• Nie Znaleziono Wyników

Nauka w chederze w przedwojennym Lublinie - Marian Milsztajn - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nauka w chederze w przedwojennym Lublinie - Marian Milsztajn - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIAN MILSZTAJN

ur. 1919; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, nauka w chederze, cheder, szkoła żydowska

Nauka w chederze w przedwojennym Lublinie

[Kiedy] miałem trzy latka, matka mnie zaniosła do chederu, gdzie rozpocząłem naukę Tory, począwszy od modlitw, przechodząc z każdym rokiem na wyższy stopień.

Mając siedem lat, uczęszczałem do szkoły żydowskiej, tam się uczyłem cztery lata, a potem przeszedłem do szkoły państwowej, publicznej. Tam dokończyłem siedem klas. Z okien szkoły widzieliśmy więźniów, jak wystawiają ręce. A to było pod samą górą, pod samą górą. Teren szkoły i góra się zaczynała.

Do chederu chodziłem do dwunastego roku życia. Oprócz Chumasz, Pięcioksięgu, i proroków cośmy się uczyli, doszliśmy do Gemara. Uczyliśmy się Gemara. To jest po prostu prawo. Gemara, pięć ksiąg Gemara mówi językiem prawniczym, jak człowiek winien się zachowywać, co jest celem człowieka; dział prawa, dosłownie, dział prawa, Baba Mecia. Tego się uczyłem do trzynastego roku życia, cały dwunasty rok, a potem już poszedłem się uczyć zawodu. Tak że dzisiaj nie pamiętam nic z tego. Nic.

Zapomniałem wszystko. Pamiętam kilka rzeczy z tej Gemara… Baba Mecyja, na przykład, jeśli u sąsiadów po środku rośnie drzewo, do kogo należy owoc? Dwoje ludzi trzyma za kawał materiału. Jeden mówi: to jest moje, drugi mówi: to jest moje. I całe rozwiązanie prawnicze, jak się dochodzi do prawdy i do kogo to należy. Jeszcze trochę pamiętam tego.

Data i miejsce nagrania 2006-11-29, Beer Szewa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Katarzyna Grzegorczyk

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W..

Ojciec nazywał się Arje [Arija] Reuwen, dwa imiona każdy miał.. A matka miała imię Frida, [z domu] Frida

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W..

Tam było takie porządne przejście pod domami, a były takie przejścia wąziutkie, a tu można było przejść w kilka osób na szerokości. Tam też była fabryka

Byłem prawie najaktywniejszy z dzieci na tej ulicy, gdzie wszystkiego było sześć, osiem domków, to raz, już mieliśmy osiem, dziewięć lat, myśmy się uczyli już proroków i

Był jeden, który specjalizował się w rzucaniu chorągiewek czerwonych na druty, każdy miał jakiś obowiązek.. Nieraz przychodzili członkowie

Potem od tego krawca poszedłem do krawca, [który był] zięciem brata ojca, on się pożenił z córką wujka i na Grodzkiej mieszkał.. I tam pracowałem więcej

To jak z tymi kolegami wyszedłem, doszliśmy [na Stare Miasto], zeszliśmy z Grodzkiej, przeszliśmy bramę i ja widzę – pagórki, pagórki, pagórki, pagórki,