• Nie Znaleziono Wyników

ŹRÓDŁA DANYCH DO EWALUACJI PROGRAMÓW PREWENCYJNYCHPROGRAMÓW PREWENCYJNYCH

W dokumencie o dobrej prewencji (Stron 126-136)

EWALUACJA DZIAŁAŃ PREWENCYJNYCH

4.1. ŹRÓDŁA DANYCH DO EWALUACJI PROGRAMÓW PREWENCYJNYCHPROGRAMÓW PREWENCYJNYCH

stwierdze-nie, że ewaluacja jest niezbędna do stwierdzenia, czy zakładany cel (ew. cele) został zrealizowany. Niestety, stanowi ona wyjątek, a  nie regułę, a  już niesły-chanie rzadko przykłada się faktyczną wagę do jej rzetelności. Pogląd wyrażony w 1998 roku przez C. Vishera i D. Weisburda, że w prewencji kryminalnej dominuje obecnie, podobnie jak w przeszłości, tendencja do kierowania się retoryką niż rzeczywis‑

tością1 jest pomimo upływu lat niezmiennie aktualny2 .

W  niniejszym rozdziale zaprezentowany zostanie przegląd dominujących metod oceny skuteczności programów prewencyjnych oraz źródeł, na jakich się one opierają, wraz ze wskazaniem korzyści i ograniczeń z nimi związanych.

Następnie przedstawione zostaną postulowane modele naukowej ewaluacji, jak również geneza ich rozwoju i  powody niewykorzystania w  szerszym zakresie właściwej ewaluacji programów prewencyjnych.

4.1. ŹRÓDŁA DANYCH DO EWALUACJI PROGRAMÓW PREWENCYJNYCH

Analiza realizacji programów prewencyjnych pozwala zidentyfikować nastę-pujące metody ewaluacji działań oraz źródła danych, na jakich bazują:

1 C. Visher, D. Weisburd, op. cit., s. 238.

2 Zob. Rozdział 8. Praktyka prewencji kryminalnej w miastach. Badania własne.

126 ROZDZIAŁ 4. EWALUACJA DZIAŁAŃ PREWENCYJNYCH

1. Statystyki:

• policyjne (i innych służb),

• służby zdrowia,

• pomocy społecznej,

• organizacji pozarządowych,

2. Badania wiktymizacyjne (sondaże ofiar).

3. Badania sprawców (badania typu self-report).

4. Obserwacja.

5. „Zdrowy rozsądek”, intuicja ekspertów.

6 . Analiza ekonomiczna3 .

Opieranie się na statystykach policyjnych (innych służb, np. straży gminnych lub miejskich) zazwyczaj polega na przywoływaniu liczby zarejestrowanych w nich stwierdzonych czynów lub zdarzeń niezgodnych z obowiązującymi przepisami.

Można też bazując na takich statystykach, wykorzystać inne informacje, np. licz-by zgłoszeń na numer alarmowy (112, 997), interwencji podjętych przez funk-cjonariuszy czy zatrzymań lub aresztów. Statystyki policyjne charakteryzują się jednak przynajmniej dwoma istotnymi ograniczeniami – nie oddają faktycznej liczby czynów ze względu na to, że wiele z  nich z  różnych powodów nie jest zgłaszanych przez pokrzywdzonych. Według polskich badań ciemnej liczby prze-stępstw, tylko 47,4% przestępstw jest zgłaszanych i rejestrowanych przez Policję4 . Drugie ograniczenie w  poleganiu na statystykach wynika z  tego, że służą one ocenie pracy samych policjantów na każdym szczeblu ich hierarchii służbowej.

W  związku z  tym są bardzo podatne na różnego rodzaju manipulacje, jak np.

zniechęcanie pokrzywdzonych do zgłaszania przestępstw, rejestrowanie pewnych czynów w kategoriach o mniejszym ciężarze w sytuacjach, kiedy wykrycie sprawcy lub sprawców jest wątpliwe, łączenie pewnych niewykrytych spraw w czyn ciągły, a sztuczne dzielenie wykrytych w celu zwiększenia statystycznej wykrywalności5 . Przykładowo kwalifikacja czynu jako „zwykłego” oszustwa (art. 286 kk) zamiast

3 P. Waszkiewicz, Prewencja kryminalna, wykład wygłoszony w  Centrum Nauk Sądowych UW 11 grudnia 2010 r.

4 A. Siemaszko, Polskie Badania Przestępczości (PBP) 2007–2009: Analiza wybranych rezulta-tów, Archiwum Kryminologii, tom 31, 2009, s. 248.

5 Szerzej na temat pomiaru przestępczości z wykorzystaniem statystyk zob. J. Błachut, Problemy związane z pomiarem przestępczości, Warszawa 2007. Całą listę sposobów manipulowa-nia statystykami policyjnymi opisują też media: M. Kolińska-Dąbrowska, Łapanka sprawozdawcza, czyli jak policja pompuje statystyki, Gazeta Wyborcza

z 29 listopada 2011 r., online: http://wybor-4.1. ŹRÓDŁA DANYCH DO EWALUACJI PROGRAMÓW PREWENCYJNYCH 127 oszustwa gospodarczego (art. 297 kk) w przypadku oszustw bankowych pozwala-ła uniknąć prowadzenia śledztwa w takiej sprawie6. Jak wskazuje część autorów, cel prowadzenia statystyk policyjnych, jakim jest przede wszystkim wewnętrzne zarządzanie instytucją połączony z ich doraźnym politycznym wykorzystywaniem z samego założenia prowadzi do dalekiego od ideału opisu rzeczywistości7 .

Ograniczenia innego typu cechują statystyki służby zdrowia, pomocy spo-łecznej oraz organizacji pozarządowych. Podstawowym jest ich fragmentarycz-ność z perspektywy obrazu przestępczości i prewencji kryminalnej. Wynika to przede wszystkim z odmiennego niż Policja celu działania tych instytucji oraz or-ganizacji. Jednak w przeciwieństwie do statystyk prowadzonych przez Policję za-zwyczaj (chociaż nie zawsze) mniejsza jest motywacja do ich „podrasowywania”.

W związku z tym istnieje szereg możliwości wykorzystania ich jako nieocenione-go źródła informacji przy realizacji programów prewencyjnych. Znacznie bardziej wiarygodną miarą przemocy domowej będzie liczba przyjętych w szpitalach osób z  obrażeniami jej towarzyszącymi niż liczba zgłoszeń takich zdarzeń ujętych w statystykach Policji8. Ewentualne „krzyżowe” sprawdzanie takich statystyk ze statystykami policyjnymi wymaga uprzedniego porównania stosowanych w nich definicji. Odmienna definicja wypadku oraz samobójstwa i procedury ich stwier-dzania jest jedną z przyczyn rozbieżności w liczbie tych ostatnich w zależności od instytucji publikującej dane. Również definicje stosowane w ramach statystyk każdego z wymienionych podmiotów zmieniają swój zakres przedmiotowy, co skutkuje nieraz istotnymi zmianami uwidocznionymi w statystykach bez związku z faktycznymi zmianami skali opisywanego przez nie zjawiska9 .

cza.pl/56,76842,10727635,Lapanka_sprawozdawcza__czyli_jak_policja_pompuje_statystyki.

html, dostęp dnia: 30 marca 2015 r.

6 Sytuacja ta uległa zmianie po 1 lipca 2015 r., kiedy weszła w życie nowelizacja przepisów procedury karnej (Dz.U. 2015, poz. 396) w tym przede wszystkim zasad postępowania przygo-towawczego.

7 M. Maltz, K. Frey, History of Crime and Criminal Justice, w: G. Bruinsma, D. Weisburd (red.), op. cit., s. 2319–2325; C. Uchida, Police Performance Measurement, w: G. Bruinsma, D. Weisburd (red.), op. cit., s. 3702–3710; zob. również: D. Shinar, The validity of police reported accident data, Accident Analysis & Prevention, vol. 15, issue 3, June 1983, s. 175–191.

8 H. MacMillan, C. Wathen, E. Jamieson, M. Boyle, H. Shannon, M. Ford-Gilboe, A. Worster, B. Lent, J. Coben, J. Campbell, L. McNutt, Screening for Intimate Partner Violence in Health Care Settings: A Randomized Trial. The Journal of the American Medical Association, vol. 302, no. 5, 2009, s. 493–501.

9 J. Błachut, op. cit., s. 88–108.

128 ROZDZIAŁ 4. EWALUACJA DZIAŁAŃ PREWENCYJNYCH

Wskazanych ograniczeń nie niosą ze sobą badania wiktymizacyjne (tzw. son-daże ofiar10). Polegają one na anonimowych (zazwyczaj) badaniach ankietowych lub wywiadach prowadzonych na reprezentatywnej dla danej grupy społecznej lub obszaru próbie. Na ich podstawie można zrekonstruować prawdziwszy (niż bazu-jący na statystykach) obraz rzeczywistości. Dodatkowo również określić wielkość tzw. ciemnej liczby przestępstw oraz powody niezgłaszania pewnych czynów organom ścigania. Umożliwiają też porównanie stanu zagrożenia wiktymizacją dzięki międzynarodowym badaniom wiktymizacyjnym, takim jak np. International Crime Victims Survey (ICVS)11. Ich ograniczenia polegają przede wszystkim na kosz-tach związanych z ich prowadzeniem oraz czasem, jaki zajmuje przeprowadzenie i analiza wyników. Inne kwestie, o których należy pamiętać przy opieraniu się na nich to te, że często dotyczą jedynie najpopularniejszych czynów (lub tych, które najbardziej interesują badaczy) oraz że kwalifikacji prawnej dokonuje sam respondent12. Statystyki policyjne są pod tym względem wygodniejsze, ponieważ prowadzenie ich dla innych celów nie generuje dodatkowych kosztów. Są one również zazwyczaj w miarę aktualne i dostępne niemalże „od ręki”. Nie przekre-śla to oczywiście ich wskazanych ograniczeń oraz braków.

Badania typu self‑report (self reported crime tzw. sondaże sprawców13), jak już sama nazwa wskazuje, polegają na zbieraniu danych o popełnianych czynach od osób, które ich dokonały14. Mogą one przybierać jedną z dwóch form:

1. Badań wśród populacji „uczciwych/normalnych” obywateli, którzy (naj-częściej) anonimowo informują o penalizowanych czynach, których się dopuścili w określonym czasie15 .

2. Badań wśród znanych sprawców – osób skazanych za jakiś typ prze-stępstw16 .

10 Tamże, s. 288 i n.

11 Więcej na temat badań pierwszych badań wiktymizacyjnych oraz ICVS w Rozdziale:

Przestępczość, bezpieczeństwo, poczucie bezpieczeństwa, lęk przed przestępczością.

12 A. Siemaszko wskazuje także na szereg innych ograniczeń badań wiktymizacyjnych:

Siemaszko A., op. cit., s. 223–224; zob. również: J. Błachut, op. cit., s. 299–316.

13 J. Błachut, op. cit., s. 259 i n.

14 Opis pierwszych badań typu self report oraz rozwoju tej metody badawczej, zob.

J. Kivivuori, History of the Self‑Report Delinquency Surveys, w: G. Bruinsma, D. Weisburd (red.), op. cit., s. 2309–2318.

15 Zob. J. Josine, G. Terlouw, M. Klein, (red.), Delinquent behavior among young people in the Western world: First results of the International Self‑Report Delinquency Study, Amsterdam-New York 1994.

16 K. English, Self‑reported crime rates of women prisoners, Journal of Quantitative Criminology, vol. 9, no. 4, 1993, s. 357–382.

4.1. ŹRÓDŁA DANYCH DO EWALUACJI PROGRAMÓW PREWENCYJNYCH 129 Każda z tych dwóch metod ma swoje zalety. Obie pozwalają lepiej poznać faktyczną ciemną liczbę przestępstw. Między innymi dzięki temu, że niektórzy pokrzywdzeni nie zauważają, że padli ofiarą przestępstwa lub błędnie interpre-tują pewne stany faktyczne – np. utratę przedmiotu przypisują jego zgubieniu, a  nie kradzieży. Ponadto część czynów zabronionych nie ma określonego po-krzywdzonego, którego można prosto zidentyfikować, np. przestępstwa prze-ciwko środowisku naturalnemu, ochronie informacji, wiarygodności dokumen-tów, czy większość przestępstw i  wykroczeń drogowych. Zwłaszcza pierwsza forma przynosi wartościowe dane o  rzeczywistej skali popełnianych czynów zabronionych. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że podobnie jak w przypadku badań wiktymizacyjnych to sami respondenci dokonują kwalifikacji prawnej czy-nów. Oprócz tego badania tego typu stosuje się głównie do czynów popełnianych częściej, o małej szkodliwości społecznej, raczej do zachowań dewiacyjnych niż przestępczych17. Oznacza to, że można je wykorzystać do ewaluacji programów prewencyjnych skierowanych głównie do dzieci i  młodzieży. Badania znanych sprawców – forma druga – są z samego założenia obarczone pewnym ogranicze-niem. Biorą w nich udział głównie sprawcy „nieudolni” – ci, których czyny zostały wykryte przez organy ścigania, a  zgromadzony materiał dowodowy umożliwił potwierdzenie ich sprawstwa. Z drugiej strony od osób w pewien sposób „zawo-dowo” zajmujących się przestępczą działalnością można uzyskać wartościowe informacje dotyczące np. modus operandi. Pierwsza forma ma zatem największy walor zwłaszcza w toku badań dzieci i młodzieży. W tych przypadkach ciemna liczba przestępstw/wiktymizacji jest najwyższa, a sprawcami wielu czynów są ró-wieśnicy pokrzywdzonych18. Wszystkie wymienione zalety występują oczywiście jedynie w przypadku podjęcia dobrowolnej współpracy w ramach badań przez samych respondentów.

Pokrewne badaniu sprawców jest postulowane przez R. Clarka przyjęcie per-spektywy sprawcy (Adopt the Offender’s Perspective) w toku konstruowania progra-mów prewencyjnych19 i analogiczny postulat P. Ekbloma „myślenia jak złodziej”

17 J. Błachut, op. cit., s. 273 i  n. Na problemy związane z  wykorzystaniem metody self- -report zwraca uwagę A. Siemaszko, w: A. Siemaszko, Metodologiczne problemy badań typu

self-‑report, Archiwum Kryminologii, tom 15, 1988, s. 33–93.

18 D. Perry, S. Kusel, L. Perry, Victims of peer aggression, Developmental Psychology, vol. 24, issue 6, November 1988, s. 807–814.

19 R. Clarke, Seven Principles, op. cit., s. 92.

130 ROZDZIAŁ 4. EWALUACJA DZIAŁAŃ PREWENCYJNYCH

(„think thief”)20. Polegają one na przeanalizowaniu poszczególnych kroków, jakie sprawca musi podjąć, żeby popełnić przestępstwo, co umożliwia wybór najwła-ściwszego momentu, miejsca lub potencjalnej ofiary jako punktu, do którego dostosowywana jest interwencja zapobiegawcza.

Obserwacja, w tym również obserwacja uczestnicząca, wydaje się stanowić jedną z  najrzadziej wykorzystywanych metod ewaluacji programów prewen-cyjnych, jak i  samych badań przestępczości. Uzasadniają to zarówno względy etyczne, jak i praktyczne21. Obszary, na których metoda ta znajduje szersze wy-korzystanie to m.in. teoria „wybitych szyb” oraz kryminologia środowiskowa22 . Ze względu na niekontrolowany wpływ badacza na wynik oraz liczne problemy natury etycznej należy poważnie rozważyć jej wykorzystanie jako metody ewa-luacyjnej.

Jako „zdrowy rozsądek”/intuicja ekspertów została przez autora nazwana grupa najczęściej wykorzystywanych „metod” oceny skuteczności programów prewencyjnych. Polegają one na odwołaniu się do: zdrowego rozsądku, „prawd obiektywnych”, logiki, doświadczenia, przekonania, a nawet „danych” potwier-dzających pewne tezy. O ile posługiwanie się logiką oraz zdrowym rozsądkiem jest działaniem ze wszech miar właściwym oraz godnym polecenia, to już za-słanianie się nim w  przypadku braku „twardych danych” oddala się w  kierun-ku pewnego przesądu lub religii. Religii, która różni się od nauki tym, że nie trzeba w  niej niczego udowadniać. Z  założenia bowiem opiera się na wierze.

Przekonanie o  własnych kompetencjach poznawczych jest równie trudne do podważenia jak prawdy wiary. Dotyczy przedstawicieli różnych dziedzin nauki – m.in. Zygmunt Freud odrzucał wszelkie próby badania efektywności stworzonej przez siebie psychoanalizy23 – oraz praktyki. Okazało się bowiem, że eksperci ekonomiczni i doświadczeni maklerzy wybierają akcje spółek do inwestowania z  dużo mniejszą trafnością niż czteroletnia dziewczynka losująca je lub szym-pans rzucający strzałkami w tarczę z rozpisanymi ich nazwami24. Kolejne kryzysy

20 P. Ekblom, Introduction, w: P. Ekblom (red.), Design Against Crime: Crime Proofing Everyday Products, Crime Prevention Studies, vol. 27, 2012, s. 5.

21 J. Błachut, op. cit., s. 66–80.

22 R. Armitage, M. Rogerson, K. Pease, What is good about good design? Exploring the link between housing quality and crime, Built Environment, vol. 39, no. 1, 2013, s. 140–161.

23 S. Rosenzweig, Letters by Freud on Experimental Psychodynamics, American Psychologist, vol. 52, issue 5, 1997, s. 571.

24 R. Wiseman, Quirkology. The curious science of everyday lives, London 2008, s. 4–6.

4.1. ŹRÓDŁA DANYCH DO EWALUACJI PROGRAMÓW PREWENCYJNYCH 131 ekonomiczne czy polityczne z dużą regularnością zaskakują ekspertów, którzy są w stanie wyjaśnić ich genezę dopiero post‑factum25. Wynika to w dużej mierze z  niesłychanej złożoności życia społecznego. Przygotowanie prognozy nawet średnioterminowej w praktycznie każdej dziedzinie jest zadaniem niesłychanie skomplikowanym i obarczonym dużym ryzykiem błędu. Dotyczy to nawet osób dysponujących szeregiem danych i doświadczeniem na danym polu, co z kolei skutkuje ich nadmierną pewnością siebie oraz w rezultacie przekonaniem o słusz-ności własnego zdania26. Metoda „zdroworozsądkowo-intuicyjna” ma w praktyce prewencyjnej szereg zastosowań. Począwszy od wyboru sposobów działań za-pobiegawczych, gdzie częstym uzasadnieniem jest stwierdzenie: „wszyscy wie-dzą, że to skuteczny sposób”, przez planowanie ich implementacji oraz samo wdrożenie: „nie ma wątpliwości, że tak się to robi”, aż do samodzielnej oceny skutków podjętych działań: „oczywiście przyniosło to zakładane efekty”. Przed-stawienie w pewnym wyostrzeniu „założeń” i sposobu działania tej grupy „me-tod” ma na celu uwypuklenie zagrożeń z nimi związanych. Opiera się ona często na wyrywkowych informacjach, obiegowych prawdach, miejskich legendach czy jednostkowych doświadczeniach, które zastępują rzetelne badania. W myśl zasa-dy: „jeżeli fakty się nie zgadzają, tym gorzej dla faktów”. Największe zagrożenie wynika z  tego, że absolutnemu przekonaniu o  własnej racji towarzyszy dobra wiara. Nieświadome tkwienie w błędzie przy równoczesnym zablokowaniu na in-formacje płynące z zewnątrz, które kwestionują przyjęte założenia, uniemożliwia ich korektę. Prowadzi to do akceptowania jedynie informacji potwierdzających własny punkt widzenia i ignorowania lub wręcz dyskredytowania odmiennych.

Przykładem tego może być wyrażone przez Williama Brattona i Georga Kellinga zdanie o  badaczach podważających skuteczność działań opartych o  teorię

„wybitych szyb” (wdrażaną przez Brattona we współpracy z  Kellingiem od lat dziewięćdziesiątych XX wieku), jako niemających kontaktu z  rzeczywistością

25 Zarówno rozpad Związku Radzieckiego, jak i aneksja Krymu przez Rosję to tylko nie-liczne przykłady zdarzeń, które nie zostały przewidziane przez zdecydowaną większość po-litologów nawet w  krótkim terminie poprzedzającym ich wystąpienie. Zob. E. Voeten, Who predicted Russia’s military intervention? The Washington Post z 12 marca 2014 r., online: http://

www.washingtonpost.com/blogs/monkey-cage/wp/2014/03/12/who-predicted-russias-military-intervention-2/, dostęp dnia: 30 marca 2015 r.

26 D. Kahneman, Thinking, Fast and Slow, New York 2011, s. 242.

132 ROZDZIAŁ 4. EWALUACJA DZIAŁAŃ PREWENCYJNYCH

i „siedzących w wieżach z kości słoniowej”27. Inny przykład ignorowania danych sprzecznych z własnym przekonaniem o skuteczności jednej z metod prewen-cji kryminalnej – monitoringu wizyjnego – to publicznie wyrażone przez Ewę Gawor, dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m. st. Warsza-wy zdanie, że żadne Warsza-wyniki badań mnie nie przekonają, zdania nie zmienię28. Szczegól-nie Szczegól-niebezpieczne skutki ma oparcie się na tej metodzie przez osoby posiadające stopnie lub tytuły naukowe. Wówczas „oczywista oczywistość” nabiera statusu

„faktów naukowych”29. Opieranie się na intuicji w działaniach zapobiegawczych ma dodatkowe ograniczenia – wiele metod jest kontrintuicyjnych. Dotyczy to w  równiej mierze zarówno przekonań o  skuteczności pewnych poczynań, jak i jej braku. Przykładem pierwszych może być wpływ usunięcia wszystkich zna-ków i świateł drogowych na liczbę wypadzna-ków i kolizji na obszarze, na którym przeprowadzono taką zmianę. Okazuje się, że takie posunięcie wpływa na ich istotne ograniczenie (zwiększenie bezpieczeństwa), równocześnie zmniejszając korki i  zwiększając zadowolenie uczestników ruchu drogowego – kierowców, rowerzystów i pieszych30. Z kolei systemy monitoringu wizyjnego, które „intu-icyjnie” powinny zapobiegać popełnianiu przestępstw, nie mają (poza garaża-mi i  parkingagaraża-mi) takiego wpływu31. Grupa wskazanych „metod” została przez

27 W. Bratton, G. Kelling, Why We Need Broken Windows Policing, City Journal, Winter 2015, online: http://www.city-journal.org/2015/25_1_broken-windows-policing.html, dostęp dnia:

30 marca 2015 r.

28 Lektury Prof. Hołdy, Warszawa 12 listopada 2012 r., online: http://www.stowarzyszenie-holda.pl/pl/projekty/lektury, dostęp dnia: 30 marca 2015 r.

29 Przykład takich twierdzeń przeciwstawionych wynikom badań zob.: P. Waszkiewicz, Oczywiste oczywistości, Kultura Liberalna, nr 272 (13/2014) 25 marca 2014, online: http://kultura-liberalna.pl/2014/03/25/oczywisteoczywistosci/, dostęp dnia: 30 marca 2015 r.

30 W toku realizacji projektu Shared Space współfinansowanego przez Komisję Europejską w ramach programu Interreg IIIB North Sea m.in. w niemieckim mieście Bohmte na obszarze, na którym przed usunięciem w 2008 r. znaków i świateł drogowych dochodziło do 30–40 wypad-ków skutkujących obrażeniami uczestniwypad-ków, zostały one całkowicie wyeliminowane (pozostały nieliczne drobne stłuczki bez skutków zdrowotnych dla uczestników), a zadowolenie użytkowni-ków „ciągów komunikacyjnych” wzrosło – m.in.: Wissenwertes über Shared Space in Bohmte – Daten und Zahlen, online: www.bohmte.de/staticsite/staticsite.php?menuid=123&topmenu=123, do-stęp dnia: 30 marca 2015 r., A. Neubacher, Der Nanny‑Staat, Spiegel, no. 33, 2013 s. 31–32.

31 M.in. P. Waszkiewicz, Monitoring wizyjny miejsc publicznych w dużym mieście na przykładzie Warszawy. Próba analizy kosztów i zysków, Archiwum Kryminologii, tom 34, 2012; szerzej nt. pro-gramów prewencyjnych o potwierdzonej efektywności zob. Rozdziale: Prewencja kryminalna oparta na wynikach badań.

4.1. ŹRÓDŁA DANYCH DO EWALUACJI PROGRAMÓW PREWENCYJNYCH 133 Michała Dobrzańskiego trafnie nazwana „oparciem na mniemaniach”32, chociaż nie można tego zjawiska analizować w  oderwaniu od uwarunkowań politycz-nych33 .

Analiza ekonomiczna służy ocenie opłacalności podejmowania pewnych dzia-łań. Porównywane są ich koszty z osiągniętymi zyskami i na tej podstawie podej-mowana decyzja o ich wdrożeniu lub ocena efektywności34. W przypadku pre-wencji kryminalnej jako zysk rozumiane są zaoszczędzone koszty, które byłyby skutkiem popełnionych zabronionych czynów. Koszty poniesione zarówno przez pokrzywdzonych danymi czynami – materialne i niematerialne, organy ścigania, wymiar sprawiedliwości oraz samych sprawców. Tabele kosztu poszczególnych przestępstw, przygotowywane są m.in. przez brytyjski Home Office. Przykładowo średni koszt włamania wynoszący w 2005 roku 2300 funtów szterlingów obej-mował takie składowe jak: obsługę ubezpieczenia, fizyczny i psychiczny wpływ na bezpośrednie ofiary, koszty administracyjne, wartość skradzionych rzeczy, wielkość szkody – zniszczeń dokonanych w trakcie włamania, utracone korzy-ści, koszt pomocy medycznej, koszty poniesione przez organy ścigania i aparat wymiaru sprawiedliwości35. Wyrażanie kosztu poważnych przestępstw, takich jak np. zabójstwo lub zgwałcenie, w wartościach pieniężnych może wywoływać sprzeciw będący skutkiem naruszenia pewnego tabu. Jest nim kwotowe oszaco-wanie wartości niematerialnych, takich jak zdrowie lub życie. Jednak z drugiej strony wydaje się być to niespójne w świetle powszechnego korzystania z ubez-pieczeń na życie oraz orzeczeń sądowych przyznających finansowe odszkodowa-nia za skutki tzw. błędów lekarskich czy katastrofy komunikacyjne. Odszkodowa-nia takie są przyznawane również rodzinom osób, które straciły życie. „Wycena”

32 M. Dobrzański, Spece od bezpieczeństwa, Blog Instytutu Obywatelskiego, online: http://

www.instytutobywatelski.pl/8546/blogi/w-trasie/spece-od-bezpieczenstwa, dostęp dnia: 30 mar-ca 2015 r.

33 Więcej na ten temat w Rozdziale: Przestępczość, bezpieczeństwo, poczucie bezpieczeń-stwa, lęk przed przestępczością.

34 Zob. J. Roman, G. Farrel, Cost‑Benefit Analysis for Crime Prevention: Opportunity Costs, Routine Savings and Crime Externalities, w: Nick Tilley (red.) Evaluation for Crime Prevention: Crime Prevention Studies vol. 14, 2002, s. 53-92. Więcej nt. ekonomicznej teorii przestępczości zob.:

D. Mańkowski, K. Joński, O ekonomicznej teorii przestępczości – krytyki słów kilka, w: S. Pikulski, A. Szymańska (red.), Bezcelowość współczesnych kar i środków karnych, Olsztyn 2013, s. 167–174.

35 S. Brand, R. Price, The economic and social costs of crime, Home Office Research Study, no. 217, London 2000; The economic and social costs of crime against individuals and households 2004/04, Home Office Online Report 30/05, London 2005.

134 ROZDZIAŁ 4. EWALUACJA DZIAŁAŃ PREWENCYJNYCH

finansowa życia ludzkiego ma też długą historię w  prawodawstwach licznych krajów, również w Polsce. Od XII w. obowiązywała na terenach Rzeczpospolitej kara głowszczyzny, która oznaczała kwotę (jej wysokość była zależna od pocho-dzenia stanowego pokrzywdzonego) płaconą przez sprawcę zabójstwa rodzinie zabitego36. Różnice w określaniu „wartości życia” występują również we współ-czesnym świecie niezależnie od kwot wykupywanych ubezpieczeń na życie. Za-leżą one także od przyczyny śmierci – przeciętne odszkodowanie przyznawane rodzinom ofiar zabójstwa w Nowym Jorku wynosiło na początku XXI wieku mniej niż pięćdziesiąt tysięcy dolarów amerykańskich, a trzech tysięcy ofiar zamachów

finansowa życia ludzkiego ma też długą historię w  prawodawstwach licznych krajów, również w Polsce. Od XII w. obowiązywała na terenach Rzeczpospolitej kara głowszczyzny, która oznaczała kwotę (jej wysokość była zależna od pocho-dzenia stanowego pokrzywdzonego) płaconą przez sprawcę zabójstwa rodzinie zabitego36. Różnice w określaniu „wartości życia” występują również we współ-czesnym świecie niezależnie od kwot wykupywanych ubezpieczeń na życie. Za-leżą one także od przyczyny śmierci – przeciętne odszkodowanie przyznawane rodzinom ofiar zabójstwa w Nowym Jorku wynosiło na początku XXI wieku mniej niż pięćdziesiąt tysięcy dolarów amerykańskich, a trzech tysięcy ofiar zamachów

W dokumencie o dobrej prewencji (Stron 126-136)