8. Opis wyników badania
8.5. Proces poszukiwania pracy w zawodzie nauczyciela
8.5.1. Doświadczenia związane z poszukiwaniem pracy w zawodzie nauczyciela
w opinii początkujących nauczycieli
Większość badanych rozpoczynała poszukiwanie pracy w zawodzie bezpośrednio po ukończeniu studiów lub jeszcze na etapie kształcenia (zazwyczaj ostatnie lata studiów magisterskich/uzyskanie tytułu licencjata). Niektóre nauczycielki przystępowały do poszukiwań po krótkiej przerwie (od roku do trzech lat), spowodowanej narodzinami dziecka.
Proces ten w większości przypadków polegał na roznoszeniu/rozwożeniu CV (nieliczne osoby rozsyła-ły je drogą elektroniczną) po szkołach w obrębie powiatu lub województwa (kandydaci gotowi byli do-jeżdżać do pracy, niektórzy także zmienić miejsce zamieszkania). Część badanych dodatkowo zosta-wiała podania w wydziale edukacji, kuratorium oraz odpowiadała na ogłoszenia umieszczane na inter-netowych stronach branżowych. Pojedyncze osoby bezskutecznie próbowały zdobyć etat za pośred-nictwem urzędów pracy.
Niezależnie od wybranego modelu poszukiwań, proces ten kojarzył się większości badanych nega-tywnie.
Deklarowane uczucia i emocje, jakie towarzyszyły im w tamtym okresie, to:
obawy – brak wolnych etatów/redukcje związane z niżem demograficznym i likwidacją liczby oddziałów klasowych w poszczególnych rocznikach, hermetyczność środowiska (wewnątrz-środowiskowa wymiana informacji blokująca możliwość podjęcia pracy ludziom z zewnątrz, także większości absolwentów), duża konkurencja (wielu absolwentów), wpływ okresu pozo-stawania bez pracy na przygotowanie do wykonywania zawodu (zapominanie wyuczonych
62 treści, niechęć potencjalnych pracodawców do osób z przerwami w doświadczeniu zawodo-wym),
niepewność – odnośnie swoich umiejętności i braku doświadczenia (słaba konkurencyjność w stosunku do starszych kolegów),
zniechęcenie, złość – związana z polityką wielu szkół, polegającą na zbywaniu, braku możli-wości kontaktu z osobami decyzyjnymi, złe doświadczenia związane z kontaktami z urzędem pracy (pogardliwe traktowanie, brak propozycji pracy w zawodzie, zniechęcanie, propozycje pracy poniżej posiadanych kompetencji),
zagubienie – brak innych, satysfakcjonujących pomysłów na życie,
poczucie porażki – duża konkurencja na rynku pracy (niepewność i zniechęcenie związane z jej poszukiwaniem), zmniejszanie liczby godzin nauczania niektórych przedmiotów, np. po-łączenie muzyki i plastyki w sztukę powoduje zmniejszenie liczby etatów i mniejsze zapotrze-bowanie na nauczycieli tych przedmiotów (studenci nie mają zazwyczaj tej świadomości), brak informacji zwrotnej ze strony szkół (kolejna przyczyna niepewności i zniechęcenia początkują-cych nauczycieli),
rozczarowanie – uświadomienie przez respondentów, że dobre wyniki na studiach, specjalne osiągnięcia i chęć pracy nie gwarantują zatrudnienia,
osłabienie pewności siebie, motywacji do działania – pomocne w tej sytuacji bywały jednost-kowe przypadki zainteresowania, życzliwej rozmowy, nawet bez zobowiązań ze strony dyrek-torów szkół,
determinacja – konsekwentnie ponawiane próby podjęcia pracy w zawodzie, czasem po dłuż-szej przerwie w poszukiwaniach, związanej z podjęciem innej pracy.
Mniej negatywnych odczuć towarzyszyło osobom, poszukującym pracy podczas studiów, najmniej zaś tym, które łączyły je z pracą zarobkową. Decydujący był brak presji czasowej i finansowej. Osoby, którym nie udało się znaleźć etatu w zawodzie przez dłuższy okres, podejmowały pracę w innej bran-ży (czasami lepiej płatną) lub wykorzystywały go na podnoszenie/poszerzanie kwalifikacji (studia po-dyplomowe, kursy). Kilka osób (nauczyciele z małych miast) rozpoczynało karierę w szkole od stażu finansowanego przez urzędy pracy lub od wolontariatu (nabywanie doświadczenia, nawiązywanie znajomości, możliwość wykazania się, z nadzieją na etat).
Badani nauczyciele otrzymywali stanowisko w różnych okolicznościach i różnym okresie (zazwyczaj od kilku tygodni do ok. trzech lat) od momentu rozpoczęcia poszukiwań. Najczęściej kontakt nawiązy-wany był z inicjatywy szkoły, w której pozostawiali CV/podanie o pracę. Czasami kandydatom udawało się samodzielnie nawiązać relacje z dyrekcją placówki poprzez kilkukrotnie ponawiane wizyty (ocze-kiwanie pod drzwiami) i telefony („przypominanie się”).
Jako czynniki pomocne w otrzymaniu pracy respondenci wymieniali:
zindywidualizowanie swojej kandydatury (nawiązanie osobistego kontaktu z dyrekcją),
polecenie przez osoby znane dyrekcji (grono pedagogiczne danej szkoły, nauczycie-le/dyrektorzy szkół, z którymi zetknęli się jako uczniowie, praktykanci)
63
zabieganie o pracę w placówkach, w których sami się uczyli lub odbywali praktyki,
wychodzenie z inicjatywą do szkół, w których przewidywane jest odejście nauczyciela po-krewnego przedmiotu na emeryturę, urlop zdrowotny, macierzyński, zwolnienie lekarskie (in-formacja od znajomych),
aktywność społeczna, szczególnie widoczna w małych środowiskach gwarantująca rozpo-znawalność.
Aspekt „znajomości” był istotny niezależnie od wielkości miejscowości (dyrektorzy preferują osoby „znane”, „sprawdzone”, „godne zaufania”). Jego wpływ był bardziej istotny na wsiach i w małych mia-stach (większe znaczenie więzi nieformalnych, możliwość weryfikacji poszczególnych osób poprzez kontakt w niezobowiązujących okolicznościach – praca w kościele, trenowanie drużyny pozaszkolnej). Tylko nielicznym badanym udało się znaleźć pracę w wybranej przez siebie szkole.
Zazwyczaj miarą atrakcyjności placówek były:
specyfika danej szkoły (grupa docelowa, sposób nauczania, renoma),
klimat szkoły,
typ (etap edukacyjny),
znajomość środowiska (szkoła, w której nauczyciele się uczyli bądź odbywali praktyki),
nieduża odległość od miejsca zamieszkania.
Większość badanych nie miała preferencji co do określonej placówki. Prawdopodobnie zdecydowało o tym przekonanie o trudności znalezienia pracy (sam akt otrzymania etatu wielu respondentów okre-ślało jako sukces) oraz dominująca chęć nabycia doświadczenia zawodowego, pomocnego w dalszych poszukiwaniach.
Pierwsza praca respondentów rzadko oznaczała pełen etat. Ponadto pierwsza umowa zazwyczaj była podpisywana na czas określony (często w ramach zastępstwa, projektu unijnego itp.). Niestety taka forma zatrudnienia pociągała za sobą liczne negatywne strony, wśród których wymieniane przez re-spondentów były przede wszystkim:
ciągła obawa przed zwolnieniem/nieprzedłużeniem umowy, koniecznością poszukiwania ko-lejnej pracy i powtarzaniem procesu adaptacyjnego w nowym miejscu,
niepewność (nadzieja na przedłużenie umowy),
konieczność łączenia etatów (względy finansowe), co skutkowało brakiem czasu wolnego dla siebie i rodziny.
W innej sytuacji znajdują się nauczyciele religii (katecheci i księża) – tu o zatrudnieniu decydują lokalni decydenci kościelni.
64 Cytaty:
„Szczęście polegało na tym, że w zasadzie nie rozsyłałem CV, tylko po prostu zgłosiłem się tam w dziale edukacji czy kuratorium oświaty. Już nie pamiętam. Zostawiłem swoje dane i zadzwoniono do mnie na tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego”. Początkujący nauczyciel, mężczyzna, łódzkie
„Kiedy wykorzystywałam w firmie, niewykorzystany urlop zaległy, biegałam po całej Łodzi i roznosiłam dokumenty po szkołach, z wielką nadzieją, choć nie do końca z wiarą, i prawdę mówiąc, lepiej to wspo-minam (niż pierwsze poszukiwanie pracy, 11 lat wcześniej), bo była jedna szkoła, która się zgłosiła, ale od razu wszystko, cały etat i bez zastrzeżeń oferta, tak, że od razu ją przyjęłam, od razu byłam na tak”. Początkujący nauczyciel, kobieta, łódzkie
„Obawy były, bo wiem, co się na rynku dzieje w każdym fachu, nie tylko nauczycielskim. W każdej firmie są redukcje, bo są koszta, był kryzys, teraz przychodzi drugi, dzieciaków mniej, bo niż demograficzny, a wiem, że życie w szkole toczy się od naboru do naboru i ten etat nauczycieli jest huśtawką”. Początku-jący nauczyciel, kobieta, łódzkie
„Byłam pod koniec studiów magisterskich i sądziłam, że mam większe szanse niż po licencjacie. Po pro-stu wysłałam mailem aplikacje do wszystkich szkół w Tarnowie. Zawsze w wakacje coś tam się wydarza- ktoś albo się decyduje na urlop, albo coś ze zdrowiem. Często jakieś miejsca się zwalnia i tak się zda-rzyło. Dowiedziałam się w piątek, że jest potrzebny informatyk, a w wtorek było rozpoczęcie roku szkol-nego. Także na wariackich papierach. Oczywiście zdecydowałam się bez namysłu. To był pełny etat”. Początkujący nauczyciel, kobieta, małopolskie
„Było mi to obojętne, nie zastanawiałam się nad tym, w jakiej placówce chciałabym pracować, ale teraz pracuję w szkole średniej i myślę, że dobrze się stało, że znalazłam właśnie w tego typu miejscu pracę”. Początkujący nauczyciel, kobieta, warmińsko-mazurskie
„Teraz jest niż demograficzny, naprawdę teraz dostać miejsce pracy w szkole, to albo jest jakiś przypa-dek, albo inne jakieś cudowne pomoce, no protekcja, albo ktoś rezygnuje w ostatniej chwili i wtedy na zastępstwo. Teraz miejsce pracy w szkole, to są naprawdę bardzo małe szanse, żeby dostać”. Począt-kujący nauczyciel, kobieta, warmińsko-mazurskie
„O matko, pierwsze moje poszukiwanie pracy? To było, jak skończyłam właśnie najpierw licencjat, to rozwiozłam ze sto podań, wszędzie w okolicy, okolice Ełku, okolice Grajewa, okolice Prostek, wszędzie, w każdym przedszkolu, każdej szkole. rozwoziłam podania przez dwa lata i nikt do mnie nie zadzwonił. I tak przez dwa lata, codziennie, w kwietniu i marcu rozwoziłam wszędzie podania, aż w końcu tutaj, ze szkoły pan dyrektor, dał znać, bo moim zdaniem ciężko jest znaleźć pracę w szkolę. To jest wszystko bardziej po znajomości, tak myślę”. Początkujący nauczyciel, kobieta, warmińsko-mazurskie
„Chciałabym pracować koniecznie w szkole, bo nie wiem, co będzie ze mną w przyszłym roku, bo tutaj ma jeszcze inny nauczyciel przyjść do pracy, bo nie było, a teraz ma wrócić. Boję się o swój los, ale po-dobno w następnym roku mają przyjść sześciolatki, to będzie może jedna klasa więcej w nauczaniu zin-tegrowanym, no to wtedy pan dyrektor chce mnie wziąć, żebym nie była w tej świetlicy”. Początkujący nauczyciel, kobieta, warmińsko – mazurskie