• Nie Znaleziono Wyników

Choroby zwierzęce

W dokumencie Śląski Kalendarz Robotniczy na Rok 1921 (Stron 122-129)

Ciało zwierzęcia składa się z członków, z których każdy spełnia jakieś osobne zadanie dla utrzymania całości przy życiu. Głowa, szy­

ja, skrzydła, nogi, serce, płuca, żołądek, mię­

śnie, kości itd. — oto członki ciała zw ierzęce­

go, a każdy z tych członków służy do pew ­ ny cR tylko czynności, które nie mogą być w y ­ konywane przez członki inne. .Tak np. płuca służą tylko do oddechania, żołądek służy tylko do trawienia pokarmów, serce tylko do w pro­

wadzania krw i w ruch po całem ciele itd. a z tych czyności może być np. oddechanie, w y ­ konane tylko za pomocą płuc, a nie żołądka lub serca, które do tego są zupełnie nieprzy­

datne, tak, jak odwrotnie płuca są całkiem nie­

zdolne do trawienia pokarmów lub do w pro­

wadzania krw i w ruch.

Gdy wszystkie członki ciała zwierzęcego spełniają swoje zadanie prawidłowo, to w tedy __ rzecz jasna — jest całość, złożona z tych członków, czyli zw ierzę, utrzym ywane przy życiu i wszystkie jego czynności odbywają si^

w sposób korzystny dla jego istnienia. Jest to stan dała, który zazw yczaj „zdrow iem 1* na­

bywamy.

Stan przeciwny zdrowiu, nazyw am y „cho­

robą". Oba te w y r a z y należą do najpospolit­

szych w! codziennej mowie,* a jednak nauka nawet jest w kłopocie, gdy chodzi o ścisłe w y ­ jaśnienie, co to jest zdrowie, a co choroba.

-Pojedyńcze członki zw ierzęce składają się z dalszych członków własnych, drobniejszych, a te znowu z dalszych, jeszcze drobniejszych.

Tak np. mięśnie składają się z w iązek mięśnio­

wych, te zaś w iązki z włókien, włókna z ko­

mórek itp. T e drobniejsze członki mają także swoje osobne zadania, a mianowicie mają one*

jako części składowe członków większych, czy ­ nić je przydatnymi do praw idłow ego w yk o n y ­ wania ich czyności. Tak np. włókna mięśnio­

w e1 i ich komórki mają zadanie, zrobić mięśnie przydatnemi do należytego wykonyw ania słu­

żb y w ciele zwierzęcia. Jeżeli te drobne człon­

ki to swoje zadanie dobrze' spełnią, to i mię­

śnie będą dobrze służyć zwierzęciu, w prze­

ciwnym razie nie zdołają i mięśnie odbywać swoich czynności, jakby to dla zw ierzęcia było pożądane.

Członki ciała zw ierzęcego i ich znowu czę­

ści składowe mogą spełniać swoje zadania w sposób mniej lub więcej doskonały. Przede- wszystkiem zależy to od natury członków u zwierząt. U pewnych zw ierząt są członki już z natury przydatne do doskonałego spełniania swych czynności, g d y ż u innych zw ierząt jest natura członków jakaś słabsza, i one nie mogą spełniać sw ej służby tak dobrze. Oprócz tego działa na i ciało zwierzęce, na jegoi członki wię­

ksze i drobniejszo,^nieustannie mnóstwo sił i w p ły w ów , jak powietrze, ciepło, zimno, w o ­ da, pokarmy, światło, oibchodzienie się, czy­

stość, regularność w hodowli itp., a wszystkie te siły i te w p ły w y zmieniają się /nieustannie mniej lub w ięcej i w yw ołu ją Tym sposobem mniejsze lub większe zmiany w ciele zw ierzę­

cia, dla niego rów nież mniej lub więcej ko­

rzystne. G dy tedy rozw ażym y, jak różną jest natura u członków zw ierzęcych — gdy pomy­

ślimy z ilu to członków większych składa się ciało zwierzęcia, oraz, z jak niezmiernego mnó- stwa drobniutkich części składowych są zło­

żone te członki gdy wreszcie pomyślimy, ile to sił działa w jednym czasie na członki zwjierzięce i ich cząstki fskładowei oraz, jak nieustannym zmianom podlegają te siły i te w p ły w y , musimy mimowoli nabyć przekonania, że stan zdrow otny zw ierzęcia znajduje iię w ciągłem jakoby drganiu, przechylając się co chwila ku lepszemu lub ku gorszemu, czyli ku zdrowiu" lub ku ,chorobie . Jakiż tedy stan mamy nazyw ać zdrowiem, a jaki chorobą?

/

Gdybyśm y pod w yrazem zdrow ie ohcieli rozumieć tylko taki stan ciała zwierzęcego, w którym wszelkie jego człenki działają w sto- pniu^ najdoskonalszym, tobyśmy tylko bardzo mało zw ierząt mogli nazwać zdrowemi. W tym bowiem razie musielibyśmy uznać jako niezdro­

we, a w ięc jako chore, wszystkie zw ierzęta słabszej budowy, słabszej natury, a nadtoi w s z y ­ stkie zw ierzęta stare, chwilow o zmęczone, chwilowo głodne, zziąbnięte, przestraszone, zgrzane1, i t. d. i t. d„ g d y ż u takich zw ierząt nie działają wszystkie członki ich ciała w R o­

pniu najdoskonalszym. A przecież takich z w ie ­ rząt niepodobna nazwać choremi!

Gdybyśm y odwrotnie pod w yrazem „choro­

ba" chcieli rozumieć tylko taki stan ciała zw ie­

rzęcego, w którym wszelkie jego członki od­

bywają swoje czynności w sposób najgorszy, to byśmy również .b y li w e wielkim kłopocie, bo w tym wypadku m oglibyśm y uznać jako chore także nader mało zwierząt, i chyba tylko te, które 'po jakiemś długio trw ałem nadzwy- czajnem wycieńczeniu w y d a w a ły b y niemal o- statnie tchnienie. A przecież uważamy, i słu­

sznie, tyle zw ierząt jako chore, u których ty l­

ko pewna część członków nie działa tak, jak trzeba. Tak np. w iele zw ierząt musimy uwa­

żać jako chore, u których tylko niektóre w e ­ wnętrzne członki np. płuca, nie spełniają ■ w ego zadania należycie, gd y inne, np. w zrok, słuch, nogi itd., służą zwierzęciu zupełnie dobrze.

Gdzież jest tedy ścisła granica pomiędzy zdrowiem a chorobą? Takiej granicy i nauka nie może ustanowić, gdyż przechód o d zdrowia doskonałego do choroby w łaściw ej jest bardzo powolny, stopniowy, a tych stopni jest bardzo wielei. Dlatego też musimy się izadowalniać tylko ogólnikowemi i nie bardzo dokładnemi określeniami tych w y ra zó w „zdrowie*1 i „cho­

roba". Oto pod w yrazem „zd row ie“ należy ro­

zumieć stan ciała zw ierzęcego, w którym jego członki spełniają swoje zadania tak, że zw ierzę jest rzeźkie i niedoznaje większych jakichś do­

legliwości. Zaś pod w yrazem choroba" nale­

ży rozumieć stan ciała zwierzęcego, w którym zwierzę traci zw yczajną rzeźkość, nie przynosi hodowcy zw yczajnego pożytku, a nawet życie jego może być w niebezpieczeństwie. Jak w stanic zdrowia nie muszą w szystkie członki

ciała zupełnie praw idłow o odbywać swoich czynności, tak odwrotnie w stanie choroby nie muszą w szystkie członki doznawać jakichś przeszkód w tych swoich czynnościach.

Choroby zw ierzęce są liczne i różnego ro­

dzaju. Dzielą je dla łatwiejszego przeglądu na oddziały czyli grupy, a ten podział może być także różny. I tak rozróżniają choroby zew nę­

trzne i w ew nętrzne — choroby pojedynczych członków i całego ciała — choroby zapalne i niezapalne itd., ale m y tu nie będziemy się trzym ać podziału ściśle; naukowego, lecz przyj­

miemy podział na choroby zw yk łe niezaraźli- w e i choroby zaraźliwe.

Choroby dziedziczne przechodzą z rodziców na potomstwo (i dlatego tak nazywane), a mo­

gą być m iędzy niemi choroby zaraźliwie i nie- zaraźliwe. Tak np. suchoty należą do chorób dziedzicznych, bot jeżeli rodzice cierpią na tę chorobę, to najczęściej i potomstwo' zapada na nią. Choroba ta jest p rzy tem zaraźliwą, bo może ze zw ierzęcia chorego przenieść się na zw ierzę zdrow e od urodzenia. Tu należy ty l­

ko wspomnieć o pewnych chorobach, nie prze­

chodzących w praw dzie z rodziców na potom­

stwo, a w ięc w ścisłem znaczeniu nie dziedzi­

cznych, ale których zaród młode zw ierzę przy­

nosi ze sobą na świat.

Pod chorobami zw ykłem i a nidzarażliw emi należy tu rozumieć takie choroby, jak wzdęcie u bydła, zapalenie wymienia, kolkę u koni, o- chwat, biegunkę, rany itd., które nie należą do dziedzicznych i nie są zaraźliwe.

W reszcie choroby zaraźliw e przenoszą się bardzo łatw o ze zw ierząt chorych na zdrowe, jeżeli zw ierzęta te stykają się z choremi, lub wydzielinami ich ciała, a nawe<t tylko z przed­

miotami, z któremi stykały się zw ierzęta cho­

re, jak: żłoby, uprząż itd. Tu należą przeto choroby, jak np. z o łz y u koni, zaraza pyska i racic, czerwonka u świń, wąglik czyli karbun- ku£, cholera u drobiu itd. Dziedziczne a zafci- źliwet choroby nie należą tutaj.

Podział ten nie jest ściśle naukowy, ale przyjmijm y go dlatego, że nam ułatwi w dal­

szym eiągiTprzedstawienie i zrozumienie przed­

miotu, który w tak krótkim artykule nie może być obszernie opisany.

121

-— 122 -—

P rz y c z y n y chorób są również bardzo ró­

żne i liczne, ale i tu niei będzie dla nas sto­

sowny ściśle naukowy ich podział i opis, dla­

tego poprzestaniemy na ogólnikowych i ła­

tw ych do zrozumienia uwagach.

U chorób dziedzicznych przenosi się przy- - czyna choroby już p rzy zapładnianiu na tw o ­ rzący sie płód. U chorób, o których dopieroco powiedzieliśmy, że ona nie są w łaściw ie dzie- dzicznemi, ale które w zarodku są już w mło- dem zwierzęciu w chwili jego przyjścia na świat, jest przyczyną jakiś szkodliw y w p ły w , który działał na płód już w czasie ciężarności zw ie­

rzęcia żeńskiego, a zw łaszcza w drugiej po­

łow ie ciężarności. Obie sztuki rodzicielskie, u- żyte do rozpłodu, mogą należeć do sztuk zdro­

wych, a jednak w ydadzą płód chorowity, je­

żeli w czasie ciężarności działają w p ły w y szko­

dliwe na płód, który się zw olna wykształca.

P rzyczyn ą chorób zw yk łych niezarażliwych, są różne szkodliwe w p ły w y , jakoi to powietrza, ciepła, zimna, karmy, w o d y , obchodzenia się itd.

W reszcie przyczyną chorób zaraźliw ych są bardzo drobniutkie, okiem gołem niedostrzegal­

ne roślinki, z rodzaju grzybków , które rozmna­

żają się nader licznie i szybko w ciele z w ie­

rzęcia i w yw ołu ją w /niem mniej lub więcej szkodliwe zmiany, a nawet mogą być groźne dla życia zwierzęcia. G rzybki te znane są pod nazwą bakteryj, a rozmnażają się one silnie nie­

tylko w ciele zwierzęcia, lecz także w grun­

tach wilgotnych i w szędzie tam, gdzie jakieś resztki roślinne lub zw ierzęce gniją, jak np. w stajniach, podwórzach nieczysto u trzym yw a­

nych, kanałach miejskich, mieszkaniach w ilgo­

tnych itd., skąd potem dostają się łatw o z w o ­ dą do picia lub karmą do ciała zw ierzęcego.

Największa część chorób powstaje dopiero po przyjściu zw ierzęcia na świat, gd y . do tego przytrafi się sposobność. Jedna i tasama przy­

czyna nie musi w y w o ły w a ć choroby u każde­

go zw ierzęcia tego samego rodzaju. Tak np.

karma niezdrowa, zadana w jednakiej ilości kil­

kunastu zwierzętom w jednym czasie, może się stać przyczyną choroby żołądkowej u jednego tylko zwierzęcia, gd y innym szkodzić nie bę­

dzie; zimno może zaszkodzić rów nież tylko niektórym zwierzętom , podczas gd y inne wcale

nie ucierpią od tej przyczyn y częstych zresztą chorób. Pochodzi tó stąd, iż do wybuchu cho­

roby potrzebną jest nietylko sama przyczyna, w yw ołująca chorobę, np. zła karma, zimno itp., ale nadto pewna skłonność ciała zwierzęcego do tej lub ow ej choroby. Z uwag o zdrowiu, podanych w yżej, w ynika jasno, jak nadzwy­

czajna rozmaitość istnieje pomiędzy zwierzę­

tarni co do ich zdrowia. M ożem y śmiało przy*

jąć, że przeważająca część zw ierząt nie posiada zdrow ia m ożliwie' doskonałego, a w ięc takiego, żeby wszystkie członki bez wyjątku działały zaw szei w sposób najdoskonalszy, bo one z na­

tury nie są do tego uzdolnione. Jeżeli tedy _na takie członki zacznio działać jakaś szkodliwa siła, to członki te jej ulegną, ^gdy innym, z na­

tury zdrowszym , ona szkodzić nie będzie a może je dopiero w ted y do choroby przyprowa.

dzić, gd y sama nabędzie większej m ocy lub gdy będzie działać czas dłuższy. N aw et bakterye, które w yw ołu ją najniebezpieczniej nieuleczalne choroby, nie zawsze muszą być przyczyną choroby. One mogą dostać się do środka ciaiu zwierzęcego, ale mogą tam w yginąć i zwierzę nie zachoruje, jeżeli jego członki są tak zdro­

we, że się zdołają oprzeć zgubnym w pływ om tych w ro g ó w zw ierzęcego zdrow ia i życia.

T ę własność ciała zwierzęcego, tę jego zdol­

ność do opierania się szkodliwym w pływ om i w ybuchowi choroby, zow ią uczeni odpornością.

Każda choroba objawia się. jakiemiś zmia­

nami w ciele' zwierzęcem , nie zaw sze są łatwe do spostrzeżenia. Mali rolnicy badają chorobę zazw yczaj tylko okiem i zważają przy tem i ni­

w ie tylko na zachowanie się zwierzęcia. Takie powierzchowne badania doprowadza też często do fałszyw ego ocenienia stanu chorobliwego, a przez to i do błędnego w yboru środków leczni­

czych. Badanie dokładne choroby w ym a ja w iele nauki i powinno być wykonane ze zna­

jomością rzeczy. Za pomocą samego tylko oglą­

dania zwierzęcia chorego nie da się w e wielu razach praw dziw a choroba odkryć nawiet i w tedy, gdybyśm y oglądali zw ierzę ze w szy*

stkich stron jak najdokładniej. Bardzo często trzeba podejrzane o chorobę członki nasłuchi­

wać, jak n. p. płuca lub przyrządy trawienia, a dopiero po szeleście, jaki te członki wewnętrzne wydają, można odkryć rodzaj choroby i jej

sto-— 123 sto-— A*r- Niekiedy należy całe części ciała opuki­

wać, by po odgłosie, jaki one wydają, poznać ckorobę. W e wielu razach niia pomagają i te sposoiby, tak, że trzeba się uciekać do różnych przyrządów, jak n. p. do ciepłomierza, by zba­

dać wysokość ciepłoty lub stopnie jej zmian, do satucznych zwierciadeł, szkieł powiększa] ą- cyoh i t. d., wreszcie doi szczegółow ego bada­

nia krwi, śliny odchodów stałych i płynnych, mleka i t. p.

Uczeni badają zw ierzę chore zw y k le według pewnego porządku. Główną uwagę zwracają I oni na. objaw y najważniejsze. A w ięc n. p. id y

zwierzę zachoruje j kaszle, bada weterynarz głównie przyrządy oddechowe, g d y ż tu jest widocznie siedlisko choroby. A w ięc bada od­

dech, cz y odbyw a się z łatwością, c z y też tru­

dnością, przykłada ucho do klatki piersiowej i nasłuchuje, jaki szelest daje się słyszeć przy oddechaniu, liczy ilość oddechów* uważa, ja­

kiego rodzaju jest kaszel, suchy, cz y taż połą­

czony z krwią lub flegmą, które rów nież bada qo do ich jakości i ilości, — zw a ża też, cz y ka­

szel, lub tylko sam oddech, nie sprawia z w ie­

rzęciu jakiego bolu, n. p. kłucia i t. d. Na samem tylko zbadaniu płuc nie zaprzestaje w eterynarz, alei ogląda błony śluzowe pyska, nozdrzy i ócz, liczy ilość i siłę uderzeń serca, czyli bada puls, mierzy ciepłotę ciała zwierzęcia i sprawdza, czy ta ciepłota jest jednostajną, czy też zmienną i w jakim stopniu. Oprócz tego bada,, cz y zw ie­

rzę ma chęć do jadła, czy ma pragnienie i w ja­

kim stopniu, jakie w yd ziela odchody stałe i płynne i w jakiej ilości, jak się zachowuje w stajni, czy stoi spokojnie, czy też leży i t. d.

i t. d. Dopiero po takiem dokładnem zbadaniu wyrabia sobie weterynarz w yobrażenie o cho­

robie i jej sile, i teraz dopiero mógłby, użyć od­

powiednich środków leczniczych. A le przed.u- życiem lekarstw bada jeszcze w eterynarz przy­

czynę choroby, gdyż w iele chorób ustaje, gd y przyczyna złego zostanie usunięta. Zresztą są choroby, które mogą powstać z rozmaitych przyczyn, i dlatego wym agają różnego sposo­

bu leczenia.

Niektóre choroby lżejsze przechodzą u w ie­

lu zw ierząt same przez się, bez pomocy leków ale większość w ym aga pomocy. Z tych prze­

biega każda z początku łagodnie, i w tym o- kresie daj« się w iele chorób usunąć dość ła­

two, jeżeli natura ich zostanie dobrze abadana, i jeżeli się zaraz użyje leków stosownych. Gdy się chorobę zaniedba, przechodzi ona w okres drugi, ostrzejszy i trudniejszy do w y le c ze ­ nia, a gd y i ten okres zostanie zanied­

bany, wchodzi ona w okres trzeci, w którym w iele chorób nie da się usunąć zupełnie i bez złych następstw dla zwierzęcia, g d y ż zw ierzę albo ginie, albo nabywa jakiegoś błędu na długi czas lub i na całe życie. Na niektóre choroby niema na\Vet lekarstw skutecznych, jak n. p.

na księgosusz u bydła, nosaciznę u koni i t. d., i takich chorób nie wolno leczyć, chyba tylko w zakładach odpowiednich i tylko fachowo w y ­ kształconym weterynarzom ,__ a to w celu bada­

nia choroby i robienia doświadczeń z różneml lekarstwami.

P ra w ie do każdej choroby uleczalnej można stosować kilka różnych środków leczniczych, ale w czasie samego leczenia nie jest dobrze, używ ać tych środków szybko po sobie. Zaw sze należy w yczekać jakiś czas, dopóki się nie spo­

strzeże, jak działa zastosowany środek. Nie należy też sądzić, żeb y leczenie zw ierzęcia cho­

rego w ym agało zaw sze jakiegoś lekarstwa do zadawania, g d y ż często pomaga sama zmiana karmy, przeprowadzanie zwierzęcia, zmniejsze­

nia karmy i t. d.

Leczenie zwierzęcia- chorego, choćby najła­

twiejsze i najskuteczniejsze, jest zawsze dla ho­

d ow cy niepożądane, bo każda choroba, nawet najlżejsza i niedługo trwająca, przynosi zawsze pewne straty, chociażby tylko czasu, dla ho­

dow cy. Dlatego też każdy hodowca powinien się ile możności starać, b y chorób w jego stajni nigdy nie było. Zdaw ałoby się, że takie sta­

rania b y ły b y nadaremne, bo przecież codzienna praktyka poucza, że choroby nieustannie zja­

wiają się nietylko m iędzy zwierzętami, ais i m iędzy ludźmi, pomimo licznych ostrożności, nad któremi czuwają osobne władze.

Mniemanie takie b yłob y jednak błędnem. Kto dobrze rozumie, na czem polega i od czego zależy zdrowie, ten musi przyznać, że najwię­

ksza część chorób zw ierzęcych i ludzkich po­

w staje tylko przez to, iż ogół, czy li

przeważa-— 124 przeważa-—

t

jąca część ludzi nie zapobiega chorobom tak, jakby należało, bo niema o tem dokładnego w y ­ obrażenia. Nie jestto rziecz łatwa, nabyć tych wiadomości w takim stopniu, żeb y można sku­

tecznie utrzym yw ać swoje własne zdrow ie w dobrym stanie, albo chronić zw ierzęta od cho­

rób. W szakże lekarz lub w eterynarz muszą dłu­

gie lata uczyć się, zanim się zapoznają z budo­

w ą ciała ludzkiego lub zw ierzęcego1, z choroba­

mi i sposobami leczenia, Jakżeż tych wiadomo­

ści można nabyć, jeżeli się nie jest lekarz mi hib w eteryanrzem ! T ego nie można nawet w y ­ magać od osób, które zazw yzaj zaliczam y do uczonych, a które mają zupełnie odrębne od lekarzy nauki. A jakżeż może: nabyć te w iado­

mości np. m ały rolnik, który ledw o czytać i pisać umie? Dlatego też nie można się dzi­

wić, że choroby istnieją nieustannie w świecie ludzkim i zwierzęcym . Jakież jeszcze mnóstwo bagnjlsk nawe>t w naszych krajach cyw ilizo­

wanych ! Jaka nieczystość w tylu podwórzach i mieszkaniach wiejskich i miejskich! Jaka je­

szcze nieostrożność w jedzeniu, piciu, ubiera­

niu się itd., nawet u ludzi zamożnych! W s z y ­ stko to zaw dzięcza istnienie sw e przeważnie nieznajomości tego, od czego zależy zdrowie ludzi i zw ierząt — w reszcie to złe zniknie db- piero w tenczas gd y społeczeństwo nabędzie więcdj wiadomości w tym kierunku. Dopóki to nie nastąpi, złe będzie istniało, a żadna w ła ­ dza nie potrpfi takich stosunków poprawić, jak długo społeczeństwo nie nabędzie odpowiedniej oświaty.

Zapobieganie chorobom zw ierzęcym musi się odbywać w sposób, odpowiedni właściwościom chorób.

Chorobom dziedzicznym najłatwiej można Zapobiegać, gdy się nie przypuszcza do roz-' płodu zwieirząt, cierpiących na takie choroby.

W szystkie zw ierzęta chorowite, kaszlące, kar­

mę źle tr(awiące, ustawicznie chude pomimo dobrej karmy itd., należy od rozpłodu wyklu­

czać, a p rzych ow yw ać tylko te młode, k.óre pochodzą od rodziców zupełnie zdrowych. — , G dyby to w szyscy rolnicy o tem ciągle pamię­

tali, już w kilkunastu latach znikłoby w całym kraju mnóstwo zw ierząt chorowitych, którs są jakby nasieniem rozmaitych chorób.

W czasie ciężarności należy pilnie czuwać, ażeby zw ierzęta ciężarne nie b y ły wystawione na żadne szkodliwe w p ły w y , b y tym sposobem uchronić płód od nabywania skłonności do chorób, o czem w yżej mówiliśmy.

Od chorób zwyczajnych, niezaraźliwych o- chroni troskliwa hodowla, oparta na regułach, jakie podaje naukat a mianowicie:

Karma powinna być zdrową, to jest nie-

Karma powinna być zdrową, to jest nie-

W dokumencie Śląski Kalendarz Robotniczy na Rok 1921 (Stron 122-129)