• Nie Znaleziono Wyników

Istotą wielu wypowiedzi rozmówców jest kategoria pieniądza. „Normalne pienią-dze” (Kuba) oznaczają godną płacę. Nic dziwnego, że poprzez pieniądze rozmówcy próbują pokazać znaczenie ludzkiej podmiotowości w epoce, która ukształtowana jest przez pieniądz. Pieniądz to głęboki symbol ludzkiej egzystencji w kapitalistycz-nych stosunkach władzy. Znaczenie i funkcja pieniądza kształtuje się w obszarze osiągania samodzielności i niezależności przez rozmówców. Jak pisze Georg Sim-mel (2012: 219), „pieniądzu nadaje wartość nie to, czym jest, lecz to, do czego słu-ży; (...) pieniądz zmierza do punktu, w którym stając się czystym symbolem, roztopi się w funkcji wymiany i pomiaru”. Pieniądz jest więc pośrednikiem wymiany, dzięki któremu możliwy jest rozwój i postęp osobisty i społeczny. „Filozoficzne znaczenie pieniądza polega na tym, że jest w świecie praktycznym najbardziej «widocznym» i najbardziej realnym ucieleśnieniem, realnością ogólnej formuły głoszącej, że rze-czy otrzymują swój sens od innych rzerze-czy, zaś stosunki, wśród których dryfują, wyznaczają byt w ogóle i byt określony” (Simmel 2012: 130; por. Tomczok 2012). Bytem określonym jest praca, którą wymienia się na pieniądze. Nierozerwalnie połączona z zyskiem, który dookreśla podmiotowość, ponieważ opowiadanie o pie-niądzu wyznacza jego status jako wartości, dzięki której można realizować filozofię życia dorosłego, samodzielnego, godnego. To pieniądz jest środkiem do tworzenia życia w późnym kapitalizmie, ponieważ to on jest środkiem krystalizacji pragnienia. Dzięki pieniądzowi można oszacować wartość nie tylko przedmiotów, ale i całego stylu życia, jaki się z nim wiąże. Dlatego pieniądz ma wymiar klasowy, tak jak umiejętność jego zdobywania i wykorzystania.

Zarobki są określane przez rozmówców jako istotny wymiar pracowania. W ten sposób idea „normalnych” pieniędzy wyraża szacunek do pracownika. Tak opowiada o pracy Kuba, którego kluczowym doświadczeniem zawodowym jest okres po tech-nikum, kiedy decyduje się na podjęcie pracy poprzez agencje pracy tymczasowej i trafia do pracy w sklepach (przede wszystkim pojawia się tu duża sieciowa droge-ria). Nie ma jednak najlepszego zdania o tym okresie. Wskazuje na tymczasowość kontraktów (umowy zlecenia), niską płacę, problemy z przełożonymi, ciężką pracę.

Godna praca? Przede wszystkim (...) z tego, co pracowałem w R., w takich miejs-cach, to godna praca powinna być taka, która (...) za twój wysiłek normalnie płaci. Normalny wysiłek, normalne pieniądze i szanowanie człowieka przede wszystkim (PL_WAW_M15, 23 lata).

Godna praca wiąże się więc nierozłącznie z godną płacą, ponieważ wysokość zarobków określa „wdzięczność” za wykonaną pracę. Marcin pracuje w wielu miejs-cach. W ciągu ośmiu miesięcy cztery razy zmieniał pracę, a dwa razy mieszka-nie. Wciąż pracuje w zawodzie architekta, zawsze na umowy o dzieło, czasami z częściowym ubezpieczeniem, ma też umowę o pracę, gdy oprócz pracy w biurze projektowym decyduje się na pracę grafika w weekendy. Wówczas jego zarobki są większe niż najniższa krajowa. Z pracy w biurach architektonicznych rezygnuje sam (złe warunki, niskie zarobki) albo dziękują mu pracodawcy (brak doświadczenia, samodzielności). W jednej musi nawet złożyć rezygnację ze względu na niepewność związaną ze swoją orientacją seksualną (Marcin jest gejem). Jest to dla niego powód do ukrywania się, ponieważ również w obecnej pracy nie byłoby dobrze widziane, gdyby się ujawnił, że jest osobą homoseksualną. Jego pracodawca deklaruje się jako bardzo otwarty, ale jednak religijny człowiek, co nie budzi zaufania w Marcinie, który stwierdza:

Godna praca, godna pła... praca. Na pewno, że ktoś jest wdzięczny, a nie traktuje twojej pracy w taki sposób, że nie wiem, że jest obowiązkiem, że jest wdzięczny za twoją pracę po prostu. (...) Że płaci ci godziwe pieniądze, że daje ci możliwość normalnego zatrudnienia, umowę o pracę, nawet za takie, no, niewygórowane

pie-niądze (PL_WAW_M07, 27 lat).

Ciężka praca powinna być opłacana stosownie do kwalifikacji i zasług. Jednym z przykładów jest nauczycielka Asia, która odnosi się do zawodów zaufania publicz-nego, które są słabo opłacane. Pieniądze zarabiane przez pielęgniarki czy nauczy-cielki nie odzwierciedlają trudu włożonego w pracę. Asia jest na początku kariery nauczycielskiej, ale właśnie ze względu na niską płacę rozważa zmianę zawodu.

Mówię, przykre jest to, że wiele ludzi wykonuje bardzo ciężką pracę, a wcale nie zarabia tyle, ile na to zasłużyli. Przykład nauczycieli, którzy są jednymi z gorzej zarabiających nauczycieli w całej Europie, w Polsce. A jest to ciężka praca i trzeba może, albo pielęgniarki, które... No często... Mam też kilka koleżanek pielęgniarek, dla nich to często wygląda, że młoda dziewczyna wchodzi na oddział i zasuwa przez 14 godzin na dobę. A na pewno to, co dostaje na koniec, na początek mie-siąca, to nie są pieniądze, które odzwierciedlają pracę, którą wykonuje. Więc na pewno godna praca powinna być, podsumowując, taka, która rozwija człowieka, nie dołuje i jest godnie opłacana (PL_WR_K17, 26 lat).

W innym miejscu Asia potwierdza swoje stanowisko na temat godnych zarob-ków, stwierdzając, że dobre wynagrodzenie jest warunkiem godnego statusu w każ-dej pracy: „godna dla mnie jest nawet sprzątanie, jeżeli mi to sprawia przyjemność i dostaję za to jakieś dobre wynagrodzenie przede wszystkim”.

Godne zarobki są potrzebne, aby osiągnąć bezpieczeństwo w sferze materialnej. Akcentuje to Zuzanna, która w czasie wywiadu zdała teoretyczną część egzaminu, ubiegając się o dyplom terapeuty uzależnień. Czeka ją superwizja i dalsze egzaminy.

W chwili przeprowadzania wywiadu jest na etapie wolontariackiej pracy w ośrodku oraz w poradni, gdzie ma kilku darmowych pacjentów, aby zdobyć doświadczenie związane z superwizją. Dziewczyna narzeka, że wykonuje za darmo pracę, która w innych okolicznościach jest odpłatna, oraz że jest to zaklęte koło, gdyż ośrodki nie chcą przyszłym terapeutom przekazywać kontaktów do pacjentów, bez tego zaś nie można ukończyć studiów i zdobyć tytułu. Zuzanna, mimo że ukończyła dwa kierunki studiów, nie zarabia adekwatnie do swoich oczekiwań i potrzeb. Dorabia zatem jako nauczycielka angielskiego, ma też dodatkowe pieniądze z wynajmu mieszkania po prababci.

Ja przede wszystkim uważam, że odnosiłam się tak, odkładam ileś tam kasy i jakby ta praca pozwala na normalne przeżycie, czyli na opłacenie, nie wiem, mieszkania. Tak, jedzenie, wszystkich rachunków itd., bo to nie jest normalne, żeby człowiek, który jest dorosły, skończył studia, nie może mieszkać sam, pomimo że ma 30 lat, nie wyprowadzi się od rodziców, bo go nie stać, chociaż normalnie pracuje, w peł-nym wymiarze i ten. To nie jest fajne, to jest bardzo niefajne. I też sprawiedliwa, trochę w takim sensie traktowania, że uczciwe traktowanie. No bo płacenie 6 zł za godzinę to jest wyzysk (PL_WAW_K10, 28 lat).

Podobnie twierdzi bezrobotna Daniela, która stale poszukuje godnej pracy:

Przede wszystkim zarobki, które pozwalają na godne życie. No to, że możesz spo-kojnie spać i nie boisz się, jeżeli trafi się jakaś niespodziewana sytuacja, jak zepsuje się pralka, to nie zostajesz na lodzie. A stać cię na jedzenie i to nie takie najtańsze. Spokojnie płacisz rachunki i nie musisz się zastanawiać, co będzie następnego dnia (PL_WR_K13, 27lat).

Codzienność bez pieniędzy odbiera możliwość godnego życia. Marianna, była pracownica poczty, obecnie bezrobotna matka, uczestnicząca w programie akty-wizacji zawodowej zorganizowanym przez Ochotniczy Hufiec Pracy tak opisuje pracę godną:

Przede wszystkim godne pieniądze. No, przede wszystkim, żeby starczyło na godne życie. Znaczy przynajmniej na rachunki i jedzenie. Już nie mówię o nie wiadomo jakich wakacjach (PL_WR_K11, 25 lat).

Godne zarobki to także brak poczucia bycia wyzyskiwanym i wykorzystanym. Widać to w wypowiedzi Damiana, który w momencie przeprowadzania wywiadu był „projektariuszem” (zob. Szreder 2016), tj. pracownikiem, którego wynagro-dzenie finansowane jest ze środków projektowych, w stowarzyszeniu zajmującym się Polonią na kresach. Jest to praca, o której zawsze marzył, ponieważ może tam wcielać swoje idee patriotyczne:

No, wiadomo też, że zarobki, żeby to nie było tak, że się po prostu haruje jak wół a dostaje się takie pieniądze, że czuje się taki wykorzystywany po prostu. I to

wynika z takich względów, że pracodawca jest skąpy, to też tam wspominają, albo że ocenia czyjąś pracę dużo, dużo wyżej, gdzie tak naprawdę każdy z pozostałych pracowników ma świadomość, że to nie jest tak naprawdę ta praca tyle warta, a za to się dostaje większe pieniądze. To są chyba właśnie takie te główne czynniki, żeby to nie było oparte na jakimś tam wyraźnym wyzysku pracownika, tylko takiej relacji opartej na szacunku między pracownikiem a pracodawcą (PL_WR_M15, 27 lat).

Z kolei Jan widzi winę pracodawców i systemu, który, jego zdaniem, okrada pracownika. Jan wychował się w dzielnicy robotniczej. Po maturze chciał zostać robotnikiem, ale mama namówiła go na studia wyższe. Ostatecznie wybrał socjo-logię. W trakcie studiów zaczyna uczestniczyć w marszach oraz akcjach pomocy Polakom na Kresach Wschodnich, jeździ z paczkami na Wileńszczyznę, Białoruś i Ukrainę, co szczególnie kształtuje i ugruntowuje jego wartości i światopogląd. Po studiach, po okresie intensywnych poszukiwań, znajduje pracę w agencji za-trudnienia tymczasowego jako rekruter, gdzie dotąd pracuje. Jak mówi, jest bardzo zaangażowany w pracę, która mu się podoba. Ceni elastyczność, bez oporu godzi się na nadgodziny, za które firma mu nie płaci. Pytany, czym jest godna praca, odpowiada:

No, godne pieniądze, tak? Tutaj tego brakuje, tego brakuje w Polsce w ogóle, ale to nie jest wina tylko pracodawców, chociaż też, ale też systemu, który nas okrada tak za mocno i jeszcze wprowadza płacę minimalną. No i tak uważam, że godna praca, no, to pieniądze, warunki i tym się wyznacza godność, bo to, czy ona jest ciekawa, to jest zupełnie inna sprawa (PL_WR_M14, 27 lat).

Podsumowując, godna praca oznacza godną płacę za wykonaną pracę. Jednak są rozbieżności między rozmówcami w tym, jak interpretują oni wysokość zarob-ków. Są one zróżnicowane w zależności od aspiracji narratorów, dlatego godne pieniądze mogą odnosić się do możliwości zapewnienia sobie jedzenia (Zuzanna) i to nie najtańszego (Daniela), jak również odnosi się do posiadania finansowych możliwości opłacenia sobie mieszkania i rachunków (Marianna). Z kolei Asia defi-niuje godną pracę jako taką, która daje możliwość rozwoju i jest godnie opłacana, a Jan spostrzega, że zarówno pracodawcy, jak i system okradają pracownika, który powinien przede wszystkim godnie zarabiać. Analizę zróżnicowanych wypowiedzi o oczekiwanej wysokości zarobków zawiera kolejna część rozdziału.