• Nie Znaleziono Wyników

i Wietnamczycy. Przyczyny przyjazdów do Polski

CHIŃCZYCY [Slajd 4]

Kim są przyjeżdżający do Polski Chińczycy?

Dynamika migracji

Na wstępie należy sprecyzować, że mówiąc o Chińczykach, będzie- my uwzględniać również imigrantów z tzw. Wielkich Chin, czyli spoza Chińskiej Republiki Ludowej, a więc mieszkańców Hongkongu, Makau i Tajwanu.

Imigracja chińska do Polski nie ma długiej tradycji. Z tego powodu przez lata nie była przedmiotem szczegółowych analiz ilościowych ani innego typu badań. Co najwyżej łączono tę grupę ludności we wspólną kategorię z innymi Azjatami.

Do początku XXI wieku do Polski przyjeżdżały bardzo nieliczne osoby narodowości chińskiej – chodzi o zaledwie kilkaset osób w skali kraju. Dy-namika napływu tej grupy wzrosła natomiast znacząco po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. W 2013 roku Chińczycy posiadający ważne kar-ty pobytu, liczący oficjalnie ponad 5 kar-tysięcy osób, byli już piątą grupą naro-dowościową po Ukraińcach, Wietnamczykach, Rosjanach i Białorusinach.

Stanowili 4 procent cudzoziemców w Polsce. I choć odbiegają liczebnie od znacznie większych europejskich grup narodowościowych, to tempo

wzro-stu tej imigracji jest szybkie (zwróćmy uwagę choćby na jej podwojenie od 2009 roku). Rośnie liczba Chińczyków otrzymujących wizy do Polski – w ostatnich latach chodzi o ilość rzędu 10 tysięcy, a nawet kilkunastu tysięcy osób rocznie.

Wiedza szczegółowa

Nasilenie chińskiej migracji w Polsce poprzedził wzmożony napływ do Europy Zachodniej w latach 1989-1991. Nastąpił on przede wszystkim dzię-ki zniesieniu wiz na Węgrzech, gdzie w krótdzię-kim okresie liczba imigrantów z Chin wzrosła z kilku/kilkunastu osób do 40 tysięcy. W późniejszym okre-sie wielu z nich emigrowało dalej do Polski, Czech, Słowacji i Rumunii (nie zawsze legalnie). Szlaki przemytu Chińczyków na zachód Europy wiodły wówczas przez Rosję i Węgry oraz Jugosławię. Po zaostrzeniu polityki wi-zowej na Węgrzech, popularnym celem emigracji bezpośredniej z Chin stały się: Rumunia i Czechy (to także szlak przemytniczy na Zachód), a w dalszej kolejności Słowenia, Polska, Albania, Bułgaria, Ukraina, Litwa. Obecnie licz-bę Chińczyków w Europie Środkowo-Wschodniej można szacować na około 50 tysięcy. Są to głównie przedsiębiorcy. Charakteryzuje ich wysoka inten-sywność kontaktów z krajem pochodzenia i stosunkowo duża mobilność pomiędzy krajami. Jest to jeden z powodów, dla których m.in. trudno do-kładnie ocenić liczebność tej grupy w konkretnym miejscu.

[Slajd 5]

Specyfika form imigrowania Drogi wiodące do Polski

Najstarsza fala chińskiej imigracji w Polsce skupiała się na Wybrzeżu (Gdańsk, Gdynia). Część imigrantów to osoby, które w latach 60. Minionego stulecia studiowały w Polsce i powróciły po rewolucji kulturalnej. Na prze-łomie lat 80. i 90. XX wieku pojawili się ponadto stosunkowo dobrze wy-kształceni przedsiębiorcy z lepiej rozwiniętych części Chin. Niekiedy zakła-dali przedsiębiorstwa w 2-3 krajach Europy Środkowej, bądź przejmowali regionalne oddziały uprzednio państwowych przedsiębiorstw, wykorzystu-jąc sieć kontaktów, jakie nabyli pracuwykorzystu-jąc w nich wcześniej.

Obecnie wyróżnia się dwa szlaki emigracji chińskiej: „rosyjski” oraz „po-łudniowy”. Szlak rosyjski wiedzie:

a. z północno-wschodnich Chin do krajów WNP przez Kazachstan do zachodniej Rosji a następnie Europy;

b. z terenów przygranicznych północno-wschodnich do obwodu Amur-skiego, Chabrowskiego i Primorskiego Kraju.

Tzw. „połączenie rosyjskie” jest najczęściej wykorzystywane przez nie-legalnych migrantów. W przypadku migracji do Europy podróż tym szla-kiem często zaczyna się w Pekinie, skąd niewielkie grupy przerzucane są do Moskwy. Na tym etapie posiadają zazwyczaj jeszcze ważne dokumenty, upoważniające do pobytu na terenie Federacji Rosyjskiej. Następnym eta-pem jest Ukraina, dalej Polska lub Czechy i Słowacja, gdzie ma miejsce po-dział grup. Część migrantów kieruje się do Belgii przez Niemcy lub Holan-dię. Belgia jest krajem tranzytowym dla zamierzających się przedostać do Wielkiej Brytanii, bądź USA (Migracje z Chin, 2008, s. 12).

„Szlak południowy” wiedzie z północno-wschodnich Chin do Europy Południowej. Może przebiegać przez:

– Turcję, a następnie drogą lądową do Grecji (na tej trasie mają miejsca wymuszenia okupu, a przemytnikami są zazwyczaj Chińczycy lub Turcy);

– Jugosławię i Serbię;

– Włochy (Migracje z Chin, 2008, s. 12).

Ponadto do Polski przybywają chińscy migranci z innych państw Euro-py, takich jak Węgry, Czechy, kraje byłej Jugosławii. W wielu wypadkach mają oni już doświadczenia w życiu i pracy w innych krajach europejskich.

[Slajd 6]

Czynniki wypychające emigrantów z Chin

Migracja z Chin ma podłoże ekonomiczne. Głównymi czynnikami wy-pychającymi są: niski poziom życia w Chinach, dysproporcje płacowe, bez-robocie. Emigracje wspierane są przez rząd w postaci choćby ułatwień pasz-portowych czy popularyzowania koncepcji „go global”, zakładającej ekspansję chińskich firm na rynki zagraniczne. Istotne w podejmowaniu decyzji o wyjeździe są także czynniki pozaekonomiczne, jak pozytywne postrzeganie migracji w chińskiej kulturze i rozbudowana sieć chińskich migrantów.

Od końca lat 90. do Polski przybywają Chińczycy mniej wykształceni w porównaniu z wcześniejszymi latami, w tym robotnicy kontraktowi, zwłaszcza zatrudniani na budowach, w restauracjach, jak również w cen-trach medycyny chińskiej, czy szkołach wschodnich sztuk walki.

[Slajd 7]

Czynniki przyciągające do Polski

Emigracja do Europy jest przez Chińczyków uznawana za szansę na awans, zwłaszcza finansowy i statusowy. Często Polska nie jest traktowana jako państwo docelowe migracji. Dalszym celem jest albo migracja na Za-chód albo docelowo – po ukończeniu studiów czy zgromadzeniu oczekiwa-nego kapitału – powrót do Chin. Zarobione środki są przesyłane do rodzin w Chinach, dlatego wiele środowisk jest uzależnionych od transferów z Eu-ropy (zwłaszcza w prowincjach Fujian i Zhejiang). Przedsiębiorców do Pol-ski przyciąga przekonanie o szybkim rozwoju gospodarczym, możliwo-ściach inwestycyjnych, o stosunkowo niskich kosztach pracy i dobrze wykształconych pracownikach. Cenią strategiczne położenie Polski, przywi-leje wynikające z członkostwa w Unii Europejskiej oraz pragmatyzm w sto-sunkach handlowych. Dla chińskich studentów atrakcyjna jest możliwość kształcenia się w kraju europejskim, w języku angielskim, za czesne i koszty utrzymania niższe od zachodnich – a niekiedy niższe nawet od chińskich.

Przynależność do strefy Schengen jest ważną wartością, ponieważ umożli-wia podróżowanie w innych państwach europejskich.

W 2013 r. zezwolenie na pracę otrzymało 3089 obywateli Chin, z czego zdecydowana większość – 90 procent (1794 osób), uzyskało zezwolenia typu A, czyli na wykonywanie „pracy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie umowy z pracodawcą, którego siedziba, miejsce zamieszkania, oddział, zakład lub inna forma działalności znajduje się na terytorium Rze-czypospolitej Polskiej”. Niecałe 4 procent (120 osób) otrzymało zezwolenia typu B – na wykonywanie „pracy w związku z pełnieniem funkcji w zarzą-dzie osoby prawnej wpisanej do rejestru przedsiębiorców lub będącej spółką kapitałową w organizacji przebywa na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez okres przekraczający łącznie 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesię-cy”. Natomiast 5,5 procenta (170 osób) uzyskało zezwolenia ze względu na „wykonywanie pracy u pracodawcy zagranicznego i oddelegowanie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na okres przekraczający 30 dni w roku kalendarzowym do oddziału lub zakładu podmiotu zagranicznego albo podmiotu powiązanego (…) z pracodawcą zagranicznym”. Pojedyn-czym osobom przyznano zezwolenie na pracę na podstawie zezwolenia typu D i E. Taki rozkład generalnie utrzymuje się ostatnich latach, choć w 2009 r. 394 Chińczyków, w większości pracowników budowlanych, uzy-skało pozwolenia na pracę jako oddelegowani w celu realizowania usług eksportowych.

[Slajd 8]

Branże zatrudnienia Chińczyków w Polsce

Wśród branż zatrudnienia obywateli Chin dominuje handel hurtowy i detaliczny (od około 1/3 zezwoleń kilka lat temu po około 70 procent w ostatnich dwóch latach). Przedstawicieli tej grupy spotkać można także w sektorze budowlanym, w którym w latach 2010-2011 pracował co piąty obywatel Chin – wiązało się to z ówczesną aktywnością chińskich firm, zwłaszcza przy budowie autostrad. W gastronomii i hotelarstwie zatrud-nionych jest stosunkowo niewielu Chińczyków – liczba ta waha się od 5 do 9 procent. Maleje liczba pracowników branży przetwórstwa przemysłowego – od około 30 procent w 2008 roku po 2,5 procent w 2013 roku. Mniej więcej co piąty obywatel ChRL jest zatrudniony jako członek kadry zarządzającej, często w małych chińskich firmach.

Nadal przyjeżdżają Chińczycy, którzy zakładają własne przedsiębior-stwa, ich liczba wzrosła zwłaszcza po wstąpieniu Polski do Unii. Chińczycy decydują się na samozatrudnienie i pracują raczej w małych przedsiębior-stwach – na przykład według danych z lat 2008 i 2009, około 55 procent jest zatrudnianych w przedsiębiorstwach zatrudniających do 9 osób. Często są to firmy, których właścicielami są osoby narodowości chińskiej. Obser-wowany jest wysoki poziom wewnątrzgrupowej kooperacji ekonomicznej – na przykład właściciele chińskich biur podróży wysyłają grupy turystycz-ne do restauracji, których właścicielami są Chińczycy. U źródeł takiej prak-tyki leży z jednej strony solidarność narodowa, a z drugiej brak barier kultu-rowych.

Chińczycy zatrudniani są także przez przedsiębiorstwa polskie, współ-pracujące z chińskimi, oraz duże filmy chińskie, np. oddziały Huawei Pol-ska, Victory Technology PolPol-ska, Grupa Liugong w Stalowej Woli, Tri-Ring Group w Kraśniku, Firma TCL w Żyrardowie, Athletic Grup w Koszalinie, centra medycyny chińskiej np. w Bielsku-Białej, w Istebnej.

Stale rośnie liczba Chińczyków studiujących w Polsce, choć nie w jedna-kowy sposób dotyczy to imigrantów z Chin i z Tajwanu. W latach pięćdzie-siątych do Polski na studia przyjechało 10 osób z Chińskiej Republiki Ludo-wej, w kolejnych latach liczba chińskich studentów wzrosła do około pięćdziesięciu. W latach siedemdziesiątych było to zaledwie kilka osób, po-nieważ większość została wezwana z powrotem do kraju po rozpoczęciu rewolucji kulturalnej. Gdy w 1976 roku rewolucja się skończyła, w Polsce w ogóle nie było chińskich studentów.

Od 2005 roku fundacja edukacyjna „Perspektywy” prowadzi akcję pro-mocyjną „Study in Poland”, nakierowaną między innymi na młodych ludzi z Chin. Równocześnie wiele polskich uczelni promuje studia w języku

an-gielskim, np. we współpracy z agencjami rekrutującymi chińskich studen-tów za granicą, czy podczas targów edukacyjnych w największych chińskich miastach. Należy też wspomnieć, że wizy studenckie są niekiedy wykorzy-stywane jako ścieżka emigracji nie tylko do Polski, ale również poprzez Pol-skę do innych krajów strefy Schengen. W 2013 roku w Polsce studiowało 670 Chińczyków i 413 Tajwańczyków. Interesowano się głównie kierunkami technicznymi. Dzięki popularności muzyki Fryderyka Chopina w Azji, sto-sunkowo wiele młodych osób wybierało Polskę, by kształcić się muzycznie.

Osłabło natomiast widoczne jeszcze kilka lat temu duże zainteresowanie kierunkami medycznymi, głównie na skutek obostrzeń związanych z pra-wem do wykonywania zawodu. Większość studentów po zakończeniu edu-kacji wraca do kraju. Niektórzy podejmują naukę na uczelniach w innych państwach, np. w Niemczech.

Interesującą kwestią jest pobyt nielegalny Chińczyków w Polsce. W 2007 r.

straż Graniczna zatrzymała 27 obywateli Chin (na ogólną liczbę cudzoziem-ców 1316), którzy nie posiadali dokumentu uprawniającego ich do pobytu na terytorium RP. W tym samym roku zatrzymano także 12 obywateli Chin w związku z wykonaniem przez nich pracy lub podjęciem działalności go-spodarczej bez odpowiednich zezwoleń. Z kolei 54 osób pochodzenia chiń-skiego (na ogólną liczbę cudzoziemców – 3222) w 2007 r. zostały zatrzymane na polskim odcinku zewnętrznej granicy UE przy usiłowaniu przekroczenia lub przekraczaniu granicy państwowej wbrew przepisom, z czego 52%

stanowiły zatrzymania Chińczyków na odcinku granicznym z Białoru- sią. W świetle tych danych nielegalna migracja Chińczyków nie jest zjawi-skiem szczególnie niepokojącym. Warto natomiast zauważyć ich zna- czący udział w akcjach abolicyjnych. W 2003 r. wnioski o abolicję złożyło jedynie 13 obywateli Chin a w 2007 r. było ich już 40. Poza obywatelami Ukrainy Chińczycy byli jedynymi obcokrajowcami, których liczba wnio-sków wzrosła. Oznacza to, że na terytorium Polski przebywa od lat pewna trudna do oszacowania liczbowo grupa Chińczyków posiadająca od lat sta-tus nielegalnych imigrantów. Zakładamy, że od lat, ponieważ warunkiem abolicji był bowiem udokumentowany pobyt od 1997 r. (Migracje z Chin 2008, s. 44-45).

Charakter migracji

W przypadku Chińczyków sieci migracyjne odgrywają dość istotną rolę, jako wspierające przybyszów do Polski nieformalnie. Wielu migrantów sta-wia sobie za ostateczny cel powrót do kraju. Zdarzają się jednak przypadki sprowadzania członków rodzin i zatrudnianie we własnych firmach.

[Slajd 9]

[Slajd 10]

Rozmieszczenie w Polsce

Podobnie jak i w przypadkach chińskich imigrantów w innych pań-stwach Europy Środkowo-Wschodniej, Chińczycy skupiają się w stolicy i okolicach. W roku 2013 zdecydowana większość (66 procent) zamieszkiwa-ła województwo mazowieckie. W niektórych województwach obywatele Chin liczyli po zaledwie kilkadziesiąt osób. W roku 2012 struktura roz-mieszczenia była zbliżona. Według województw najwięcej Chińczyków zamieszkało w mazowieckim (124), śląskim (58), małopolskim (43), dolno-śląskim (41), pomorskim (32). Najmniej w opolskim i podkarpackim (po 2 osoby) i lubelskim (3) (patrz tabela 1).

Według danych dotyczących osób przybyłych z zagranicy i zameldowa-nych na okres ponad 3 miesięcy w 2012 roku, na 2887 osób (1675 mężczyzn i 1212 kobiet), 60 procent (czyli 1725 osób) zamieszkało w miastach, zaś na wsi 1162 osoby.

Szczególne skupiska można zidentyfikować w kilku ośrodkach, związa-nych z działalnością ekonomiczną. Jest to przede wszystkim gmina Leszno-wola, gdzie znajduje się Chińskie Centrum Handlowe w Wólce Kosowskiej oraz Jaworzno-Jeleń, gdzie ulokowano Chińskie Centrum Handlu Hurtowe-go. W Trójmieście zamieszkują starsze fale imigrantów, związanych z Chiń-sko-Polskim Towarzystwem Okrętowym S.A. „Chipolbrok”. Inne ważne skupiska to Bydgoszcz i Stalowa Wola.

W Polsce nie powstały dzielnice zamieszkane przez Chińczyków, mające formę Chinatown, znaną z Zachodu. Zwykle imigranci chińscy wy- najmują w różnych dzielnicach całe mieszkania lub piętra w domach jed- norodzinnych (jak w Jaworznie), w których poszczególne osoby pod- najmują pokoje. Chętnie zamieszkują także na dawniej kojarzonym ze spo-łecznością wietnamską osiedlu Za Żelazną Bramą w Warszawie czy osiedlu Park Agat w Wólce Kosowskiej. Chińscy inwestorzy budują osiedle przy Parku Szczęśliwickim, które być może skupi większą liczbę imigrantów z Chin.

Chińczycy są grupą etniczną bardzo elastyczną i skłonną do zmiany miejsca zamieszkania, jeśli wymaga tego sytuacja czy nowe możliwości biz-nesowe i ekonomiczne. Zjawisku mobilności sprzyja niski poziom integracji ze społeczeństwem przyjmującym.

WIETNAMCZYCY