• Nie Znaleziono Wyników

Jedną z zasadniczych barier definiowania interesów zbiorowych pracowników spre-karyzowanych są wspomniane już procesy normalizacji prekaryzacji, w wyniku których niepewność na rynku pracy staje się coraz powszechniejsza, a zarazem akceptowana jako zinstytucjonalizowany wzór doświadczeń zawodowych. Norma-lizacja prekaryzacji może być tymczasowa lub permanentna. W pierwszym przy-padku chodzi o sytuację, w której zakłada się, że jakiekolwiek zatrudnienie, nawet tymczasowe czy nieformalne, pozwoli w przyszłości podjąć stałą pracę i jest obecnie koniecznym, powszechnym i akceptowanym krokiem na ścieżce kariery, zwłaszcza dla osób dopiero wchodzących na rynek pracy. W drugim przypadku mamy na myśli szersze zjawisko związane ze specyficzną dla neoliberalizmu ekspansją prekaryj-nych warunków życia i pracy na obszary wcześniej przed nimi chronione, czemu towarzyszy rosnąca akceptacja zatrudnienia prekaryjnego jako „normalnego” dla współczesnych rynków pracy.

Poprzez permanentną normalizację prekaryzacji rozumiemy złożony i osadzo-ny w głębokich przemianach kapitalizmu oraz nowoczesosadzo-nych form podmiotowości proces celowego odrzucenia przez jednostki fordowskiego, zbiurokratyzowanego i sztywnego modelu pracy oraz postępujący nacisk na ich kreatywność i autonomię. Widać tutaj odmienność od większości przytaczanych wcześniej przez nas analiz, w których dyskusja koncentrowała się na polityczno-ekonomicznych warunkach i negatywnych konsekwencjach erozji standardowego zatrudnienia w późnym kapi-talizmie. W nurcie postoperaistycznym, wywodzącym się z włoskiego marksizmu lat 60., większy nacisk położony jest natomiast na zmiany kulturowe, których wy-razem jest „żądanie wolności od standaryzowanego czasu pracy (odbijania karty,

clocking in and out) i miejsca pracy (biuro, fabryka)” (Bove et al. 2017: 3).

W obu przypadkach normalizacja prekaryzacji wiąże się z wieloznaczną ka-tegorią ideologii pracy (Krasowska 2017). Mirosława Marody i Mikołaj Lewicki (2010: 89) ideologią pracy określają wszystkie sposoby nadawania znaczenia pra-cy, „które służą utrwalaniu własności systemowych analizowanych w terminach nierówności, legitymizując je, a zarazem motywując jednostki do zachowań pod-trzymujących owe własności w obszarze pracy”. Zasadniczym nośnikiem ideologii jest „język życia codziennego, komunikacja, w której i poprzez którą przeżywamy nasze codzienne doświadczenia (Thompson 1990: 25, za: Marody, Lewicki 2010: 89). Ideologia jest częścią kultury, a jej istotną funkcją jest „stabilizowanie systemu i uzwyczajnienie występujących w rzeczywistości podziałów społecznych” (ibidem: 90). Podobnie można interpretować pojęcie doxa, które w socjologii Pierre’a Bour-dieu oznacza wytworzone w strukturach pola sposoby myślenia i działania, których nie podaje się w wątpliwość (Bourdieu, Eagelton 1992).

W warunkach postfordyzmu istotnymi aspektami ideologii pracy są m.in. in-dywidualizm i elastyczność, indywidualna motywacja do pracy, samorozwój i auto-nomia w pracy mające prowadzić do samorealizacji, a także wiara w merytokrację

(Sennett 2006; Strzelecki 2012; Marody, Lewicki 2010). Przywodzi to na myśl kapi-talistyczny etos pracy, oparty na silnej wierze w autonomię jednostki „postrzeganej i jako wartość, i jako rzeczywistość psychiczna” (Berger 1995: 185). Postfordowska ideologia pracy związana jest również z instrumentalizacją i ekonomizacją podsta-wowych wartości etycznych, jak zaufanie, odpowiedzialność czy lojalność. Kluczo-wą wartością, która obowiązuje w życiu ekonomicznym, jest maksymalizacja zysku. Danuta Walczak-Duraj (2015: 56) określa upowszechnienie się takiego typu ram ideologicznych mianem rozwoju kontrideologii pracy, którą definiuje jako „zespół wartości, norm i postaw często nieustrukturalizowanych, wewnętrznie niespójnych, zawierających treści związane z niską oceną bądź deprecjacją pracy jako wartości”. Pojęcie kontrideologii, jak się wydaje, ma szczególne zastosowanie w kontekście prekaryzacji pracy, ponieważ kontrideologiczne są te wszystkie postawy, wartości i normy, które wiążą się z niskopłatną, niepewną pracą, gdzie praca jest swoistym ekonomicznym przymusem i nie pozwala na godne życie.

Kwestie normalizacji elastycznego zatrudnienia ugruntowane są także w kon-cepcji nowego ducha kapitalizmu Luca Boltanskiego i Ève Chiapello (2015). Eg-zystencja ludzka ma być zgodna z wymogami akumulacji, które narzuca kapitalizm w myśl poglądu, że „indywidualna część zysku służy interesowi ogółu”, bo wszyst-ko, co służy jednostce, służy społeczeństwu (Boltanski, Chiapello 2015: 14–16). „Duch kapitalizmu (...) wyraża się zatem w przekazywanej kadrom pewności doty-czącej «słusznych» działań, jakie należy podjąć dla osiągnięcia zysku” (ibidem: 20). Przemiany ducha kapitalizmu są zatem ściśle związane z głębokimi modyfikacjami warunków życia i pracy. „Pierwszy” duch kapitalizmu był powiązany z postacią mieszczanina, gdzie los i życie przedsiębiorstwa były związane z losem i życiem rodziny. „Drugi” duch kapitalizmu oznaczał ożywienie wielkich przedsiębiorstw, co zaznaczało pojawienie się dyrektorów (albo etatowych pracowników) i kadry. Znaczącym elementem systemu była biurokratyzacja i zatrudnienie bardziej wy-kształconego personelu. Z kolei „trzeci” duch stał się odpowiedzią na „zglobali-zowany” kapitalizm (ibidem: 23–24). Kluczowe znaczenie dla trzeciego, nowego, ducha kapitalizmu zyskały postulaty indywidualnej wolności, decydowaniu o sobie, elastyczności oraz żądanie oddania przez elity większej władzy zwykłym obywa-telom i pracownikom. Wykreowana kultura przedsiębiorczości stawia na ludzi ak-tywnych i kreaak-tywnych, dla których praca powinna się stać sposobem na realizację indywidualnych pasji.

W kształtowaniu się nowego ducha kapitalizmu kluczowe znaczenie miała jego artystyczna i polityczna krytyka ukształtowana w ramach młodzieżowych ru-chów społecznych lat 60. XX w. Podkreślała ona konieczność autonomii, wolności i autentyczności, niemożliwych do osiągnięcia w zhierarchizowanych, zbiurokra-tyzowanych i opartych na bezpośredniej kontroli strukturach. Żądania te nie tyle zachwiały kapitalizmem, ile doprowadziły do reorganizacji podstawowego modelu zarządzania na bardziej elastyczny. Przejawem tych zmian było m.in. upowszechnie-nie się tzw. szczupłego zarządzania (lean managment) i produkcji (lean production),

prowadzące nie tylko do większej elastyczności produkcji, lecz również do wzrostu elastyczności zatrudnienia. W efekcie od lat 80. XX w. otwarty opór przeciw kapita-lizmowi zaczął słabnąć, a nowy duch stał się od końca lat 90. dominującą ideologią w krajach zachodnich (Stachowiak 2014: 17).

Do podobnych wniosków można dojść na podstawie lektury prac Isabell Lorey (2014). Koncentrując się na sytuacji „wytwórców kultury” (m.in. artystów, ale i pra-cowników kultury), sięga po aparat pojęciowy Michela Foucaulta i stawia pytanie, „w jakim stopniu „świadomie wybrana” („self-chosen”) prekaryzacja przyczynia się do stworzenia warunków dla aktywnego uczestniczenia w neoliberalnych sto-sunkach politycznych i ekonomicznych” (Lorey 2014: 134). Niemiecka badacz-ka korzeni obecnego stanu rzeczy doszukuje się w sięgającej XVIII w. genealogii nowoczesnego zachodniego podmiotu. Jej zdaniem wraz z upowszechnieniem się kapitalistycznych stosunków produkcji, kluczowe dla pomnażania wartości stały się stan zdrowia oraz długość życia populacji. Wyłaniający się w odpowiedzi na te zmiany nowy biopolityczny sposób rządzenia koncentrował się na względnym do-brobycie ludu. Wiedza o przyczynach dobrostanu (np. higiena, dieta, ruch), musiała być jednak uzupełniona przez aktywną partycypację każdej jednostki.

W celu wytworzenia oraz maksymalizacji standardów zdrowej populacji owe bio-produktywne, wspierające życie metody rządzenia wymagają także aktywnej par-tycypacji każdej jednostki, a zatem rządzenia sobą (Lorey 2014: 136).

Przenosząc swoje rozważania na współczesne stosunki pracy, Lorey wskazuje, że samodyscyplina i samokontrola stają się z czasem znormalizowanymi metodami kapitalistycznego zarządzania, opartego na kontrolowaniu własnego ciała i życia, regulowaniu i zarządzaniu „ja”. „Ujarzmiona” podmiotowość oznacza współgranie dyscypliny i wolności, a „wszyscy ci, którzy nie stosują się do normy i normalizacji wolnego, suwerennego, burżuazyjnego, białego i męskiego podmiotu, jak również charakterystycznych dlań stosunków własności, stają się prekarni” (Lorey 2014: 141). Jednak współcześnie, twierdzi Lorey (2014: 142), prekaryzacja dosięga rów-nież przedstawicieli społecznej większości, a jej normalizacja „stanowi w coraz większym stopniu część urządzeniowych technik normalizacyjnych”.

Podobnie jak Boltanski i Chiapello (2015), Lorey wskazuje na związek mię-dzy normalizacją prekaryjności a aktywnością ruchów społecznych drugiej połowy XX w.: „świadoma, dobrowolna akceptacja prekarnych warunków życia była często wyrazem nadziei na innego rodzaju nowoczesne doświadczenie niż to związane z normalną sytuacją pracowniczą i patriarchalnym rozdziałem na reprodukcję i pracę najemną” (Lorey 2014: 143). Poszukiwanie samorealizacji i elastyczności zostało jednak włączone w logikę neoliberalnego zarządzania, ulegając samo z czasem normalizacji, a swoistą awangardę stanowią tutaj właśnie wytwórcy kultury, których Kuba Szreder (2016) określa mianem „projektariatu”, zwracając uwagę na charak-terystyczną dla wielu z nich formę pracy „od projektu do projektu”. Choć samopre-karyzacji w tej grupie często towarzyszą doświadczenia lęku, utraty kontroli oraz

zaburzenie relacji między życiem zawodowym (pracą produkcyjną) i pozazawodo-wym (w tym pracą reprodukcyjną), są one normalizowane przez wiarę w wolność i autonomię (Lorey 2014: 145). Co ważne, praca w kulturze staje się zdaniem Lorey modelem dla innych obszarów aktywności zawodowej, budując nową, hegemonicz-ną formę podmiotowości pracowniczej.

W badaniach projektu PREWORK inspiracje płynące z kulturowych analiz późnego, neoliberalnego kapitalizmu stanowiły ważny punkt odniesienia i „wraż-liwości teoretycznej” (Glaser 1978) w rozumieniu zasobu wiedzy towarzyszącemu interpretacji materiału empirycznego. Pytaliśmy m.in., w jakim stopniu „normaliza-cja prekaryjności” obserwowana być może w różnych kategoriach współczesnych polskich i niemieckich młodych pracowników sprekaryzowanych oraz w jakich wa-runkach jest ona kwestionowana, prowadząc do wytwarzania się poczucia wspólnoty interesów. Zastanawialiśmy się również, na ile prekaryjność w warunkach polskich jest już symboliczną ramą mobilizacji z perspektywy doświadczeń naszych mło-dych rozmówców. Ze względu na specyfikę badanej grupy, jaką są ludzie młodzi, konieczne było uwzględnienie kontekstu społecznie definiowanej młodości jako istotnej ramy poszukiwania odpowiedzi na postawione w ten sposób pytania.