• Nie Znaleziono Wyników

3. HLONDIAŃSKA IDEA ODNOWY KOŚCIOŁA

3.1. Myśl eklezjologiczna

3.1.1. Kształtowanie się rzeczywistości Kościoła

Podstawowym źródłem nauki o Kościele jest nade wszystko Pismo Święte. Tam w głównych zarysach zawarte jest nauczanie i działalność Chrystusa – założyciela Kościoła. Z kart Biblii emanuje prawda o wydarzeniach eklezjotwórczych. Również sama treść dostarcza wielu bezcennych informacji o początkach Kościoła Chrystusowego. Kościół pierwotny był dziełem Jezusa Chrystusa i zarazem Jego uczniów. Odzwierciedleniem jest realizowany przez uczniów Jezusa – nakaz misyjny (por. Mt 28,19). Świadomość eklezjalna u uczniów dopełniła się dopiero po Zmartwychwstaniu i Zesłaniu Ducha Świętego. W istotnym znaczeniu Apostołowie odgrywali rolę eklezjotwórczą, nadając Kościołowi konkretne struktury, liturgię, doktrynę, funkcje, tradycje, obrzędy i ustrój (por. Mt 28,16-20).

Innym ważnym czynnikiem, który określa rzeczywistość eklezjalną, stanowią starotestamentalne i nowotestamentalne obrazy Kościoła. Cennym stwierdzeniem jest, że wewnętrzna natura Kościoła daje się poznać poprzez te rozmaite obrazy, które zaczerpnięte były z codziennego życia ówczesnych ludzi. Wyróżnić należy, że Nowy Testament zawiera swoiste obrazy Kościoła, pozwalające się temu Kościołowi duchowo ukształtować, lepiej dawać się poznać, rozumieć i przepowiadać. Potrzeba pamiętać przy tym, że ostatecznie rzeczywistość Kościoła musiała przejść w sakrament, kerygmę i praxis (por. KK 6). Wszystkie te obrazy i metafory zawarte w Piśmie Świętym, jak również w pismach pokanonicznych, w pierwszym rzędzie u Ojców apostolskich – świadczą o bogactwie treści Kościoła, o pluralizmie ujęć, a zarazem potwierdzają jego niewysłowioną tajemnicę. Ponadto wskazują na ogólny kierunek dociekań eklezjologicznych oraz wskazują na Kościół jako społeczność ludzką, utworzoną przez Boga, związaną nierozerwalnie z Jezusem Chrystusem i Duchem Świętym, łączącą ludzi między sobą we wspólnotę religijną, obdarzoną wyższymi darami Bożymi. Wskazać także należy na zaistniałe idee Kościoła, które stanowią coś głębszego i dokładniej oddającego Zbawcze Misterium. Do tych najważniejszych idei zalicza się: eklezję, społeczność, Ciało Chrystusa, Lud

Boży, wspólnotę, historię zbawienia, osobę społeczną zbawczą723.

W kształtowaniu się doktryny eklezjalnej należy wyróżnić, iż od czasów postskrypturystycznych, czyli od patrystyki do wczesnego średniowiecza, Kościół sam w sobie nie był przedmiotem większych kontrowersji teologicznych. Uznawano Kościół za zbawczą instytucję, posiadającą swój ustrój i realizującą swój transcendentno-eschatologiczny cel. Ta ówczesna sytuacja eklezjalna chrześcijan została dobrze scharakteryzowana na Vaticanum II, „że Kościół jest w Chrystusie niejako sakramentem, czyli znakiem i narzędziem wewnętrznego

723 Por. Cz.S. Bartnik, Kościół, s. 25-33; K. Góźdź, Obrazy Kościoła i główne idee eklezjologiczne, w: M. Rusecki, K. Kaucha, J. Mastej (red.), Kościół w czasach Jana Pawła II, Lublin 2005, s. 79-97.

zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego” (KK 1). Ojcowie Kościoła komentowali przede wszystkim wybrane przez siebie teksty Pisma Świętego. W ten sposób wyrażali przekonanie, że całe Objawienie mówi zarówno o Chrystusie, jak i Kościele.

Interpretacje tekstów natchnionych przyczyniały się do powstawania ich własnej eklezjologii724.

Dlatego patrystyczna teologia Kościoła zawiera się głównie w komentarzach Ojców do jego

biblijnych figur i poprzez nie się wyraża725. Ojcowie przedstawiając naturę i misję Kościoła

odwoływali się również do symboli poza biblijnych726.

Po epoce Ojców Kościoła, myśl teologiczna wyraźnie osłabła. Wpłynęły na to zniszczenia związane z wędrówką narodów i zniszczenie cesarstwa zachodniorzymskiego. W dużej mierze ograniczano się do korzystania z myśli patrystycznej. Stąd trudno doszukiwać się na tym etapie oryginalnych idei o Kościele. Później we wczesnym średniowieczu, świadomość religijna wiernych odznaczała się ujmowaniem Kościoła, skupiając się głównie na aspekcie zewnętrznym, instytucjonalnym i prawnym. Brakowało świadomej refleksji nad

złożoną naturą Kościoła, pomijając aspekt nadprzyrodzony727. Nawet tak ważne dzieła dla

teologii, jak Sentencje Piotra Lombarda (†1160), nie zawierały systematycznego wykładu o Kościele. Widoczny brak traktatu o Kościele aż do XIII wieku, nie oznaczał jednak, że nie było miejsca dla właściwej problematyki eklezjalnej. Wystarczy przywołać postać Tomasza z Akwinu (†1274), który naszkicował dość pełny obraz Kościoła. Uwypuklił zwłaszcza jego związek z Chrystusem. U Akwinaty związek ten wyraża myśl, że Kościół jako instytucja stanowi formę istnienia Ciała Mistycznego i nowego życia w Chrystusie oraz Kościół jest także sakramentem i posługiwaniem, czyli narzędziem realizacji Mistycznego Ciała.

Natomiast pierwsze traktaty o Kościele zaczęły powstawać na początku XIV wieku.

Autorem pierwszego z nich De regimine christiano był Jakub z Viterbo (†1307)728.

Najgłośniejszym jednak dziełem eklezologicznym okresu przedtrydenckiego była Summa de

724 Por. L. Padovese, Wprowadzenie do teologii patrystycznej, A. Baron (tłum.), Kraków 1994.

725 Pod względem częstotliwości, ulubionym zwrotem Ojców staje się określenie: „Kościół-Matka”. Por. W. Zaleski,

Mistyczne Ciało Chrystusa. Traktat o Kościele, Poznań-Warszawa-Lublin 1962, s. 13.

726 Poczesną egzemplifikację stanowi metafora księżyca. Znalazła swe zastosowanie w Lumen gentium (nr 1;54. Do niej również odwołał się Jan Paweł II w Liście apostolskim Novo millenio ineunte. Metaforę tę, jak też wiele innych odnaleźć można w dziełach wielkich teologów XX i XXI wieku. Por. H. de Lubac, Medytacje o Kościele, I. Białkowska-Cichoń (tłum.), Kraków 2012; H. Rahner, Symbole der Kirche. Die Ekllesiologie der Väter, Salzburg 1964, s. 91-173; J. Ratzinger, Dlaczego jeszcze jestem w Kościele?, w: tenże, Opera Omnia, t. VIII/2: Kościół –

znak wśród narodów. Pisma eklezjologiczne i ekumeniczne, W. Szymona OP (przekł.), K. Góźdź, M. Górecka (red.), Lublin 2013, s. 1091.

727 Można w tym miejscu mówić o tzw. „eklezjologii instytucjonalnej”, która charakteryzowała się uwypukleniem aspektu widzialnego w Kościele, jego strony zewnętrznej, struktury hierarchicznej, czyli ustroju. Por. A. Kubiś,

Główne etapy kształtowania się doktryny eklezjalnej, „Folia Historica Cracoviensia” 8(2002), s. 77-78.

728 Traktat ten został napisany podczas sporu pomiędzy papieżem Bonifacym VIII (1294-1303) i Filipem Pięknym, królem francuskim. Papież odniósł się oficjalnie do zaistniałej sytuacji w bulli „Unam sanctam” z 1302 roku. Zawarte w tym dokumencie stwierdzenia odznaczają się zdecydowanym tonem. „Toteż oznajmiamy, twierdzimy, określamy i ogłaszamy całemu stworzeniu ludzkiemu, że posłuszeństwo Biskupowi Rzymskiemu jest konieczne dla osiągnięcia zbawienia” (BFN 262).

Ecclesia Jana Turrecrematy (†1468). Później w XVI wieku, w skutek reformacji zadomowił się w eklezjologii podział na Kościół widzialny i niewidzialny. Sobór Trydencki nie udzielił

bezpośrednio odpowiedzi w tym względzie729. Takie stanowisko świadczyć może, że ówczesna

problematyka eklezjologiczna nie była na tyle dojrzała, aby dokonać rozstrzygnięć doktrynalnych. Ważne miejsce i zadanie w tej kwestii miała do spełnienia teologia. Kluczowym i zarazem klasycznym sformułowaniem potrydenckim było dzieło Roberta Bellarmina (†1621)

De controversiis. Oprócz zawartej tam próby zdefiniowania Kościoła, odnaleźć można szersze i pogłębione ujmowanie rzeczywistości eklezjalnej. Na uwagę zasługuje stwierdzenie, że Kościół, który jest ciałem żywym, zawierającym zewnętrzne wyznanie wiary i sakramenty, to posiada też wewnętrzne Dary Ducha Świętego, łączące wiernych wewnętrznie z Chrystusem

jako Głową730. Był to również okres rozkwitu nauki o znamionach Kościoła katolickiego.

Kolejnym ważnym momentem były herezje wyrosłe na gruncie eklezjologicznym w XVII i XVIII wieku, które ustawiały mylnie stosunek pomiędzy papiestwem, episkopatem i władzą świecką w zakresie kompetencji urzędu nauczycielskiego (gallikanizm) i pasterskiego (febronianizm) w Kościele. Zatem dostrzegalna zmysłami struktura organizacyjna Kościoła, mechanizm funkcjonowania jego instytucji, uprawnienia poszczególnych jej organów, stanowiły główny przedmiot zainteresowań i kontrowersji eklezjologicznych.

Zasadniczym okresem dla myśli eklezjologicznej był czas między ostatnimi soborami powszechnymi. Podejmowane inicjatywy, problematyka zagadnień oraz kształt i treść wydawanych dokumentów wyraźnie wpływały na teologiczną świadomość Augusta Hlonda. Stanowiło to swoisty klimat dla przyswajania rozwijającej się wciąż refleksji nad

rzeczywistością eklezjalną731. Można zakładać, że w świadomości polskiego Hierarchy,

wzrastającego na wypracowanej nauce Tridentinum i Vaticanum I, z biegiem czasu rodziły się coraz śmielsze uwagi wskazujące na potrzebę odnowy eklezjalnej. Faktem jest, że potrzeba ta stawała się powszechnie widoczna dla całego Kościoła, co zaowocowało zwołaniem II Soboru Watykańskiego.

To, co nieśmiało było już wyrażane w przygotowaniach do Soboru Watykańskiego I, a więc przekonanie, że Kościół jest czymś więcej niż doskonałym społeczeństwem, że jest mistycznym Ciałem Chrystusa – było wyraźnym impulsem dla odradzającej się eklezjologii. Po

729 Tridentinum, definiując naukę o sakramentach świętych, rozstrzygnął przy sakramencie kapłaństwa, że episkopat, kapłaństwo oraz słudzy są pochodzenia Bożego (BFN 459-465).

730 W. Łydka, Bellarmonowska definicja Kościoła i jej wpływ na późniejszą teologię katolicką, „Roczniki Teologiczno-Kanoniczne” 13/2(1966), s. 57-75.

731 W kontekście i Soboru Watykańskiego widocznie zarysowane zostały odrodzeniowe idee eklezjologiczne. Schemat zawierał doktrynę o Mistycznym Ciele Chrystusa, ale przeważała jednak treść odnosząca się do hierarchicznego ustroju Kościoła. Ostatecznie ta i Konstytucja dogmatyczna o Kościele Chrystusa Pastor aeternus, poświęcona była w całości pasterskiemu i nauczycielskiemu urzędowi biskupa Rzymu. Por. A. Kubiś, Główne etapy

soborze stało się faktem, że te nowe prądy eklezjologiczne wyszły poza widzialną i hierarchiczną strukturę Kościoła, ukazując jego wnętrze – Boskie oblicze. Nastąpił rozkwit

odradzającej się myśli eklezjologicznej przypadający na lata międzywojenne XX wieku732. Ten

czas Kościoła, to również lata pasterskiej posługi Augusta Hlonda, który stał ówcześnie na jego czele jako biskup, kardynał i prymas. Należy wskazać, że głównymi doktrynami ówczesnej eklezjologii, którymi żywo interesowali się teologowie, była idea Królestwa Bożego oraz

Kościół jako mistyczne Ciało Chrystusa733. W nauczaniu Prymasa obie te koncepcje pozostawiły

swój trwały ślad734. Prymas odniósł się do nich w jednej ze swych homilii. Dokonując analizy

fragmentu Ewangelii (por. Mt 13) wskazał na zawartą tam pierwszą wzmiankę o Kościele. Podkreślił, że przypowieści Jezusa stanowią osnowę wypowiedzi Ewangelii o Kościele, który występuje w tym miejscu pod zaszczytną nazwą „Królestwa Bożego”. Odnosząc się do posłannictwa Kościoła, Prymas nauczał, że jest ono dalszym ciągiem posłannictwa Chrystusa. Kościół buduje to samo Królestwo Boże, które Chrystus głosił i zakładał, jest stróżem jego nauki, szafarzem skarbów Odkupienia. Jednakże w dalszej części swojej wypowiedzi skupił się na eklezjologii św. Pawła, który nazywa Chrystusa głową Kościoła (por. Ef 5,3). Hlond idzie za tą myślą Apostoła Narodów, który widzi w Kościele Zbawiciela na ziemi i w czasie. Określa go

jako „Ciało Chrystusa” (1Kor 12,27; Ef 4,12)735. Zainteresowanie tą koncepcją wzmacniała

ówczesna literatura teologiczna o Kościele, która priorytetowo odnosiła się do alegorii

mistycznego Ciała Chrystusa736. Innym ważnym bodźcem była wydana w 1943 roku encyklika

Piusa XII o Kościele jako „Mistycznym Ciele Jezusa Chrystusa”737, która starała się złagodzić

dawny naturalizm, według którego Kościół sprowadzany był tylko do doczesnej instytucji prawnej i społecznej. Dokument ten także odrzucał współczesny mistycyzm, który dopatrywał

się jedności quasi-biologicznej między wiernymi a Chrystusem738. Również w tym miejscu

732 Por. Tamże, s. 90-91.

733 Rzecznikiem w przedstawieniu katolicyzmu w aspekcie jego bardziej duchowej strony był niewątpliwie niemiecki teolog K. Adam (1876-1966). Wyraźnie skłaniał się ku chrystocentrycznemu przedstawieniu Kościoła. Odwoływał się do idei Królestwa Bożego oraz Kościoła jako Ciała Chrystusa. Por. K. Adam, Natura katolicyzmu, P. Lisicki (tłum.), Warszawa 1999.

734 Kwestia idei Królestwa Bożego została przedstawiona w pierwszym rozdziale niniejszej dysertacji. W treści traktującej to zagadnienie można dostrzec momenty, w których polski Hierarcha mniej czy bardziej dostrzegalnie, w swoich wypowiedział pozostawił ślady pewnego bezpośredniego odnoszenia Kościoła do rzeczywistości Królestwa Bożego (s. 47-56). Wyraźne ślady pewnego utożsamiania Kościoła z rzeczywistością Królestwa Bożego odnaleźć można w pismach wielkich teologów. „I teraz zatem jest Kościół królestwem Chrystusa i Królestwem Niebieskim” [Augustyn, O Państwie Bożym, W. Kornatowski (przeł. i oprac.), t. II, Warszawa 1977, s. 457]. Dla ścisłości jednak potrzeba odwołać się do dzisiejszego ujęcia. Królestwo Boże nade wszystko zajaśniało ludziom w słowie, czynach i obecności Chrystusa, ujawnia się w samej osobie Syna Bożego (por. KK 5). Natomiast Kościół leży na linii Królestwa Bożego, ale nie jest nim samym, nie utożsamia się z nim. Jednakże wkracza najgłębiej w rzeczywistość tego królestwa. Por. Cz.S. Bartnik, Dogmatyka katolicka, t. 2, Lublin 2012, s. 133.

735 Por. AH, t. II, cz. 1, Przemówienia: „O Kościele Chrystusowym”, s. 209-211.

736 Por. S. Tromp, Corpus Christi quod est Ecclesia. I. Introductio generalis, Romae 1937. Idee zawarte w tym dziele są bardzo bliskie papieskiemu dokumentowi Mistici Corporis Christi.

737 Por. Pius XII, Encyklika Mistici Corporis Christi, s. 193-248.

należy wskazać encyklikę „O świętej liturgii” – w której naturę i funkcję liturgii oparto na

koncepcji Kościoła jako Mistycznego Ciała Chrystusa739. Encyklika ta była wynikiem ruchu

liturgicznego, który miał wzmocnić wewnętrzne życie kościelnej wspólnoty. Papież, także

w 1950 roku zdecydowanie powtórzył i podkreślił w Humani generis naukę o tożsamości

Kościoła katolickiego z mistycznym Ciałem Chrystusa740.

Dla tamtego okresu wyrażenie „Ciało Mistyczne” – reprezentowało pełnię wartości religijnych i apostolskich: jedność Chrystusa z Kościołem, charakter witalny tej jedności, synchronizację aspektu niewidzialno-nadprzyrodzonego z aspektem widzialno-zewnętrznym. Ponadto atutem było dowartościowanie wszystkich członków tego ciała, a więc hierarchii

i wiernych oraz współpracę między nimi w kontynuacji dzieła zbawczego741. Należy zaznaczyć,

że Prymas szczegółowo nie zajmował się teologicznym dociekaniem na temat identyczności czy odrębności Kościoła z mistycznym Ciałem Chrystusa, ale niewątpliwie skłaniał się ku papieskiej nauce Piusa XII o identyczności Kościoła rzymskokatolickiego z mistycznym Ciałem Chrystusa,

skorygowanej wyraźnie na ostatnim Soborze742. Uznano za sprzeczne z Tradycją utożsamienie

corpus Christii i Ecclesia Romana catholica. Zrezygnowano ze słowa est i na jego miejsce

zaproponowano słowo subsistit (por. KK 8)743.

Wskazanie najważniejszych momentów dla kształtowania się myśli eklezjologicznej, a w sposób szczególny przybliżenie głównych kierunków dla eklezjologii pierwszej połowy XX wieku, stanowiło swoiste tło dla Hlondiańskiego sposobu ujmowania Kościoła. Nauczanie Prymasa o Kościele wyraźnie korespondowało z treścią encyklik Leona XIII, Piusa XI oraz Piusa XII. Podejmowane kwestie i sposób ujmowania problemu świadczą również o znajomości ówczesnej literatury teologicznej. W niektórych momentach nauczania Prymasa dostrzec można wyraźne odniesienie do znanych publikacji teologicznych z zakresu eklezjologii. Nieocenioną zaletą wielu tych dzieł była przejrzystość polegająca na usystematyzowanym wykładzie wiary – wyprowadzonym

z Pisma Świętego i Tradycji744. Warto w tym miejscu odnieść się do W. Eborowicza, który dokonał

próby scharakteryzowania Hlondiańskiego ujmowania Kościoła. Przywołał w swoim artykule idee

739 Por. Pius XII, Encyklika Mediator Dei, s. 521-595.

740 Por. Pius XII, Encyklika Humani generis, (12.08.1950), s. 571.

741 Por. G. Thils, Orientations de la théologie, Louvain 1958, s. 94-95; K. Góźdź, Istota Kościoła, w: tenże, Logos

i Miłość. Teologia Josepha Ratzingera-Benedykta XVI, Lublin 2018, s. 156-157.

742 Hlond dla tego kontekstu przywołał dodatkowo słowa św. Katarzyny Sieneńskiej, która nazywa Kościół – „samym Chrystusem” (esse Cristo). Wyczuwa się w tym przywołanym stwierdzeniu osobiste przeświadczenie Prymasa o Boskim pochodzeniu Kościoła. Wydaje się, że to wyznanie św. Katarzyny było silniejszym argumentem niż sama doktrynalna deklaracja papieża, wyrażająca instytucjonalną wizję Kościoła. Por. AH, t. II, cz. 1,

Przemówienia: „O Kościele Chrystusowym”, s. 210.

743 Por. K. Góźdź, Istota Kościoła według Josepha Ratzingera, w: K. Kaucha, J. Mastej (red.), Teologia

fundamentalna w twórczości Josepha Ratzingera, Lublin 2017, s. 194.

744 Por. J. Ratzinger, Opera Omnia, t. IX/1-IX/2: Wiara w Piśmie i Tradycji. Teologiczna nauka o zasadach, J. Merecki (przekł.), K. Góźdź, M. Górecka (red.), Lublin 2018.

przewodnie z niektórych ówczesnych publikacji, które były znane Prymasowi745. Chodziło o wydaną po niemiecku w 1924 roku „Istotę katolicyzmu” Karla Adama oraz przetłumaczony na język polski i zalecany wiernym „Katechizm katolicki”, napisany przez kardynała Piotra Gasparriego, który został

wprowadzony do użytku w Poznaniu, już w 1932 roku746.

Jeśli chodzi o wspomniany zbiór wykładów niemieckiego teologa, to stanowił on swoisty przewrót w sposobie postrzegania Kościoła. Oddźwięk wywołany zawartym tam nauczaniem określano terminem swoistej rewolucji teologicznej. Kluczową sprawą w tym względzie była treść rozdziałów zatytułowanych: „Chrystus w Kościele” oraz „Kościół Ciałem Chrystusowym”. Pewnym novum było odejście od postawy piętnowania błędów czy koncentrowania się na aspekcie prawno-organizacyjnym Kościoła. Refleksja wyraźniej zmierzała raczej do ukazania rzeczywistości duchowej Kościoła. Natomiast nauczanie zawarte w „Katechizmie” Gasparriego, w formie zbioru pytań i odpowiedzi odznaczało się raczej tradycyjnym ujęciem znanym od XVI wieku. Pewnym otwarciem było jednak przyjęcie biblijno-patrystycznej koncepcji Kościoła,

głoszonej również przez wielkich scholastyków747. Podejmowane w tych dziełach zagadnienia,

sposób rozumowania, argumentacji czy wybór metody znalazło swoje odzwierciedlenie w nauczaniu polskiego Hierarchy. Nie oznacza to jednak, że nauczanie Hlonda pozbawione było samodzielnego myślenia. Wręcz przeciwnie, w wielu miejscach odważnie dawał on wyraz swoim przemyśleniom i kreślił śmiałe rozważania o życiu Kościoła w odniesieniu do Tradycji chrześcijańskiej. W oparciu o nią podkreślał z naciskiem historyczną prawdę o Boskim pochodzeniu Kościoła. Wskazywał jednoznacznie, że założycielem Kościoła jest Chrystus, Bóg i Odkupiciel. Stwierdzenie to stanowiło w jego przepowiadaniu o Kościele podstawę i punkt

wyjścia748.

Innym ważnym krokiem umożliwiającym lepsze odczytanie Hlondiańskiego nauczania o Kościele może być przywołanie jego pouczenia, co do istniejącej zewnętrznej i wewnętrznej struktury Kościoła. „Na zewnątrz jest Kościół widomą społecznością wiernych, żyjącą na ziemi, w toku dziejów. Zespół ten, złożony z ludzi ochrzczonych a wyznających wiarę przez Chrystusa objawioną, ma swój ustrój i hierarchię, na czele której z ustanowienia Chrystusowego stanęli

745 W. Eborowicz, Kościół w ujęciu Kardynała Prymasa Hlonda na tle eklezjologii pierwszej połowy XX wieku, „Studia Pelplińskie” 9(1978), s. 223-248.

746 Nie ma wątpliwości, że Hlond był obeznany z treścią Katechizmu P. Gasparriego, gdyż na polecenie Prymasa wydano jego polski przekład. Wywnioskować to można z pozostawionej korespondencji. Por. AH, t. IV, cz. 4,

Korespondencja: Do ks. Jana Korzonkiewicza, Poznań (24.12.1930), s. 199; AH, t. IV, cz. 4, Korespondencja: Do

ks. Jana Korzonkiewicza, Poznań (05.06.1931), s. 200.

747 Wierny przekład łacińskiego oryginału Catchehismus Catholicus, w: P. Gasparri, Katechizm Rzymski. Dla osób

dorosłych, które pragną zdobyć pełniejszą znajomość nauki katolickiej, J. Korzonkiewicz (tłum.), Warszawa 1999.

748 Por. AH, t. I, cz. 1, Listy pasterskie: „O Ojcu Świętym”, s. 12-18; AH, t. I, cz. 1, Listy pasterskie: „O życiu

parafialnym”, s. 107-125; AH, t. I, cz. 1, Listy pasterskie: „Z życia Kościoła Chrystusowego”, s. 145-157; AH, t. II, cz. 1, Przemówienia: „O Kościele Chrystusowym”, s. 209-215; J. Rzeźniczek, Myśl eklezjologiczna w nauczaniu

Piotr i jego następcy. Pod kierownictwem Papieża i Biskupów społeczność kościelna wyznaje wszędzie te same prawdy wiary i rządzi się tym samym prawem moralnym, wyjętym

z Ewangelii Chrystusowej749. Konkluzją wypływającą z tego stwierdzenia jest fakt, że cała

społeczność żyje duchem Chrystusa i ponosi odpowiedzialność za posłannictwo Kościoła. Niewątpliwie polski Hierarcha świadomie akcentował w tym momencie, że katolicy świeccy są

pełnoprawnymi członkami Kościoła i posiadają swoje ważne miejsce, prawa i zadania750. Tak

sprecyzowane twierdzenie stanowiło pewne novum w nauczaniu pasterskim751. Natomiast

odnosząc się do wewnętrznej struktury Kościoła, Hlond miał na myśli przede wszystkim nadprzyrodzoną społeczność Mistycznego Ciała Chrystusowego. Nazywa Kościół „Chrystusem Mistycznym na ziemi, w którym przez życie nadprzyrodzone zagłębiamy się jako żywe komórki.

Jesteśmy komórkami tego Ciała. Głową jego jest Chrystus. Duszą Duch Święty”752. Na uwagę

w tym miejscu zasługuje określenie, że „Duch Święty jest duszą Ciała Chrystusowego”. Stwierdzenie to zostało wyraźnie spopularyzowane przez Piusa XII w encyklice Mistici Corporis

z 1943 roku753. Jednak jako pierwszy wyraził tę myśl Leon XIII w encyklice Divinum illud

z 1897 roku. Papież wypowiedział się w następujący sposób: „Wystarczy stwierdzić, iż gdy

Chrystus jest Kościoła Głową, to Duch Święty jest jego duszą’’754. Trzeba przyznać, że dosyć

nieśmiało przebijało się to określenie w refleksji teologicznej do momentu wydania

wspomnianej encykliki Piusa XII755. Zatem obecne w nauczaniu Hlonda owe wyrażenie

odnoszące się do Ducha Świętego jako duszy Kościoła, najpierw świadczy o jego uważnym i wnikliwym studiowaniu nauczania papieskiego, ale także jest wyrazem upowszechniania tej myśli teologicznej.

Prymas wskazując na zewnętrzne i wewnętrzne oblicze Kościoła podkreślał, że potrzeba szerokiego spojrzenia, które obejmować musi obie te struktury, gdyż tylko wtedy można zrozumieć coś więcej z jego istoty. Nie można dokonywać w tym względzie separacji. Błędem jest widzieć w nim tylko zewnętrzną organizację albo dostrzegać wyłącznie mistyczną społeczność. „Kościół jest jednym i drugim. Jest widzialny i mistyczny. Ma ciało i duszę, głowę