Rousseau w swoim słynnym traktacie Le Contrał Social2) pisał: „Zachodzi często wielka różnica pomiędzy wolą wszystkich i wolą ogólną. Wola ogólna skierowana jest wyłącznie ku interesowi wspólnemu; wola wszystkich od nosi się do interesu prywatnego i jest tylko sumą woli szczegółowych. Ale odejmijcie od tych woli szczegółowych to, co stanowi mniej i więcej, które się wzajemnie kasują, a pozostanie, jako suma różnic, wola ogólna*. „Suweren ność jest tylko wykonywaniem woli ogólnej®. Innemi słowy pew na liczba ludzi chce ogólnego dobra, natomiast więk szość ludzi chce jedynie swojego prywatnego dobra. Ci ostatni jakgdyby kasują się wzajemnie wskutek rozbież
*) Treść tego rozdziału zamieszczona już była w pracy p. t. The Will o f ihe People, odczytanej na posiedzeniu Sociological S o cięty i opubli kowanej w Sociological Review, 1912.
a) J. J. R o u s s e a u , Umowa społeczna, przekład A. Peretiatkowicza, II wyd., 1920.
ności celów, natomiast pierwsi współdziałają w utworzeniu rzeczywistej siły.
Dr. B osanąuet1), krytykując doktrynę Rousseau, powiada, że wola ogólna wyraża się w działaniu instytucyj społecz nych, które wcielają panujące idee społeczeństwa. Jego zdaniem, żaden człowiek w gruncie rzeczy nie ujmuje na tury i stosunków całego społeczeństwa i jego tendencyj, a przeto wola ogólna jest nieświadoma (przez co chce, zdaje się, powiedzieć, że naród nie posiada świadomości samego siebie i nie uświadamia sobie swoich celów i za dań). I idąc dalej w poglądzie swoim, mówi, że wola ogólna jest wytworem praktycznych czynności, zmierzających do bliższych mniejszych celów, a jej harm onja wynika z tego, że działania każdej jednostki są częściami systematycznej całości.
Teorja Bosanquet’a sprowadza się do uzasadnienia sta rej indywidualistycznej doktryny laissez faire, według któ rej najlepiej zapewni się dobro całości wtedy, gdy pozo stawi się możliwie jak najwięcej swobody działalności indywidualnej, indywidualnym celom i ścieraniu się indy widualnych dążności; jest to uzasadnienie filozoficznego radykalizmu Benthama i Mili’a, którzy uczyli, że wystarcza, aby każdy człowiek uczciwie i skutecznie zmierzał do swoich prywatnych celów, a pomyślność państw a sama jakoś wyniknie z tych indywidualnych wysiłków. Jak po wstaje ta systematyczna całość, jaką jest państwo, tego Bosanąuet nie w yjaśnia; i, zdaniem mojem, pozostawia nie rozwiązaną tę trudność, która, jak widzieliśmy, skłoniła Schil lera i innych do przyjęcia zewnętrznej siły, prowadzącej rzekomo każdy lud. Trudność ta dotyczy wyjaśnienia, w jaki sposób dobro całości jest osiągane, jeżeli przyjmujemy, że indywidualne wole dążą wyłącznie do prywatnych, ego istycznych celów.
*) Philosophical Theory o f ihe State, oraz artykuł drukowany w In ternational Journal of Ethics, 1907.
270 Psychika narodowa i charakter narodu.
We wszystkich społeczeństwach wiele zmian ogólnych wynika ze splotu woli indywidualnych, dążących do bli skich indywidualnych celów. U niektórych ludów niewąt pliwie i dobro całości wynika w pewnej mierze z tego działania indywidualnych woli, dzięki szczęśliwemu przy padkowi. Myślę wszakże, że niesłusznie jest mówić, iż w takim wypadku istnieje jakaś ogólna wola. Taki naród, 0 ile rozwija jakąś kolektywną działalność, to czyni to je dynie w ślepy, impulsywny sposób, który nie jest praw dziwą wolą. Działanie takie daje się porównać raczej z in- stynktowem działaniem, ponieważ brak w niem samowiedzy, która, jak widzieliśmy, jest niezbędna, ażeby akt woli był wogóle możliwy. Naprawdę wolicjonalny charakter posiada takie tylko działanie, które wynika z rozważenia jakiegoś celu, przedstawionego w związku z ideą samego siebie 1 uznanego za pożądany. Te zmiany zaś społeczne, które wynikają w sposób, uważany przez Bosanquet’a za przejaw ogólnej woli, są nieprzewidziane i niezamierzone. Nie są one bardziej wyrazem i skutkiem jakiejś woli ogólnej, niż ruchy kuli bilardowej, uderzonej równocześnie przez dwóch lub więcej graczy, z których każdy ma na celu zupełnie inną pozycję.
Bosanąuet utrzymuje, że narodowa wola jest nieświa doma swoich celów, życie narodu wyraża zaś ogólną wolę dzięki temu, że jednostki, które dążą do prywatnych, mniej ogólnych, niż narodowe celów, wchodzą jako skła dowe części do takiego systemu stosunków, który tworzy z nich organizm. Właśnie dzięki temu organicznemu syste mowi stosunków indywidualne akty woli doprowadzają do nieprzewidywanego i niezamierzonego rezultatu, który Bo sanąuet nazywa tym celem, na jaki skierowana jest wola ogólna. W tej organicznej jedności widzi on zasadniczą różnicę pomiędzy zwykłym tłumem, a społeczeństwem lub narodem. Organizm zaś lub organiczna jedność, w jego określeniu, to system części, których zdolności i funkcje
Wola narodu. 271
są zdeterminowane przez ogólną naturę i zasadę całej grupy.
Jest to doskonałe określenie organizmu i sami w pełni uznaliśmy znaczenie dla narodowego życia tego rodzaju organizacji, która polega na tem, że każda jej wyspecjali zowana część jest przystosowana do wykonywania jakiejś jednej funkcji, przyczyniającej się do życia całości, a sama zależy od właściwego funkcjonowania wszystkich innych części.
Możemy również zgodzić się na to, że w miarę, jak ta specjalizacja funkcyj postępuje dalej, jedność organiczna zyskuje na tem, ponieważ życie całości staje się silniej związane z życiem każdej części, i naodwrót, życie każdej części jest ściślej i w większym stopniu uzależnione od życia całości.
Ale jedność tego rodzaju cechuje wszystkie ciała zwie rzęce. Psychika zaś posiada wprawdzie również ten rodzaj jedności, lecz ponadto, w miarę jak się rozwija samowie dza, nabywa jeszcze oprócz tego jedność zupełnie nową, jedyną w swoim rodzaju. Jedność ta polega na tem, że całość (czyli „ja“ osobnika) jest obecna w świadomości i mniej lub więcej wyraźnie towarzyszy każdej myśli, prze nika przebieg myślenia i działania oraz bierze pewien udział w wyznaczaniu tego przebiegu.
Narodowa psychika posiada także zarówno niższy, jak i wyższy rodzaj jedności. W obydwóch wypadkach — to jest zarówno w rozwoju indywidualnej jak i narodowej duszy — musi być osiągnięty pewien stopień organicznej jedności, ażeby samowiedza mogła się rozwinąć i dojść do głosu. Ale w obydwóch też wypadkach, skoro samowiedza raz już zacznie działać, to przyczynia się znacznie do wzro stu organicznej jedności, do wzrostu specjalizacji funkcyj i systematycznej zależności wzajemnej części.
Rozważmy jeden przykład tego paralelizmu między psy chiką indywidualną i narodową. Weźmy zdolność odczu
wania estetycznego. W indywidualnej duszy rozwija się pewna zdolność doznawania przyjemności na widok pew nych przedmiotów i w związku z pewnemi wrażeniami, takiemi, jakie mają już małe dzieci, a nawet i zwierzęta. Ze wzrostem samowiedzy jednostka stara się rozmyślnie kształcić tę zdolność, rozwijać ją w pewnych specjalnych kierunkach i ćwiczyć jako coś niezależnego od innych swych funkcyj duchowych. Mimo to zdolność ta, w miarę jak się rozwija i specjalizuje, staje się dla jednostki coraz bardziej zasadniczą częścią całego jej doświadczenia. Po dobnie rozwijają się u ludu spontanicznie pewne zacząt kowe estetyczne praktyki i tradycje oraz powstaje pewna klasa osób, dajmy na to bardowie, które są bardziej wy kwalifikowane od innych ludzi w zaspokajaniu estetycznych potrzeb swoich towarzyszów. Następnie, skoro rozwinie się samowiedza narodu, miejsce i wartość tych funkcyj w sy stemie narodowego życia zostają uznane wyraźnie i funkcje te są z rozmysłem pielęgnowane przez zakładanie instytu- cyj narodowych, szkół artystycznych i muzycznych, akade- mij literackich, nadawanie publicznych tytułów i odznaczeń i t. p. Przez to w zrasta specjalizacja tych funkcyj narodo wych, ich związek z życiem całości staje się ściślejszy a jednocześnie życie całości staje się coraz bardziej zależne od życia tych części, ponieważ bogatszy estetyczny rozwój części oddziaływa na całość, rozszerzając się na całość i podnosząc jej życie na wyższy poziom.
Bosanąuet uznaje jedynie niższy rodzaj jedności w na- rodowem życiu, a nie jedność samowiedzy. Pojęcie naro dowej samowiedzy odrzuca on, zdaje się, na tej podstawie, że życie narodu jest tak złożone, iż nie może znaleźć peł nego i dokładnego odbicia w świadomości jakiejkolwiek jednostki. Jednakże -pod tym wyględem różnica pomiędzy psychiką narodową i psychiką indywidualną jest jedynie różnicą stopnia, a nie jakości. Wszak i w indywidualnej psy chice, choćby najwyżej rozwiniętej i wyposażonej w naj
wyższy stopień samowiedzy, zdolności, dyspozycje i ten dencje, które składają się na całość psychiki, nigdy nie są w pełni i dokładnie obecne w świadomości. Jednostka nigdy nie zna siebie gruntownie, chociaż może stale posuwać się ku coraz to pełniejszemu samopoznaniu. Podobnie też i na rodowa psychika może postępować w kierunku pełniejszego samopoznania i chociaż dotychczas żaden naród nie wzniósł się ponad poziom bardzo niedoskonałego samopoznania, to jednak wśród bardziej posuniętych w rozwoju narodów szybkość tego procesu wzrasta nieustannie. Można się przeto spodziewać, że tak wzrastające samopoznanie stanie się do minującym czynnikiem w życiu narodów, tak jak nim jest w życiu wszystkich indywidualnych ludzi, z wyjątkiem naj bardziej pierwotnych.
Przypuśćmy, że wszystkie te warunki, prowadzące do wytworzenia narodowej jedności, które rozważaliśmy w po przednich rozdziałach, zostały spełnione, a przypuśćmy równocześnie, że mimo to wszyscy ludzie w dalszym ciągu działają wyłącznie pod wpływem egoistycznych pobudek albo pobudek związanych z pomyślnością ich samych i ich rodzinnego grona, albo też wogóle skierowanych ku jakimś celom mniej rozległym, niż pomyślność całego narodu. Nie moglibyśmy wówczas właściwie mówić, że tendencje, wy nikające z wzajemnego łączenia się i ścierania się wszyst kich tych jednostkowych woli, są objawami woli ogólnej, jak to czyni Bosanąuet i inni. Nie moglibyśmy określać ich w ten sposób naw et wtedy, gdyby organiczna jedność ca łości prowadziła do harmonijnej działalności narodowej, o ileby to wogóle było możliwe. Niema jednak podstawy do przypuszczania, że harmonijna działalność na tej pod stawie jest możliwa.
Myślę, że możemy powiedzieć, iż naród we właściwem tego słowa znaczeniu może istnieć i istniał zawsze tylko o tyle, o ile idea ludu czy narodu jako całości jest obecna w świadomości jednostek i wyznacza ich czyny. Bez tego
274 Psychika narodowa i charakter narodu.
czynnika skupienie ludności, zamieszkujące jakieś teryto rjum, pozostaje albo tylko hordą, albo skupieniem niewol ników pod władzą despoty. Ani jednego, ani drugiego nie można nazwać narodem ; gdziekolwiek naród pojawiał się w historji świata, świadomość samego siebie jako narodu była zasadniczym warunkiem jego istnienia, a jeszcze bar dziej jego rozwoju.
Można się o tem przekonać jeszcze wyraźniej na przy kładzie mniejszych zbiorowisk ludzi, mniejszych społecz nych jedności, rodziny, klanu, plemienia. Rodzina jest ro dziną dopóty tylko, dopóki żyje w niej świadomość samej siebie jako rodziny. Rodzina utrzymuje się tylko dzięki tej samowiedzy oraz dzięki udziałowi, jaki w wyznaczaniu czynów każdego członka rodziny ma idea rodziny jako ca łości i uczucia skupione dokoła niej. Ogólnie wiadomo, jak pieczołowicie taka świadomość rodzinna jest czasem pie lęgnowana i jak wielką rolę odgrywa w życiu społecznem. We wcześniejszych okresach historji greckiej i rzymskiej świadomość rodzinna była dominującą siłą społeczną, która długo przeważała nad wszelką szerszą świadomością spo łeczną i tamowała jej rozwój. Rolę taką odgrywała w daw nym Rzymie gens, a gdzie indziej znowu klan miał podobną rolę, jak np. w północnej części Szkocji. Takie ludy tworzą najsilniejsze narody.
To samo odnosi się do plemienia. Istnieje ono jako plemię tylko dlatego, że posiada świadomość samego siebie, i o tyle, o ile tę świadomość posiada, oraz o ile idea ple mienia, obecna w umysłach jego członków, poświęcenie się na służbę plemienia, wyznaczają czyny jednostek. Sam fakt posiadania nazwy plemiennej jest dostatecznym do wodem istnienia tej samowiedzy. W rzeczywistości samo- wiedza plemienna jest w wielu wypadkach niezmiernie silnie rozwinięta; idea plemienia, jego praw i potęgi, jego przeszłości i przyszłości odgrywa wielką rolę wśród wo jowniczych ludów dzikich. Krzywda wyrządzona plemieniu,
Wola narodu. 275
lub uczyniona mu zniewaga, często zachowuje się w umysłach przez długie lata a naw et przez pokolenia i bywa mszczona, gdy się sposobność nadarzy, choćby naw et zemsta miała pociągnąć za sobą niechybną śmierć wielu członków ple mienia, lub groziła wytępieniem całemu plemieniu.
Związek plemion irokeskich, w celu utworzenia za czątkowego narodu, wynikał, zdaje się, z pewnej świa domości zbiorowego celu, związanego z ideą całości. To samo zachodzi i u innych plemion, kiedy łączą się dla utworzenia narodu. Weźmy pod uwagę naród hebrajski, jeden z najdawniejszych historycznych przykładów powsta nia narodu ze zlania się pewnej ilości plemion. Z całą pew nością rzec można, że idea narodu, jako wybranego ludu Jehowy, wpajana i pielęgnowana przez szereg wielkich na uczycieli i proroków, odegrała zasadniczą rolę w jego kon solidacji. Dziełem tych mężów było zaszczepienie tej idei i wpojenie związanego z niem uczucia głęboko w dusze ludu; oni to wytworzyli i pielęgnowali przy pomocy nad naturalnych sankcyj to tradycjonalne uczucie. Samowiedza narodowa w ten sposób uformowana trw ała w dalszym ciągu, nietylko jako jeden z wielu czynników, lecz niemal jako jedyny czynnik lub warunek trwałego istnienia ludu żydowskiego jako ludu. W każdym razie był to ten pod stawowy warunek, na którym opierały się wszystkie inne, jak ekskluzywność religijna, potępianie zawierania mał żeństw z obcymi, wiara w szczęśliwą przyszłość narodu i t. d. To samo odnosi się do każdego prawdziwego narodu. Podstawą istnienia i potęgi każdego takiego narodu jest świa domość samego siebie, dominowanie idei narodu w umysłach jednostek. Dominujące uczucie, które koncentruje się dokoła tej idei, jest rozmaite u różnych narodów. Może w niem przeważać duma z przeszłości narodu, jak w Hiszpanji; albo wiara w jego przyszłość, jak w Japonji, lub potrzeba stwierdzenia swej wartości i wyrażenia swej mocy w te raźniejszości, jak w przedwojennych Niemczech.
Polityczna historja Europy w ciągu dziewiętnastego stu lecia jest głównie historją czynów narodowych, które miały źródło we wzroście narodowej samowiedzy, rozwijającej się wskutek rozpowszechnienia się oświaty, udoskonalenia środków porozumiewania się w obrębie narodu oraz wzmoże nia się stosunków pomiędzy narodami. Pierwszemi kartami tej historji były wojny, w których naród francuski, roz winąwszy w sobie nagle głęboką świadomość narodową, z powodzeniem przeciwstawił się wszystkim innym potę gom europejskim i odparł ich ataki. Do innych ważnych wydarzeń tego wieku należy powstanie nowoczesnych Włoch i nowoczesnych Niemiec, Bułgarji, Serbji i Grecji, co również było wynikiem rozbudzenia narodowej samowiedzy wśród tych ludów 1).
Odpór dany przez Japończyków Rosjanom i zwycięstwo ich nad Rosjanami było w całem tego słowa znaczeniu bezpośrednim wynikiem tego, że idea narodu japońskiego tkwiła w umysłach wszystkich jego obywateli, rozbudzając silne, zbiorowe, świadome dążenie do większej potęgi, chwały i rozwoju narodu. Niepokoje, występujące w ostatnich cza sach w Chinach, są również wyrazem poczynającej się roz wijać samowiedzy narodowej. W Europie Polska, Finlandja, W ęgry i Irlandja stanowią świeże przykłady działania n a rodowej samowiedzy. Węgrzy nie doznawali ucisku ze strony Austrjaków. Z punktu widzenia ekonomicznego i indywi dualnego nie mieli oni żadnego materjalnego interesu w od dzieleniu się od Austrji; przeciwnie, oddzielając się, ryzy kowali bardzo wiele, narażali bowiem swoje życia i ma- terjalną pomyślność. Mimo wszystko jednak idea narodu węgierskiego skłoniła ich do tego. Buntowniczość Pola ków w zaborze niemieckim nie wynikała ze znęcania się Niemców nad nimi, ani też ze złego stanu interesów ma terialnych. Gdyby się byli mogli i chcieli wyzbyć idei
na-‘) H. R o s e . The Developm ent o f łhe European Nałions i R a m s a y M u i r , N ationalism an d Internationalism.
rodu polskiego, to mogliby byli uczestniczyć w znakomicie rozwijającej się materjalnej pomyślności Niemców, nie na rażając się na przykrości z ich strony. Idea własnej naro dowości, ożywiająca ich umysły, oraz uczucie narodowe sprowadzały na Polaków prześladowania Niemców. Ale ucisk niemiecki przyczyniał się znów do wzrostu świado mości narodowej wśród Polaków, ich idea własnego narodu zyskiwała na wyrazistości, stawała się coraz bardziej żywa i przenikała do świadomości szerokich mas ludności, nawet małych dzieci szkolnych. Rozbudzając namiętności, mające źródło w uczuciu narodowem, ucisk potęgował to uczucie.
Gdyby nie idea narodu boerskiego i poczynający się rozwój uczucia narodowego, nigdy nie byłoby ostatniej wojny boerskiej. Uczucie narodowe było, podobnie jak w wy padku ostatniej wojny japońsko-rosyjskiej, głównem źródłem tej wielkiej energji, z jaką Boerowie prowadzili wojnę, i ono też było powodem osiągniętego przez nich powodzenia.
Nawet w Indjach projekt podzielenia Bengalu odkrył nagle wśród Bengalczyków istnienie i znaczenie, jako po litycznego czynnika, idei Bengalczyków, jako odrębnego ludu, i uczuć dokoła tej idei skupionych, a wszak jest to najbardziej uległa część ludności, która wydawała się naj bardziej wyzbytą z narodowego ducha.
Gwałtowny rozwój samowiedzy narodowej wśród ludów świata i wzrost roli, jaką odgrywa uczucie związane z wła snym narodowym bytem są, krótko mówiąc, dominującemi faktami w obecnym okresie historji św iata; ich wpływ usuwa w cień wszystkie inne wpływy.
Ponieważ zatem byt każdego narodu zależy wyłącznie od istnienia idei narodu w umysłach jednostek, z których on się składa i od wpływu tej idei na ich czyny, i ponie waż idea odgrywa tak wielką rolę w kształtowaniu się hi storji świata, przeto niedorzecznością jest utrzymywać, że wola ogólna jest tylko ślepym wynikiem ścierania się in dywidualnych woli, dążących do osobistych celów i nie
278 Psychika narodowa i charakter narodu.
świadomych celów czy zadań narodu. W przeciwieństwie do takiego poglądu, twierdzimy stanowczo, że ludność, która dąży wyłącznie do jednostkowych celów, nie może utwo rzyć narodu ani pozostawać narodem, choćby nawet wszyst kie inne warunki, na jakie wskazaliśmy, były spełnione; naród istnieje naprawdę i jest żywotny o tyle, o ile jego świadomość samego siebie jest pełna i wyraźna. W rzeczy samej postęp narodu, jego potęga i pomyślność zależą głów nie] od pełni i rozległości, głębi i bogactwa treści tej sa mowiedzy, — od dokładności i pełni, z jaką całość odbija się w każdym jednostkowym umyśle, od siły uczuć, które się koncentrują na tej całości i które pobudzają ludzi do działania dla dobra całości oraz skłaniają ich do podpo rządkowywania prywatnych celów celom publicznym. To samo dotyczy wszystkich licznych form zrzeszonego życia w obrębie narodu. Poczucie obowiązku każdej jednostki po lega głównie na tem, że jednostka uświadamia sobie spo łeczeństwo, którego jest cząstką; polega ono na duchu grupy, który wiąże jednostkę ze współobywatelami, tworząc z nim jedną całość. Inaczej mogłoby być tylko pozorne po czucie obowiązku, wynikające jedynie z przesądnego strachu lub z nawyku, powstałego przez sugestję i przymus. Na rody, u których ta narodowa samowiedza jest najsilniejsza i najszerzej rozpowszechniona wśród ludności, będą się cie szyły największem powodzeniem.
Zastanówmy się nieco nad faktami, o których na pod staw ie osobistych obserwacyj opowiada jenerał sir łan Ha milton. Żaden żołnierz japońskiej armji, nawet żaden kulis nie przyjąłby niczego w postaci napiwku, naw et za wy świadczenie uczciwej przysługi, w obawie, że czystość jego pobudek zostanie splamiona. Każdy żołnierz występował zawsze do bitwy przygotowany na śmierć nietylko w razie konieczności, lecz w k a ż d e j c h w i l i ; spodziewał się zwy ciężyć i umrzeć dla dobra i chwały swego narodu. Hamil