• Nie Znaleziono Wyników

Świat po załamaniu się systemu komunistycznego

polityka – ekonomia

1. Świat po załamaniu się systemu komunistycznego

W latach 90. zmieniło się polityczno-gospodarcze oblicze świata. Triumf odniosła demokracja zachodnia i gospodarka rynkowa. Imperium radzieckie rozpadło się, a na jego gruzach powstało kilkanaście nowych organizmów państwowych. Państwa postkomunistyczne odzyskały suwerenność polityczną i gospodarczą.

Decydujący wpływ na kształtowanie się nowego ładu w stosunkach międzynarodowych wywarło załamanie się systemu komunistycznego. Rozpad Związku Radzieckiego doprowadził do powstania jednobiegunowego układu sił politycznych – supermocarstwem pozostały Stany Zjednoczone. Rosja musiała zadowolić się jedynie statusem mocarstwa. W związku z tym zwiększyła się rola Stanów Zjednoczonych w polityce międzynarodowej. Kraj ten prowadził politykę globalizmu: jego potęga militarna i ekonomiczna decydowała o rozwiązywaniu najpoważniejszych konfliktów międzynarodowych. W latach 90. łączne wydatki Europy na obronę wzrosły ze 150 mld dol. do 180 mld dol. rocznie; budżet obronny Stanów Zjednoczonych wynosił w tym samym czasie 280 mld dol., a po atakach terrorystycznych na nowojorskie WTC i waszyngtoński Pentagon 11 września 2001 r. – prawie 500 mld dol. W 1999 r. do Paktu Północnoatlantyckiego przystąpiły trzy państwa z Europy Środkowo-Wschodniej: Polska, Czechy i Węgry1

.

W polityce zagranicznej istotną rolę ogrywały mechanizmy ekonomiczne (świadczenia finansowe na rzecz międzynarodowych organizacji finansowych i poszczególnych państw, ułatwienia w dostępie do rynku amerykańskiego). Znaczny wpływ na gospodarkę i politykę międzynarodową uzyskały korporacje transnarodowe. Zdominowały one światowe obroty kapitałowe. W latach 90. ich obroty przekroczyły 1,2 bln dol., co stanowiło 70-krotną wartość dziennej

1

A. D. Rotfeld, NATO 2020: nowa koncepcja strategiczna, „Sprawy Międzynarodowe”, 2010, nr 4, s. 5–27.

Uwarunkowania polityczne a gospodarka światowa…

104

wymiany handlowej. Zdarzało się, że korporacje międzynarodowe wpływały na decyzje polityczne niektórych rządów, zwłaszcza w krajach Trzeciego Świata. Korporacje stymulowały proces globalizacji. Wspierały je decyzje polityczne, które zapadały za zamkniętymi drzwiami w elitarnym gronie najbogatszych państw2

.

Pozycję świata zachodniego wzmacniało zbliżenie Europy Środkowo-Wschodniej do struktur zachodnioeuropejskich. Natomiast Rosja borykała się z problemami wewnętrznymi. Jej słabością były niewielkie możliwości udziału w międzynarodowej współpracy gospodarczej. Powodzenie transformacji ustrojowej w dużej mierze było uzależnione od zagranicznej pomocy gospodarczej, zwłaszcza finansowej. Pod koniec lat 90. Rosję zapraszano już na spotkania ekskluzywnego grona światowych mocarstw gospodarczych (grupy G-7), odtąd występujących pod szyldem G-7 + Rosja, a w końcu G-8, co należy uznać za wielki sukces gospodarki rosyjskiej (chociaż obiektywnie nieco przedwcześnie ogłoszony)3

.

W latach 90. duży wpływ na gospodarkę całego globu wywierała Japonia – lider rejonu Pacyfiku i Dalekiego Wschodu. Japończycy wygrali rywalizację ze Stanami Zjednoczonymi, zdobywając rynki wielu państw na tym obszarze. Stany Zjednoczone były zwolennikiem otwierania gospodarki i znoszenia barier handlowych. Japonia zaś przeciwnie – dzięki polityce protekcjonistycznej oraz wysokiej konkurencyjności swoich towarów opanowywała coraz bardziej rynki: amerykański, zachodnioeuropejski i krajów słabo rozwiniętych.

Wielkim potencjałem ekonomicznym i politycznym dysponowały Chiny. Ich dynamiczny wzrost gospodarczy spowodował, że uzyskały znaczący wpływ na gospodarkę światową. W 1992 r. oficjalnie ogłoszono przejście na drogę „socjalistycznej gospodarki rynkowej”, co oznaczało powolną prywatyzację oraz wzmacnianie sektora prywatnej przedsiębiorczości. Działo się to jednak pod silną kontrolą partii komunistycznej. Znaczenie gospodarcze Chin jeszcze bardziej wzrosło w 1997 r. po „wchłonięciu” Hongkongu. Umocnienie dominującej pozycji w regionie było tym łatwiejsze, że trudności gospodarcze przeżywały azjatyckie „tygrysy”. Stały się one największym fenomenem na światowej scenie. Ich rosnąca potęga rzuciła wyzwanie dominacji amerykańskiej. Jest to sukces strategii polegającej na koncentracji na rozwoju gospodarczym i modernizacji oraz na zapewnieniu pokojowego otoczenia i unikania konfliktów. Obawy budzi jednak przyspieszona modernizacja i rozbudowa potencjału militarnego oraz piętrzące się problemy wewnętrzne, a zwłaszcza ujawniające się

2 P. Ostaszewski, Międzynarodowe stosunki polityczne, Książka i Wiedza, Warszawa 2008, s. 811–829.

3

R. Matera, G-8 jako instytucja gospodarki światowej, Wyd. Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2009, s. 63–73.

Janusz Skodlarski 105 sprzeczności procesu transformacji w sferze politycznej i społecznej, a także korupcja i zapaść ekologiczna4

.

Początkowo Europa Zachodnia miała trudności z określeniem celów politycznych i gospodarczych. W wyniku rozpadu ZSRR wracało pytanie o sens integracji Starego Kontynentu. Zjednoczone Niemcy po przejściowych trudnościach, spowodowanych adaptacją landów byłego NRD, zaczynały dominować w polityce i gospodarce. Jednak o sile Europy stanowiła ścisła współpraca w ramach powstałej w 1992 r. na podstawie traktatu z Maastricht Unii Europejskiej. Największy wkład w funkcjonowanie tej organizacji obok Niemiec miały: Wielka Brytania, Francja oraz Włochy.

Kraje Europy Środkowo-Wschodniej po odrzuceniu systemu realnego socjalizmu znalazły się w dramatycznej sytuacji ekonomiczno-społecznej. Brakowało instytucji niezbędnych w gospodarce rynkowej, czyli instytucji chroniących własność prywatną oraz prawa społeczeństwa i poszczególnych jednostek. Nie było też systemu obiegu informacji ekonomicznej. Nie istniały zasady działania takich instytucji, jak np. giełdy. Nie były określone warunki konkurencji i nie było urzędów antymonopolowych. Układ cen został zdeformowany przez powszechne dotacje i bezpośrednią regulację; waluta była niewymienialna. Przemysł był nadmiernie rozbudowany kosztem sektora usług. Kraje te odziedziczyły po ustroju kolektywistycznym głęboką nierównowagę rynkową, rosnącą inflację, zdeformowane struktury gospodarcze i społeczne, zdekapitalizowany majątek wytwórczy, niską efektywność gospodarowania, naruszoną równowagę ekologiczną oraz zsowietyzowane w znacznej części społeczeństwo. Zwiększyła się też wyraźnie luka technologiczna i infrastrukturalna w stosunku do państw uprzemysłowionych oraz wzrosło zadłużenie zewnętrzne.

Sytuacja ekonomiczna oraz warunki startu krajów byłego bloku wschodniego były bardzo zróżnicowane

Czechosłowacja rozpoczęła transformację w najlepszych warunkach makroekonomicznych. Węgry znajdowały się także w stosunkowo dobrej sytuacji. Polska, podejmując reformy, była najbardziej zdestabilizowana gospodarczo. W drugiej połowie 1989 r. inflacja w Polsce w przeliczeniu rocznym wynosiła 2000%, podczas gdy Czechosłowacja i Węgry miały inflację około 10-procentową. Ponadto niedobory w obu tych krajach były stosunkowo niewielkie w porównaniu do masowych braków rynkowych w Polsce. PKB per capita w 1989 r. osiągnął w naszym kraju 5 687 dol.; wyższy był w Czechach – 8 207 dol., Słowacji – 6 969, na Węgrzech – 6 081 i w Bułgarii – 5 740 dol.

4

J. Rowiński, „Chiny, nowa globalna potęga? Cień dawnej świetności i lat poniżenia”, [w:] Dokąd zmierza świat?, red. A. D. Rotfeld, Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, Warszawa 2008, s. 356–370.

Uwarunkowania polityczne a gospodarka światowa…

106

Polska, Bułgaria i Węgry miały duży dług zewnętrzny, natomiast pozostałe kraje były praktycznie niezadłużone5

.

W tych trudnych warunkach rozpoczął się bolesny proces stabilizacji i transformacji ustrojowej. Równocześnie przeobrażał się ustrój polityczny i gospodarka. Pierwsze zmiany rynkowe poprzedziły istotne decyzje dotyczące demokratyzacji systemu politycznego. W efekcie w Europie Środkowo-Wschodniej najpierw przywrócono demokrację, potem kapitalizm. Kompleksową realizację reform z największą konsekwencją podjęto w Polsce, Czechach i na Węgrzech.

Po upadku komunizmu świat mógł wydawać się bardziej bezpieczny, gdyż na skutek realizacji umów rozbrojeniowych zredukowano arsenały głównych stron konfliktu zimnowojennego, równocześnie dostawy broni do krajów Trzeciego Świata znacznie spadły. Groźba wojny między wielkimi mocarstwami zmalała, ale zagrożeniem dla pokoju stały się utrzymujące się konflikty lokalne, niepewna kontrola nad postradzieckim arsenałem nuklearnym oraz szaleńcze zapędy małych państw totalitarnych. W ostatnich latach bezpieczeństwo świata poważnie zakłóciły działania terrorystyczne.

Świat w ciągu pierwszej dekady trzeciego tysiąclecia bardzo się zmienił. Terrorystyczny atak organizacji muzułmańskiej al-Kaida z 11 września 2001 r. stał się jednym z najważniejszych wydarzeń w dziejach świata. W polityce międzynarodowej spowodowało ono konsolidację relacji transatlantyckich. Płonące wieże WTC wywołały szok w Europie. Nieporozumienia między Europą Zachodnią a Stanami Zjednoczonymi zostały odłożone na bok, ustępując miejsca wyrazom solidarności i poparcia. Przywódcy europejscy zadeklarowali zgodnie wszechstronną pomoc. Przewodniczący Komisji Europejskiej, Romano Prodi, oświadczył, że walka z terroryzmem stanie się priorytetem w polityce międzynarodowej. Broń masowego rażenia przestaje być głównym niebezpieczeństwem zagrażającym ludzkości6. Pod wpływem ataku al-Kaidy NATO i Unia Europejska oraz rządy państw europejskich poparły amerykańską operację w Afganistanie (początek 7 10 2001 r.).

Poważne perturbacje w polityce międzynarodowej spowodowała amerykańska interwencja w Iraku (marzec 2003 r.). W styczniu 2002 r. prezydent George Bush nazwał Irak, Iran i Koreę Północną krajami tworzącymi „oś zła”. Uznał on, że duże prawdopodobieństwo posiadania przez te państwa broni masowego rażenia stanowi ogromne zagrożenie dla pokoju światowego. Później okazało się, że były to nieuzasadnione podejrzenia, bowiem w rzeczywistości

5 J. Skodlarski, R. Matera, Gospodarka światowa. Geneza i rozwój, Wyd. PWN, Warszawa 2004, s. 310–311.

6

Czynniki stabilizacji i destabilizacji w stosunkach międzynarodowych na początku XXI wieku, red. I. Stawowa-Kawka, Wyd. Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2009, s. 87.

Janusz Skodlarski 107 chodziło o obronę interesów amerykańskich związanych z ropą naftową. Interwencja w Iraku i rozprawa z reżimem Saddama Husajna zakłóciła jedność transatlantycką. Najbardziej zdecydowanie wojnie sprzeciwiały się Niemcy. „Nowa” Europa, w tym Polska, udzieliła zdecydowanego poparcia USA, a niektóre kraje włączyły się do działań militarnych m.in. Polska. Generalnie stosunki między Stanami Zjednoczonymi a Europą Zachodnią za prezydentury G.W. Busha wyraźnie się pogorszyły. Jego następca, prezydent Barack Obama, przystąpił do ich odbudowy7

.

W omawianym dziesięcioleciu istotne zmiany dokonały się w układzie sił politycznych i gospodarczych w skali globalnej. Kosztem relatywnego osłabienia pozycji Stanów Zjednoczonych pojawiły się nowe, liczące się centra o zasięgu kontynentalnym, bądź też regionalnym. Wzrosła zwłaszcza pozycja takich potęg, jak: Chiny i Indie, w mniejszym stopniu Brazylii i Rosji. Chiny zwiększyły swą rangę w świecie głównie dzięki dynamicznemu rozwojowi swej gospodarki. Wzrost gospodarki chińskiej przyczyniał się w 25–30% do ogólnego wzrostu gospodarki światowej. Ponadto kraj ten dysponował bronią atomową i największą armią świata – około 2,8 mln ludzi pod bronią8. Rosji udało się odbudować potencjał militarny, zwłaszcza nuklearny. Czynnik militarny stał się głównym wyznacznikiem rosyjskiej mocarstwowości. Takim elementem nie mogła być ekonomika. PKB Rosji jest porównywalny z holenderskim i zaledwie dwa razy większy niż polski.

Pierwsza dekada XXI w. upłynęła pod znakiem uporczywych usiłowań Władimira Putina dążących do odzyskania mocarstwowej pozycji Rosji w świecie9. Stopniowo, kraj ten, włączał się do polityki globalnej. We wrześniu 2007 r. minister spraw zagranicznych Rosji, Siergiej Ławrow, przedstawił propozycję nowej równowagi interesów mocarstw światowych. Stwierdził on, że „warunki swobody dyktują konieczność kolektywnego przywództwa głównych mocarstw światowych. Można to nazwać „koncertem” mocarstw XXI wieku. Dla tej części świata, którą przyjęto określać jako region euroatlantycki nie zaszkodziłoby wzajemne zrozumienie trójki – USA, Rosji i Unii

7

P. Matera, R. Matera, Stany Zjednoczone i Europa. Stosunki polityczne i gospodarcze, 1776– 2004, Książka i Wiedza, Warszawa 2007, s. 367–375; M. Zaborowski, Jakie stosunki transatlantyckie w XXI wieku? „Sprawy Międzynarodowe”, 2010, nr 4, s. 30–31; Z. Lachowski, Półwiecze kontroli zbrojeń: próba bilansu, „Sprawy Międzynarodowe” 2010, nr 4, s. 37–39.

8

D. Milczarek, Świat na rozdrożu – ewolucja międzynarodowego otoczenia Unii Europejskiej (część 2), „Studia Europejskie” 2010, nr 1(53), s. 25.

9

Stanisław Bieleń pisze o niezmienności celów mocarstwowych Rosji (S. Bieleń, Rosyjskie interesy bezpieczeństwa w Europie Środkowej [w:] Bezpieczeństwo narodowe i międzynarodowe u schyłku XX wieku, red. D. B. Bobrow, E. Haliżak, R. Ziemba, Fundacja Studiów Międzynarodowych, Warszawa 1997, s. 229–245.

Uwarunkowania polityczne a gospodarka światowa…

108

Europejskiej”10. Obawy przywódców i polityków państw zachodnich wzbudziła chińsko-rosyjska „wspólnota interesów”. Z niepokojem wyrażał się o niej Zbigniew Brzeziński. Opierała się ona, jak się wydaje, na przesłankach taktycznych11.

Kluczowym ośrodkiem dyspozycyjnym, wywierającym największy wpływ na sytuację międzynarodową pozostały – mimo wszelkich swych słabości – Stany Zjednoczone. Zbigniew Brzeziński stwierdził, że zasadnicze założenia strategiczne, taktyczne i operacyjne działań wojennych muszą być kierowane przez USA, bo tylko Stany Zjednoczone mają to, co jest konieczne, by te cele osiągnąć. Zaangażowały się one głębiej w jednostronną działalność militarną, nie tylko na Bliskim Wschodzie, ale także w południowo-zachodniej Azji. Opinię tę potwierdza większość specjalistów oraz badania ankietowe. Według respondentów Stany Zjednoczone zachowają pozycję supermocarstwa do 2020 r. Później będą musiały ustąpić miejsca ChRL12

.

W okresie 2000–2010 globalny punkt ciężkości przesunął się znacznie w kierunku Azji, ale nadal Zachód stanowił główną siłę polityczną, ekonomiczną i militarną w świecie. W państwach Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych zamieszkuje 800 mln osób. Gospodarka transatlantycka generuje 60% produkcji globalnej, a łączny potencjał intelektualny (poziom nauki i badań, liczba patentów) oraz możliwości militarne nie będą miały konkurencji w dającej się przewidzieć przyszłości.

W układzie Europa – Stany Zjednoczone w przeciwieństwie do poprzednich dekad, bardziej dynamicznym partnerem okazała się Europa. Zadecydowało o tym wzmocnienie NATO i Unii Europejskiej13

.

Wydarzeniem o wielkiej wadze w dziejach Europy było wielkie rozszerzenie Unii o 10 państw: Cypr, Czechy, Estonię, Łotwę, Maltę, Polskę, Słowację, Słowenię i Węgry. W 2007 r. do tej dziesiątki dołączyła Bułgaria i Rumunia. W 2009 r. do zintegrowanych struktur wojskowych NATO powróciła Francja. Podjęto też decyzje o reorganizacji Sojuszu Atlantyckiego. Umożliwiły one m.in. zwiększenie zdolności militarnych, kryzysowe zarządzanie oraz udział w misjach poza Europą. Unia uczyniła duży postęp w zakresie integracji ekonomicznej. Zwiększyła też swój wpływ na sprawy polityczne i kwestie bezpieczeństwa.

Zadawnione konflikty regionalne (izraelsko-palestyński, bałkański, wojna w Afganistanie) oraz nowy (zbrojna interwencja armii rosyjskiej w Gruzji

10

A. D. Rotfeld, Dokąd zmierza świat? Determinanty zmian w systemie międzynarodowym, [w:] Dokąd zmierza świat…, s. 25.

11

H. Szlajfer, Stany Zjednoczone: Wielka Strategia i co dalej, [w:] Ibidem, s. 336. 12

H. Szlajfer, Ibidem, op. cit., s. 347; Czynniki stabilizacji i destabilizacji…, s. 38. 13

Janusz Skodlarski 109 w sierpniu 2008 r.) nie stanowiły zagrożenia dla pokoju światowego. Natomiast państwa rządzone przez autokratyczne reżimy, oparte na ekstremistycznych ideologiach (Korea i Iran), uporczywie dążące do posiadania broni jądrowej – budzą w pełni uzasadniony niepokój społeczności międzynarodowej14

.

Poważne problemy gospodarcze i społeczne wiązały się z pogłębiającym się podziałem świata na bogatą, uprzemysłowioną Północ i przeludnione, biedne Południe. Jedną z najtrudniejszych kwestii było wyżywienie ludności na naszym globie. Około 60% ludności świata odżywiało się niedostatecznie lub wręcz głodowało. Ogniskami głodu były m.in. rozległe obszary Azji i Czarnej Afryki. Duży wpływ na tę sytuację miał wysoki przyrost naturalny na tych kontynentach. W latach 90. przybyło na naszym globie około 800 mln ludzi; w 2000 r. było już ponad 6 mld ludzi. Przyrost liczby ludności był jednak bardzo nierównomierny. W Europie średni roczny przyrost liczby ludności ledwo przekraczał zero, w Ameryce Łacińskiej i w Azji przekraczał 1,5% (ale przy trendzie malejącym), a w Afryce wynosił około 2,5%. W końcu lat 90. kontynent azjatycki zamieszkiwało 60% populacji globu, a Afrykę i Amerykę Łacińską – ponad 20%. U progu trzeciego tysiąclecia do najludniejszych państw świata należały: Chiny (1,3 mld), Indie (1 mld), Stany Zjednoczone (270 mln), Indonezja (210 mln). Brazylia (170 mln), Rosja (146 mln), Pakistan (140 mln), Bangladesz (130 mln), Japonia (126 mln), Nigeria (106 mln) i Meksyk (100 mln). W czołowej jedenastce znalazło się więc aż 6 krajów azjatyckich. Największe obok Rosji państwo europejskie – Niemcy – miały „zaledwie” 82 mln ludności15

.

Do najpoważniejszych wyzwań zaliczyć należy też zagrożenia ekologiczne. Najgroźniejsze skutki dla człowieka powodowało znaczne zanieczyszczenie atmosfery, gleby i wody, rabunkowy wyrąb lasów tropikalnych, efekt cieplarniany, tzw. dziura ozonowa oraz próby z bronią nuklearną. W związku z tymi zagrożeniami w latach 80. i 90. XX w. zintensyfikowano współpracę międzynarodową w dziedzinie ochrony środowiska, gdyż tylko współdziałanie całej społeczności międzynarodowej mogło przynieść efektywne zmniejszenie zagrożeń ekologicznych. W tym okresie weszło w życie ponad 100 porozumień i konwencji międzynarodowych, poświęconych tej problematyce. W czerwcu 1992 r. w Rio de Janeiro po raz pierwszy odbyła się konferencja z udziałem 170 szefów państw i rządów, tzw. „szczyt Ziemi”. Przyjęte projekty były ambitne, ale przeszkodą w ich realizacji

14

W. Nowak, „Iran zagrożeniem dla bezpieczeństwa współczesnego świata”, [w:] Świat współczesny. Wyzwania, zagrożenia i współzależności w procesie budowy nowego porządku międzynarodowego, red. W. Malendowski, Wyd. Naukowe Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytety im. Adama Mickiewicza, Poznań 2008, s. 149–171.

15

Obliczono na podstawie: A. Maddison, The World Economy: Millennial Perspective, OECD, Paris 2002, s. 328 i 331.

Uwarunkowania polityczne a gospodarka światowa…

110

stał się brak środków finansowych. Małą skuteczność takich konferencji potwierdził kolejny „szczyt Ziemi” zorganizowany w Johannesburgu w 2002 r.16