Tradycyjny Bal śląski związany od dawna z Mistrzowicami i tamtejszym Kołem PZKO, wiadomo miejscem zamieszkania Daniela Kadłubca, w ubieg
łym roku przeniesiono do hotelu Piast w Czeskim Cieszynie. To miejsce zmieniło wprawdzie nieco atmosferę tego balu - jego starzy bywalcy na pew no wspominają swojską w Mistrzowicach kameralność, więcej chy
ba ludowości w zabawie i w kuchni przygotowywanej tam zawsze przez miejscowe panie z Klubu Kobiet przy MK PZKO. Czasy się zmieniają, w ięc nieraz dla utrzymania tradycji są konieczne pew ne zmiany, nie zawsze dotyczące tylko miejsca ... Ważne jest, że tradycyjny Bal śląski nie zniknął z planów naszych imprez. Równie bowiem ważną, jak działać i tworzyć w duchu naszych pięknych tradycji, jest i nasza w spólna zaba
wa - ta właśnie najbardziej może nas zjednoczyć, pom óc w trzymaniu się razem, teraz więcej niż kiedykolwiek potrzebnym. Bal śląski w hotelu Piast, urządzony tu w tym roku po raz drugi, miał w iele plusów. Tu mię
dzy innymi wymienić trzeba znacznie większe możliwości przestrzen
ne, lepszą dostępność - to wszystko, połączone z tradycyjnie dobrymi, dośw iadczonym i organizatoram i z szeregów działaczy MK PZKO w Mistrzowicach, z nieodzow nym w odzirejem w osobie Daniela Kadłubca, złożyło się na wynik równający się świetnej zabawie ku wiel
kiemu zadowoleniu wszystkich jej uczestników. Rozmawiałem na tym balu z wielu jego uczestnikami - starszymi i młodymi, pochodzącymi z różnych sfer, z naszego terenu i z Polski - wszyscy czuli się tu dobrze i byli bardzo zadowoleni.
W programie balowym wystąpił Zespół „OLZA“, który zaprezentował tańce cieszyńskie i latynoamerykańskie. Prawdziwym gwoździem pro
gramu był gość z Gdańska, znany z nieistniejącego już niestety zespołu Wały Jagiellońskie - Rudi Schubert. Bawił on entuzjastycznie reagującą publiczność przez ponad godzinę. Sala tańczyła przy jego melodiach i domagała się bisów... „Córka rybaka“ była powtarzana. Artysta nie ukry
wał zdziwienia nad tak spontaniczną reakcją, jak i nad tym, że cały jego repertuar jest u nas tak dobrze znany. I Rudi Schubert zalicza się do bar
dzo zadowolonych uczestników Balu śląskiego. Spróbowania świetnej
„mioduli“ przed w ystępem odmówił... potem jednak skosztował. Obok kapeli Smolafi do tańca przygrywali Kamraci z Błędowic. W sali kawiar
ni była dyskoteka Wiesława Drobisza.
Odbył się również w ybór miss balu. Została nią Beata Siostrzonek z Mistrzowie, studentka Uniwersytetu Ostrawskiego. Wśród wygranych w loterii balowej były rzeźby ludowe Pawła Kufy, obrazki malowane na szkle Antoniego Szpyrca, także odkurzacz ofiarowany przez firm ę ZEL
MER. Obok wyżej wymienionej firmy sponsorami balu były firmy KOE- XIMPO, MORAVA-CHEM, OLZA. Trzeba też podkreślić zasługi firmy EQUUS, która była współorganizatorem balu.
[ 6 ]
G w ia z d y b a lu I). K a d h i b ic c i R. S c h u b e r t... o k l a s k i w a n e
„ K am raci " g ra li. S a la ta ń c z y ła
Były tańce śląskie i śląskie śpiewanie. Obok strojów, w większości wie
czorowych i kreacji balowych pań, były na sali również stroje ludowe - w oko rzucały się górnośląskie stroje z okolic Pszczyny, jakie miały na so
bie panie właśnie z tego miasta. Obok gości z Pszczyny byli na Balu śląs
kim również goście z Katowic, Kłodawy (koło łodzi), z oddalonego oko
ło 500 km od Cieszyna Biłgoraja.
Byli obecni goście ze Słowacji. Rekord odległości pokonał przypadko
wy uczestnik balu, który przybył z ... Krasnojarska.
Usłyszałem też na tym balu zdanie skierowane do mnie przez pew ne
go pana: Czy p a n zauw ażył, że na tej sali je st cała śm ietan ka naszej p ol
skości. Tak ... zauważyłem w śród balowiczów wielu naszych wybitnych przedstawicieli ze świata medycyny, nauczycieli i dyrektorów szkół, przewodniczących polskich organizacji, małych, większych i dużych przedsiębiorców, przedstawicieli świata artystycznego. I to bardzo dob
rze, że byli tam, gdzie bywali i przed osiągnięciem takich czy innych zaszczytów, że zostali w ierni swojemu środowisku, w którym pew nie nadal czują się najlepiej. Bawili się w spólnie z innymi, bez zadzierania nosa, bawili się razem ze studentami, pracownikami huty czy kopalni - nadal swoi ze swoimi.
RB.
f o t . F R A N C ISZE K BALO N [ 8 ]
FORMY I PERSPEKTYWY WSPÓŁPRACY MNIEJSZOŚCI
państw o za nielegalne. T rudno
wlas-nych. T rudności z tym zw iązane
zgodną z d u ch em w olności, p o
wielkie m ożliw ości rozw iązywa
Referat w ygłoszony podczas II spotkania słow iańskich m niejszości narodow ych (Czeski Cieszyn 9 - 12.10.1997), którego o rg an izato ram i była Rada Polaków - o r
gan wykonawczy K ongresu Polaków w RC, Związek Serbołużyczan D om ow ina (RFN) oraz Federacyjna U nia Europejskich M niejszości Narodow ych (FUEV)
WALENTYNKI
To św ięto n ie m ieści się w n aszy ch tradycjach. A ni naszy ch za- o lziańskich, an i śro d k o w o eu ro p ejsk ich . Nie m am y zw yczajów lu dow ych zw iązanych z d n ie m św iętego W alentego, n ie czcim y te
go św iętego. Ba, o d w ro tn ie . O drzucam y zac h o d n ie n o w in k i, m am y p rzecież w łasnych p atro n ó w .
Dla św iętego W alentego z ró b m y w yjątek. C elebrow anie go w k ra ja c h anglosaskich m a dłu g ą tradycję. L egenda m ów i, że w ro k u 270 w Rzym ie p o d czas p rz e śla d o w an ia c h rz eścijan uw ię
zio n y W alenty, p ó źn iejszy święty, p rz e sła ł córce w iad o m o ść p o d p isa n ą „Twój W alenty“. Sam zg in ął śm iercią m ęczeń sk ą 14 lutego.
Do dziś jego im ie n ia używ ają zakochani, by ta k po d p isy w ać k a rt
ki w ysyłane do sym patii.
P rzed kilk u la ty zwyczaj W alentynek - sk ład an ia sobie sy m p a
tycznych życzeń w d n iu 14 lu teg o - d o ta rł i d o n as. W ty m d n iu należy w ielb io n ej osobie, m oże to być sy m p atia d o tej p o ry n ie u jaw n io n a, p rzesłać k a rtk ę z sercem , z życzeniem , ale k o n ieczn ie bez p o d p isu . A dresat p o w in ie n b o w iem sam się dom yślić, kto skierow ał d o ń swe uczucia.
W myśl hasła „nieśmiali do p ió r“ postanowiliśmy co bardziej zakłopo
tanym zakochanym pom óc w doborze odpow iednich słów poprzez przy
toczenie kilku cytatów z wierszy naszych rodzimych poetów. I znaleźliś
my się w kropce. Okazało się, że nasi poeci kochają praw ie wyłącznie swoją ziemię ojczystą, swój kraj rodzinny, swoje miasto, wieś, góry, hutę czy kopalnie. Kochają też swój język. Kochają matkę i ojca, jak również swego nauczyciela. Jeśli już są zakochani w rówieśniku płci przeciwnej, to muszą przy tym szeleścić prześcieradła czy być zdeptana trawa.
Rzadko bywają zakochani tylko tak, by móc godnie uczcić dzień święte
go Walentego. Mimo wszystko przytaczamy kilka fragmentów z wyboru poezji miłosnej z Zaolzia. I zapraszamy do konkursu:
Z akochani Poeci! Przelejcie swe p la to n ic zn e uczucia n a p a p ie r i w yślijcie do naszej redakcji! N ajlepsze w iersze o p u b lik u jem y w m ajow ym n u m e rz e Z w rotu.
[ 1 4 ]
Władysław Sikora