• Nie Znaleziono Wyników

W  połowie lat 90. XX wieku – obok tradycyjnego, ugruntowanego od XIX wieku podejścia do ochrony dziedzictwa, stawiającego w centrum refleksji wartość materialnej substancji architektonicznej oraz rozwijającego się od lat 70. XX wieku nastawienia skupionego na analizie wartości, ja-kie różnorodne grupy społeczne przypisują dziedzictwu – coraz silniej zaczę-to podkreślać również potrzebę badania i  rozwoju „żywego wymiaru dziedzictwa”161. Koncepcja ta daleka jest jednak od dziewiętnastowieczne-go rozumienia zabytku żywedziewiętnastowieczne-go jako obiektu, który jest użytkowany, w przeci-wieństwie do obiektów pozbawionych funkcji, jak to ma np. miejsce w budow-lach zachowanych w  formie ruiny162. Badania prowadzone na przełomie XX i XXI wieku oparto na analizie wartości wynikających z relacji zachodzących pomiędzy miejscem a grupami tradycyjnie je użytkującymi czy też tymi, które mają z nim szczególny związek (społeczny, duchowy, kulturowy)163. Stały się one ważnym elementem działania m.in. Międzynarodowego Centrum Badań nad Ochroną i Konserwacją Dziedzictwa Kulturowego (ICCROM), w ramach które-go w 2000 roku rozpoczęto Living Heritage Sites Programme164. W ujęciu tym, jak podkreśla Ioannis Poulios, uwypuklona zostaje wartość i znaczenie ciągło-ści związanej przede wszystkim z zachowaniem więzi pomiędzy społecznociągło-ścią a miejscem. Kontynuacja wiąże się z utrzymaniem oryginalnej funkcji miejsca, jego użytkowaniem przez związaną z nim społeczność, a także

odpowiedzial-161 Ioannis Poulios, Discussing Strategy in Heritage Conservation. Living Heritage Approach as an Example of Strategic Innovation, „Journal of Cultural Heritage

Manage-ment and Sustainable DevelopManage-ment” 2014, vol. 4, no. 1, s. 16–34; Historical and Philo-sophical Issues…

162 Wyodrębnienie pojęć „zabytku żywego” i „martwego” związane jest z dziewięt-nastowiecznym konserwatorem z Gandawy Louisem Cloquetem, który podziału ta-kiego dokonał w 1893 r. Zob. Jerzy Frycz, Modernizm i konserwacja zabytków…, s. 95;

idem, Restauracja i konserwacja zabytków architektury…, s. 197; Marta Leśniakowska, Co to jest architektura…, s. 67–68. W omawianym przypadku bliższa przyjętym

zało-żeniom jest jednak koncepcja Giambattisty Vica, według której „autentyczna kultura” powstaje przy współudziale odbiorcy, a także późniejsza definicja architektury werna-kularnej Mercera. Zob. Marta Leśniakowska, Co to jest architektura…, s. 39–50.

163 Szczegółowa analiza sposobów rozumienia i definiowania w: Ioannis Poulios, Is Every Heritage Site a ‘Living’ One? Linking Conservation to Communities’ Association with Sites, „The Historic Environment: Policy and Practice” 2011, vol. 2, no. 2, s. 144–156.

164 Początkowo w ramach programu podjęto badania dziedzictwa z obszarów Azji Południowo-Wschodniej, a następnie rozszerzono je również na inne rejony. Punktem wyjścia była analiza podejścia do ochrony dziedzictwa opartego na wartościach, co doprowadziło do sformułowania i wyodrębnienia leaving heritage approach.

nością tej ostatniej i jej aktywnością w procesie ochrony i konserwacji dziedzic-twa w oparciu o tradycyjną wiedzę oraz praktykę165. Ważną rolę odgrywają tutaj więc wartości niematerialne, jednak zawsze w odniesieniu do material-nych form dziedzictwa.

Już w Karcie z Burra z 1979 roku podkreślono wagę zachowania po-wiązań i znaczeń pomiędzy osobami a miejscem. Stwierdzono w niej, że „Możliwości interpretacji, upamiętnienia i celebrowania tych powiązań po-winny być badane i realizowane. W przypadku wielu miejsc powiązania powin-ny być związane z użytkowaniem”166. W treści Karty z Burra z 1999 roku za-akcentowano również znaczenie głębokiego związku pomiędzy społecznością a miejscem oraz potrzebę aktywnego włączenia społeczności w proces ochrony dziedzictwa167. W koncepcji „żywego wymiaru dziedzictwa” tradycje i zwycza-je związane z użytkowaniem miejsca, które podtrzymywane są przez określo-ną społeczność i stanowią nie tylko ważokreślo-ną część ich przeszłości, lecz również istotną część współczesnego życia, pozwalają na zachowanie autentyzmu dzie-dzictwa, czyniąc jednocześnie użytkowników jego opiekunami i strażnikami168. Udział specjalistów w  procesie ochrony nie zostaje oczywiście wykluczony, jednak kładzie się nacisk na aktywną rolę związanej z danym miejscem spo-łeczności. Podejście to dotyczy miejsc o szczególnej wartości i znaczeniu dla lokalnej społeczności, które nadal stanowią ważną część jej tożsamości. Zgod-ne jest ono z założeniem wyrażonym w 1994 roku w Dokumencie z Nara o au-tentyzmie, w którym podkreślono, że należy respektować ważne dla różnych kultur formy i „środki ekspresji, zarówno materialne jak i niematerialne, które stanowią ich dziedzictwo”169. Jednocześnie zaznaczono, że odpowiedzialność za dziedzictwo i  sposób zarządzania nim „spoczywa przede wszystkim na wspólnocie kulturowej, która się z niego wywodzi lub która jest nim obciążo-na”, zalecono więc „wyważenie własnych wymagań wobec dobra kultury, ale tak jednak, aby nie występować przeciwko fundamentalnym wartościom kultur zainteresowanych wspólnot”170. Istotne znaczenie miało również podkreślenie w tym dokumencie konieczności uwzględnienia lokalnego kontekstu

kulturo-165 Ioannis Poulios, Discussing Strategy…, s. 16–34; Idem, Is every Heritage Site…,

s. 144–156.

166 Karta z Burra z 1979 r., art. 24.

167 Karta z Burra z 1999 r., art. 12, 26.3.

168 Ioannis Poulios, Is Every Heritage Site…, s. 144–156; Gamini Wijesuriya, The Past is in the Present: Perspectives in Caring for Buddhist Heritage Sites in Sri Lanka, [w:] Conservation of Living Religious Heritage: Papers from the ICCROM 2003 Forum on Li-ving Religious Heritage: ConserLi-ving the Sacred, ICCROM, Rome 2005, s. 31–43.

169 Dokument z Nara o autentyzmie, pkt. 7.

wego w procesie oceny tak wartości, jak i autentyczności dziedzictwa171, a także przyjęcia jako źródła informacji – obok substancji materialnej, koncepcji oraz formy – również użytkowania i funkcji, nastroju i ekspresji oraz stanu oryginal-nego i zmian dokonanych na przestrzeni historii172.

Koncepcja „żywego dziedzictwa” znajduje zastosowanie przede wszystkim, choć niejedynie, w odniesieniu do pozaeuropejskich miejsc kultu. W przypad-ku podejścia sW przypad-kupionego na materialnej substancji dziedzictwa (material-based approach) niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, szczególnie w  przypadku ochrony miejsc związanych właśnie z kulturą pozaeuropejską, w których społecz-ności tradycyjnie użytkujące miejsce (np. w celach kultu) pozbawiano możliwości dalszego z niego korzystania. W ten sposób zabezpieczano substancję materialną przed ewentualnymi uszkodzeniami wynikającymi z eksploatacji, jednocześnie jednak przerywano czy wręcz niszczono ważną część dziedzictwa niematerialne-go. W podejściu opartym na materialnych wartościach dziedzictwo postrzega-ne jest jako przynależpostrzega-ne przeszłości i możliwie kompleksowo chroniopostrzega-ne przed działalnością współczesnych ludzi, uznawaną za szkodliwą173. Decyzje dotyczą-ce ochrony dziedzictwa podejmowane są tutaj w pełni przez specjalistów, nato-miast społeczności w procesie tym się nie uwzględnia i dlatego w celu zapew-nienia ochrony obiektom ograniczona zostaje ich funkcja użytkowa.

W podejściu opartym na wartościach (values-based approach), w którego centrum znajdują się wartości przypisywane dziedzictwu przez zróżnicowane grupy interesariuszy, szeroko rozumiana społeczność uwzględniana jest rów-nież w procesie konserwacji, w ramach działań wyznaczonych i nadzorowanych przez ekspertów. Użytkowanie obiektu dostosowywane zostaje do formy jego ochrony174. Tymczasem w przypadku koncepcji żywego wymiaru dziedzictwa konkretna grupa społeczna związana z nim w szczególny sposób (poprzez tra-dycję, kulturę, wierzenia itp.) odgrywa podstawową rolę w procesie ochrony. Poszukuje się też odpowiedniej równowagi pomiędzy funkcją a ochroną, przy czym ta pierwsza traktowana jest jako czynnik bardzo istotny175. Należy podkre-ślić jednocześnie, że każde z tych podejść uwzględnia zarówno aspekty ochrony materialnej substancji, jak i wartości oraz aspekt społeczny, jednak w każdym z nich inaczej rozłożone zostają akcenty i określone priorytety. Wybór podej-ścia w znacznej mierze zależny jest od specyfiki konkretnego przypadku.

171 Ibidem, pkt. 11.

172 Ibidem, pkt. 13.

173 Ioannis Poulios, Discussing Strategy…, s. 18. Por. Robert Layton, Introduction: Conflict in the Archaeology of Living Traditions, [w:] Conflict in the Archaeology of Living Traditions, red. Robert Layton, Unwin Hyman, London, s. 1–21.

174 Report on Research, [w:] Values and Heritage Conservation…, s. 3–12.

W ostatnich dekadach XX wieku refleksją teoretyczną objęto również za-gadnienie statusu oddolnych zmian (nienadzorowanych przez specjalistów) wprowadzanych przez użytkowników i wynikających głównie z przystosowy-wania obiektu do potrzeb i wymogów funkcjonalnych. Z jednej strony postrze-gane są one jako ingerencje zakłócające pierwotny charakter dziedzictwa archi-tektonicznego, z drugiej jednak stanowią część historii i „życia” obiektu, a także swoiste świadectwo konfrontacji oryginalnej koncepcji architekta ze zmienną sytuacją społeczną, historyczną czy kulturową176. Autorzy, tacy jak Rodolfo Machado czy Rodrigo Pérez de Arce, uznają, że powstające z czasem naniesie-nia i wprowadzane zmiany są częścią naturalnego procesu i należy nadać im sta-tus równorzędny jak formie oryginalnej. Machado stosuje tutaj porównanie do palimpsestu i nadpisywania kolejnych znaczeń mających miejsce na przestrzeni czasu. Idąc dalej, stwierdza on, że przekształcenia są jak podkreślenia, wymazy-wanie fragmentów, dopisywymazy-wanie pomiędzy linijkami, komentowymazy-wanie czy precy-zowanie będące poszukiwaniem nowej formy dla dawnej opowieści177. Fred Scott stawia wręcz pytanie, które budynki są bardziej autentyczne, te w sposób spon-taniczny zaadaptowane przez mieszkańców, czy obiekty, którym w wyniku prac konserwatorskich przywrócona zostaje początkowa forma?178 W odniesieniu do współczesnych ingerencji podejście to budzi znaczne wątpliwości i kontrowersje, jednak patrząc z perspektywy historycznej, jego ocena wydaje się już mniej jed-noznaczna. Jako przykład posłużyć może historyczne centrum Splitu z pozosta-łościami po starożytnym pałacu cesarza Dioklecjana wzniesionego na przełomie III i IV wieku, którego forma wraz z późniejszymi stopniowo wprowadzanymi w różnych okresach ingerencjami stanowi odzwierciedlenie zachodzących zmian i aktualnych potrzeb (fot. 23). Ruiny pałacu, pozostając ważnym świadectwem przeszłości i stanowiąc jądro miasta, zostały jednocześnie zintegrowane i wple-cione w jego historyczne, społeczne i kulturowe przemiany179. Transformacje te

176 Zagadnienia dotyczące statusu spontanicznych zmian wprowadzanych przez mieszkańców analizują m.in.: Rodrigo Pérez de Arce, Urban Transformations and the Architecture of Additions, „Architectural Design” 1978, no. 4, s. 237–266; Fred Scott, On Altering…; Aldo Rossi, The Architecture of the City, The MIT Press, Cambridge–

Massachusetts–London 1982.

177 Rodolfo Machado, Toward Theory of Remodeling…

178 Fred Scott dla opisu zjawiska stosuje pojęcie „adaptacji wernakularnej”. Ilustru-jąc problem, krytycznej analizie podaje przekształcenia dokonane przez mieszkańców oraz prace konserwatorskie dotyczące zespołu mieszkaniowego w Pessac projektu Le Corbusiera. Fred Scott, On Altering…, s. 20–43.

179 Zagadnienie oddolnych działań społecznych jako katalizatora regeneracji dzie-dzictwa architektonicznego poddane zostało analizie w artykule: Bie Plevoets, Julia Sowińska-Heim, Community Initiatives…, s. 128–139.

w znacznej mierze wynikały ze spontanicznych działań podejmowanych przez mieszkańców. W VII wieku fragmenty murów i podziemi opuszczonego pałacu zaczęto przystosowywać do innych funkcji, m.in. mieszkalnych. Obszar ten stał się rdzeniem dla powstawania nowego miasta. Przekształcenia wprowadzane od VII wieku aż do współczesności, choć doprowadziły do częściowego zniszcze-nia oryginalnej struktury, jednocześnie jednak wzbogaciły budowlę o pocho-dzące z różnych okresów świadectwa architektoniczne i artystyczne. Powstała unikatowa forma złożona z elementów starożytnych, romańskich, gotyckich, renesansowych czy barokowych, jak również pochodzących z XIX i XX wieku. W ten sposób Pałac Dioklecjana w Splicie może być postrzegany jako przykład zachowania ciągłości i kontynuacji180. Po wpisaniu w 1979 roku historyczne-go kompleksu wraz z Pałacem Dioklecjana na Listę Światowehistoryczne-go Dziedzictwa UNESCO pojawiły się jednak dążenia do tego, by ograniczyć nowe ingeren-cje i sposoby użytkowania oraz usunąć współczesne zmiany i naniesienia. Tym samym, z  powodu nadania priorytetu ochronie pozostałości materialnych zatrzymany został trwający od wieków proces181.