• Nie Znaleziono Wyników

których nie chciał spełniać Heliogabal

W dokumencie Jowisz, Jahwe i Jezus (Stron 94-99)

W biografii Aleksandra Sewera, cesarza w latach 222–235, odnajdujemy bar-dzo ciekawy passus dotyczący sprawowania kultu przez władcę. Rozpoczyna się on opisem dokonań cesarza, takich jak: ustanowienie licznych praw, nada-nie prawa posiadania posrebrzanych wozów senatorom, mianowanada-nie konsu-lów zgodnie z wolą senatu, zarządzenie powrotu do dawnych dni targowych, nakazanie kandydatom na urząd kwestora, aby obdarzali lud z  własnych

142 Gall. 9, 4.

143 Tac. 12, 1.

144 Hartke (1951), s. 93; Paschoud (1996), s. 296.

145 Nie jest jasne, dlaczego Julian składał tyle ofiar (w tym hekatomb). Hipotez jest kil-ka. Być może chciał w ten sposób przyciągnąć do pogaństwa ludzi biedniejszych, dla któ-rych zawiłości dysput religijnych i  filozoficznych były zbyt skomplikowane i  nudne. Być może wierzył, że istnieje związek pomiędzy wielkością ofiar a łaskawością bogów, albo też chciał odwrócić niekorzystne znaki związane z wyprawą perską. Patrz: Olszaniec (1999), ss. 49–52.

2.5. Jak często według autora Historia Augusta poganin powinien sprawować...

pieniędzy146. Ponadto cesarz rozdzielał dary w ciągu całego roku ludowi oraz co siedem dni wstępował na Kapitol i odwiedzał świątynie (frequentavit)147. Ta ostatnia wzmianka świadczyłaby o niecodziennym zachowaniu władcy. Po-ganie bowiem nie sprawowali kultu co siedem dni. Był to zwyczaj żydowski i chrześcijański, a nie pogański. Powstaje więc pytanie, jak należy interpretować tę informację. Wyjścia są dwa. Albo autor Historia Augusta mógł przedstawić prawdziwe zachowanie cesarza, opierając się na źródłach. Albo jest to konfabu-lacja biografisty, która ukazuje, jak według niego powinien postępować władca.

Jak wiadomo, nie jest oczywiste, z jakich źródeł korzystał autor Historia Au-gusta dla biografii Aleksandra Sewera. Najczęściej wskazuje się na Herodiana, Deksipposa i Kaisergeschichte148. Przy czym passusy pochodzące z  Herodia-na są mocno zdeformowane, a powołania Herodia-na Deksipposa – dziwne149. Para-doksem jest fakt, że biografia Aleksandra Sewera stanowi najdłuższy żywot w całym zbiorze, a jego podstawowe źródło, czyli Herodian, jest wyjątkowo lakoniczny w opisie polityki wewnętrznej cesarza. Tymczasem prace oparte na Kaisergeschichte w partiach o Aleksandrze Sewerze wspominają o jego zwycię-stwie nad Persami, relacjach z matką, surowości wobec żołnierzy i mianowaniu doradcą Ulpiana. Nie sposób jest powiedzieć, czy mogły one zawierać infor-macje dotyczące praktyk religijnych imperatora. Można jednak znaleźć jedną przesłankę za wiarygodnością tej wzmianki. Kilka zdań wcześniej biografista wspomina o rozporządzeniu dotyczącym kandydatów na kwestorów. Ponie-waż miało ono być wydane w III stuleciu, informacja o nim może być praw-dziwa: w IV wieku bowiem ten stopień cursus honorum zanikł150. Inne wymie-nione we wspomnianym passusie prawa nie wyglądają jednak na wiarygodne:

są dosyć dziwne i pełne anachronizmów151. Ponadto cesarz ukazany jest jako władca idealny, który współpracował z  senatem i  był wybitnym wodzem152.

146 Alex. Sev. 43, 1–4.

147 Alex. Sev. 43, 5.

148 Barnes (1978), ss. 57–59.

149 Chastagnol (1994), s. 560.

150 Chastagnol (1994), s. 610.

151 Linderski (1995), ss. 207–215.

152 Autor Historia Augusta opisuje zwycięstwo Aleksandra Sewera nad Persami, twier-dząc, że władca nie tylko pokonał wroga, ale też zachwycał odwagą. Pod tym względem biografista przypomina brewiarzystów. Najwidoczniej w Kaisergeschichte, ich wspólnym źródle, wbrew faktom przedstawiono młodego władcę jako zwycięzcę w wojnie z Ardaszi-rem I (nazywanym przez autorów piszących po grecku Artakserksem, a w większości źródeł

Generalnie, cała biografia Aleksandra Sewera uchodzi za wyjątkowo niewiary-godną153. Jest więc wielce prawdopodobne, że Aleksander Sewer nie odwiedzał świątyń co tydzień, zwłaszcza że brak jest paralel do tej wzmianki w innych źródłach. Co więcej, można ją odczytywać przez pryzmat uwagi zawartej w ży-wocie poprzednika tego władcy. W biografii Heliogabala czytamy mianowicie o zlekceważeniu przez cesarza zwyczaju składania uroczystych ofiar na Kapi-tolu, przez co musiał go zastąpić prefectus urbi (gdyż konsulowie byli nieobec-ni w mieście)154. Passus ten może nawiązywać do zwyczajów chrześcijańskich imperatorów. Według Zosimosa Konstantyn Wielki odmówił składania ofiar po wjeździe do Rzymu155. Niezależnie od tego, czy Zosimos miał rację, czy nie, w IV wieku cesarze przestali je spełniać, a zastąpili ich w tym prefekci mia-sta. Opis w  żywocie Aleksandra Sewera jest zatem prawdopodobnie aluzją do sytuacji w IV wieku156. Ponadto jeżeli w biografii Heliogabala informacja o ofiarach na Kapitolu jest fikcyjna, to istnieje prawdopodobieństwo, że po-dobnie jest w żywocie Aleksandra Sewera. Obie biografie bowiem dopełniają się. Aleksander Sewer jest wzorem dobrego cesarza, a Heliogabal jego prze-ciwieństwem. Skoro zły imperator zlekceważył coroczny obowiązek składania ofiar na Kapitolu, to dobry pokazał, jak należy postępować. Ta symetria każe wątpić w wiarygodność wzmianki o cotygodniowym odwiedzaniu Kapitolu przez ostatniego z Sewerów. Badacze doszukują się tu nawiązania do judaizmu lub chrześcijaństwa157, ale uważam, że jest to opaczne rozumienie tego passusu.

Kluczem do zrozumienia sensu tej wzmianki jest moim zdaniem cha-rakter biografii Aleksandra Sewera. Przedstawia ona władcę jako chodzący ideał cesarza, wzór do naśladowania. Stąd autor Historia Augusta, mówiąc

łacińskich – Kserksesem). Aureliusz Wiktor twierdził, że Aleksander Sewer pobił i zmusił do ucieczki Kserksesa, króla Persji (AUR. VICT. Caes. 24, 2). U Eutropiusza możemy prze-czytać o bardzo chwalebnym pokonaniu Kserksesa (EUTROP. Brev. VIII 23), a od Festusa dowiadujemy się, że imperator jakby zrządzeniem losu został zrodzony na zgubę Persów (FEST. Brev. 22).

153 Linderski (1995), s. 215.

154 Hel. 15, 7.

155 ZOS. Hist. II 29, 5. Istnieje spór na temat wiarygodności wzmianki Zosimosa. Tym bardziej że nie jest jasne, podczas której obecności Konstantyna Wielkiego w mieście mo-gło dojść do tych wydarzeń (Konstantyn Wielki odwiedził Rzym trzykrotnie: w 312, 315 i  326  roku). Patrz: Straub (1955), ss.  297–313; Optendrenk (1968), ss.  132–133;

Paschoud (1971b), ss. 334–353.

156 Chastagnol (1960), s. 138; Chastagnol (1991), s. 28.

157 Chastagnol (1978), s. 137.

2.6. Konkluzje

o praktykach religijnych imperatora, mógł chcieć pokazać, jak powinien za-chowywać się dobry, pobożny cesarz. A ponieważ ideał religijności przedsta-wiał według własnego mniemania, ukazał wzór, zgodnie z którym imperator winien co siedem dni uczęszczać do świątyń. Taka reguła nie ma jednak nic wspólnego z prawdziwą pogańską religijnością, gdyż święta w tradycyjnej re-ligii rzymskiej nie odbywały się z cotygodniową regularnością. Nawet jeśli biografista chciał tylko podkreślić wyjątkową gorliwość Aleksandra Sewera w spełnianiu pobożnych praktyk lub też wyszedł z założenia, że kiedyś ludzie z większą pieczołowitością do tych praktyk się odnosili, to jego narracja po-winna się odwoływać do tradycyjnych rzymskich obyczajów. Bez względu na interpretację jedno jest oczywiste. Biografista miał niewielkie pojęcie o po-gańskim kulcie. Nawet dla niezainteresowanych tradycyjną religią czytelni-ków jego stwierdzenie musiało być całkiem pozbawione sensu.

Na marginesie warto wspomnieć, że istnieje poświadczenie praktyki po-dobnej do tej, jaką opisał biografista w żywocie Aleksandra Sewera, a spra-wowanej przez kryptopogan w końcu V i na początku VI wieku w Galii.

Odnajdujemy je w zarzutach stawianych przez Cezarego z Arles swoim para-fianom: krytykował on kobiety, które nie chciały pracować w czwartek (dies Iovis). Co prawda owe niewiasty nie składały co tydzień ofiar Jowiszowi, ale czciły swojego boga, naśladując chrześcijański zwyczaj powstrzymywania się od pracy w dzień poświęcony bóstwu158. Oczywiście wzmianka ta nie zna-czy, że Historia Augusta powstała tak późno. Pokazuje jednak, iż zarówno w przypadku mieszkanek Galii, jak i biografisty mamy do czynienia z dyfuzją chrześcijańskich obrzędów wśród (krypto)zwoleników dawnych wierzeń.

2.6. Konkluzje

Analiza wzmianek dotyczących bogów i ofiar w Historia Augusta prowadzi do bardzo znaczących wniosków. Z  jednej strony można podejrzewać, że biografista czuje się związany z tradycyjną religią rzymską – w opisywanych przez niego wydarzeniach odwołania do bogów są raczej nieprzypadkowe, a sami bogowie nie tylko zakulisowo wpływają na świat, lecz także biorą jaw-ny udział w bitwach zmieniających losy państwa rzymskiego. Z drugiej stro-ny autor wykazuje się straszliwą wprost niewiedzą dotyczącą najprostszych

158 Wipszycka (2014), s. 248.

i najbardziej podstawowych elementów kultu, będącego istotą tradycyjnej religii rzymskiej. Autor nie może wiedzieć, jak wygląda rzymski kalendarz sakralny, skoro przypisuje idealnemu cesarzowi cotygodniowe uczęszczanie do świątyń. Opisując składanie ofiar z jelenia podczas tryumfu albo z lwów podczas hekatomb, ukazuje braki w swojej wiedzy z tego zakresu. Co wię-cej, zakłada też, że będą je mieli jego czytelnicy, skoro wyjaśnia, czym jest hekatomba. Można wręcz zadać pytanie, czy autor wie, jak wygląda składa-nie ofiar, skoro sądzi, że podczas takiej ceremonii można zabijać lwy. Jesz-cze bardziej bezsensowne jest jego przeświadJesz-czenie o  sprawowaniu kultu pogańskiego przez cesarza co siedem dni. Najbardziej racjonalnym wyjaś-nieniem tych pomyłek jest przyjęcie założenia, że autor Historia Augusta musiał żyć w czasach, gdy ofiary zostały już zabronione i nie składano ich publicznie. Wprawdzie zakaz składania ofiar został wydany przez Teodozju-sza I w 391 roku, lecz w latach dziewięćdziesiątych IV wieku rzymska elita była jeszcze w dużym stopniu pogańska, stąd okres życia biografisty musiał przypaść na co najmniej początek V wieku.

Co więcej, wyobrażając sobie, jak powinien wyglądać kult pogański spra-wowany przez idealnego cesarza, autor Historia Augusta kształtuje go na wzór kultu chrześcijańskiego (wprawdzie tydzień był istotny nie tylko dla kalendarza chrześcijan, ale też Żydów i  Samarytan, to ze względu na swą małą liczebność grupy semickie nie stanowiły punktu odniesienia dla biogra-fisty). To kolejna poszlaka, która by wskazywała, że autor Historia Augusta żył w czasach, kiedy chrześcijaństwo było religią dominującą w Rzymie. Tyl-ko przy takim założeniu można wyobrazić sobie pogański światopogląd au-tora i jego brak wiedzy o podstawach kultu religijnego. Być może biografista był wierzącym, ale niepraktykującym poganinem. W kolejnych rozdziałach książki będę konfrontował tę hipotezę z innymi opisami kultu pogańskiego zawartymi w Historia Augusta. Na podstawie kilku błędnych lub dziwnych passusów nie można bowiem stawiać tak daleko idących wniosków. W dal-szej części pracy wrócę zatem jeszcze do badań nad kształtowaniem się wie-dzy biografisty o kulcie pogańskim.

Rozdział 3.

W dokumencie Jowisz, Jahwe i Jezus (Stron 94-99)