• Nie Znaleziono Wyników

2. Dzieła autorów antyku wczesnochrześcijańskiego

2.5. Św. Optat z Milewy

Optat z Milewy (ur. ok. 320 r., zm. w 400 r.) jest tym apologetą, który jako pierwszy podjął walkę z donatystami – ruchem rozłamowym w Kościele, którego zwolennicy nie tylko poddani byli biskupom posiadającym ważną sukcesję apostolską, lecz także dorównywali katolikom co do liczebności. Na tle tej polemiki ukazują się teksty mówiące o istocie jedności Kościoła i o zbawieniu, którego osiągnięcie wymaga spełnienia pewnych kryteriów.

O ile dla św. Cypriana znakiem trwania w Kościele było pozostawanie w jedności z lokalnym biskupem (dlatego w takim sensie należy rozumieć stosowany

176 Tamże, s. 985.

177 Sola igitur catholica ecclesia est quae verum cultum retinet. Hic est fons veritatis, hoc domicilium fidei, hoc templum Dei: quo si quis non intraverit vel a quo quis exierit, a spe vitae ac salutis alienus est. Neminem sibi oportet pertinaci concertatione blandiri. Agitur enim de vita et salute; cui nisi caute ac diligenter consulatur, amissa et exstincta erit. Cyt. pochodzi z Laktancjusz Divinarum institutionum liber unus, Wien – Leipzig 1890, s. 396. Cyt. za: J. Ratzinger, Poza Kościołem nie ma zbawienia?, s. 982.

43

przez niego termin cathedra unica – katedra Piotra), o tyle św. Optat tym samym terminem określa jedynie rzymską katedrę obecnie urzędującego papieża, będącego następcą św. Piotra178. Centralnym twierdzeniem św. Optata jest fakt, iż „Rzym jest namacalnym probierzem pozostawania we wspólnocie z całym Kościołem”179. Tym samym odmawia on trwania w jedności z Kościołem zwolennikom Donata. Donatyści „istniejący na całej ziemi Kościół Jezusa Chrystusa chcą ograniczyć do małej części afrykańskiego lądu, na którym żyją. Przez to samo pozostają w sprzeczności z Pismem, które przyrzeka Panu w dziedzictwie wszystkie narody i panowanie aż po krańce ziemi”180. Panowanie Chrystusa rozciąga się na cały świat zarówno w sensie terytorialnym, jak i pod względem należących do niego wszystkich ludów ziemi. Jest to panowanie powszechne i nie można go ograniczyć do wąskiego grona osób. Ponadto „prawdziwy Kościół jest Kościołem świata i Kościołem ludów, przy czym ludy (gentes) są tutaj rozumiane jako ludy całego świata, jako narody, z których powstaje Kościół”181

– konkluduje Ratzinger.

W kontekście badanego tematu duże znaczenie ma ostatnie zdanie, jakie w omawianym fragmencie wypowiada bawarski teolog. Stwierdza on jednoznacznie, że zbawienie obejmuje cały świat, a poznać możemy to dzięki Kościołowi, do którego przynależą ludy całej ziemi. Powyższa wypowiedź nabiera pełnego sensu dopiero po wskazaniu, że Ratzinger poświęca uwagę św. Optatowi z racji analizy pojęć „lud” i „dom”, jakimi w swych pismach posługiwał się św. Augustyn. Badanie myśli teologów, którzy wcześniej posługiwali się owymi terminami, przyczyniło się do wyrażenia przez niego interesującej nas myśli dotyczącej zbawienia.

Kolejną kwestią, na którą warto zwrócić uwagę, jest kwestia chrztu. Ratzinger wykazuje, w jaki sposób Optat, posługując się teologią chrztu, udowodnił błąd donatystów. W dowodzeniu tym dochodzi do głosu badane zagadnienie zbawienia poza Kościołem. Woda, którą chrzci się katechumenów, nie powoduje skutku sama, tzn. „ta woda chrzcielna, tak samo jak sadzawka w Ewangelii, może mieć zbawczą moc tylko wtedy, gdy poruszy ją anioł”182. Sugestia św. biskupa jest jasna: donatyści chrzczą wodą, która nie ma zbawczej mocy. Dla uwypuklenia konieczności pełnej

178 Informacja ta jest o tyle ważna, że również donatyści ustanowili w Rzymie swojego biskupa.

179 J. Ratzinger, Lud i Dom Boży, s. 165.

180 Tamże, s. 165.

181 Tamże, s. 165.

44

przynależności do Kościoła Ratzinger dodaje, że „anioł symbolizuje persona eccesiae i tym samym wyraża powiązanie zbawczej mocy wody z Kościołem”183. Aby można było udzielić zbawczego chrztu, trzeba zatem spełnić jeden podstawowy warunek – być członkiem Kościoła katolickiego. Zgodnie z tym, co pisze św. Optat, otworzyć zapieczętowane źródło 184 chrzcielne może tylko osoba, która posiada pierścień, a jest nim katolickie wyznanie wiary185. Aby chrzest mógł być udzielany, konieczne jest istnienie w tym świecie Kościoła, bez którego sakrament ten nie ma znaczenia186.

Warto w tym miejscu omówić pokrótce wyodrębnioną przez bawarskiego teologa kwestię schizmy i herezji oraz stosunku, jaki wobec tego typu postaw przyjął Kościół katolicki. Nie jest to bez znaczenia dla rozumienia zagadnienia zbawienia poza Kościołem. Wypowiedzi Optata nie są aż tak kategoryczne, jak można było to zauważyć na przykład u biskupa Kartaginy. Dla tego ostatniego jasne było chociażby to, że „nie może mieć Boga za Ojca, kto nie ma Kościoła za matkę”187. Ratzinger dostrzegł u Optata wyróżnione dwie kategorie – schizmatyków i heretyków. Schizmatycy to ci, którzy nie tylko nie utracili wiary, ale zachowali ją w prawdziwej postaci. Dlatego zdaniem naszego autora oznacza to, że „aktywne jest tu ziarno Boże”188. Ponadto stwierdza, że „autentyczne ojcostwo Boże jest udziałem tych, którzy przyznają się do wiary – także schizmatyków”189. Heretycy są już w zdecydowanie innej sytuacji. Nie mają udziału w Bożym ojcostwie. Cała ta koncepcja macierzyństwa Kościoła wobec schizmatyków, jak zauważa Ratzinger, nie została przez biskupa z Milewy zamknięta. Jest ona jednak dla nas interesująca, ponieważ pokazuje rozwój myśli na temat przynależności do Kościoła lub jego braku wśród różnych grup ludzi i wynikające z tego konsekwencje.

183 Tamże, s. 167.

184 Zob. Tamże.

185 W innym miejscu Optat udziela innego wyjaśnienia omawianej kwestii, które zdaniem Ratzingera przeczy pierwszej teorii o konieczności bycia katolikiem dla ważnego i zbawczego w skutkach udzielania chrztu. Wg tej drugiej teorii czynnikiem jednoczącym rozdzielone wyznania (katolików i donatystów) jest ta sama wiara w Trójcę Świętą, która sprawia ważność udzielanego chrztu i staje się przyczyną nowego narodzenia człowieka.

186 Autorem tej teorii jest Parmenian.

187 J. Ratzinger, Poza Kościołem nie ma zbawienia?, s. 981.

188 J. Ratzinger, Lud i Dom Boży, s. 169. Ziarnem Bożym jest prawda i to ona jest źródłem płodności Kościoła. „Bóg staje się Ojcem tych, którzy zostają zrodzeni z przyjęcia tej prawdy”. Powyższe zdanie, które Ratzinger zaczerpnął od św. Optata, jest o tyle ważne, że niejako na zasadzie kontrastu pozwala zauważyć, kim są heretycy i jakie jest ich odniesienie do prawdy. A zatem „herezję znamionuje obcowanie z kłamstwem, z którego nasienia ona się rodzi. Tym samym herezja okazuje się wobec Boga cudzołożnicą, a jej dzieci nie pochodzą od Boga” – pisze teolog.

45

Badając myśl św. Optata z Milewy, nie można pominąć faktu, że pozostawał on „podobnie jak w swej teologii chrztu, również w rozumieniu Kościoła w perspektywie prawa (...) pod wpływem Tertuliana”190. Stąd wnioski, na temat zbawienia, wysnuwane przez niego, są w dużej mierze zbieżne z koncepcją Tertuliana, który „wraz z kościelnymi obrzędami uzależnia zbawienie od widzialnych czynności”191. Wśród tych widzialnych czynności na uwagę zasługuje chrzest, który jest pierwszym z sakramentów chrześcijańskiej wiary. Ratzinger umieszcza teologiczną wizję zbawienia św. Optata w perspektywie tertulianowej: „lex fidei, którego od czasu Chrystusa wymaga się jako warunek zbawczej skuteczności wiary”192. Owo lex fidei to nic innego jak konieczność zachowania kościelnych obrzędów. W gronie przestrzegających tej dyscypliny należy umieścić również schizmatyków. Heretycy zdają się być poza grupą przestrzegającą lex fidei i w myśl powyższej zasady nie dostępują zbawienia.

Interesujące światło na powyższą kwestię rzuca interpretacja fragmentu Ewangelii, której dokonał św. biskup:

„»Od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd Królestwo niebieskie doznaje gwałtu, a zdobywają je ludzie gwałtowni« (Mt 11, 12). Mówi on: Trzymając się drogi prawa, do Królestwa niebieskiego wchodzi tylko ten, kto zgodnie z poleceniem Jezusa jest ochrzczony w imię Trójcy. Od czasu wydania nakazu chrztu droga ta jest otwarta dla wszystkich. Przedtem jednak wierzący po otrzymaniu od Jana nietrynitarnego chrztu pokuty nie wchodzą

wprawdzie do niego na drodze określonej Prawem, lecz zdobywając je gwałtem”193.

Przesłanka, jaką tutaj pozostawił Ratzinger, jest jasna. Zgodnie z myślą św. Optata historię zbawienia można podzielić na dwie części: przed przyjściem Jezusa i po Jego przyjściu. W obu tych okresach zgodnie z Bożym zamysłem zbawienie miało być możliwe do osiągnięcia w inny sposób, na innej drodze. Przed przyjściem Chrystusa obowiązywał chrzest Janowy i przyczyniał się on do zdobycia zbawienia niejako „gwałtem”, nie na drodze wyznaczonej przez Prawo. Należy w tym miejscu postawić pytanie odnośnie do tych, którzy chrztu Janowego nie przyjęli z racji tego, że żyli przed jego wystąpieniem. Na przykład ludy z innych rejonów świata nieznający chrztu pokuty i niemający pojęcia o jego istnieniu. Pierwsza część przytoczonego tekstu zawiera

190 Tamże, s. 171.

191 Tamże.

192 Tamże.

46

stwierdzenie kategoryczne, mianowicie od czasu Chrystusa do Królestwa Niebieskiego wchodzi tylko ten, kto przyjął chrzest w imię Trójcy Świętej. Według biskupa z Milewy jest to zgodne z ustanowionym przez Boga prawem, które odtąd obowiązuje na ziemi. Chrzest może przyjąć każdy i tym samym każdy może być zbawiony. Czy jednak każdy zostanie zbawiony, nie sposób odpowiedzieć, gdyż nie każdy ów chrzest przyjmuje.

Wniosek, jaki z analizy pism św. Optata wyprowadza bawarski teolog, jest tutaj znaczący. Stwierdza on, że jedna wiara jest tym, co obejmuje wszystkich i jako „rękojmia zbawienia działa także poza ściśle określoną komunijną wspólnotą Kościoła”194. To istotny wniosek, zgodnie z którym „Kościół widzialny musi bardzo wyraźnie stawiać pod znakiem zapytania”195.

Ostatnią kwestią, która w kontekście badanego zagadnienia zasługuje na uwagę, jest miłość. Zerwanie jedności (unitas) i brak pokoju (pax) są istotą podziału wewnątrz Kościoła, a tym samym jakimś zasadniczym brakiem miłości. Schizma według św. Optata „polega zatem na zerwaniu pax i unitas”196. Sytuacja ta dotyczy zbawienia – otóż zdaniem Optata wszystkie cnoty donatystów „są bezwartościowe, co więcej (...) ich męczeństwo nie daje zbawienia, ponieważ nie mają miłości. »Jeśli nie mam miłości, jestem niczym«”197. Zerwanie jedności z widzialną kultowo-sakramentalną strukturą jest brakiem miłości i ze strony tych, którzy dopuszczają się rozłamu. A ponieważ żaden czyn dokonywany bez miłości nie ma zasługi przed Bogiem, nawet męczeństwo donatystów nie daje im zbawienia. Te mocne słowa, które z pism świętego biskupa z Milewy wyłuskał nasz autor, wskazują, jak ważną rzeczą jest miłość i jak poważne są konsekwencje jej braku, do wykluczenia z grona zbawionych włącznie. Nie wydaje się, by Ratzinger przyjmował powyższe stwierdzenie św. Optata jako swoje. Analiza jego pism nie pozwala z kolei stwierdzić jednoznacznie, że takie ujęcie odrzuca. Postawa, jaką zdaje się przyjmować wobec tez św. Optata, jest opisowa i zdystansowana. Samo stwierdzenie o braku zbawienia spowodowanego rozłamem i brakiem miłości pojawia się w kontekście badania przez niego pojęcia ludu Bożego w pismach teologów, którzy w tej refleksji poprzedzili św. Augustyna, niemniej zasługuje na uwagę.

194 Tamże, s. 175.

195 Tamże.

196 Tamże, s. 176.

197 Tamże, s. 177. Ów brak jedności w Kościele dotyczy przede wszystkim zerwania czy też mówiąc dosadniej, rozbicia wspólnoty eucharystycznej. Odniesienie do Kościoła skupiało się wówczas zdecydowanie na sferze kultowo-prawniczej. Zdaniem Ratzingera właśnie w tym kontekście wypowiada się święty biskup z Milewy.

47