• Nie Znaleziono Wyników

Istota prawa natury

W dokumencie Władysław W. Skarbek (Stron 177-181)

F IlozoFIa o drodzEnIa

12. Hugo Grocjusz

12.1. Istota prawa natury

Hugo Grocjusz (1583-1645) – holenderski prawnik, polityk i filozof w swym podstawowym dziele, zatytułowanym O wojnie i pokoju, napisanym po łaci-nie (De iure belli ac pacis; 1625), zawarł syntezę poglądów okresu Renesansu na prawo, państwo oraz kwestie wojny i pokoju. Uchodzi za ojca nowożytnej szkoły prawa naturalnego, a także za twórcę prawa międzynarodowego.

Wszelkie prawa dzieli Grocjusz172 na prawo naturalne (ius naturale), obej-mujące prawo naturalne pierwotne (primarium) i  prawo naturalne wtórne (secundarium) utożsamione z  prawem naturalnym narodów (ius gentium naturale) oraz prawo pozytywne (ius voluntarium), w którym z kolei wyróż-nia prawo boskie (ius divina) oraz prawo ludzkie (ius humanum), obejmujące prawo cywilne (ius civile) i prawo pozytywne narodów (ius gentium positivum).

Kryterium podziału prawa na naturalne oraz pozytywne stanowi źródło jego obowiązywania; w odniesieniu do prawa naturalnego takim źródłem jest nakaz prawego rozumu (dictatum recte rationis), a w odniesieniu do prawa pozytyw-nego – wola prawodawcy (ex voluntate originem ducit): Boga bądź człowieka.

Ius naturale primarium

secundarium (ius gentium naturale)

Ius voluntarium ius divina

ius humanum ius civile

ius gentium positivum

172 Vide: R. Tokarczyk (2002), s. 110.

W  tradycyjnych koncepcjach prawo naturalne traktowane było na dwa sposoby: po pierwsze – jako twór transcendentny (w  szczególności boski), a zatem konieczny, wieczny i niezmienny; po drugie – jako twór immanen-tny (w szczególności ludzki) bądź w wersji mocnej: niekonieczny (umowny), czasowy i zmienny, bądź w wersji słabej: konieczny (umowny), czasowy (sto-sownie do trwałości podstawy prawa) oraz niezmienny (sto(sto-sownie do nie-zmienności podstawy prawa). Pierwszy sposób dominował w Średniowieczu, a drugi w Starożytności. Hugo Grocjusz rozwinął oryginalną koncepcję prawa naturalnego jako tworu immanentnego w wersji słabej:

Prawo naturalne (ius naturale) jest nakazem prawego rozumu, który wskazuje, że w każdej czynności, zależnie od jej zgodności lub niezgodności z rozumną naturą człowieka, tkwi moralna ohyda lub moralna konieczność i w konsekwencji Bóg, który jest twórcą natury, czynności takiej zabrania lub ją nakazuje. Czynności, w sto-sunku do których istnieje taki nakaz rozumu, są same przez się obo-wiązkowe lub niedozwolone i dlatego uważa się, że Bóg z koniecz-ności nakazał je lub ich zabronił. Na skutek tego prawo naturalne różni się nie tylko od prawa ludzkiego, ale także od boskiego prawa pozytywnego173.

W tradycji scholastyczno-tomistycznej prawo naturalne traktowane było jako partycypacja prawa wiecznego w  człowieku. Każdy byt stworzony ma bowiem udział – na zasadzie analogii bytu (analogia entis) – w bycie samo-istnym, tj. Bogu. Myśl protestancka odrzuciła wszakże zasadę analogii bytu – analogię pomiędzy Bogiem a  jego stworzeniami, co skutkowało zarazem odrzuceniem partycypacji prawa naturalnego w prawie wiecznym. Grocjusz wysunął nawet słynną hipotezę etiamsi daremus non esse Deum – prawo (natu-ralne) obowiązuje nawet przy założeniu, że Bóg nie istnieje lub że nie troszczy się o sprawy ludzkie. Stąd wywodzi się jego uzasadnienie podziału prawa na:

prawo naturalne – nie wynikające z woli jakiegokolwiek prawodawcy, a będące efektem działania prawego rozumu, który nakazuje takie postępowanie, które jest zgodne z racjonalną istotą człowieka oraz prawo pozytywne – będące efek-tem woli prawodawcy (Boga bądź ludzi). Hipoteza etiamsi daremus odrywa więc prawo naturalne od podstaw teologicznych; stanowi zdecydowane

przej-173 H. Grocjusz (1957), O prawie wojny i pokoju, PWN, Warszawa, s. 92.

ście od średniowiecznych, transcendentnych do nowożytnych, immanentnych koncepcji tego prawa. W XVIII wieku szkoła prawa natury zyskała ogromny sukces. Obok prawa rzymskiego i prawa kanonicznego stała się filarem uni-wersyteckiej nauki prawa.

Def. 12.1. Prawo naturalne w  rozumieniu Grocjusza to zbiór nakazów wywiedzionych z  rozumnej natury człowieka, nakazów o charakterze immanentnym (odnoszących się do człowieka jako istoty biologicznej i  psychospołecznej), koniecznym, czasowym (ograniczonym do wymiaru temporalnego bytowania człowieka) oraz niezmiennym (stosownie do niezmienności rozumnej natury człowieka).

Niektórzy autorzy (np. J. Hervada) zarzucają Grocjuszowi niekonsekwen-cje w jego koncepcji immanentnego istnienia prawa naturalnego:

W rzeczywistości Grocjusz połączył, prawdopodobnie nieświa-domie, dwa prądy niedające się pogodzić w sposób logiczny: ludzką naturę pojmował zgodnie ze skrajnym obiektywizmem, przez co uważał, że prawo naturalne wypływa z wewnętrznych zasad czło-wieka, które istniałyby, choćby nie istniał Bóg. Natomiast działanie Boga rozumiał według przyjętego w protestantyzmie ockhamow-skiego woluntaryzmu: Bóg w sposób całkowicie wolny pragnął, by tkwiły w nas zasady prawa naturalnego. To rzekome pogodzenie jest całkowicie sprzeczne. W  efekcie przy założeniu, że Bóg ist-nieje, skrajny obiektywizm powinien wiązać ludzką naturę z naturą boską, ponieważ każda rzecz stworzona musi być odbiciem Boga, jeżeli posiada się jego właściwą ideę: Ipsum Esse Subsistens174.

Rzecz w tym, że Grocjusz w swej tezie etiamsi daremus uchyla (przynajmniej hipotetycznie) założenie o istnieniu Boga, a skoro tak, to zarzut Hervady mija się z celem. Grocjusz przyjmuje, iż rozumna natura człowieka jest pierwotna zarówno względem samego rozumu jak również względem woli, i jako taka stanowi probierz moralnej ohydy lub moralnej konieczności, a skoro tak, to jest niemożliwe, by rozumna natura człowieka popadała w jakąkolwiek

sprzecz-174 J. Hervada (2013), s. 174.

ność z samą sobą, gdyż dowolny obiekt ze swej istoty nie może pozostawać w sprzeczności z samym sobą. Prawo naturalne jest uniwersalne, nie podlega żadnej ingerencji; nawet sam Bóg nie może go zmienić: tak samo jak Bóg nie może sprawić, by dwa razy dwa nie równało się cztery, ani też to, co w sobie jest złe, nie było takim.

Grocjusz nie tylko sformułował koncepcję istnienia immanentnego prawa natury, lecz również starał się dowieść jej słuszności na dwa sposoby:

Są dwa sposoby, którymi zazwyczaj dowodzi się istnienia prawa natury, jeden – a priori, drugi – a posteriori. Pierwszy z tych spo-sobów jest bardziej subtelny, drugi bardziej rozpowszechniony.

Dowód a priori ma miejsce wówczas, gdy wykaże się zgodność lub niezgodność jakieś rzeczy z rozumem i społeczną naturą człowieka;

dowód zaś a  posteriori, gdy na podstawie zupełnie pewnych lub bardzo prawdopodobnych wiadomości dochodzimy do wniosku, że prawem naturalnym jest to, co za takie prawo uważają wszystkie narody lub narody bardziej cywilizowane175.

Grocjusz określił cztery naczelne zasady prawa natury (zasady prawa natu-ralnego). Są one następujące:

1. Zakaz naruszania cudzej własności czy też poszanowania cudzej własno-ści (aleni abstinentia).

2. Obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej z  własnej winy (damni culpu dati reparatrio) – dokonanie zwrotu, jeśli mamy coś cudzego, wraz z zyskiem, który osiągnęliśmy.

3. Obowiązek dotrzymywania umów (promissorum implemendorum obligatio).

4. Zasada karalności przestępców (poene inter honrines meritum).

Zasady te są absolutnie niezmienne w każdych okolicznościach. Pozwalają one zachować pokój i  równowagę w  tej samej mierze w  stosunkach pomię-dzy jednostkami, co i w stosunkach pomiępomię-dzy narodami. Należy też, zdaniem Grocjusza, zwrócić uwagę na to, że są one uchwytne a priori. Jeżeli bowiem spoj-rzymy na nie z należytą uwagą, to ich istnienie staje się nieomal tak oczywi-ste jak istnienie rzeczy postrzegalnych zmysłami. Poznanie zasad prawa natury możliwe jest zatem poprzez badanie społecznej natury człowieka; analiza

spo-175 Ibidem, s. 95.

łecznych i historycznych faktów (a posteriori) ma walor jedynie posiłkowy, ilu-stracyjny. Wydaje się wszakże, iż treść tych zasad wyrażała przede wszystkim interesy kształtującej się w  owym czasie burżuazji, żywotnie zainteresowanej w umocnieniu prawa własności, bezpieczeństwa i pewności obrotu handlowego.

W dokumencie Władysław W. Skarbek (Stron 177-181)