• Nie Znaleziono Wyników

Społeczność żydowska w przedwojennych Puławach - Mirosław Oroń - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Społeczność żydowska w przedwojennych Puławach - Mirosław Oroń - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MIROSŁAW OROŃ

ur. 1925; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe życie codzienne, Żydzi

Społeczność żydowska w przedwojennych Puławach

Żydzi mieszkali w całych Puławach. Oprócz tych Działek gdzie ja mieszkałem, bo tam nie było Żydów w ogóle. Ale w całym mieście to mieszkali. Tutaj taki dom jest, gdzie była partia, to był takiego żydowskiego lekarza Nudelmana dom. To był elegancki dom. Taka willa można powiedzieć ładna, zadbana, bogate to wszystko było.

Mieszkali wszędzie. Po tych Puławach się rozprzestrzenili. Mieli swoje domy, swoje mieszkania, swoje sklepy.

Pamiętam, że taka Żydówka to przyszła do nas z jabłkami i mówiła: „Proszę pani, ten pies tutaj jest?” „A co, pani się boi?” - to moja mama mówi. „Tak, bo ja się boję zapsa”. Nie „psa” tylko „zapsa”. Nie wiem, dlaczego tak o. Takie deformacje. Oni się nigdy nie nauczyli mówić, oprócz inteligencji żydowskiej, która mówiła zupełnie poprawnie polszczyzną. To zawsze były te naleciałości. Tak jak w tym kabarecie Dziewońskiego, takie trochę akcenty żydowskie były.

[Czym się zajmowali puławscy Żydzi?] Handel. Handel i inteligencji część, no adwokatów, było paru lekarzy. Był taki, z nazwisk to był Nudelman, Honigsfeld, oj zapomniałem już nazwiska tych żydowskich lekarzy, oj mniejsza z tym. Ale było paru.

Data i miejsce nagrania 2003-09-17, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Daniel Sekuła

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

mnie się powodziło dobrze, bo materialnie mama miała dobry ten interes, dobrze szedł, wszystko się skończyło, tak jak mówię, 8 czy 9 września jak uciekliśmy, to w piwnicach

Tam można było przelecieć się nawet, bo to była wycieczka na cały dzień, to była taka wycieczka z ogniskiem, jak z powrotem jechaliśmy to było ognisko.. Ale coś

Hmmm, zapomniałem nazwy… no te polskie to miał pan Chiszczyński, pan Mizera, Beveppo był, Bristol był, to te, co obecnie już przestały istnieć, to były takie

Pamiętam, tam były ople, fiaty, polskie fiaty były nawet, jakieś fordy, takie różne przedwojenne samochody, takie wygodne.. [Taksówek] nie posiadali zamożni, tylko jeździli

Tak się kiedyś gadało, [że Cyganie mogą porwać dzieci albo coś zrobić], ale to nikt nie wierzył temu. Nikogo

To chyba całe właśnie tu gdzie getto było, tu gdzie była ta bóżnica, to wszędzie byli Żydzi, to było dużo Żydów.. Na przemian z Polakami, ale więcej

Gdzieś może w nocy tam się prześlizgnął któryś, ale to tam nawet Polakom nie wolno było, była godzina policyjna, chodzić nie wolno, no to wtedy tym bardziej Żyd, a Żydzi

Oni byli odseparowani, bo od polskiej policji granatowej, bo też była taka, to oni byli odsunięci, tak że nie mieli kontaktów z polską policją na przykład, tą