• Nie Znaleziono Wyników

Biografia jêzykowa (Sprachbiografie) 16 – lata 1945–1957

We wrzeœniu 1945 roku w ¿yciu Petera rozpocz¹³ siê okres nacechowany silnym poczuciem to¿samoœciowej i jêzykowej ambiwalencji. Bez znajomoœci jêzyka polskiego niespe³na dziesiêcioletni ch³opiec trafi³ do polskiej szko³y podstawowej przy ulicy Kozielskiej w Gliwicach, w której zderzy³ siê z obc¹ rzeczywistoœci¹ kulturow¹. Konfrontacjê z narzuconym mu jêzykiem odebra³ traumatycznie jako gwa³t na osobowoœci. Kontakt z polszczyzn¹ nadszed³ w momencie wprowadzenia przez w³adze œcis³ego zakazu pos³ugiwania siê jêzykiem niemieckim w sferze publicznej, a wiêc w szko³ach, urzêdach i na ulicy. W niemieckim ch³opcu wywo³a³o to silne poczucie obcoœci i prowadzi³o do stworzenie dwóch „obiegów jêzykowych”, gdy¿ w domach mówiono po

14 W niemieckiej metryce chrztu (Taufschein) Petera Lachmanna czytamy o warunko-wo udzielonym chrzcie œwiêtym: „wurde bedingungsweise getauft [..] nach der Aufnahme in die katholische Kirche”.

15 Dramatowi Lachmanna poœwiêcony jest koñcowy rozdzia³ przygotowanej przeze mnie monografii.

16 Koncepcjê biografii jêzykowej wyjaœnia: D. Tophinke, Lebensgeschichte und Sprache.

Zum Konzept der Sprachbiografie aus linguistischer Sicht, „Bulletin suisse de linguistique appliquée” 2002, nr 76, s. 1–14. „Sprachbiografie dient in einem vorwissenschaftlichen Sinne dazu, den Sachverhalt zu bezeichnen, dass Menschen sich in ihrem Verhältnis zur Sprache bzw. zu Sprachen und Sprachvarietäten in einem Entwicklungsprozess befinden, der von sprachrelevanten lebensgeschichtlichen Ereignissen beeinflusst ist”. „Biografia jê-zykowa w sensie przednaukowym s³u¿y okreœleniu splotu okolicznoœci œwiadcz¹cych o tym, i¿ w relacji do jêzyka lub jêzyków oraz ich odmian cz³owiek przechodzi swoisty proces rozwoju, na który maj¹ wp³yw jêzykowo istotne wydarzenia” [t³um. P.Ch.].

niemiecku, a poza domem po polsku. Innym efektem obcoœci w Gliwicach by³o dla Petera nag³e ujawnienie siê dwujêzycznych autochtonów – przedwo-jennych, „niemieckich” mieszkañców miasta – którzy nagle ku zaskoczeniu ch³opca zaczêli pos³ugiwaæ siê jêzykiem polskim. W tzw. repatriantach, czyli polskich przesiedleñcach g³ównie z Wilna i Lwowa, zaciekawi³a go jêzykowa ró¿norodnoœæ. Rozbudzi³a ona jego œwiadomoœæ jêzykow¹ w du¿o wiêkszym stopniu ni¿ dotychczasowe kontakty z niemieckim.

W polskich Gliwicach pochodzenie Lachmanna, a przede wszystkim jego pierwszy jêzyk, sta³y siê sk³adnikami to¿samoœci, które w miejscach publicz-nych nale¿a³o ukrywaæ. Drugi jêzyk stanowi³ dla przysz³ego poety swoisty rodzaj maski. Z tego powodu pierwotna identyfikacja narodowa

przekszta³ci-³a siê w starannie chronion¹, a zarazem wypieran¹ czêœæ, „drug¹ stronê ksiê¿yca” jego to¿samoœci. Do nowej rzeczywistoœci spo³eczno-politycznej nie pasowa³a historia rodziny, a w szczególnoœci losy ojca – ¿o³nierza Wehrmach-tu. Trauma dziecka bêd¹cego œwiadkiem gwa³cenia niemieckich kobiet i krwawego odwetu Sowietów na mieszkañcach Gleiwitz w styczniu 1945 roku by³a tak¿e powodem silnego poczucia wyobcowania. Wymienione czyn-niki prowadzi³y do uruchomienia nieuchronnej a m b i w a l e n c j i, czyli stanu niepewnoœci rozumianego przez K³oskowsk¹ jako skutkuj¹ce negatyw-nie psychiczne prze¿ywanegatyw-nie przeciwstawnych uczuæ i pragnegatyw-nieñ17. Przyczyn¹ zaistnia³ej ambiwalencji sta³ siê proces „rozmiêkczania” dotychczasowej nie-mieckiej identyfikacji; konsekwencj¹ tego¿ by³o kszta³towanie siê n i e p e w n e j t o ¿ s a m o œ c i n a r o d o w e j. Podglebie tego dzia³ania stanowi³a postêpuj¹ca biwalencja kulturowa, bêd¹ca wynikiem no-wej socjalizacji w œrodowisku zupe³nie odmiennym od pierwotnie zastanego, w grupie ludnoœci nap³ywowej i autochtonów, którzy ujawnili swoj¹ polskoœæ w nowych warunkach politycznych i kulturowych. B i w a l e n c j a k u l-t u r o w a przejawia³a siê w przyswajaniu obcej kull-tury oraz jej jêzyka i stopniowym, choæ upozorowanym, uznawaniu ich za w³asne. Z biegiem lat traumatyzuj¹cy stosunek do narzuconej mowy zacz¹³ ulegaæ zmianie i nabra³ pozytywnego charakteru. Jednak polszczyzna nigdy nie zast¹pi³a ani nie wypar³a pierwszego jêzyka, gdy¿ okolicznoœci przyswajania obcej mowy w klimacie przymusu wywo³uj¹ stan niepewnoœci i brak zakorzenienia18. Pierwszy kontakt z nowym jêzykiem, którym od samego pocz¹tku edukacji w polskiej szkole (bez wczeœniejszego przygotowania i os³uchania) musia³ pos³ugiwaæ siê w mowie i piœmie, odebra³ jako upokorzenie i gwa³t na w³a-snej, niew¹tpliwie introwertycznej, osobowoœci dziesiêciolatka.

W udzielanych wywiadach Lachmann stwierdza, ¿e musia³ symulowaæ znajomoœæ jêzyka polskiego19. Sytuacjê „przymusu komunikacji” w nowym

17 A. K³oskowska, Kultury narodowe u korzeni, Warszawa 2005, s. 161.

18 Tam¿e, s. 161–162.

19 Por. M. Malicka, Prusak bez myjki, czyli koniec œwiata, z Piotrem Lachmannem rozmawia Ma³gorzata E. Malicka, „Rzeczpospolita” 1992 , nr 61, s. 10.

jêzyku prze¿y³ jako osobist¹ traumê. Polszczyzna, któr¹ musia³ szybko opa-nowaæ, stopniowo przejmowa³a funkcjê kamufla¿u, ukrywaj¹cego niemieckie pochodzenie oraz pierwotn¹ identyfikacjê narodow¹. Przezwyciê¿enie urazu do narzuconej, a póŸniej przyjêtej mowy pozwoli³o mu na uznanie jêzyka polskiego za drugi, prawie w³asny jêzyk, co otwiera³o przed nim nowe per-spektywy rozwoju.

Koleg¹ z ³awy szkolnej, który pomaga³ Piotrowi w formu³owaniu pierw-szych wypowiedzi w nowym jêzyku i poznawaniu wydarzeñ z najnowszej historii Polski, by³ Adam Kawecki (mieszkaj¹cy dziœ w Londynie). U¿ywaj¹c na pocz¹tku „pisma rysunkowego”, przybli¿a³ niemieckiemu koledze fakty historyczne, np. dzieje Powstania Warszawskiego. Po latach Lachmann na-zwa³ go swoim pierwszym nauczycielem jêzyka polskiego20.

W ¿yciu gliwiczanina moment pójœcia do polskiej szko³y stanowi³ pocz¹-tek jego polskiej kulturyzacji. Jednoczeœnie jego niemiecka to¿samoœæ naro-dowa ulega³a coraz silniejszemu wypieraniu. Dla ch³opca – poza kontaktem z potoczn¹ niemczyzn¹, któr¹ pos³ugiwa³ siê w domu z rodzin¹ – szans¹ pozostania w ³¹cznoœci z pierwotn¹ kultur¹ i jêzykiem by³a sfera symbolicz-na (klasyczsymbolicz-na literatura niemiecka, jej wzorce i wartoœci). Dziêki zami³owa-niu do czytania niemieckich ksi¹¿ek, które w prywatnych zbiorach pozosta³y w Gliwicach, kontakt Lachmanna z niemieckoœci¹ w jej wymiarze symbolicz-nym (a wiêc w stycznoœci z kultur¹) nie tylko nie zosta³ urwany, ale utrwala³ siê i pog³êbia³. Co wiêcej, stanowi³ formê prywatnego i nielegalnego dokszta³-cania siê. W tym celu Piotr utrzymywa³ sta³e kontakty z koleg¹-autochtonem Peterem Kall¹. Jego matka – po rozstrzelaniu mê¿a przez Sowietów na oczach dzieci – równie¿ pozosta³a na Górnym Œl¹sku. Wdowa po ordynatorze gliwickiej kliniki by³a w posiadaniu obszernego ksiêgozbioru, sk³adaj¹cego siê z niemieckich encyklopedii, albumów z malarstwem oraz beletrystyki.

Ksi¹¿ki z prywatnych bibliotek tak¿e innych kolegów – g³ównie literatura popularna, np. pozycje Karola Maya – znajdowa³y siê w ci¹g³ym obiegu.

Zapotrzebowanie na niemieckie ksi¹¿ki w grupie dwujêzycznych autochto-nów, rówieœników Petera, musia³o byæ du¿e, gdy¿ wypo¿yczone woluminy nale¿a³o zwracaæ bardzo szybko. Lachmann wspomina, ¿e jako nastolatek rozczytywa³ siê w Nibelungenlied, która szybko sta³a siê jego najwa¿niejsz¹ niemieck¹ ksi¹¿k¹21. Potem przysz³a kolej na patetyczne wiersze Friedricha Hölderlina. Przez ca³y czas trwania swojej polskiej edukacji – tak¿e w czasie póŸniejszych studiów na politechnice – Peter zapoznawa³ siê z literatur¹ niemieck¹, która by³a jego „tajemn¹ wiedz¹” i pe³ni³a funkcjê „autentycznego

œrodowiska jêzykowego”22. Na pocz¹tku lat 50. ubieg³ego wieku, w okresie

20 P. Lachmann, Wywo³ane z pamiêci, Olsztyn 1999, s. 99–102.

21 Ten¿e, Dlaczego nie mogê byæ „równie¿ Polakiem”, „Borussia” 2011, nr 50, s. 73–74.

22 M. Aniœkowicz, Rozkruszanie granic jest bolesne..., s. 7.

wzmo¿onego stalinizmu, czytanie niemieckich autorów by³o mo¿liwe dziêki nawi¹zanej znajomoœci ze œl¹skim pisarzem, t³umaczem i sinologiem – Ja-nem Wyplerem. Z jego bogatej biblioteki w Katowicach, które w okresie od 7 marca 1953 do 12 grudnia 1956 roku nosi³y nazwê Stalinogród, Peter wypo¿ycza³ m.in. publikacje na temat niemieckiego ekspresjonizmu (na przy-k³ad s³ynn¹ antologiê poezji ekspresjonistycznej Menschheitsdämmerung.

Symphonie jüngster Dichtung Kurta Pinthusa z 1919/1920 r.). M³odego Niemca interesowa³a równie¿ poezja Rainera Marii Rilkego i Stefana Georga oraz innych przedstawicieli niemieckiego modernizmu. W ten sposób – rów-nolegle do przyjmowanej oficjalnie „polskiej wiedzy” – nabywa³ drog¹ samo-kszta³cenia wiadomoœci o niemieckiej literaturze i sztuce.

W latach 1950–1954 uczêszcza³ do Liceum przy ul. Górnych Wa³ów 29 w Gliwicach, w którym z³o¿y³ egzamin maturalny. Absolwentami tej samej szko³y zostali kilkanaœcie lat póŸniej Julian Kornhauser i Adam Zagajewski.

Jesieni¹ 1954 roku Lachmann podj¹³ studia chemiczne na Politechnice Œl¹-skiej w Gliwicach. W okresie studenckim odbywa³ praktyki wakacyjne w Zak³adach Chemicznych w Oœwiêcimiu-Dworach.

Po zakoñczeniu studiów w Gliwicach zamierza³ kontynuowaæ edukacjê w £ódzkiej Szkole Filmowej na Wydziale Krytyki Fulmowej (warunkiem otrzymania tam immatrykulacji by³o ukoñczenie innego kierunku). Na sku-tek przemian PaŸdziernika 1956 roku zadebiutowa³ na Górnym Œl¹sku jako polski poeta i prozaik w katowickich „Perspektywach”, dodatku do „Dzienni-ka Zachodniego”23. W PaŸdzierniku pisa³ równie¿ – pod pseudonimem

– w „Nowinach Gliwickich”, redaguj¹c tu w³asn¹ stronê literack¹ „Piegi studenckie”. W „Przemianach” – piœmie redagowanym przez Wilhelma Szew-czyka, który zaprosi³ Lachmanna do wspó³pracy24 – m³ody pisarz og³asza³ g³ównie miniatury poetyckie25. Pierwsze publikacje by³y dla niego nie tylko powodem do dumy. Pisanie wierszy po polsku sta³o siê tak¿e dowodem opa-nowania polszczyzny, co Lachmann okreœla jako „triumf nad drugim jêzy-kiem”26. Bior¹c pod uwagê te wydane utwory literackie, mo¿na dodaæ, i¿ polszczyzna – obok jêzyka niemieckiego – stopniowo by³a uznawana przez m³odego pisarza za w³asn¹ mowê. W rozmowach twórca podaje, ¿e oba jê-zyki otrzyma³y status równoprawnych i osi¹gnê³y w nim zbie¿ny poziom rozwoju27.

23 P. Lachmann, Pierwsze s³owa, „Perspektywy” 1956 , nr 52, s. 3. Wiersz powsta³ 13 wrzeœnia 1956 roku.

24 H. Wach-Malicka, W Polsce jestem Polakiem, w Niemczech – Niemcem, rozmowa z Peterem Piotrem Lachmannem, „Dziennik Zachodni” 2007, nr 3, s. 19.

25 Dok³adne informacje bibliograficzne podano w rozdziale poœwiêconym Lachmanowi-poecie.

26 M. Aniœkowicz, Rozkruszanie granic jest bolesne…, s. 10. Zob. przyp. 2. Lachmann przez nastêpne pó³ wieku pozosta³ autorem wierszy pisz¹cym je – przede wszystkim

– w swoim drugim jêzyku.

27 Tam¿e.

Rok 1956 to tak¿e okres pierwszych kontaktów z Tadeuszem Ró¿ewiczem.

M³ody poeta nawi¹za³ z nim znajomoœæ, odwiedzaj¹c go w gliwickim mieszka-niu przy ul. Zygmunta Starego 28/2 w towarzystwie Adama Kaweckiego28.

Bezpoœrednio po odwil¿y 1956 roku Lachmann rozwija³ swoje zaintereso-wania tea'tralne. Z grup¹ studentów Politechniki Œl¹skiej za³o¿y³ w Gliwi-cach teatr satyryczny „Za mgie³k¹”, dla którego pisa³ teksty, re¿yserowa³ i gra³, miêdzy innymi rolê Garcina w wyre¿yserownym przez siebie spekta-klu Przy drzwiach zamkniêtych Jeana Paula Sartre’a. Premiera przedstawie-nia odby³a siê tu¿ przed wyjazdem Lachmanna do RFN wczesn¹ wiosn¹ 1958 roku29.

Od przesiedlenia do RFN do powrotu do PRL