Na początku 1990 roku z pow odu niejasnej sytuacji finansowej Zarządu Głównego PZKO Teatr Lalek Bajka stanął w obec problem u, skąd wziąć pieniądze na swoją działalność. Widmo likwidacji teatru zaciążyło nad zespołem. Bajka postanowiła bronić się, odpow iednio motywując po
trzebę swego istnienia. Zwróciła się do opiekunów swej najwdzięczniej
szej widowni - do nauczycieli szkół podstawowych i przedszkoli - pro
sząc ich o opinie na tem at czy Teatr Lalek Bajka jest potrzebny. Wynikiem było kilkadziesiąt odpow iedzi ze szkół i przedszkoli, w tym również cze
skich, będących informacją o odbiorze przedstawień, o oczekiwaniach widzów.
Bajka przetrwała i ten trudny okres. Ankiety spoczęły w archiwum, ale wydaje się, że w arto je trochę odkurzyć i przytoczyć przy okazji półwie
cza teatrzyku kilka z nich:
„Kukiełki“ rozw ijają w dziecku fantazję, są czymś, czego my, dorośli, chyba nie u m iem y j u ż w p e łn i docenić. O ile repertuar “ku kiełek" jest przemyślany, to „ ku kiełki“ m ają najw iększe szanse w płynąć na fo rm o
wanie się charakteru dziecka.
Dzieci pragną p ię k n a czystego, niezmąconego. I pragną historii z mo
rałem, i zachętą do dobra. Cieszę się, ż e TL nazyw a się Bajka. Bo bajka ma zaw sze m orał i naucza uczciwego życia.
Bez Bajki zubożeje osobowość dziecka!
Przedstawienia podobają się, p o w yw ieszeniu afisza w szkole dzieci z niecierpliwością oczekują dnia, w którym Bajka do szkoły zawita.
Uczniowie polskich szkó ł nie m ają wiele o ka zji obcowania z p iękną mową polską. TL B ajka spełnia i to zadanie.
Bajka potrzebna je st nie tylko dzieciom, ale także szkole w realizacji program u wychowawczego.
Trzeba zw a żyć m ożliw ość nauczenia dzieci na przedstaw ieniach np.
refrenu piosenki w yko nyw an ej w spektaklu. Z obserwacji wynika, że dzieci chętnie w łączałyby się w tok akcji.
TL Bajka poszerza w iadom ości z zakresu literatury dziecięcej, regio
nalnej i światowej. Uzupełnia program y nauczania. Uczy kulturalnego zachowania i ogłady towarzyskiej.
Przedstawienia TL Bajka są inspiracją dla dzieci do za b a w y w teatr.
Oprócz przeżyć estetycznych czy m oralnych bardzo w a żn ą sprawą jest język.
50
l a t B A J K I V 5 0 l a t B A J K I V 5 0 l a t B A J K I
K ażde przedstaw ienie dzieci bardzo p rzeżyw a ją - św iadczy o tym dyskusja. Życzyłyby sobie inscenizacji znanych bajek.
Lalki są pom ysłow o wykonane. Przedstawienia są ciekawie przygo
towane. Podziw iam y k o n ta k t aktorów z widownią.
Przedstawienia rozw ijają fa n ta zję dzieci i wzbogacają słownik.
Najbardziej podobają się przedstaw ienia o zwierzętach.
Bardzo lubim y bajki klasyczne.
Dzieci wychodzą z przedstaw ienia p ełn e wrażeń.
Inscenizacje są naprawdę na w ysokim poziom ie, inspirują dzieci do m alowania, rysowania, rozw ijają za b a w y tematyczne.
Psychika dziecka p o b u d za n a je s t do w łączania się w akcje, które przedstaw iane są na scenie.
Poprzez TL dzieci p o zn a ją różne m etody opracowania tem atu lite
rackiego, sposób jego realizacji artystycznej, technicznej i dydaktycz- nej.
Wasza Bajka to dla naszych dzieci je d yn e źródło p raw dziw ej kultury.
Przedstawienia B ajki p ozw alają dzieciom zro zu m ieć różne sytuacje życiowe, odróżnić dobro od zła, szanow ać przyrodę, szanow ać stosun
k i m iędzyludzkie, p o zn a ć kulturę ludow ą naszego regionu i innych krajów.
TL Bajka je st je d yn ym polskim bezkonkurencyjnym teatrzykiem.
Nauczycielki czeskich p rzed szko li zazdroszczą nam, że m a m y taki tea
trzyk.
Przedstawienia przygotow ują małego w idza do odbioru w przyszłoś
ci sztu k i teatralnej, uczą k u ltu ry zachow an ia się w teatrze.
Dzieci lubią bezpośredni k o n ta k t sceny z widownią, któ ry pozwala na reagowanie na aktualne sytuacje.
Przedstawienie TL Bajka to święto w życiu każdego przedszkolaka.
Żadne inne przedstaw ienie teatralne a n i kino czy telewizja nie mogą zastąpić naszych kochanych kukiełek. Cenimy bardzo ich bezpośredni serdeczny k o n ta k t z dziećm i i to, że p rzyjeżdżają wprost do dzieci.
Niech TL Bajka pozostanie tym, czym był dotychczas, nadal rozjaśnia horyzonty dziecięcej w yobraźni i rozw ija w rażliwość na p ię kn o słowa ojczystego.
Czyż trzeba dodawać coś więcej. Można by przytaczać opinie fachow
ców od scen lalkowych, wytykać niedociągnięcia warsztatowe czy języ
kowe, analizować, teoretyzować. Ale najważniejsze są przecież odczucia w idzów -adresatów przedstawień, a te są zgodne. Bajka robi wielką rzecz. Jest teatrem potrzebnym. I co najważniejsze, jest teatrem z sercem.
Członkowie zespołu mają gorące serca. To pasjonaci Dobrej Sprawy.
C.R.
[ 1 4 ]
15 ^
c
Marek Mokrowiecki ja k o listonosz Stempelek z zespołem BAJKI (1969)
30-lecie BAJKI - B. Liberda i Konsul PRL w Ostrawie pan Lampasiak (1978)
I
50
l a t B A J K I V S o l a t B A J K I
*5 0 l a t B A J K I
GŁOS O BAJCE
Wypowiedź Marka Mokrowieckiego, dyrektora Teatru Dramatycz
nego im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku, reżysera “Królowej śnie
gu“, trzeciego spektaklu w sezonie jubileuszowym TL Bajka:
J a k o reżyser w ystępuję w Bajce nie p o r a z p ie rw szy, bo bardzo mi
ło się tu w spółpracuje. Ten te a trzy k m a taką niesłychanie specyficzną atm osferę. D zieje się ta k i z a spraw ą tradycji, ale p r z e d e w szystkim łudzi, k tó rzy tu pracują, p o m im o ż e sp o tyka m tu ró w n ie ż co ra z to in
ne nowe m łode tw arze. P anuje tu taka atm osfera n ieform alnej więzi.
Zespół B ajki to lu d zie żyją cy tym teatrem, je g o problem am i. A p ro blemy są rzeczyw iście wielkie, bo B ajka p ra c u je w b a rd zo ciężkich warunkach.
Sam spróbow ałem tego chłeba - j u ż ba rdzo daw no tem u - p r z e z p ó ł ro ku byłem w Bajce „za a r ty s tę “. Grałem listo n o sza Stempelka (w przedstaw ieniu „Pan listonosz Stempelek“ według Karla Capka w reżyserii Bronisława Liberdy w sezonie 1969/70 - przyp. red.).
Jeźd ziliśm y p o terenie, w ystaw ia liśm y p o trz y p r ze d sta w ie n ia dzien
nie. Pam iętam, ja k nosiłem ciężkie w a lizk i z dekoracjam i. Było to coś pięknego, bo p o k a żd y m p r ze d sta w ie n iu za p ra s z a n o nas na ja k iś po częstun ek. I j a go cod ziennie zjadałem - b a rdzo lubię z u p k i mlecz
ne. W ka żd ym p rze d szk o lu , w ka żd e j szko łę była ja k a ś k a szk a manna z so czkiem m alinow ym , p ła tk i owsiane. Po p ó ł ro k u nabrałem ivalo- rów p ra w d ziw eg o m ężczyzny, starszego o 20 kilogram ów .
Teraz p r zy je ż d ż a m tu z sentym entu. U cieszyłem się bardzo, kiedy Bajka o trzym a ła w yrem ontow ane pom ieszczenie. M im o ż e je s t ono m aciupeńkie i nie m a wentylacji. W arunki p r a c y nie są w p e łn i takie, ja k ie m a p ro fesjo n a ln y te a tr talkowy. Zaplecze techniczne je s t male
ńkie. K iedy g ra się je d n ą sztukę, a je d n o cze śn ie trw ają p ró b y innej, trzeba w ciągu jed n eg o d nia z m ie n ia ć dekoracje - zn o s ić j e dw a pięt
ra niżej i w ynosić z p o w ro te m p o schodach. C złonkow ie zesp o łu sa
m i robią dekoracje, sa m i j e n oszą i w ożą. C iężką p ra c ą je s t j u ż samo klęczenie p r z e z 40 m in u t 2 - 3 ra zy dziennie, trzym a n ie w g ó rze talki i m ów ienie tekstu jedno cześn ie. Gdybym j a a kto ro m w m oim teatrze stw o rzył takie w a ru n k i pracy, to by m nie na taczkach wywieźli.
P odkreślam to dlatego, ż e w czasie, kiedy byłem je s z c z e aktorem w Scenie Polskiej, spo tyka łem się często z ta k im i uwagam i: grasz w tym teatrze, no a g d zie pracujesz. P raca w Bajce je s t ciężka, ale w dzięczna. Istnieje tu z n a k o m ita atm osfera p rzyja cielskieg o tworze
nia s z tu k i w napraw dę trud nych w arunkach. To, ż e ten tea trzyk się uchował, ż e osiąga pięćdziesięciolecie, ż e p r ze w in ę ło się p r z e z niego tylu lu d zi, z je d n e j i d r u g ie j str o n y ram py, j u ż c o ś znaczy.
N ajw ażniejsze zaś, ż e ciągle m a w idza.
[ 1 6 ]
BAJKA w roku 1997p o d kierownictwem Pawetki Niedoby (stojąca na