• Nie Znaleziono Wyników

1.2. Koncepcja społeczności

1.2.1. Człowiek jako istota społeczna

Natura społeczna bytu ludzkiego wybrzmiała także w personalizmie K. Wojtyły. Jego szczególnym elementem była teoria „uczestnictwa” wyrażana jako współ-działanie wolnych podmiotów w ramach wspólnoty przez nich tworzonej. W paradygmacie wspólnoty wolnych osób personalizm chrześcijański różni się zarówno odindywidualizmu, jak i od kolektywizmu93.

1.2.1. Człowiek jako istota społeczna

W tworzeniu koncepcji społecznych warto zwrócić uwagę na rozróżnienie, jakiego dokonał Paweł Rybicki odnośnie pojmowania człowieka. Wyróżnił on trzy koncepcje rozumienia jednostki ludzkiej: koncepcję abstrakcjonistyczną, naturalistyczną i realistyczną. Personalistycznej koncepcji rozwoju człowieka najbardziej odpowiada nurt realistyczny „człowieka społecznego”. Według tej orientacji człowiek jest istotą społeczną określaną przez Arystotelesa jako zoon politikoon (animal

sociale). Takie rozumienie wpisuje się w nurt socjologii humanistycznej. P. Rybicki

wskazuje, że rozwój człowieka dokonuje się głównie w ludzkim środowisku społecznym i w tym procesie on sam staje się i urzeczywistnia pod wpływem społeczeństwa i kultury. W takim środowisku człowiek wyraża swoje pragnienia ikształtuje swój system wartości, postawy, wzory zachowania. Staje się także podmiotem życia społecznego, które tworzy się w relacjach interpersonalnych94

. Słusznie więc zauważał J. Turowski, że „tylko życie w społeczeństwie pozwala ludziom tworzyć i pomnażać kulturę, pozwala osiągać pełnię człowieczeństwa. Każdy osobnik

92 S. Kowalczyk, Człowiek w myśli współczesnej, s. 392n.

93 K. Wojtyła, Osoba i czyn, Lublin 1994, s. 301-313; S. Kowalczyk, Polsk i personalizm współczesny, s. 324.

94

Por. P. Rybicki, Arystoteles. Początk i i podstawy nauk i o spo łeczeństwie, Wrocław 1963, s. 30-33; J. Turowski, Socjologia. Małe struk tury społeczne, Lublin 2001, s. 13n.

ludzki żyjąc w odosobnieniu zaczynałby od tego, od czego zaczyna i na czym kończy każde zwierzę. Wszystko, cokolwiek by zdobył dzięki swej rozumnej naturze, umierałoby wraz z nim”95

.

We wspólnym działaniu człowiek odkrywa w sobie wartości, które może dać innym, ale które też może przejąć od innych. Człowiek jako istota społeczna wewspółpracy z innymi jednostkami zaspokaja swoje potrzeby, a przy tym - korzystając z wartości wniesionych przez innych - sam się ubogaca i w ten sposób doskonali. Człowiek w swojej istocie społecznej wyraża skłonność do życia wspołeczeństwie. Każda istota społeczna wyraża wymiar naturalny i strukturalny społeczeństwa, tworzy wspólnotę z innymi poprzez wspólne realizowanie celów. Społeczeństwo jest przejawem ludzkiej natury, a sama osoba i społeczeństwo pozostają ze sobą w relacji współzależności i wzajemności96

.

Społeczna natura człowieka pozwala widzieć społeczeństwo jako jedną całość. Przymiotem społeczności staje się jedność, a jej probierzem jest skuteczność iefektywność osiągania celów przez jednostki. Nie tych celów, które ona sama może osiągnąć bez pomocy innych, lecz celów, których sama nie jest w stanie zrealizować. Oswald von Nell-Breuning stwierdza, że całość społeczna składa się ze wzajemnych związków jednostek, które wspólnie wytwarzają wartości. W wyniku takiego współdziałania całość społeczna (Ganzheit) staje się efektem synergicznym, który skupia w sobie potencjał przewyższający sumę poszczególnych oddzielnych działań jednostek społecznych97. Społeczeństwo bowiem nie jest tylko zbiorem samych jednostek społecznych w sensie substancjalnym, lecz bardziej ustrukturalizowaną przestrzenią aksjologiczną wynikłą z ich relacyjnych więzi.

Człowiek jako istota społeczna najpierw dostrzega wartości, potem je uznaje, uczy się ich i w końcu one decydują o przyjmowanych przez niego postawach. Wskutek wspólnego działania ludzkiego dokonuje się internalizacja wartości i ich hierarchizacja. Uporządkowanie wielu wartości zależnych od siebie tworzy ich spójną systematykę, która w ostateczności utrwalana jest za pomocą aktów normatywnych98

.

Najpierw rozwój człowieka dokonuje się w przestrzeni rodziny, gdzie człowiek nabywa podstawowych zdolności pozwalających zaistnieć w otaczającej gorzeczywistości społecznej. W dalszej kolejności rozwój wiąże się z pracą ludzką,

95 J. Turowski, Socjologia. Małe struk tury społeczne, s. 11.

96 Jan Paweł II, Christifideles laici, nr 40.

97

O. von Nell-Breuning, Gerechtigk eit und Freiheit, s. 52n.

która odnosi się do ukształtowania godności osobowościowej i decyduje o rozwoju gospodarczym. W idei rozwoju integralnego w wymiarze warunków godnych życia ludzkiego istotne znaczenie posiada także środowisko naturalne99

. Postawę człowieka wobec przyrody przedstawia się poniżej obok wartości rodziny i podmiotowego wymiaru pracy. Ważną przestrzenią życia ludzkiego i społecznego jest także obywatelski wymiar społeczeństwa.

1.2.1.1. Człowiek w rodzinie

Szczególną grupą społeczną dla człowieka jest rodzina, która - będąc powszechną formą bytowania ludzi - ma najważniejszy wpływ na rozwój ludzki zewzględu na proces wychowania100. Poprzez wychowanie człowiek staje się bardziej człowiekiem, gdy posiada umiejętność „bycia” „z drugimi” i „dla drugich”101

. Wprzestrzeni tej grupy społecznej człowiek odkrywa zasady moralne i uczy się ich102. Ta najbardziej fundamentalna komórka życia społecznego stanowi istotny układ odniesienia w kształtowaniu porządku społeczno-etycznego pracy ludzkiej, dlatego należy jej zapewnić godne człowieka warunki utrzymania103

. Zdaniem O. von Nell-Breuninga małżeństwo i rodzina (Ehe und Familie) stanowią najważniejszą instytucje życia społecznego, których stabilną trwałość należy zabezpieczyć instytucjonalnie wstrukturach państwa. Pierwsze miejsce w hierarchii O. von Nell-Breuninga przypisane jest rodzinie, która bardziej otacza troską osobę ludzką, natomiast drugą pozycję w życiu instytucjonalnym ten uczony przypisał państwu (Staat), otaczającemu troską całe społeczeństwo, wspólnotę wszystkich rodzin.

99

W języku angielskim, francuskim i niemieckim terminy: „natura” i „przyroda” oznaczane są tym samym terminem Natur. Przez to często są utożsamiane. W języku polskim terminowi Natur nie można nadawać znaczenia tzw. prawa naturalnego, rozumianego w sensie prawa wpisanego w naturę ludzką, wpisanego w sumienie - prawa normującego postawy ludzkie i czyny. Prawo naturalne przysługuje wszystkim ludziom równym co do posiadanej godności osobowej. Zob. A. Rodziński, Osoba. Moralność. Kultura, Lublin 1989, s. 105n.

100 J. Kupny, Antropologiczne podstawy nauczania społecznego Jana Pawła II, s. 81-83; P. Sztompka, Socjologia. Analiza społeczeństwa, Kraków 2012, s. 329.

101 Jan Paweł II, Przemówienie wygłoszone w siedzibie UNESCO, Paryż 2.06.1980, nr 11n.

102

Tenże, Familiaris consortio, nr 36.

1.2.1.2. Człowiek i praca

Człowiek najpierw w wymiarze rodziny, a później w perspektywie społeczeństwa zauważa swoją niesamowystarczalność. Człowiek dostosowuje świat doswoich potrzeb poprzez pracę, która jako podmiotowy czyn ludzki jednocześnie doskonali go w płaszczyznach: somatycznej, poznawczej, wolitywnej i społecznej104. Przez pracę człowiek kształtuje swoją wolę, rozwija się i uszlachetnia. Zdaniem F.Mazurka i S. Fela najbardziej adekwatnym podziałem pracy ludzkiej jako wartości jest jej klasyfikacja w wymiarze: antropologicznym, moralnym, społecznym, kulturalnym, religijnym i gospodarczym105. Człowiek pracujący przetwarza stworzony świat i ma prawo otrzymać z niego to, co jest konieczne dla jego życia i rozwoju. Praca ludzka w ten sposób uzewnętrznia człowieka i nie może być traktowana jako towar106

. Zasoby dostępne w świecie stworzonym poprzez pracę powinny służyć wszystkim ludziom w słusznej mierze107

.

Człowiek jako osoba ludzka w procesie pracy jest jej podmiotem, a wszystkie czynności powinny służyć urzeczywistnieniu się jego człowieczeństwa108

. W takim sensie wyraża się integralny rozwój, który prowadzi do pełniejszego rozwoju osobowego. Urzeczywistnienie prawdziwego rozwoju polega na tym, że „zarówno jednostki, jak i ogół ludzi, przechodzą z mniej ludzkich warunków życia do warunków bardziej godnych człowieka”109

. W procesie pracy tworzą się warunki dobrobytu, oilepraca zapewniona jest zdolnej do niej osobie w wymiarze nie tylko pozwalającym na zaspokojenie podstawowych potrzeb, ale także w tych wymiarach, które prowadzą do jej pełnego uszlachetnienia.

Praca ludzka w ujęciu św. Tomasza z Akwinu jest „działaniem w granicach zakreślonych światu materialnemu przez Stwórcę, w granicach prawa natury”110 ipowinna prowadzić człowieka do szczęścia. Teoria humanistyczna pracy traktuje tęwartość jako czynność ludzką, środek przeobrażania przyrody, a nawet jej

104

J. Gałkowski, S. Gałkowski., Praca, w: W. Piwowarski (red.), Słownik k atolick iej nauk i społecznej, Warszawa 1993, s. 137n.

105

S. Fel, Praca - k apitał - demok racja. Konsek wencje prak tyczne zasady pierwszeństwa pracy przed kapitałem, Lublin-Stalowa Wola 2003, s. 53-67.

106 MM 18.

107 PP 22.

108 LE 6.

109

PP 20.

humanizacji111. U początków każdej ludzkiej społeczności z pracą nierozdzielnie związane są zasoby środowiska, chociażby w postaci ziemi112. Z odważną hipotezą humanizacji przyrody koresponduje idea zrównoważonego rozwoju, która w narracji personalistycznej może przyczynić się do wzrostu dobra każdego człowieka i całych społeczeństw przy zachowaniu wysokiej wartości przyrody podporządkowanej rozwojowi człowieka.

1.2.1.3. Człowiek a środowisko naturalne

Przez długi czas wartość środowiska naturalnego była mniej uświadomiona zewzględu na harmonijne użytkowanie zasobów naturalnych. Dopiero wraz zrozwojem technologicznym nastąpiło zachwianie równowagi ekosystemów, w których człowiek jest obecny, co w konsekwencji doprowadziło do spojrzenia na niego w jego związku ze środowiskiem naturalnym. Jeszcze do czasów uprzemysłowienia marginalny problem zniszczenia środowiska naturalnego urósł z czasem do rangi kryzysu ekologicznego. Stąd aktualnie wyraźnie dostrzega się przestrzeń środowiska naturalnego jako rzeczywistość, bez której człowiek nie może żyć. Co więcej, wprzypadku nieuwzględnienia skutków działania gospodarczego dla naturalnych procesów regeneracyjnych, degradacja środowiska naturalnego oddziałuje negatywnie na kondycję człowieka.

W KNS prymat człowieka przed całym środowiskiem naturalnym jest oczywisty, jednak z koncepcjami zrównoważonego rozwoju łączy się wiele innych nurtów etyk środowiskowych, w których człowiek występuje tylko jako część lubelement przyrody. W związku z takimi zapatrywaniami niezbędne jest przeanalizowanie relacji człowieka do środowiska naturalnego. Człowiek wobec środowiska naturalnego zajmuje uprzywilejowaną pozycję, która wynika z jego godności ludzkiej, nieporównywalnej z wartością jakiegokolwiek innego bytu przyrody ożywionej czy nieożywionej. Osoba ludzka w ujęciu humanizmu integralnego J.Maritaina stanowi specyficzny mikrokosmos – chociaż włączona w świat przyrody – przerasta go ontycznie, transcenduje go tworząc poprzez swoje działanie świat kultury duchowej oparty na prawdzie, dobru i pięknie, ale także wierze, miłości, przyjaźni

111

Tamże, s. 26.

iwierności113. Człowiek przerasta swoim statusem świat przyrody i wszelkie narzędzia, które są wynikiem jego rozumnego działania.

Aniela Dylus w zakresie problematyki etyki gospodarczej zalicza postawę człowieka wobec środowiska naturalnego do kategorii relacji „ja - to”. Świadomość idziałalność proekologiczna w zrównoważonym rozwoju uwarunkowana relacjami napłaszczyźnie mezo i makro odnosi się do przyrody jako części świata materialnego. A. Dylus odróżnia więc postawę człowieka wobec środowiska naturalnego wperspektywie relacji międzyludzkich typu „ja - ty”, a także relacji człowieka względem siebie samego (ja - ja)114. Środowisko naturalne nie jest zatem ujmowane podmiotowo. Tylko osoba ludzka może być podmiotem. Osobowość ludzka jest bowiem dziełem Stwórcy, ale i rezultatem samokształtowania się człowieka oraz oddziaływania na niego środowiska przyrodnizego, w którym żyje115

.

Stanisław Gałkowski zauważa jednak, że nie można oddzielić człowieka odśrodowiska naturalnego116. Przeciwstawienie człowieka środowisku naturalnemu lubśrodowiska naturalnego człowiekowi może prowadzić do degradacji zarówno przyrody, jak i życia ludzkiego. Człowiek ze względu na swój komponent duchowy jest najbardziej rozwiniętym elementem ekosystemu, jest również bytem cielesnym zależnym od ekosystemu. Ta specyficzna złożoność psychosomatyczna pozwala mugórować nad światem stworzonym i zarządzać nim – nie może jednak opierać sięnadziałaniu niszczycielskim, lecz na opiekuńczym. W tę prawidłowość wpisuje sięnajogólniejsza zasada wyrażająca treść relacji człowieka do przyrody – zasada prymatu człowieka względem przyrody będąca istotą chrześcijańskiej etyki włodarzowania przyrodą przez człowieka117. Zasada zrównoważonego rozwoju wpisuje się w ten paradygmat jednocześnie go rozszerzając o wymiar sprzężenia zwrotnego – oddziaływania środowiska naturalnego na człowieka i społeczeństwo. Zgodnie zprzekonaniem A. Rodzińskiego człowiek jest bytem metafizycznie przygodnym, kruchym psychofizycznie i moralnie, stąd w granicach danej mu wolności winien dbać o nienaruszanie homeostazy przyrodniczej118. Do takiej postawy zobowiązuje goodpowiedzialność względem przyszłych pokoleń ludzi, równie potrzebujących

113

S. Kowalczyk, Człowiek w myśli współczesnej, s. 395.

114 A. Dylus, Gospodark a w perspek tywie etycznej i religijnej, Warszawa 2016, s. 255-257.

115 J. Turowski, Socjologia. Małe struk tury społeczne, s. 7.

116 S. Gałkowski, Ek ologia - przyroda - ochrona środowisk a, w: W. Piwowarski (red.), Słownik katolickiej nauki społecznej, Warszawa 1993, s. 46.

117

T. Ślipko, T. Zwoliński, Rozdroża ek ologii, Kraków 1999, s. 135.

podstawowych zasobów do życia. Zasada zrównoważonego rozwoju stanowiącaprzedmiot niniejszej rozprawy doktorskiej przekracza wymiar zasady moralnej w rozumieniu Tadeusza Ślipki wyrażającej relację człowieka do przyrody, którą oddają prawa i obowiązki traktowania środowiska naturalnego w sposób odpowiadający potrójnej funkcji w kształtowaniu moralnego wizerunku jako osoby. Popierwsze, obowiązkiem człowieka jest uszanowanie biologicznego statusu środowiska naturalnego; po drugie, powinien je chronić przed zniszczeniem i nadmierną eksploatacją; i wreszcie po trzecie, powinien używać jego dóbr w granicach wyznaczonych racją rozumnego zharmonizowania przysługujących mu uprawnień119

.

1.2.1.4. Solidarnościowe więzi społeczne

W konsekwencji społecznej natury człowieka powstają więzi społeczne, które tworzą ogół stosunków społecznych scalających jednostki ze względu na wspólne cele, wartości, funkcje czy zadania. Na płaszczyźnie rodziny tworzą się bezpośrednie stosunki międzyludzkie. W przestrzeni pracy jednostki wywodzące się z rodzin stają się wykonawcami ról, które czynią ich partnerami. W rodzinie człowiek w wyniku socjalizacji pierwotnej zdobywa pierwsze doświadczenie budowania więzi solidarnościowych, które przenosi w przestrzeń życia społecznego. Nie mniej ważna jest socjalizacja wtórna, która dopełnia zadania rodziny i wspomaga procesy socjalizacyjne. Trwałość solidarnościowych więzi społecznych jest warunkiem trwałości społeczeństw, których dobro wspólne wytworzone ze wspólnych wartości strukturalizuje się tworząc warstwy społeczne. Według W. Piwowarskiego stratyfikacja warstwowa społeczeństw organizuje się według statusu majątkowego, uznania i prestiżu oraz panowania i władzy120

.

Zasoby naturalne wpisują się w zakres wartości, wobec których człowiek przyjmuje postawę - nie może utworzyć więzi społecznej z przyrodą ze względu najejnieludzką naturę. Niemniej jednak świat przyrody jest znaczącym systemem wpływającym na uwarunkowania życia człowieka jako psychosomatycznej całości.

119 T. Ślipko, Ek ologia, w: B. Szlachta (red.), Słownik społeczny, Kraków 2004, s. 171.

120 T. Żeleźnik, Warstwa społeczna, w: W. Piwowarski (red.), Słownik k atolick iej nauk i społecznej, Warszawa 1993, s. 188; J. Mariański, Więź społeczna, w: W. Piwowarski (red.), Słownik katolickiej nauki społecznej, Warszawa 1993, s. 189n.