• Nie Znaleziono Wyników

pokrywa dachy cynkiem, miedzią, łupkiem ręcząc za roholę

Wyroby jego na 4-rech wystawach odznaczone medalami zasługi.

Ik« s t a r cr a w a t e r l i l o s e t

r ó ż n e g o r o d z a j u . 140 (24—21)

KONKURENCYJNA PRACOWNIA

M A L A R S K A

WOJCIECHA GRZYBOWSKIEGO

w K rakowie przy ul. Mikołajskiej 1. 16

podejm uje się robót kościelnych, poko­

jo w y c h , dekora cyjnyc h, tak w miejscu, j a k na prowincyi,

wykonuje wszelkie roboty pokostnicze,

u s k u te c z n ia tak owe p u n k t u a l n i e

po cenach umiarkowanych.

154 (2 4 -2 3 )

C. k. uprzyw.

P IE R W S Z A S T Y R Y JS K O -P O L S K A

F A B R Y K A M A R M O R IT U

(dachówki, kafle, pomniki, płyty, posadzki itp.)

w Krakowie, Zwierzyniec I. 40,

poleca dachówki ogniotrwałe, absolutnie nieprze­

makalne, z masy patentowanej „Marmoritem“ zw a­

nej. Ja k również przyjmuje wszelkie obstalunki wchodzące w zakres kamieniarski.

P r ó b y n a ż ą d a n ie w y s e l a .się b e z p ła tn ie .

173 (2 1 -2 )

DO N A B Y C I A

w A dm inistracji Czasopisma

Rynek główny I. 8:

Odwodnianie budynków (z tablicą litografów aną)

Str. 2 3 ...0 '3 0 zła.

Plantacye wiklowe i ich ważność ze względu

na zdziczenie rzek naszych Str. 22 . . 0 '2 5 „ Rozwój budownictwa wodnego w Prusach

i Austryi od r 1 8 8 0 do 1 8 9 0 . . . L 0 0 „ Sprawa wodogiągu dla miasta Krakowa. Stu

-d yum napisał prof. T. B ortn ik 1889 Str. 88 1 0 0 ,, Wodociąg regulicki. S tu d y u m porównawcze, na­

pisał Inż. R. I n g a r d e n 1892 2-00 Szkoły zawodowe dla przemysłu metalowego

w Niemczech napisał K. B ruchnalski J 8 9 2 Str. 2 5 ...0 '2 5 Żelazna blacha falista i sposoby jej zastosowania,

n apisał M. Moraczewski str. 50, z 3 tabl.

1 8 8 2 ... • . . . . 0-50 Pamiętnik I zjazdu techników polskich w Kra­

kowie. 18 8 4 0-50

JÓZEFA K U L E S Z Y

Z A K Ł A D

KAMIENIA 6 SKO-RZEŻBIARSK 1

w K r a k o w ie p r z y u l. R a k o w ic k ie j , dom w ła s n y n a przeciw cm entarza.

Wykonywa wszelkie roboty fabryczne i pomnikowe z piaskowca, mar­

muru, granitu i syenitu. 153 (24—23) P o s i a d a n a s k ł a d z i e w i e l k i z a p a s g o t o w y c h p o m n i k ó w .

GROBY FAM ILIJNE

w y k o n u j e w e d ł u g w ł a s n y c h lu b d o s t a r c z o n y c h p r o j e k t ó w . Podejm uje się również wszelkich reperacyj w ch o d z ą cy c h

w zakres sztuki k amieniarsko rzeźbiarskiej.

B ió r o i s k ł a d w s z e c h p o trz e b t e c h n ic z n y c h .

W y r a b i a pł yt y cementowe i marmurowe, krążki patentowane do b u ­ d o w y stu d z ie n , rezerw o arw , dolw kloacznych i t. p., ryn ny beto­

nowe do k a n a łó w , k a n a ły ws zelkich rozm iarów , muszle pod r y n n y , nagrobki, slu py graniczne, schody, pł yt y cokołowe i gzymsowe, b a ­

se n y do f o n ta n n , zbiorniki n a ws/.elkie eiee/.e.

Podejmuje się betonowania wszelkiego rodzaju.

M a n a s k ł a d z ie :

Cement, w a p n o h y d r a u l i c z n e , p ap ę, dac hó wk i, łu p e k , r u r y ste inguto we , p o s a d z k i m a rm u ro w e , ste ingu to w e , klosety, pisoiry, zam knięcia hermetyczne, zlewy, m aty trzcinowe, m a t e r y a ł y prze ci w wilgoci i t. d.

M. ZIELENIEWSKI

I N Ż Y N I E R . 142 (24—22) w K r a k o w ie , G r z e g ó r z k i 2 3 .

N a k ł a d e m K r a k . Tow. Tec h n ic z n e g o . W d r u k a r n i A l e k s a n d r a Sło m sk ieg o i Sp. w Krako wi e.

Nr. 5. Rok VII.

Prenumerata z przesełką:

ro c z n a . . 5 j y r _ p ó łroc zn a . 2 Złr.’ 50 ct.

k w a r t a l n a . l Z łr . 5 0 cc w N iem czech:

ro czn a . . . . JO m a re k pó łroc zn a . . 5 m a re k

w R o sy i:

ro c z n a . . . . 5 r u l ) ]j pot roczna, . . . 21/, rubli Nr- p o j ed yncz y . . 25 ct.

K r a k ó w 1 M a r c a 1893.

CZASOPISMO

W ych odzi 1 i 15 w miesiącu.

/.u ży tk o w an e a r t y k u ł y będą w y n a g r a d z a n e zaraz.

Jnsorat.y p r z y j m u ją się po -cenie 2 ct. za c m.2 j e ­

dno raz o w eg o og łoszenia.

R e d a k e y a i Adm inisl .raey a R y n e k g ł ó w n y 8.

Towarzystwa Technicznego Krakowskiego.

T R E Ś Ć : 0 m a s z y n a c h do ż e g l u g i pow iet rznej . — Rozwój w ąs k o to ro w y c h d r ó g ż e la z n y c h , — N o ta tk i tec hn ic zn e. — B ib lio g ra fi a i L it e ­ r a t u r a . — S p r a w y T o w a rz y s t w a . — K r o n ik a bież ąca . — Og ło sz en ia .

0 maszynach do żeglugi -powietrznej.

a z g r o m a d z e n i u c z ło n k ó w a u s t r y a c k i e g o T o ­ w a r z y s t w a in ż y n i e r ó w i a r c h i t e k t ó w , w d n iu i g l i s t o p a d a 1892, m ia ł prof. b e r n e ń s k ie j szkoły t e c h n ic z n e j J e r z y W d in e r z a j m u j ą c y w y k ła d 0 ż e g lu d z e p o w ie t rz n e j.

Z a g a d n i e n i e m że g lu g i p o w i e t r z n e j z a j m o w a ł się p r e l e g e n t o d m ło d o ś c i a d ł u g o le tn ie je g o b a d a n i a d o p r o w a d z i ły do w ie lu c i e k a w y c h w y n i k ó w ; w sz c z e ­ g ó ln o ś c i do p r z e k o n a n i a , że p r a k t y c z n e p r z e p r o w a ­ d ze nie że glugi pow detrznej j e s t m o ż liw e i że n im u p ł y n i e b ie ż ą c e stu le c ie , z a g a d n i e n i e to z o s t a n i e r o z ­ w ią z a n e w s p o s ó b z u p e łn ie z a d a w a l n i a j ą c y .

J e g o p ie r w s z e b a d a n i a o d n o s ił y się d o b a l o n ó w P o w i e tr z n y c h . B a l o n j e s t b a ń k ą g a z u , z a w i e s z o n ą vv p o w i e t r z u , z u p e łn ie o d te g o ż z a l e ż n ą ; w n o s i się n a p e w n o w g ó r ę , je że li t y lk o j e s t d o ść wielki. S k u ­ tk ie m k o n ie c z n y c h , w ie lk ic h r o z m i a r ó w b a l o n u , m o ­ żliw ość k i e r o w a n i a j e s t u t r u d n i o n a . D o ś w i a d c z e n i a S c n a rd a i K rebsa w P a r y ż u z b a l o n a m i w a lc o w y m i, Ostl'o z a k o ń c z o n y m i o k a z a ł y , że w p o w i e t r z u zupel- nie s p o k o j n e m d a l a się o s i ą g n ą ć p r ę d k o ś ć w y n o s z ą c a za le d w ie 5 do 6 m n a s e k u n d ę . P r ę d k o ś ć t a j e s t z a m a l a , a b y p o k o n a ć o p ó r w i a t r u , k t ó r e g o p r ę d k o ś ć W ynosi z a z w y c z a j 12 m e t r ó w n a s e k u n d ę , z a t e m k ie ­ r o w a n i e b a l o n ó w w p o w i e t r z u n i e s p o k o j n e m j e s t n i e ­ m o ż liw e. P r e l e g e n t u s ił o w a ł u s u n ą ć o lb r z y m i o p ó r b a l o n u p r z e z o p ó r k s z t a ł t u b a l o n u i p r z y tej s p o s o ­ b n o ś c i w p a d ł n a p o m y s ł b a l o n ó w , k t ó r e n a z w a ł ż a ­ g lo w y m i. C e le m b a l o n ó w ż a g l o w y c h j e s t u k o ś n e p o d ­ n o s z e n ie się i u k o ś n e o p a d a n i e . P r z y c z ę s t e m p o d ­ n o s z e n i u się i o p a d a n i u p o w s t a j e d r o g a f a lo w a . J e ­ d n a k o w o ż b a l o n y ż a g lo w e , j a k k o l w i e k p r a k t y c z n i e w y k o n a l n e , n ig d y nie b ę d ą m ia ły n a le ż y te j p r ę d k o ś c i 1 d la te g o p r e l e g e n t w d a l s z y c h s w y c h b a d a n i a c h z a ­

ją ł się z a g a d n i e n i e m d y n a m ic z n e j m a s z y n y a e r o n a u - ty c zn e j.

U m a s z y n y b e z b a l o n u o d p a d a j ą o lb r z y m ie r o z ­ m i a r y , s k u t k i e m t e g o p r z y s t o s u n k o w o m a ł y m o p o ­ r z e p o w i e t r z a m o ż n a p o s u w a ć się s z y b k o n a p r z ó d . C h o d z i tu ta j o p o k o n a n i e d z i a ł a n i a siły c ięż k o ści.

B a l o n w z n o s i się do g ó r y nie w ł a s n ą silą, ale silą p ę d u p o w i e t rz a , k t ó r y go p o d n o s i. T a k ż e p r z y m a ­ sz y n ie a e r o n a u t y c z n e j n a l e ż y s z u k a ć siły p o d n o s z ą c e j w p o w ie t r z u . T ą silą j e s t o p ó r p o w ie t r z a , w y w o ł a n y p rz e z p o r u s z a n e p o w i e r z c h n i e a l b o p r z e z u d e r z a n i e sk r z y d e ł. Ze to j e s t m o ż liw e , d o w o d e m s ą p ta k i, n i e ­ t o p e r z e , o w a d y i r ó ż n e z a b a w k i dla dzieci.

P r e l e g e n t d e m o n s t r u j e k ilk a t a k i c h z a b a w e k . J e ­ d n ą z n ic h j e s t p r z y r z ą d z ik o p a t r z o n y sk r z y d e łk a m i, z k t ó r y c h k a ż d e n ie c o p o c h y l o n e t w o r z y część p o ­ w ie r z c h n i ś r u b o w e j. T a k a ś r u b a w p r a w i o n a w sz ybki r u c h o b r o t o w y w y la t u je w g ó r ę i j e s t j e d n y m t y p e m m a s z y n y a e r o n a u t y c z n e j . C hodz i ty lk o o to, czy j e ­ s t e ś m y w s ta n ie z b u d o w a ć m o t o r t a k silny, a ż e b y o b r a ­ c a ją c ś r u b ę m ó g ł w y t w o r z y ć ty le p ę d u , ż e b y r a z e m z n ią m ó g ł b y ć u n ie s io n y .

D r u g i m ty p e m j e s t »orzel« , z n a n a z a b a w k a c h ł o ­ p c ó w . J e s t t o p o j e d y n c z a p o w i e r z c h n i a u k o ś n i e le ­ ż ą c a , k t ó r a p o s u w a j ą c się* b a r d z o s z y b k o w p o w i e ­ t r z u z a p o m o c ą o b r a c a ją c e j się ś r u b y , m o ż e u n ie ś ć i sie b ie i c i ę ż a r y d o niej p r z y m o c o w a n e .

I n ż y n i e r K ress w W i e d n i u ro b ił d o ś w ia d c z e n i a z r ó ż n y m i t y p a m i ta k i c h » orłów «. N ie u l e g a w ą t p l i ­ wości, że t a k i e »orły« n ależ y cie s k o n s t r u o w a n e , p r z y b a r d z o sz y b k im r u c h u , m o g ą w y t w o r z y ć b a r d z o w ie l­

kie siły p o d n o s z ą c e ; p r z y c z e m im w i ę k s z a j e s t p r ę d ­ k o ś ć r u c h u , t y m w ię k s z a siła p o d n o s z ą c a . N i e k o r z y ­ s t n ą j e d n a k j e s t t a o k o lic zn o ś ć, że w o g ó le d la p o ­ w s t a n i a siły p o d n o s z ą c e j r u c h m u s i b y ć b a r d z o szybki. W p o w i e t r z u z a t r z y m a ć się i p o z o s t a w a ć n a j e d n e m m ie js c u »orzel« nie m o ż e , z a t e m r o z p o c z ę c ie r u c h u i w y lą d o w a n i e j e s t n a d z w y c z a j tr u d n e . W s z e l ­

kie p ro je k ta u k o śn y ch ra m p , n a k tó ry ch b y zjeżdżało się ze stacyi i w ysokich wież, z który ch b y było m o żn a spuszczać się -— m ają n a celu u zyskanie szybkiego lotu początkow ego, co je st w ogóle k o n ie­

cznym w a ru n k iem lotu.

T rzecim ty p em m aszyn a e ro n a u ty c zn y c h są m a ­ szyny n aśla d u jąc e m echanizm lotu p tak a. Je d n a k przy dotychczasow ym stan ie techniki nie je steśm y w m o żn o ­ ści urządzić tak sp ręży sty ch ruchów , jak ie w y k o n u ją ptak i, i z tej przyczyny przy w iększych prędkościach ten ty p je s t nie do urzeczyw istnienia. Z resztą, jak przy m aszy n ach tra n sp o rto w y c h n a lądzie i m orzu, człowiek nie kopijuje wyprost n a tu ry , ta k i przyszłe m a ­ szyny a e ro n a u ty c zn e nie będą ślepem n aśladow nictw em m ech an izm u lotu p tak ó w , ale będą tu za sto so w an e tech n iczn e m echanizm y więcej odpow iadające celowi.

N ależy przedew szystkiem z b a d a ć , n a czem p olega isto ta lotu i dążyć do tego, ażeby zastosow ać takie środki tech n iczn e, jak ie obecnie p o s ia d a m y ; dalej w y b rać najstosow niejszy m echanizm , najbardziej o d ­ po w iadające celow i pow ierzchnie skrzydeł i n a jo d p o ­ w iedniejszy rodzaj ru ch u .

S zybkość ru c h u czyli lotu odgryw a tu bardzo w ażn ą rolę. J e s t rzeczą pew ną, że im lot je s t szy b ­ szy, tym łatw iejszy i w ygodniejszy. P ra c a zu ży ta n a ru c h dla danej drogi z m n iejsza się z p ręd k o ścią r u ­ chu, podczas gdy zdolność do noszenia zw iększa się tak , że szybki lot je s t istotą rzeczy. Szybki lo t po­

konuje działanie w iatru . W ia tr o prędkości 10 m n a sekundę nie m oże szkodzić m a s z y n ie , której p rę d ­ kość w ynosi 4 0 — 50 m n a sekundę. M aszyny a e ro ­ n a u ty czn e są w pew nem przeciw ieństw ie do balonów . B alo n idzie n a pew no w gó rę, ale nie m o żn a go kie­

ro w a ć . — ru ch jeg o zależy zupełnie od w ia tru . M a­

szyną a e ro n a u ty c z n ą m ożnaby łatw o kierow ać, gdyby było m o żn a w znieść się w górę. Gdy będziem y w' m ożności w gnieść się w pow ietrze, re szta będzie rzeczą łatw ą.

Co się tyczy o p o r u . p o w ie trz a , to tak o w y je st dotychczas n ie d o stateczn ie zbadany. T y lk o o p ó r p o ­ w ietrza dla pow ierzchni p ro sto p ad le p o ru sz a n y c h je st po części z nany, sk o ro atoli chodzi o pow ierzchnie uk o śn e lub sklepione, z a p a try w a n ia ró żn ią się znacznie.

W z ó r n a o p ó r p o w ietrza dla dow olnych pow ierz­

chni j e s t :

K = . F v 2 — a

K oznacza siłę w leg; F pow ierzchnię w m2;

v prędkość w 1ciężar w łaściw y m a tery ału , z k tó ­ rego p o w ierzch n ia z ro b io n a ; g przyspieszenie w ol­

nego s p a d a n ia ; -- w ynosi okrągło —; w reszcie

czyn-& O

nik a zależy od k ształtu pow ierzchni i od k ieru n k u jej ru ch u .

Jeżeli p o w ierzch n ia je s t p lask a i p o ru sz a się p ro ­ stopadle, to a = 1 a siła K — 1 ^ . P ro sto p ad ły ru ch skrzydeł je s t je d n a k dla m aszyn a ero n au ty czn y ch n ieużyteczny, bo ze w zględu n a w ydatek p racy nie­

ekonom iczny.

T a k ż e skrzydła n o rm a ln ie lecącego p ta k a u d erzają w pow ietrze n iep ro sto p ad le do k ieru n k u r u c h u , ale uko śn ie n a dół, albow iem tu ru c h p ta k a n ap rzó d kom binuje się z ru ch em skrzydeł. P rzy z a trz y m a n iu się w spokojnem p o w ietrzu m usi tak że p ta k robić g w ałto w n e i w ytężające ruchy.

Z w szystkich dośw iadczeń w ynika, że tylko ru ch nieco u k o śn y pow ierzchni m oże być ko rzy stn y m dla u n o sz e n ia w p o w ietrzu, je d n a k przy u k o śn y m ru ch u czynnik a je st bardzo niepew ny. W podręczniku H u tte je st p o d a n y dla płaszczyzn u k ośnych w zór a == sin a, przyczem a. je st k ątem n ach y len ia p o w ierz­

chni do k ie ru n k u ru ch u . Lossl znalazł dośw iadcze­

niem a — sin a. D la pow ierzchni łagodnie sklepio­

n ych i nieco p o chylonych podaje L ilie n th a l a sin x, 15 sin a, a n aw et 18 sin a. D la m ałych w artości a, np. dla sin a = ■—, w zory te dają bardzo

roz-1U J /iU

m aite w y n ik i, ta k np. dla sin « — a więc a — 3 0 w ypadłoby w edług H u tte a = — , w edług L o s s l a a — ~~j, w edług L ilien tlia la a 1. W y n ik n ajw ięk ­ szy je s t 400 razy w iększy, niż n ajm niejszy. S ą to różnice, jak ic h w p o d ręczn ik ach technicznych zw ykle się nie n a p o ty k a. T a k i sta n rzeczy spow odow ał p re ­ le g e n ta do ro b ien ia dośw iadczeń celem w yjaśn ien ia tej spraw y.

D o św iadczenia, dotyczące o p o r u , ro b io n e w p o ­ w ietrzu sw obodnem są niepew ne, bo w iatr zm ienia k ie ru n ek i silę. P rzy rząd y ro tacy jn e do m ierzenia ci­

śn ien ia p o w ietrza w p o w ietrzu spokojnem dają daty za n ad to niskie z pow odu, że w pojedynczych czę­

ściach pow ierzchni p o w sta ją ró żn e p rędkości obiegu, przez co p o w sta ją n iejed n o stajn e zgęszczenia i ro z ­ rzedzenia w oto czen iu p o w ierzch n i, k tó re działanie p o d n o szące pow ierzchni osłabiają. Z tego pow odu daty w te n sposób u zy sk an e są n iekorzystne. P rz y ­ rządy ro tacy jn e dają zaledw ie ~ do — siły p o d n o ­ szącej, u zyskanej w ró w n y ch w a ru n k a c h przy ru ch u prostoliniow ym . P re le g e n t w padł n a now y pom ysł b a d a n ia o p o ru pow ietrza. Z am iast badać pow ierzch ­ nie spoczyw ające n a w ietrze, albo o b racające się w p o w ietrzu spokojnem , postanow i! um ieścić te p o ­

51

w ierzchnie n a p o ru szający ch się w a g o n ach ko lejo ­ w ych. P rędkości pociągów kolejow ych są znaczne 1 Pozw alają n a p o m iar sil w yw o łan y ch sztucznie pow stałym w iatrem n a p o w ierzch n iach nachylonych.

Z w szystkich jeg o dośw iadczeń w y n ik a, że siła p o ­ dn o sząca je st p raw ie p ro p o rc y o n a ln ą do pow ierzchni i k w ad ra tu prędkości. Co do czynnika a, w ynosił on okrągło 0-5, gdy pow ierzchnie sklepione były u s ta ­ w ione pod m ałym k ą te m elew acyi (około 3 0).

. Aby m ieć podczas dośw iadczeń wielkie siły do dyspozycyi zam ierzał użyć pow ierzchni o 2 — 10 m 2.

P ow ierzchnie te chciał um ieszczać na w ozach pociągu kolejow ego, n a w adze dziesiętnej, celem k o n tro lo w a ­ nia siły podnoszącej. D o teg o celu m iał z am iar użyć pociągów to w aro w y ch w ożących węgiel. Je d n a k jego sta ra n ia , celem u zy sk an ia n a to zezw olenia m in ister­

stw a, nie odniosły sk u tk u . M usiał więc odstąpić od dośw iadczeń n a w iększą skalę i zbudow ał p rzy rząd y z m alem i p o w ierzch n iam i, spodziew ając się, że u m ie ­ szczanie ich n a d ach ach w ag o n ó w kolejow ych nie n a p o tk a tru d n o ści. T e dośw iadczenia dokonyw ał albo ze spoczyw ającem i pow ierzch n iam i n a w ietrze, albo też podczas spokojnego p o w ietrza n a poruszających się w agonach.

Trzy typy. pow ierzchni d em o n stro w ał. W typie pierw szym n aśladow ał skrzydło p tak a. T e pow ierzch­

nie, zrobione z drzew a, są lekko sklepione i ja k najbardziej w ygładzone. P o w ietrze przep ły w a w zdłuż pow ierzchni w drodze p arabolicznej. P o w ierzch n ia ta k a fw orzy dla p o w ietrza rodzaj przew odu. Nitki P ow ietrzne p o su w ają się w lukach p o n a d pow ierzch- niEl 1 popod nią i w y tw a rzają t a k , ja k pro m ień Wody p łynący w ru rz e zgiętej, silę o dśrodkow ą p ro ­ sto p ad łą do cięciwy sklepienia. Jeżeli ta k ą po w ierz­

chnię p o su w am y w p o w ietrzu spokojnem , p o w stają pod spodem zgęszczenia o sile zm niejszającej się od pizo d u ku. tyłow i, a d ziałan ia tych zgęszczeń wywo- luw Pęd do g ó ry . K orzyść lekko sklepionej form y pow ierzchni i m ałego n a ch y le n ia (a = 3°) polega na te in , że w ytw orzenie siły podnoszącej do góry spo- w odow uje m ały o p ó r poziom y, i dlatego w y m ag a m ałej p racy do p rzesu w an ia pow ierzchni naprzód.

W ogóle przy szu k an iu k o rzy stn ie u k ształto w a­

nych pow ierzchni noszących chodzi nietylko o w iel­

kość siły podnoszącej, lecz tak że o jej k ieru n ek . Po- Z1° m a sk ład o w a tej siły stan o w i o p ó r przeciw ruchow i n ap izó d , k tó ry m usi być p o k o n a n y p ra c ą do starc zo n ą pi zez m otor. P ra c a p o trzeb n a w każdej sekundzie w ynosi W x . v — W v s in tu W o zn acza całkow ity

°P o i Pow ietrza w y w arty n a pow ierzchnię, v p rę d ­ kość 1 uchu, w reszcie (i k ą t zaw arty m iędzy k ie ru n ­ kiem ciśnienia a pionem . Im m niejszy je s t k ąt fi, tj.

im bardziej k ieru n e k siły zgadza się z k ierunkiem p ionu, tym lepiej dla ekonom ii pracy. G dyby p było ró w n e zeru, to siła p o trz e b n a do p o ru sz a n ia n ap rzó d byłaby ró w n a zeru.

Zachodzi tu szczególna okoliczność. G dy ta k a p o ­ w ierzchnia sk lep io n a, u staw io n a poziom o, leży n a w ietrze — to ciśnienie p o w ietrza je s t zw rócone do góry. P o w ierzch n ia zatem m oże p o zostać n a m iej­

scu i nie zo stan ie p o rw a n a w iatrem . M ożna n aw et przez stosow ną, budow ę pow ierzchni doprow adzić do tego, że pęd w yw ołany je st zw rócony nieco naprzód tak, że pow staje składow a działająca przeciw w ia­

tro w i. K ąt p je st w tedy odjem ny, a k ieru n ek siły podnoszącej odchylony od p ionu nieco ku przodow i.

D ru g i typ pow ierzchni je st pon iek ąd biernem od­

w róceniem p ta k a . S k ład a się z dw óch pow ierzchni w k ształcie skrzydeł i steru , a je s t o b racaln y około słu p a. O prócz tego pow ierzchnie są ta k urządzone, że m ożna im dać różne k ą ty n ach y len ia i dla ró ż­

nych kątów n ach y len ia robić dośw iadczenia. P o w ierz­

chnie te były z drzew a o grubości 3 m m z przodu, a 1 n im z tyłu. R z u t pow ierzchni w ynosił dla obu stro n 886 c m 2, fo rm a sklepienia była p arab o liczn a.

N itki pow ietrzne, płynące w drodze łagodnie falowej w zdłuż pow ierzchni p o n ad i popod pow ierzchnią, łą ­ czyły się z tyłu niedoznając żadnego w strząśn ien ia.

W ogóle, gdy chodzi o w ytw orzenie pędu pow ietrza, należy się z niem bard zo delikatnie obchodzić, trz e b a je ja k najgładziej prow adzić, n ajm niejsze bow iem w s trz ą ś n ie n ie , w yw ołanie ruch ó w w irow ych i t. p.

dzieje się n a koszt pracy. P o w ierzchnie w ięc m u szą być ja k najlepiej w ygładzone.

T rzeci typ tw orzy je d n a pow ierzchnia p a ra b o li­

cznie zakrzyw iona. G ru b o ść z przodu w ynosi także 3 m m a z tyłu 1 m m .

Silę w iatru m ierzył p releg e n t za p o m o cą o d p o ­ w iednich a n em o m etró w . Zw ykłe a n e m o m e try nie o k a ­ zały się prak ty czn e, gdyż podają średnie w arto ści n a siłę w ia tru i d o p ro w a d z a ją przez to do fałszyw ych w yników .

Siłę p o d n o szącą m ierzył za p o m o cą w agi spręży­

now ej , przyczem przy pom ocy sto so w n y ch urządzeń posiadał m ożność w ym ierzenia tak p ionow ej, ja k i p o ­ ziom ej składow ej ( W y i W x ) . Z tym i p rzyrządam i, k tó re um ieszczał n a dachu w a g o n u , robił sw e d o ­ św iadczenia, przyczem n a przestrzen i 1 hm m ógł zro ­ bić 2 0 — 30 zapisków . P ręd k o ść pociągu w ynosiła 6 do g m n a s e k u n d ę , a siła p o d n o sząca 2 0 0 — 1200 g ram ów .

W y n ik i b ad a ń są bardzo cenne. P rzedew szystkiem w pływ w ia tru okazał się bard zo w ielkim . Jeżeli w iatr w ieje w k ie ru n k u ru c h u po ciąg u , p o m n iejsza się siła

p o d n o sz ą c a ; gdy w ia tr wieje w stro n ę p rzeciw ną p o ­ w iększa się siła podnosząca. Siła p o d n o szą ca zależy w ięc nie od bezw zględnej, ale od w zględnej p ręd k o ­ ści. T a k np. gdy prędkość w ia tru w y n o siła 3 m n a sek u n d ę a p ręd k o ść pociągu 8 m n a sekundę, to w zględna prędkość w ynosiła w w y p ad k u p ierw szym 8 — 3 = 5 m n a se k u n d ę ; w w yp ad k u drugim 8 -{- 3 == 11 m n a sekundę. A poniew aż siły p o d n o ­ szące są w p ro st p ro p o rcy o n a ln e do k w ad ra tó w p rę d ­ kości, p rzeto te siły m ają się do siebie, ja k 5 2 do 1 1 2 czyli ja k 25 do 121. W d rugim w y p ad k u siła p o ­ dno sząca ”je§t 5 ra z y w iększą, aniżeli w pierw szym . W rzeczyw istości siły te w ynosiły 1200 g r i 200 gr.

T a k ą różnicę w yw ołał w ia tr o prędkości 3 m etrów n a sekundę. S to su n k i te re n u i sk rzyw ienia drogi nie w yw ierały znacznego w pływ u, ale z pow iększeniem lub pom n iejszen iem prędkości pociągu pow iększała się lub pom niejszała siła podnosząca.

Co do w yników jazd y podczas ciszy p ręd k o ść j a ­ zdy w y n o siła o k rąg ło 8 m n a sekundę, siła p o d n o ­ sząca 500 g r. P o w ierzch n ie m iały w y m iar 886 c m 2, zatem p ow ierzchnie w y noszące niecałe 0.1 tn 2, przy prędkości 8 m n a sekundę, pod n o szą * Jog. C yfra

ol-• • . • m etr

brzym ia. N a 1 m2 pow ierzchni przy prędkości 8 — ~ p rzy p ad a około 6 Jog siły podnoszącej. U 'm a s z y n do

• • • m e t r '

lo tu liczyć m usim y n a znaczne prędkości (40— 6 0 — — Z am ierzo n a prędkość p rojektow anej kolei elektrycznej w iedeńsko-peszteńskiej w ynosi 55— 60 444-- G dyby m aszy n a z am ia st 8 m iała prędkość 6 razy w ięk­

szą, a więc 48 4 4 4 , to n a 1 m2 pow ierzchni p rzy ­ padłoby 6 2.6 = 196, a więc około 200 Jog siły p o ­ dnoszącej. Je st to w ielkość przy której ciężar sk rzy ­ deł je st nieznaczny. Zyskuje się więc bez tru d n o ści w iększe siły podnoszące, niż tego w y m ag a konieczn a p o trz e b a . W publikacyi swej z r. 1880 i 1888 u trz y m y ­ w ał prelegent, że m a szy n a bez balo n u byłaby m ożliw ą, gdyby udało się sk o n stru o w a ć m o to r, w k tó ry m n a dzielność jed n eg o k o n ia p rzy p ad ałb y ciężar 10 do 18 Jog; obecnie przyszedł do p rzek o n an ia, że n a dziel­

ność jed n eg o k o n ia m oże p rzypadać 5 0 — 100 Jog o b ­ ciążenia, przyczem to obciążenie nie tw orzy jeszcze możliw ej granicy. Chodzi tylko o to, w ja k i sposób należy p racę m o to ry c zn ą z u ż y tk o w a ć , żeby ta p ra c a w' sposób nieu ży teczn y nie była za w ielka. P o w ie rz ­ chnie noszące m o g ą być dość m ałe, jeżeli się p rę d ­ kość ru ch u pow iększy.

Ze w zględu n a w y d atek p racy , p o trz e b n y do p ro ­ w ad zen ia ru c h u , nietylko w ielkość pędu, ale i k ie­

ru n ek tegoż jest bardzo w ażny, albow iem o p ó r p o ­

ziom y, idący w k ieru n k u ru ch u , m a być m ały, a to nastąp i, gdy k ąt (3 je st m ały.

W ła śn ie fo rm a skrzydeł daje ze w zględu n a kąt fi najlepsze w yniki. Siła p o d n o sząc a je s t praw ie p ro ­ sto p ad ła do cięciw y p o w ierzchni, a n a w ietrze u k ła d a się n a w e t p rzed p ro sto p ad łą do cięciwy. Jeżeli p o ­ w ierzchnię ty p u 3-go ułożym y pod k ą tem a = 0, to do stan iem y uw agi g odne zjaw isko, że pow ierzchnia przeciw której w ia tr w ieje, nie idzie z w ia tre m , ale p ozostaje n a m iejscu lub n aw et p o ru sz a się przeciw w iatrow i. P rz y c z y n a tego p o leg a n a p arabolicznej krzyw ości p o w ie rz c h n i, z pow odu której ciśnienie p o w ietrza nie je s t pionow e, ale nieco n ap rzó d p rz e ­ ciw w iatrow i s k ie ro w a n e ; w ty m w y p ad k u [3 w ynosi

— 2 V2° do — 3°.

W ogóle gdy g ó rn a część pow ierzchni m a n a ­ chylenia « = 6", 12°, 15°, to k ąt (3 z a w arty m iędzy kierunkiem siły a pionem w ynosi 3°, 9 0, 12°. K ąt [3 jest w ięc o 3 0 m niejszy, niż a .

S k u tk iem tego gdy pow ierzchnia je st u staw io n a poziom o, a w ięc « = 0, m usi iść nietylko do góry, ale oprócz teg o n aprzód. Z jaw isko to stw ierdził p re ­ leg en t dośw iadczeniem . W ia tr o prędkości 4 m na sekundę utrzy m y w ał pow ierzchnię w spokoju, w iatr o prędkości większej w yw oływ ał ru ch do g ó ry i naprzód.

Zjaw isko to tłum aczy, ja k m o g ą p tak i n a w ietrze krążyć i u trzy m y w ać się w p o w ietrzu nieru szając skrzydłam i. P ta k i p o trzeb u ją tylko skrzydła u trz y m y ­ w ać w n ależytem p o łożeniu, a w ia tr nadaje p o trz e ­ bny pęd i pobudzenie do ru c h u naprzód.

Jeżeli zw ażym y, że siła p o d n o sząca w iatru je st zw ró co n a pionow o do góry lub n aw et nieco n ap rzó d przeciw w iatrow i, to w idoczną je s t rzeczą, że n aw et z bardzo m ałą siłą m o to ry czn ą pow ierzchnie te będą p o ru szały się n aprzód.

P ra c a p o trz e b n a do p o ru sz a n ia pow ierzchni uzy­

skuje się z w z o ru :

A — G v t g [3

tu G o zn acza ciężar łódki i pow ierzchni noszącej, v prędkość, (3 k ą t m iędzy k ierunkiem pędu a pionem . W ielk o ści v — 20 m , tg [3 = i , - ■ = 1 są w yko­

nalne.

N a dzielność je d n e g o k o n ia niesionego m o to ru m oże p rzy p ad ać ciężar 75 Jog. W tym w ypadku n a ­ leżałoby m aszynę zao p atrzy ć takim m o to rem , w któ- ry m b y n a jed n eg o k o n ia w ydajności p rzy p ad ało 75 Jog ciężaru, a to leży w g ran icach p rak ty czn ej w y k o ­ nalności. P ręd k o ść jednak 20 a n aw et 40 '" ‘/ ' i

sek. r se/e.

nie daje g ó rn ej g ran icy osiągalnej, ow szem sp o d zie­

w ać się należy daleko w iększych prędkości, jeżeli m a ­ szyny te m a ją służyć do szybkiej kom unikacyi.

l a k więc w edług z a p a try w a n ia p re le g e n ta tylko tak i typ m aszy n uw ażać należy za dobry i użyteczny, k tó iy b y pozw alał w dow olnem m iejscu za trzy m ać się 1 Pozostaw ać bez p o ru sz a n ia się nap rzó d . Jeżeli to Slę uda, w tedy podniesienie się w gó rę ze stacyi 1 w ylądow anie będzie m ożeb n em bez n ie b ezp ieczeń ­ stw a a lot n a p rz ó d i k iero w an ie w p o w ietrzu odby­

w ać się będzie w ów czas z łatw ością.

^ m yśl ty c h z a p a try w a ń w y k o n ał p releg en t kilka p ro jek tó w , k tó re m a z a m ia r jeszcze w b ieżą­

cy m ro k u zrealizow ać w nadziei dojścia do zupełnie zad o w alniających w yników .

D r. J . R ajew shi.

Rozwój wązkotorowych dróg żelaznych