• Nie Znaleziono Wyników

Swoiste cechy prostych tłumów mogą występować we wszelkiem życiu grupowem, ulegają jednak przeobrażeniom w miarę, jak grupa pod względem charakteru oddala się od zwykłego tłumu, od przypadkowego skupienia ludzi o mniej lub więcej podobnych tendencjach i uczuciach. Nie- zawsze tłumy są przypadkowemi zbiorowiskami, wiele z nich wiąże wspólne zainteresowanie członków pewnym przedmiotem lub zadaniem. Wtedy mogą się one różnić od zwykłego przypadkowego tłumu większą jednorodnością uczuć i zainteresowań swoich członków, to jednak nie pod­ nosi ich jeszcze ponad psychiczny poziom przypadkowego tłumu; jednorodność uczuć i zainteresowań jedynie potę­ guje swoiste cechy życia grupowego, zwłaszcza — inten­ sywność zbiorowego wzruszenia.

Jest jednak jeden warunek, który może podnieść zacho­ wanie się chwilowego i niezorganizowanego tłumu na wyż­ szy poziom życia psychicznego. Warunkiem tym jest jakiś wspólny zamiar jasno zarysowany w umysłach wszystkich członków tłumu. Taki tłum, jak np. tłum białych w któ­ rymś z południowych stanów Ameryki Północnej, wyrusza­ jący dla zlynczowania murzyna, który rzekomo popełnił

jakąś wstrętną zbrodnię, rozwinie przeważną część charak­ terystycznych cech zwykłego tłumu: gwałtowność i brutal­ ność wzruszenia i impulsu, brak opanowania, zmniejszone poczucie odpowiedzialności, zwiększoną sugestyjność i nie­ zdolność do wyciągania poprawnych wniosków na podsta­ wie namysłu i rozważenia dowodów. Nie będzie on wszakże wykazywał zmienności zwykłego tłumu, niełatwo ulegać będzie wrażeniom odwracającym jego uwagę od pierwot­ nego zamiaru i sugestjom, które z tym zamiarem są sprzeczne. Taki tłum może pochwycić swoją ofiarę i zamor­ dować ją z niewzruszoną zaciętością, być może z taką bru­ talnością i bezlitosnem odrzuceniem wszystkich przeciwnych względów, do jakich nie byłby zdolny żaden jego członek indywidualnie; po spełnieniu zaś czynu tłum może się za­ raz rozwiązać, każdy powróci wtedy spokojnie i z powagą do domu. Sposób, w jaki się to odbywa, często opisywali świadkowie takich wydarzeń, dziwiąc się kontrastowi, jaki zachodzi między zachowaniem się tłumu a zachowaniem się jednostek, na które tłum się nagle rozpada.

Zachowanie się tłumu tego rodzaju naprowadza na pro­ blem ogólnej lub zbiorowej woli. W poprzednim rozdziale była mowa o tem, że czynów zwykłego tłumu nie można właściwie uważać za akty woli, ponieważ są one bezpo­ średnim wynikiem działania pierwotnych impulsów. Nato­ miast czyny tłumu tego rodzaju, jaki obecnie omawiamy, są wynikiem prawdziwych postanowień, powziętych przez każdego członka tłumu i są dlatego naprawdę aktami woli. Niemniej są one wyrazem nie ogólnej lub zbiorowej woli, ale jedynie indywidualnych aktów woli wszystkich jedno­ stek. Jeżeli nawet powstaną różnice pomiędzy członkami co do poglądu na sposób osiągnięcia celu i różnice te do­ prowadzą do konfliktu między nimi, i o ile rozwiązanie tego konfliktu nastąpi poprostu przez zniewolenie słabszej partji przez silniejszą i zmuszenie jej do współdziałania, to nie nada to jeszcze czynowi tłumu charakteru wyrazu jakiejś

118 Ogólne zasady psychologji zbiorowej.

woli ogólnej. Albowiem zbiorowa lub ogólna wola wtedy tylko istnieje, gdy w umysłach osobników, stanowiących grupę, tkwi pewna idea*) grupy jako całości, gdy posia­ dają oni pewne uczucie, którego przedmiotem jest grupa jako całość. Naturę zbiorowej woli rozpatrzymy jednak do­ piero nieco dalej, w związku z życiem grupy o wysokiej organizacji, jaką np., jest armja.

Pięć warunków posiada zasadnicze znaczenie dla pod­ niesienia zbiorowego życia psychicznego na poziom wyższy od tego, jaki może osiągnąć niezorganizowany tłum, przy największej nawet jednorodności wyobrażeń i uczuć oraz zgodności pragnień i dążeń jego członków. Są to zasadni­ cze warunki, które łącznie z bardziej podstawowemi wa­ runkami zbiorowego życia, omówionemi w poprzednim roz­ dziale, sprzyjają powstawaniu psychiki albo duszy grupy i umożliwiają jej istnienie.

Pierwszym z tych warunków, który stanowi podstawę wszystkich pozostałych, jest pewien stopień ciągłości trwa­ nia grupy. Co do charakteru swego ciągłość ta może być przeważnie materjalna lub też formalna; innemi słowy, ciągłość może polegać albo na trwaniu tych samych jedno­ stek, stanowiących grupę, związaną ścisłemi węzłami współ­ życia, albo na trwaniu systemu powszechnie uznanych sta­ nowisk, z których każde jest zajmowane kolejno przez różne jednostki. Większość trwałych grup wykazuje w pew­ nym stopniu obydwie formy ciągłości, skoro bowiem istnieje materjalna ciągłość grupy, to zwykle w łonie grupy wy­ twarza się pewien stopień formalnej ciągłości. Grupy o naj­ wyższej organizacji, takie jak wysoko rozwinięte narody, wykazują obydwie formy w najwyższym stopniu.

’ ) Angielskie „idea“ tłumaczymy tutaj wyrazem idea, używając tego ter­ minu w takiem znaczeniu, jakie nadaje mu sam Mc Dougall na str. 295 tej książki, gdzie pisze w związku z ideą narodu, „że idea nie jest jedynie intelektualnem przedstawieniem, lecz obejmuje także trwałą wzrusze­ niową i dążeniową postawę, która jest uczuciem oddania dla narodu", (Przyp. tłum.);

Gmipa o wysokim stopniu organizacji. 119

Drugi, bardzo ważny warunek, niezbędny dla wszelkiej wysoko rozwiniętej formy zbiorowego życia, polega na tem, że w umysłach masy członków grupy musi się uformować pewna dorównana idea grupy, przedstawienie jej natury, składu, funkcyj i zadań oraz stosunków, zachodzących po­ między jednostkami i grupą. Rozpowszechnienie się wśród członków tej idei własnej grupy, która stanowi samowie­ dzę duszy grupy, posiadałoby niewielki wpływ i znaczenie, gdyby z ideą tą, podobnie jak z ideą indywidualnego „ja“ , nie wiązało się zaraz siłą rzeczy pewnego rodzaju uczucie. Uczucie to organizuje się dokoła tej idei i jest głównym warunkiem jej wzbogacenia się pod względem znaczenia; tak powstaje uczucie dla grupy, które staje się źródłem wzruszeń i impulsów do działania, mających za przedmiot grupę i jej stosunki z innemi grupami.

Trzecim warunkiem, bardzo sprzyjającym rozwojowi zbiorowej psychiki grupy, chociaż może nie bezwzględnie koniecznym, jest wzajemne oddziaływanie na siebie (zwła­ szcza w postaci konfliktu i współzawodnictwa) grup po­ dobnych, ale ożywionych różnemi ideałami i zamiarami, oraz posiadających odmienne tradycje i zwyczaje. Znacze­ nie takiego oddziaływania wzajemnego grup polega głów­ nie na tem, że w każdej grupie sprzyja ono bardzo rozwo­ jowi poznania samej siebie oraz uczucia, zwróconego na grupę jako całość.

Czwartym warunkiem jest istnienie u członków grupy zespołu tradycyj i obyczajów oraz nawyknień, określają­ cych ich stosunki wzajemne oraz stosunki, wiążące ich z grupą jako całością.

Wreszcie piątym warunkiem jest organizacja grupy, po­ legająca na zróżnicowaniu i specjalizacji funkcyj jej skład­ ników — jednostek i klas lub grup jednostek w obrębie grupy. Ta organizacja może się całkowicie lub w części opierać na wymienionych już w punkcie czwartym warun­ kach, t. j! na tradycjach, obyczajach i nawyknieniach;

w części jednak może być też narzucona grupie i utrzymy­ wana przez autorytet jakiejś zewnętrznej siły.

Zorganizowana grupa, której organizacja jest narzucona i utrzymuje się wyłącznie dzięki zewnętrznemu autoryte­ towi, posiada niewiele co wyższą zdolność do zbiorowego życia, niż zwykły tłum. Grupa taka różni się od zwykłego tłumu głównie tem, że wykazuje większe opanowanie im­ pulsów i większą ciągłość w kierowaniu czynnościami; cechy te wynikają jednak z przymusu, stosowanego przez zewnętrzną siłę i nie są naprawdę wyrazem jej własnego zbiorowego życia psychicznego. Armja niewolników lub, w mniejszym stopniu, armja najemników jest typowym przy­ kładem tego rodzaju zorganizowanej grupy i do tego typu zbliża się także lud, rządzony przez surowego despotę, opierającego się na najemnej lub obcej armji. Pierwszym celem władzy, która utrzymuje taką organizację, musi być zawsze przeciwdziałanie rozwijaniu się zbiorowego życia i tłumienie go przy pomocy zakazów urządzania zebrań i publicznych dyskusyj, przez utrudnianie styczności po­ między częściami grupy i porozumiewania się ich, oraz przez narzucanie ścisłej dyscypliny. Dlatego też organizacja taka jest z istoty swojej niestała.

Wpływ pięciu powyższych warunków można zilustrować, biorąc za przykład grupę względnie prostego rodzaju, w któ­ rej występują one wszystkie, i rozważając, w jaki sposób sprzyjają one tam zbiorowemu życiu i podnoszą je na wyższy poziom sprawności. Taką grupą jest patrjotyczna armja, walcząca za sprawę budzącą entuzjazm jej członków; taką była armja japońska w ostatniej wojnie rosyjsko-japońskiej; wykazała ona w wysokim stopniu i we względnie prostej postaci działanie wszystkich wymienionych warunków.

Armję taką cechuje egzaltacja wzruszenia, występująca w każdym psychologicznym tłumie. Wzmożenie się siły wzruszenia czyni ludzi nieustraszonymi w obliczu niebezpie­ czeństwa i każe im iść z entuzjazmem na pewną śmierć;

w innych znowu okolicznościach, nawet w armjach niewąt­ pliwie odważnych i walecznych narodów, może doprowa­ dzić do paniki i rozsypki. Pod wszystkiemi innemi jednak względami charakterystyczne cechy zwykłego tłumu są tutaj głęboko zmienione. Formalna ciągłość istnienia armji i jej poszczególnych oddziałów zapewnia jej, choćby nawet jej skład osobowy zmienił się w krótkim czasie, przeszłość, a więc tradycję, stwarza podstawę do rozwinięcia się sa- mowiedzy i uczucia, mającego za przedmiot własną jaźń, uczucia dumy z przeszłości tudzież tradycji pięknych wzorów postępowania oraz wielkich czynów wojennych; albowiem przeszłe klęski łatwo idą w niepamięć, a pozostają tylko przeszłe zwycięstwa i chwała. Każdy mądry dowódca za­ równo armji jako całości, jak i poszczególnych jej oddzia­ łów, pielęgnuje tę, opartą na tradycji, świadomość grupową i uczucie dla grupy. Czy wyższość bojowa takich oddziałów jak sławny Legjon Dziesiąty nie wynika zarówno z takiej tradycji, której świadomość posiada, oraz z uczucia, jak i z obecności weteranów w jego szeregach ? A czy nie tak samo rzecz się przedstawia z takiemi pułkami jak Black Watch, Gordons, Grenadier Guards i innemi sławnemi pułkami armji brytyjskiej?

Trzeci z wymienionych wyżej warunków, a mianowicie wzajemne oddziaływanie grup podobnych, ale o odmien­ nych celach, tradycjach i uczuciach, także bardzo wyraźnie występuje na przykładzie armji w polu. W tym wypadku oddziaływanie, posiadając charakter bezpośredniej rywali­ zacji i walki, należy do rodzaju najbardziej sprzyjającego rozwojowi psychiki zbiorowej. Samowiedza całości zyskuje przez to na wyrazistości, t. zn. w umyśle każdej jednostki występuje daleko wyraźniej całość społeczna, której ona jest częścią, jak również własne miejsce jednostki w tej całości, organiczny z nią związek i zależność od niej; z każdem kolejnem stadjum walki jednostka ujmuje całość coraz jaśniej, osiąga pełniejsze poznanie mocy i słabości

122 Ogólne zasady psychologji zbiorowej.

całej grupy oraz jej części. Każdy żołnierz dowiaduje się przytem czegoś o charakterze armji przeciwnej i w świetle tej wiedzy jego wyobrażenie własnej armji staje się bar­ dziej określone i bogatsze w treść. Krótko mówiąc, od­ działywanie przeciwnej armji polega na tem, że własna armja jako całość wyraźniej odbija się w umyśle każdego jej żołnierza, jej samowiedza zyskuje na jasności i bogactwie treści. Podobnie też obcowanie ze sobą różnych pułków i rywalizacja pomiędzy niemi bardzo sprzyjają rozwojowi poznania samego siebie i uczucia dla swej grupy w każdej z tych mniejszych grup. Oprócz formalnej organizacji, stała armja, siłą rzeczy, posiada bogactwo tradycyj, nawyknień i obyczajów, które odgrywają ważną rolę w utrzymywaniu sprawnego i niezamąconego działania całego organizmu; brak ich jest jedną z głównych trudności, występujących przy tworzeniu nowej armji, na co bardzo wyraźnego przy­ kładu dostarczyło tworzenie „armji Kitchenera" w czasie Wielkiej Wojny. Zwyczaj rozmaitych wspólnych zebrań ofi­ cerskich stanowił zaledwie drobną cząstkę tej masy oby­ czajów, które przyczyniają się tak bardzo do zespolenia całej armji.

Każda armja posiada, oczywiście, organizację, zazwyczaj w bardzo wysokim stopniu. Formalnej ciągłości trwania organizacja armji, nadana jej przez zewnętrzny autorytet, zawdzięcza zdolność osiągnięcia takiej siły, jaką zapewnia jedynie obyczaj; dzięki zaś materjalnej ciągłości organi­ zacja może wytworzyć w żołnierzach takie nawyknienia, przez które gorsi żołnierze podnoszą się do poziomu naj­ lepszych pod względem moralnych wartości, jakich w y­ maga sprawność armji w polu.

Organizacja całej armji posiada dwie strony i dwie główne funkcje: jedna jest wykonawcza, polegająca na za­ pewnieniu koordynacji czynności oddziałów w wykonywa­ niu wspólnego planu; druga jest odbiorcza i rozważająca, polegająca na koordynowaniu dostarczanych przez oddziały

Grupa o wysokim stopniu organizacji. 123

danych, których rozważenie stanowi podstawę wyboru środ­ ków działania. Rozważanie i wybór środków należą do głównodowodzącego i jego sztabu, a więc do osób, które okazały się najbardziej uzdolnione do wykonywania tej części zadania armji. Należy zaznaczyć, że w takiej armji, o jakiej mówimy, prosty żołnierz w szeregach pozostaje wolnym osobnikiem, a wykonywane przez niego czyny są naprawdę aktami w oli; nie staje się on bynajmniej me­ chanicznym czynnikiem ani jednostką działającą jedynie przez wymuszone lub nawykowe posłuszeństwo. Chce on urzeczywistnienia wspólnego celu całej armji, a wie­ rząc, że wyboru środków do tego celu najlepiej dokonywa właściwa część całej organizacji, uznaje wybrane środki, czyni z nich swój najbliższy cel i koncentruje na nich swą wolę.

To jest zasadnicza cecha sprawnej organizacji wszel­ kiej grupy ludzkiej. Przy takiej organizacji wszyscy chcą osiągnięcia wspólnego celu zbiorowego działania, ale wybór środków jest pozostawiony najlepiej przygotowanym i znaj­ dującym się w najlepszem położeniu do wypełnienia tego zadania; zapewnia ona też koordynację dowolnych czynów części, która prowadzi do realizacji wspólnego celu przy pomocy wybranych tą drogą środków. W ten sposób zbio­ rowe czyny dobrze zorganizowanej grupy nie są, jak czyny zwykłego tłumu, jedynie impulsywnemi lub instynktowemi działaniami, których poziom intelektualny i moralny jest daleko niższy niż u przeciętnej jednostki z tłumu, ale prze­ ciwnie stają się one czynami, posiadającemi naprawdę cha­ rakter aktów woli, które pod względem poziomu intelektu­ alnego i moralnego przewyższają znacznie działanie prze­ ciętnego członka grupy. Innemi słowy, całość wznosi się ponad poziom swych przeciętnych członków, a nawet, wskutek egzaltacji wzruszenia i zorganizowanego współ­ działania w zastanawianiu się nad środkami, ponad po­ ziom inteligencji najwybitniejszych członków,

Tutaj musimy nieco bliżej rozważyć naturę zbiorowej lub ogólnej woli; jest to zagadnienie, które zajmowało wiele miejsca w dyskusjach politycznych filozofów na temat natury państwa. Rousseau pisał: „Zachodzi często wielka różnica pomiędzy wolą wszystkich i wolą ogólną; ogólna wola skierowana jest wyłącznie ku wspólnemu interesowi, wola wszystkich odnosi się do prywatnego interesu i jest tylko sumą woli szczegółowych. Ale odejmijcie od tych woli szczegółowych to, co stanowi mniej i więcej, które się wzajemnie znoszą, a pozostanie, jako suma różnic, wola ogólna". „Suwerenność jest tylko wykonywaniem woli ogól­ nej". Rousseau wyraża, zdaje się, przez to, że pewna liczba ludzi pragnie ogólnego dobra, natomiast wielu ludzi — tylko dóbr osobistych; ci ostatni, jeśli chodzi o ich wpływ na interes ogólny, neutralizują się wzajemnie, pierwsi na­ tomiast współdziałają, tworząc rzeczywistą siłę, sprzyjającą rozwojowi ogólnego dobra. Doktryna ta była bliska prawdy, chociaż i ją, jak wszystkie społeczne spekulacje Rous­ seau^, wypaczyła fałszywa jego psychologją, której punk­ tem wyjścia była fikcja człowieka jako niezależnej, zamknię­ tej w sobie, samą siebie wewnętrznie określającej, abso­ lutnej jednostki. Późniejsi pisarze nie pogłębili, zdaje się, zbytnio doktryny Rousseau’a o woli ogólnej.

Problem woli ogólnej, tak jak wszystkie inne problemy psychologji zbiorowej, staje się niezmiernie złożony, kiedy rozważamy życie narodów; dlatego warto wyjaśnić sobie naturę zbiorowej woli na względnie prostym przykładzie patrjotycznej armji. Oczywiście, niemożliwością jest dojść do jasnego pojęcia zbiorowej woli, zanim nie zostanie jasno określona indywidualna wola i natura różnicy po­ między nią z jednej strony, a impulsywnem działaniem, pragnieniem i zwykłym konfliktem pragnień — z drugiej strony. Brak takich jasnych pojęć i ścisłych definicyj spo­ wodował wiele zamętu w dyskusjach, prowadzonych na ten temat przez politycznych filozofów, i uczynił je

jało-wemi i mętnemi. W świetle wniosków, do jakich doszedłem w innej książce, w rozdziale poświęconym indywidualnej w o li1), zagadnienie natury kolektywnej woli nie przed­ stawia wiele trudności. Stwierdziłem tam, że akt woli jest wzmocnieniem jakiegoś impulsu lub dążenia przez impuls lub dążenie, zrodzone w obrębie systemu uczucia, zwróconego na własne „ja “ ; to dokładnie określa akt woli i dostatecznie odróżnia go od prostszych rodzajów dążenia. W jednym z poprzednich zaś rozdziałów2) tej samej książki wykazałem, w jaki sposób uczucie, zwrócone na własne „ja“ , może być rozszerzone na inne przedmioty i oprócz „ja“ indywidualnego obejmować także te wszystkie przed­ mioty, z któremi „ja“ utożsamia się, które jednostka uważa za należące do swego „ja “ lub za wchodzące w skład szerszego „ja“ . To rozszerzanie się uczucia zależy w znacz­ nym stopniu od tego, że inni utożsamiają nas z danym przedmiotem; uwagę, postawy i działania innych ludzi, skierowane na ten przedmiot, odczuwamy jako zwrócone na nas samych i przeżywamy takie same wzruszenia, ja­ kich doznajemy, gdy uwaga, podobne postawy i działa­ nia innych są na nas osobiście zwrócone. Wykazałem tam także, że takie uczucie może stać się szersze i emocjonal­ nie bogatsze od czystego uczucia, zwróconego na „ja “ in­ dywidualne, przez złączenie się z uczuciem miłości dla przedmiotu, które rozwinęło się niezależnie od uczucia zwró­ conego na własne „ja“ . Fakty te wyjaśniłem na przykła­ dzie rodzicielskiego uczucia dla dziecka, które, według mnie, posiada zwykle taki podwójny charakter i źródło; jest bowiem ukształtowane przez połączenie uczucia zwró­ conego na własne „ja“ , z uczuciem miłości, w którem do­ minuje dyspozycja, znamionująca instynkt tkliwy lub opie­ kuńczy.

W podobny sposób może się zorganizować podobnie

') Art Introdaction to Social Psgchology, rozdział IX. 2) Op. cit., rozdział "VII.

126 Ogólne zasady psychologji zbiorowej.

złożone uczucie dokoła idei własnej rodziny lub jakiejś jeszcze szerszej grupy, która posiada ciągłość trwania i której członkiem jednostka zostaje. Co się tyczy uczucia patrjoty dla swego kraju lub narodu, to w jego uczuciu patrjotyzmu może się łączyć od samego początku uczucie zwrócone na własne „ja“ i uczucie miłości dla kraju, po­ nieważ równocześnie z kształtowaniem się w umyśle jed­ nostki idei całości poznaje ona samą siebie jako część tej całości.

Pod tym względem przykład żołnierza patrjotycznej armji jest względnie prosty. Gdy był jeszcze chłopcem mogło się w nim było rozwinąć pełne umiłowania uczucie podziwu dla armji, kiedy zaś zostaje jej członkiem, to dys­ pozycje, które wchodzą w skład jego uczucia zwróconego na własne „ja “ , zostają włączone w uprzednio istniejące uczucie dla armji. Honor armji staje się odtąd jego hono­ rem, jej zasługa i chwała — przedmiotem jego dążenia i źródłem radosnej dumy, a jej hańba, poniżenie lub samo ich przewidywanie, dotykają go równie boleśnie, jakgdyby go osobiście dotyczyły, i przenikają wstydem i udręcze­ niem.

Podobnie, złożone uczucie patrjotyzmu zostaje zorgani­ zowane dokoła idei własnego kraju jako całości; a kiedy wybucha wojna i armja występuje do walki z armją in­ nego narodu, kiedy oczy całego świata zwracają się na nią, staje się ona przedstawicielką narodu i wyróżnionym przez naród przedmiotem patrjotycznego uczucia, jakiem jest