• Nie Znaleziono Wyników

1.3. Liberalizacja handlu jako czynnik regionalnej integracji gospodarczej

1.3.2. Argumenty na rzecz liberalizacji i protekcjonizmu

Wybór optymalnego zakresu i stopnia liberalizacji obrotów handlowych był i jest dylematem istotnym zarówno w teorii, jak i praktyce ekonomii. Począwszy od Adama Smitha, w rozważaniach teoretycznych dominuje pogląd, że wolny handel jest stanem optymalnym z punktu widzenia efektywności ekonomicznej, a co za tym idzie pożądanym kierunkiem zmian w polityce rządów. Przytaczane argumenty mają zarówno charakter ekonomiczny, jak i polityczny. P. Krugman i M. Obstfeld (2007, s. 309) jako główny argument natury ekonomicznej na rzecz wolnego handlu podają zwiększenie efektywności, będący odwróceniem kosztów i korzyści wynikających ze stosowania cła. Taryfa celna prowadzi do straty związanej z deformacją motywów działania zarówno producentów, jak i konsumentów (Wykres 1.1). Zwiększona efektywność ekonomiczna przejawia się więc na dwa sposoby:

35

 jako korzyści pochodzące z wymiany, czyli tzw. korzyści konsumpcyjne;

 jako korzyści wynikające ze specjalizacji produkcji, czyli tzw. korzyści

produkcyjne.

Wykres 1.1. Zwiększenie efektywności w sytuacji braku ceł

Źródło: Krugman, P. Obstfeld, M. (2007). Ekonomia międzynarodowa: teoria i polityka. 1, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007, s. 309.

Korzyści konsumpcyjne następują na skutek zmian względnych cen produktów krajowych i zagranicznych. Oznaczają wzrost konsumpcji powyżej możliwości produkcji krajowej, bez zmiany po stronie jej struktury. Korzyści te mają charakter statyczny. Natomiast korzyści produkcyjne są następstwem zmiany cen. Stanowią one reakcję gospodarki na tenże fakt, poprzez proces dostosowawczy polegający na realokacji zasobów z gałęzi mniej do bardziej efektywnych. W przeciwieństwie do korzyści konsumpcyjnych, korzyści produkcyjne, z uwagi na rozłożony w czasie proces realokacji zasobów, mają charakter dynamiczny (Bijak-Kaszuba 2003, s. 12; ILO 2001, s. 6; Molendowski 2007a, s. 28).

Pozostałe korzyści natury ekonomicznej wymieniane w literaturze koncentrują się na dwóch kwestiach. Po pierwsze, w sytuacji stosowania protekcji wybranych branż, ochrona rynku wewnętrznego przed konkurencją z zagranicy prowadzi, szczególnie w przypadku krajów słabiej rozwiniętych, do rozdrobnienia produkcji poprzez powstanie nadmiernej ilości firm krajowych w branży chronionej. Co za tym idzie,

36 skala ich produkcji przestaje być efektywna. Po drugie, równie ważne, sytuacja działania w warunkach wolnego handlu nie tylko umożliwia, ale wręcz wymusza na przedsiębiorcach poszukiwanie nowych rozwiązań innowacyjnych oraz uczenie się od konkurencji. Stanowi on też istotny bodziec dla zarządzających firmami do poszukiwania nowych, eksportowych rynków zbytu oraz efektywniejszego konkurowania z importem (Krugman, Obstfeld 2007, s. 311).

Głównym argumentem natury politycznej na rzecz liberalizacji handlu jest fakt działania polityków pod wpływem grup nacisków. Jak piszą P. Krugman i M. Obstfeld (2007, s. 311), z czysto teoretycznego punku widzenia mogą wystąpić sytuacje, w których odstępstwo od zasady wolnego handlu będzie bardziej korzystne dla gospodarki. W praktyce jednak okazuje się, że polityczne zaangażowanie decydentów

na rzecz liberalizacji jest w długim okresie korzystniejsze26

.

Choć pogląd o wyższości wolnego rynku nad rozwiązaniami go ograniczającymi jest dominujący wśród ekonomistów, istnieją także argumenty na rzecz protekcjonizmu. Wydaje się, że ich wagę i znaczenie pokazują w jasny sposób trzy elementy:

1) Brak pełnej liberalizacji obrotu towarowego przez głównych graczy na arenie międzynarodowej, w tym przez postrzegane jako symbol gospodarki

wolnorynkowej Stany Zjednoczone.

2) Nasilenie się działań protekcjonistycznych, jako jedno z następstw kryzysu gospodarczego 2007–2009.

3) Różne skutki polityk liberalizacyjnych (często narzucanych przez instytucje międzynarodowe) stosowanych w krajach rozwijających się, w tym w krajach transformacji, oraz spory wokół nich się toczące.

Z uwagi na zakres tematyczny niniejszej rozprawy, pierwsze dwie kwestie zostaną pominięte, natomiast odniesienie do polityki liberalizacji w krajach rozwijających się znajduje się w podrozdziale 1.5.

Argumenty na rzecz protekcjonizmu można podzielić za P. Samuelsonem i W. Nordhausem (2007, s. 520) na trzy kategorie:

26 Autorzy przedstawiają teoretyczna sytuację, w której w określonym momencie zestaw ceł i subsydiów mógłby przyczynić się do wzrostu dobrobytu w kraju, jednakże na skutek nacisków grup interesów na agencje rządowe realizujące programy interwencji, staną się one narzędziem redystrybucji dochodu na korzyść politycznie wpływowych sektorów (Krugman, Obstfeld 2007, s. 311).

37

 argumenty oparte na sile rynkowej lub niedoskonałości makroekonomicznej;

 argumenty o charakterze pozaekonomicznym;

 argumenty oparte na niezrozumieniu praw ekonomii.

Najmocniejszym i najrzadziej kwestionowanym argumentem na rzecz stosowania ceł jest poprawa terms of trade (ToT) kraju w stosunku do zagranicy na skutek zastosowania cła optymalnego (lub zbliżenie poziomu cła do poziomu optymalnego).

Argument ten dotyczy wyłącznie dużego kraju, który nie jest biorcą cen27

. W sytuacji nałożenia przez duży kraj ceł na swój import, cena światowa towarów importowanych spada, podnosząc jednocześnie cenę towarów eksportowych, co oznacza poprawę ToT. Cło optymalne oznacza więc układ stawek celnych importowych maksymalizujących dochody realne (Wykres 1.2). Rozwiązanie to jest najlepsze dla danego kraju, przy założeniu braku retorsji ze strony pozostałych graczy na arenie międzynarodowej. Nie jest ono jednak optymalne ze punktu widzenia gospodarki światowej jako całości (por.: Begg, Fischer, Dornbusch 2007, s. 432; Bijak-Kaszuba 2003, s. 16). Jak piszą P. Samuelson i W. Nordhaus (2007, s. 520), ten pochodzący od J.S. Milla argument na rzecz ceł jest jedynym, który ma uzasadnienie w sytuacji doskonałej konkurencji i pełnego zatrudnienia.

Wykres 1.2. Optymalna stawka celna

Źródło: Ładyka S., 2001. Z teorii integracji gospodarczej, SGH, Warszawa, 2001, s. 37.

27 W przypadku krajów Bałkanów Zachodnich mamy do czynienia jednak z krajami małymi, a więc biorcami cen. Według M. Bijak-Kaszuby (2003, s. 16) dla krajów małych wolny handel jest sytuacja optymalną w rozumieniu Pareta.

38 Ważnym argumentem na rzecz stosowania ceł, szczególnie z punktu widzenia krajów rozwijających się, w tym krajów transformacji, była ochrona raczkującego

przemysłu28. Młode gałęzie wytwórczości, które we wczesnym stadium rozwoju nie

byłyby w stanie skutecznie konkurować w warunkach ostrej konkurencji międzynarodowej, dzięki ograniczonej czasowo ochronie celnej mogą z czasem osiągnąć przewagę komparatywną. Ma się to wiązać z osiągnięciem etapu rozwoju, który umożliwia produkcję na dużą skalę, co skutkuje ograniczeniem jednostkowego kosztu produkcji. Choć z początku koszt tej ochrony jest płacony przez konsumenta, z czasem efektywnie działający przemysł przyniesie obniżkę kosztów i cen sprzedaży. Praktyka gospodarcza dostarcza przykładów zarówno na poparcie tego argumentu (koncerny przemysłowe krajów tzw. Azjatyckich Tygrysów), jak i na jego odrzucenie, jako przeciwskutecznego (przemysł stalowy i włókienniczy w USA) (Samuelson, Nordhaus, 2007, s. 526). Dlatego najgorszym rozwiązaniem jest utrzymywanie wysokich barier celnych, które mają chronić raczkujący przemysł, znacznie dłużej, niż jest to konieczne dla opanowania metod efektywnej produkcji danego dobra (Begg, Fischer, Dornbusch 2007, s. 434). Argument o ochronie raczkującego przemysłu uszczegóławiają F. Rodriguez i D. Rodrik (1999), którzy twierdzą, że restrykcje handlowe mogą wiązać się z wyższymi stopami wzrostu produkcji w sytuacji, jeżeli promują one branże bardziej dynamiczne z technologicznego punktu widzenia.

Kolejnym istotnym argumentem ekonomicznym na rzecz protekcjonizmu jest przeciwdziałanie niedoskonałości rynku krajowego, w szczególności objawiającego się wysokim bezrobociem w okresie recesji lub stagnacji. Może ono być następstwem zakłóceń (szoków) zewnętrznych, nieelastycznym rynkiem pracy, mało efektywnym transferem zasobów przez rynek kapitałowy, lub też istnieniem na rynkach towarowych struktur monopolistycznych lub oligopolistycznych (por. Bijak-Kaszuba 2003, s. 18; Samuelson, Nordhaus 2007, s. 528). Nowe miejsca pracy w warunkach zastosowanego protekcjonizmu mają powstać w związku ze wzrostem cen produkcji zagranicznej i przesunięciem popytu w stronę towarów pochodzenia krajowego. Jest to jednak, jak pisze M. Bijak-Kaszuba (2003, s. 18), rozwiązanie w rodzaju „drugie po najlepszym” (second-best), co oznacza, że istnieją lepsze metody osiągnięcia celu, w postaci wzrostu zatrudnienia, jak bezpośrednie usunięcie niedoskonałości lub, jak twierdzą

28 W sytuacji krajów transformacji argument ten odnosił się raczej do gałęzi przemysłu, które przechodziły procesy restrukturyzacji z uwagi na zmianę makrootoczenia ekonomicznego i przejście od gospodarki centralnie sterowanej do rynkowej.

39 P. Samuelson i W. Nordhaus (2007, s. 528), odpowiednia kombinacja polityki pieniężnej i fiskalnej. Do tej grupy argumentów zaliczyć należy wnioski z badań F. Rodrigueza i D. Rodrika (1999), według których w obecności określonych ułomności rynku, długookresowy wzrost PKB może być wyższy w przypadku stosowania restrykcji handlowych, niż w sytuacji ich braku.

Druga grupa argumentów na rzecz protekcjonizmu obejmuje pozaekonomiczne jego następstwa. Ich waga jest ściśle powiązana z hierarchią wartości, jaką reprezentuje dane społeczeństwo i jego politycy, wiążą się one bowiem z wyborem pomiędzy dobrobytem, mającym źródła w ograniczonym poziomie barier handlowych (nie tylko celnych), a specyficznymi celami z dziedziny na przykład bezpieczeństwa, wolności, praw człowieka, ochrony środowiska czy kultury. Można przywołać wiele sytuacji, w których państwa decydują się na nieopłacalną z ekonomicznego punktu widzenia produkcję kluczowych dla bezpieczeństwa kraju pozycji uzbrojenia czy też źródeł energii. Innymi przykładami przytaczanymi w literaturze są Francja wprowadzająca kontyngent na filmy pochodzące z USA, w celu ochrony obywateli przed zalewem amerykańskich, „niecywilizowanych”, jak to określono, filmów, oraz Szwajcaria wprowadzająca ograniczenia przejazdów samochodów ciężarowych w celu zapewnienia spokoju i czystego powietrza swoim mieszkańcom (Samuelson, Nordhaus 2007, s. 520). Ostatnią grupą są argumenty wynikające z niezrozumienia zasad ekonomii. Zaliczane do tej kategorii są w szczególności (Samuelson, Nordhaus 2007, s. 520):

 konkurencja ze strony taniej siły roboczej z zagranicy;

 podejście merkantylistyczne, w rozumieniu XVII-wiecznego merkantylizmu,

zgodnie z którym dobrze wiedzie się krajowi, który dużo eksportuje, a mało importuje;

 stosowanie ceł w służbie grup interesu (w tym przypadku akurat rozważyć

można, czy nie bardziej pasuje on do argumentów pozaekonomicznych);

 stosowanie ceł odwetowych.

Powyższa grupa argumentów na rzecz protekcjonizmu z uwagi wzrost świadomości praw ekonomii wśród rządzących wydaje się być w coraz mniejszym stopniu wykorzystywana.

40