• Nie Znaleziono Wyników

w centrum pola ideologicznego

2.1. Dyskurs nacjonalistyczny

2.1.7. Etykietowanie jako akt wykluczenia

Kończąc przegląd dyskursywnych strategii, trzeba powrócić jesz‑

cze do taktyki wielokrotnie już w niniejszym rozdziale wskazywanej, mianowicie do etykietowania. Obok dychotomicznego podziału świata i zaludniających go aktorów społecznych to właśnie etykietowanie jest najbardziej charakterystyczną dla dyskursu nacjonalistycznego prakty‑

ką wykluczającą Innych/Wrogów poza granice wspólnoty dyskursywnej,

62 http://www.nacjonalista.pl/2012/03/30/wt‑faceci‑w‑czerni‑rzecz‑o‑masakrze‑w‑

zydowskiej‑szkole‑w‑tuluzie [dostęp: 18.01.2015].

63 http://www.nacjonalista.pl/2013/06/08/europa‑przeciwko‑wall‑street‑miedzyna rodowa‑konferencja‑nacjonalistow [dostęp: 14.01.2015].

narodowej, patriotycznej i moralnej. Motywacja etykietek funkcjonu‑

jących na prawach inwektywy jest różnorodna. Przyjrzyjmy się zatem źródłom wpisanych w nie pejoratywnych ocen.

Podstawa etykietek odwołuje się do ekskrementów (liberalny gnój który od lat swymi cuchnącymi wyziewami truje europejskie społeczeń-stwa), rzeczywistości systemów totalitarnych (eurokołchoz, reżimowa propaganda), orientacji seksualnej (homomałżeństwa, lobby homosek-sualne), zboczenia (eurofile, symbol dewiacji [o tęczy – B.C.]), zniena‑

widzonych orientacji światopoglądowych (lewicowi specjaliści wszelkiej maści, lewacka poprawność polityczna, lewactwo), nazw własnych (frądel [o portalu fronda.pl na wieść o nominacji do tytułu hieny roku – B.C.], wirus korwinizmu), postawy etycznej (establishmentowi klakierzy), prak‑

tyki reifikacji (nieukształtowana ideowo masa) i zoomorfizacji (tłusty pysk kapitału, demokratyczne świnie (zasługujące wyłącznie na pogardę), patriotyczne lemingi, nacjoleming).

Opisowi klasy politycznej oraz rzeczywistości społecznej służy fra‑

zeologia silnie nasycona negatywnymi emocjami wywoływanymi try‑

wialnymi obrazami: bydło wyborcze, koryto, złodzieje, rząd na bruk, ochłapy ze strony reżimu, zdegenerowany system. Język, jakim podmio‑

ty dyskursu nacjonalistycznego wyrażają swoje niezadowolenie, cechu‑

je wyrazista, dosadna plastyczność, niejednokrotnie przeradzająca się w ordynarność. Krzykliwa, wręcz siermiężna leksyka podporządkowa‑

na jest zarówno ekspresywnej, jak i impresywnej funkcji wypowiedzi – prowadzi do eskalacji złości, napięć, pogardy, nie wnosząc do dyskursu publicznego merytorycznej krytyki. Ekspresywny język dyskursu na‑

cjonalistycznego znajduje wiele cech wspólnych z językiem prawicowej

„Gazety Polskiej”, która operuje podobnymi strategiami i środkami wy‑

razu (por. Kamińska ‑Szmaj, 2001: 75–91) wyrażającymi wartości i wizję rzeczywistości styczne w pewnych punktach z nacjonalistycznymi.

Gniewność64, brutalizacja języka opisującego elity symboliczne i ich działalność dokonuje się na kanwie rosnącego społecznego niezadowole‑

nia spowodowanego trudnymi warunkami życia. Eksponowane nastroje antyrządowe i antysystemowe mają swe źródło w poczuciu wykluczenia (Zwrócono uwagę na wzrastające represje, jakie dotykają nacjonalistów przeciwstawiających się skorumpowanemu i zdegenerowanemu Systemo-wi65), niesprawiedliwości i krzywdy, jaka dotyka znaczną część społe‑

64 O „gniewnym języku” mówiła Irena Kamińska ‑Szmaj, opisując zmiany języka polityki po przemianach w 1989 roku. Samo określenie, trafnie zdaniem badaczki odda‑

jące istotę języka, jakim posługiwała się prawicowa prasa III RP (wspominana „Gazeta Polska”), zapożyczyła autorka od Dobrochny Dabert (1997).

65 http://www.nacjonalista.pl/2014/11/30/kongres ‑europejski ‑przebudzenie ‑ narodow [dostęp: 15.01.2015].

Część druga: Dyskursy dyskryminacji i tolerancji

146

czeństwa (Rząd do roboty za 1400 złotych; Godna praca, godne życie66).

Stąd też język opisujący świat polityki i władzy to język dychotomicz‑

nego podziału My – Oni krzyżujący się w wypadku kategorii Oni z bi‑

narną segregacją ideologiczną, której wynikiem jest dyskursywna ekspo‑

zycja kategorii Wroga. Ujawniony tu rozłam dotyczy antagonizowania elit symbolicznych reprezentowanych głównie przez klasę polityczną oraz obywateli. Świat władzy i polityki reprezentuje wartości sprzeczne z tymi, które znajdują się w polu ideologicznym dyskursu nacjonali‑

stycznego, dlatego jego przedstawiciele należą także do kategorii Wroga ideologicznego. Dyskursywne obrazowanie przedstawicieli władzy aktu‑

alizuje więc niektóre z cech, które mieści w sobie wywodząca się z pism Arystotelesowskich kategoria ‘zwierzęcia politycznego’, przy czym nale‑

ży tu zaznaczyć, że chodzi o znaczenie, jakie nadają temu wyrażeniu współcześni użytkownicy języka. Toteż profil wrogiej społeczeństwu grupy Ich uzupełniają cechy, takie jak: obłuda, nieuczciwość, zaślepie‑

nie, niemoralność, nieprzestrzeganie prawa, przewaga partykularnych interesów nad interesem narodu odnoszące się do działalności w dome‑

nie polityki. Przedstawiciele władzy są ludźmi o najgorszych cechach charakteru, zasługującymi na potępienie (por. Kamińska ‑Szmaj, 2003:

137).

2.1.8. Podsumowanie

Praktyki dyskursywne dyskursu nacjonalistycznego ujawniają wie‑

lość strategii wykluczenia skierowanego wobec podmiotów pozostają‑

cych poza granicami obozu Swoich. Niektóre z nich możemy zaobserwo‑

wać w różnych dyskursach, szczególnie tych, które uchodzą za dyskursy dyskryminacji/wykluczenia. Zwierzęcymi ekwiwalentami na przykład posługiwała się bajka czy satyra, ale także karykatura i propaganda wi‑

zualna skierowana przeciwko różnym wrogom PRL ‑u, a więc w tym kontekście zwierzęce porównania nabierały już znaczeń o charakterze dyskryminującym. Ukazywanie Żydów pod postacią zwierząt było prak‑

tyką wykluczającą, nasyconą nieprzyzwoitością i obscenicznością stoso‑

waną od XV wieku. Kulminacja nienawiści, której wyrazem była dehu‑

manizacja Żyda, nastąpiła w działaniach nazistowskich (Skalska, 2007:

194–196). Również obecność opozycji Swój – Obcy polaryzującej świat społeczny przywołuje sposób mówienia charakterystyczny dla nowo‑

mowy, która według badaczy staje się dziś rodzajem perswazji masowej

66 http://www.nacjonalista.pl/2014/05/03/nacjonalistyczny ‑1 ‑maja ‑w ‑warszawie ‑ chcemy ‑godnej ‑pracy ‑w ‑polsce [dostęp: 12.01.2015].

i jako taka przestaje być łączona z komunistycznym nadawcą, a staje się sposobem publicznego komunikowania się. Zdolność jej oddziały‑

wania na odbiorcę wiąże się z możliwością narzucania własnej wizji świata, a więc zdobywaniem władzy, co jest możliwe dzięki przewa‑

dze komponentów wartościujących nad neutralnymi i informacyjnymi (Kępa ‑Figura, 2010: 238–239), traktowaniu przeciwnika nie jako kogoś o odmiennych poglądach, ale przeciwnika opisywanego w kategoriach języka wojny (Marzęcki, 2010: 140).

Kategoria Wroga, która nie tylko nadaje sens dyskursywnym prakty‑

kom, ale wraz z kategorią Swojego współkonstytuuje świat dyskursu, jest podglebiem nacjonalistycznej wizji rzeczywistości w aspekcie geopolitycz‑

nym, ekonomicznym, kulturowym. Obszar dyskursu nacjonalistycznego zaludnia szereg postaci wrogich narodowi ze względu na odmienność kulturową, religijną, ekonomiczną, których profilowanie, ewokujące treś‑

ci i pojęcia najgorsze, najszkodliwsze i dlatego zasługujące na potępienie, nakazuje umieszczenie ich pośród kondemnandów (Pisarek, 2003: 92).

Typowe dla dyskursu nacjonalistycznego jest to, że właśnie kondemnan‑

da dominują płaszczyznę ideacyjną dyskursu, będąc kontrapunktem dla mirandów. Eksponowanie treści negatywnych i tym samym szkodliwych jest zasadą konstrukcji świata widzianego oczyma nacjonalistów. Obiek‑

ty ideologiczne o nacechowaniu pejoratywnym uprawomocniają bowiem nacjonalistyczne idee i motywy praktyk społecznych: hasła narodowo‑

‑wyzwoleńcze mają rację bytu tylko wówczas, gdy zostanie wskazany ktoś, kto jest zagrożeniem i z kim trzeba walczyć.

O uznaniu dyskursu nacjonalistycznego za reprezentanta dyskursu wykluczenia decyduje również styl komunikacji i postawa wobec interlo‑

kutora. Sposób komunikowania się podmiotów dyskursu nacjonalistycz‑

nego ze światem wobec niego zewnętrznym charakteryzuje ironiczność, szyderczość, dewaluacja wartości, obiektów i aktorów społecznych, dla których brak miejsca w światopoglądzie nacjonalistycznym. Forma re‑

lacji międzydyskursywnych uzewnętrznia stosunek do Inności: antago‑

nistyczny, niejednokrotnie świadomie napastliwy. Znamienne jest też ujmowanie własnej agresji wobec Innych jako dewizy środowiska Swo-ich, czego przekonującym dowodem są przytaczane już słowa samych nacjonalistów. Taki styl interakcyjny, jak pamiętamy, charakteryzuje język wrogości. W przestrzeni dyskursu nacjonalistycznego dość wyraź‑

nie manifestują się oba jego symptomy: przede wszystkim nienawistne słownictwo, lżące każdego, kto nie należy do wspólnoty Swoich, a także używanie języka nie tyle do komentowania i analizowania rzeczywistoś‑

ci, co do kreowania środowisk obcych, wrogich.

Wszystko to czyni dyskurs nacjonalistyczny przestrzenią hermetycz‑

nie zamkniętą, otoczoną sztywnymi i szczelnie zamkniętymi granicami

Część druga: Dyskursy dyskryminacji i tolerancji

148

zarówno w sferze ideowej, jak i interakcyjnej. Kontakt z Obcymi wy‑

maga bowiem wykorzystywania danych kulturowych – wiedzy o ich wartościach i przekonaniach, która pomaga Obcych nie tylko poznać, ale zrozumieć (Gudykunst, Yun Kim, 2005: 500–501). Podmioty dyskur‑

su nacjonalistycznego już na wstępie blokują możliwość podjęcia dialo‑

gu i – dalej – osiągnięcie porozumienia, którego warunkiem jest zgoda (Habermas, 2006: 969, 974). Porozumienie wiąże się z uznaniem pełno‑

prawności obu partnerów, a więc wstępnie już przewidywanym przed‑

porozumieniem (Piętkowa, Witosz, 1993: 197), które donośny i gniew‑

ny głos nacjonalistów uniemożliwia. Do postaw utrudniających relacje interpersonalne zaliczyć trzeba również etnocentryzm stawiający własną grupę w centrum wszystkich spraw i czyniący ją podstawą porównania i oceniania Innych (Gudykunst, Yun Kim, 2005: 497). Ustosunkowa‑

nie się do cudzych opcji światopoglądowych pomija etap odkrywania motywów cudzych działań, uświadamiania sobie potrzeb innych lu‑

dzi. Świat cudzych idei zawsze porównuje się z własnymi założeniami i wyobrażeniami, szukając rozbieżności, które tendencyjnie ocenia się negatywnie. Nadawanie sobie uprzywilejowanej pozycji w centrum dys‑

kursywnego uniwersum prowadzi do traktowania własnych zasad jako właściwych, a pozostałych jako niewłaściwych (Gudykunst, Yun Kim, 2005: 497). Izolowanie się nacjonalistów od innych aktorów społecz‑

nych i brak pozytywnego nastawienia niweczą możliwość dokonania zmian w rozmówcach i ich oglądzie świata (Piętkowa, Witosz, 1993:

197–199), skazując komunikujące się podmioty na wzajemne zwalczanie reprezentowanych idei i siebie samych.