• Nie Znaleziono Wyników

Od kontrkultury do cyberkultury

Trzecia kultura a cyberkultura

3. Od kontrkultury do cyberkultury

Interesujący może wydawać się jeszcze jeden trop, wskazujący na histo-ryczne koneksje i przewrotne kontynuowanie pewnych idei rodzących się w tym samym czasie. Kiedy powstawały pierwsze, nieśmiałe jeszcze próby stworzenia sieci komputerowej, obejmującej początkowo kilka placówek uniwersyteckich w Stanach Zjednoczonych (ARPANET) pod koniec lat sześćdziesiątych, kontrkulturowa rewolucja właściwie dobiegała końca.

Theodore Roszak28, który prawdopodobnie jako pierwszy użył określenia

„kontrkultura”, w roku 1969 opublikował książkę będącą rodzajem pod-sumowania i pewnej diagnozy tego, co działo się w amerykańskim i euro-pejskim ruchu kontrkulturowym. Tak się składa, że to właśnie w tym sa-mym roku na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles zainstalowane zostały pierwsze węzły ARPANET-u, czyli sieci, która stała się zalążkiem dzisiejszego internetu29.

W pewnym sensie kontrkulturowe idee miały w przyszłości odżyć właśnie w tych środowiskach naukowców, myślicieli, konstruktorów, pi-sarzy, którzy bardzo szybko uświadomili sobie, iż komputerowa rewolucja w radykalny sposób zmieni świat. Przywołam w tym momencie tylko jedno nazwisko, które może stanowić znakomitą egzemplifikację prze-wrotnej ciągłości czy też swoistej koneksji zachodzącej pomiędzy kontr-kulturą i cyberkontr-kulturą. Stewart Brand to legendarna postać amerykańskiej

28 Zob. Theodore Roszak, The Making of a Counter Culture: Reflections on the Technocratic Society and Its Youthful Opposition, University of California Press, Berkeley 1995.

29 Na ten temat zob. John Markoff,

Shaped the Personal Computer Industry, Viking Penguin, London 2005.

Nie mają co do tego złudzeń Alexander Bard i Jan Söderqvist, szkicując mechanizmy powstawania w ramach sieci obszarów „ekskluzywnych”, do których dostęp mają jedynie wybrani użytkownicy (netokraci). Bu-dowa złożonych kompleksów hierarchii opiera się na logice „sieciowych piramid”, których podstawę tworzą skłonni do ulegania „disneyfikacji”

komsumtariusze, zaś na szczycie znajdują się netokraci i to oni niejako są w centrum wirtualnego świata, choć jest to centrum, by tak rzec, „acen-tryczne”, rozproszone. Na szczytach piramid zatem lokuje się władza elity sieciowej, ale nie są to digerati, a netokraci. Wspominani przed chwilą autorzy dokonują takiej wykładni tych procesów:

Piramida sieciowa nie została skonstruowana przez netokratów w celu sprawowania władzy. W rzeczywistości ona w ogóle nie została skonstru-owana w zwykłym sensie tego słowa, jest raczej strukturą wypromowaną przez technologie zgodnie z darwinowską zasadą selekcji naturalnej; nie będzie w niej możliwe sprawowanie kontroli koniecznej do ochrony pew-nych interesów. Zasadą piramidy sieciowej jest raczej decentralizacja niż scentralizowana koncentracja władzy (…). Sprawowanie władzy opiera się na chwilowych, mglistych, niestabilnych i ruchomych przymierzach, a nie bierze się z jakiegoś konkretnego punktu geograficznego lub jednost-ki konstytucyjnej. Trudno będzie zatem zlokalizować ośrodjednost-ki władzy, a ich krytyka i walka z nimi nie będzie łatwą sprawą. To, że władza jest coraz bardziej abstrakcyjna i mniej widoczna, nie oznacza oczywiście, że staje się ona słabsza lub w ogóle zanika – jest raczej dokładnie odwrotnie27.

Być może to właśnie przesunięcie jest decydujące i determinuje kształt współczesnego społeczeństwa sieciowego, w którym, niestety, to nie digerati mają decydujący wpływ na kształt, rozwój i wytyczanie standar-dów funkcjonowania cyberkultury, tylko kasta netokratów, kierująca się przede wszystkim filozofią zysku i pomnażania obszarów panowania oraz władzy. Kulturowe i cywilizacyjne konsekwencje tych zmian wydają się być oczywiste – po raz kolejny dokonuje się odczarowanie rzeczywistości tworzonej, w pionierskiej fazie kształtowania się nowej mutacji techno-kulturowej, w oparciu o utopijne czy też mityczne pragnienie zapewnienia

27 Alexander Bard, Jan Söderqvist, Netokracja..., op. cit., s. 200.

powszechnej równości, dostępności i braku predeterminowanej hierarchii ważności uczestników sieciowej wspólnoty. Digerati, a jeszcze wcześniej pierwsza generacja hakerów, mający wielki wpływ zarówno na tworzenie technologicznych podstaw cyberkultury, jak i na formułowanie jej teo-retycznego, światopoglądowego i filozoficznego zaplecza – dziś niejako wracają tam, skąd wyszli – do nisz i elitarnych towarzystw, których głosu i opinii się słucha, ale niekoniecznie już wprowadza w życie.

3. Od kontrkultury do cyberkultury

Interesujący może wydawać się jeszcze jeden trop, wskazujący na histo-ryczne koneksje i przewrotne kontynuowanie pewnych idei rodzących się w tym samym czasie. Kiedy powstawały pierwsze, nieśmiałe jeszcze próby stworzenia sieci komputerowej, obejmującej początkowo kilka placówek uniwersyteckich w Stanach Zjednoczonych (ARPANET) pod koniec lat sześćdziesiątych, kontrkulturowa rewolucja właściwie dobiegała końca.

Theodore Roszak28, który prawdopodobnie jako pierwszy użył określenia

„kontrkultura”, w roku 1969 opublikował książkę będącą rodzajem pod-sumowania i pewnej diagnozy tego, co działo się w amerykańskim i euro-pejskim ruchu kontrkulturowym. Tak się składa, że to właśnie w tym sa-mym roku na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles zainstalowane zostały pierwsze węzły ARPANET-u, czyli sieci, która stała się zalążkiem dzisiejszego internetu29.

W pewnym sensie kontrkulturowe idee miały w przyszłości odżyć właśnie w tych środowiskach naukowców, myślicieli, konstruktorów, pi-sarzy, którzy bardzo szybko uświadomili sobie, iż komputerowa rewolucja w radykalny sposób zmieni świat. Przywołam w tym momencie tylko jedno nazwisko, które może stanowić znakomitą egzemplifikację prze-wrotnej ciągłości czy też swoistej koneksji zachodzącej pomiędzy kontr-kulturą i cyberkontr-kulturą. Stewart Brand to legendarna postać amerykańskiej

28 Zob. Theodore Roszak, The Making of a Counter Culture: Reflections on the Technocratic Society and Its Youthful Opposition, University of California Press, Berkeley 1995.

29 Na ten temat zob. John Markoff,

Shaped the Personal Computer Industry, Viking Penguin, London 2005. What the Dormouse Said. How the Sixties Counterculture

kontrkultury – współtworzył on na początku lat sześćdziesiątych wraz z Kenem Kesey’em grupę „Merry Pranksters”, uczestniczył w wielu spektakularnych wydarzeniach, które w znaczący sposób wpływały na kształtowanie się nowego stanu świadomości Amerykanów. Wystarczy tylko wspomnieć o powołanym do życia w roku 1968 „The Whole Earth Catalog”. Ale być może dopiero następne dekady przyniosły najważniejsze z punktu widzenia rozwoju cyberkultury inicjatywy, na czele z powoła-niem do życia pierwszej wirtualnej społeczności sieciowej w roku 1985.

„Whole Earth ‘Lectronic Link” („The Well”) był instytucją nowego typu (istniejącą wyłącznie w sieci), która w krótkim czasie skupiła wybitne oso-bistości z różnych dziedzin połączone przeświadczeniem, iż właśnie rodzi się zupełnie nowy typ społeczeństwa i kultury. Kiedy Howard Rheingold pisał klasyczną już dziś książkę zatytułowaną The Virtual Community:

Homesteading on the Electrinic Frontier30, to swoją opowieść o nowym typie powstających wirtualnych społecznościach rozpoczynał właśnie od przed-stawienia „The Well”.

Dziś Stewart Brand jest ciągle aktywnym współtwórcą cyberkulturo-wej rzeczywistości, w ostatnim okresie być może najbardziej zaangażowa-nym w działalność istniejącej od roku 1996 „The Long Now Foundation”

(„Fundacja Długiej Teraźniejszości”)31. Jego życiową drogę można po-traktować jako swego rodzaju odwzorowanie przemian, jakie zachodziły wśród wielu aktywnych uczestników kulturowego fermentu, począwszy od lat sześćdziesiątych. Nie ulega wątpliwości, że pewne idee pojawiające się w okresie kontrkulturowej „burzy i naporu” zostały zaadaptowane czy też przeniesione (po odpowiedniej adaptacji) w czasy, w których „społecz-na utopia” bywa zastępowa„społecz-na „cyfrową utopią”. Nie może zatem dziwić fakt, iż Fred Turner zatytułował swoją książkę poświęconą Brandowi tak:

30 Zob. Howard Rheingold, The Virtual Community: Homesteading on the Electronic Frontier, MIT Press, Cambridge MA, London 1993. Dostępne w sieci: http://www.

rheingold.com/vc/book/index.html (dostęp 30.08.2009).

31 Zob. Stewart Brand, Długa teraźniejszość. Czas, odpowiedzialność i najpowolniejszy komputer świata, przeł. Anna Tanalska-Dulęba, Wydawnictwo CiS, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2000.

From Counterculture to Cyberculture32. Autor stara się w niej pokazać, jak pewną koncepcję cybernetyczną najpierw próbowano realizować w okresie kontrkultury, a obecnie stała się ona składową cyberkulturowego fermen-tu. O ile, rzecz jasna, ta pierwsza formacja uobecniała się w przestrzenni fizycznej, materialnej, to ta druga znalazła swoje miejsce przede wszyst-kim w cyberprzestrzeni. Ale pewne podstawowe założenia są podobne, na przykład decentralizacja i skrajna personalizacja kulturowego uczest-nictwa, odrzucanie hierarchicznych konstrukcji społecznych, będące konsekwencją libertariańskich skłonności uczestników obu ruchów.

W konsekwencji swoisty prymat uzyskuje myślenie w kategoriach nie-ograniczonej swobody dysponowania własną osobą i swoją własnością, pod warunkiem jednak, że nie powoduje to ograniczenia wolności innych osób, w myśl zasady głoszącej, że „wolność twojej pięści musi być ogra-niczona bliskością mojego nosa”. Być może to paradoks, ale szereg idei, które pojawiły się jako utopijne projekty w ramach kontrkulturowych wystąpień, dopiero w okresie kształtowania się i urzeczywistniania cyber-kulturowego paradygmatu miały i mają szansę realizacji.

By sobie to uświadomić, warto odwołać się do nieco zapomnianej książki Howarda Rheingolda, którego późniejsze pionierskie prace (Vir-tual Reality33 i The Virtual Community34) stały się kanonicznymi dziełami opisującymi narodziny nowej – wirtualnej i sieciowej – rzeczywistości.

W Narzędziach ułatwiających myślenie35, opublikowanych po raz pierwszy w roku 1985, autor de facto szkicuje historię precyberkulturowych wy-nalazków i tropów myślowych, które doprowadziły do ukonstytuowania się nowego paradygmatu. W przedmowie do tej książki, w roku 2000, Rheingold pisał:

32 Por. Fred Turner, From Counterculture to Cyberculture: Stewart Brand, the Whole Earth Network, and the Rise of Digital Utopianism, University of Chicago Press, Chicago 2008.

33 Howard Rheingold, Virtual Reality, Simon & Schuster, New York 1991.

34 Howard Rheingold, The Virtual Community..., op. cit.

35 Howard Rheingold, Narzędzia ułatwiające myślenie. Historia i przyszłość metod poszerzania możliwości umysłu, przeł. Jacek B. Szporko, Wydawnictwa Naukowo--Techniczne, Warszawa 2003.

Electronic

kontrkultury – współtworzył on na początku lat sześćdziesiątych wraz z Kenem Kesey’em grupę „Merry Pranksters”, uczestniczył w wielu spektakularnych wydarzeniach, które w znaczący sposób wpływały na kształtowanie się nowego stanu świadomości Amerykanów. Wystarczy tylko wspomnieć o powołanym do życia w roku 1968 „The Whole Earth Catalog”. Ale być może dopiero następne dekady przyniosły najważniejsze z punktu widzenia rozwoju cyberkultury inicjatywy, na czele z powoła-niem do życia pierwszej wirtualnej społeczności sieciowej w roku 1985.

„Whole Earth ‘Lectronic Link” („The Well”) był instytucją nowego typu (istniejącą wyłącznie w sieci), która w krótkim czasie skupiła wybitne oso-bistości z różnych dziedzin połączone przeświadczeniem, iż właśnie rodzi się zupełnie nowy typ społeczeństwa i kultury. Kiedy Howard Rheingold pisał klasyczną już dziś książkę zatytułowaną The Virtual Community:

Homesteading on the Electrinic Frontier30, to swoją opowieść o nowym typie powstających wirtualnych społecznościach rozpoczynał właśnie od przed-stawienia „The Well”.

Dziś Stewart Brand jest ciągle aktywnym współtwórcą cyberkulturo-wej rzeczywistości, w ostatnim okresie być może najbardziej zaangażowa-nym w działalność istniejącej od roku 1996 „The Long Now Foundation”

(„Fundacja Długiej Teraźniejszości”)31. Jego życiową drogę można po-traktować jako swego rodzaju odwzorowanie przemian, jakie zachodziły wśród wielu aktywnych uczestników kulturowego fermentu, począwszy od lat sześćdziesiątych. Nie ulega wątpliwości, że pewne idee pojawiające się w okresie kontrkulturowej „burzy i naporu” zostały zaadaptowane czy też przeniesione (po odpowiedniej adaptacji) w czasy, w których „społecz-na utopia” bywa zastępowa„społecz-na „cyfrową utopią”. Nie może zatem dziwić fakt, iż Fred Turner zatytułował swoją książkę poświęconą Brandowi tak:

30 Zob. Howard Rheingold, The Virtual Community: Homesteading on the Electronic Frontier, MIT Press, Cambridge MA, London 1993. Dostępne w sieci: http://www.

rheingold.com/vc/book/index.html (dostęp 30.08.2009).

31 Zob. Stewart Brand, Długa teraźniejszość. Czas, odpowiedzialność i najpowolniejszy komputer świata, przeł. Anna Tanalska-Dulęba, Wydawnictwo CiS, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2000.

From Counterculture to Cyberculture32. Autor stara się w niej pokazać, jak pewną koncepcję cybernetyczną najpierw próbowano realizować w okresie kontrkultury, a obecnie stała się ona składową cyberkulturowego fermen-tu. O ile, rzecz jasna, ta pierwsza formacja uobecniała się w przestrzenni fizycznej, materialnej, to ta druga znalazła swoje miejsce przede wszyst-kim w cyberprzestrzeni. Ale pewne podstawowe założenia są podobne, na przykład decentralizacja i skrajna personalizacja kulturowego uczest-nictwa, odrzucanie hierarchicznych konstrukcji społecznych, będące konsekwencją libertariańskich skłonności uczestników obu ruchów.

W konsekwencji swoisty prymat uzyskuje myślenie w kategoriach nie-ograniczonej swobody dysponowania własną osobą i swoją własnością, pod warunkiem jednak, że nie powoduje to ograniczenia wolności innych osób, w myśl zasady głoszącej, że „wolność twojej pięści musi być ogra-niczona bliskością mojego nosa”. Być może to paradoks, ale szereg idei, które pojawiły się jako utopijne projekty w ramach kontrkulturowych wystąpień, dopiero w okresie kształtowania się i urzeczywistniania cyber-kulturowego paradygmatu miały i mają szansę realizacji.

By sobie to uświadomić, warto odwołać się do nieco zapomnianej książki Howarda Rheingolda, którego późniejsze pionierskie prace (Vir-tual Reality33 i The Virtual Community34) stały się kanonicznymi dziełami opisującymi narodziny nowej – wirtualnej i sieciowej – rzeczywistości.

W Narzędziach ułatwiających myślenie35, opublikowanych po raz pierwszy w roku 1985, autor de facto szkicuje historię precyberkulturowych wy-nalazków i tropów myślowych, które doprowadziły do ukonstytuowania się nowego paradygmatu. W przedmowie do tej książki, w roku 2000, Rheingold pisał:

32 Por. Fred Turner, From Counterculture to Cyberculture: Stewart Brand, the Whole Earth Network, and the Rise of Digital Utopianism, University of Chicago Press, Chicago 2008.

33 Howard Rheingold, Virtual Reality, Simon & Schuster, New York 1991.

34 Howard Rheingold, The Virtual Community..., op. cit.

35 Howard Rheingold, Narzędzia ułatwiające myślenie. Historia i przyszłość metod poszerzania możliwości umysłu, przeł. Jacek B. Szporko, Wydawnictwa Naukowo--Techniczne, Warszawa 2003.

Świat techniki informacyjnej i komunikacyjnej, który w dzisiejszych cza-sach wywiera tak silny wpływ na nasze życie, nie został stworzony przez istniejący przemysł komputerowy ani też nie powstał dzięki ortodoksyjno-ści informatyki. Swoje istnienie zawdzięcza raczej garstce buntowników, którzy nie szukali sławy ani fortuny, ale spędzili życie na tworzeniu no-wych narzędzi zwiększających możliwości ludzkiego umysłu36.

Owa „garstka buntowników” została podzielona na trzy grupy: patriar-chów (Charles Babbage, Ada Lovelace, George Boole, Alan Turing, John von Neumann, Norbert Wiener, Claude Shannon), pionierów (J.C.R. Lic-kider, Doug Engelbart, Robert Taylor, Alan Kay) oraz infonautów (Avron Barr, Brenda Laurel, Ted Nelson). W historycznym sensie, to właśnie od dziewiętnastowiecznych pomysłów i marzeń Babbage’a o zbudowa-niu „maszyny analitycznej” można rekonstruować kolejne etapy, które w efekcie doprowadziły do powstania cyberkultury. Oczywiście to tylko symboliczna reprezentacja tych, którzy zajmowali się projektowaniem, tworzeniem i udoskonalaniem narzędzi; obok nich należałoby wymienić szereg nazwisk myślicieli, którzy nie zajmowali się, by tak rzec, hardwa-re’em, ale raczej myślowym i teoretycznym software’em, konceptualnym oprogramowaniem dla wynalazków i narzędzi.

Jak rozległy jest to obszar inspiracji i antycypacji, doskonale pokazuje zbiorowa publikacja zatytułowana Prefiguring Cyberculture. An Intellectu-al History37, gdzie w kilku działach prezentowane są znaczące postacie, a właściwie ich koncepcje teoretyczne, filozoficzne, futurologiczne czy metafizyczne dotyczące zmian w zakresie wzajemnej integracji ludzkiego życia i technologii. Lista ta może wydawać się na pierwszy rzut oka bar-dzo szerokim i mało precyzyjnym zestawem myślicieli reprezentujących rozmaite dziedziny, ale po lekturze całości wyłania się interesująco zary-sowana historia intelektualnych przygód człowieka rozmyślającego nad kluczowym zagadnieniem zmian, jakie dokonują się w świecie za sprawą rozwoju (nowych) technologii. One właśnie w znaczący sposób każą nam

36 Ibidem, s. 7.

37 Zob. Darren Tofts, Annemarie Jonson, Alessio Cavallaro (red.), Prefiguring Cyberculture. An Intellectual History, MIT Press, Cambridge MA, London 2002.

ponownie przemyśleć podstawowe idee odnoszące się do pytań o naturę człowieka w czasach postbiologiczych lub też postludzkich. To zaś jest jed-nym z istotnych motywów determinujących zmienny interfejs człowieka i technologii oraz funkcjonuje jako fundament rozwoju cyberkultury. Dla-tego w takiej perspektywie zestaw omawianych w książce autorów i dzieł dziwi już mniej. Owymi myślicielami są bowiem Platon, Thomas More, Kartezjusz, Mary Shelley, Samuel Butler, Filippo Tomasso Marinetti, Alan Turing, Philip K. Dick, Donna Haraway, Teilhard de Chardin, Ray Brad-bury, William Gibson, Arthur C. Clark, Alvin Toffler, Vernor Vinge.

Aby mogło dojść do cyberkulturowego zwrotu, potrzebne były dwa przywołane nurty – z jednej strony budowanie i udoskonalanie narzędzi, z drugiej zaś refleksja poświęcona sposobom ich wykorzystania. W efekcie w ostatnich kilkudziesięciu latach byliśmy i jesteśmy świadkami powstawa-nia szczególnej postaci kultury wieku komputerów i sieci komputerowych, która przełamuje tradycyjne podziały i ukształtowane historycznie obszary ludzkiej aktywności praktycznej i teoretycznej. Sztuka, nauka i technologia zacieśniają wzajemne powiązania, poszukiwanie miejsc wspólnych i nasta-wienie na interdyscyplinarną współpracę wytyczają nowe wzorce regulujące zarówno strategie artystyczne, jak i naukowe, a także prace nad nowymi technologiami wykorzystywanymi w obu obszarach.

Świat techniki informacyjnej i komunikacyjnej, który w dzisiejszych cza-sach wywiera tak silny wpływ na nasze życie, nie został stworzony przez istniejący przemysł komputerowy ani też nie powstał dzięki ortodoksyjno-ści informatyki. Swoje istnienie zawdzięcza raczej garstce buntowników, którzy nie szukali sławy ani fortuny, ale spędzili życie na tworzeniu no-wych narzędzi zwiększających możliwości ludzkiego umysłu36.

Owa „garstka buntowników” została podzielona na trzy grupy: patriar-chów (Charles Babbage, Ada Lovelace, George Boole, Alan Turing, John von Neumann, Norbert Wiener, Claude Shannon), pionierów (J.C.R. Lic-kider, Doug Engelbart, Robert Taylor, Alan Kay) oraz infonautów (Avron Barr, Brenda Laurel, Ted Nelson). W historycznym sensie, to właśnie od dziewiętnastowiecznych pomysłów i marzeń Babbage’a o zbudowa-niu „maszyny analitycznej” można rekonstruować kolejne etapy, które w efekcie doprowadziły do powstania cyberkultury. Oczywiście to tylko symboliczna reprezentacja tych, którzy zajmowali się projektowaniem, tworzeniem i udoskonalaniem narzędzi; obok nich należałoby wymienić szereg nazwisk myślicieli, którzy nie zajmowali się, by tak rzec, hardwa-re’em, ale raczej myślowym i teoretycznym software’em, konceptualnym oprogramowaniem dla wynalazków i narzędzi.

Jak rozległy jest to obszar inspiracji i antycypacji, doskonale pokazuje zbiorowa publikacja zatytułowana Prefiguring Cyberculture. An Intellectu-al History37, gdzie w kilku działach prezentowane są znaczące postacie, a właściwie ich koncepcje teoretyczne, filozoficzne, futurologiczne czy metafizyczne dotyczące zmian w zakresie wzajemnej integracji ludzkiego życia i technologii. Lista ta może wydawać się na pierwszy rzut oka bar-dzo szerokim i mało precyzyjnym zestawem myślicieli reprezentujących rozmaite dziedziny, ale po lekturze całości wyłania się interesująco zary-sowana historia intelektualnych przygód człowieka rozmyślającego nad kluczowym zagadnieniem zmian, jakie dokonują się w świecie za sprawą rozwoju (nowych) technologii. One właśnie w znaczący sposób każą nam

36 Ibidem, s. 7.

37 Zob. Darren Tofts, Annemarie Jonson, Alessio Cavallaro (red.), Prefiguring Cyberculture. An Intellectual History, MIT Press, Cambridge MA, London 2002.

ponownie przemyśleć podstawowe idee odnoszące się do pytań o naturę człowieka w czasach postbiologiczych lub też postludzkich. To zaś jest jed-nym z istotnych motywów determinujących zmienny interfejs człowieka i technologii oraz funkcjonuje jako fundament rozwoju cyberkultury. Dla-tego w takiej perspektywie zestaw omawianych w książce autorów i dzieł dziwi już mniej. Owymi myślicielami są bowiem Platon, Thomas More, Kartezjusz, Mary Shelley, Samuel Butler, Filippo Tomasso Marinetti, Alan Turing, Philip K. Dick, Donna Haraway, Teilhard de Chardin, Ray Brad-bury, William Gibson, Arthur C. Clark, Alvin Toffler, Vernor Vinge.

Aby mogło dojść do cyberkulturowego zwrotu, potrzebne były dwa przywołane nurty – z jednej strony budowanie i udoskonalanie narzędzi, z drugiej zaś refleksja poświęcona sposobom ich wykorzystania. W efekcie w ostatnich kilkudziesięciu latach byliśmy i jesteśmy świadkami powstawa-nia szczególnej postaci kultury wieku komputerów i sieci komputerowych, która przełamuje tradycyjne podziały i ukształtowane historycznie obszary ludzkiej aktywności praktycznej i teoretycznej. Sztuka, nauka i technologia zacieśniają wzajemne powiązania, poszukiwanie miejsc wspólnych i nasta-wienie na interdyscyplinarną współpracę wytyczają nowe wzorce regulujące zarówno strategie artystyczne, jak i naukowe, a także prace nad nowymi technologiami wykorzystywanymi w obu obszarach.