• Nie Znaleziono Wyników

2. ODNOWA PAŃSTWA W UJĘCIU HLONDA

2.3. Ku chrześcijańskiej koncepcji państwa

2.3.2. Zagadnienia fundamentalne

Faktem jest, że bardzo ważnym nurtem nauczania Augusta Hlonda była tematyka dotycząca społeczności państwowej. Okres dwudziestolecia międzywojennego i wpisujące się w ten czas przemiany społeczne, gospodarcze i polityczne oraz pewien zamęt ideologiczny domagały się jasnej wykładni na temat państwa. Jako mąż Kościoła i obywatel tętniący żywym

patriotyzmem dawał wyraz łącznej troski o całość629. W celu umacniania bezpieczeństwa

i wspierania rozwoju młodego państwa polskiego widział potrzebę konkretnego i realnego planu opartego o jasno sprecyzowane zasady. Zewnętrznym przynagleniem były z jednej strony zaburzenia w sprawowaniu władzy w kraju, a z drugiej strony niebezpieczne objawy

626 Prymas przestrzegał przed wybujałym liberalizmem, który zaczął dominować w Polsce na początku lat dwudziestych. Obrazem tego było widoczne rozbicie polityczne, waśnie i walki partyjne, częste zmiany rządów, prywata i samowola możnych w życiu społecznym i politycznym. Hlond rozpoznawał i piętnował rodzące się przejawy totalitaryzmów, odrzucał etatyzm i faszyzm. Uważał za Monteskiuszem (†1755), że formy ustrojowe państwa powinny być dostosowane do konkretnych warunków geograficznych, historycznych, społecznych i kulturowych oraz do charakteru narodowego. Por. S. Wilk, Prymas

August Hlond na straży sumienia narodu, w: K. Irmler, B. Bardziejewski, J. Stróżyński (red.), Troska Prymasów Polski

o jedność Kościoła i Narodu. Chrześcijanie wobec kulturowo-cywilizacyjnych wyzwań współczesności, Poznań 2009, s. 33.

627 A. Wuwer, Państwo i zasady życia politycznego w nauczaniu kardynała..., s. 86-87.

628 Tekst Listu pasterskiego o chrześcijańskie zasady życia państwowego z 1932 roku wręczono członkom rządu, posłom, senatorom, biskupom oraz działaczom społecznym i politycznym. Był to jasny i pozytywny wykład chrześcijańskiej nauki o państwie. List ten porównywano w kraju do encyklik papieskich. Przetłumaczony został na kilka języków (m.in. na język angielski, włoski, niemiecki, francuski). Zawarta w nim treść stanowiła podstawę dla obrad z okazji „Tygodnia Społecznego” w Lille w 1933 roku na temat „Państwo a Kościół”. Wyrażone też zostało przez ówczesny Episkopat polski uznanie względem Hlonda za ową redakcję. Por. S. Wilk, Rola kard. Augusta

Hlonda w Kościele polskim w okresie międzywojennym, w: J. Pietrzykowski, J. Wąsowicz (red.), Kardynał August

Hlond (1881-1948). Salezjanin, Prymas Polski i Mąż Stanu, Dębno 2015, s. 36-39.

629 Postawa i nauczanie Hlonda najlepiej świadczą, że czuł się odpowiedzialny za Kościół oraz za naród i państwo polskie. Szczególnym motywem owej odpowiedzialności był fakt piastowania godności prymasa Polski. Uważał się za sukcesora dawnej tradycji prymasowskiej. Na mocy wielkich prerogatyw, prymasa określano jako swoistego

interrexa. Historia poucza, że na prymasach ciążyła szczególna odpowiedzialność za państwo. Zwłaszcza, gdy nie było króla, bądź gdy monarcha łamał prawo. To powodowało, że poszczególny prymas musiał nie tylko kierować się w swojej działalności racją Kościoła, ale także racją stanu, czyli interesem Rzeczypospolitej. W całej pasterskiej posłudze Hlonda było wiele momentów, w których występował jako realny mąż stanu. Por. J. Pietrzak, Przywileje

totalitarnych rządów w niektórych krajach europejskich630. Tak jawiący się ówcześnie stan rzeczy w Polsce i Europie, skłonił Hlonda do pryncypialnego zabrania głosu na temat koncepcji państwa i zasad życia politycznego. Pragnął on zaprezentować ideę państwa nowoczesnego w oparciu o społeczne nauczanie Kościoła, odnosząc się do Tradycji i ówczesnych wypowiedzi

papieskich631. Uznawał za konieczne, aby przedstawić w sposób systematyczny główne punkty

katolickiej koncepcji państwa i formy sprawowania władzy na czele z określeniem źródeł państwa i władzy państwowej. Nauczał, że przyjęcie i realizowanie chrześcijańskiej wizji państwa stanowić będzie jedyną realną i skuteczną drogę do uzdrowienia panującej sytuacji.

Prymas, wypowiadając się na temat polityki państwowej oraz odnosząc się do zasad rządzenia, zawsze w swoich alokucjach kierowanych do obywateli i wiernych Kościoła akcentował wyznaniowy charakter swoich pouczeń. Nie podawał programów politycznych, gdyż absolutnie nie było to zadaniem Kościoła. Odnosząc się do ówczesnego ustawodawstwa, poziomu życia politycznego, a w konsekwencji dostrzegając pogłębiające się przesilenie samej instytucji państwa daleki był od krytykowania kogokolwiek. Jednak na podstawie chrześcijańskiej nauki o państwie najpierw wydobywał cenne wskazania, a następnie ukazywał je jako wciąż obowiązujące zasady. „Z chrześcijańskiej nauki o państwie rzucam szkicowo pęk

zasad i myśli”632. Przekonany był o aktualności myśli chrześcijańskiej, w której dostrzegał

zasadniczy kierunek dla bezpiecznej przyszłości państwa polskiego633. Na podstawie takiego

wnioskowania uważał, że nadrzędnym zadaniem w punkcie wyjścia było podanie treści

duchowej i moralnej prawdy na rzecz odnowy państwa polskiego i jego polityki634.

630 Jako Prymas czynił wnikliwą analizę ówczesnej europejskiej sytuacji politycznej, kulturalnej oraz ideologicznej. Dokonywał tego w świetle nauki ewangelicznej i doktryny Kościoła katolickiego. Poszukiwał słusznej drogi wyjścia i rozwiązania skomplikowanej sytuacji w Europie. Wykazywał świetną znajomość międzynarodowej sceny politycznej, zwłaszcza rozwoju komunizmu w Związku Radzieckim i socjalizmu w Niemczech. Na gruncie polskim dostrzegał rosnące w siłę tendencje autorytarne. Posiadał świadomość, że najbardziej zagrożoną w swoich fundamentach ideowych instytucją cywilną było demokratyczne państwo. Był przekonany, że sytuacja w II Rzeczypospolitej stanowiła odbicie tego, co już od wielu lat siało spustoszenie w życiu społecznym poza granicami. Por. S. Zimniak, Prymas Polski Kardynał August Hlond na forum międzynarodowym, w: J. Pietrzykowski, J. Wąsowicz (red.), Kardynał August Hlond (1881-1948). Salezjanin, Prymas Polski i Mąż Stanu, Dębno 2015, s. 110.

631 Społeczne nauczanie Kościoła, teorię państwa opiera na założeniach filozoficznych Akwinaty. W swoich rozważaniach akcentował on naturalny charakter państwa. Innym wyraźnym wsparciem jest filozofia polityczna Franciszka de Vitoria (†1546) i Franciszka Suáreza (†1617). Kładli oni nacisk na podmiotowość polityczną narodu i prawo do samostanowienia. Cennym nauczaniem rzucającym nowe światło, stanowiły wskazania papieży: Leona XIII i Piusa XI. Por. J.M. Roth, Społeczno-polityczna działalność prymasa Polski Augusta Hlonda w latach

1939-1945, Toruń 2009, s. 326-327.

632 AH, t. I, cz. 1, Listy pasterskie: „O chrześcijańskie zasady życia państwowego”, s. 91.

633 Takie przekonanie towarzyszyło Hlondowi już podczas pasterskiej posługi na Śląsku. Wnioskował, że „w środki naszej kultury państwowej, socjalnej i moralnej, szkolnej i indywidualnej wstawić należy prawo Boże i myśl katolicką, aby rozświetlając zręby niespokojnej i pomieszanej myśli nowoczesnej koiły dusze dręczone pustką i zwątpieniem, budziły sumienia przygłuszone teraźniejszością, godziły szlachetne dążenia rozbieżne i szkodliwie się ścierające, wytykając jasne, gorsze cele życiu prywatnemu, życiu kościelnemu, narodowemu” [AH, t. II, cz. 2,

Przemówienia: Na zakończenie III Śląskiego Zjazdu Katolickiego, Katowice (08.09.1924), s. 22].

Trudno jest sprecyzować w jaki sposób Hlond definiował państwo jako takie. W swoim nauczaniu dawał wyraz temu, że pojmował państwo jako realną i zorganizowaną społeczność, nad którą są sprawowane rządy przez widocznego piastuna władzy. Społeczeństwo natomiast ukazywał jako zbiorowość ludzką, zespoloną wspólnym celem, wspólnym dobrem, a państwo jako społeczność nadrzędną mniejszych grup. Społeczność ta była już zorganizowana, uczyniona dla łatwiejszej realizacji celów danej społeczności. W takiej społeczności rządy wykonywała

osoba wyznaczona635.

Można dopatrywać się najbardziej systematycznego ujęcia rzeczywistości państwowej na podstawie fragmentu wypowiedzi Prymasa: „W wichrzastą godzinę dziejową odbudowujemy na

praojcowskich sadybach niepodległe władztwo”636. Wydają się być tu zawarte konstytutywne

elementy warunkujące istnienie państwa. Chodzi mianowicie o ludność, terytorium i władzę

zwierzchnią637. Trudno jednoznacznie wnioskować, czy zamiarem polskiego Hierarchy było

zdefiniowanie pojęcia państwa w tak ujętej formie. Niemniej jednak można stwierdzić, że powyższa

wypowiedź zawiera najistotniejsze komponenty odnoszące się do definicji pojęcia państwa638.

Prymas odwołując się do sytuacji, gdzie naród polski pozbawiony był własnego państwa, wskazywał, że fakt odzyskania niepodległości powinien zwrócić obywateli ku Bogu i uwrażliwić ich na potrzeby państwa. Wypływać to miało z czystej wdzięczności względem Stwórcy za odzyskanie upragnionej wolności. Stąd polski Hierarcha podejmując się odnowy społeczeństwa, zwracał szczególną uwagę na promowanie etyki katolickiej, która – jak podkreślał – wyrastała z naturalnego porządku świata. Także na podstawie prawa naturalnego rozpatrywał teorie

powstania państwa i prawa639. Dlatego w kwestii nauczania o pochodzeniu państwa,

zdecydowanie przypominał tezę o naturalnym jego charakterze. Nauczał, że jest ono wynikiem społecznej natury człowieka i stanowi społeczność o charakterze tak podstawowym, iż bez niego

życie i współpraca społeczna byłyby niemożliwe640. Ukazywał, że cele jakie realizuje państwo,

warunkują osiągnięcie innych celów człowieka, zarówno indywidualnych jak i społecznych. „Państwo wywodzi się z natury ludzkiej, w której tkwi wrodzona skłonność do łączenia się w większe zespoły dla celów bezpieczeństwa i porządku publicznego, dla postępu i rozwoju. Będąc

635 Por. L. Greniuch, Chrześcijańska koncepcja państwa na podstawie listów pasterskich kardynała Augusta

Hlonda, Poznań 1981, s. 30 [mps UAM].

636 AH, t. I, cz. 1, Listy pasterskie: „O chrześcijańskie zasady życia państwowego”, s. 90.

637 Odpowiednią sugestią mógłby być następujący zapis: Odbudowujemy, jako naród, ludność (my) na konkretnym obszarze i terytorium (praojcowskie sadyby) władzę zwierzchniczą (niepodległe władztwo). Por. E. Jarra, Nauka

społeczna Kardynała Augusta Hlonda Prymasa Polski, Londyn 1958, s. 41.

638 Podstawowa definicja określa państwo jako organizację polityczną na określonym terytorium zbiorowości obywateli (społeczność, naród), którzy podlegają suwerennej władzy politycznej. Przyczynę materialną państwa stanowią skupione w nim osoby związane tradycją, kulturą, wspólnymi dziejami. Por. A. Zwoliński, Państwo, EK, Lublin 2010, t. XIV, kol. 1246.

639 A. Gebauer, Prawo naturalne w nauczaniu..., s. 94.

potrzebą natury ludzkiej, państwo jest nakazem owego odwiecznego zakonu (prawa) moralnego, który

Stwórca wyrył w sercu człowieka, a który nazywamy prawem przyrodzonym”641. Dostrzec należy

zawarte w tej wypowiedzi naczelne zasady życia państwowego642.

Inną ważną kwestię, stanowi stwierdzenie, że istnienie państwa wywodzi się z prawa naturalnego, a nie z jakiegoś przypadkowego wydarzenia historycznego i nie jest wynikiem wyłącznie jakiejś umowy społecznej. Wynika bezpośrednio z naturalnego rozwoju ludzkości. Jest następstwem faktu, że człowiek przez Boga stworzony ma naturę społeczną. Również należy dodać, że bez instytucji państwa człowiek i społeczeństwa nie osiągnęłyby przeznaczeń

ziemskich i pogrążyłyby się w dezorganizacji i chaosie643. Zatem należy zauważyć, że z jednej

strony zgadzał się on z teoretykami państwa nowożytnego, gdzie wytyczano względem państwa cele doczesne. Natomiast z drugiej strony poprzez ludzką naturę wiązał genezę państwa ze Stwórcą. Pochodzenie i funkcjonowanie państwa opierał na podstawach prawa naturalnego. Zdecydowanie opowiadał się, że Państwo ma obowiązek uznawać Boga, a prawo naturalne

powinno być respektowane w życiu i ustawodawstwie644.

Istotnym zagadnieniem ściśle związanym z pojęciem państwa i jego pochodzeniem była

również kwestia pochodzenia władzy państwowej645. Odpowiednim wprowadzeniem

poczynionym przez Hlonda było przywołanie w tym kontekście nauczania papieskiego. „A ponieważ żadne społeczeństwo nie może istnieć, jeżeli ktoś nad wszystkimi władzy nie sprawuje, która by skutecznie pobudzała jednostki do wspólnych celów, jest rzeczą oczywistą, że zespołom ludzkim jest koniecznie potrzebna naczelna władza, wypływająca z tego samego

zakonu Bożego, z którego społeczność pochodzi”646. Wynika z tego, że również władza

państwowa ma swoje źródło w prawie przyrodzonym. Hlond zaznaczał, że prawo to nie określa ustroju państwa, ani sposobu przekazywania władzy, a tym mniej osobę piastuna władzy, ale wprowadzając do społeczności państwowej władzę naczelną, jako konieczność natury, opromienia tę władzę majestatem Stwórcy, który jest dawcą prawa przyrodzonego. Właśnie w takim znaczeniu Kościół naucza, iż państwo i władza pochodzą od Boga. Hlond wzmocnił

641 AH, t. I, cz. 1, Listy pasterskie: „O chrześcijańskie zasady życia państwowego”, s. 91.

642 Należą do nich: bezpieczeństwo, ład, porządek, poszanowanie dla prawa własności w stosunku państwa do obywateli i ich mienia oraz w stosunku obywateli do mienia państwa i w stosunku obywateli do mienia współobywateli. Por. AH, t. III, cz. 12, Pisma różne: Zapiski Kardynała Augusta Hlonda z lat okupacji (1939-1945), s. 199.

643 Por. A. Zwoliński, Państwo, EK, Lublin 2010, t. XIV, kol. 1250.

644 Por. L. Greniuch, Chrześcijańska koncepcja państwa..., s. 31 [mps UAM].

645 Prymas w tej kwestii dokonuje swoistej próby zsyntetyzowania doktryny dotyczącej pochodzenia władzy. Posiadał świadomość, że koncepcja ta rozwijała się w nauce katolickiej począwszy od Arystotelesa, poprzez św. Pawła, aż do św. Augustyna i powiązanych z jego myślą scholastyków, na czele z św. Tomaszem z Akwinu. Dalszymi ogniwami rozwijającej się nauki byli św. Robert Bellarmin oraz papież Leon XIII. Znajomość wypracowanego na przestrzeni wieków nauczania zapewnia Hlondowi solidne fundamenty i daje pewny punkt odniesienia w zajmowaniu stanowiska odnośnie bieżących spraw tyczących się państwa i sprawowania władzy. Por. J. Majka, Nauczanie społeczne kardynała..., s. 11.

swą argumentację odwołując się do treści Pisma Świętego, która wskazuje na Boskie pochodzenie władzy. Jednoznacznym stwierdzeniem w tym kontekście była według niego wypowiedź Apostoła narodów: „nie masz zwierzchności, jeno od Boga, a które są, od Boga są

postanowione” (Rz 13,1)647.

W swoim nauczaniu, posiłkując się wykładnią Magisterium Kościoła, dookreślił, że nie jest sprzeczne z doktryną katolicką, iż w pewnych przypadkach obywatele wybierają tych, którzy maja sprawować rządy nad państwem. Odnośnie tego zaznaczył, że Bóg nie wyznacza ani formy ani piastuna władzy bezpośrednio, jak to miało miejsce w przypadku Mojżesza czy Dawida, ale czyni to pośrednio – przez lud. Wybór tego typu nie nadaje władzy, lecz wskazuje

jedynie tego, który ma ją sprawować. Każda władza zaś jest od Boga648. Na podstawie tego

Prymas wskazywał, że tak pojmować należy te zwroty w nowoczesnych konstytucjach demokratycznych, które mówią o narodzie, jako o źródle władzy państwowej. Również podkreślał, że przechodzenie władzy państwowej z jednej osoby na inną świadczy o rozwoju dziejowym. Co do władzy państwowej jako takiej zastrzegał, iż nie jest ona tworem człowieka, nie jest też owocem dziejów ani wynikiem woli czy mocy narodu. Jest ona następstwem natury ludzkiej. Zaznaczył także na tej płaszczyźnie, iż prawo naturalne, które w myśl nauki Kościoła jest obowiązującym nakazem etycznym, powodującym, że stosunek człowieka do państwa i do

władzy państwowej jest objęty moralnością katolicką649. Na podstawie powyższych wywodów

rodzi się przekonanie, że z Hlondiańskiego nauczania o państwie i władzy państwowej wypływają konkretne zasady etyki państwowej. Przede wszystkim racją, dla której obywatel słucha swej władzy oraz praw i nakazów jakie są wydawane, jest dobro wspólne. Ono stanowi rację porządkującą wszystkie zachowania i działania społeczne ludzi. Dobro to ma zawsze swoje odniesienie do Dobra Najwyższego, gdyż jest jego partycypacją. Dlatego sprawowana władza powinna być służbą na rzecz dobra wspólnego. Chodzi o dobro całości, całej ludzkości i poszczególnego człowieka. Stąd powinien rodzić się w obywatelach szacunek oraz powinność wykonywania poleceń. Jednak decyzje władzy nie mogą być sprzeczne z prawem Bożym,

zarówno naturalnym, jak i Objawionym650. Władza, która nie liczyłaby się z Bożym prawem,

tym samym podważałaby podstawy swego istnienia. Prowadzi to do wniosku, że głównym i podstawowym ograniczeniem każdej władzy jest racja dobra człowieka i społeczeństwa, która

w pełni wyraża się w woli Bożej i Bożym prawie651.

647 Por. AH, t. I, cz. 1, Listy pasterskie: „O chrześcijańskie zasady życia państwowego”, s. 91.

648 Leon XIII, Encyklika Diuturnum illud. O władzy politycznej, (29.VI.1881), Warszawa 2001, s. 7-8.

649 Por. AH, t. I, cz. 1, Listy pasterskie: „O chrześcijańskie zasady życia państwowego”, s. 92.

650 M. Stępniak, Kwestia społeczna w listach pasterskich biskupów polskich 1929-1939, Łódź 1995, s. 90.

Zagadnienie władzy sprawowanej w państwie bezpośrednio łączy się z jego ustrojem. Zajmowali się tym szerzej różni teoretycy państwa. W myśli św. Augustyna nie ma żadnej tendencji opowiadania się za jakimś konkretnym ustrojem w państwie ziemskim. Jednak państwo to nie powinno zmuszać obywateli do czynów bezbożnych i niegodziwych. Uznawał

ponadto, że państwo i władza pochodzą od Boga652. Później, jeden z głównych przedstawicieli

innej epoki Franciszek de Vitoria uważał, że forma ustrojowa powinna być podyktowana

z jednej strony celami państwa, natomiast z drugiej konkretnymi celami narodu653. Papież Leon

XIII oraz Pius XI, uznawali za zgodne z nauką społeczną Kościoła różne formy ustroju państwowego. Zaznaczali przy tym, że Kościół nie chce wchodzić w konflikt z tymi formami ustrojowymi, gdyż nie narzuca swoich poglądów w procesach państwowotwórczych. Zasada ta

była bliska Prymasowi. Nie opowiadał się on na tym etapie za żadną formą ustroju654. Był też

zdania, że Kościół swym autorytetem nie poręcza żadnego ustroju, a jedynie podaje zasady, na których powinna wspierać się struktura społeczeństwa. W swoich enuncjacjach uwypuklał punkty dotyczące podstawowych zasad, na których powinna opierać się państwowość. Zdecydowanie pragnął, aby rzeczywistość państwowa była przeniknięta duchem nauki Chrystusowej. Wyraźnie wypowiedział się w tej kwestii, zaznaczając, że „Kościół nie poręcza ustrojów publicznych, nie przywraca przeszłych form życiowych, nie tworzy nowych. Powołaniem jego jest podawać wszystkim czasom zasady przyrodzonego i Objawionego prawa Bożego, na którym wspierać się powinna struktura społeczeństw […]. Jedyny spór i to wielki, odwieczny, jaki prowadzi Kościół, to spór o Boga, Jego naukę i prawo, o wiarę, o sumienie

i o swobodę działania”655. Kardynał postulował, że mniej ważna jest forma ustroju, o ile będą

uszanowane zasady życia chrześcijańskiego i natura ludzka nie będzie doznawała krzywdy656.

Chodziło głównie o to, by w ustrojach nie było form niezgodnych z zasadami etyki chrześcijańskiej oraz by instytucje państwowe nie kierowały się materializmem, lecz duchem

chrześcijańskim657. Stąd krytycznie odnosił się do ustroju faszystowskiego i materialistycznego,

gdyż nie odpowiadały one celom i zadaniom państwa. Piętnował wszelkie błędne według siebie

652 Por. Augustyn, O Państwie Bożym, W. Kornatowski (przeł. i oprac.), Warszawa 1977, t. I, s. 91-92.

653 Por. M. Żywczyński, Szkice z dziejów radykalizmu chrześcijańskiego, Warszawa 1976, s. 136.

654 Podkreślając w wielu miejscach, że nie opowiada się za żadnym rodzajem ustroju, to jednak powojenną nową Polskę widział jako budowaną na nowych podstawach, uwzględniając w tym również zmiany w dziedzinie ustrojowo-politycznej. Podczas pobytu na emigracji w okresie II wojny światowej, Hlond naszkicował projekt nowej konstytucji. Pragnął państwa zbudowanego na fundamencie chrześcijańskich zasad i solidaryzmu społecznego. Przekonany był, że najlepszym rozwiązaniem ustrojowym dla Polski powojennej, gwarantującym odbudowę siły oraz wielkość państwa będzie ustanowienie nowoczesnej monarchii elekcyjnej wraz z silną władzą rządową oraz sfederalizowanie Polski z ościennymi państwami. Por. J. Pietrzak, Kardynał August Hlond a państwo

polskie, „Zaranie Śląskie” 2(2016), s. 33; tenże, Prymas Hlond o ustroju politycznym powojennej Polski, „Czasopismo Prawno-Historyczne” LXVI(2014), s. 183-204.

655 AH, t. I, cz. 1, Listy pasterskie: „O zadaniach katolicyzmu wobec walki z Bogiem”, s. 81.

656 Por. AH, t. I, cz. 1, Listy pasterskie: „O katolickie zasady moralne”, s. 169.

ateistyczne i laickie formy ustrojowe658. Według niego państwo nie mogło być programowo ateistyczne, ponieważ nie jest to zgodne z naturalnym prawem człowieka i społeczną nauką Kościoła. Gdy państwo nie uznaje Boga, uważając się za bezwyznaniowe, to zwykle posuwa się dalej. Staje się bezbożne, wyklucza Boga z konstytucji, oświaty i ustawodawstwa. Zaczyna utrudniać sprawowanie kultu i prześladować wyznawaną wiarę. Miejsce Boga zajmuje wtedy człowiek. Punktem odniesienia staje się ludzki rozum, a obowiązującym prawem: siła i terror. Tak przedstawiający się proces laicyzacji państwa skutkuje według niego tym, że chwieją się wszelkie ustroje społeczeństw, którym brakuje trwałych podstaw. Polityka, która sprowadza społeczeństwa z Bożej drogi, kieruje je na bezdroża. Tragiczne w dziejach dowody takiego postępowania są według Hlonda dobitnym świadectwem, że spod budowy ludzkości nie można usuwać jedynego pewnego Bożego fundamentu. Kto się tego dopuszcza, tym samym sprawia, że

świat pogrąża się w chaosie, a społeczeństwa ulegają destabilizacji i nierzadko destrukcji659.

Prymas, przypominając naukę katolicką, głosił, że prawo Boże obejmuje całą rzeczywistość. Ogarnia jednostki, rodziny i narody oraz państwa i wszelkie zbiorowe ustroje, które powinny respektować Boga i na Nim opierać swój byt. Przyjęcie takiej postawy w żaden sposób nie ubliża