• Nie Znaleziono Wyników

Persony rozmawiające: Wyrwa – chłop ze wsi; Wawrzek – syn jego;

Żaczek szkolny; Lokat; Bakałarz.

(Wszedszy Wyrwa, wodzi Wawrzka za rękę, chleb z serem jedzącego i gąsiora noszącego, a natrafiwszy Żaczka mówi)

Słyszcie, panie domine, bywacież we szkole?

Żaczek

Pewnie, że częściej bywam niźli wilk w stodole.

Wyrwa

A Walantegoż by wilk miał w stodole działać?

Wolić on do obory, jeśliże chce śniadać.

I tyś jakiś przechera. Znacież kamałarza?

Rad bym mu tego Wawrzka oddał.

Żaczek Kogo? Łgarza?

7 J. Kochanowski, O kaznodziei, [w:] Wybór satyr z literatury polskiej XV–XX w., Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1953, s. 20. Źródło pierwotne: tenże, Fraszki, Dru-karnia Łazarzowa, Kraków 1584.

8 J. Krajewski, O studencie chorym, [w:] J. Tuwim (oprac.), Cztery wieki fraszki…, dz. cyt., s. 58. Por. tenże, O studencie chorym, [w:] J. Bułatowicz (oprac.), Z fraszką przez stulecia (XV–XX wiek). Antologia, Wydawnictwo Antyk, Kęty 2005, s. 69.

Przykład 8. Anonim – Komedyja o Wawrzku do szkoły i ze szkoły (1612)

45 Wyrwa

Ho, nie żartujcie sobie, trzebać mi do niego.

Przez kogo mam z nim mówić?

Żaczek

Przez Lokata jego.

Wyrwa

A to co za łopata?

Żaczek

I tyś też chłop głupi.

Wyrwa

Czamu? Ja swe drwa przedam, kto je u mnie kupi.

Żaczek

Anoż ten Lokat siedzi.

Wyrwa (do Lokata) Waści dobre jutro.

Lokat

A tobie dobre wczora, miły panie mudro.

Wyrwa

Waści proszę, rad bym też dał Wawrzka do szkoły, Bo mam inego doma, co pogania woły.

Poradźcież mi, twa miłość, jako się mam sprawić Z panicem kamałarzem, bom ja w tym nie jest nic.

Lokat

Łatwieć to, miły bracie, dasz mu pozdrowienie, A potym rozpierdolisz o tym swoim synie.

Wyrwa (Ukłoniwszy się Lokatowi, idzie do Bakałarza, którego ujźrzawszy z daleka ukazuje Wawrzkowi mówiąc) Onoć to jest kamałarz, Wawrzku, widziszże go?

Przykład 8. Anonim – Komedyja o Wawrzku do szkoły i ze szkoły (1612)

46

Wawrzek (Wydzierając się nanuśkowi z ręki, mówi z płaczem) Ho, porwan Walantemu, nie chcęć ja do niego.

Wyrwa

Miódci tu, bałamucie, cielęta pijają.

Wawrzek

Przetoć też tłuste mięso rzeźnicy przedają.

Wyrwa (do Bakałarza)

Dał Pan Bóg twej miłości dobre pozdrowienie, A proszę o maluczkie z waścią pierdolenie.

Bakałarz

Nazbyteś się wystroił z swoją warancyją, Podobno gdzieś przy kartach ubudowałeś ją.

Ho, niech je gra boża kaźń, waścić to łopata Nauczył mię, jać prostak, chociam dzieciom tata.

Wyrwa

Zasłychnąłem, że w szkole jest obyczaj taki, Tkóry zawsze był, jest, i będzie miedzy żaki.

Iże na święty Gaweł kury przynaszają, Tkórych na pojedynek pospołu spuszczają, I tkórego kur ze wszech będzie namężniejszy, Ten też, tkóry go przyniósł, będzie nazacniejszy.

Waści proszę, tak li jest?

Bakałarz Tak.

Wyrwa

Dobrze, mój panie,

Wygrałem ja tę bitwę, już tu za me stanie.

Nie mogłemci koguta dostać potężnego, Alem gąsiora nabył na wybór dobrego.

Wierzże mi, twoja miłość, żeć to rzecz tak duża,

Przykład 8. Anonim – Komedyja o Wawrzku do szkoły i ze szkoły (1612)

47 Że sam na pojedynku każdej gęsi zduża,

Osiądzie ją jak orzeł. A więc by kurowi

Nie miał zdołać? Już tak jest, byście byli zdrowi.

Przetoż do twej miłości o to oręduję I tego swego Wawrzka na to ofiaruję, Żeby też klorem został, z tymi racyjami, Że mój gąsior zwycięży, ujźrzycie to sami.

Widzicie, i osoba sama godna tego,

Bo jest twarzy i wzrostu dobrze poćliwego.

Nogi do samej ziemie, suknia pękaciuchna, Że chudy? Ba, i matkać tak była chudziuchna.

Umie też na kobyłę wsieść o swojej mocy, Karty mu się nie sprzykrzą i po całej nocy.

Bakałarz

Dosyć już, przyjacielu.

Wyrwa

A po kim by ty zdrów?

Bakałarz

Po Bogu, nie po żenię.

Wyrwa

Także mi twa mość mów.

Bakałarz

Dość, mówię, tych zalotów, nie chwal w oczy syna, Zepsujeć się ten zły duch, azaż to nowina.

Potym na cię psa nie da i matce nakurzy,

Wszak to każdy w rozkosznych dziatkach łatwie ujźrzy.

Wyrwa

Wieręć prawdę mówicie, Wawrzku, nie bądź taki, Nie cierpiałcibym tego, byłyćby i znaki.

Panice kamałarzu, proszę twej miłości, Żebyście kole niego łożyli pilności.

Przykład 8. Anonim – Komedyja o Wawrzku do szkoły i ze szkoły (1612)

48

Jakby i klorem został, i dobrze ćwiczony, I mój też koszt ubogi nie był omylony.

Wszak dosyć czasu na to, póki drew nie przedam, Wróciwszy się, i jeszcze na garniec szepcu dam.

Proszę, szanujcież mi go, jako szanowała Namilsza matka jego, kiedy piastowała.

Nie trzebać go i bijać, bedzieć samo słuchać, Tola z ochotą lezie, gdy każę poganiać.

Już ja idę na rynek.

Bakałarz

Bogdajżeś zdrów chodził! Chodź sam, Wawrzku, czemuś sobie nóg nie umył?

Wawrzek

Nie było w izbie wody, a też matce było Trudno umywać, a mnie schylać się niemiło.

Bakałarz

Ba, patrz tego dyląga, nóg sobie nie umyć.

Mało nie dorosły chłop, ma mu matka służyć?

Weźcie mi go, wypędzę z niego grubaryją.

Wawrzek

Ho, mój domina, proszę sanctom salaryją.

(Tu Wawrzek po odeszciu ojcowym i po chłoście siedzi przy Bakałarzu jedząc i karty przewracając pyta Bakałarza, jako którą zowią etc. Aż się ociec wróci).

Wyrwa

Waściom Pan Bóg dobry wczas. Ba i twej miłości.

A jakoż się Wawrzek w swej zachował pilności?

Bakałarz

Dosyćci teraz pilny, gdyby tak na potym.

Wyrwa

A małoż tego było, na dłużej nic potym.

Wawrzku, jakoś się tu miał?

Przykład 8. Anonim – Komedyja o Wawrzku do szkoły i ze szkoły (1612)

49 Wawrzek

Gorzej, niźli w błocie,

Gdym był uwiązł, pomnisz li o onym kłopocie.

Wyrwa

Toś nie pił miodu w szkole?

Wawrzek

Piłem nie brzozowy,

Ale z czegoś twardszego, podobno bykowy.

Wyrwa

A jużże cię tak prędko we szkole witano?

Wawrzek

Ho, Walkać mię witano, w dupęć mi to dano.

Wyrwa

Toś pono klorem nie był?

Wawrzek

Nie lada klorestwo,

Trzyma-li-ć mię kilka ich, własneć to szyderstwo.

Wyrwa

Ho, panie kamałarzu, to też być nie miało, A za cóż się tak wielkie gąsiorowsko dało?

Bakałarz

Gęści była, nie gąsior, czarci cię z nią dali, A więc oni kurowie, by kokosz mniemali, Nuż tartas koło gęsi.

Wyrwa

A gęś co działała?

Przykład 8. Anonim – Komedyja o Wawrzku do szkoły i ze szkoły (1612)

50 Bakałarz

Tylko, uchylając się, na kury krzykała.

Atoż tobie twój gąsior, co jeno gęś wstała, To zaś leda z kurczakiem swą bitwę przegrała.

Wyrwa

Kiś się Walanty ma dziać, samciem ja to widał, Gdy się mężnie z gęsiami ten gąsior potykał.

Chybaby mi go Machną w domu odmieniła, Boć też owo przechera.

Wawrzek

Radać go lubiła.

Wyrwa

Jużci tak, miły Wawrzku, twojeć to nieszczęście, Zbawiły cię klorestwa fortele niewieście.

Ba, panie kamałarzu, umież co ten Wawrzek?

Bakałarz

Umie leżeć na ławie, gdy trzymają, jak człek.

Wyrwa

Walanty wam dziękuje za takie łaciny, Żal się, Boże, że dają wam poćliwe syny.

Toście mi go niczego jeszcze nie uczyli?

Bakałarz

Nie terazci to poznać, ale aż po chwili.

Wyrwa

Ho, diabła w czas, zarazci bywa robotę znać, Zostajeć za mną bruzda, gdy ja idę orać.

Ba, i kiedybyście się pod snopem łożyli, I sami byście moją robotę chwalili.

Bakałarz

To to insza robota, a insza nauka,

Siła jeść, a kęs umieć, nie lada to sztuka.

Przykład 8. Anonim – Komedyja o Wawrzku do szkoły i ze szkoły (1612)

51 Wyrwa

Patrzcież tego bakuły, jak mię odprawuje, Gąsiora wziął, Wawrzka bił i jeszcze żartuje.

Wawrzku, barzoż cię ubił?

Wawrzek

Ukażęć, nanuśku.

Wyrwa

Ho, niech przy ludziech, zawiąż portki pomaluśku.

Słyszcie, panie domine, wróćcież mi gąsiora.

Bakałarz

Zgadłeś, a chceszże go mieć?

Wyrwa Chcę.

Bakałarz

Przydziesz poń wczora.

Wyrwa

Ho, przysięgam, ja ciebie laszczęgą strybuję.

Bakałarz

Heus, pueri, omnes go!

Wyrwa

Jać z wami żartuję!

Bądźcież tedy łaskawi, pódź, Wawrzku, do domu, A nie powiadaj, chcesz li, o biciu nikomu.

Boćby z ciebie, co żywo, naśmiać się musiało, Ba, i co żywo by cię nabdziszkołą zwało.

O, mili, dobrzy ludzie, jakie oszukanie

I w mądrych się znajduje, powiedzcie swe zdanie, Gęś li owo, czy gąsior? Wszakeście widzieli, Gąsior, chyba żebyście rozumu nie mieli.

A wżdy w mię ten bakuła swym rozumem wmówił,

Przykład 8. Anonim – Komedyja o Wawrzku do szkoły i ze szkoły (1612)

52

Że nie gąsior, ale gęś, i tak mię odprawił.

Ja nie wiem, jako wy mu u siebie wierzycie, Kiedy taki wykrętać, jako to widzicie.

Mógłciby tak i ludzie proste przeformować, Ponieważ się nauczył tak dobrze machlować.

Idź, Wawrzku, po kobyłę, spieszwa się do domu, Dawnochwa wyjechała nie rzekszy nikomu.

I znajuć by mógł kozły, byle chciał podziałać,

Spiesz się rychlej, co mieszkasz, mawać Walka czakać.

Uczyłciem się też i ja, i przez czas niemały, Kiedym był u Zegzułów kęs, nie tydzień cały.

We trzy dni po kwietnicy dano mię w naukę, A we cztery dni, przed święty wyprawiłem sztukę.

Uciekłem, prosto mówiąc, takciem się odprawił, Jeszczem tam kalmary je porządne zostawił.

Ale takich wykrętów jeszcze nie bywało, Czego się dziś, aż groza powiadać, nasiało.

Bądźcież wszyscy łaskawi, a me pierdolenie U waściów, jak ućliwych, niech ma odpuszczenie.

Przykład 9. Adam Władysławiusz – Przygody i sprawy trefne