• Nie Znaleziono Wyników

polityka – ekonomia

2. Zmienna koniunktura lat 90

Na początku lat 90. koniunktura gospodarcza w poszczególnych krajach była zróżnicowana. Większość państw Zachodu przeżywała kolejną krótką recesję (1991–1992). Dotknęła ona zwłaszcza gospodarkę Stanów Zjednoczonych, Niemiec i Francji. Gospodarka amerykańska borykała się z ogromnym wewnętrznym zadłużeniem (ponad 3 bln dol.), utraciła także konkurencyjność w wielu dziedzinach. System Rezerwy Federalnej (FED), aby pobudzić aktywność gospodarczą, obniżył stopę procentową do 6,5 punktu (najniższa w dotychczasowej historii banku centralnego). W końcu 1992 r. w gospodarce USA pojawiły się pozytywne symptomy (wzrost produkcji, obniżenie bezrobocia, wzrost eksportu, zmniejszenie deficytu budżetowego). W Japonii tempo wzrostu produkcji spadło do 2% rocznie, obniżyły się zyski firm, doszło też do fali bankructw.

Europę Zachodnią ogarnęła stagnacja. W najtrudniejszej sytuacji znalazła się gospodarka niemiecka. W pierwszych latach po zjednoczeniu Niemcy pogrążyły się w recesji, nie wytrzymując obciążeń finansowych, spowodowanych transformacją gospodarki wschodnioniemieckiej. Tempo wzrostu PKB spadło w tym kraju z 3% w 1991 r. do 1,5% w 1992 r. Inwestycje przemysłowe zmniejszyły się w tym samym czasie z 7% do 3%. We Francji inwestycje spadły o 5,6%, a deficyt budżetowy wzrósł w okresie recesji z około 142 mld franków do 273 mld franków17

.

Kolejna faza kryzysowa nadeszła w latach 1997–1998. Pierwsze objawy recesji pojawiły się w krajach Azji Południowo-Wschodniej. Kryzys monetarny i finansowy, który wybuchł latem 1997 r. w Tajlandii, ogarnął następnie Malezję, Indonezję i Koreę Południową. W 1998 r. PKB w Tajlandii spadł o około 10%, Malezji – o około 7%, Indonezji – o około 14% i Korei Południowej – o około 6%. Negatywne skutki recesji w tych krajach wpłynęły na kryzys w gospodarce japońskiej. Tempo wzrostu dochodu narodowego Japonii obniżyło się z 4,1% w 1996 r. do 0.8% w 1997 r. i do -2,0% w 1998 r. Kryzys azjatycki przeniósł się do Stanów Zjednoczonych i do niektórych krajów Europy Zachodniej, czyli do regionów, które w zdecydowanej mierze finansowały ekspansję inwestycyjną krajów azjatyckich. Najlepiej z recesją radziła sobie gospodarka krajów Unii Europejskiej (PKB utrzymał się na tym samym poziomie), gorzej natomiast

16

J. Skodlarski, R. Matera, op. cit., s. 312. 17

M. Niveau, Y. Crozet, Histoire des faits économiques contemporains, Quadrige/PUF 2008, s. 754–755.

Janusz Skodlarski 111 Stany Zjednoczone (w 1998 r. spadek o 0,5% w porównaniu do 1997 r. i 2% w 1999 r.). Kryzys rozszerzył się na państwa Ameryki Łacińskiej, Afrykę Południową, Rosję i byłe kraje związkowe ZSRR, skupione we Wspólnocie Niepodległych Państw. Kryzys azjatycki pogłębił trudności gospodarcze Rosji, będące w dużej mierze dziedzictwem siedemdziesięciu lat systemu totalitarnego. Perturbacje w światowej ekonomice spowodowały odpływ kapitałów zagranicznych z Rosji i z niektórych byłych republik radzieckich. Szybko zwiększał się dług publiczny. W lipcu 1998 r. obsługa długu osiągnęła 1/3 wydatków budżetowych. Gwałtownie rosły ceny towarów. Z pomocą finansową dla Rosji pośpieszył MFW, który udzielił jej kredytu w wysokości 22,6 mld dol. (1998–1999)18.

Kryzysy finansowe i częste zawirowania na giełdach światowych prowokowały ekonomistów i polityków do refleksji na temat rynku i roli państwa w gospodarce. George Soros bardzo krytycznie, i jak się wydaje przesadnie, wypowiedział się o rynku i ideologii liberalnej. Uznał on, że totalna wolność rynku i przepływu kapitałów jest jednym z najpoważniejszych czynników spekulacji światowej (w latach 90. napływ kapitału spekulacyjnego na rynki finansowe przekroczył 1,5 bln dol.). G. Soros uważał, że „ekstremizm rynku tworzy dzisiaj, dla wolnego społeczeństwa, zagrożenie dużo bardziej poważne niż wszystkie ideologie totalitarne… Tym razem, niebezpieczeństwo nie stwarza komunizm, lecz ekstremistyczny liberalizm”19.

Henry Kissinger, sekretarz stanu za prezydentury R. Nixona napisał w „Le Monde” 15.10.1998 r.: „Kapitalizm rynkowy pozostaje najlepszym motorem wzrostu ekonomicznego i wysokiego generalnie poziomu życia. Jednak, jak arogancki kapitalizm laissez-faire pozwolił na wyklucie się marksizmu w XIX w., globalizacja ślepa lat 90. mogłaby wywoływać przywrócenie takiej samej idei wolności rynkom finansowym”20

.

Pojawiły się liczne propozycje reformy międzynarodowego systemu monetarnego i finansowego. James Tobin przedstawił projekt podatków od przepływu kapitału spekulacyjnego (około 0,1%), a Paul Krugman – kontroli zmian na rynkach finansowych. Podkreślali oni, że chodzi o przyjęcie kilku „barierek” ochronnych, które zabezpieczałyby gospodarkę rynkową przed kryzysem21.

W związku z tym, że wybitni ekonomiści wypowiadają różne opinie na temat rynku i państwa (co powoduje zamieszanie w naszych umysłach), sięgnijmy do podręcznika ekonomii, uznawanego powszechnie za jeden

18

Ibidem, s. 774–780. 19

G. Soros, La crise du capitalisme mondial, Editions Plon, Paris 1998. 20

„Le Monde”, 15.10.1998. 21

Uwarunkowania polityczne a gospodarka światowa…

112

z najlepszych na świecie autorstwa P.A. Samuelsona i W.D. Nordhausa. Wymienieni uczeni piszą: „Nasza historia pełna jest śmiałych i daleko idących eksperymentów – naród wprowadzał w życie nowe idee, które pomóc miały w rozwiązaniu nowych problemów. Świadczą o tym i ostatnie lata (…) Jakie były następstwa kolejnych zmian – zwiększania bądź zmniejszania uprawnień rządu? Czy wprowadzały one chaos i powodowały straty, czy przeciwnie – zwiększały poczucie bezpieczeństwa, efektywność i zatrudnienie? Trzeba, niestety, wielu lat, aby historia pozwoliła nam to ocenić. A być może, oceny tej nie poznamy nigdy”22

.

W innym miejscu wypowiadają się jednak zdecydowanie za skutecznym oddziaływaniem rządu na gospodarkę. Zalecają, aby rząd nie ograniczał się do „perswazji”, ale przedstawiał projekty legislacyjne, stabilizował gospodarkę w zakresie makro i pokrywał wydatki m.in. na pomoc dla najbiedniejszych.

Z powyższych stwierdzeń wynika wniosek, iż ocena dotycząca rynku i państwa powinna być wyważona. Polityka i rynek uwarunkowane są bowiem licznymi, często mało wymiernymi czynnikami. Zachowania jednostek (zwłaszcza potentatów finansowych) i grup społecznych są trudno przewidywalne.

3. Źródła kryzysu z 2008 r.

Na początku I dekady XXI w. nastąpił w gospodarce światowej powrót dobrej koniunktury. Ożywienie, które rozpoczęło się od 2002 r., trwało do 2007 r. Spowodowane ono było przede wszystkim pobudzeniem popytu konsumpcyjnego w Stanach Zjednoczonych. Wzrost popytu umożliwiały dogodne warunki uzyskiwania kredytu.

Dostępny był również powszechnie kredyt hipotetyczny. Rosnące ceny nieruchomości wydawały się być wystarczającym zabezpieczeniem dla banków. Wpływ na poprawę koniunktury miały także wojny w Afganistanie i Iraku, które nakręcały popyt na zbrojenia23

.

Dobra koniunktura objęła również Azję. Chiny wyprzedziły Japonię i stały się drugim mocarstwem gospodarczym świata. Sprzyjał im niski kurs chińskiej waluty – juana. Chiny lokowały swoje ogromne nadwyżki handlowe w amerykańskie obligacje, finansując amerykańskie deficyty budżetowe. Uzależniali w ten sposób od siebie Stany Zjednoczone24. W Europie, rozwijały

22

P. A. Samuelson, W.D. Nordhaus, Ekonomia 2, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 1996, s. 214.

23

W. Morawski, Historia finansów współczesnego świata od 1900 roku, Centrum Doradztwa i Informacji Difin, Warszawa 2008, s. 118–119.

24

Janusz Skodlarski 113 się dynamicznie dawne kraje socjalistyczne, wzmacniając potencjał Unii Europejskiej.

Poprawie koniunktury towarzyszyła liberalizacja finansów międzynarodowych. Nowym zjawiskiem na rynkach finansowych stało się świadome zarządzanie ryzykiem. Umożliwiało to spekulację na szeroką skalę m.in. papierami wartościowymi, które były oparte na zobowiązaniach hipotecznych. Procedury w kontraktach terminowych były celowo komplikowane, aby ukryć ich spekulacyjny i bardzo ryzykowny charakter. Z czasem doszło do tego, że zarówno instytucje nadzoru, jak i agencje ratingowe, oceniające ryzyko, zaczęły opierać się na informacjach dostarczanych przez tych, który mieli być oceniani. Tymczasem gospodarka światowa odczuwała coraz bardziej wzrost ceny ropy naftowej. W okresie dziesięciolecia (1998–2008) cena baryłki ropy zwiększyła się 8-krotnie. Na początku stycznia 2008 r. przekroczyła psychologiczną barierę 100 dol, a w czerwcu doszła do 140 dol. za baryłkę25

. W lipcu 2007 r. nastąpiło załamanie rynku kredytów hipotecznych w Stanach Zjednoczonych. Spekulacyjna bańka pękła, papiery zabezpieczone jako hipoteczne, traciły nagle wartość. Wysokie ceny ropy naftowej i załamanie rynku kredytowego doprowadziły niebawem do krachu giełdowego. Do nieszczęścia na skalę globalną droga była już niedaleka.

Kryzys, który wybuchł w 2008 r., wstrząsnął dosłownie gospodarką całego świata. Decydujący wpływ na jego uruchomienie miało załamanie się sektora finansowego w Stanach Zjednoczonych.

Miało ono swoje źródła w operacjach na rynkach kredytów hipotecznych, gdzie dopuszczono możliwość udzielania kredytów osobom o niskiej zdolności płatniczej w celu zapewnienia mieszkańcom nabywania mieszkań26

.

Przesłanki kryzysu finansowego narastały już w okresie dobrej koniunktury. FED i instytucje finansowe nie podjęły w odpowiednim czasie działań prewencyjnych. Zbyt niskie stopy procentowe centralnego banku amerykańskiego pozwalały na zaciąganie tanich kredytów. W 2007 r. kredyty konsumpcyjne w Stanach Zjednoczonych osiągnęły rekordową sumę 2,5 biliona dolarów. W końcu dekady przekroczyły one 24% rozporządzalnych dochodów osobistych Amerykanów; 98% wniosków upadłościowych złożyły osoby prywatne, które nie zajmowały się przedsiębiorczością. W pierwszym kwartale 2010 r. zadłużenie amerykańskich gospodarstw domowych, sektora finansowego i rządu

25

W. Morawski, op. cit., s. 120. 26

Z. Staniek, Instytucjonalizm wobec wyzwań wynikających z kryzysu finansowego, [w:] Koniunktura gospodarcza a narodziny, wzrost i upadek wielkich doktryn ekonomicznych. Księga pamiątkowa w 50-lecie śmierci profesora Andrzeja Grodka, Szkoła Główna Handlowa – Oficyna Wydawnicza, Warszawa 2011, s. 142.

Uwarunkowania polityczne a gospodarka światowa…

114

federalnego osiągnęło gigantyczną kwotę 36 680 mld dol. (odpowiednio: 13 542 mld dol., 14 971 mld dol. i 8167 mld dol.)27.

Jednocześnie taniały nieruchomości i rosły obroty papierami wartościowymi. Pojawiały się coraz bardziej sprzyjające warunki do spekulacji finansowych. Instytucje finansowe, które „grały” pieniędzmi klientów prześcigały się w ryzykownych decyzjach. Tymczasem komisja papierów wartościowych w USA nie uczyniła nic, aby ukrócić ten „wilczy apetyt”. Departament Finansów nie zauważył nadciągającej katastrofy, a bank centralny trwał w bezczynności. Podstawowe znaczenie dla ostatniego kryzysu miała kwestia ryzyka. Na rynkach finansowych miały miejsce procesy stałego jego niedoszacowywania przy stosowaniu rozlicznych nowych instrumentów finansowych. Przykładem może być zamiana kredytów bankowych na papiery wartościowe28

.

Banki w krajach Zachodu dostosowywały swą politykę finansową do strategii banku amerykańskiego (FED), co powodowało, że przesłanki kryzysu narastały w całym świecie. Współczynnik wypłacalności banków (stosunek kapitału do aktywów) w krajach rozwiniętych powoli, lecz konsekwentnie spadał. W Europie kapitał banków zmniejszył się z 25% (początek XX w.) do około 10% w 2007 r. Co oznaczało, że banki pożyczały więcej pieniędzy niż dawniej, zmniejszając swą bazę kapitałową. W grudniu 2006 r. udzielone kredyty osiągnęły wartość 29 bilionów dol., co stanowiło około 63% światowego PKB29

.

Od połowy 2008 r. wypadki potoczyły się lawinowo. W lipcu władze amerykańskie przejęły dwie gigantyczne instytucje – Fanni Mae i Freddie Mac, które kredytowały rynek nieruchomości (wartość ich portfela kredytów i gwarancji wynosiła wówczas 5 bln dol.). Upadłość ogłosił też bank Lehman Brothers i zagrożonych zostało kilkadziesiąt innych banków. Bankrutowały też banki w Europie. Już na początku 2008 r. rząd brytyjski ogłosił nacjonalizację banku Northen Rock. We wrześniu rozpoczęła się nacjonalizacja banków w Niemczech, a w grudniu – we Francji.

Kryzys finansowy przekształcił się w kryzys ekonomiczny. W końcu 2008 r. kryzys ogarnął podstawowe sektory gospodarki amerykańskiej. W listopadzie tego roku pracę w Stanach Zjednoczonych utraciło ponad 0,5 mln osób. W ten sposób kryzys objął sferę walutową, finansową i ekonomiczną. Pogorszyły się wydatnie podstawowe wskaźniki makroekonomiczne (szerzej na ten temat

27 Federal Reserve Flow of Fonds Accounts of the United States 2010, pod. za: „Gazeta Wyborcza”, 13.09.2010, s. 27.

28 A. Słowiński, „Przyczyny globalnego kryzysu bankowego, [w:] Nauki społeczne wobec kryzysu na rynkach finansowych – konferencja Kolegium Ekonomiczno-Społecznego SGH, Warszawa 2008, s. 35.

29

Janusz Skodlarski 115 w dalszej części rozdziału). W Europie recesja przejawiała się w różnych dziedzinach oraz w różnym stopniu dotknęła poszczególne państwa i regiony. Kraje „starej” Unii Europejskiej borykały się przede wszystkim z objawami kryzysu finansowego i gospodarczego. Natomiast niedawno przyjęte państwa z Europy Środkowo-Wschodniej miały największe problemy finansowe. W październiku 2008 r. Węgry znalazły się na skraju bankructwa, a później Łotwa. MFW udzielił tym krajom pożyczki. Polska, jako jedyny kraj w UE, oparła się kryzysowi, co nie oznacza, że ominęły ją trudności gospodarcze.

Władze amerykańskie i unijne podjęły zakrojone na wielką skalę działania naprawcze, głównie w formie pakietów wsparcia finansowego, dla najbardziej zagrożonych sektorów przemysłu i finansów. Rządy Stanów Zjednoczonych i państw UE przeznaczyły na ten cel setki miliardów dolarów. Część tych pieniędzy została bezpowrotnie stracona. Sytuacja ta ożywiła wśród ekonomistów dyskusję na temat słuszności prowadzenia przez państwo aktywnej polityki interwencyjnej. W połowie 2009 r. wielkie banki w USA ogłosiły lepsze wyniki za pierwsze półrocze. W sierpniu 2009 r. Francja i Niemcy odnotowały minimalny wzrost gospodarczy. Kraje te powoli wychodziły z recesji. Grecja natomiast stanęła w obliczu bankructwa. Z pomocą pośpieszyła jej Unia Europejska. Głęboką depresję przeżywała gospodarka rosyjska, która boleśnie odczuła spadek cen nośników energii. Przed kryzysem broniły się Chiny, gdzie wydawano setki milionów dolarów na działania interwencyjne. Szczególnie groźne dla gospodarki chińskiej opartej w dużej mierze na eksporcie, były perturbacje w handlu światowym. Ponadto w 2010 r. rozległe obszary tego kraju nawiedziła klęska suszy30

.

Kryzys 2008 r. dał asumpt do burzliwej dyskusji w środowisku ekonomistów. Autorytet współczesnej ekonomii, Joseph Stiglitz, zwrócił uwagę, że makroekonomiści nie wyciągnęli wniosków z zachodzących przemian w gospodarce światowej. Nastąpiły bowiem zasadnicze zmiany strukturalne prowadzące od gospodarki opartej na produkcji do gospodarki opartej na usługach; od gospodarki lokalnej do gospodarki globalnej. Ekonomiści tak długo ignorowali ten stan rzeczy, że stracili kontakt z rzeczywistością. Modele makroekonomiczne nie przewidziały kryzysu i nie ma żadnego modelu pokazującego, jak z niego wyjść. J. Stiglitz opowiedział się za budową nowej ekonomii. Jej tworzywem powinna być wiedza wynikająca z badań prawdziwych zachowań ludzi. Badania te trzeba na ogół dopiero zacząć. Radził on rządom i wielkim inwestorom, aby decyzje podejmowali w oparciu o najlepszą wiedzę,

30

Europa w kryzysie, „Tygodnik Powszechny”, 10.09.2006, nr 6; Jak się nie porozumiemy, to się pozabijamy. Rozmowa ze Zbigniewem Brzezińskim „Gazeta Wyborcza”, 14–15.03.2009, s. 19–21.

Uwarunkowania polityczne a gospodarka światowa…

116

ale na samym końcu decydowali intuicyjnie, bowiem żadna nauka żadnego polityka od tego nie zwolni31.

Totalnej krytyce poddano rynki finansowe. Joseph Vogl, prof. Uniwersytetu Humboldtów w Berlinie, tak charakteryzuje dzisiejszy rynek finansowy: „Ktoś, kto nie ma produktu i nie zamierza go mieć, ani nie będzie miał, sprzedaje ten produkt komuś, kto nie zamierza go kupić ani nie chce go mieć i rzeczywiście go nie dostanie. Na takim rynku wynaturzenia są regułą, a nie wyjątkiem”. Lobbiści z Wall Street doprowadzili do tego, że zniesiono praktycznie wszystkie regulacje i ograniczenia na rynku kapitałowym. Otworzyło to drogę wszelkim spekulacjom. Finansowi giganci „zawsze są dwa kroki przed politykami” i potrafią obejść każde prawo32

.

Jak dotąd nie udało się uzgodnić nowego ekonomicznego konsensusu. Podważa się wiarę w liberalny rynek. Niektórzy ekonomiści opowiadają się za rozszerzeniem interwencjonizmu państwowego, bowiem dotychczas nie wynaleziono skutecznego panaceum na kryzys. Wydaje się, że racjonalna pomoc państwa gospodarce rynkowej jest konieczna, kiedy wybucha kryzys lub dochodzi do wielkich klęsk żywiołowych (np. trzęsienia ziemi i tsunami w Japonii w 2011 r.). Inni zaś twierdzą, m.in. Edward Prescott, że państwo psuje gospodarkę, bo rządzi polityka, a nie ekonomiczna wiedza. Są i tacy, jak światowej sławy ekonomista, Nouriel Roubini, którzy odwołują się do podstawowych zasad praw ekonomicznych, ogłoszonych w I tomie „Kapitału” Karola Marksa33

.

4. Charakterystyka podstawowych wskaźników makroekonomicznych