• Nie Znaleziono Wyników

2. ODNOWA PAŃSTWA W UJĘCIU HLONDA

2.2. W trosce o naród

2.2.2. Hlondiańskie nauczanie o narodzie

Poczynione powyżej zestawienie podstawowych źródeł poznawczych stanowi nieocenioną pomoc, aby w jak najszerszy sposób móc przyjrzeć się nauczaniu Augusta Hlonda, które odnosiło się również do rzeczywistości jaką jest naród. Wydaje się być słusznym, że podejmując próbę określenia teologicznej wizji narodu w nauczaniu polskiego Hierarchy, dobrze

jest się oprzeć o wypracowaną już spuściznę naukową dotyczącą teologii narodu531. Takie

zamierzenie daje właściwe narzędzia i stanowi pewny punkt odniesienia. Na tej podstawie będzie można pytać, czym jest naród dla Augusta Hlonda oraz jakie są podstawowe cechy Hlondiańskiej teologii narodu. Jak postrzegał naród w relacji do osoby ludzkiej, rodziny, państwa, Kościoła oraz innych narodów. Wreszcie będzie można zapytać, co rozumiał przez wzywanie narodu do odnowienia i na jakich zasadach miało się to dokonywać.

2.2.2. Hlondiańskie nauczanie o narodzie

Wśród różnych poruszanych zagadnień przez Augusta Hlonda dotyczących rzeczywistości eklezjalnej oraz świeckiej znajduje swoje miejsce również tematyka związana z nauczaniem o narodzie. Przyczynił się do tego bezsprzecznie ówczesny kontekst historyczny i społeczny. Trzeba pamiętać, że pierwsza połowa wieku XX świadczy o ciężkich brzemionach, które zostały włożone na naród polski. Wieloletni okres zaborów, dwie wojny światowe oraz okrutne totalitaryzmy odcisnęły swoje piętno na żywotnej kondycji narodu.

Hlond już od swej administratury na Śląsku, aż po kres swego życia żywo interesował się sprawami narodu, jego istotą i zadaniami. Działalność i nauczanie polskiego Hierarchy w tym temacie wskazuje, że podejmowana przez niego kwestia narodu znajdowała swoje odniesienie na płaszczyźnie spraw społecznych, tyczących się funkcjonowania państwa, jak również odnoszona była do sfery kościelnej. Najczęściej jednak Hlondiańskie nauczanie o narodzie zawierało wspólne odniesienie do tych dwóch najważniejszych wspólnotowych wymiarów życia

ludzkiego532. Szczególnie jako Prymas podejmował tę tematykę w każdym swoim wystąpieniu,

wykazując że nie stoją one naprzeciw siebie. Wraz z Episkopatem jednym głosem ostrzegał, napominał i wskazywał skuteczne środki odnowy narodu, państwa i Kościoła.

531 Tym bardziej jest to uzasadnione, gdyż w dotychczasowych ważniejszych opracowaniach można odnaleźć, co najwyżej informacje potwierdzające, że nauczanie Hlonda w tym temacie oscyluje wokół zagadnienia jakim jest teologia narodu. Jednak trudno odnaleźć opracowanie, które traktowałoby całościowo to zagadnienie. Zasadniczo w istniejących publikacjach dotyczących wybitnych postaci z przełomu XIX i XX wieku, wpisujących się swoją działalnością w polską teologię narodu, postać polskiego Hierarchy jest zazwyczaj odnotowana wraz ze wskazaniem jednej z głównych cech jego nauczania dotyczącego narodu. Por. Cz.S. Bartnik, Chrześcijańska nauka o narodzie

według Prymasa Stefana Wyszyńskiego, Lublin 1982, s. 6; J. Buczek, Teologia narodu w ujęciu wybranych polskich

teologów, Rzeszów 2014, s. 15, 139; R. Pokrywiński, z teologii narodu polskiego, w: J. Mastej, K. Kaucha, P. Borto (red.), Oblicza Kościoła katolickiego w Polsce. 1050. rocznica Chrztu, Lublin 2016, s. 267.

532 Z. Janeczek, Społeczno-patriotyczny wymiar nauczania kardynała Augusta Hlonda, w: G. Polok (red.), Ks.

Należy także zakładać, że różne momenty w dziejach Ojczyzny i Kościoła w Polsce w okresie dwudziestolecia międzywojennego, w czasie trwania II wojny światowej i tuż po niej, miały wyraźny wpływ na specyfikę przekazywanych treści dotyczących nauczania o narodzie i jego zadaniach.

Uwzględniając poczynione uwagi warto zaznaczyć, że dalsza treść będzie próbą zaprezentowania myśli Hlonda, przepełnionej wysiłkiem o obecność prawdy Objawionej w życiu narodu, który to odznaczał się wzniosłą historią. Nakreślone zagadnienie prowadzić też będzie do próby określenia podstawowych cech nauczania polskiego Hierarchy na temat narodu. Istotnym zadaniem będzie również zweryfikowanie źródeł inspiracji, przyjrzenie się ewolucji jego myśli oraz ukazaniem pewnej śmiałości i oryginalności w formułowaniu nauczania o narodzie.

Sytuacja Rzeczpospolitej oraz wydarzenia wpisujące się w wiek XIX i XX upewniają, że nauczanie Hlonda dotyczące narodu, Ojczyzny i państwa stanowiło źródło przeżyć o najwyższym napięciu. Angażowanie się w sprawy narodu i dobra Ojczyzny na ówczesnym odcinku historii domagały się od polskiego Hierarchy silnego przekonania o zabarwieniu moralnym i religijnym oraz gotowości do największych poświęceń. Naród był dla niego bytem aż nadto realnym, nie pozwalającym o sobie ani na chwilę zapomnieć.

Punkt wyjścia, a zarazem podstawę dla dalszej refleksji stanowić będzie fakt, że Hlond czynił wyraźne rozróżnienie między narodem a państwem. Chodziło najpierw o przekonanie, że naród w historii pozbawiany państwa, nie przestał nigdy istnieć. Posiadał swoje instytucje, wartości, przywódców i autorytety. Zaznaczał, że nie można utożsamiać państwa z narodem, ani tym bardziej próbować stawiać państwo w miejsce narodu. Państwo nie może współzawodniczyć z narodem, ale raczej powinno występować w jego służbie. Ewidentnie podkreślał istniejącą różnicę między tymi rzeczywistościami, kiedy

mówił o miłości do Polski jako „głębokim ukochaniu Narodu i Państwa”533. Natomiast

w innym miejscu nauczał, aby nie dokonywać rozprzęgania tych pojęć, lecz umiejętnie łączyć pojęcie państwa i narodu z katolicyzmem dla wspólnego dobra, dla wielkości

katolickiej Polski534.

Z jego nauczania wyłania się obraz narodu jako społeczności naturalnej, rozwijającej się samorzutnie, powstałej w wyniku długotrwałego sąsiedztwa i współżycia. Naród postrzegał jako wspólnotę jednolitą, spójną wielorakimi związkami, obejmującą całokształt dziejów swych

533 AH, t. II, cz. 1, Przemówienia: Z okazji otrzymania biretu kardynalskiego, Warszawa (29.06.1927), s. 66; Por. AH, t. I, cz. 2, Orędzia i odezwy: Zarządzenie w sprawie dorocznych obchodów patronalnego święta Katolickiego

Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej, Poznań (07.10.1935), s. 215.

członków, których charakteryzuje wzajemna życzliwość i solidarność z grupą. Podkreślał, że

naród to nie jedna warstwa, ale wszyscy535.

Prymas również poruszał takie kwestie jak godność narodowa, myśl państwowa czy dziejowe posłannictwo. Wyrażał z przekonaniem, iż Polska jest tego wszystkiego świadoma, a polskie rozumienie harmonii i pokoju dalekie jest od pustki, słabości i marzycielstwa. „Naród nie chce oddawać się złudzeniom i zamykać oczy na rzeczywistość rzeczy. Polacy jednak nie znają ubóstwiania własnego narodu […] Mają wstręt do wszystkiego gwałtu, wszelkiego ślepego fanatyzmu, wszelkich fałszów, wszelkich teorii o władztwie i niewolnictwie w życiu narodów. Dalecy są od rasowego wywyższania się, nie roszczą sobie pretensji do uprzywilejowanego

stanowiska w rodzinie ludów, gotowi są współdziałać […]”536.

Ważnym zagadnieniem w jego nauczaniu o narodzie było sumienie narodu rozumiane

jako katolickie sumienie narodu537. Istotnym aspektem troski Hlonda o naród było przede

wszystkim odważne i autonomiczne nauczanie, mające służyć religijnej jedności narodu538.

Chodziło o jedność pojętą jako zborność wewnętrzną narodu do przeciwstawienia się różnym postaciom zła społecznego i zarazem jako zdolność do podejmowania nowych wyzwań oczekujących Kościół. Wyrazem tak pojętej jedności stała się myśl eklezjologiczna Hlonda i

z nią ściśle związana teologia narodu539. Temu miała również służyć miłość i solidarność

rodowa, do której nawoływał. Widział w tym szansę, aby zespolić Polaków jako współziomków i współobywateli do zgodnej służby ojczystej. Pragnął, aby nadprzyrodzona miłość odnawiająca

535 Por. AH, t. I, cz. 2, Orędzia i odezwy: Orędzie do Katolickiej Młodzieży Polskiej z okazji uroczystości św. Stanisława Kostki, Poznań (13.11.1927), s. 30.

536 Por. AH, t. II, cz. 1, Przemówienia: Na uroczystej akademii z okazji 250-lecia odsieczy wiedeńskiej, Wiedeń (15.09.1933), s. 78.

537 Sumienie narodowe określał jako warunek przetrwania narodu i jego dalszych dziejów. Wnioskował, że jest ono owocem wkładu sumienia poszczególnych jednostek. Podobnie jak sumienie jednostki, tak sumienie narodowe jest kształtowane na bazie wiary. Dlatego patriotyzm to nie pasywność, bierność wobec wiary, obojętność na jej zarządzenia, nie spokój nieczynny i zasklepiony w partykularnych interesach, lecz udział i współpraca z potrzebami i nakazami narodowego i obywatelskiego sumienia. Por. AH, t. II, cz. 1, Przemówienia: „Zadania kobiety katolickiej

w Polsce dzisiejszej”, s. 234; AH, t. III, cz. 13, Pisma różne: Zapiski Kardynała Augusta Hlonda z pobytu we

Francji (1940-1943), s. 129.

538 Por. AH, t. I, cz. 2, Orędzia i odezwy: Ostrzeżenie przed propagandą sekciarską, Poznań (11.02.1946), s. 235.

539 Por. Cz. Głombik, Kardynał August Hlond..., s. 51. Głombik w tymże artykule wyjaśnia, jaką postawę przyjmował Hlond wobec idei słowiańskiej. Wnikliwe badania pokazują jak właściwie należy odnosić się wobec faktu, że w przemyśleniach polskiego Hierarchy zawiera się owa idea. Na pewno Hlond nie miał nic wspólnego z panslawizmem w wersji konserwatywnej ideologii. Tłem jedynie mogły być dla niego koncepcje rozwijane w XIX wieku przez czeskich i słowackich teoretyków jedności słowiańskiej. Owe koncepcje były związane z ruchem odrodzenia narodowego. Raczej idea słowiańska pojmowana przez Hlonda zwracała się w stronę tradycji, więzi i autorytetu. Na uwagę zasługuje twierdzenie, że w zebranym nauczaniu Hlonda nie znajdzie się również wyraźnego odniesienia do inicjatyw welehradzkich, mimo że idea słowiańska była Hlondowi bliska. Opierał się on bardziej o myśl eklezjologiczną złączoną z teologią rzeczywistości ziemskich: narodu, państwa, wspólnoty ludzkiej. Zatem w Hlondiańskiej teologii narodu nie ma podstaw do jakiegoś objawienia narodowego, rasowego, millenaryzmu narodowego, utopii chrześcijańskiej, zbiorowej megalomanii, nacjonalizmu czy mesjanizmu – przed czym przestrzega w swej publikacji na temat teologii narodu lubelski Teolog. Por. Cz.S. Bartnik, Fenomen Europy, Lublin 1998, s. 203.

katolicyzm, a ten z kolei mający wpływ na zmieniającą się Polskę – łączył rodaków w jedno jako

braci w Chrystusie i dzieci Ojca niebieskiego540.

Jednym z najbliższych korelatów istniejącego narodu – według nauczania polskiego Hierarchy – jest rodzina. To ona stanowi bezpośrednio podstawową komórkę najpierw narodu, a dopiero wtórnie państwa. Pomiędzy rodziną a narodem zachodzi głęboka zależność relacyjna na sposób osobowy. Rodzina stanowi szczególne zapodmiotowanie życia społecznego w relacji

do narodu541. Dlatego Hlond nauczał, że społeczność rodzinna jest najbardziej naturalną

i przyrodzoną komórką społeczną, a naród w związku z tym jest wspólnotą rodzin. Dla istnienia

narodu rodzina jest czymś podstawowym i koniecznym542. Dlatego podkreślał, że szczególnie

w tym względzie potrzeba dbać o świętość rodzinnego życia, o religijne wychowanie młodego pokolenia. Stanowiło to według niego fundament rodziny chrześcijańskiej, ale również było

warunkiem trwałości i pomyślnego rozwoju życia narodowego i państwowego543. Według

Hlonda rodzina jest podstawową wartością dla społeczności narodowej, gdyż jest źródłem jej bytu oraz „przekazuje” wspólnocie narodowej i państwowej jednostkę społecznie

wartościową544.

Następnym ważnym korelatem narodu jest również ojczyzna. Stanowi ona dla polskiego Hierarchy rzeczywistość ludzką powiązaną z ziemią, kulturą, historią, religią oraz dzieciństwem

i procesem rozwoju545. Wydaje się, że pojęcie ojczyzny jest nieco szersze niż pojęcie narodu,

gdyż nie tylko dotyczy samych ludzi. Natomiast od państwa różni się tym, że jest czymś

nieskończenie pierwotniejszym i zasadniczym niż czynnik polityczny546. Warto także dostrzec,

że między ojczyzną, ziemią ojczystą a narodem istnieje obustronna zależność. „Ojczyzna nie może istnieć bez narodu, gdyż właśnie naród ją stwarza. Naród również nie może istnieć bez ojczyzny, gdyż dopóki jej sobie nie stworzy, nie jest narodem. Ziemia, na której grupa narodowa mieszka i włada, albo którą w myśl ideologii narodowej i w oparciu o prawa przeszłości powinna władać, predysponuje niejako swych mieszkańców, aby stanowili jedną zbiorowość o więzi naturalnej, wynikającej ze wspólnych losów i uczestnictwa we wspólnych

wartościach”547. Ściśle się z tym wiąże zjawisko emigracji, tak mocno wpisane w dzieje

540 Por. AH, t. II, cz. 1, Przemówienia: Na rozpoczęcie Tygodnia Miłosierdzia, Poznań (10.10.1938), s. 36.

541 Por. Cz.S. Bartnik, Problematyka teologii narodu..., s. 24.

542 Por. AH, t. II, cz. 2, Przemówienia: Na akademii ku czci św. Rodziny, Poznań (08.01.1933), s. 90.

543 AH, t. I, cz. 1, Listy pasterskie: ,,List Biskupów polskich w obronie sakramentu małżeństwa”, Warszawa (05.03.1926), s. 53.

544 H. Skorowski, Myśl społeczna Kardynała Augusta Hlonda. Wybrane zagadnienia, „Seminare” 16(2000), s. 509.

545 Por. Cz. Kamiński, Miłość Ojczyzny, „Wiadomości Archidiecezji Gnieźnieńskiej” XXXVI(1981), nr 11-12, s. 237.

546 Por. J. Lewandowski, Naród w dziejach zbawienia, Warszawa 2001, s. 41.

547 J. Ziółkowski, Naród, Ojczyzna, państwo w ujęciu Kard. A. Hlonda, „Studia Towarzystwa dla Polonii Zagranicznej” 2(1989), s. 15-16.

polskiego narodu. Różne motywacje i czynniki powodowały, że dochodziło do opuszczania ojczystego kraju. W tym miejscu jednoznacznie uwidacznia się problem więzi z ojczyzną.

Dzieje emigracji ukazują w dużej mierze podejmowaną próbę spełnienia swoistego nakazu moralnego, aby zachować język, wiarę, obyczaj, prymat dla ojczyzny „starego” kraju – by pozostać członkiem narodu, z którego się wyemigrowało. W zorganizowaną służbę na rzecz polskich wychodźców osobiście zaangażowany był August Hlond. Posiadał pogłębioną

i względnie pełną wizję polskiej emigracji548. Polskie wychodźstwo będące poza granicami kraju

stanowiło przedmiot jego specjalnej troski. Dawał temu wyraz, choćby przez cyklicznie przygotowane przemówienia, w których zwracał się do Polaków na obczyźnie. „Rodaku, nie zapomnimy tu o tobie. […] Myślą i sercem będziemy z Tobą. […] Pokrzep swe serce wspomnieniami z ojczystej ziemi. […]. Z dala od kraju pamiętaj o Ojczyźnie, o ile możesz służ jej całą duszą. Pamiętaj, że jesteś listkiem tego wielkiego drzewa, któremu na imię – Naród Polski”549.

Jako Prymas zapewniał też o trosce i pamięci całego Narodu o polskim wychodźstwie. „Wiedzcie, że żaden naród nie jest tak zazdrosny o swe mniejszości w ościennych państwach,

żaden kraj nie ma takiego kultu dla emigracji jak Polska550. Hlond w tych przemówieniach

nawiązywał do istniejącej jedności narodowej na zasadzie więzi wytworzonej przez wspólne dziedzictwo i pielęgnowaną wiarę. „Wychodźstwu i mniejszościom polskim niech na smutnych nieboskłonach życiowych jako gwiazda przewodnia przyświeca wielkość i troskliwość Macierzy, która w wieczór wigilijny ze szczególnym wzruszeniem pamięta o swych synach wysiedlonych z Ojczyzny granicami Państwa i o swych dalekich tułaczach […]. My szczęśliwi gospodarze Rzeczypospolitej i wy, kochani Rodacy, przedstawiciele niezłomni narodu za granicą, czujemy się w tej chwili najściślej ze sobą zespoleni tymi wigilijnymi węzłami, plemiennej i duchowej wspólnoty, których żaden inny naród tak głęboko i tak rzewnie nie

przeżywa”551.

548 „Czwarta część Narodu żyje poza granicami Rzeczypospolitej, a rok rocznie unosi fala emigracyjna dalsze tłumy rodaków w cudze kraje. W tułaczce wśród obcych wychodźca traci często łączność z macierzą, cierpi opuszczenie i niedostatek, zapomina języka i obyczaj ojczysty a nieraz wyrzeka się wiary i ginie w odmętach występku i przewrotu. W swej niedoli materialnej i duchowej spodziewa się on i wyczekuje pomocy z kraju” [AH, t. III, cz. 10,

Pisma różne: Odezwa w sprawie stowarzyszenia „Opieka Polska nad rodakami na obczyźnie”, Poznań (13.11.1929), s. 3]. Temat zapoczątkowanego przez Hlonda duszpasterstwa emigracyjnego na rzecz polskich wychodźców doczekał się swego opracowania. Por. J. Bakalarz, Kard. August Hlond prekursorem nowoczesnego apostolatu

emigracyjnego, „Collectanea Theologica” 60(1990), f. I, s. 135-150.

549 A. Hlond , Polska w wizji wigilijnej, w: J. Krzystek (oprac.), Warszawa 1990, s. 5. Jest to przemówienie Prymasa skierowane do rodaków na obczyźnie w dniu 31 października 1931 roku.

550 AH, t. II, cz. 1, Przemówienia: Przemówienie Wigilijne – Pałac Prymasowski w Poznaniu, Poznań (24.12.1937), s. 12.

551 AH, t. II, cz. 1, Przemówienia: Przemówienie Wigilijne – Pałac Prymasowski w Poznaniu, Poznań (24.12.1938), s. 15.

Prymas, odnosząc się w swoim nauczaniu do narodu, dał szczególny wyraz także zjawisku personifikacji w odniesieniu do Ojczyzny. Odbierał ją i traktował jako osobę. Duży wpływ wywarły lata wojny wraz z emigracją. Ojczyzna stała się dla Prymasa matką – matką doświadczoną, umęczoną, matką w żałobie. Nie ustawał w tym względzie, aby budzić nadzieję o jej wskrzeszeniu, odrodzeniu, o jej nowym życiu i posłannictwie. Wzywał cały naród, aby na mocy wiary i motywowany miłością był gotowy do poświęcenia się na szczytną służbę ratowania Ojczyzny. Słowa pokrzepienia płynęły wtedy w jednym tonie z ust wszystkich biskupów do wiernych całego kraju. „Na Boga zaklinamy cię pobożny ludu polski coś zachował wiarę ojców swoich, a cnoty matek twoich nie są ci obce […]. Do was wołamy ojcowie i matki, kobiety polskie i młodzieży, wszyscy, którzy miłujecie Ojczyznę, a dobro jej na sercu wam leży,

ratujmy tę miłą matkę naszą”552.

Próbując uchwycić istotę narodu, według nauczania Hlonda, trzeba powiedzieć, że dla niego czas teraźniejszy i przyszły narodu, znajdował swą podstawę w swej historii, w wielowiekowym dziedzictwie. Ono też dla społeczności narodowej miało być rodzajem pamięci, pozwalającej zachować swą tożsamość. Dlatego jasno nakreślał sposób dalszego postępowania. „Tradycje wielkiej przeszłości i niepewna przyszłość powinny być bodźcem i zachętą do czynów. Winniśmy potomnym przekazać wielkie skarby przeszłości, nie uroniwszy z nich niczego, ażeby wszyscy ci, którzy po nas przyjdą, pochwalić nas mogli i we wdzięcznej

zachować pamięci, żeśmy im przekazali wszystko to dobre, cośmy od przeszłości odebrali”553.

Prymas dobitnie podkreślał to największe dobro, jakiemu na imię dziedzictwo chrześcijańskie i związanie z Kościołem. To droga, na którą Naród wszedł i ma nieustannie nią podążać. „Pójdzie w przyszłość nie z urządzoną naprędce sektą, lecz z tym starym Kościołem, który ochrzcił Polskę, który od tysiąca lat jest powiernikiem jego duszy i organicznie zrósł się z jego życiem. Ten Kościół, jak w Polsce Chrobrego, tak w Polsce Ludowej, zwarty koło swych pasterzy, nie jest niczym innym jak samym narodem, który wszczepiony w Chrystusowy pień

życia, przeżywa Ewangelię jako najgłębszą osnowę swych dziejów”554. Polski Hierarcha

świadomie w wielu miejscach swojego nauczania przywoływał wartość narodowej tożsamości budowanej od samego początku na chrześcijańskiej wizji człowieka i świata.

Prymas dawał do zrozumienia, że niezastąpioną rolę w tym względzie odgrywał na przestrzeni wieków Kościół katolicki będący najpotężniejszym nurtem duchowym dla świata, dla narodów, dla poszczególnego człowieka. Dlatego też Hlond przestrzegał, aby nie uczynić Kościoła w dziejach Polski tylko jakimś epizodem, i co więcej, aby nie próbować go

552 AH, t. I, cz. 1, Listy pasterskie: ,,Orędzie Biskupów do wiernych całej Polski”, (1923), s. 9.

553 AH, t. II, cz. 2, Przemówienia: Ingresowe przemówienie w Katedrze Poznańskiej, Poznań (17.10.1926), s. 33.

zlikwidować. Z całą mocą stwierdzał i nawoływał: „Kościół katolicki jest duszą Polski, atmosferą jej życia, ostoją jej ducha. Żadna moc nie wykreśli Kościoła katolickiego z przyszłych dziejów naszych. Ale żywotność jego od nas zależy. Historią są dawne zasługi i zdobycze. Nie chciejmy żyć wspomnieniami! Żyjmy teraźniejszością! Zdobywajmy przyszłość polską dla

Chrystusa!”555.

Analizując poszczególne teksty polskiego Hierarchy, wypowiedziane w różnych okolicznościach można ogólnie wnioskować, iż głównymi i składowymi elementami pojęcia narodu jest wspólnota i kultura. Dla Hlonda jest sprawą oczywistą, że wspólnota narodowa to nie zwykły zbiór jednostek. Naród jest według niego wspólnotą solidarną pochodzeniem i mającą poczucie swojej tożsamości. Natomiast mówiąc o kulturze jako drugim istotnym elemencie

narodu, podkreślał, że kultura jest niejako owocem życia i funkcjonowania wspólnoty556.

Akcentował znaczenie kultury jako dziedzictwa, które naród tworzył i nadal tworzy wysiłkiem swego życia. Odnosząc się do zagadnienia kultury narodowej, wyróżniał trzy jej wymiary. Chodziło najpierw o wymiar religijny. Nie można bowiem, jak zaznaczał Hlond, zrozumieć kultury bez odniesienia się do jej chrześcijańskich elementów. Argumentował to w następujący sposób: „Za Chrystusem opowiedzieliśmy się przed dziesięciu wiekami i przez dziesięć wieków walczyliśmy z barbarzyństwem. Z kulturą chrześcijańską sprzęgliśmy ducha naszych

dziejów”557.

Innym istotnym wymiarem jest wymiar tradycji historycznej na czele z ważnymi wydarzeniami dziejowymi i ich bohaterami. Prymas przywoływał w tym celu postacie polskich

królów, rycerzy, żołnierzy czy męczenników i wieszczów narodowych558. W wymowny sposób

ukazywał historię Polski, która tętni życiem chrześcijańskim. „Niech dawna duma rycerstwa chrześcijańskiego owiewa zwycięskie sztandary wspaniałej armii polskiej. Niech naród strzeże

swej słowiańskiej godności, imienia chrześcijańskiego i katolickiej kultury”559.

Prymas również akcentował wymiar moralny kultury. Wskazywał, że pomyślna przyszłość narodu opierać się musi przede wszystkim na wartościach duchowych i moralnych, gdyż prawdziwa kultura oznacza postęp, a przede wszystkim postęp moralny. Służy temu

555 AH, t. I, cz. 1, Listy pasterskie: „Z życia Kościoła Chrystusowego”, Poznań (12.03.1935), s. 154.

556 H. Skorowski, Myśl społeczna Kardynała..., s. 511.

557 AH, t. II, cz. 1, Przemówienia: Przemówienie Wigilijne ,,Radio Watykańskie” (24.12.1939), s. 17.

558 Pozdrawiając swych rodaków i przekazując życzenia Hlond podkreślał wielką spuściznę historyczną narodu. „A więc życzenia od gniazda Orła Białego, od kolebki Państwa, od grobu królów mieczem sławnych i chrobrymi