• Nie Znaleziono Wyników

Mimo ciężkich warunków materialnych, grozy sytuacji, przeżyć więzien‑ nych, braku materiałów niezbędnych do pracy naukowej wielu historyków wy‑ chowaniu kontynuowało działalność pisarską 107. Było to jakby zaprzeczenie słów generalnego gubernatora Franka, który otwierając 4 kwietnia 1941 roku

105 Tamże, s. 17.

106 A UW, Akta personalne M. Szulkina, sygn. 5473. Akta doktorskie WWP – dr 71, Akta habilitacyjne WPP – hab. 1,10. Dane z życiorysu (Życiorys napisany w roku 1949 i 1953) i an‑ kiety personalnej.

107 Szerzej o pracy naukowej w okresie wojny S. Mauersberg, Nauka polska i szkolnictwo

6 Historia oświaty i wychowania w Polsce...

w Krakowie na miejsce Biblioteki Jagiellońskiej – Niemiecką Bibliotekę Pań‑ stwową, powiedział: „Bücher schreiben nur geschichtsberufene Völker”. Oto kilka przykładów aktywności naukowej historyków wychowania w tym trud‑ nym okresie.

Henryk Barycz nie przerwał pracy naukowej mimo zniszczonego warszta‑ tu naukowego i niesprzyjających okoliczności wojennych. Najlepiej świadczy o tym liczba publikacji wydanych w pierwszych latach po wojnie 108. Praco‑ wał w tym czasie m.in. nad Historią Szkół Nowodworskich wydaną w 1947 roku i nad wychowaniem Sobieskich 109, oraz zagadnieniami rozwoju nauki historycznej po wojnie. Przykładem w tym ostatnim obszarze niech będzie tyl‑ ko artykuł O nowe drogi historiografii polskiej, napisany pod koniec roku 1944 po upadku Powstania Warszawskiego 110. W artykule H. Barycz podjął próbę nakreślenia kierunków rozwoju historiografii polskiej po wojnie. Uważał, iż dziejopisarstwo polskie ulegnie w okresie powojennym przeobrażeniom.

Tym więcej na dziejopisarstwie narodowym, pisał, którego zasadniczym ce‑ lem jest stworzenie silnej i zdecydowanej świadomości narodowo-państwowej, wyrażenie poglądów i prądów politycznych i społecznych, nurtujących w spo‑ łeczeństwie jego dążeń i przeobrażeń. Uzewnętrznić się ono winno nie tylko w tematyce, w wyborze i selekcji przedmiotu badań, w predylekcji do pewnych epok, postaci czy zagadnień dziejowych, ale także w ocenie i naświetleniu pro‑ cesów dziejowych, w ogólnym stosunku do przeszłości .

W jego opinii wstrząs, jaki spowodowała wojna wpłynie na rewizję pojęć i sądów, pozwoli wyciągnąć wnioski z klęsk i doświadczeń, wpłynie na nowe podejście do przeszłości. Po przedstawieniu przewidywanych przemian w my‑ śleniu historycznym przeszedł do ukazania charakterystycznych cech dziejopi‑ sarstwa okresu międzywojennego, problematyki, sposobu ujęcia i braków ów‑ czesnej historiografii. Następnie przeszedł do zakreślenia celów powojennej historiografii, stawiając tym samym nowe zadania przed historykami. W jego opinii zadaniem historyków powinno być większe niż dotychczas uspołecz‑ nienie historii, podejmowanie tematów ważnych i aktualnych w życiu narodu, budowanie syntez, ocenianie wydarzeń historycznych z punktu widzenia celu, jakim jest „budowanie silnej i zdrowej świadomości narodowo-państwowej

108 Według bibliografii sporządzonej przez L. Hajdukiewicza, H. Barycz ogłosił drukiem w l. 1946-1947, 28 prac, por. L. Hajdukiewicz, Bibliografia prac prof. dr Henryka Barycza

1923-1966, „Studia i Materiały z Dziejów Nauki Polskiej”, S. A., z. 12, 1968.

109 H. Barycz pisze o tym w Przedmowie pracy Rzecz o studiach w Krakowie dwóch

gene-racji Sobieskich, Kraków 1984, s. 7-9.

110 H. Barycz, O nowe drogi historiografii polskiej, „Nauka i Sztuka” R. II, 1946, s. 4‑5.

swojego narodu”. W swych rozważaniach wskazał także na tematy ważne z punktu widzenia narodu Polskiego .

Ażeby historiografia mogła należycie wypełniać swe funkcje społeczne pa‑ miętać – twierdził – ... winna o zadośćuczynieniu jeszcze jednemu postula‑ towi: łączyć z przenikliwością krytyczną, powagą i mądrością treści, dbałość o artyzm i piękno zewnętrznej formy .

Artykuł zakończył stwierdzeniem, iż historyk spełni swoje powołanie, jeśli zbliży wiedzę historyczną do społeczeństwa.

W tym czasie ponadto pracował nad przygotowaniem dwutomowego zarysu

Dziejów szkolnictwa wyższego w Polsce, który jak już wspominano zaginął.

Poza działalnością dydaktyczną, naukowo pracował będąc w Wielkiej Bry‑ tanii wspomniany już Z. Kukulski. Zajmował się m.in. problemami szkolni‑ ctwa brytyjskiego, czego owocem były studia zawarte w pierwszym zeszy‑ cie „Nauki i Wychowania” wydawnictwa Urzędu Oświaty i Spraw Szkolnych, utworzonego 1 maja 1941 roku. Jednak większość jego prac przygotowanych w Anglii została w rękopisie 4. Wśród pozostawionych maszynopisów znaj‑ dują się opracowania z dziedzinie historii pedagogiki, kultury, filozofii, a tak‑ że metodyki.

Również Stanisław Łempicki będąc w Ossolineum pracował dużo, zwłasz‑ cza w dziale starodruków. Zajmował się m.in. przygotowaniem do druku wy‑ dawnictwa polskich instrukcji wychowawczych dla młodzieży studiującej za granicą od XVI do XIX, zbierał też materiały do publikacji o stosunkach kul‑ turalnych Polski ze Strasburgiem w czasach reformacji. Tłumaczył także poe‑ zję Heinricha Heinego.

Bogdan Nawroczyński oprócz niezwykłej aktywności w dziedzinie tajnego nauczania na poziomie uniwersyteckim od jesieni 1940 roku, pisał Życie

du-chowe. Zarys filozofii kultury korzystając jedynie ze swojego ocalałego księ‑

gozbioru. Książkę ukończył jesienią 1941 roku, zanim jeszcze Niemcy wy‑ rzucili go z jego mieszkania. Podczas Powstania Warszawskiego miał rękopis przy sobie w schronie, by po kapitulacji wynieść go z ruin. O warunkach po‑ wstawania książki tak oto mówił:

 Do ważnych tematów wymagających opracowania zaliczył m.in.: dzieje Śląska i Pomo‑ rza, sprawy granic Polski, wielkie postaci budowniczych Polski i reformatorów: Mieszko I, Bolesław Chrobry.

 H. Barycz, O nowe drogi historiografii polskiej, s. 335.

4 Prace te znajdują się w spuściźnie S. Tynca. Przekazała je żona Kukulskiego Zofia z prośbą o druk. Por. A PAN Warszawa, sygn. 138, j. 154. Są to m.in. opracowania pt: Pol-skie dziedzictwo kulturalne, Pamiętne przesłuchanie, Młody las, Brama języków otworzona, Przesilenie w mrowisku ludzi – o kryzysie kultury, Przodownictwo Czech i Polski w dziedzinie oświaty, Świat w promieniach filozofii‑ szlakami wielkich systemów filozoficznych, Wkład Pol-ski do życia narodowego i kultury amerykańPol-skiej i in.

38 Historia oświaty i wychowania w Polsce...

Nie mogłem się przy tym całkowicie oderwać od wstrząsających wypadków. Rzecz cała napisana jest tak, jak mogła być napisana w Warszawie podczas okupacji hitlerowskiej. Przed wojną napisałbym ją inaczej – lub może nie na‑ pisałbym wcale... 5. 

W ostateczności książkę potraktował jako dokument tamtych czasów, a od‑ nosząc się do słów generała Franka, we Wstępie pisał:

Nie jesteśmy narodem powołanym przez historię! Okrutne to, pełne pychy i nienawiści słowa!... Nie zapadał jeszcze wyrok dziejów w tej sprawie. A jed‑ nak jakaś fala podnosi się w nas na samą myśl, że siła mogłaby zatriumfo‑ wać, nad prawem, a zdrada nad uczciwością. Znamy dobrze tę falę z naszych przeżyć obecnych! Tak daje o sobie znać ta potęga wewnętrzna, którą niegdyś szanował u podbitych ludów okrutny Dżyngis-Chan, a którą chce nam obecnie wyrwać z piersi naród wielkich muzyków, uczonych i filozofów 6.

Ów stan i ową falę nazywa życiem duchowym – stąd tytuł książki.

Helena Radlińska prócz udziału w tajnym nauczaniu zajmowała się rów‑ nież działalnością publicystyczną i popularyzatorską 117. Wiesław Theiss po‑ daje, iż H. Radlińska pisała wówczas na zamówienie Armii Krajowej, Tajnej Organizacji Nauczycielskiej oraz Departamentu Oświaty i Kultury Delegatury Rządu. Aleksander Kamiński teksty te oceniał z punktu widzenia motywów, którymi kierowała się autorka. Według niego pierwszy z nich to:

...pragnienie służby narodowi w jego ciężkim położeniu na miarę sił, możli‑ wości i kompetencji autorki oraz pragnienie zarejestrowania na gorąco prze‑ myśleń (nurtujących pisarkę, jej współpracowników i uczniów) dotyczących istoty, postaw i skuteczności procesów społeczno-wychowawczych, ujmowa‑ nych z punktu widzenia pedagogiki społecznej. Motyw pierwszy rozładował się w przeżyciach przeciwokupacyjnego oporu, motyw drugi stanowił inte‑ lektualny i moralny wkład w kształtowaną przez prof. Radlińską dyscyplinę pedagogiczną 118.

5 B. Nawroczyński, Życie duchowe. Zarys filozofii kultury, Kraków-Warszawa 1947, s. 5. Nawroczyński zastanawiał się przed oddaniem do druku, czy nie dokonać przeróbek pracy. „Po namyśle – pisze w Przedmowie pracy – doszedłem do wniosku, iż lepiej postąpię jeśli nie

będę zacierał w moim dziele śladów wojny. Właśnie niech idzie w świat jak powstało, niech będzie jeszcze jednym dokumentem z czasów, kiedy piekło rozpętało się na polskiej ziemi”.

6 B. Nawroczyński, Życie duchowe. Zarys filozofii kultury, s. 7-8. Książka składa się z czterech części: I: Zagadnienia metodologiczne, II: Składniki życia duchowego, III: Procesy duchowe, IV: System kultury.

117 Szerzej o tym A. Kamiński, Piśmiennictwo publicystyczne i popularyzatorskie

Hele-ny Radlińskiej w latach okupacji (1940-1944), „Roczniki Biblioteczne” 1974, z. 1-2; I. Lepal‑

czyk, Helena Radlińska. Życie i twórczość, s. 122-132; W. Theiss, Radlińska, Warszawa 1977, s. 330-332.

Helena Radlińska pracowała wiele. W pierwszych latach okupacji w Listach

o nauczaniu odnotowała takie spostrzeżenie:

Nigdy nie pisałam tak wiele, jak w dniach i bezsennych często nocach owej epoki. Nigdy nie miałam tylu i tak bardzo oddanych sekretarek, ani takiej pomocy bibliotekarzy i archiwistów nielegalnie dostarczających potrzebne materiały 9.

Piśmiennictwo to mające charakter naukowy i popularnonaukowy służy‑ ło słuchaczom różnych form kształcenia, w funkcjonowanie których zaanga‑ żowana była H. Radlińska, m.in. Studium Pracy Społeczno-Oświatowej, tzw. kursom mazurskim i innym 120.

Również ks. Alfons Schletz oprócz działalności duszpasterskiej, poświę‑ cał się pracy naukowej. W czasie wojny będąc we Lwowie przygotował swo‑ ją rozprawę habilitacyjną pt. Współpraca Misjonarzy z Komisją Edukacji

Narodowej .

Bogdan Suchodolski wydał w podziemiu, pod pseudonimem R. Jadźwig, książkę Skąd i dokąd idziemy. Przewodnik po zagadnieniach kultury

współ-czesnej . Książka wykorzystywana była w tajnym szkolnictwie, zyskała so‑ bie dużą popularność. Publikacja ta w zamierzeniu autora miała być przewod‑ nikiem dla ludzi szukających sensu życia w tych trudnych czasach. Oceniając ówczesną sytuację napisał w niej tak:

Straciliśmy płodną wiarę w zasady, które mogłyby tworzyć ład, musieliśmy zwątpić w hasła, które zawiodły. Fanatyzm różnych obozów, wyzyskując ten niepokój wkrada się do serc ludzkich i sprawia, że stają się one twarde, wza‑ jemnie sobie wrogie i ponad wszelką miarę pewne swego. Jeśli jednak nie mamy zwątpić w człowieka i sens życia w ogóle, musimy szukać dróg wyj‑ ścia, zarówno z chaosu, jak i zaślepień. Szukający w tym duchu książka chce przyjść z pomocą .

9 H. Radlińska, Listy o nauczaniu i pracy badawczej, w: Z dziejów pracy społecznej

i oświatowej, Wrocław 1964, s. 455.

120 Więcej na ten temat: I. Lepalczyk, Helena Radlińska. Życie i twórczość, s. 122-132. Au‑ torka omawia treść poszczególnych prac napisanych wówczas przez Radlińską. M.in. były to:

My młodzi. Wybór poezji, O czytaniu powieści, Przewodnik włóczęgi, Samokształcenie, O mi-łości bohaterskiej, O istocie pracy społecznej, Porządki domowe oraz artykuły.

 A. Schletz, Współpraca Misjonarzy z Komisją Edukacji

Narodowej (1773-1794). Przy-czynek do historii kultury i oświaty w Polsce, Kraków 1946, s. 6.

 Książka została wydana w 1943 r. w Warszawie pod auspicjami Delegatury Rządu, ze względów konspiracyjnych zaopatrzono ją datą 1939, przez Instytut Wydawniczy w Wilnie. W pracy korzystam z wydania z 1999 roku.

40 Historia oświaty i wychowania w Polsce...

Zgodnie z podtytułem, miała mieć charakter przewodnika intelektualnego, a poszczególne rozdziały zostały zaopatrzone we wskazówki bibliograficzne. B. Suchodolski odwoływał się do literatury XIX i XX wieku 4. Główną in‑ tencją autora było ukazanie niebezpieczeństwa skrajnych stanowisk w życiu każdego człowieka i społeczeństwa, takich jak: liberalizm i totalizm, indywi‑ dualizm i kolektywizm, racjonalizm i irracjonalizm, elitaryzm i egalitaryzm. Wiktor Wąsik, który 10 lutego 1940 roku został wypuszczony z Pawiaka, niezwłocznie przystąpił do zakończenia prac nad monografią o Sebastianie Pe‑ trycym z Pilzna oraz historii filozofii polskiej, zamierzenia, którego podjął się wraz z Adamem Zieleńczykiem jeszcze przed wybuchem wojny 5. Na wiosnę 1942 roku rękopis zarysu historii filozofii obejmujący dwa tomy był gotowy. Następnie W. Wąsik przygotował ostateczną wersję do druku i zawarł umowę z firmą wydawniczą Wegnera. Niestety już na początku Powstania Warszaw‑ skiego, 5 sierpnia, spłonęło nie tylko jego mieszkanie, ale i magazyny firmy wydawniczej Wegnera, gdzie znajdował się jedyny egzemplarz maszynopisu. W Wstępie do zrekonstruowanej pracy W. Wąsik napisał:

Z tego wszystkiego pozostały tylko popioły i wspomnienia. Gdy po różnych przejściach znalazłem się wreszcie w kwietniu 1945 roku na bruku łódzkim bez żadnych środków naukowych i pomocy, postanowiłem mimo to po głębo‑ kim zastanowieniu rekonstruować m.in. zarys historii filozofii polskiej, przede wszystkim ze względu na ciągle żywą pamięć o swoim synu (†1944) 6.

Poza aktywnością w tajnym nauczaniu także R. Wroczyński nie przestał pracować naukowo. W życiorysie napisał, że w latach 1939-1941 przygotował do druku rozprawę o poglądach pedagogicznych Grundtviga na tle duńskich uniwersytetów ludowych, jednak rękopis spłonął wraz z pracą doktorską 127.

*   *   *

Przedstawione przykłady wojennych epizodów z życia historyków wycho‑ wania pokazują tragedię tego pokolenia. Jednocześnie są zapisem ogromnej siły tych ludzi i woli przetrwania oraz chęci dalszego działania. Czytając dzi‑ siaj te tragiczne biografie powinniśmy podchodzić z tym większym szacun‑

4 Książka składała się z dwóch części – cz. I: Przemiany życia i prądy duchowe XIX i XX

wieku; cz. II: Problemy i zadania naszego pokolenia.

5 Wymienienie w tym miejscu W. Wąsika jest zasadne, gdyż w jego pracach, (nawet we wspominanej Historia filozofii polskiej), znajdują się treści poświęcone historii filozofii wychowania.

6 W. Wąsik, Historia filozofii polskiej, t. I, Warszawa 1958, s. 8. 127 A UŁ, Akta personalne R. Wroczyńskiego – Życiorys.

kiem do powojennej działalności tego pokolenia, które mimo wszystko stwo‑ rzyło podwaliny dla rozwoju nauki drugiej połowy XX wieku.

Trzeba się zgodzić zatem, z opinią Jerzego Maternickiego, który przedsta‑ wiając losy warszawskich historyków w latach wojny i okupacji napisał:

Lata 1939-1945 stanowią piękną, a zarazem bardzo tragiczną kartę w dziejach warszawskiego środowiska historycznego. Wyszło ono z wojny zdziesiątko‑ wane i poważnie osłabione. Zniszczeniu uległa m.in. większość zbiorowych i indywidualnych warsztatów pracy. Pomimo tych i innych strat nie zaczynano w 1945 r. wszystkiego od początku, było bowiem do czego nawiązać i na czym się oprzeć. Ostała się spora grupa ludzi zahartowanych przez wojnę, zdolnych do wzięcia na swoje barki trudu odbudowy. To był największy kapitał, którym w latach powojennych dysponowało warszawskie środowisko historyczne 128.

Opinię tę przytoczono nie bez powodu, można ją bowiem odnieść do całego środowiska polskich historyków ( i przedstawicieli innych dziedzin nauki), nie tylko do warszawskiego.

128 J. Maternicki, Warszawskie środowisko  historyczne w okresie II Rzeczypospolitej, s. 179.