• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział I. SFERA PUBLICZNA – HISTORYCZNE TRADYCJE I

2. Współczesne teorie sfery publicznej

2.2. Chantal Mouffe i agoniczny model sfery publicznej

Ustalenia teoretyczne Chantal Mouffe dotyczące problematyki sfery publicznej, natury rzeczywistości politycznej, przedstawione są przede wszystkim w

„Paradoksie demokracji” (2005) oraz w „Polityczności” (2008). Autorka krytycznie odnosi się do zyskującej na popularności koncepcji demokracji deliberatywnej oraz polityki liberalnej. Jednak wartości myśli Mouffe nie upatrywałbym przede wszystkim w jej potencjale polemicznym, ale chciałbym przede wszystkim

przedstawić jej autorską koncepcję sfery publicznej jako radykalnej polityki demokratycznej.

2.2.1 Antagonizm sfery publicznej

Innowacyjność myśli Chantal Mouffe polegać będzie przede wszystkim na potraktowaniu antagonizmu jako nieodzownego elementu polityki, czy teŜ szerzej, sfery publicznej. Warto na wstępie dodać, Ŝe w zamyśle autorów ich rozwaŜania nie mają jedynie potencjału teoretycznego, ale mają być przyczynkiem do opracowania nowego planu działania dla lewicy, która, w wyniku dominacji sił prawicowych i liberalnych, znajduje się w politycznej zapaści. W sukurs idzie w tym momencie projekt radykalnej demokracji jako pewien idealny model funkcjonowania sfery publicznej, w którym głos kaŜdego aktora społecznego jest słyszalny, a siły hegemoniczne ulegają ciągłemu przewartościowywaniu.

Punktem wyjścia rozwaŜań czynionych przez Chantal Mouffe jest zwrócenie uwagi na róŜnicę między pojęciami „polityczność” i „polityka”. Pierwsza z przywołanych kategorii słuŜy do opisu wszelkich form antagonizmu, występujących we współczesnych demokracjach, sposobów ich konstruowania i uprawomocniania.

Polityka zaś, jak stwierdza sama Mouffe, to: „zestaw praktyk i instytucji, które w obliczu wprowadzonego przez polityczność konfliktu tworzą porządek umoŜliwiający ludzkie współistnienie” (Mouffe 2008; 24). Przedmiotem zainteresowania filozofki będzie przede wszystkim „polityczność”, która odnosi nas do samej natury tego, co publiczne, natomiast analiza polityki ograniczałaby się do refleksji nad systemem parlamentarnym czy działaniem poszczególnych partii politycznych.

Konstytutywnym elementem sfery publicznej jest ciągła konfrontacja róŜnych sił politycznych. Co więcej, okazuje się, Ŝe poza relacjami antagonizmu – konfrontacji pojęć, idei, dyskursów i polityki, czyli władzy konstytuowania porządku społecznego, nie istnieje Ŝaden obiektywny porządek społeczny. W sferze publicznej nie moŜemy się odwołać do wartości uniwersalnych, gdyŜ w rzeczywistości wszystkie one są produktem politycznego panowania. To panowanie to nic innego jak hegemoniczny dyskurs, który, chcąc istnieć, musi wykluczać te cząstkowe dyskursy, których treść niezgodna jest z ustanowionym porządkiem. Jak podkreślano juŜ we wcześniejszych podrozdziałach – kaŜdy dyskurs, a więc równieŜ ten hegemoniczny, działa w warunkach „zagroŜenia z zewnątrz”, więc w kaŜdej

chwili grupa dyskursywnie panująca moŜe skapitulować w wyniku zwiększającej się siły dyskursywnego „zewnętrza”. Tak właśnie przedstawia się główny wymiar związku, istniejącego między władzą a hegemonią, jak pisze Chantal Mouffe:

„KaŜdy porządek jest zatem polityczny i opiera się na jakiejś formie wykluczenia.

Zawsze istnieją alternatywne moŜliwości, które zostały wyparte, które moŜna reaktywować. Praktyki artykulacji, przez które ustanawia się określony porządek i ustala znaczenie społecznych instytucji, są praktykami hegemonicznymi. KaŜdy zaś porządek hegemoniczny jest wraŜliwy na działalność przeciwhegemoniczną, nastawiona na podwaŜenie obowiązującego porządku społecznego i stworzenie w to miejsce nowej hegemonii” (Mouffe 2008; 33).

Ciągły konflikt, negocjowanie znaczeń, co w konsekwencji prowadzi równieŜ do wykluczenia dyskursów mniejszościowych, są dla Laclaua i Mouffe istotą funkcjonowania sfery publicznej. Zupełnie inne stanowisko prezentują zwolennicy liberalnej demokracji – zakładają bowiem, Ŝe moŜliwy jest dyskurs oparty na konsensusie wszystkich podmiotów Ŝycia publicznego co do podstawowych, uniwersalnych zasad rządzących Ŝyciem publicznym. Mouffe, podejmując się krytyki liberalnej demokracji, przedstawia perspektywę liberała Johna Rawlsa, opowiadającego się za oparciem współczesnych społeczeństw demokratycznych na konsensusie. Polegać ma on na moralnej zgodzie wszystkich obywateli, co do podstawowych reguł Ŝycia politycznego, jak pisze Mouffe w odniesieniu do zwolenników liberalizmu: „(…) w odniesieniu do pozostających w sporze poglądów na temat dobrego Ŝycia, teoretycy ci sądzą, Ŝe tego rodzaju liberalizm moŜe dostarczyć zasad politycznych, które, pomimo, dzielących ich róŜnic, powinny zostać uznane przez wszystkich” (Mouffe 2005; 43). Mouffe i Laclau pozostają w głębokim sporze wobec doktryn politycznych, głoszących moŜliwość racjonalnej dyskusji, pełnej wspólnoty komunikacyjnej, określając je mianem „liberalnej utopii” (Mouffe 2005; 50). Skąd tak odwaŜna krytyka deliberacyjnego modelu polityki w sytuacji, gdy zdobywa on coraz więcej zwolenników, zarówno w środowiskach akademickich, jak równieŜ wśród aktywnych aktorów Ŝycia publicznego? OtóŜ, sprzeciw wobec idei konsensusu, jako głównej zasady mającej organizować demokratyczną debatę, jest kluczowym elementem politycznych analiz prowadzonych przez Mouffe. Krytyka ta wynika z dwóch zasadniczych przesłanek.

Po pierwsze – jak stwierdziłem wcześniej – kaŜdy porządek społeczny jest konstruktem politycznym, inaczej, skutkiem działania sił hegemonicznych, które mają zdolność narzucania znaczeń w przestrzeni publicznej. Nie moŜna więc mówić, jak to czynią liberałowie, o pewnych zasadach, wartościach, które ze względu na swój uniwersalizm znaczeń generować mają konsensus, gdyŜ są one jedynie produktem dyskursywnie panujących grup czy sił politycznych. Po drugie, to nie zgoda, lecz antagonizm między dyskursywnymi grupami, jest czynnikiem konstruującym rzeczywistość społeczną. Co więcej, Mouffe radzi wykazywać się daleko posuniętą podejrzliwością wobec wszelkich doktryn politycznych, proponujących zgodę ponad politycznymi podziałami: „Zainspirowanemu Kantem modelowi demokracji, który jej realizację wyobraŜa sobie jako idealną wspólnotę komunikacji, jako zapewne niekończące się, lecz mające wyraźnie określoną formę zadanie, powinniśmy przedstawić koncepcję demokracji, która nie zmierzając bynajmniej do konsensusu i przejrzystości, zachowuje podejrzliwość wobec kaŜdej próby narzucenia jednoznacznego modelu demokratycznej dyskusji” (Mouffe 2005;

53-54). Refleksje Laclaua i Mouffe nie opierają się jedynie na krytyce współczesnej demokracji liberalnej czy koncepcji deliberatywnej sfery publicznej, ale przedstawiają równieŜ pewną alternatywę, opartą przede wszystkim na idei antagonizmu, idei, która powinna być traktowana jako główny budulec tego, co publiczne. Mam tu na myśli projekt radykalnej polityki demokratycznej, który przedstawiony zostanie w następnym podrozdziale.

2.2.2. Radykalna polityka demokratyczna

Dla Laclaua i Mouffe radykalna polityka demokratyczna jest projektem umoŜliwiającym coraz większej liczbie grup dyskursywnych wyraŜenie własnych opinii, interesów, wartości w przestrzeni debaty publicznej. Ta polifonia głosów ma stanowić opór wobec hegemonii, jak pisze Leszek Koczanowicz we wstępie do

„Paradoksu Demokracji” Chantal Mouffe: „Im więcej bowiem róŜnorodnych głosów pojawi się na scenie politycznej, tym większa będzie szansa przełamania istniejącej juŜ hegemonii i przez to ugruntowania pluralizmu, który z kolei jest warunkiem pojawiania się alternatywnych wizji świata społecznego” (Mouffe 2005; 11-12).

Projekt radykalnej polityki demokratycznej wymaga wyjaśnienia relacji, jakie zachodzą między konkurencyjnymi dyskursami, których istnienie powinno być immanentnym elementem demokratycznych społeczeństw. OtóŜ w tym wypadku nie moŜemy mówić w Ŝadnej mierze o konkurentach, którzy w ramach racjonalnej dyskusji dochodzą do konsensusu, ta relacja wyklucza antagonizm stanowiący przecieŜ clou politycznego sporu. W grę nie wchodzi równieŜ opozycja wróg – przyjaciel, gdyŜ w takiej sytuacji pozbawia się przeciwnika prawa do wyraŜania własnych poglądów (Mouffe 2008; 35). Mouffe proponuje zatem wprowadzić kategorię „agonistycznego pluralizmu”, która w następujący sposób konstytuuje relacje między zróŜnicowanymi dyskursami: „Przeciwnik jest wrogiem, lecz wrogiem posiadającym pełnię praw, kimś, z kim łączy nas pewna wspólnota podstaw, dzielimy z nim bowiem poparcie dla etyczno-politycznych zasad liberalnej demokracji: wolności i równości. Lecz nie zgadzamy się co do znaczenia i sposobu realizacji tych zasad, a niezgody tej nie moŜna usunąć na drodze deliberacji racjonalnej dyskusji” (Mouffe 2005; 119).

Mouffe zwraca uwagę równieŜ na zagroŜenia dla współczesnych społeczeństw angaŜujących się w ograniczanie agonicznego wymiaru polityki.

Przypomnijmy, iŜ antagonistyczne dyskursy są źródłem toŜsamości jednostki, w opozycji do innych identyfikujemy się z danym dyskursem, zajmując określoną pozycję podmiotową. W sytuacji, gdy nie mamy moŜliwości ekspresji własnej toŜsamości w ramach istniejących dyskursów, „pojawia się niebezpieczeństwo zastąpienia demokratycznej konfrontacji przez zderzenie esencjalistycznych form identyfikacji czy teŜ nienegocjowalnych wartości moralnych. Wraz z rozmyciem politycznych podziałów narasta rozczarowanie partiami politycznymi, stajemy się świadkami rozwoju odmiennych form toŜsamości zbiorowych, zorganizowanych wokół nacjonalistycznych, religijnych lub etnicznych form identyfikacji” (Mouffe 2008; 45). Źródłem wszelkich form fundamentalizmu jest zatem brak

„polityczności” rozumianej jako konfrontacja rywalizujących dyskursów. Będzie to sytuacja, w której debata publiczna zarządzana jest przez konsensus wszystkich ze wszystkimi, a pojawiającym się głosom sprzeciwu, oporu, odmawia się legitymizacji, gdyŜ, przez dominujący dyskurs, traktowane są jako „nieracjonalne”

czy „awanturnicze”. W takich okolicznościach jednostka bezskutecznie szukać będzie upustu dla swoich politycznych poglądów, reprezentowanych wartości.

Mouffe zwraca uwagę na dwie drogi wyjścia z tego identyfikacyjnego impasu. Po

pierwsze, jak juŜ zostało powiedziane wcześniej, część obywateli zaczyna organizować się wokół fundamentalizmów religijnych, etnicznych, nacjonalistycznych. Inną drogą wyjścia, zdecydowanie mniej radykalną, a w zachodnich społeczeństwach demokratycznych bardziej popularną, jest wycofanie się z polityki, która, wyzbyta z wszelkich namiętności, zaczyna przypominać dobrze funkcjonujący, ale zwyczajnie nudny, wyzbyty namiętności, system ekspercki. O pasywności jednostek w Ŝyciu publicznym, co jest skutkiem braku antagonizmów w debacie publicznej, Mouffe pisze w następujący sposób: „Biorąc pod uwagę współczesne naciski na konsensus, nie zaskakuje rosnące znudzenie ludzi polityką oraz spadająca frekwencja wyborcza. Aktywność wymaga upolitycznienia, to jednak nie moŜe istnieć bez wytworzenia skonfliktowanych ze sobą poglądów na świat, przeciwstawnych obozów, z którymi ludzie mogą się utoŜsamiać, a co za tym idzie, umoŜliwienia politycznej mobilizacji namiętności w obrębie procesów demokratycznych” (Mouffe 2008; 40).

Warto podkreślić, iŜ przeprowadzona tu krytyka liberalnych demokracji, a w szczególności deliberacyjnego modelu polityki, nie powinna być traktowana jako postulat zniesienia demokratycznych instytucji. Laclau i Mouffe w Ŝaden sposób nie proponują rewolucyjnych zmian w istniejącym porządku społecznym, tym zasadniczo róŜnią się od Marksa. Głoszą za to konieczność radykalizacji demokratycznego ustroju. Chantal Mouffe, w wywiadzie udzielonym w 2007 roku

„Krytyce politycznej”, w następujący sposób charakteryzuje cel projektu radykalnej demokracji: „Pomysł całkowitej przebudowy społeczeństwa jest skrajnie niebezpieczny. Zawsze lepiej rozpoczynać od istniejącego porządku politycznego, aby go przekształcić, zradykalizować. W przypadku liberalnej demokracji strategia powinna polegać na zmuszaniu rządów do odpowiedzialności za swoje ideały i na formułowaniu krytyki z wewnątrz. To właśnie w Hegemonii i socjalistycznej strategii nazwaliśmy strategią radykalnej demokracji. To nie tyle pozbywanie się liberalnej demokracji w celu zbudowania czegoś nowego, co radykalizacja projektu demokratycznego, dąŜenie do jego rozszerzenia, aby w centrum ustanowić równość jako zasadę relacji społecznych”2. W innym zaś miejscu Mouffe przekonuje, Ŝe moŜna mówić o konsensusie o tyle, o ile zostanie on ograniczony do instytucji, które są istotne dla demokratycznego porządku (Mouffe 1996; 8).

2 http://www.krytykapolityczna.pl/Teksty-poza-KP/Mouffe-Dlaczego-populizm-wygrywa/menu-id-129.html (dostęp: 27.10.2010)