• Nie Znaleziono Wyników

METODY PRACY FOLKLORYSTYCZNEJ IGNACJI PIĄTKOWSKIEJ

4. LUDOWA WIEDZA O SWIECIE

N ieodłącznym skład n ik iem każdej k rtltury ludow ej jest w iedza o zja­ w iskach przyrodniczych, astronom icznych i kosm ogoniczny c h . W p ol­ skiej ku ltu rze ludow ej rudymem ty mitolog,iii p o g ań sk iej w ciąg u w-ieków przem ieszały się z chrześcijańską in te rp re ta c ją ty c h zjaw isk. T ak uk­ ształtow an y św iatopogląd ludow y już od połow y XIX w. poddaw an y był sta łe j konfrontacji z poglądam i n aukow ym i w kraczającym i n a polską w ieś .równolegle z rozw ojem upow szech nian ia ośw iaty.

W ro k u 1900 H en ry k Łopaciński zam ieścił w dziale Poszukiwań „W i­ sły" przełożony z czeskiego k w estio n ariu sz do badań n a d astronom ią, kosm ogonią i m eteorologią lu d o w ą 156. Jako pierw sza n a p y tan ia k w e ­ stionariusza odpow iadała Ignacja Piątkow ska, p u b lik u jąc w tym sam ym roczniku „ W isły ”1*7 info rm acje z Sieradzkiego, u ję te w 62 punktach. Z a­ gadnienia 'te zresztą p o ruszała, dhoć m arginesow o, n a k a rta ch innych sw ych prac, że w ym ienim y przed e w szystkim : Z życia ludu wiejskiego

w ziemi sieradzkiej (1889) i O byczaje ludu ziemi sieradzkiej (1889).

W św ietle zbiorów Piątkow skiej kosm ograf i czne pojęcia ludow e do­ tyczyły nieba, słońca, księżyca, gw iazd i ziem i. Jeśli idzie o pojęcia te ­ m atycznie zw iązane z niebem , Piątkow ska n o tu je takie frag m en tary czne w iadom ości, jak ta, że n ieb o jest „bez początk u i końca", jest też „tak jasne i cudow ne, że wzirok o śle p ia " 158. Spotykało się też pogląd, że niebo „ o tw ie rają ” błogosław ione dusze zm arłych ludzi, które w czasie burzy „ciągną ch m u ry "159, lub w iarę w .p rzeczy szczan ie się n ieb a” dzięki przebieganiu dusz zm arłych z czyśćca do n ieb a 160. M ateriały P iątk o w ­ skiej nie w skazują, by m iejscow a ludność p o tra fiła jednoznacznie o k re ś ­ lić z czego w yko n ana jest ko p u ła nieba. Jednakow oż pod w pływ em w ierzeń chrzęścijańskich pod kopułą nieba ludow a w yobraźnia lokow a­ ła dw ór św iętych, aniołów i Boga:

N iebo n a jp ie rw złożone je st z chm ur, za chm uram i jest dziew ięć chórów , n a każdym z chórów są anieli, k aż d y z in n eg o k ra ju [...] N ad w szystkim i córam i aniołów je s t tro n i na nim siedzi Pan Bóg w trzech O so b ach 161.

156 H. Ł o p a c i ń s k i , A stro n o m ia , ko sm ogonią i m eteorologia ludow a (P oszuki­

w ania), „W isła" 1900, t. XIV, s. 202— 204. Por. V. T i l l e , [kw estionariusz], „C ésky

Lid” 1896, R. VI, z. 1, s. 120.

157 I. P i ą t k o w s k a , (P oszukiw anie X X V ) , A stronom ia, ko sm ogonią i m eteo ro ­

logia ludow a, „W isła" 1900, t. XIV, s. 464—468.

158 Ibidem , s. 466. 15> Loc. cit. 1M Loc. cit. 161 Ibidem , s. 465.

W iadom ości na tem at .ludowych wiyobrażeń n a tu ry słoń ca o d n o to w a ­ no rów nież niew iele: słońce jest to ,,w ielki człow iek i widać dokładnie jego oczy, nos, u s ta ; p a trz y n a św iat z w ysoka"; jak człow iek „potrafi się radow ać", szczególnie zaś ,,lubi się ono kąpać, toteż prized każdą pow odzią igra, ciesząc się z nadchodzącej burzy i deszczu"182. N a to ­ m iast niezrozum iałe dla p ro steg o chłopstlwa zjaw isk o zaćm ienia słońca budziło lęk i grozę, stąd p rzek o n an ie, że ,,jak isipaidnie zaćm ienie na zie- „ mię, j©st czarne jak smoła, a czuć tak ,strasznie, że w ytrzym ać tru d n o i zaraz też złe opanow uje to m iejsce"163. Pow szechnie, n ie -ty lk o zresztą w Sieradzkiem , przy p isyw an o zaćm ieniu m oc prtzenlotsizema zarazy na bydło i ludzsi, trzeba w ięc było zam ykać studnię, aby „zaćm ienie nie w padło do niej, bo w ted y ludzie i bydło, p iją c w odę, p om arlib y "164.

Duże znaczenie przyw iązyw an o do zmiany faz księżyca. W edług w ie ­ rzeń chłopstw a sieradzkiego, podczas now iu należało sadzić, natom iast nie należało w ów czas „nasadzać" kur, żeby n ie b y ły piskliw e165. W cza­ sie pełni zaś dobrze było w y prow adzać się, obcinać w łosy, a w czasie now iu księżyca w y kon y w ać tak ie czynności, k tó ry c h cedem było pozb y­ cie się czegoś lub u n icestw ien ie (zażegnywainie ch o ró b i inne p rak ty k i g u ślarsk ie)186. W o k resie pełni księżyc pobudzał do chodzenia tzw. pła- netników (czyli lunatyków ). Plam y na księżjycu tłum aczono następu jąco : ,,jest to chłop, co m ierzw ę rozrzuca, a k obieta m asło ro b i"187. O sadzeni •zostali n a księży cu za k a rę : kobieta pracow ała w niedzielę, chłop zaś podczas św ięta M atki Bożej.

T opografię nieba uzupełniają gw iazdy: „gw iazdy, księżyc, słońce zga­ dzają się ze sobą, bo inaczej p o sp y dh ały b y się na dół" — c y tu je ludow y pogląd P iątk ow ska18®. W edług w yob rażeń lu d u k ażda p lan e ta pow stała z ludzi n ieg d y ś żyjących, stąd też przy naro dzinach człow ieka jeg o g w ia­ zda jaśn ieje, podczas śm ierci — g a śn ie 189. Są gw iazdy szczęśliw e i n ie ­ szczęśliwe, każdej ludow a w yobraźnia p rzy p isu je inne cechy, np- czło ­ w iek u ro dzon y pod N iedźw iedziem byw a zły, a pod Bykiem — w esoły itp .17n N ajw iększe znaczenie przy pisy w an o Ju trzen ce, prow adzącej

lu-161 Ibidem , s. 467, 468. 163 Ibidem , s. 464. 164 Loc, cit. 165 Ibidem , s. 465. 166 Ibidem , s. 466.

167 Ibidem , s. 464. A nalogiczne w ątk i w ierzeniow e odnoło-wano w W ielkopolsce. Por. K o l b e r g , Dzieła w s z y s tk ie , t. XV, w . Ks. P oznańskie, s. 5; [b. a.] Targow a

p rzyg o d a Bartosza, „P rzy jaciel Ludu” 1839, t. V I, z. 1 i 2.

168 P i ą t k o w s k a , (P o szu kiw a n ie XXV}..., s. 467.

168 Ibidem , s. 465. Tam że zb ieraczk a n o tu je też ludow ą p rz e stro g ę by n ie liczyć gw iazd, g d y ż m ożna przy p ad k o w o doliczyć się sw o jej gw iazdy i um rzeć.

и з dzi do stajen ki, w k tó re j naradził się Chrystius171. Znajom ość gw iazd była w śród chłopstw a niew ielka. Poza Ju trz e n k ą znane by ły te, z k tó ­ rym i k o jarzon o frap ujące opow iadania, ja k np. zanotow ane przez Piąt­ kow ską przekazy o W ielkiej N iedźw iedzicy :

Był raz m łynarz i w idział C h ry stu sa, jak szedł ze św. Piotrem . — „Z estraszę ich " — pom yślał, w szedł pod m ost i m rucząc, u d aw ał niedźw iedzia. Bóg za k a rę przem ienił go n a niedźw iedzia i jak o gw iazdę osadził w y so k q na n ie b ie 17*;

N a w ielkim w oeie w iózł król sw o ją dziatw ę i chciał ją zaw ieźć do nieba: w drodze, ju ź za chm uram i, w óz się złam ał i dzieci rozsypał, ale Bóg nie puścił ich n a ziem ię i w postaci gw iazd um ieścił na niebie: razem w szystkich dzieci było sześcioro, a o j­ ciec siódm y; on też ja k o n ajw ięk szy i n a js ta rs z y n a jja ś n ie j św ieci (G w iazda PoJar- na)...175

Piątkow ska cy tu je tez w całości opow ieść o pow staniu konstelacji Plejad zw anej przez lud „Babam i", k tó ra .powstała w sk u tek u k a ra n ia p lo tk u jący ch kum oszek przez C h ry stu sa 174. W Sieradzkiem znano także Drogę M leczną, k tó rą aniołow ie mieli w ędrow ać do C zęstochow y. Z Dro­ g ą M leczną w iązał się n a stę p u ją c y przesąd: ,,W w igilię Bożego N aro- dzénia gdy D roga M leczna w yraźna, to irok będzie m leczny, a jak gw iazd dużo, to jaj dużo będzie"17*. T ak w ięc nie tylko księżyc, ale i gw iazdy m iały w y w ierać w p ływ n a uro d zaje.

W y obraźnia ludow a kształtow ała specyficzne tłum aczenie w ielu zja­ w isk o taczająceg o św iata, tw tym rów nież pojęć d o ty czący ch ziemi, a w łaściw ie jej pow stania. W p racy O bycza je ludu ziemi sieradzkiej zamieszcza P iątk ow sk a178 opow iadanie m ityczne o pow staniu ziemi, w św ietle którego szatan, p ró b u jąc przezw yciężyć Boga tw orzy ziemię. W op ow iad aniu ty m diabeł u siłu je zepchnąć d o m orza Boga, śpiącego n a m alutkiej wyisepoe; n ie u d a je m u się, w ysepka bow iem p od toczą­

cym się Bogiem 'rozrasta się w ląd.

171 Ibidem , s. <64.

,7* Ibidem , s. 465. J e s t to w a ria n t pow szechnie zn an eg o w ą tk u b ajk o w eg o M ły ­

narz n ied źw ied ziem (Patrz: J. K r z y ż a n o w s k i , P olska b a jka ludow a w u kła d zie s y s te m a ty c zn y m , t. II, W rocław — W arszaw a—K raków 1963, s. 180, nr 2502).

173 P i ą t k o w s k a , (P o szu kiw a n ie XXV)..., s . 468. Por. pod o b n e w ątk i zapisane w in n y ch reg io n ach ( K r z y ż a n o w s k i , op. cit., s. 174, n r 2457 — W ie lk a N ie d ź­

w iedzica).

174 P i ą t k o w s k a , (P oszukiw anie X X V )..., s. 468. J e s t to sierad zk i W äriant

m iędzynarodow ego w ątk u K obieta w ieczn ie zajęta. Por. in n e od m ia n y k ra jo w e ( K r z y ­ ż a n o w s k i , op. cit., s. 177, n r 2469).

175 P i ą t k o w s k a , (P oszukiw anie X X V )..., s. 465.

176 T a ż , O b y c za je ludu ziem i sieradzkiej..., s. 414— 415. Por.: K r z y ż a n o w s k i ,

Piątkow ska o d n oto w ała też w iele pojęć lu dow ych zw iązanych z m e­ teorologią, Szczególnie zajm ujące jest ludów« (tłumaczenie .zjawiska tę ­ czy; *

T ęcza to nib y pom pa, k tó ra w ciąga w odę i co n a p o ty k a w chmurę,- j ą to te sam e dusze zm arłych, k tó re ciągną chm ury; one m ają siłę w ciąg n ąć korna, człow ieka, krow ę, a zdarza się często, że ry b y , żaby, w ciąg n ię te ze staw ów , z. deszczem p a d a ją na ziem ię; stra c h zbliżyć się, gdy tęcza w odę p ije: g d y b y się rozg n iew ała, m ogłaby unieść łat w ot czło w ie k a177.

Z cyto w an eg o poglądu w y n ik a w yraźnie, że ludow e w yobrażenie te ­ go zjaw iska nosi śla d y dawmych pojęć m itologicznych (tęcza d ro g ą dusz zm arłych), anim istycznych i prym ity w ny ch pojęć tech n iczn y ch (każda chm ura m a o k reślo n ą „pojem ność"). Rozpow szechniona rów nież W in­ ny ch regionach w iara, iż „tęcza w odę p ije", a także w ciąga (wsysa) r y ­ by, żaby etc. po zo staje w ścisłym -związku ze zjaw iskiem trą b y pow iet­ rznej, k tó rą -wyobraźnia ludowa u tożsam iała z tęczą. In te resu jąc o też tłum aczono zjaw isko zorzy jako znaku św iadczącego, że ,,chm ury się ściąg nęły i odpoczyw ają, a w idoczny kaw ałek św iatłości różow ej, to św iatło !z chórów an ie lsk ic h "178. R anna zorza m iała pobudzać do m odli­ tw y, w sk azy w ała też, że dzień będzie w ietrzny.

W iara, iż niebo jest siedzibą św iętych i Boga pow odow ała, że z ja ­ w iska atm osferyczne, takie jak grzm oty, pioruny, czy błyskaw ice tłu ­ m aczono n astęp u jąco :

B łyskaw ica raz ja k błyśnie, to znak na suszę, a dw a ra z y n a pow ódź i w ted y niebo się ötw iera, a Bóg p atrzy n a św iat z w y so k o ści179;

G rzm oty i pio ru n y oznaczają w niebie w ojnę, czyli, że anjołow ie strz e la ją do sieb ie180.

O sobnym , o bszernym zagadnieniem są ludow e prognozy m eteo ro lo­ giczne w większości p o leg ające na ob serw acji zachow ania się roślin, ow adów , zw ierząt i zjaw isk- atm osferycznych. Na p rzy k ład niepogodę zw iastow ała „lisia czapka", czyli korona nad księżycem , pdobnie niski lot p tak ó w n a d w o d ą m iał oznaczać zbliżanie się burzy, czerw ono w scho­ dzące sło ń ce w sk azy w ało pogodę w ie trz n ą 181. O drębna ludow a w iedza zw iązana jest z w różbam i i przesądam i m eteorologicznym i znaczonym i poszczególnym i dniam i i okresam i kalen d arza chłopskiego, gospo darcze­

177 P i ą t k o w s k a , (P oszukiw anie X X V )..., s. 467. 178 Ibidem , s. 467.

179 Ibidem , s. 464. 180 Loc. cit.

go i św iątecznego. (M ateriały z tego zak resu om ów iono w cześniej w roz­ dziale pośw ieconym ku lturze spoteazmej).

Wiedza o otoczeniu przyrodniczym w śró d chłopstw a sieradzkiego b y ­ ła w .k o ń c u wieku XIX .stosunkowo uboga. Ład n a tu ry przyjm ow ano ja ­ ko zjaw isko oczywiste, stw orzone przez Boga. Przykładem m ogą tu być ludowe pojęcia dotyczące 'Stworzenia p tak ó w tak ich jak kruk czy k u ­ kułka:

K ruk, zw iastun śm ierci był p ierw o tn ie człow iekiem , m iał w ielk ie b ogactw a i zam ki, a le zamoffdował b ra ta i za k a rą u czy n ił go Bóg czarnym ptakiem , k tó ry kracząc ża­ łośnie, m u sT b łąd zii po św iecie18*

k ukułka natom iast ..niegdyś b y ła panną, ale poniew aż zw odziła ch ło p ­ ców, Bóg karząc zam ienił ją w p ta k a ” ies.

Podobnie skrom na je s t w iedza o człow ieku. Piątkow ska nie n o tu je żadnej inform acji o stw o rzeniu człow ieka. Z zebranych p rzez nią licz­ nych m ateriałó w w ynika niezbicie, że w Sieradzkiem — tak jak i na inńiych terenach — chłopstw o w ierzyło, iż dusza jest niezależna od ciała, choć w arun ku je jeg o życie. Stąd dusza m oże przy b ierać różne pos­ taci ptaków , płazów i ow ad ó w (aspekt fizyczny), jak rów nież widm, zjaw , duchów itp. (aspekt widm owy), Luidzie mogli przynależeć do ro ­ dzaju człow ieczego" lub być spokrew nieni z diabłem , czarow nicą i in ­ nym i półidemonami.

W iara w św iat dem oniczny b y ła w ypadkow ą chłopskiego lę k u przed działaniem sił irra cjo n a ln y c h , stano w iła te ż echo n a u k k ościeln y ch o p ie ­ kle, do którego w trąco n o rów nież .pogańskie d u c h y opiekuńcze, p rzy pi­ sując im złe m oce diabelskie. Z d ru g iej zaś stro n y — w ierzenia dem o­ nologiczne o d w iek ów uw aru nk o w an e b y ły ludzką sk ło n n o ścią do ani- mizowainia i aintropom orfizow am a zjaw isk przyrodniczych, fizycznych i fizjologicznych, dla k tó ry ch w ystępow ania p ro sta w ied za chłopska nie znajdow ała racjo n aln eg o u z a sad n ien ia.

W sw ych m ateriałach tereno w y ch Piątkow ska w ielokrotn ie napom y­ ka o zachow aniu w iary w isto ty dem oniczne, ta k ie jak: pionki i przypo- łudnioe i(tzw. dem ony polne), w odniki i topielcy (dem ony wodne), u p io ­

ry i dusze p o k u tu ją c e (duchy straszące), jak rów nież w dem ona śm ier­ ci, diabła, czarow nice i zm ory.

N ajbardziej łagodnym dem onem w w yobraźni ludu sieradzkiego b y ł

181 P i ą t k o w s k a , O b y c za je ' ludu ziem i sieradzkiej..., s. 415. Por. K r z y ż a ­

n o w s k i , op. cit., s. 183 n r 2523.

183 P i ą t k o w s k a , O b ycza je ludu ziem i sieradzkiej..., s. 415. Por. K r z y ż a n o ­ w s k i , op. cit., s. 182— 183, n r 2522.

ław. pionek.184, dziecko zam ieniane przez diabła w karzełka o w ielkiej głow ie lub w k u rę, prąy czym posiad anie w zagrodzie 'takiego pionka m iało zapew nić u ro d zaj i dostatek. Iraną p o stać p rzybierał dem on żeń­ ski .zwany przy południcą:

... je st to k o b ie ta u b ra n a zw y k le w bieli, z nogam i porosłym i ja k u p aw ia, k tó ra la ­ tem w sam o południe w y su w a się z ży ta alb o pszenicy, łap ie każd eg o , kto się ty lk o n aw in ie, sia d a przy m m i każe się isk ać po głow ie

lub pojawiia się ludziiom pracujący m w polu i zad aje 'trudne .pytania, na k tóre n ie mogą odpow iedzieć, .za Co zisyła im ciężką ch o rob ę185. W te n o to sposób tłum aczono zjaw iska tak ie ja k zasłabnięcie przy p ra c y lub u d a r słoneczny.

Zgoła imne .znaczenie przy p isy w an o 'demonom w odnym . T o p ielcy 186, czyli ludzie k tó rzy utonęli, by n astęp n ie zostać ożyw ionym i przez dia­ bła, pcd wpłjywem św iatła księżyca w ciągali w otchłań w odną m łode osoby, 'zazw yczaj dziew częta i dzieci. Dziiś w y d a je się, że działalnością topielców p ró b ow ano tłum aczyć zjaw isko w irów w odnych, któ re p o ch ła­ niały n iew p raw n y ch pływ aków . W odnikam i lub w odnicam i187 o k re ś la ­ no nato m iast m łodych, p ięk n y c h ch ło p có w lu b dziew częta, k tórzy sw ą u ro d ą (i śpiiewem m ieli zw abiać in n y ch d o w ody.

Lud lęk ał się bardzo dusz p o k u tu jący ch , to jest dusz zm arłych sk a­ zanych n a ziem ską pokutę. P rzy b ierały oh e najczęściej postać zw ierzę­ cą. W postaci zw ierzęcej (w yobrażanej najczęściej po d m aską czarne­ go psa lub ko ta) pojaw iać się te ż m ógł d em o n śm ierci188. N a jp o p u la r­ n iejsz y jed hak że o braz śm ierci to ch ud a i brzydka, o tu lo n a w białą z a ­ słonę kobieta z k o są w ręku, k tó re j w izję w y obraźnia ludow a kształto ­ w ała w edług wzorca zaczerpniętego z m alarstw a kośoielnego, Ignacja Piątkow ska odno to w ała także fakt istnienia w ia ry w tzw. upiory:

leł"i"“ P i ą t k o w s k a , O lu d zie w S iera d zkiem (N o ta tka etnograficzna), „K łosy" 1890, t. L, s. 187, Por. K o l b e r g , Dzieła w s z y s tk ie , t. XLVI, K a liskie i Siera d zkie, s. 476; P i ą t k o w s k a , Z życia ludu w ie jsk ie g o w ziem i k a lisk ie j, s. 759; t a ż , J a k

sobie lud w yo b ra ża is to ty św iata na d p rzyro d zo n eg o (P oszukiw ania XI X) , „W isła"

1901, t. XV, s. 503.

185 T a ż , O ludzie w Sieradzkiem ... [„K łosy”] s. 205; t a ż , Z życia ludu w ie js k ie ­

go w ziem i sie r a d z k ie j-, t a ż , J a k sobie lud w yobraża..., s. 503, s. 480; Por.; K o l '

b e r g , D zieła w s z y s tk ie , t. XLVI, K a liskie i S ieradzkie, s. 480,- V. K r a w c z y k , Z badań nad opow ieściam i lu d o w y m i Z iem i Ł ó d zkiej, „P race i M a te ria ły Muzeum A rcheologicznego i E tnograficznego w Łodzi” 1970, S. etn., n r 14, s. 126.

1,1 P i ą t k o w s k a , Z ży c ia ludu w ie jsk ie g o w ziem i siera d zkiej, s. 481; t a ż ,

O b y c za je ludu ziem i sieradzkiej..., s. 413— 414; t a ż , J a k sobie lud w yobraża..., s. 504.

167 T a ż , O b ycza je ludu ziem i sieradzkiej..., s. 412— 413.

186 T a ż , Z życia ludu w ie jsk ie g o w zie m i k a lisk ie j, s. 757; t a ż , O ludzie

w Sieradzkiem ... [.„K łosy”], s. 187; t a ż , Pam ięć o zm arłych, 1901, s. 488— 489; t a ż , J a k sobie lud w yobraża..., s. 504.

U piór, trup czerw o n y [...] przez lud m artw ieć zw any, w sta je z grobu, ludzi straszy, k rew pan<ien w y sy sa; p rom ienie księżyca jeg o przew odnikiem [...] Jeżdżą up io ry пл kiju dla w iększego pośpiechu, n ik n ą zaś g d y k u r z a p ie je 1®'.

N ajbard ziej groźnym , perfidnym , .złośliwym i p rzew ro tn y m .demonem był diabeł określamy rów nież m ianem „złego” lub ,,łańcuiszmka":

...diabeł ma moc o p ętan ia człow ieka i w e śn ie w chodzi w jeg o ciało 1*0;

...przenosi góry, dźw iga pioruny, ale n ajm n iejszej dziurki ziem ią z a tk a n e j nie może o tw o rzy ć1' 1

- n o tu je Piątkow ska. Diabeł m ógł przybrać najrozm aitszą postać lu d z­ ką lub zw ierzęcą. C zęsto w y o brażan o slabie diabla jak o m ężczyznę w ozannym fraku, kapeluszu na głowtie, lecz koniecznie z rogam i i o g o ­ nem 19-. Przeciw w szechstro nnej działalności d iab elsk iej stosow ano liczne środki' zapobiegaw cze, p rzew ażn ie m agiczne, ale najsk u teczn iejsze m iały sią o kazyw ać p rak ty k i zaobserw ow ane w kościele, a więc znak krzjyża, m odlitw a czy w oda św iędona.

U przednio w ym ienione dem ony b y ły postaciam i fikcyjnym i, n a to ­ m iast cza rów nice i 'czarow nicy (w Sieradzkiem za takich uchodzili o w ­ czarze) byli ludźmi, któ rym przy p isy w ano cechy dem oniczne. N aukę mieli pobierać u diabła., z którym pozostaw ali w tajem niczych k o n tak ­ tach. W końcu XIX w. wiaira w czarow nice m iała już reliktow y c h a ra k ­ ter, a tak ż e ^prak tyk i" czarodziejskie nie sp o ty k a ły się z o krucieństw em reakcji społeczn ej cechującym w iek XVI, XVII i początki X V Ifl (polo­ w ania n a czarow nice, tortury , paleniie n a sto sach )19*. Ignacja P iątkow ska w spom ina o zadaw aniu (,,podkładaniu") chorób przez czarow nice, odbie­ ran iu m leka sąsiadom , sprow ad zan iu głodu, suszy i nieurodzaju, o sp o tk a­ niach czarow nic na Łysej G órze194. Z bieraczka n o tu je -także inform acje tyczące w ia ry ludow ej w tzw. zmosrę, osobę żyw ą, k tó ra w dzień sypia,

188 T a ż , O b ycza je ludu ziem i sieradzkiej..., s. 422. Por. K o l b e r g , Dzieła w s z y -

tkie, t. XLVI, K a liskie i Sieradzkie, s. 480; B, B a r a n o w s k i , Z badań nad daw ną dem onologią lu d o w ą (r e lik ty w ierzeń w u p io ry -strzy g o n ie na teryto riu m w o j. łó d z­ kieg o ) „Z eszyty N aukow e UŁ" 1965, S. I, z. 40.

180 P i ą t к o w s к a, O lu d zie w Sieradzkiem ... [,,K łosy"], s. 187. 1.1 T a ż, O b ycza je ludu ziem i sieradzkiej..., s. 420.

T a ż , Z życia ludu w ie jsk ie g o w ziem i k a lis k ie j, s. 759,- t a ż , J a k sobie lud

w yobraża..., s. 504. Poir. K o l b e r g , D zieła w sz y s tk ie , t. XLV I, K a liskie i S iera d zkie

s. 475.

183 В. B a r a n o ,w e к i, N a jd a w n ie jsze p ro cesy o cza ry w K aliszu, Lublin—Łódź 1951; t e n ż e , P rocesy czarow nic w Polsce w X V I I i XVI I I w ie k u , Łódź 1952; t e n ż e ,

P ożegnanie z diabłem i czarownicą. Łódź 1965.

1.1 P i ą t k o w s k a , Z życia ludu w ie jsk ie g o w ziem i siera d zkiej, s. 487, 502, 503, 505, 510; t a ż , Z życia ludu w ie jsk ie g o w ziem i k a lisk ie j, s. 765— 766; t a ż , O lu d zie w Siera d zkiem [,.K aliszanin ], s. 3; t a ż, Ja k sobie lud w yobraża..., s, 501__503.

a w m acy przeistacza się w konia, żabę, .słomkę, igłę czy nitkę by m ę­ czyć, dusić śp iący ch 195. P raw dopodobnie w iten sposób tłum aczono kosz­ m ary senne lub dolegliw ości chorobow e p o tęgujące się podczas snu w n iew łaściw ej pozycji. C zęsto 'też Jekairetwem n a zm orę była zmiana

położenia śpiącego.

Św iat dem oniczny w przekazach m ieszkańców olkollic W a rty z końca XIX w. re prezen tow any b y ł p rze z te sam e Lub podobne istoty, co na innych terenach ziem polskich, z tą różnicą, że w Sieradzkiem nie za­ chow ała się w ia ra w iróżne dem ony leśne (mp. w ilkołaki) ozy pow ietrzne (latawce), siln iej n ato m ia st niż gdzie indziej w ierzono w zm ory i dem o­ ny w odne. W ierzenia dem onologiczne zresztą już od pocizątkii XX w u legały coraz głębszem u zaimkowi.

Z życiem człow ieka w m niem aniu ludow ym nieodłącznie natom iast w iązała isię p ram , będąca początk iem c a łe j o rg anizacji życia sp o łeczn e­ go. I dhoć isam fakt ciężkiej p ra c y n ie pobudzał w yobraźni chłopskiej do w ięk szej zadum y, to w izja św iata o taczającego bez te g o elem entu nie b y łab y p ełna bez p ytania: jak to się zaczęło? Ignacja P iątkow ska o d n oto w ała znam ienny przekaz o p rap o czątk u o w ej organizacji:

K iedy ziem ia b y ła jeszcze pustą, a ludzie już z ra ju w ypędzeni zostali, z nieba sp ad ły c z te ry złote narzędzia: pług, jarzm o, siek iera i dzban. Z razu g a rstk a ludzi, ja k a b y ła na śwaecie, lę k a ła się podnieść te przedm ioty, k tó ry c h nie znała użytku. N ajm ło d szy z synóv\r ziem i p o d jął je i w k ró tce, n au czy w szy się niini pracow ać, jako n ajm ęd rsz y w y b ra n y zo stał k ró le m 1*6.

Końaząc ten przegląd skrom nej, p ro ste j w iedzy o św iecie — z a ry so ­ w a n e j w rozproszonych m ateriałach zb ierack ich Ignacji P iątkow skiej — należy podkreślić, że podobna anim istyczna i m itologiczna (wzbogacona o e le m en ty chrześcijańskie) p ercep cja św iata cechow ała m yślen ie chłop­ skie n a całym obszarze k raju w dru g iej połow ie XIX w. N iek tóre z ty ch pojęć zachow ały się zresztą (w form ie relik to w ej) do dnia dzisiejszego; przechow ują je przysłow ia, pow iedzonka, w ątk i bajkow e i inne drobne p rzekazy trad y cji u stn e j ko eg zy stu jące z now oazesnym św iatopoglądem