• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział II. DYSKURS JAKO OBSZAR PRZEMILCZEŃ

1. Dyskurs i jego wymiary – konceptualizacja pojęć

1.1. Dyskurs mniejszościowy

UŜywając określenia "dyskursy mniejszościowe" mam na myśli te przekazy, które nie opanowały centrum debaty publicznej, a wręcz przeciwnie, zostają poddane procesom marginalizacji w przedstawieniach mediów głównego nurtu.

Posługując się teorią sfery publicznej prezentowanej przez Jurgena Habermasa (2009), a bliŜej opisanej w poprzednim rozdziale, moŜna powiedzieć, Ŝe rzecznicy tych dyskursów stanowią „infrastrukturę sfery publicznej” (Habermas 2005: 375)

czy „komunikacyjną sieć politycznych sfer publicznych”. Są to ci aktorzy w publicznym dyskursie, którzy nie naleŜą bezpośrednio do zinstytucjonalizowanego systemu politycznego, jednak „tworzą areny, w których moŜe mieć miejsce mniej lub bardziej racjonalne kształtowanie woli i opinii na waŜne tematy o znaczeniu ogólnospołecznym i w materiach wymagających uregulowania” (Habermas 2009;

246). Podkreślam jednak, Ŝe interesuje mnie jedynie pewna określona przestrzeń tej szerokiej, działającej poza instytucjonalnym systemem politycznym, sfery publicznej, którą określam mianem dyskursów mniejszościowych. Dokładny opis przedmiotu badań, sposobu doboru jednostek analizy, przedstawiam w rozdziale metodologicznym, w tym miejscu chciałbym jednak, odwołując się do przykładu związków zawodowych, przedstawić istotę niniejszego pojęcia.

Moim zdaniem z dyskursem mniejszościowym moŜemy mieć do czynienia w dwóch przypadkach. Po pierwsze – jest to mniejszościowy komunikator (podmiot konstruujący przekaz). Tworzą go aktorzy działający w sferze publicznej, funkcjonujący w publicznym obiegu (wydający gazety, broszury, mający swoje strony internetowe), jednak rzadko mogący przedstawić własne interesy, opinie i komentarze w dyskursie publicznym głównego nurtu. W tym miejscu ujawnia się, wcześniej juŜ opisana, władza mediów oparta na kontroli dostępu (Street 2006; 200-201).

Drugim elementem dyskursu mniejszościowego będą określone tematy, problemy, które mimo swojej społecznej istotności, nie znajdują odpowiedniej reprezentacji w debacie medialnej. Warto podkreślić, Ŝe na rzecz tych kwestii lobować mogą nawet przedstawiciele elit symbolicznych czy grup, których głos jest uprawomocniony w debacie medialnej. Jednak w tym momencie mamy do czynienia z wykluczeniem nie samego aktora, ale wyraŜanego przez niego stanowiska, które to nie znajduje właściwej reprezentacji medialnej. Inaczej rzecz ujmując, temat ten, w hierarchii spraw waŜnych, konstruowanej przez media głównego nurtu, zajmuje niską pozycję. Mamy tu do czynienia z władzą mediów o charakterze dyskursywnym, która polega na „akcentowaniu pewnych dyskursów i tworzeniu określonych form rzeczywistości” (Street 2006; 199).

Jako przykład mógłby posłuŜyć związek zawodowy „Solidarność”, o którym mówi się w mediach, więc z pewnością jako podmiot sfery publicznej nie moŜna go określić mianem mniejszości. Jednak zdaniem działaczy związkowych w przekazach głównego nurtu rzadko podejmowane są tematy zaliczane przez nich za istotne

społecznie3, tak więc wymiar mniejszościowy ma sam dyskurs spraw pracowniczych.

JeŜeli chodzi o mniejszościowe tematy to analiza zawartości prasy, indywidualne wywiady pogłębione, wywiady grupowe pozwolą dokładniej przyjrzeć się, którym kwestiom w mediach mainstreamowych odmawia się naleŜytego uprawomocnienia, jednak intuicyjnie wymienić moŜna takie problemy jak: bieda i wykluczenie społeczne, prawa kobiet, kwestie pracownicze czy teŜ osłony socjalne.

Mówiąc o mniejszościowych grupach dyskursywnych posłuŜyć się moŜna przykładem ogólnopolskich związków zawodowych, które zaliczyć moŜna do sfery publicznej, a których działania często przebiegają w ramach publicznego dyskursu.

Nie wszystkie jednak związki zawodowe zaliczyłbym do mniejszościowych grup dyskursywnych, gdyŜ stanowiska wielu z nich są uprawomocnione, rozpowszechnione w publicznym dyskursie, co między innymi pokazuje przeprowadzona przeze mnie analiza treści prasy codziennej4. W ciągu dwóch tygodni analizy od 4 do 19 grudnia 2010 roku informacje o związkach zawodowych pojawiały się kilkakrotnie. Wymienić tu moŜna chociaŜby wywiad w „Super Expressie” z przewodniczącym NSZZ „Solidarność” – Piotrem Dudą (SE 16/12/2010; 4-5), dzień wcześniej ta sama gazeta publikuje relację z wizyty przewodniczącego „Solidarności” w redakcji „Super Expressu” (SE 16/12/2010; 3).

Pojedyncze wypowiedzi lidera "Solidarności" pojawiają się równieŜ w kontekście obchodów Grudnia ’70 (Rz 18/12/2010; 6-7). W tym samym czasie „Gazeta Wyborcza” publikuje wywiad z prezesem „Związku Nauczycielstwa Polskiego” – Sławomirem Broniarzem na temat pomysłów Ministerstwa Edukacji Narodowej dotyczących zmian w Karcie Nauczyciela (GW 16/12/2010; 5), pojawia się teŜ wypowiedź śląskiego związkowca z „Solidarności” na temat wcześniejszych emerytur dla górników (GW 10/12/2010). Mimo, iŜ powyŜsze ustalenia są dosyć ograniczone zarówno zakresowo – okres dwóch tygodni, jak i metodologicznie – nie uwzględniają jakościowej analizy prezentowanych wypowiedzi prasowych, to miała być to jedynie egzemplifikacja stwierdzenia, Ŝe dyskurs związków zawodowych jest dyskursem obecnym w debacie publicznej.

3 W kolejnych rozdziałach zaprezentowana zostanie dokładna analiza indywidualnych wywiadów pogłębionych nie tylko z działaczami związkowymi, ale równieŜ z innymi rzecznikami

mniejszościowych grup.

4 Pełna analiza zawartości prasy jest przedstawiona w jednym z rozdziałów empirycznych i dotyczy czterech ogólnopolskich dzienników o największym czytelnictwie: „Gazeta Wyborcza”,

„Rzeczpospolita”, „Fakt” i „Super Express”.

JednakŜe główny problem badawczy skupiać się będzie wokół kwestii przemilczeń w publicznych dyskursach. Dlatego teŜ, pisząc o mniejszościowych grupach dyskursywnych, nie mam na myśli tych, których stanowiska są prezentowane w medialnie zapośredniczonej sferze publicznej, na przykład: NSZZ

„Solidarność”, OPZZ, czy teŜ ZNP. Bardziej mam na myśli te związki, które funkcjonują w sferze publicznej, ale ich stanowiska, komentarze, nie są uprawomocnione w dyskursie medialnym. Przykładem moŜe być Ogólnopolski Związek Zawodowy Inicjatywa Pracownicza – wydaje on gazetę – „Inicjatywa Pracownicza – biuletyn środowisk pracowniczych”, często podejmuje działania w sferze publicznej słuŜące obronie praw pracowniczych, jednakŜe ich opinie, komentarze, są bardzo rzadko artykułowane w mediach głównego nurtu.