepyy które niia- ł y p o w ię k sz y ć bogactw o iego o 3 | milieu,a.

Gdy X ią d z Pruclt sieie politycziu- rai e sw e g o d o w c i p u , H ossini i Horacy f Y é r f i t t nadaią malarstwu i m uzyce tenże sam g w a łt o w n y popęd tęż samą niesłychftirij szybkość wykonania. R eprezentanci ducha tego wieku w zakresie sztuk p o g a i d / teą p o to m n o ś c ią ; ich uw odzenie stósuie się szczególnie do chwili o becney n a s z e j ) bytu. T y m czasem c z ło w ie k dow cipny, n)imoiazdem o teatr zai zepia ; powiadaiąc taiemnicę pisania prędkiego i n.ieźwło- czney wystawy sztuk s w o i c h , zawsze no- w y, zawsze tan s a m , zawsze obsy pyw any o k la s k a m i, zawsze b l i s k i 1 niepamięci , pu­

szcza m ałe diM ni j ta na ocean drama,

tyc z n y , le kkie łó d k i które p ły w a ią prja.z

cjiwilę. i nikną. Młodzi poeci o g 'n sz . a

(4)

próby t a le n t u , m ło c k i malarze kreślą szki- ce litografia, sposób ł a t w y i prędki, pod- daie się p ł o c h e j p ło d n o śc i naszyci) arty­

stów.

N agrom a dzenie w nayszczupleysze'm mieyscU r o z k o s z , prac, u c ie c h , iest je­

dyną potrzebą d u s z ; pomnażaią się w y ­ nalazki ekonom iczne i metody k r ó tk ie ; iuz sztukę Paziella zamknięto w pu d e lk u z p e r ło we'y macicy, a taiem nice malar­

stwa w p u d e łk u do szycia. P e ł n o iest m a ły ch c u d ó w , g d y ż w szystko pło d zi się w trephnuzach. Giętkość organów m ł o ­ dzieży dopomaga do nabycia p e w n e j zrę­

czności w sztukach, i lubim y p a tr z e ć , iak m a ł y chłop ie c tryum fuie nad basetlą wyższą od n i e g o , lub grad n ó t odgrywa przelatując m a łe m i palcami po ogrom nym kla w ik o r c ie ; iest to jeszcze iedno zwycię- ztw o odniesione nad czasem, iest to chwa­

ła którą wiek nasz prędki lubi i nią się opiekuie.

N i e mniem am y aby ten raptowny ruch um y słów b y ł znakiem życia i s iły tow a­

rzystwa. N ieslely! któżby w tak nadzwy- c z a y n e j żyw ości więce'y nie u pa try w a ł trwogi i nie p om yśln e go stanu aniżeli siły i zaufania,? D ośw ia dczyliśm y tak okru­

tnym sposobem niestałości fortuny, rucho­

my piasek na którym sp o łec z n o ść sp o ­ czyw a ty le razy u su n ą ł się pod nogami naszemi t że myśl o m o g ą c ć y nastąpić rui­

nie Jeszcze nas ściga i miesza. “

— List-hiszpańskiego Ministra Spraw ze ­ wnętrznych do Ministra Skarbu :

„ Ambassador francuzki przy N. Królu naszym donosi co następuie w liście sw o ­ im z 5. G rudnia : „ W i e l k a liczba książek przeciwnych dobrym obyczaiom , rewolu- c y y n y c h , lub bezbożny ch w y s c ła n a iest z Paryża do Hiszpanii i A m eryki , a na­

wet (iia usunięcia przeszkód sprzeciwiają­

cych Się ich w prowadzeniu, Spekulanci w m ieysce ich prawdziwych t y t u łó w kła d ą t y t u ł y d z ie ł n a b o ż n y c h ; cz e go dowodzi spis z a łą c z o n y , o b ey m u ią c y skazówkę pe­

w n e j liczby d z ie ł tym sposobem przebra­

n y d i. N a rozkaz Króla p r z es y ła m JW.

Panu tę przestrogę z kopią w z m ian k ow a ­ liby listy abyś ią p r z e sła ł komu nale ży, dla przeszkodzenia wprowadzaniu książek w nie'y w yzna czo ny ch. **

Następnie po tein lista d z i e ł ; widać z nie'y że V o lta ire wchodzi do Hiszpanii pod t y t u ł e m : Zycie S. M a r c ille n a , Rousseau p. t. życie S. Alexandra; V o ln e y p. t ż y ­ cie fc. M ic h a ła ; D u p u is p. t. życie" ś w i ę ­ tego F erd yn a n d a; D id e ro t p. t. życie S.

S t e f a n a ; l ia y n a l p. t. -Życie Ś. Karola.

D zien n ik z w yspy S. H e le n y p. t życie P a n n y M a r y i ; f Y e r t h e i ■ p. t. życie Ś. C e­

cylii , i t. cl.

Któżby u w ie r z y ł że K u r y e r fr a n c u z k i poważa się powstawać na P o s ła naszego i ten m o r a ln y c zy n nazywa p o d łą denun- cya c y ą , niaiącą na celu upadek sp e k u la c y y ie go w sp ółz io m k ów . ( E t . )

— D a w n y officyalista dóbr skarbowych nazwiskiem G o d e fro y zn a le zio n y b y ł w tycli dniach bez życia w m ieszkaniu swo- ,iem. Zdaie się że go przeięło zim no w n o c y w nędzne'm ło ż y s k u które nawet 'n ie m ia ło pokrycia. P o n iew aż widać b y ­ ł o że się b y ł r u s z a ł ; mniemają że dla rozgrzania się c h c ia ł się b y ł zb liż yć do sw ego starego p s a , jedynego przyiaciela i w spółm ieszkańca i e g o , k tó ry l e ż a ł w k ą ­ cie izby, a zapewne 7, obow iązkiem ostrze, gania Pana o zbliżaniu się podeyrzanych

cudzoziem ców . G o d e fio y m iany b y ł od sąsiadów za człow ieka zostającego w nę­

dzy. ISie raz przestawał na kilku 'kawał­

kach skórki chleba na obiad i t y lk o w pew nych uprzyw ilejo w a nych dniach po­

z w a la ł sobie wydać kilka szelągów w s ą ­ sie d n ie j garkuchni. Odzież iego oznacza­

na n ę d z ę ; b y ł zamyślonyj, poruiry i z ni­

kim nie ż y ł prócz tylko z psem który b y ł zarazem ieg o towarzyszerti i stróżem. N a ­ wet krewni iego rozumieli że iest w nę­

dzy.

Jeduakże c z ło w ie k ten n o s ił zwyezaynie na sobie bądź w z ło c ie , bądź w biletach bankow ych summę od 25,000 do 30,000 frank. Znaleziono ią na nim pod suknią w pasie skórzanym którego ani w dzień ani w nocy riie z d e y m o w a ł. Aienci w ła ­ dzy przystąpiw szy po iego śmierci do spisania inwentarza znaleźli w barło gu ł o ­ ża i pod kupą gnoiu, w rogu iz b y inne sum m y dosyć znaczne.

G o d e jro y m ia ł blisko 70 lat. Z począt­

ku posłan o po jak n ajp rostszy kiirawan dla przeprowadzenia go do ostatniego m ie­

szkania ; lecz dziedzice zdziwieni i w dzię­

czni wyprawili mu w spaniały pogrzeb.

( E t J

— P e w n y A n g lik mieszkaiącyr w pokoiku na trzeciem piętrze, m ia ł zw yczay , w ie­

czór przy św iecy czytać książkę , p o ł o ż y ­ wszy się w ł ó ż k u ; d. 16 b. m. postępu­

jąc za sw oim z w y c z a j e m , zasnął, nie1 z g a ­ si wszy ś w i e c y , szprzęty z a ię ły się i on dym em uduszony 'został.

— Ś n ie g na Pireneach od wiatrów p o ł u ­ d n io w y c h s t o p n i a ł , i w potoku sp a d ł do rzeki Tosu j innych tamże źródła swoie mających. Dnia 6 Garumna wezbrała, w i e ­ śniacy uciekać musieli w n o c y , a ca łe k o ­ ryto rzeki zasłane b y ł o s ia n e m , szczątka­

mi sp r z ę tó w , zatopio‘ne'm bydłem ; w wie­

lu m ieyscach d o m y się p o zaw alały . W Agen woda aż drugiego piętra dosięgała.

Dnia 8 k o ło 4 po połu d n iu zaczęła woda opadać;

72

z B r u x e l1 i 21 S t y c z n i a

— P. W illiam Copgreve p o d a ł proiekt oświecania miasta naszego g a z e m ; lecz patryotyzm znakom itych mieszkańców sp r z ec iw ił się iego zamiarom, albowiem sa­

mi rozebrali a k c y e , które P . W illiam c h c ia ł kupić. M ówią że pewna dostoyna o s o b a , wdała się aby przedsięwzięcie to p o zostało w ręku krajowców.

— D zie c ię dziesięcioletnie imieniem Jza- ak S a la m o n z Amsterdamu, w ięzione zosta­

ł o iako będące przyw ódcą dwóch oszustw p o p e łn io n y c h z w ielką zręcznością ,w dwócli sklepach B ruxelskich; oyciec iego znayduie się teraz w domu popraw y S t B er­

nard skazany na la t 10 więzienia za kilk a ­ krotne oszustwa.

9 L o n d y n u 10 S t y c z n i a

— Lód prze sz k o d z ił żegludze na T a m i­

zie. Pisma angielskie wzyw aią dob ro c zy n ­ ności publiczne'y dla przew oźników pozba­

w ionych przez to wszelkiego zarobku.

— Handel w y r o b ó w jedwabnych ie st w A nglii w n a ysm utnieyszy m stanie; w Spi- tallield samym le ż y 15,000 nie czynnych warsztatów i p rzeszło 30,000 r ęko dzielni­

ków , licząc w to ż o n y i dzieci bez r o b o ­ ty. W Bethnal - Green niedostatek ie- szcze iest większy. D o m y m iłosierdzia i szpitale tek są zapchane że 3 lub 4 cho­

rych m usiano w iedne'm ł ó ż k u um ieścić.

— W H a m p s h ir e T e le g r a fe , znayduią

się następuiące s z c z e g ó ły , iak twierdzą, autentyczne o kapitulacyi zamku St Jouan d ‘ Ulloa: Hiszpanie uzbroili w Hawanie trzy fregaty i na nich w y sła li w oy sk o i wielką ilość zapasów w oiennych w szelkiego rodzaiu, opaz żyw ności dla zamku które­

go przez trzy lata broniła garstka ludzi pod rozkazami generała C o p p in g tr .

Okręt Kommodora postradał maszty w ciągu podróży i m u siał zawinąć do H a w a ­ ny. D w a inne okręty d o s z ły na mifeysce sw ego przeznaczenia; lecz zamiast po p ły - riąc prosto do zamku gdzie nieprzyiaciel n ie m ó g łb y ich d o s ię g n ą ć , skoro u y r z a ły stary okręt duński o 20 armatach które me- hikanie u z b r o ili, c o fn ę ły się nikczem nie i mężnego Coppingera zostaw iły ie go w ła ­ snemu losowi. G e n e r a ł ten^Tćlząc że nie ma ż a d n e j nadziei o trzym ania pom ocy i maiąc ty lk o 57 ludzi zdatnych do s łu ż b y w oy skow ey, z e z w o lił na kapitulacyą. Jene­

r a ł C o p p in g c r, jest Irlandczyk lecz odda- wna zostaie w s łużbie Hiszpanii.

— C hester C o u ra n t następujący wypadek przytacza:

Przed kilką dniami z d a r z y ł się god n y uwagi p r z yk ład powolności l w a . — W nie- bytności g łó w n e g o dozorcy m&iażeryi, P a ­ nów Earl James i s y n a , w spaniały lew będący ie'y c z ę ś c ią , o tr z y m a ł p o żyw ien ie z rąk in n e go dozorcy, który w ychodząc z a p o m n ia ł zam knąć na r y g ie l drzwi od klatki. Stroz n ocny o k o ło godziny trze­

c ie j z rana p o str ze g ł króla z w ie r z ą t, któ­

ry p r z ec h o d z ił się spokoyriie w podwórzu i z ciekaw ością p r z yp atry w ał się otaczaią- oym g o przedmiotom. Stróż natychmiast z a w o ła ł w łaściciela i inne osoby należące do m e n a ż e r y i, które p r z y b y w s z y znaleźli lwa leżącego na k o ź le powozu w podwórasu fabrykanta poiazdów P r im e s- st r e e t , iak g d y b y sam na w olność z a s ł u g i w a ł , albo też znaiąc swoię godrioić króleską d a w a ł - posłuchanie otaczającym go poddanym czw oronożny m . P o kilku pieszczotach w ła ­ ś c ic ie la , monarcha lasów r a cz y ł zstąpić z swoiego tronu i bardzo łask aw ie p o sz e d ł za m ło d ą córką w łaściciela i p o w r ó c ił do sw ego mieszkania.

— Bo gaty zbiór rękopism ó w sław nego podróżnego Bruce znayduię się teraz w posiadaniu iego pasierbicy z ł o ż o n e j w szpitalu w o y sk o w y m C h e lse a , pod d o z o ­ rem P u łk o w n ik a S p e ie z ; liczba rękopi­

smów w yno si do stu; z których 24, w ięzy- ku E t io p iy s k im , ieden w dyalekcie Ko- ptów , ieden po p e r s k u , inne w języku a- rabskim. P o m ię d z y pierwszemi iest pięć tom ów wielkich in folio, o beym i.iących stary t e s t a m e n t, bez psa lm ó w ; wydane z o­

sta ły przez sła w n e g o Ludolfa w roku 1701.

P o m ię d z y tem iż rękopismami znayduie się n o w y testament, w dwóch w ielkich tomach, sła w n a K ronika miasta A x u u r , i historya Abissynii, w p ię c iu tomach. M iędzy rękopis- mami arabskiemi znacznieysze są: szczegó ­ ło w e dzieie Hisżpanii za panowania Maurów, począw szy od Szeika Ahm edal M o n k e z i , w trzech t o m a c h , d z ie ło h i s t o r y c z n e , geograficzne i filozoficzne E l Massu- di , pod ty tu łe m Z ło tu Ł ą k i , w dwóch tom ac h ; d yk cyon arz bio gr aficz n y Eben C h a lik a n a , i niektóre dz ieła o Egipcie, _ tudzież o sztuce l e k a r s k ie j o po ezyi , i t. p.

R ękopism K optów iest ze wszystkich nay- w a ż n ie js z y , znaleziono go w ruinach Te-

!>ów; iego cała obiętość składa się z s z e ­ snastu arkuszy pisanych wie lk iem i lit e ­ rami; m ówią, iż dawano za niektóre etiop­

skie rękopisma po 1,000, g w i n e ó w ; skąd można wnosić o wartości c a łe g o tego zbio­

ru. (D . P.J

Cytaty

Powiązane dokumenty

Stopni zimna. odbyło się uroczyście W Sali dolne'y pałacu Kazimierowkiego , otwarcie Szkoły przy goto wawcze'y do Ju- stytulu Politechicznego — JW. L|cz ten uczo

Li- czne grono sł uchaczów zapeł ni ał o

wia nadzwyczay handel , i zdaie się nam bydź dobrą wróżbą dlar otwieraiąciiy się żeglugi... — 265 — 25 FrankJ'urIn 3 Mai».. __Niedawno w Moguncyi

Słońce pobi ega... koszt

cie n\ę wartym więcey nad groszy poi. znaczniey- sze wygrane padły na następuiące nume- ra. Wyprawa Bonapartego do Egiptu. odbyło się w te'm mieście zgroma-

F ranc is Burdett mówi potem , że wielka część pomyślności Anglii wynika z prawa pieworodztwa, i kończy oświad- czenieni , że iest za wolnością handlu

Zebrowskiego Surrogata kieleckiego: po tem licznie zgromadzeni obywatele udali się do gmachu s eminaryynego , iako miey- sca na zgromadzenie oznaczonego.. Inni

Wszystkich przeto chęć zadzierzawienia niaiących wzywa Kommissya Wbiewód/.ka niniejszem, ażeby, zaopatrzywszy się w dowody kwalilikacyi, postanowieniem Xię- Na mi