• Nie Znaleziono Wyników

( W y c i ą g ze s p r a w o z d a n i a c y w . i n ż y n i e r a i d e p u t o w a n e g o w P r a d z e p . J. K a t t a u , o g ł o s z o n e g o z p o l e c e n i a k o m i t e t u dla p r o j e k t u

k a n a ł u : D u n a j - W e ł t a w a - E l b a ) .

Przed rozpoczęciem ery dróg żelaznych jedynym ta­

nim środkiem przewozowym b yły rzeki i kanały dla wszelkich ilości towarów. Od czasu wynalazku Stephen- souki, stanowiącym epokę w świecie, od czasu wszech światowego historycznego zdarzenia t. j. jazdy parowo­

zem w Rainhill, w październiku 182!) r., na pierwszej angielskiej i europejskiej kolei żelaznej Liwerpol-M an- chester i odniesionego zwycięstwa nowego wynalazku, zaniedbano komunikacyę wodną i rzucono się z całym zapałem do budowy dróg żelaznych, które dotychczas doszły do długości 620000 Jem i kostowały 7!) miliar­

dów zła.

\Vr ostatnich dziesiątkach lat przekonano się, że ko­

leje żelazne, od których się spodziewano nieograniczonej możności działania i stałej zniżki kosztów przewozu, zawiodły to oczekiwanie w krótkim czasie.

Koleje żelazne ułatw iły w porównaniu z ruchem na bitych i wodnych drogach, zwłaszcza w pierwszych dzie­

siątkach bieżącego stulecia, prędką komunikacyę przewo­

zową, co wyszło na pożytek przemysłowi, i utwożyły miejsca zborne handlu światowego dla niektórych towa­

rów. Współzawodnictwo przyszło jednak prędko do prze­

konania, że potęga i pomyślność nie polegają tylko na udoskonaleniu produkcyi, ale przy wielkich ilościach róż­

nych artykułów przemysłu, dążą do coraz większego zni­

żenia cen przewozowych. Przez to stały się te ceny na targach międzynarodowych przedmiotem współzawodni­

ctwa.

Następstwem tego stało się, że uwaga szerszych kół przem ysłowych i publiczności zwróciła się znowu do że­

glu gi, której własne koszta, nawet przy niezupełnie, do­

brze zorganizowanym ruchu, zaledwie dochodzą do połowy w łasnych kosztów zarządów kolei żelaznych.

Przypomnieć sobie należy, że w A n glii, B elgii i F ra n ­ eyi jeszcze przed zbudowaniem kolei żelaznych, kanały b yły powodem rozwoju przemysłu i im zawdzięcza A n ­ glia stałą, jego podstawę.

Franeya, Belgia, Holandya, i Niem cy w ydały wiele milionów na wydoskonalenie naturalnych i wybudowa­

nie sztucznych dróg wodnych. Szluzy różnych system ów : Poirće, Chanowie, Gamere, powierzchnie pochyłe, przy­

rządy do podnoszenia, żegluga łańcuchowa, ruch za po­

mocą opuszczanej albo poruszalnej liny, przyczyniły się do wydoskonalenia żeglugi i zniżenia cen przewozu na rzekach i kanałach, dozwalając przezwyciężyć przeszkody uważane dawniej za niemożebne do zwalczenia.

W ostatnich latach powstała dążność, wskutek coraz bardziej zwiększającego się ruchu handlowego na stałym lądzie, do skrócenia dróg wodnych, zmniejszenia nie­

bezpieczeństwa morskiego transportu, do przeprowadzenia statków między stałym i i dobrze utrzymanymi brzegami do połączenia miast nad wodą położonych kanałami z morzem i podniesienia tym sposobem błogą działal­

ność kolei żelaznych i wodnych dróg.

Kanały.: Sueski, Korytcki, Północno-wschodni należą do powyżej wymienionych przedsiębiorstw; Am sterdam ­ ski północnego morza kanał, Am sterdam sko-M eryede, M anchesterski, następnie regulacya znanego pod na­

z wą : „de Ninye M aass” ramienia rzeki Renu pod Roter- damem. Sekwana spławna aż do Rouen są dowodami wymienionych dążności.

Wskutek tych dążności dojrzała wniosła myśl połą­

czenia dwóch mórz drogą wodną przez europejskie kraje, która zacząwszy się od ujścia E lb y do morza północnego, idąc z jej biegiem do Melnik a następnie mającą się ka- nalizować W ełtawą, dalej przeżyna czesko-austryaekie góry granitowe kanałem, wpadającym do Dunaju pod Wiedniem, z tamtąd uwolniwszy się z więzów żelaznych wrót tymsamym Dunajem połączy się z morzem Czar- nem. M yśl połączenia W ełtaw y z Dunajem nie jest nową, ho jeszcze za cesarza. Karola IV rozpoczęto przedwstę­

pne w tym celu roboty, ale z powodu panujących za­

burzeń i zapewne niedostatecznych wiadomości techni­

cznych takowe zaniechano. W latach Di 19 do 1634 zajmowali się tein : A . Waldstein, potem cesarz Leopold, lir: Zinsdorf, a za panowania cesarza Józefa I lir: W ra- tislay. Mianowicie za czasów ces: K arola V I i ces:

M aryi-Teresy zwrócono na to przedsiębiorstwo wielką uwagę i wzywano do rady wielu uczonych i inżynierów, mianowicie: holleuderskiego hydrotechnika V o g e m o n t , pułkownika B r e ą u i n , bar; S t e r n d a h l , prof: S c h o r r a , inżyniera L e M a i r e , uczonego J e z u i t ę W a l c b e F a i inżyniera R o s e n a u e r a .

M o ż 1 i w o ś ć w y k o n a n i a k a n a ł u . Projektowany kanał jest wysoko położony, przechodzić ma przez płaski grzbiet gór będący działem wód między W ełtaw ą i Du­

najem, który to grzbiet należy do formaayi gnajsu i g ra ­ nitu, tworzy więc stałą podstawę dla kanału. N ajw yższy punkt kanału znajdować się będzie w wielkiej wysokości

187

dojdzie i do 550 m . Bóżnica wysokości od wierzchołka kanału i W ełtaw y jest 148 m , odnośnie do Dunaju pod Wiedniem 387 m , a ewentualnie 357 in. Długość całego kanału dojdzie do 2 2 2 h n .

Pierwiastkowo projektowano 130 śluz o spadku około 3 m. Od czasu jednak pierwszego projektu zrobiła technika budowy kanałów nadzwyczajne postępy i doszła do prze­

świadczenia, że spadek 5-metrowy przy śluzach wroto- wych (Tliorschleusen) je st zupełnie odpowiedni. W obe­

cnym wypadku zmniejszyłaby się liczba śluz z 130 na 72 do Dunaju, a z 5 5-ciu na 3 0. Bazem więc zamiast 185 • potrzebaby tylko 102 śluzy.

O. d. n,

S P R A W Y TO WARZYSTWA.

I I . P o s i e d z e n i e Z a r z ą d u d. 29 marca 18 9 3. Przewodniczący: Prezes Stan. Chrząszczewski, Człon­

kowie pp.: Biborski, Kaczmarski, Nowacki, Odrzywolski, Pakies, Sekretarz Sm iałowski.

W wykonaniu uchwały walnego zgromadzenia, co do spisania inwentarza i ułożenia bilansu majątkowego Tow.

wybrano komisyę, złożoną z pp. Biborskiego, Dąbrow­

skiego, Kułakowskiego, Krzyżanowskiego i Stadtmullera.

W yw iązała się następnie dłuższa dyskusya z powodu odmownej odpowiedzi komisyi kraj. dla spraw przemy­

słow ych na petycyę Towarzystwa o założenie szkół dla podmajstrzych murarskich i kamieniarskich. Uchwalono:

I . Odpowiedź komisyi kraj. przesłać p. Rotterowi do w ia­

domości z prośbą, by jako członek tej komisyi, wniósł z powodu tej spraw y interpelacyę na najbliższem posie­

dzeniu komisyjnem. 2. W razie niepomyślnego wyniku iuterpelaeyi wnieść petycyę do sejmu. Nakoniec uchwa­

lono odbyć wycieczkę w celu zwiedzenia m iejskiej stacyi kontumacyjnej.

I I I . P o s i e d z e n i e Z a r z ą d u d. 28 k w i e t n i a 1893 r.

Przewodniczący: Stanisł. Chrząszczewski. Członko­

wie : Biborski, Odrzywolski, Rotter, Sare. Sekretarz Śm ia­

ło wsk i.

Uchwalono w zasadzie wziąść udział wr przyszłoro­

cznej W ystawie powszechno-krajowej we Lw ow ie przez wyłożenie „Czasopisma11 i innych wydawnictw Tow arzy­

stwa. Przyjęto do wiadomości podziękowanie czeskich budowniczych za współudział w akcyi na rzecz ustawy przem ysłowej. Uchwalono, że Towarzystwo weźmie udział w pogrzebie śp. Teofila Lenartowicza. Przyjęto na człon­

ków : pp. Józefata Szczepańskiego, nadinżyniera kolei pół­

nocnej, oraz Ignacego Krausa, nadinżyniera i naczel­

nika linii tejże kolei.

Posiedzenie Towarz. uchwalono zwołać na dzień 5-go maja 1893 r.

IV . P o s i e d z e n i e Z a r z a d u d n i a 1 9. m a j a 1893 r.

Przewodniczący: Stanisł. Chrząszczewski. Członko­

wie : Biborski, Kaczmarski, Kułakowski, Nowacki, P a ­ kies, Sare. Sekretarz Sm iałowski.

Wskutek odezwy M agistratu, z d. 19 kwietnia b. r.

L . 3 0 7 8, wzywającej do wyboru dwóch delegatów w celu wzięcia udziału w opracowaniu nowej ustawy budowni- czej dla m. Krakowa, uchwalono po dłuższej dyskusyi zwołać posiedzenie Towarzystwa na dzień 2-go czerwca b. r. i przedstawić na nim tę sprawę,- proponując na de­

legatów p. W ładysław a Kaczmarskiego i p. Józefa Sa- rego. Nakoniec ku uczczeniu rocznicy założenia. Tow a­

rzystwa uchwalono odbyć wycieczkę, do urządzenia -któ­

rej zaproszono pp. Biborskiego i Dąbrowskiego.

V . P o s i e d z e n i e Z a r z a d u d n i a 8 c z e r w e a 1893 r.

Przew odniczący: Stanisł. Chrząszczewski. Członko­

w ie : Kaczmarski, Odrzywolski, Stadtmiiller. Sekretarz Smiałowski.

Uchwalono w wykonaniu uchwały z d. 26 kwietnia 1893 wziąść. udział w pogrzebie śp. Teofila- Lenartowi­

cza przez wysłanie deputacyi z 3-ech członków złożo­

nej i zaproszenie wszystkich członków do wystąpienia na tym obrzędzie in gremio. Do deputacyi- zaproszono pp.: Stan. Ohrząszczewskiego, Stan. Krzyżanowskiego i Wincentego Wdow iszewskiego.

Przyjęto na członka p. Stefana W iśniowskiego, geo­

metrę cywilnego w Jaśle .

V I. P o s i e d z e n i e Z a r z a d u d u i a 20 l i p c a 1893 r.

Przewodniczący: Stanisł. Chrząszczewski, Członko­

w ie: Kaczmarski, Odrzywolski, Pakies, Sare, Stadtmiil­

ler. Sekretarz Sm iałowski.

Przewodniczący zdaje sprawę z wycieczki do Okoci- ma, podnosząc wartość miejscowych zakładów i gościnne przyjęcie. Poczem uchwalono podziękować panu Oko­

cimskiemu pisemnie za umożliwienie cżłonkom zwiedze­

nia tych zakładów i urządzeń.

Przyjęto na członków: p. W ładysława. Turskiego, inżyniera okręgowego W ydziału kraj.,' p. Rafaela Fogel- st.raucha, inżyniera-adjunkta kolei północnej i p. Ludw ika Regieca, c. k. inżyniera.

Następnie wskutek odezwy M agistratu z d. 19 kw ie­

tnia 1 8 9 3. L . 3 0 7 9, Zapraszającej Towarzystwo, ażeby w ysłało delegata w celu wzięcia udziału w opracowaniu planu regulacyjnego dla m. Krakowa, uchwalono po dłuż­

szej dyskusyi, odpowiedzieć na, ręce pana Prezydenta in. Krakowa, że Towarzystwo chętnie weźmie udział za pośrednictwem delegatów, tak w opracowaniu nowej ustawy budowniczej, jak i w obmyśleniu najlepszego sposobu, w jaki Kraków może przyjść do planu regula­

cyjnego, skoro w tym celu wydelegowaną zostanie z łona Rady Miasta odpowiednia Kom isya.

D o T ow arzystw a p rzy sta w ili p anow ie :

J ó z e f S z c z e p a ń s k i , starszy inżynier kolei północnej w Krakowie.

I g n a c y K r a u s , starszy inżynier i naczelnik linii ko­

lei północnej w Krakowie.

S t e f a n W i ś n i o w s k i , geometra cyw ilny w Jaśle.

W ł a d y s ł a w T u r s k i , inżynier okręgowy W ydziału

1 8 9

S K Ł Ą.D