• Nie Znaleziono Wyników

137 Platona Teajtet

Fragment 80 A 21a Diels/Kranz

Platon, Teajtet, 166d ἐγὼ γάρ φημι μὲν τὴν ἀλήθειαν ἔχειν ὡς γέγραφα· μέτρον γὰρ ἕκαστον ἡμῶν εἶναι τῶν τε ὄντων καὶ μή, μυρίον μέντοι διαφέρειν ἕτερον ἑτέρου αὐτῶι τούτωι, ὅτι τῶι μὲν ἄλλα ἔστι τε καὶ φαίνεται, τῶι δὲ ἄλλα. καὶ σοφίαν καὶ σοφὸν ἄνδρα πολλοῦ δέω τὸ ἔστι τε καὶ φαίνεται, τῶι δὲ ἄλλα. καὶ σοφίαν καὶ σοφὸν ἄνδρα πολλοῦ δέω τὸ μὴ φάναι εἶναι, ἀλλ’ αὐτὸν τοῦτον καὶ λέγω σοφόν, ὃς ἄν τινι ἡμῶν, ὧι φαίνεται καὶ ἔστι κακά, μεταβάλλων ποιήσηι ἀγαθὰ φαίνεσθαί τε καὶ εἶναι.

Ja bowiem głoszę, że „Prawda” ma się tak, jak napisałem, albowiem miarą jest każdy z nas, rzeczy będących i nie będących, niezmiernie zaś różni się jeden od drugiego tym, że dla jednego inne rzeczy są i się przedstawiają, dla drugiego inne. Co do mądrości i mądrego człowieka najdalszy jestem od mówienia, że ich nie ma, lecz kogoś takiego nazywam mędrcem, kto – jeśli komuś z nas coś wyda się i jest złem – umiał przemienić to, aby się wyda-wało dobre i takim było (przekł. Marian Wesoły)244.

Platon, Teajtet, 167b ἀλλ’ οἶμαι πονηρᾶς ψυχῆς ἕξει δοξάζοντα συγγενῆ ἑαυτῆς χρηστὴ [sc. ἕξις] ἐποίησε δοξάσαι ἕτερα τοιαῦτα, ἃ δή τινες [τὰ φαντάσματα] ὑπὸ ἀπειρίας ἀληθῆ καλοῦσιν, ἐγὼ δὲ βελτίω μὲν τὰ ἕτερα τῶν ἑτέρων, ἀληθέστερα δὲ οὐδέν. καὶ τοὺς σοφοὺς ... κατὰ μὲν σώματα ἰατροὺς λέγω, κατὰ δὲ φυτὰ γεωργούς. φημὶ γὰρ καὶ τούτους τοῖς φυτοῖς ἀντὶ πονηρῶν αἰσθήσεων, ὅταν τι αὐτῶν ἀσθενῆι, χρηστὰς καὶ ὑγιεινὰς †αἰσθήσεις τε καὶ ἀληθεῖς ἐμποιεῖν,

244 M. Wesoły, Homo mensura…, s. 577. Por. W. Heinrich, Zarys historji filozofji, t. 1, cz. 1: Filozofja grecka, Kraków 1925, s. 90; A. Krokiewicz, Zarys filozofii greckiej..., s. 243.

τοὺς δέ γε σοφούς τε καὶ ἀγαθοὺς ῥήτορας ταῖς πόλεσι τὰ χρηστὰ ἀντὶ τῶν πονηρῶν δίκαια δοκεῖν εἶναι ποιεῖν. ἐπεὶ οἷά γ’ ἂν ἑκάστηι πόλει δίκαια καὶ καλὰ δοκῆι, ταῦτα καὶ εἶναι αὐτῆι, ἕως ἂν αὐτὰ νομίζηι. ἀλλ’ ὁ σοφὸς ἀντὶ πονηρῶν ὄντων αὐτοῖς ἑκάστων χρηστὰ ἐποίησεν εἶναι καὶ δοκεῖν. κατὰ δὲ τὸν αὐτὸν λόγον καὶ ὁ σοφιστὴς τοὺς παιδευομένους οὕτω δυνάμενος παιδαγωγεῖν σοφός τε καὶ ἄξιος πολλῶν χρημάτων τοῖς παιδευθεῖσιν. καὶ οὕτω σοφώτεροί τέ εἰσιν ἕτεροι ἑτέρων καὶ οὐδεὶς ψευδῆ δοξάζει, καὶ σοί, ἐάν τε βούληι ἐάν τε μή, ἀνεκτέον ὄντι μέτρωι·σώιζεται γὰρ ἐν τούτοις ὁ λόγος οὗτος.

Sądzę, że kogoś, mniemającego zgodnie ze złym stanem swojej duszy, tylko stan jej dobry może tak przemienić, iż ma zgodne z nim mniemania, tamtym zaś przeciwne. Niektórzy nazywają – z powodu nieznajomości rzeczy – owe mniemania prawdziwymi, ja zaś – jeno lepszymi od tamtych, lecz zgoła nie prawdziwszymi. Dzięki mądrym i dobrym mówcom zamiast rzeczy nieucz-ciwych wydają sie państwom sprawiedliwymi rzeczy uczciwe. Twierdzę bowiem, że co się każdemu państwu wydaje sprawiedliwym i pięknym (szlachetnym), to i istnieje dla niego tak długo, jak długo je ono za takie uważa. Otóż właśnie mędrzec sprawia, iż w każdym poszczególnym przy-padku zamiast rzeczy złych wydają się obywatelom i dla nich istnieją rze-czy dobre. Z tego samego względu także sofista, który umie w taki sposób kształcić swoich uczniów, zasługuje na miano mędrca i na wysokie honora-rium od wykształconych przez siebie. W tym znaczeniu i jedni są mądrzejsi od drugich, i nikt nie mniema fałszywie, a także ty, czy chcesz, czy nie chcesz, musisz pogodzić się z myślą, że ową „miarą” jesteś ty również (przekł. Adam Krokiewicz)245.

Fragment 2 A 21a Untersteiner

Platon, Teajtet, 166e–167a

οἷον γὰρ ἐν τοῖς πρόσθεν ἐλέγετο ἀναμνήσθητι, ὅτι τῷ μὲν ἀσθενοῦντι πικρὰ φαίνεται ἃ ἐσθίει καὶ ἔστι, τῷ δὲ ὑγιαίνοντι τἀναντία ἔστι καὶ φαίνεται. σοφώτερον μὲν οὖν τούτων οὐδέτερον δεῖ ποιῆσαιοὐδὲ γὰρ δυνατόνοὐδὲ κατηγορητέον ὡς ὁ μὲν κάμνων ἀμαθὴς ὅτι τοιαῦτα δοξάζει, ὁ δὲ ὑγιαίνων σοφὸς ὅτι ἀλλοῖα, μεταβλητέον δ΄ ἐπὶ θάτερα· ἀμείνων γὰρ ἡ ἑτέρα ἕξις. οὕτω δὲ καὶ ἐν τῇ παιδείᾳ ἀπὸ ἑτέρας ἕξεως ἐπὶ τὴν ἀμείνω μεταβλητέον· ἀλλ’ ὁ μὲν ἰατρὸς φαρμάκοις μετα βάλλει, ὁ δὲ σοφιστὴς λόγοις. ἐπεὶ οὔ τί γε ψευδῆ δοξάζοντά τίς τινα ὕστερον ἀληθῆ ἐποίησε

245 A. Krokiewicz, Zarys filozofii greckiej..., s. 243–244. Por. W. Wróblewski, Pojęcie arete w II połowie V wieku p.n.e. Protagoras – Gorgiasz – Demokryt, Toruń 1979, s. 49; W. Heinrich, Zarys historji filozofji, t. 1, cz. 1, s. 90–91.

δοξάζειν· οὔτε γὰρ τὰ μὴ ὄντα δυνατὸν δοξάσαι, οὔτε ἄλλα παρ’ ἃ ἂν πάσχῃ, ταῦτα δὲ ἀεὶ ἀληθῆ.

Więc tak, jak się poprzednio mówiło, przypomnij sobie, że choremu jadło gorzkie się wydaje i jest gorzkie, a dla zdrowego i jest przeciwnie, i wydaje się. Żadnego z nich nie trzeba robić mądrzejszym. To nawet niemożliwe. I nie należy twierdzić, że chory jest głupi, jako iż tak mniema, a zdrowy jest mądry, dlatego że mniema przeciwnie. Tylko jeden stan zamieniać na drugi, bo ten drugi stan jest lepszy. Tak samo i w wychowaniu trzeba ten drugi stan zamieniać na stan lepszy. Lekarz zmienia stany z pomocą lekarstw, a sofista – z pomocą słów. Bo człowieka, który fałszywie sądzi, nikt nie do-prowadzi do tego, że by później prawdziwie sądził, bo ani sądów nie ma tam, gdzie rzeczy nie ma, ani też sądzić nie można inaczej, niż się czuje, a to, co się czuje, jest zawsze prawdziwe (przekł. Władysław Witwicki)246. Platon, Teajtet, 172b

[źródło drugorzędne]

ἐν τοῖς δικαίοις καὶ ἀδίκοις καὶ ὁσίοις καὶ ἀνοσίοις, ἐθέλουσιν ἰσχυρίζεσθαι ὡς οὐκ ἔστι φύσει αὐτῶν οὐδὲν οὐσίαν ἑαυτοῦ ἔχον, ἀλλὰ τὸ κοινῇ δόξαν τοῦτο γίγνεται ἀληθὲς τότε, ὅταν δόξῃ καὶ ὅσον ἂν δοκῇ χρόνον.

W dziedzinie sprawiedliwości i niesprawiedliwości, zbożności i bezbożno-ści, uparcie twierdzą niektórzy, że żadna z tych rzeczy z natury swojej nie posiada jakiejś istoty, tylko to, co się powszechnie wydaje, to staje się prawdziwe wtedy, kiedy się wydaje, i tak długo, jak długo się wydaje (przekł. Władysław Witwicki)247.

Fragment 12 Maso/Franco

Arystoteles, Metafizyka, IV, 1011a [źródło drugorzędne] Εἰσὶ δέ τινες οἳ ἀποροῦσι καὶ τῶν ταῦτα πεπεισμένων καὶ τῶν τοὺς λόγους τούτους μόνον λεγόντων· ζητοῦσι γὰρ τίς ὁ κρινῶν τὸν ὑγιαίνοντα καὶ ὅλως τὸν περὶ ἕκαστα κρι νοῦντα ὀρθῶς. τὰ δὲ τοιαῦτα ἀπορήματα ὅμοιά ἐστι τῷ ἀπορεῖν πότερον καθεύδομεν νῦν ἢ ἐγρηγόραμεν, δύνανται δ’ αἱ ἀπορίαι αἱ τοιαῦται πᾶσαι τὸ αὐτό· πάντων γὰρ λόγον ἀξιοῦσιν εἶναι οὗτοι· ἀρχὴν γὰρ ζητοῦσι, καὶ ταύτην δι’ ἀποδείξεως λαμβάνειν, ἐπεὶ ὅτι γε πεπεισμένοι οὐκ εἰσί, φανεροί εἰσιν ἐν ταῖς πράξεσιν. ἀλλ’ ὅπερ εἴπομεν, τοῦτο αὐτῶν τὸ πάθος ἐστίν· λόγον γὰρ ζητοῦσιν ὧν οὐκ ἔστι λό γος· ἀποδείξεως γὰρ ἀρχὴ

246 Platona Teajtet… Por. W. Heinrich, Zarys historji filozofji, t. 1, cz. 1, s. 90.

οὐκ ἀπόδειξίς ἐστιν. οὗτοι μὲν οὖν ῥᾳδίως ἂν τοῦτο πεισθεῖεν ἔστι γὰρ οὐ χαλεπὸν λαβεῖν· οἱ δ΄ ἐν τῷ λόγῳ τὴν βίαν μόνον ζητοῦντες ἀδύνατον ζη τοῦσιν· ἐναντία γὰρ εἰπεῖν ἀξιοῦσιν, εὐθὺς ἐναντία λέγοντες. εἰ δὲ μὴ ἔστι πάντα πρός τι, ἀλλ’ ἔνιά ἐστι καὶ αὐτὰ καθ΄ αὑτά, οὐκ ἂν εἴη πᾶν τὸ φαινόμενον ἀληθές· τὸ γὰρ φαινόμενον τινί ἐστι φαινόμενον· ὥστε ὁ λέγων ἅπαντα τὰ φαινόμενα εἶναι ἀληθῆ ἅπαντα ποιεῖ τὰ ὄντα πρός τι. διὸ καὶ φυλακτέον τοῖς τὴν βίαν ἐν τῷ λόγῳ ζητοῦσιν, ἅμα δὲ καὶ ὑπέχειν λόγον ἀξιοῦσιν, ὅτι οὐ τὸ φαινόμενον ἔστιν ἀλλὰ τὸ φαινόμενον ᾧ φαίνεται καὶ ὅτε φαίνεται καὶ ᾗ καὶ ὥς.

Zarówno tacy, którzy są przekonani o prawdziwości swego poglądu, jak i tacy, którym chodzi tylko o dyskutowanie, wysuwają trudność następują-cą. Pytają oni: kto rozstrzyga o tym, czy jest się zdrowym i w ogóle kto mo-że słusznie rozstrzygać o czymkolwiek? Otóż wysuwać taką trudność to tyle co pytać, czy teraz śpimy, czy czuwamy. Bo wszystkie takie trudności wy-chodzą na to samo. Ci, którzy je wysuwają, domagają się bowiem, żeby na wszystko była racja, gdy poszukują zasady, którą chcą mieć udowodnioną. A że nie są naprawdę sami przekonani o słuszności swego stanowiska, to okazują wyraźnie swoim postępowaniem. Już powiedzieliśmy, że błąd ich polega na tym właśnie, iż domagają się dowodu tego, co nie ma dowodu, bo zasad dowodzenia się nie dowodzi. Jednych więc łatwo przekonać o praw-dzie, albowiem sama rzecz nie jest trudna do zrozumienia. Ale inni, którym chodzi o argumentację, żądają czegoś niemożliwego: chcą wypowiadać zdania sprzeczne, gdy tym samym popadają w sprzeczność. Jeżeli jednak nie wszystko jest w relacji do czegoś innego, lecz pewne rzeczy są jakieś same w sobie, to nie wszystko jest prawdą, co się takie wydaje. Bo co się wydaje, wydaje się komuś i kto uważa to wszystko za prawdę, uważa wszystko za względne. Dlatego też ci, którzy domagają się argumentacji i chcą obronić swoje zdanie w dyskusji, powinni pamiętać, że nie ma tego, co się wydaje w ogóle, ale że zawsze coś wydaje się komuś, kiedyś, o ile i tak jak się wydaje (przekł. Tadeusz Żeleźnik)248.

Fragment Gronewald

Didymos Ślepy, Komentarz do Psalmów, col. 222

ἄκουέ δέ, διὰ τί εἶπον εἰς δόξαν ἑτέραν οἱ Πρωταγόρον· σοφιστής δέ ἦν ὁ Πρωταγόράς· λέγει, ὅτι τὸ εἶναι τοῖς οὖσιν ἐν τῷ φαίνεσθαι ἒστιν. [λ]έγει ὅτι· „φαίνομαι σοὶ τῷ παρόντι καθήμενος· τῷ δὲ ἀπόντι οὐ φαίνομάι καθήμενος· ἄδηλον εἰ κάθημαι ἢ οὐ κάθημαι”· καὶ λέγουσιν ὅτι πάντα τὰ ὄντα ἐν τῷ φαίνεσθαι ἔστιν· οἷον ὁρῶ τήν σελήνην, ἄλλος δὲ οὐχ ὁρᾷ·

ἄδηλου εἰ ἔστιν ἢ οὐκ ἔστιν. ἐμοί τῷ ὑγιαίνοντι ἀντίλημφις γίνετάι τοῦ

μέλιτος ὅτι γλυκύ, ἄλλῳ δὲ ὅτι πικρόν, ἐάν πυρέττῃ· ἄδηλον οὖν εἰ πικρὸν ἢ γλυκύ ἐστιν. καὶ οὕτω τὴν ἀκαταλημφίαν θέλουσιν δογματίζειν249.

Posłuchaj wszakże, dlaczego zwolennicy Protagorasa głosili inny pogląd. Protagoras był sofistą; twierdzi, iż istnienie bytów jest w ich przejawianiu

[się nam]. Powiedział on: „Tobie, który jesteś [tu] obecny, przejawiam się jako siedzący. Jednak komuś nieobecnemu [tutaj] nie przejawiam się jako siedzący. Jest więc niejasne, czy siedzę, czy też nie siedzę”.

I mówią oni, że wszystkie byty istnieją jako przejawienia. Ja widzę na

przykład księżyc, natomiast ktoś inny go nie widzi. Jest więc niejasne, czy on tam jest, czy też go tam nie ma. Ja, będąc zdrowym, odczuwam

miód jako słodki, ktoś inny natomiast, mając gorączkę, odbiera go jako gorzki. Jest więc niejasne, czy jest on gorzki czy słodki. I tak nieuchwyt-ność poznawczą chcą oni ujmować dogmatycznie (przekł. własny).