W ierszyki i piosenki ludow e
szych lat. Z d a niem p sycho lo gii w y o b ra ź nia jest ... tworzeniem czegoś nowego, w sto
su n k u do d o tych cza so w ych d ośw ia d cze ń jednostki, w postaci odzwierciedlenia obra
zow ego (o cechach odbicia zmysłowego) w y
obrażenia (jako odbicia zm ysłowo-abstrak- cyjnego) albo odzwierciedlenia pojęciowo- abstrakcyjnego, a więc w postaci idei, p om y
słu tego, co jeszcze nie istnieje, ale może być zrealizowane w wyniku odpow iednio prze
prow adzonego działania21. Dziecko z posia
danych już dośw iad czeń tw o rzy p otrzeb
ny mu obraz danej sytuacji. Marzenia dają nam specyficzną w olność, gd yż są one tyl
ko i w yłącznie nasze, nikt inny ich nie p o zna, jeżeli mu na to nie pozwolimy. W ę drów ka naszych myśli, sytuacji dziejących się w naszej g ło w ie jest n a sz ym w ym ysłe m i nie m ożem y ich przenosić do praw dziw e
go życia. W e dług p sycho lo gów wyobraźnia, p om im o że przenosi nas w świat marzeń, to jednak urzeczywistniające ją czynności wią
żą się ściśle z obiektyw nym i, konkretnym i faktami. N ow e p om ysły czy marzenia mają źródło w istniejącym już przedmiocie, p ro
cesie czy sytuacji. Są jej przekształceniem 22.
W yobraźnia ludzka to nieoceniony dar. Dzię
ki niej m ożem y m.in. odreagow ać nie p o w o
dzenia życiowe, przenosząc się chociaż na chwilkę w świat marzeń, uwalniając emocje i spoglądając na całą sytuację zupełnie z in
nej perspektywy.
W ażne jest, by już od najm łodszych lat d bać o w yob raźnię dzieci. Proces ten jest ściśle pow iązany ze w zbo gacanie m się d o św iadczeń życiow ych dziecka, d osko nale niem je go spraw ności obserwacji i pojawie
nia się różnorodnych form działania.
RUPAKI
Usiądź przy mnie, mamusiu.
Coś ci powiem do uszka...
Z a nic w świecie nie zgadniesz!
To przychodzą RUPAKI...
Są RUPAKI dorosłe i RUPAKI - dzieciaki...
Te RUPAKI mieszkają
w różnych dziurach i kątach...
Strasznie boją się myszy...
Jeśli spotkasz któregoś w kuchni albo w łazience, to g o możesz pogłaskać...
tylko nie m ów przypadkiem:
<<Jejku, co za pokraka!>>, bo ty nie wiesz, jak łatwo jest obrazić RUPAKA!...
W iersz ten pow stał dzięki inspiracji za
czerpniętej ze św iata dzieci. Bohatere m utw oru jest małe dziecko, które jest utula
ne do snu przez swoją mamę. O pow iada jej o stw orzonkach, które przychodzą do nie
g o zawsze przed snem, a czasem w trakcie snu. Dziecko chce m am ie opow iedzieć jak
Rys. M arian M uraw ski
najwięcej o tych zwierzątkach. Mówi, iż m oż
na spotkać Rupaki w każdym wieku, o róż
nym poziom ie inteligencji oraz takie, które są ładne, ale czasami zdarzają się i „brzyd
kie". W prow adza m am ę w świat wyobraźni, snując swoją op ow ieść o niezw ykłych przy
jaciołach. Ostrzega również mamę, aby się nie przestraszyła, gd yż Rupaki m ożna sp o tkać wszędzie. M ałe dziecko po przeczyta
niu utw oru m oże być oczarow ane Rupaka- mi, a tym sam ym m oże sobie sa m o w y m y ślić różne dziw ne stworki, rozwijać swoją wyobraźnię. W iersz ten jest bodźcem, inspi
racją d o w ym yślania sobie różnych sytuacji czy rzeczy. W zakończeniu autorka pisze, iż nie m ożna śm iać się z Rupaków, g d y ż m o że być im z tego p ow od u sm utno i zrobi im się przykro. Po przeczytaniu tego fragm e n
tu m ło dy czytelnik uświadam ia sobie, iż tak napraw dę nikt nie lubi, aby się z niego śm ia
no. Dzięki tej w iedzy dzieci będą traktow a
ły innych z szacunkiem.
Kolejnym utworem, który pow stał dzię
ki bogatej w yobraźni poetki, jest:
KU RKA ZŁO TO PIÓ RK A Miałem KurkęZłotopiórkę najmądrzejszą w świecie.
Takiej KurkiZłotopiórki nigdzie nie znajdziecie.
Chustki prała, łóżko słała...
i piosenkę mi śpiewała, i bajała bajkę2i.
Opisana jest tu pewna Kurka Złotopiór- ka uw ażana przez sw o je go właściciela za najmądrzejszą na świecie. Potrafi prać, słać łóżko, szyć, piec, p racow ać w g o s p o d a r
stwie, a na w ieczór opow iada piękne bajki.
W marzeniach w szystko jest możliwe, nawet nadanie Kurce ludzkich cech. W yobraźnia ma nieograniczone możliwości, to, jak bar
dzo się je rozwinie, zależy tylko i w yłącz
nie od jej właściciela, od tego, w jaki sp o
sób będzie się o nią troszczył. W ażne jest, by dzieci już od najm łodszych lat otoczone były elementami, które stym ulują ich roz
wój intelektualny. O bcow anie z poezją jest jednym z takich bodźców, który jest nie tyl
ko stym ulatorem rozwoju, ale również d o skonałą rozrywką.
D zie ci d o s k o n a le znają o ta cza ją cy je świat, potrafią op isać to, co je otacza.
Z łatw ością przenoszą swoją codzienność w świat marzeń. Są rzeczy, których najm łod
si z racji sw ojego wieku nie zdążyli jeszcze poznać. Skoro czegoś nie znają, nie m ogą te
g o w ykorzystać w marzeniach. Dlatego też w iersz D a nuty W aw iłow pt. Jelonki jest nie
zw ykle p o m o cn y w zaciekawieniu dziecka i popchnięciu g o d o dalszych poszukiw ań i pow iększania sw ojego zasob u wiedzy.
JELONKI
Ja mieszkam na siódmym piętrze, przy parkingu,
w osiedlu Jelonki.
Są tu d om y wielkie jak twierdze i małe drewniane domki.
Ale jelonków nie ma...
kopytkam i nie tykając zieleni, na zielone, niekoszone łąki biegną biegną jelonki...24.
Bohaterem jest dziecko m ieszkające w bloku nieopodal parkingu. Z dziką przy
rodą dziecko nie ma zu p e łn e go kontaktu, jedynie widzi kury i koty w pobliskich d o
mach. Je go zaciekawienie w zbud za nazwa dzielnicy, w której mieszka - Jelonki. Malec jest zawiedziony, iż d o tej pory jeszcze nie spotkał jelonka, jest ciekawy, jak takie zw ie
rzątko m oże w yglądać. Marzy, by choć raz m óc je zobaczyć. M o że się tak stać, iż jeden w iersz dla m ło d e g o czytelnika będzie in spiracją d o zd ob yw a n ia coraz to now ych informacji, poznaw ania świata. O d biorca będzie chciał wejść w rolę bohatera i d o
Nasz um ysł pracuje również wówczas, g d y reszta naszego organizm u odpoczyw a, czyli we śnie. W tedy nasza w yobraźnia p o
miętać choć skraw ek naszych snów. To w ła
śnie przydarzyło się bohaterow i wiersza:
G O ŁĄ B EK
Chłopczykow i przyśniło się, że przyle
ciał d o niego gołąbek. Sen był na tyle reali
styczny, iż dziecko czuło pod palcami je go piórka. Po p rze bud ze niu potrafił d o k ła d nie opisać w ygląd ptaszka i jakie w ydaw ał dźwięki. U m ysł dziecka za k o d o w a ł w cze śniejszy ob raz ptaka, który w połączeniu z pragnieniem bliższego z nim kontaktu o d zwierciedlił piękny sen. W szystko, co w idzi
my, słyszymy, dotykamy, zostaje zakod ow a
ne w „szufladkach" naszego m ózgu. Nawet nie jesteśm y świadom i, ile w naszym um y
śle przechow yw anych jest informacji. W ier
sze w zbogacają naszą w yobraźnię w w ia w prawdziwym życiu nie ma miejsca. Jednym z wierszy, który p ozb aw io ny jest racjonal
n e go m yślenia i skupia w sobie elem enty
mi pracami dom ow ym i, więc postanawia za
trudnić pom ocników , nie są to jednak z w y czajni pom ocnicy. Zatrudnia b ow ie m do pracy zwierzęta zarów no d om ow e jak i dzi
kie. Najpierw są one pokazane podczas prac zleconych przez babulę, by po chwili p ow ró
cić do sw ojego naturalnego środowiska. P o
etka po raz kolejny pokazuje, iż w yobraźnia jest ogrom na, a w yobrazić m ożna sobie d o
słow nie wszystko.
Kolejnym pięknym w ierszem D anuty Wawiłow, który m oże w sp o só b p o zytyw ny w płyną ć na kształtow anie się w yob ra ź
ni m ałego dziecka, jest:
N IE W ID Z IA LN A P LASTELIN A
M am a, tata chodźcie do mnie!...
Czemu n a mnie tak patrzycie i zdziwione macie miny?
Czyście nigdy nie widzieli niewidzialnej plasteliny?27
Bohaterka, chcąc zrobić rodzicom nie
spo dziankę , p osta no w iła ulepić dla nich
prezent z plasteliny. Jak sam a mówi, bar
dzo się przy tym natrudziła, jednak rodzice nie docenili jej starań. Byli bardzo zaskocze
ni i zdziwieni, kiedy dziew czynka pokazała im swoje dzieło, g d y ż niczego nie zo baczy
li. D op ie ro po chwili zostali uświadom ieni, iż w szystko zostało zrobione z niewidzial
nej plasteliny. W iersz niesie dwa przesłania dla m łodych czytelników. Po pierwsze, gd y w życiu b ę d ą kierow ali się w yo b ra źn ią ,
dziej lubi tow arzystw o dzieci niż dorosłych, poniew aż m aluchy niczego nie udają. Zaś ich um ysły są chłonne i chętne do p ozna
wania coraz to now ych rzeczy. Natom iast jeżeli chodzi o w yobraźnię, to dzieci, p o
m im o że jeszcze niedośw iadczone, mają ją o wiele większą. Być m oże jest to sp o w o d o w ane faktem, iż nie starają się jej tłumić, że bardzo lubią w ym yślać różne, niestworzone rzeczy. Dlatego też p ow inniśm y dostarczać dzieciom jak najwięcej b od źcó w kształtują
cych i w zbogacających wyobraźnię. Rodzi
ce pow inni nauczyć swoje pociechy rozróż
niania świata rzeczyw istego od fikcji, gd yż maluch czasem m oże zabłądzić w labiryn
cie sw oich marzeń. Dziecko musi wiedzieć, iż to, co sobie wyobraża, jest tylko i w yłącz
nie sytuacją w ym yśloną, a przenoszenie jej do praw dziw ego życia nie zawsze jest m oż
liwe, a nawet bezpieczne. G dy zachow am y owe środki bezpieczeństwa, m ożem y zająć się rozwijaniem w yobraźni, by stała się b o gata i barwna.
W kręgu prozy - opow iadania
Danuta W a w iłow głó w n ie znana jest jako autorka wierszy. W d o ro b k u literac
kim pisarki są również teksty prozatorskie dla dzieci i młodzieży, w ielokrotnie później wznawiane.
Pisarka w spółpracow ała z popularnym i czasopism am i dla dzieci i m łodzieży: „Pło
myk", „Filipinka" oraz z w ydaw nictw em N a
sza Księgarnia, gdzie w ydaw ała książeczki dla najm łodszych w serii „Poczytaj mi, m a
mo". Danuta W aw iłow została w yróżniona nagrodą Naszej Księgarni w 1918 roku oraz n a gro d ą Autorki Roku 1989 w „Płomyku".
Redakcja „Płom yka" pisała: ten h onorow y ty
tuł przyznajemy autorowi, który zdobył sobie szczególne uznanie, a tak właśnie było z naszą Laureatką28. Jako uzasadnienie Redakcja p o dała m.in. umiejętność prawdziwego pisania o spraw ach nastolatków oraz podsycanie
„Płom yka" swoją twórczością.
O ile d o tw ó rc z o śc i p o e ty c kiej dla dzieci zd op ingow a ła autor
kę córka Natasza, o tyle proza dla m łodzieży zaczęła pow staw ać pod w p ływ e m prob le m ów dorastające
go syna Kostka. Przyznała to sama W aw iłow w w yw iadzie udzielonym redakcji „Płomyka".
Uprzyw ilejow anym gatunkiem prozatorskim, którym zajmowała się pisarka, było opowiadanie.
Pierwszym opow iadaniem dla dzieci było dzieło z 1919 roku Chcę m ieć przyjaciela. B o h a t e r k ą je st dziew czynka o imieniu Julka, która zaprzyjaźnia się po p ew nym czasie z Anią, z którą nikt nie chciał się ba
w ić29. O p isane zostały liczne przy
g o d y bohaterki, które były następ
stw em potrzeby przyjaźni. Z aw ią
zaniem akcji op ow iadania jest za
pytanie Julki skierow ane do koleżanki, czy chce zostać jej przyjaciółką. W op o w ia d a niu w ystępują pozytyw ne i negatyw ne p o staci, z którym i dziecko spotyka się również w życiu codziennym .
Bard zo realistycznie o d z w ie rc ie d lo na została tu przez autorkę pod w ó rkow a rzeczywistość. O p ow iad anie porusza p ro
blem przyjaźni, problem od p ow ied zia lno
ści za drugą osobę.
Bohaterem o p o w ia d a n ia Ten dziw ny Eryk (1985) jest chłopiec niewłaściw ie za
chow ujący się w przedszkolu. Za swoje p o stępow anie zostaje on ukarany, jednak po odbyciu kary nie poprawia sw ojego zacho
wania. Nadal zachow uje się nagannie, uda
jąc, że strzela do kolegów i koleżanek, któ
re przed nim uciekają. Reakcje dzieci na za
chow anie Eryka dow odzą, iż je go zachow a
nie jest przerażające. N egatyw na postawa
Rys. M aria Uszacka
chłopca była następstw em oglądania nie znaczonych dla nich, gd yż dziecko p rze no
si np. agre syw ne zachow ania do życia co aspektu przemijania i up ływ u czasu. Utwór, w którym przeszłość przemieszana jest z te
raźniejszością, w yzwala w dziecku nie tylko poczucie więzi rodzinnych i kształtuje św ia
d o m o ść bezpieczeństwa, ale również uka
zuje miejsce w tradycji rodzinnej. Autorka w charakterystyczny sp o só b uczy szacun
ku dla starszych, dla rodziny i tradycji. Naj
istotniejszym elementem jest ciepło rodzin
ne, którym nasycone jest każde słow o tek
stu. O p ow iad anie ukazuje d om pełen cie
pła, bez przemocy. Panuje w nim harm onia i miłość.
W opow iadaniu Czupiradło (1977) p oru
szony zostaje problem inności i zrozumienia d ru gie go człowieka. G łów nym przesłaniem autorki jest, by nie ulegać w postępow aniu stereotypom w stosunku d o ludzi, re a go
w ać na oryginalność życzliwie i serdecznie.
W Czupiradle ukazane zostały lata 70. Jest w nim m ow a o m odnych ubraniach przy
w ożonych z zagranicy, o telewizorze tury
stycznym - sym b olu ów czesnych czasów.
W aw iłow w sp o só b dyskretny, skłaniający d o głębszej refleksji, porusza tem aty takie jak: przyjaźń, p oszanow anie „inności", p ro
blem oryginalności.
Nic się nie stało (1979) to dzieło o te
matyce obyczajowej, zdradzie w przyjaź
ni. Miejscem akcji jest o b ó z m łodzieżow y nad morzem. Historia wakacyjnej przyjaźni M o niki z Marylą, która nie potrafi uchronić pamiętnika przed przeczytaniem g o przez w ścibskie koleżanki. Zakończenie jest jed
nocześnie kwintesencją utworu, g d y M o n i
ka nie rozpoznaje na dw orcu Maryli, bo d o brych przyjaciół poznaje się w biedzie, a M a ryla nie stała się d ob rym przyjacielem.
Prozatorska tw ó rczo ść W a w iło w nie jest zb yt obszerna, ale różnorodna tem a
tycznie. W aw iłow jest pisarką odw ażną, pi
sze o przyjaźni (Chcę mieć przyjaciela), uka
zuje n ie za do w o loną z pracy nauczycielkę przedszkola (Ten dziwny Eryk), w prow adza do literatury dla dzieci now e wartości. C zy
ni to bardzo dyskretnie, m iędzy wierszami.
Pisarka uczy - nie ucząc, w ychow uje - nie
si radzić sobie ze swoim i problemam i, gdzie jest mu ciężko.
U poetki akcja toczy się w jednym miej
scu: w p rze d szk o lu , na placu zabaw , na obozie m łodzieżow ym , na podw órku, ale w szechob ecna jest przygoda, która przy
kuwa uw agę czytelnika.
Pisarka kreuje bohatera w rażliw ego na problem y starości (Kiedy byłam mała), d o strzega w artość w tłumie (Chcę mieć przy
jaciela), budzi szacunek dla inności (Czupi- radło), podkreśla urok sza re go pod w órka i prostego życia.
Danuta W aw iłow zwraca uw agę na za
chow anie dziecka, które spędza zbyt wiele czasu przed telewizorem. Dziw ny Eryk w y
ładow uje na kolegach agresję przeniesioną z dom u, w którym być może telewizja zastę
puje życie rodzinne.
Autorka opow iadań z uw agą odnosi się do p roblem ów przedszkolaków. Przedszko
le od gryw a znaczącą rolę w procesie kształ
cenia i w ychow ania dzieci. To właśnie ta in
stytucja w prow adza dziecko w świat literac
ki i w yzw ala w nim p om ysły zabawy.
O pow iadania W aw iłow posiadają w a lor p o n a d c z a so w o ś c i, k tó ry im z a p e w nia trwałe miejsce w literaturze dla dzieci i młodzieży.
1 „Traktuje dzieci jak dorosłych", „Głos P o m o rza" 23-21.01.1995.
2 „Chętnie zostałab ym w ę d ro w n ą poetką",
„Guliw er" 1992, nr 4.
3 Kronika W ojew ódzkiej Biblioteki P e d a g o gicznej w W arszaw ie, 1991.
4 Z a p ra sza m y na Bednarską. Z d o św ia d c ze ń bibliotek szkolnych i p e d a go gic zn y ch w oje w ó d z
twa m azow ieckiego, kw iecień 1994 rok 5 Z a p ra sza m y na Bednarską. Z d o św ia d c ze ń bibliotek szkolnych i p e d a go gic zn y ch w oje w ó d z
twa m azow ieckiego, kw iecień 1994 rok 6 D. W aw iłow , Święto dzieciaków, W arszaw a 1998, s. 36.
1 Tamże.
8 Tamże, s. 34.
9 Tamże, s. 35.
10 Tamże, s. 11-18.
"Tam że, s. 8 -9.
12 Tamże, s. 4 1 -4 8 . 13 Tamże, s. 55-56.
14 Folklor i folkloryzm w edukacji i w ych o w a
niu, p o d red. H. D aniel-B ob rzyk, J. U chyry-Zroski, Katow ice 2003, s. 1.
15D.Mucha,DanutaWawiłow(1942-1999): życie i twórczość, Piotrków T ryb unalski 2005, s. 91.
16 J. Pacławski, Literatura dla dzieci i m łodzie
ży, Kielce 1982, s. 81.
11 D. M u c h a, dz. cyt., s. 91.
18 B. Tich, Poezja m usi m ieć w sobie tajemnicę.
O tw ó rczości D a n u t y W aw iłow , „ W y c h o w a n ie Przedszkolne", 2004, nr 4, s. 8.
19 D. W aw iłow , O. Usenko, Bajka o królewiczu, kalejdoskopie i babie, W arszaw a 1980, s. 16.
20 D. W aw iłow , O. Usenko, Czerwone jabłusz
ko, W arszaw a 1981.
21 G. Leszczyński, Oddziecięca liryka D a n u ty W aw iłow , „ W y c h o w a n ie P r z e d s z k o ln e " 1981, nr 2, s. 13-14.
22 S. G e rt s m a n n , P sy ch o lo g ia , W a rsz a w a 1969, s. 95.
23 D. W aw iłow , Święto dzieciaków, s. 16.
24 D. W aw iłow , Wędrówka, W arszaw a 1985, s. 14-15.
25 Tamże, s. 36.
26 D. W aw iłow , Święto dzieciaków, s. 8 4 -8 5 . 21 Tamże, s. 9-10.
28 „Płom yk", 1990, nr 3 -4 , s. 3.
29 D. W aw iłow , Chcę m ieć przyjaciela, W ar
szaw a 1919.
r ^ 1 R A D O ŚĆ
« •
CZYTANIA
Alina Zielińska
m ł o d z i
AGENci. c z y
m ł o d z i a g e n c iz a s t ą p i ą j a m e s a b o n d a?
Po powrocie do kraju (Charles Hender
son) wykorzystał doświadczenie, jakie zdobył we Francji, organizując grupę wywiadow czą złożoną z dwudziestu brytyjskich chłopców.
N ow a jednostka otrzymała nazwę CHERUB1.
Tak zaczyna się książka angielskiego pisarza Roberta M ucham ore'a Rekrut. Jest to pierw szy tom pierwszej serii książek dla dzieci i m łodzieży CHERUB (pierwsza seria składa się z 12 części, druga z 3), wydanej przez W y daw nictw o Egmont.
Seria pierwsza opow iada o życiu Jam e
sa Roberta Choke'a (11 lat) i jego przyrodniej siostry Laury Zoe O nions (9 lat). Są to inteli
gentne dzieci, ale nie mają wsparcia ze stro
ny szkoły i d om u i ciągle sprawiają duże kło
poty w ychow awcze. Jam es zawsze się n u dzi, trudno m u się skupić, m ówi o sobie: z a wsze robię coś głupiego, chociaż wcale tego nie chcę. Tak jakoś wychodzi. Chyba p o p ro stu jestem skrzywiony, zły2.
Rodzeństw o nie miało łatw ego życia.
Matka kierowała siatką sklepow ych złodziei, ojciec opuścił rodzinę, gd y chłopiec był m a
ły, a ojciec Laury pojawiał się w ich d om u od czasu do czasu, szczególnie wtedy, kiedy za
brakło mu pieniędzy. Pew ne go p op ołudnia umiera matka, a opieka społeczna przewozi dzieci d o Nebraska Hause. W d om u dziecka też bywa różnie, ale to tam w łaśnie ro zp o
czyna się kilkuletnia niesamowita przygoda.
James został zw erbow any do CHERUB-u, or
ganizacji, która rekrutuje sieroty i szkoli na brytyjskich oficerów w ywiadu.
W k a m p u sie s z k o ły w y w ia d o w c z e j mieszka oko ło 300 dzieci w różnym wieku.
Każde z nich w zależności od rangi nosi ko
szulkę p om arańczow ą, czerwoną, niebie
ską, szarą, granatow ą lub czarną. Jam es p o znaje ośrod ek szkoleniowy, now ych przyja
ciół, now e zasady, które całkowicie zm ienia
ją je go d otychczasow e życie. Nie jest łatwo w trakcie p o d sta w o w e g o szkolenia (trwa o n o 100 dni), ale kiedy udaje m u się ten koszm arny okres przeżyć, jest z siebie bar
dzo d u m n y i w zm acnia się je go poczucie
własnej wartości. C hłopak zmienia się bar dzielnie. Czytelnik z zainteresow aniem śle
dzi p oczynania tajnych agentów , a kiedy kończy się akcja, kończy się także książka.
Ciekaw ym pom ysłem jest bardzo dokładne w prow adzenie w akcję (czytamy ściśle taj
ne dokum enty CHERUB-u) oraz epilog, który podsum ow uje, przedstawia dalsze losy naj
ważniejszych bohaterów i nie pozostawia nas z dom ysłam i lub niewiedzą. Nie można zarzucić autorowi braku pom ysłów , aby ak
cja była dynam iczna. Nie brakuje broni, w y buchów, bójek, intryg, ale nikt z agentów nie umiera. Akcje w yw iadow cze kończą się d o brze, bo przecież dorośli nie podejrzewają, że dzieciaki to świetnie w yszkoleni agenci, czasami nawet ignorują je i stają się mniej czujni. Na uw agę zasługuje p om ysł Rober
ta M ucham ore'a , aby dzieci umieścić w o b cym dla nich świecie, świecie pełnym złych ludzi i groźnych sytuacji. Oczywiście można w tym miejscu zadać pytanie, czy dziecko sobie poradzi, czy m oże w ykazać się takimi umiejętnościam i i opanow aniem , którego m ó głb y pozazdrościć każdy dorosły. Nie za
pominajmy, że jest to jednak fikcja literacka, zapewniam, że w trakcie czytania takie pyta
nia rzadko przychodzą nam do głowy.
CHERUB-u to organizacja, która przyj
muje dzieci (10-11 lat) inteligentne, spraw ne fizycznie, w ytrw ałe i mające apetyt na kłopoty [s. 10]. W książce nie ma op isów b o haterów, jest natom iast ich dobra chara kte- rystyka. Po zachow aniu m ożem y w y w n io skow ać jacy są, a są wspaniali. To na pozór normalni nastolatkowie, którzy mają s w o je zainteresowania, słabości i okresy b u n
tu. Kiedy biorą udział w akcji, bardzo często potrafią w yko na ć zadanie lepiej od niejed
n e go dorosłego.
Seria C H ER U B to pełna h u m o ru p o uczająca opowieść, czasem z lekkim dresz
czykiem, o trudnych szkoleniach, walce ze złem, o n a w ią zyw a n iu przyjaźni, w s p ó ł
pracy i pierwszej miłości. Są także chwile zwątpienia i przemyślenia na temat m oral
nych wartości.
Cykl d ru gi (3 części) jest troszkę in ny. Nadal autor snuje op ow ieść o m łodych agentach, ale bohaterow ie i w ydarzenia są inne niż w pierwszej części.
Prosty styl, bez metafor i wulgaryzm ów , to d od atkow e atuty tej serii. C zy m łodzi agenci zastąpią Jam esa Bond a? Myślę, że
Prosty styl, bez metafor i wulgaryzm ów , to d od atkow e atuty tej serii. C zy m łodzi agenci zastąpią Jam esa Bond a? Myślę, że