• Nie Znaleziono Wyników

Właściciele banków 1

5.5. Struktura właścicielska polskich banków

5.5.1. Banki spółdzielcze

12 584 694 52 18 579 646 49 21 576 642 45 25 572 Udział w aktywach sektora (w procentach)

– banki kontrolowane przez inwestorów krajowych – banki kontrolowane przez inwestorów zagranicznych

30,3 69,7 27,7 72,3 33,8 66,2 36,4 63,6 Źródło: opracowanie własne na podstawie raportów UKNF (2009, 2013).

5.5.1. Banki spółdzielcze

W połowie roku 2013 banki spółdzielcze miały 1 042 566 członków, domino-wały osoby fi zyczne – 1 038 938 (99,7%); osoby prawne (3628) stanowiły zale-dwie około 0,3% (UKNF, 2013a, 2013b). W ciągu roku liczba członków banków spółdzielczych zmniejszyła się o niespełna 2%51.

Analizując strukturę własności (jej koncentrację), można zauważyć – zgod-nie z oczekiwaniami – bardzo duże rozdrobzgod-niezgod-nie struktury członków. Członko-wie, którzy mieli co najmniej pięcioprocentowy udział w opłaconym funduszu udziałowym („duzi udziałowcy”) stanowili zaledwie 0,05% (0,03% osób fi zycz-nych i 4,91% osób prawzycz-nych).

50 Na koniec pierwszego półrocza 2013 r. wynosił 62,9% (UKNF, 2013). Kontrolne pakiety akcji posiadali inwestorzy z 17 krajów (wśród nich największy udział mieli akcjonariusze z Włoch, Niemiec, Holandii, Hiszpanii i Stanów Zjednoczonych). Warto zauważyć, że dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej typowy jest wysoki udział kapitału zagranicznego, co jest konsekwencją procesów prywatyzacyjnych w okresie transformacji ustrojowej (przeprowadzanych w warunkach niedostatku kapitału krajowego). Na przykład wyższe niż w Polsce udziały kapitału zagranicznego w sektorze bankowym odnotowują Czechy, Estonia, Słowacja, Macedonia, Węgry, Litwa, Rumunia, Serbia, Bułgaria i Łotwa (BSCEE Secretariat, 2012).

51 Zmniejszanie się liczby udziałowców następuje przede wszystkim w bankach o sumie bilansowej poniżej 50 mln zł. Jest to spowodowane m.in. porządkowaniem rejestrów członków (w opinii pracowników banków zrzeszających jest to główny powód spadku liczby udziałowców), podwyższaniem wartości jednostki udziałowej (nie jest zjawiskiem powszechnym), niepewnością wśród udziałowców co do statusu funduszu udziałowego po wejściu w życie dyrektywy CRD IV i rozporządzenia CRR oraz brakiem wypłaty dywidendy od wielu lat lub niewielką tylko dywidendą wypłacaną przez małe banki.

Na jednego członka przypadały udziały w kwocie 0,70 tys. zł (osoby fi zycz-ne: 0,62 tys. zł, osoby prawzycz-ne: 23,93 tys. zł), przy czym na jednego „dużego udziałowca” przypadało 192,09 tys. zł (osoby fi zyczne: 170,77 tys. zł, osoby prawne: 234,86 tys. zł).

Powyższe wartości są dość istotnie zróżnicowane w poszczególnych grupach banków pod względem wielkości52. Na rysunku 5.2 pokazano podstawowe cha-rakterystyki banków spółdzielczych według wielkości – udział poszczególnych grup banków według ich liczby, liczby banków posiadających „dużych udzia-łowców”, liczby udziałowców oraz sumy bilansowej. Liczba banków w poszcze-gólnych grupach jest dość zbliżona (po około 30% w dwóch środkowych gru-pach i po około 20% w grugru-pach o skrajnej wielkości). W bankach małych łatwiej stać się „dużym udziałowcem” – około 57% banków z tej grupy ma członków posiadających co najmniej pięcioprocentowy udział w opłaconym funduszu. Warto zwrócić uwagę na to, że wśród banków największych jest to 42% banków (w środkowych grupach około 1/4 banków posiada „dużych udziałowców”). Co oczywiste, największe banki spółdzielcze mają najwięcej członków (1/3 całości), a najmniejsze – najmniej (12%).

Rysunek 5.2. Podstawowe charakterystyki banków spółdzielczych Źródło: opracowanie własne na podstawie UKNF (2013b).

52 Banki spółdzielcze podzielono na cztery grupy: „duże banki 1” – banki o sumie bilansowej co najmniej 200 mln zł, „duże banki 2” – banki o sumie bilansowej w przedziale <100–200) mln zł, „banki średnie” – banki o sumie bilansowej w przedziale <50–100) mln zł i „banki małe” – banki o sumie bilansowej poniżej 50 mln zł.

Rysunek 5.3 pozwala bliżej przyjrzeć się tym członkom banków spółdziel-czych, którzy mają co najmniej 5% udziału w opłaconym funduszu udziałowym – wskazuje przeciętną kwotę zaangażowania udziałowców (osób fi zycznych i prawnych) w poszczególnych grupach banków oraz ich łączny udział w fun-duszu udziałowym tych banków. Średnie zaangażowanie „dużego udziałowca” – osoby fi zycznej – w kwocie niemal 171 tys. zł przekładało się na 8,3% udziału w funduszu udziałowym; w przypadku osób prawnych średnie zaangażowanie w wysokości 235 tys. zł dawało 5,7% udziału w funduszu. Odsetki te były naj-wyższe w małych bankach (odpowiednio: 13,4 oraz 21,0%); najniższy odsetek funduszu udziałowego przypadającego na dużych udziałowców będących oso-bami fi zycznymi występował w przypadku największych banków („duże banki 2” – 7,2%), a na udziałowców będących osobami prawnymi – w dużych bankach („duże banki 2” – 2,2%).

Rysunek 5.3. Duzi udziałowcy banków spółdzielczych – przeciętne zaangażowanie i udział w funduszu udziałowym

Źródło: opracowanie własne na podstawie UKNF (2013b).

Zgodnie z przewidywaniami, natura banków spółdzielczych powoduje bar-dzo duże rozdrobnienie „właścicieli”. Jak wskazuje literatura oraz badania em-piryczne prowadzone na innych rynkach, może to rodzić znaczące problemy agencyjne, a zatem tym bardziej istotne jest, by były tam wdrożone adekwatne mechanizmy władztwa korporacyjnego. Szczególną rolę należy przypisać radom nadzorczym tych instytucji.

Przeci ę tne zaanga żowanie w funduszu udzia łowym [tys. PLN]

5.5. 2. Banki komercyjne

Struktury własnościowe polskich banków komercyjnych są bardzo zróżnico-wane. Poniżej zostaną omówione przykładowe struktury.

Na rynku istnieją podmioty mające jednego akcjonariusza; jest nim najczę-ściej inwestor zagraniczny, zwykle bank lub podmiot z grup kapitałowych tworzo-nych wokół niego. Jest to najprostsza i najbardziej przejrzysta struktura (przykład takiego powiązania przedstawia rysunek 5.4). Właściciel posiada pełnię władzy i uprawnień kontrolnych, aktywnie angażuje się w zarządzanie podmiotem, wy-znacza cele jego działania i strategię ich osiągania, nominuje osoby do organów statutowych (często w skład rady nadzorczej, ale i zarządu powoływane są osoby reprezentujące spółkę macierzystą). Jakość władztwa korporacyjnego w takich strukturach w najsilniejszym stopniu zależy od odpowiedzialności właściciela. Spółka dominująca ma prawo kierowania działalnością operacyjną i fi nansową spółki zależnej, jednak winna realizować to prawo z poszanowaniem ogólnych wymogów względem banków oraz z uwzględnieniem oczekiwań wybranych in-teresariuszy.

Duże znaczenie dla jakości corporate governance ma oczywiście rada nad-zorcza (w tym w szczególności jej niezależni członkowie), jednakże należy mieć na względzie, że ich wybór zależy wyłącznie od woli właściciela, toteż działal-ność tego organu może być utrudniona. Skład rady nadzorczej oraz zakres jej faktycznej odpowiedzialności i uprawnień odzwierciedlają styl sprawowania wła-dzy przez spółkę dominującą. Jeśli w radzie będą zasiadać członkowie niezależni, o uznanej renomie i autorytecie, a rada będzie mieć realny wpływ na funkcjono-wanie spółki, jest to sygnał poszanowania przez właściciela praw interesariuszy oraz interesu samej spółki. W przypadku tych struktur własnościowych ważna rola w dbałości o jakość władztwa korporacyjnego przypada nadzorowi banko-wemu – jedynemu organowi wyposażonemu w realne uprawnienia umożliwiające wpływanie na właściciela i e gzekwowanie realizacji przez niego dobrych praktyk.

Rysunek 5.4. Struktura właścicielska Deutsche Bank Polska SA na dzień 31 grudnia 2012 r. Źródło: opracowanie własne na podstawie raportu rocznego.

100%

Deutsche Bank AG

Rysunek 5.5. Struktura właścicielska PKO BP SA na dzień 31 grudnia 2012 r. Źródło: opracowanie własne na podstawie raportu rocznego.

Kolejny przykład (rysunek 5.5) ilustruje strukturę w znacznym stopniu roz-proszoną: ponad połowa akcji (i głosów na walnym zgromadzeniu) jest w rękach inwestorów, których udział nie przekracza 5% kapitału (i głosów). Te akcje są przedmiotem obrotu giełdowego i w łatwy sposób można zarówno wejść w ich posiadanie, jak i wyjść z inwestycji. Dość istotne znaczenie ma inwestor insty-tucjonalny (fundusz emerytalny). Kluczowe znaczenie ma jeden inwestor, który część akcji posiada bezpośrednio (nieco ponad 1/3), a część pośrednio (poprzez inną jednostkę, której jest jedynym właścicielem). Łączne udziały w kapitale (i głosach) nie gwarantują mu pełni władzy, jednak stopień rozproszenia pozo-stałych akcji jest na tyle duży, że w praktyce kluczowe decyzje mogą być przez niego forsowane. W omawianym przykładzie akcjonariuszem większościowym jest Skarb Państwa, co z jednej strony mogłoby sugerować, że cele wytyczane bankowi będą zbieżne z ogólną polityką gospodarczo-społeczną państwa, jednak z drugiej może narażać bank na wpływy polityczne (w tym realizację bieżących potrzeb Skarbu Państwa, które niekoniecznie będą zbieżne z interesem banku), co zwykle ma negatywne konsekwencje dla kontrolowanego podmiotu. Wobec takiego układu sił szczególnie duże znaczenie mają inwestorzy instytucjonalni (w omawianym przykładzie wśród akcjonariuszy z pakietami poniżej 5% kapitału było jeszcze wiele takich podmiotów, poza wskazanym OFE). Mogą oni w pew-nym stopniu bezpośrednio wpływać na decyzje podejmowane w sprawach spółki (np. poprzez zawierane koalicje przy głosowaniach na walnym zgromadzeniu), a także pośrednio, poprzez nagłaśnianie określonych kwestii i podejmowanie ważnych, ich zdaniem, zagadnień podczas obrad walnego zgromadzenia akcjona-riuszy i spotkań z inwestorami oraz w mediach.

Bank PKO BP SA 33,39% 100% 10,25% 5,17% Pozostali akcjonariusze … 51,19% Skarb PaĔstwa BGK ING OFE

Jakość władztwa korporacyjnego w takich strukturach w znacznym stopniu (aczkolwiek nie w pełni) zależy od państwa; od jego odpowiedzialnych postaw zależą cele stawiane bankowi oraz poszanowanie praw akcjonariuszy mniejszo-ściowych. Istotną rolę odgrywa również aktywizm inwestorów instytucjonalnych. Podobnie jak w poprzedniej przykładowej strukturze, duże znaczenie ma odpo-wiedzialność rady nadzorczej, której członkami winny być osoby kompetentne, nieobawiające się właściwego (niespolegliwego) wykonywania swych obowiąz-ków. A zatem – podobnie jak poprzednio – znaczna jest tu rola dominującego ak-cjonariusza, by powoływać do tego organu odpowiednie osoby, ale i nie wywierać na nie nacisków i respektować ich kolektywne decyzje.

Rysunek 5.6. Struktura właścicielska BRE Banku SA i BRE Banku Hipotecznego SA na dzień 31 grudnia 2012 r. (obecnie mBank SA i mBank Hipoteczny SA)

Źródło: opracowanie własne na podstawie raportu rocznego.

Kolejny przykład (rysunek 5.6) jest w pewnym stopniu połączeniem pierw-szych dwóch przykładów. Dominujący akcjonariusz ma wystarczająco duży udział w kapitale i głosach, by zapewnić sobie realną władzę nad spółką (niemal 70%). W strukturze występuje także inwestor instytucjonalny (fundusz emery-talny). Znaczną część kapitału zakładowego tworzą akcje (notowane na giełdzie papierów wartościowych), których właściciele nie dysponują pakietami więk-szymi niż 5%. Jakkolwiek realna władza jest w rękach spółki dominującej, to jednak musi się ona liczyć z akcjonariuszami mniejszościowymi. Podobnie jak w poprzednim przykładzie duże znaczenie ma ewentualny aktywizm inwestorów instytucjonalnych (w szczególności podmiotu, który posiada ponad 5% akcji).

69,66%

Commerzbank AG

6,67%

ING OFE Pozostali akcjonariusze 23,67% 100% 24,29% BRE Bank SA 75,71%

BRE Bank Hipoteczny SA BRE Holding Sp. z o.o.

Ponadto w strukturze grupy kapitałowej występuje kolejny bank, mający jedynie dwóch akcjonariuszy: spółkę holdingową (ponad 3/4 udziałów w kapitale), będą-cą w 100% własnością banku, i sam bank (w niespełna 1/4). Bank posiada zatem łącznie 100% własność tej jednostki i może swobodnie kształtować jej politykę operacyjną i fi nansową. Jako że sam jest jednostką zależną od innego banku (za-granicznego), to ostatecznie właśnie jednostka dominująca najwyższego stopnia ma wpływ na politykę wszystkich podległych podmiotów. W takiej strukturze ja-kość władztwa korporacyjnego zależy przede wszystkim od właściciela ostatecz-nego. Zgodnie z bazylejskimi dobrymi praktykami corporate governance rada nadzorcza jednostki dominującej ponosi całkowitą odpowiedzialność za ład kor-poracyjny w całej grupie, rady nadzorcze jednostek podporządkowanych zasad-niczo winny zaś przestrzegać wartości korporacyjnych i zasad ładu narzuconych przez jednostkę dominującą (BCBS, 2010). Oczywiście w przypadku, gdy rady te uznają narzucane zasady za nieadekwatne, winny interweniować. Również w od-niesieniu do takich st ruktur istotna może być rola nadzoru bankowego we wspo-maganiu dobrych praktyk władztwa korporacyjnego.

Następny przykład dotyczy banku o dość złożonej (i zmieniającej się w kolej-nych latach) strukturze właścicielskiej (rysunek 5.7). Niewielka część akcji ban-ku należy do dwóch osób fi zycznych, a największe pakiety do spółek (będących własnością tych osób) zarejestrowanych na Cyprze lub Malcie (wehikuły te są także akcjonariuszami innych spółek, których współwłaścicielami są owe osoby). W jednym przypadku (pakiet dający ponad 40% udziału w głosach na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy) z akcji nie może być wykonywane prawo głosu. Zgodnie z wyjaśnieniami banku podstawą jest art. 25l Prawa bankowego, a za-tem spółka ta albo nie zawiadomiła KNF o zamiarze nabycia lub objęcia tych akcji (art. 25 ust. 1), albo KNF wyraził sprzeciw bądź też akcje zostały nabyte lub objęte przed upływem terminu, w którym KNF mógł wyrazić sprzeciw albo po terminie wyznaczonym przez KNF na nabycie lub objęcie akcji (art. 25h). Poza tym w roku 2013 wszczęto likwidację jednej ze spółek będącej w posiadaniu akcji banku. Ponadto niewielka część akcji banku jest w posiadaniu jego samego (wskutek przejęcia ich w drodze postępowania egzekucyjnego), a zatem zgodnie z kodeksem spółek handlowych także nie może on wykonywać z nich praw. Bank należy do grupy kapitałowej (medialno-fi nansowej), a akcjonariuszami poszcze-gólnych spółek są w znacznym stopniu te same podmioty.

Warto przy tym zauważyć, że bank akcentuje, że „jest bankiem polskim, z polską strukturą właścicielską, powstałym na kapitale polskim, który nie posiada zależności i powiązań z bankami zagranicznymi” oraz że „należy do Grupy Kapi-tałowej Podmiotów, których właścicielem jest Zygmunt Solorz-Żak – polskiej gru-py medialno-fi nansowej. Dzięki efektowi synergii podmioty należące do Grugru-py są w stanie dostarczać swoim klientom kompleksowe usługi o najwyższej jakości” (a następnie prezentuje kluczowe spółki tej grupy) (www.investbank.pl/O_Ban-ku,3432/Historia_Banku,3945/index.html). Analizowany przykład przedstawia zatem strukturę dość skomplikowaną, wykorzystującą spółki zagraniczne, jednak

w istocie własność pośrednio jest w znacznym stopniu skoncentrowana w portfe-lu jednej osoby fi zycznej. Bank jest częścią większej grupy kapitałowej i angażu-je się w transakcangażu-je wewnątrzgrupowe53. Jest to zatem jeden z tych przypadków, gdzie pożądana byłaby większa przejrzystość (zarówno w odniesieniu do samej organizacji grupy, jak i zachodzących w jej ramach operacji).

Objaśnienia: pierwsza liczba oznacza udział w kapitale akcyjnym, druga (w nawiasie) – udział w głosach na WZA

* akcje bez prawa głosu na WZA (zgodnie z art. 25l, ust. 1 Prawa bankowego); ** akcje bez prawa głosu na WZA (zgodnie z art. 364 §2 Kodeksu spółek handlowych)

Rysunek 5.7. Struktura właścicielska Invest-Banku SA na dzień 31 grudnia 2012 r. Źródło: opracowanie własne na podstawie raportu rocznego Invest-Banku SA, prospektu

emisyjnego Cyfrowy Polsat SA oraz danych z baz BankScope i EMIS.

Ogółem można wysnuć wniosek, że struktura własnościowa polskich ban-ków komercyjnych jest bardzo skoncentrowana i kluczową rolę odgrywają w nich akcjonariusze instytucjonalni. Rysunek 5.8 przedstawia średnie wartości udzia-łów czterech największych akcjonariuszy banków54. Na koniec roku 2012 średni udział największego akcjonariusza wynosił około 81%, przy czym wartość ta zmniejszała się w ostatnich latach (w roku 2008 wynosił on 87%). Łącznie czte-rej najwięksi akcjonariusze mieli w swych rękach około 90% kapitału banków

53 Obecna nazwa: Plus Bank SA. Marka jest zarejestrowana przez Polkomtel (należący do tej samej grupy kapitałowej), a bank płaci za jej użyczenie.

54 Analizę przeprowadzono na podstawie danych z bazy BankScope. Uwzględniono wszyst-kich ujawnianych akcjonariuszy (nie zawężano badania do tych, których udział podlega obowiąz-kowi ujawniania z uwagi na wielkość posiadanego pakietu, tj. min. 5%). Gdyby uwzględnić tylko większych akcjonariuszy, średnie wartości zmniejszyłyby się, ale spadek ten byłby zauważalny je-dynie w przypadku banków największych (ogółem niespełna trzy punkty procentowe; w pozosta-łych bankach różnica nie przekroczyłaby jednego punktu procentowego).

2,597% (7,758%) 100% Invest – Bank SA 31,778% (40,711%)* 49,669% (30,769%) 6,128% (14,567%) 8,344% (4,984%) Zygmunt Solorz-ĩDk Delas Holdings Limited (Malta) KARSWELL Ltd (Cypr) PAI MEDIA SA (w likwidacji) Sensor Overseas Ltd (Cypr) 0,861% (0,839%) 100% 0,622% (0%)** Hieronim Ruta

(cztery lata wcześniej niemal 94%). Wielkości te nieco różnicują się, jeśli spoj-rzeć na podgrupy banków pod względem wielkości55. Najwyższy średni udział we własności największych akcjonariuszy banków na koniec roku 2012 zaob-serwowano w grupie banków średniej wielkości (84%); natomiast w roku 2008 zachowana była zależność: im mniejsze banki, tym większe znaczenie głównego akcjonariusza (najwięcej 95%). Banki największe miały nieco mniejszą koncen-trację własności, choć tu obserwowano odwrotną tendencję: średni udział głów-nego akcjonariusza zwiększył się z 70 do 76%. Udział drugiego akcjonariusza jest niewielki – średnie wartości w podgrupach wynosiły od niespełna 6% (banki najmniejsze) do niemal 10% (banki średniej wielkości). Średnie udziały trzeciego i czwartego akcjonariusza są marginalne (około 1% lub mniej).

Koncentracja jest wyraźnie większa, jeśli nie oc eniać średniej arytmetycz-nej, lecz medianę (rysunek 5.9). Wówczas wyraźnie widać, że w grupie małych i średnich banków występują w znacznej mierze te, które są w pełni kontrolowane przez jednego właściciela (mediana udziału drugiego i kolejnych akcjonariuszy wynosi zero). W największych bankach (w ostatnich latach także w dużych ban-kach) występuje zróżnicowanie udziałów. Jedynie w największych bankach me-diany udziałów kolejnych akcjonariuszy są niezerowe.

Należy podkreślić, że przy tak znaczącej dominacji akcjonariuszy większo-ściowych szczególnie duże znaczenie ma istnienie przepisów i dobrych praktyk dotyczących ochrony interesów akcjonariuszy mniejszościowych. Jak wspomnia-no, władztwo korporacyjne i te regulacje mogą być substytucyjne względem sie-bie. Warto też zwrócić uwagę na deklarowane przez banki giełdowe respektowanie (lub nie) dobrych praktyk ładu korporacyjnego, odnoszących się do akcjonariu-szy (IV grupa Dobrych Praktyk Spółek Notowanych na GPW), ale także tych zasad z trzeciej grupy, które odnoszą się do występowania niezależnych członków rady nadzorczej. W przypadku banków – spółek publicznych to rynek informu-je głównych właścicieli, czy akceptuinformu-je ewentualne nierespektowanie tych zasad, decydując się (lub nie) na inwestycje w ich akcje. Można sformułować wniosek, że na polskim rynku kapitałowym dominująca pozycja głównych akcjonariuszy nie stanowi problemu dla drobnych inwestorów (również w przypadku banków, które wprost deklarują brak zamiaru wdrażania niektórych zasad ładu korpora-cyjnego). Warto przypomnieć, że znaczna część badań empirycznych potwierdza pozytywny wpływ kontroli sprawowanej przez właściciela na wartość banków. Można zatem sądzić, że akcjonariusze mniejszościowi tych banków pozytywnie oceniają role odgrywane przez ich inwestorów strategicznych.

55 W analizie uwzględniono 44 banki komercyjne, które działały przynajmniej jeden rok w trakcie okresu 2008–2012. Podzielono je na cztery równe podgrupy pod względem wielkości aktywów na koniec roku 2012 (a jeśli bank nie prowadził już wówczas działalności – według ostat-niego dostępnego sprawozdania). Każdą podgrupę tworzyło zatem 11 banków. W pierwszej (A) znalazły się banki największe (suma bilansowa powyżej 35 mld zł), w drugiej (B) – banki duże (aktywa od 11 do 35 mld zł), w trzeciej (C) – banki średniej wielkości (aktywa w przedziale 2,1–11 mld zł), a w czwartej (D) – najmniejsze podmioty.

Oznaczenia: banki A – największe, B – duże, C – średnie, D – małe

Rysunek 5.8. Wielkości procentowe udziałów czterech największych akcjonariuszy polskich banków komercyjnych (średnia arytmetyczna)

Źródło: opracowanie własne na podstawie danych z BankScope.

Oznaczenia: banki A – największe, B – duże, C – średnie, D – małe

Rysunek 5.9. Wielkości procentowe udziałów czterech największych akcjonariuszy polskich banków komercyjnych (mediana)

Źródło: opracowanie własne na podstawie danych z BankScope. Udział akcjonariusza nr:

Rysunek 5.10. Przejęcia i połączenia w polskim sektorze bankowym Źródło: Wilkowicz (2013).

Poziom koncentracji własności w polskim sektorze banków komercyjnych jest bardzo wysoki. Należy jednak wskazać, że przedsiębiorstwa polskie general-nie charakteryzuje wysoki poziom koncentracji własności i kontroli (Tamowicz, Dzierżanowski, 2002), a i sektor fi nansowy (zwłaszcza w Europie kontynentalnej) z reguły ma silnie skoncentrowany akcjonariat.

Tak wysoka koncentracja własności banków spowodowana jest w dużej mierze udziałem inwestorów zagranicznych nabywających z reguły kontrolne pakiety akcji (lub zakładających w Polsce banki córki). W szerszym wymiarze można wskazać, że jednym z kluczowych powodów obecnego kształtu

struk-tur własnościowych polskich banków są – trwające od początku transformacji gospodarki – procesy przejęć i połączeń kapitałowych banków. Rysunek 5.10 ilustruje skalę tego zjawiska, zestawiając transakcje dokonane w kolejnych la-tach. Obrazuje to kolejne fale przejęć oraz połączeń i konsolidowanie polskiego sektora bankowego.

5.6. Podsumowanie

Władztwo korporacyjne rozwinęło się, by przeciwdziałać problemom agen-cyjnym związanym z rozdzieleniem własności od kontroli. Pierwotnie jego głów-nym celem było zapewnienie, że właściciele osiągną swe cele. Wraz z rozwojem alternatywnych teorii przedsiębiorstwa (w tym teorii interesariuszy), a także pod wpływem koncepcji zrównoważonego rozwoju (ucieleśnionej w zarządza-niu ruchem społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw), na władztwo korpo-racyjne poczęto patrzeć szerzej. Było to spowodowane także dostrzeżonymi nie-prawidłowościami w funkcjonowaniu właścicieli, działających niekiedy wbrew interesowi spółek i dążących do realizacji jedynie partykularnych interesów. Właśc iciele nadmiernie eksploatujący kontrolowane przez siebie podmioty tyl-ko ku własnemu pożyttyl-kowi sprawili, że paradygmat prymatu właścicieli został obalony. Współcześnie podkreśla się, że mają oni zbyt dużą władzę w spółkach i postuluje się uchylenie doktryny o ich prymacie (Mayer, 2013; Stout, 2012). I jakkolwiek to oni dostarczają kapitały fi nansujące działalność przedsiębiorstw, muszą jednakże uwzględnić również swe obowiązki względem kontrolowanego podmiotu i jego interesariuszy. Akcentuje się bowiem, że akcjonariusze są wła-ścicielami kapitału, a nie przedsiębiorstwa, a współczesne pluralistyczne teo-rie praw własności dają podstawę teorii interesariuszy (Blair, 1995). Ponadto w świetle prawa korporacja jest jednostką odrębną od osób, które ją posiadają i dla niej pracują; regulacje przyznają jej status osoby prawnej, wyposażając ją w określone prawa tudzież obowiązki, zbliżone do tych przysługujących osobom fi zycznym (Bainbridge, 2008, s. 25). A zatem koncepcja własności jest niespój-na z samą niespój-naturą korporacji: własność implikuje rzecz możliwą do posiadania, tymczasem w przypadku korporacji po prostu nie ma jednostki lub rzeczy, któ-ra mogłaby być posiadana. Właściciele są jedną z grup podmiotów związanych ze spółką umową i mają jedynie te prawa, które są określone owym kontraktem,