• Nie Znaleziono Wyników

WNUCZKA PIEKARZA

W dokumencie Zwrot, R. 50 (1998), Nry 1-12 (Stron 136-139)

(fragm ent)

Mój d z ia d e k m ia ł a m b iw a le n tn y s to s u n e k d o R o sjan . W jego ro d z in n e j w io sc e Iz y d o ró w c e k o ło S tan isław o w a, k tó r a k o le j­

n o n a le ż a ła d o A u stro -W ę g ie r, w o ln e j P o ls k i, fa s z y s to w ­ sk ich N iem iec, p o te m d o K ra ju R ad, a d z iś d o w o ln e j U krain y , m ie sz k a ło w ie lu R o sjan . O b o k n ic h Polacy, Żydzi, U k ra iń c y i sp o lsz c z e n i k o lo n iś c i n ie m ie c c y z A u strii, z k tó ry c h w yw o­

d ził się m ó j d z ia d e k R u d o lf P u tz la c h e r.

„B rud, s m r ó d i u b ó s tw o “, ta k a b y ła n a jk ró ts z a o p in ia d z iad ­ k a d o ty c z ą c a w sz y stk ie g o , co ro s y js k ie . W d z ie c iń s tw ie sw o im sty k a ł się b o w ie m n a co d z ie ń z ta k im i o b ra z k a m i ro d z a jo w y ­ m i: c h a łu p in a , z d e z e lo w a n y p ło t, n ie c o s u rre a lis ty c z n y o g ró ­ d e k z p rz e w a g ą ch w astó w , u d e rz a ją c y o d ó r w o b e jśc iu , s a m o ­ w a r n a sto le , g o s p o d a rz w b u ta c h n a w y rk u , p rz e w a ż n ie w staw io n y , i r u m ia n a b a b u s z k a ,“c h a z ja jk a “, w n ie o d łą c z n e j c h u stc e n a g ło w ie, k rz ą ta ją c a się k o ło p ie c a , n a k tó r y m o d sy ­ p ia ł sw e n o c n e p rz y g o d y c z a rn y ja k i n f e r n a ln e o tc h ła n ie ko ­ cu r, p u p il g o s p o d a rz a . M iejscow y o b ie ż y św ia t, k a rc z m a rz S am uel, n a z y w a ł go z f r a n c u s k a S z a tn ła re m i im ię to , b rz m ią ­ ce d z iw n ie i ta je m n ic z o , p rz y lg n ę ło w k o ń c u d o k o c isk a .

„Z iem ia n a s z a w ie lik a i o b iln a , a n a r ja d a w n ie j n ie t“, cyto ­ w ał p o w ie le k ro ć sło w a s ta r o ru s k ie g o la to p is u „ ch a z jajin “ W italij F ie d o ro w ic z , g d y n ie m ó g ł z n a le ź ć sw ej „ aq u a v ita e “, p ę d z o n e j z czeg o p o p a d ło , ty lk o n ie ze z b o ża, b o o b iln a czar- n o z ie m le ż a ła u n ic h o d ło g ie m . Tego d z ia d e k , w y ch o w an y w k u lc ie p ra c y , d o m u i z iem i, n ie m ó g ł p o ją ć . „N arjad “, „Ord­

n u n g “, p o rz ą d e k zaw sze p a n o w a ł w je g o d o m u ro d z in n y m . D om m u s ia ł b yć p e w n ik ie m , o s to ją d la ro d u , k tó r y m h is to ria m io ta ła b e z p rz e rw y p o całej E u ro p ie .

F ran z P u tz la c h e r, o jciec d z ia d k a , b y ł k o ło d z ie je m , a o d św ię­

[ 4 6 ]

ta ta k ż e w ie jsk im w e te r y n a rz e m . D ziad ek to w a rz y sz y ł m u w jego e s k a p a d a c h d o k u le ją c y c h k o n i, w z d ę ty c h k ró w , d o p i­

ja n e g o p s a Z y d a S am u ela, k tó r y re g u la rn ie , z iście b y d lę c y m u p o re m , s p ija ł re s z tk i p iw a z c e b rz y k a n a z a p le c z u k arczm y . N ajb ard ziej je d n a k fa sc y n o w a ł g o c z a rn y k o c u r W italija F ie­

d o ro w ic z a, k tó re g o o p ę ta ł s a m d ia b e ł. K ocisko b o w ie m n o c a ­ m i n a w ie d z a ło k u r n ik i s ą s ia d ó w i w y c zy n ia ło w n ic h ta k n ie ­ sam o w ite h a rc e , że lu d z ie b u d z ili się p r z e r a ż e n i m yśląc, że ju ż n a sta ł s ą d n y d z ie ń . D ziad ek , z a p a lo n y c z y te ln ik B iblii, n a zw a ł S z a tn ła ra k o te m A p o k alip sy .

G dy n ie p o m o g ło o d c z y n ia n ie u ro k ó w , p rz y c z e p ia n ie k o tu p ę c h e rz a w y p e łn io n e g o s u c h y m g ro c h e m d o o g o n a , w re sz c ie p o d a w an ie m u m le k a o d w ściek łej krow y, co n a z d ro w y c h ło p ­ ski ro z u m w y d a w a ło się o b s e rw u ją c e m u te w sz y stk ie z ab ie g i m ło d e m u c h ło p a k o w i a b s u r d a ln y m p o s u n ię c ie m , b o jeszcze b a rd z ie j n a s ila ło o b ja w y o b łę d u u p o tę ż n e g o k o c u ra ; g d y w ięc zaw io d ły w sz e lk ie d o m o ro s łe sp o so b y , z d e s p e ro w a n y w łaści­

ciel in fe rn a ln e g o z ja w isk a z a p r o s ił d o s ie b ie sw eg o s ą s ia d a w e te ry n a rz a . D ia g n o z a p ra d z ia d k a b y ła k ró tk a : p o ra d z ił g os­

p o d a rz o m , b y ja k n a jsz y b c ie j p o z b y li się z w ierzę cia. W efek ­ cie g o s p o d a rz w y sła ł go o s o b iśc ie d o w sz y stk ic h d ia b łó w (p ra d z ia d k a o czy w iście, a n ie k o c u ra ), ale n a s tę p n e g o r a n k a k o t n ie w ró c ił. C ała w ie ś o d e tc h n ę ła z ulg ą, a z ro z p a c z o n y Wi­

talij F io d o ro w icz ro zg łaszał w sz e m i w obec, że jego p u p il, w ra ż ­ liw y i d e lik a tn y , o b ra z ił się n a te g o p rz y b łę d ę s p o d G razu , n a tego n i to N iem ca, n i to P o lak a.

To u tw ie rd z iło m e g o d z ia d k a w je g o a m b iw a le n tn y m sto ­ su n k u d o R o sjan .

N ie je d n o k ro tn ie n a tk n ą ł się jeszcze w le sie n a S z a tn ła ra (a m o że b y ł to je g o d u c h ?), a je g o im ię p o w ró c iło d o ń w je d ­ nej z a u d y cji, p o ś w ię c o n y c h p a ry s k im k a b a re to m . G dy u d a ło m i się p ó ź n ie j z lo k alizo w a ć n a M o n tm a rtrz e m ie jsc e le g e n ­ d a rn e g o „C hat - N o ir“ s p rz e d s tu lat, z le g e n d a rn y m g o d łe m - c z a rn y m k o te m , s y m b o liz u ją c y m Sztukę, trz y m a ją c y m w p a ­ z u ra c h p r z e r a ż o n ą gęś, s y m b o l k o łtu ń s k ie g o m ie sz c z a ń stw a - oczy m a d u s z y sw ojej z a m ia s t p a ry s k ie j „ b o h e m y “ z o b a c z y ła m Izy d o ró w k ę, n a w ie d z o n e g o k o c u ra , tu m a n y b ia łe g o p ie rz a i p rz e ra ż o n y c h w idzów , n ic n ie ro z u m ie ją c y c h z teg o , co o d ­ g ry w ało się p rz e d ic h o czy m a.

J a k w y g lą d a ł ó w n a w ie d z o n y k o c u r ? Kot, k tó r y n ie w ia d o ­ m o sk ą d się w ziął, o lb rz y m i ja k w ie p rz , c z a rn y ja k s a d z a lu b g aw ro n , z fa n ta z y jn y m i, k a w a le ry js k im i w ą sa m i... G dy p o la­

ta c h , ju ż ja k o s tu d e n tk a k ra k o w sk ie j A lm a M ater, p rz e c z y ta ­ ła m d z ia d k o w i o w ą c h a r a k te r y s ty k ę , b y ł z a s k o c z o n y . To S zatn łar, ja k żywy, w y sz e p ta ł o lś n io n y m o im ta le n te m o p is o ­ w ym . Tego d n ia u w ie rz y ł, że b ę d ę w s ta n ie o p is a ć su rreaU s- ty c z n e lo sy n a sz e g o ro d u , g d y ju ż n ie s ta n ie je g o i g d y u rw ie się ła ń c u c h n ie ż y c io w y c h ju ż w n a s z y m w ie k u b a ja r z y i wa- jd elo tó w , n io s ą c y c h d a le j w ie ść g m in n ą o św iecie, k tó re g o ju ż n ie m a . N iestety, m u s ia ła m go ro z c za ro w a ć: To n ie S zatn łar, to B eh e m o t, k o t M ich a iła A fan asjew icza, B u łh a k o w a z re sz tą . P o n ie w a ż m ó j d z ia d e k n ie z n a ł te g o „ c h a z ja jn a “, p o k a z a ła m m u k siąż k ę m e g o ży cia - „M istrza i M ałg o rza tę “, k tó r a n o ta b e ­ n e u jrz a ła św ia tło d z ie n n e w R osji w ro k u , w k tó r y m p rz y ­ sz ła m n a św iat, 26 la t p o ś m ie rc i jej a u to ra .

I m ó j d z ia d e k n a k ilk a la t p r z e d ś m ie rc ią p rz e c z y ta ł tę p o ­ w ie ść o d d e sk i d o d e sk i. R az z a p y ta ła m go, co go n a jb a rd z ie j u rz e k ło u B ułh ak o w a. L udzie, w s p a n ia łe ty p y , ja k ie p a m ię ta m z d z ie c iń s tw a . P o s ta ć J e z u s a , c z ło w ie k a z k r w i i k o ś c i i P o n c ju sz P iłat, k tó r y zaw sze m n ie fa scy n o w a ł. I h is to ria , m o ­ ja „ m a g istra v ita e “, h is to r ia , k tó r a ciąg le się p o w ta rz a ...

P o w tó rz y ła się i w m o im p rz y p a d k u . D ziad ek , 15-letni sy n k o ło d z ie ja, w y ru s z y ł w d łu g ą w ę d ró w k ę ze S ta n isła w o w a d o g ro d u Piastów , p o to m k ó w le g e n d a rn e g o k o ło d z ie ja , d o K ra­

kow a, o k tó r y m n a c z y ta ł się z k siąż e k , a lo s y rz u c iły go d o Cie­

szy n a , g ro d u Piastów , b e z z a m k u , z je d n ą w ieżą, g d z ie żyli o b o k sieb ie, ta k ja k w je g o r o d z in n e j Iz y d o ró w c e, Polacy, C zesi, N iem cy i Ż ydzi. N ig d y je d n a k n ie z a p o m n ia ł o m ie śc ie sw o ich m a rz e ń . M a rz e n ie d z ia d k a d o p ie r o m n ie się sp e łn iło : p rz e z p ię ć la t m ie s z k a ła m w K rak o w ie, p o k o c h a ła m g o b ez w z a je m n o ś c i i p o k ilk u la ta c h ro z te r e k e m o c jo n a ln y c h w ró c i­

ła m d o m ia s ta , k tó r e k o c h a ło m n ie b ez w z a je m n o ś c i. Do C ieszy n a, d o k tó re g o m ia ła m zaw sze a m b iw a le n tn y s to su n e k . Tak ja k m ó j d z ia d e k d o R o sjan . I ta k ja k m ó j d z ia d e k , k tó r y n a k ilk a la t p r z e d ś m ie rc ią p o k o c h a ł B u łh ak o w a, ta k i ja w k ilk a la t p ó ź n ie j p o k o c h a ła m to m ia s to z je d n ą w ieżą, k o c ie łby, r z e ­ kę, k tó r a d z ie li i c ałą ty s ią c le tn ią h is to r ię C ieszy n a, p rz e z k tó ­ r y w ę d ro w a li ś re d n io w ie c z n i k u p cy , w o jsk a w sz y stk ic h a rm ii, g e n e ra ło w ie i k ilk u cesarzy .

M iasto, d o k tó re g o p o I w o jn ie św iato w ej p rz y w ę d ro w a ł za c h le b e m u b o g i g alicy jsk i c h ło p a k , b o so , z b u ta m i i z d u s z ą n a ra m ie n iu . I w k tó re g o z ie m i ra d o s n e j, ja k s a m a n a z w a w sk a ­ zuje, i le k k ie j s p o c z ą ł z d a la o d sw o ich , k tó r y c h h is to ria , jego u k o c h a n a n a u c z y c ie lk a , ro z rz u c iła p o k ilk u k o n ty n e n ta c h .

[ 4 8 ]

W dokumencie Zwrot, R. 50 (1998), Nry 1-12 (Stron 136-139)