• Nie Znaleziono Wyników

Afflicting the Abyss. Around the Forgotten Drama by Tadeusz Konczyñski

S³owa kluczowe: etyka, otch³añ, modernizm, dramat, nihilizm Key words: ethics, abyss, modernism, drama, nihilism

Tadeusz Konczyñski nale¿a³ do grona pisarzy, których dorobek odszed³ w zapomnienie1. Twórca bardziej znany by³ jako krytyk literacki i publicysta, autor artyku³u o Gabrielu D’Annunzio2, Henryku Ibsenie3, a na gruncie

1 Poza nielicznymi pracami, traktuj¹cymi o pojedynczych utworach pisarza, mo¿na uznaæ, ¿e jego twórczoœæ pozosta³a niezbadana. Niewielkie œwiat³o na pisarstwo autora daj¹ miêdzy innymi publikacje: Tadeusz Konczyñski 1875–1944, oprac. M. Piwiñska, w: Obraz literatury polskiej XIX i XX wieku. Seria V: Literatura okresu M³odej Polski, t. II, zespó³ red. K. Wyka, A. Hutnikiewicz, M. Puchalska, Warszawa 1967, s. 495–511; L. Eu-stachiewicz, W krêgu stylu Wyspiañskiego, w: tego¿, Dramaturgia M³odej Polski. Próba mo-nografii dramatu z lat 1890–1918, Warszawa 1982, s. 355–358; A. Czabanowska-Wróbel, Baœñ w literaturze M³odej Polski, Kraków 1996, s. 146–150; M. Sadlik, „Zmora juste-mi-lieu”, czyli w dramaturgicznej „Otch³ani” Tadeusza Konczyñskiego, w: Zapomniany dramat, t. I, red. M. J. Olszewska i K. Ruta-Rutkowska, Warszawa 2011, s. 151–160; T. Weiss, Cyganeria M³odej Polski, Kraków 1970, s. 147; M. Gumkowska, Ten, który wygra³ z Boyem, czyli warszawski sukces i klêska Tadeusza Konczyñskiego, w: Pisarze M³odej Polski i Warszawa, red. D. Knysz-Tomaszewska, R. Taborski i J. Zacharska, Warszawa 1998, s. 134–136; G. Matuszek, Naturalistyczne dramaty, Kraków 2001, s. 333–338; A. Niewia-domski, A. Smuszkiewicz, Leksykon polskiej literatury fantastycznonaukowej, Poznañ 1990, s. 105–108.

2 T. Konczyñski, Gabriel D’Annunzio, w: Programy i dyskusje literackie okresu M³odej Polski, oprac. M. Podraza-Kwiatkowska, Wroc³aw 1973, s. 45–53.

3 T. Konczyñski, Henryk Ibsen [Szkic krytyczny], „S³owo Polskie” 1898, nr 91, s. 4.

polskim pracy o krytyce m³odopolskiej Ignacego Matuszewskiego4 oraz dra-maturgii historycznej Józefa Szujskiego5. Pocz¹tek literackiej kariery Kon-czyñskiego przypada na okres M³odej Polski. Pisarz debiutuje wówczas sztu-k¹ Z burz ¿ycia, wystawion¹ w £odzi w 1898 roku6. Jego twórczoœæ, która przypada jeszcze na okres dwudziestolecia miêdzywojennego, obejmuje doœæ pokaŸn¹ liczbê dzie³ o tematyce mi³osnej (np. G³ód szczêœcia, Srebrne szczyty, Straceñcy, Powrót wiosny), oscyluj¹cych wokó³ malwersacji bankowych, nad-u¿yæ dokonywanych w instytucjach publicznych i na szczytach w³adzy oraz ukazuj¹cych doœwiadczenie kryzysu wartoœci (Otch³añ, Kajetan Orug, Dom Magdaleny, Nad g³êbiami). W jego dorobku mieszcz¹ siê tak¿e teksty o tema-tyce historycznej (Demostenes, Maria Leszczyñska, Gin¹ca Jerozolima), po-dejmuj¹ce zagadnienie sztuki (Œladem têsknoty, Bia³e pawie, Modna choro-ba), nawi¹zuj¹ce do fantastyki naukowej (Ostatnia godzina, Kobieta z innej planety) oraz baœni (Królewna Lilijka).

Jak ju¿ wspomniano, jednym z dzie³ Konczyñskiego jest dramat Ot-ch³añ. Zalicza siê on do nurtu dramatu naturalistycznego, nawi¹zuj¹cego do problematyki industrialnej. Widaæ w nim wp³yw twórczoœci Ibsena – drama-tów Jan Gabriel Borkman i Podpory spo³eczeñstwa.

Dzie³o Konczyñskiego pierwotnie nosi³o tytu³ Miêdzy nami i by³o prze-róbk¹ dramatu z 1898 roku, zniszczonego przez autora. Otch³añ ukazywa³a siê we fragmentach na ³amach ,,Przegl¹du Polskiego” w latach 1900–1901.

W osobnym wydaniu pojawi³a siê w 1903 roku. Dramat ten mia³ swoj¹ realizacjê sceniczn¹. Premiera sztuki odby³a siê 6 paŸdziernika 1900 roku w Teatrze Rozmaitoœci w Warszawie. W rolê g³ównego bohatera – Erazma Podosockiego – wcieli³ siê Roman ¯elazowski, natomiast Hanusza gra³ Win-centy Rapacki. Role kobiece przypad³y Irenie Trapszo (Marynia) i Marii Federowiczowej (Helena). W³adys³aw Bukowiñski doceni³ talent pisarski Konczyñskiego, podkreœli³ ciep³e przyjêcie sztuki przez warszawsk¹ publicz-noœæ:

Tym razem jednak istotnie, m³ody czy stary Kraków nie mo¿e mieæ ¿alu do publicznoœci warszawskiej, która od razu przyjê³a sztukê p. Konczyñskiego ¿ycz-liwie, a nawet gor¹co7.

Swoje uznanie dla wysi³ków twórcy w jego d¹¿eniu do utrwalenia bli-skiej mu wspó³czesnoœci wyrazi³ tak¿e Wac³aw Wolski, zaliczaj¹c przy tym jego dramat do najbardziej udanych sztuk w sezonie:

4 T. Konczyñski, Modernizm w œwietle umiejêtnej krytyki, „Tygodnik S³owa Polskiego”

1902, nr 2, s. 1–2.

5 T. Konczyñski, Józef Szujski jako teoretyk i twórca dramatyczny, „Ateneum” 1900, t. 1, s. 85–111; 335–360.

6 Tadeusz Konczyñski 1875–1944, oprac. M. Piwiñska, s. 495.

7 W. Bukowiñski, „Prawda” 1900, nr 41, s. 493.

Ze scen zbiorowych najlepsz¹ i najbardziej przepojon¹ ironi¹ ¿ycia jest scena, kiedy deputacja obywatelska wraz z obywatelami przychodz¹ zrobiæ owacjê nowo obranemu prezydentowi miasta, staremu Hanuszowi. […] Niepotrzebnie tylko komparsi za scen¹, kiedy nowy prezydent niebêd¹cy przecie ,,g³ow¹”, wy-chodzi na balkon podziêkowaæ im za wybór, krzycz¹ tak¿e „hura!”8.

Nieco ostrzej na temat premiery wypowiada³ siê natomiast Gabriel Kempner:

Gdyby nie ha³aœliwa reklama, poprzedzaj¹ca sztukê, gdyby nie niedŸwiedzie przys³ugi, oddawane autorowi w formie studiów nad jego osob¹, […] powiedzia³-bym mo¿e, ¿e w sztuce, […] s¹ pewne przeb³yski myœli, […]. Gdyby sztuka re¿yserska polega³a jedynie na ustawieniu ³adnych dekoracji i mebli, uwa¿a³-bym, ¿e Otch³añ wystawiono œwietnie na naszej scenie. Gdy jednak dziœ na ca³ym œwiecie ma ona g³êbsze znacznie zadanie: o¿ywienia ca³oœci ¿yciem we-wnêtrznym, […] – z tego stanowiska, w sztuce p. Konczyñskiego […] nie by³o

¿adnego opracowania ogólnego9.

Mimo tej doœæ krytycznej oceny sztuki równie¿ Kempner docenia grê aktorów wcielaj¹cych siê w g³ówne role.

Przywo³ane wypowiedzi krytyków œwiadcz¹ o du¿ym zainteresowaniu premier¹ sztuki i wskazuj¹ na pozytywne przyjêcie jej przez publicznoœæ warszawsk¹. Otch³añ niew¹tpliwie przyczynia siê do rozg³osu jej twórcy.

Niestety, brak informacji, kto wystawi³ sztukê Konczyñskiego. Co prawda g³ównymi re¿yserami w Teatrze Rozmaitoœci byli wówczas Boles³aw £adnow-ski i W³adys³aw Szymanow£adnow-ski, nie wiadomo jednak, czy któryœ z nich wysta-wi³ tê sztukê. Kolejna sceniczna realizacja Otch³ani mia³a miejsce ju¿

w Krakowie 20 paŸdziernika oraz w £odzi 23 listopada 1900 roku. Tak¿e wznowienia sztuki spotyka³y siê z przychylnoœci¹ publicznoœci i krytyki, o czym œwiadczy wypowiedŸ Gabrieli Zapolskiej:

Otch³ani¹ ju¿ sam¹ przez siê jest jedna dusza b³¹kaj¹ca siê przez ca³¹ sztukê, jakby demon, który wyp³yn¹³ z ognistej powodzi po to, aby siaæ wko³o zgniliznê i spustoszenie. Demon z monoklem i zgrabnie uczesan¹ g³ow¹. Demon sztywny i nosz¹cy Faublasa obok pi³ki dla swego dziecka – demon zapuszczaj¹cy pazury do kas bankowych i strêcz¹cy dziewczêta swemu szwagrowi. […] ,,czarna dusza”

z³a i przewrotna chwilami jakby dla sportu, chwilami jakby z jakiegoœ fatali-zmu, który nie pozwala iœæ dobr¹ drog¹, lecz ka¿e koniecznie iœæ krêtymi œcie¿-kami […]. Otch³añ jest to dzie³o niepospolite, […] daj¹ce œwiadectwo, ¿e p. Konczyñski ma wielki talent […] bardzo samodzielny i kieruj¹cy siê niezwy-k³ym instynktem i du¿¹ znajomoœci¹ publicznoœci10.

8 W. Wolski, Teatr, „Tygodnik Mód i Powieœci” 1900, nr 42, s. 365.

9 G. Kempner, Z teatru, „Przegl¹d Tygodniowy” 1900, nr 41, s. 442.

10 G. Zapolska, Z teatru („Otch³añ”, sztuka Konczyñskiego), ,,S³owo Polskie” 1901, nr 421, s. 1–2.

Pozytywna recepcja sztuki wybrzmiewa tak¿e po latach. Nieskompliko-wana intryga, wyraŸny podzia³ na bia³e i czarne charaktery by³y tym, co nadal przyci¹ga³o widzów, mimo up³ywu czasu od premiery11. Warto zazna-czyæ, ¿e nie bez przyczyny przywo³ana wczeœniej Zapolska, omawiaj¹c kre-acjê g³ównego bohatera dramatu Konczyñskiego, nawi¹za³a do tytu³owej po-staci z powieœci Jean Baptiste Louveta de Couvray Przygody mi³osne kawalera de Faublas12. Faublas by³ ucieleœnieniem klasycznego don¿uana-libertyna, zdobywcy kobiecych serc, któremu ulega³y zarówno m³ode panny, jak i doœwiadczone, salonowe matrony. Obiektem po¿¹dania czyni³ kobiety cnotliwe i wyuzdane, pokojówki oraz ich panie. Satysfakcjê i przyjemnoœæ bohater czerpa³ z deprawowania m³odych panienek, a jego mi³osne podboje przyczynia³y siê do unieszczêœliwienia innych13. Nie bez powodu w kulturze bohater ten sta³ siê symbolem uwodziciela i don¿uanerii, moralnej rozwi¹z³oœci.

Nawi¹zuj¹c jeszcze do recepcji sztuki, nale¿y zarazem dodaæ, ¿e ukazan¹ w dramacie Konczyñskiego historiê niejednokrotnie postrzegano jako od-zwierciedlenie konkretnego przypadku, co wywo³a³o natychmiastow¹ reakcjê autora14.

Otch³añ jest dramatem czteroaktowym. Akcja dzieje siê wspó³czeœnie.

Miejscem wydarzeñ jest stolica, gdzie mieszkaj¹ bohaterowie. Tam sw¹ rezy-dencjê ma Henryk Hanusz – nestor rodu. Przez d³ugi czas piastuj¹cy funkcjê dyrektora w za³o¿onym przez siebie banku Hanusz postanawia w koñcu osi¹œæ z dala od miasta. W pa³acu Henryka mieszka natomiast jego syn

– W³adys³aw (typ dekadenta nieszczêœliwie kochaj¹cego siê w ¿onie notariu-sza Edwarda Borowskiego) oraz siostra jego zmar³ej ¿ony – Janina Kalicka ze swym mê¿em Kacprem i córk¹ Maryni¹. Kaliccy przenosz¹ siê do pa³acu Hanusza po tym, jak Kacper zosta³ zmuszony do sprzeda¿y swej ziemi i kamienicy w Stani¹tkach. Rozporz¹dzaj¹ tym¿e pa³acem pod nieobecnoœæ jego w³aœciciela. Poza W³adys³awem Henryk Hanusz ma tak¿e córkê – Hele-nê, która jest ¿on¹ Erazma Podosockiego – in¿yniera. Podosoccy wraz ze sw¹ córeczk¹ Karolci¹ mieszkaj¹ w wytwornej willi. W dramacie pojawia siê równie¿ postaæ Hilarego Woronka, podw³adnego i g³ównego powiernika Po-dosockiego, oraz Ewy Ochacz – s³u¿¹cej w domu Podosockich. W myœl kon-wencji naturalistycznej dramat ten realizuje zarazem klasyczny uk³ad akcji i przedakcji, wprowadza wielu bohaterów, daj¹c tym samym wierny obraz ukazanego œrodowiska15.

11 S. Mi³aszewski, Nowalie wiêdn¹cego sezonu, ,,Tygodnik Ilustrowany” 1923, nr 23, s. 371.

12 Wydania polskie: J. B. Louvet de Couvray, Przygody mi³osne kawalera de Faublas, skrótu dokona³a i prze³. A. Tatarkiewiczowa, Warszawa 1961; J. B. Louvet de Couvray, Przygody kawalera de Faublas, u³o¿y³ oraz dopisami i przedm. opatrzy³, t³. [z fr.] Cz. Jan-kowski, Warszawa 1928.

13 A. Z. Makowiecki, Faublas, w: tego¿, S³ownik postaci literackich, Warszawa 2000, s. 228–229.

14 T. Konczyñski, List w sprawie „Otch³ani”, „Kurier Poznañski” 1901, nr 135, s. 3.

15 G. Matuszek, W bankach…, s. 332–333.

Otch³añ jest dramatem o nieskomplikowanej fabule. Erazm Podosocki, który – jak ju¿ wczeœniej wspomniano – jest g³ównym bohaterem utworu, jawi siê wyznawc¹ nowej moralnoœci. ¯eni¹c siê z Helen¹, z ³atwoœci¹ osi¹-gn¹³ znacz¹c¹ pozycjê jako pracownik w instytucji swego teœcia. Z czasem dokonuje szeregu nadu¿yæ, chocia¿by sprzedaj¹c spó³ce belgijskiej kopalniê w Zak³uszynie nale¿¹c¹ do banku i w ten sposób nara¿aj¹c firmê Henryka Hanusza na straty. Chc¹c jednak odwróciæ jego uwagê od malwersacji banko-wych, potajemnie wysuwa kandydaturê teœcia na prezydenta miasta. Nega-tywne dzia³anie Podosockiego w przestrzeni publicznej dope³nia z kolei de-grengolada ¿ycia rodzinnego. Kres przynosi jej dopiero dzia³anie nestora rodu, który – odkrywaj¹c wszystkie wystêpki bohatera – zmusza go do opuszczenia kraju. W tak przedstawiaj¹c¹ siê fabu³ê Konczyñski wpisuje problem nielegalnych procederów finansowych, motyw uwodzenia m³odej pa-nienki, trudne relacje ojca z synem czy w koñcu kwestiê wy¿szoœci tradycyj-nego systemu wartoœci nad wizj¹ nowego cz³owieka.

Fabu³ê Otch³ani pisarz opiera na schemacie, który mo¿na odnaleŸæ w sztukach Ibsenowskich16. Tak¿e w dramacie Konczyñskiego mamy do czy-nienia z sytuacj¹ pojawienia siê obcego, podstêpnie wdzieraj¹cego siê pod dach rodzinny i naruszaj¹cego jego ³ad. Taki stan rzeczy inicjuje z kolei próbê pozbycia siê noœnika destrukcji i przywrócenia równowagi.

Poza twórczoœci¹ Ibsena widoczne jest tak¿e powinowactwo dramatu Konczyñskiego z utworem Friebe Kazimierza Zalewskiego. Oba teksty ³¹czy postawa jednostki, która broni moralnej czystoœci swego domu przed ducho-w¹ degrengolad¹17. W Otch³ani jest to nestor rodu, w dramacie Zalewskiego

– Rozalia, która po œmierci mê¿a próbuje utrzymaæ rodzinny maj¹tek. Jak ju¿ zaznaczono, dzie³o Konczyñskiego nawi¹zuje do m³odopolskich dramatów industrialnych, podejmuj¹cych problematykê przeobra¿eñ

ekonomiczno-spo-³ecznych, rozwoju wielkiego przemys³u czy bankowoœci i wynikaj¹cych z tego konsekwencji. Na gruncie polskim ten rodzaj dramatu wpisuje siê zarazem w model naturalistyczny, zyskuj¹c odmienny wydŸwiêk ni¿ na Zachodzie.

Ujawnia typowo narodowy kontekst myœlenia o œwiecie, zw³aszcza jego ma-terialnych podstawach18. M³odopolska dramaturgia drugiej po³owy XIX wie-ku, utrzymana w nurcie naturalizmu, wzbogaca siê o dzie³a prezentuj¹ce typ homo oeconomicus – jednostki, dla której najwa¿niejszym d¹¿eniem jest osi¹-gniêcie wysokiej pozycji materialnej i spo³ecznej. Materialny status nadaje kierunek motywacjom postaci, niejednokrotnie czyni j¹ typem sybaryty to-pi¹cego ogromne sumy w zbytkach i hazardzie, co prowadzi do ruiny. Boha-ter w pe³ni odzwierciedla specyfikê swoich czasów, jawi siê jako wykwit okreœlonych warunków ekonomicznych i spo³ecznych. Jego kreacja opiera siê

16 Tam¿e, s. 332.

17 Tam¿e, s. 331; zob. K. Zalewski, Friebe, w: Dramat mieszczañski epoki pozytywizmu warszawskiego, wybra³, wstêpem i przypisami opatrzy³ T. Sivert, Wroc³aw 1953, s. 470–550.

18 G. Matuszek, W bankach..., s. 328.

na przeciwstawieniu wizerunkowi cz³owieka sukcesu, nieskazitelnego pod wzglêdem moralnym, funkcjonuj¹cego w przestrzeni oficjalnej, rzeczywistemu zdeprawowaniu tej¿e jednostki, opieraj¹cej ¿ycie na indywidualnym k³am-stwie19. Przyk³adem jest wspomniany dramat Zalewskiego czy Czyste rêce Wilhelma Feldmana20. Oba dzie³a opieraj¹ siê na schemacie bohatera, który na drodze licznych nadu¿yæ i dzia³añ nie zawsze zgodnych z etyk¹ konse-kwentnie realizuje swoje zamierzenia. Prawda o nim zamkniêta zostaje w zaciszu czterech œcian do momentu ca³kowitej demaskacji. Podobnie w Otch³ani, gdzie typ homo oeconomicus wy³ania siê na fundamentach po-dwójnej moralnoœci, dochodz¹cej do g³osu w domowej przestrzeni. Tak jak w innych polskich dramatach industrialnych wybrzmiewa tu problem odda-nia polskiej ziemi w obce rêce, skutkuj¹cego materialn¹ i duchow¹ ruin¹.

Tytu³ dramatu Konczyñskiego sugeruje nawi¹zanie dzie³a do motywu otch³ani – jednego z kluczowych toposów m³odopolskich21. Rozwa¿ania podjê-te w artykule koncentruj¹ siê na analizie Otch³ani jako utworu oscyluj¹cego wokó³ problematyki duchowej nicoœci.